Skocz do zawartości

Daniel twierdzi, że uwiedzie każdą dziewczynę w 3 minuty.


alv

Rekomendowane odpowiedzi

Rosnąca popularność trenerów uwodzenia to najlepszy dowód na to, że coraz więcej mężczyzn ma problem z nawiązywaniem relacji z kobietami. Nie potrafią wykorzystywać swoich atutów, a nawet jeśli odważą się odezwać do obiektu swoich westchnień - mają problem z utrzymaniem znajomości. Coraz większa niezależność pań odbiera im resztki pewności siebie i skazuje na samotność.

Jednak nie wszyscy mają z tym kłopot. Zdarzają się też faceci tacy, jak Daniel, którzy nie narzekają na brak powodzenia. Jedynym zmartwieniem 29-latka jest brak czasu dla wszystkich swoich adoratorek. Te podobno ustawiają się do niego w kolejce, bo młody mężczyzna wypracował sobie wizerunek najgorętszego singla w okolicy.

https://www.papilot.pl/zwiazki/meskim-okiem/41902/jak-szybko-uwiesc-kobiete

 

 

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Dziś jest ona, jutro może będzie kolejna. 

 

2. Pierwsze wrażenie wciąż bardzo się liczy.

 

3. Potrafię się elegancko ubrać i używam sprawdzonych perfum.

 

 

4. Kluczyki do samochodu. To sprawdzony motyw. 

 Ważny jest też trzeci element, czyli portfel wypchany kartami płatniczymi. 

 Dziś ważny jest przede wszystkim komfort finansowy.

 

Ot mi to mistrz podrywu.

1. Jak nie ta to inna.

2. Pierwsze wrażenie.

3. Ubior.

4. Kasa.

 

Klepiemy tutaj o tym non stop. Tak więc możemy nazwać siebie, mistrzami podrywu:P

 

Jedyne co go wyróżnia to zdecydowanie i pewność siebie. Reszta to teatrzyk. 

 

 

I jeden z komentarzy mnie rozwalił ...

"Chyba jakieś lansiary czy blachary z podrzędnego ..... Dorośnij chłopczyku, bo inteligentne kobiety na to nie polecą."

 

Taaaaaa inteligencja kobiet kończy się kisielem w majtkach będąc w 4 oczy z takim Danielem, Seba czy innym Patrykiem potrafiącym wykorzystywać to co oslabia panie.

 

@Trevor a co tu komentować. Taka typowa Jesika czy Samanta szukają Brajanka z wypłata ponad 10k. Pracować nie będą bo połamią sobie tipsy. I wogole należy im sie wszystko, no i huj!!

 

Edytowane przez Still
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwróciłbym jeszcze na to uwagę:

 

"Trzeba mieć jeszcze coś do powiedzenia.

Moim zdaniem to nie jest wcale konieczne. Im mniej słów wypowiem w czasie takiego spotkania, tym większe szanse na to, że coś z tego będzie. I to nie dlatego, że jestem jakimś półgłówkiem i nie potrafię sklecić sensownego zdania. Kobiety oczekują od faceta działania, a nie smętnych opowieści."

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, Drakon said:

Zwróciłbym jeszcze na to uwagę:

 

"Trzeba mieć jeszcze coś do powiedzenia.

Moim zdaniem to nie jest wcale konieczne. Im mniej słów wypowiem w czasie takiego spotkania, tym większe szanse na to, że coś z tego będzie. I to nie dlatego, że jestem jakimś półgłówkiem i nie potrafię sklecić sensownego zdania. Kobiety oczekują od faceta działania, a nie smętnych opowieści."

 

Nie zgadzam się z tym. Gadka to podstawa. Już dawno odkrylem że one mają punkt G w głowie. Dostajesz się tam przez słowa. Gadka umiejętna, kokieteria, gra słowna. 

 

W czasie seksu za pomocą słów można wywołać u Damy 2x silniejszy orgazm. Słowa to klucz do kobiet.

Edytowane przez RealLife
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

 

Kluczyki do samochodu. To sprawdzony motyw. Wystarczy mieć je w dłoni, najlepiej z dużym breloczkiem jakiejś drogiej marki. Na wszelki wypadek warto położyć je niby przypadkiem na barze, żeby informacja na pewno dotarła do dziewczyny.

Cytat

kartami płatniczymi. Sam mam jedną, ale od znajomych dostałem sporo przeterminowanych. Tworzą dwa rzędy i świecą swoimi zabezpieczeniami. Przy barze sprawdza się to świetnie, bo zamawiasz drinka, chcesz od razu zapłacić, pokazujesz wnętrze portmonetki, a barman mówi, że później.

Czyli z niego taki barowo-klubowy specjalista od szybkiego podrywu materialistycznych "hienek"?

Może i faktycznie z takimi to 3 minuty i jego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przecież ten "Daniel" to jakiś dramat. Nie wiem, kto gorszy - damskie gold-diggerki czy tacy żenujący lanserzy zgrywający zarobasów bogatszych, niż w rzeczywistości (pożyczone kluczyki czy karty kredytowe). Panowie, litości! Miałem pod koniec liceum takiego znajomego, typowy zawód-syn. Miał kilkuletniego mercedesa - cabrio, całkiem zacny sportowy model. Rzucił kiedyś tymi kluczykami mimochodem na jednym spotkaniu większym przy pannie, którą miał ochotę bliżej poznać. Panna łypnęła kątem oka na gwiazdę i ripostuje "zapomnij, mój facet lata Boeningiem w Lufthanzie" : )

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, RealLife napisał:

 

Nie zgadzam się z tym. Gadka to podstawa. Już dawno odkrylem że one mają punkt G w głowie. Dostajesz się tam przez słowa. Gadka umiejętna, kokieteria, gra słowna. 

 

W czasie seksu za pomocą słów można wywołać u Damy 2x silniejszy orgazm. Słowa to klucz do kobiet.

Mógłbyś rozwinąć temat?

Zaciekawiło mnie to co napisałeś i chętnie dowiedziałbym się coś więcej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleś powiedział tylko samą prawdę o której ciągle tu piszemy a, że lubi ten sport to cóż? Jego prawo.

Ogarnął, że samiczki jedno mówią drugie chcą i to wykorzystuje na własną korzyść.

W czym jest gorszy od facetów chodzących na divy czy urabiających panny na wszelkie sposoby kolacyjkami, kinami, prezencikami itp. żeby tylko łaskawie dała mu się pomacać?

Prawda jest taka, że mimo, iż wszyscy to wiemy, nie wszyscy potrafimy to wykorzystać. On to potrafi i mu się chce.

Wykorzystał system dla siebie. Nie widzę powodu aby po nim jechać.

 

Ból dupy samic z powodu ukazania prawdy o nich, jak zwykle bezcenny.

 

 

Edytowane przez Pozytywny
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co wam powiem, wkurza mnie ta strategia kobiet do obracania rzeczywistości gdzie się okazuje, są one do bólu materialne i przyziemne. A chyba jeszcze gorsze jest to, że łykamy te kłamstwa jak głodny kiełbasę.

 

Najważniejszą informację dał na końcu.

Najważniejsze rzeczy z tego artykułu:

 

Jak to robisz?

Pokazuję najlepszą wersję siebie. Taką, o jakiej podświadomie marzy każda dziewczyna czy trochę starsza kobieta. Od wieków nic się nie zmieniło. Facet ma pociągać fizycznie i dawać poczucie bezpieczeństwa. Przede wszystkim finansowego. Śmieszą mnie teorie o tym, że klucz do sukcesu to wrażliwość, dobre serce i maniery.

Kobiety nie lubią wrażliwych mężczyzn, którzy potrafią się zachować i nie myślą tylko o sobie?

Różnie z tym bywa. Zazwyczaj deklaracje, że szukają właśnie kogoś takiego należy włożyć między bajki. To zaklinanie rzeczywistości i strach przed przyznaniem się do prostej rzeczy: facet ma mnie kręcić i dawać stabilizację. Od innych rzeczy mają rodzinę albo przyjaciół.

Od czego zaczynasz?

Kiedy idę na podryw, muszę się do tego przygotować. Nie wyglądam jak mister świata, ale znam swoje mocne strony. Potrafię się elegancko ubrać i używam sprawdzonych perfum, które zawsze działają. Kiedy facet jest schludny i pachnący, to już 50 procent sukcesu. Większość mężczyzn z Polski w ogóle o siebie nie dba. Taki zadbany czyścioszek to miła odmiana.

Wynika z tego jednoznacznie, że nie masz najlepszego mniemania o kobietach. Twoim zdaniem jesteśmy bardzo interesowne.

To nie jest moje zdanie, ale fakt. Każda kobieta podświadomie szuka partnera, przy którym będzie mogła czuć się bezpiecznie. Kiedyś pewnie chodziło o największą maczugę, którą ochroni ją przed mamutem. Dziś ważny jest przede wszystkim komfort finansowy. Ty sobie leż i pachnij, a ja zajmę się resztą. Nie ma w tym nic złego.

Przyznajesz, że są to znajomości raczej na jedną noc. Żony w ten sposób raczej nie znajdziesz?

Dlaczego nie? Twierdzenie, że tylko łatwe dziewczyny zwracają uwagę na tego typu szczegóły to zaklinanie rzeczywistości. Te mądre, ambitne i z zasadami też chcą mieć faceta, który sobie w życiu radzi. Nie wykluczam, że kiedy będę gotowy na stałą relację, to ją stworzę. A poznamy się dokładnie w ten sam sposób. Tylko później będę musiał się wytłumaczyć, że płacę tylko jedną kartą, a breloczek mercedesa pożyczyłem od kolegi.

Czy to naprawdę działa?

Ta prosta strategia sprawdza się w 99 procentach przypadków. I nie mówię tylko o singielkach.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pomijając to czy wyrwie w 3 minuty czy nie, chce nawiązać do komentarzy pod artem - te oburzone i prześmiewcze, tych które za nic nie nabrałyby się na takie numery, bo nie lecą na blichtr i podryw.

Kolega mi opowiadał ;) jak na jednym z kursów w Warszawie, nazwijmy go w skrócie "jak postępować z babami", na wykład przyszła ze swoim kolegą jedna niunia. Nie powiem, bardzo apetyczna i niegłupia. Tyle, że cały czas miała bekę z tego co się mówiło. Śmiała się i ciagle robiła przytyki, że to są tak smieszne rzeczy, że chyba na to by sie tylko idiotki nabierały. I tak godzinę. 

Na przerwie usiadła sobie w holu hotelu Ibis, w którym był kurs, i rozbawiona upajała się wzrokiem onieśmielonych jej urodą i pewnością siebie adeptów. Po 5 minutach podszedł do niej kolega ;)...I uderzył w taki ton...

- cześć, też jesteś na tym kursie co ja, bo widzę zaproszenie. (co było ściemą bo ją widział wcześniej na sali).
- tak, jestem. Bawię się świetnie hihi.
- ja ci powiem ze też. Na serio, jestem tutaj z przypadku, i jak tego słucham to az mi szczena opada...jak oni sobie wyobrażają, że na takie bzdury poleci inteligentna kobieta.
- no własnie! Oni są jacyś nawiedzeni. Słyszałeś ...( to to i tamto)? 
- tak, to jest nawet zabawne. I ci kursanci...tak to łykają. Szkoda chłopaków.
- dokładnie. Przecież to są jakieś fantasmagorie dla naiwnych. 
- ok, nie nabijajmy się z upośledzonych hahah
- hiiii. No ja idę na drugą część. Mam zamiar się pośmiać.
bla bla bla
bla bla bla
bla bla bla....

Skończyła sie przerwa. Kolega ;) się pożegnał, że idzie jeszcze na szybko do toilet. Ona poszła na salę.

Po pięciu minutach...kolega ;) wchodzi na salę, i ku zdziwieniu laski obwieszcza, że drugą część wykładu poprowadzi on.
Laska zapaliła cegłę...
Dlaczego?

Bo w przerwie zaledwie w 10 minut umówiła się z kolegą ;), dała mu numer, adres i obiecała przyjść na randkę w pończochach z pasem (co miało być komisyjnie sprawdzone) ;).

Padło tylko jedno pytanie bez wyjasnień - " dalej twierdzisz, że to lipa? ;)".
Nic nie odpowiedziała.

A morał jest taki, że to co najwięcej się zapierają, najłatwiej wyrwać.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Still napisał:

Nie gadaj , spierdoliła??:lol:

Nie no żarcik taki, opowiadaj.... :)

Niee, takich  akcji to nie miałem nigdy na szczęście.

Po prostu nigdy nie mialem takiego dysonansu poznawczego miedzy tym co na czacie i przez telefon a tym co na żywo. Totalnie inna osoba :blink: Jakis nieuzasadniony dystans od pierwszych sekund wręcz (sic!). Zaznaczam że na foto wyglądam tak samo jak w realu, u niej tez było w porządku. I potem w rozmowie jakieś takie zgorzknienie wyczułem i tak mi sie wydawało, że zachowuje się jakbym jej kiedyś zrobił krzywdę, ale teraz robi dobrą minę do złej gry... Szok.  Totalne ZERO flirtu z jej strony, co powodowało że ja też nie miałem jak tego za bardzo ugryźć. Podminowany jestem teraz.

Tak czy siak, rozkręciłem sie potem, stwierdziłem że pierd*le - będę sobą w 100%, i tak nie będzie przecież następnego spotkania raczej. A ja jak sie rozkręcę to ekstrawertyzm mi się załącza i lajtowe, zabawowe podejście, gdzie żartuję sobie delikatnie z ludzi itp. itd. Ogólnie panna mimo że ładna, to kolejny egzemplarz (chyba) z fabryki biorobotów. Smutne to... mimo że spotkanie było teoretycznie OK. Coraz bardziej sie utwierdzam, że nigdy nie znajdę kobiety odpowiedniej dla mnie. Ale negatywnie to na mnie działa :(

Muszę się jakąś dobrą muzyką zresetować - przejdzie mi za pare dni.

 

Edit: Wiem, wiem, wiem - uzależniam swoje szczęście od innej osoby, a to idiotyczne podejście. Ale wiedzieć to to jedno, a wcielić to w życie, to drugie...

Edytowane przez Garrett
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.