Skocz do zawartości

Duchowość kobiet - manipulacja, mit, idealizacja?


Rekomendowane odpowiedzi

Po nawet niespecjalnie wnikliwej lekturze niniejszego forum dochodzę do dość pesymistycznych wniosków. Otóż panuje tu przekonanie, że cała sfera behawioralna kobiet jest totalnie, bezwyjątkowo, zawsze i wszędzie zdeterminowana przez impulsy biologiczne. Oczywiście przy takim postawieniu sprawy nie ma miejsca na rozpatrywanie zachowań kobiet przez pryzmat jakichkolwiek bodźców innych niż najniższe. Temat rzeka, jednak spróbuję go syntetycznie wyeksplikować w postaci kilku przykładów, które ciężko wytłumaczyć jedynie w kontekście biologii, adaptacji czy ewolucji.

 

1. Młode kobiety często zadłużają się w facetach o skomplikowanej psychice i wątpliwej w związku z tym pozycji społecznej, których adaptacja środowiskowa, szczególnie materialna jest niemal żadna. Pewnie każdy słyszał tu o takim przypadku, gdzie młoda dziewczyna ucieka z jakimś typem spod ciemnej gwiazdy, który ma dziurę na tyłku, ba, nawet urodą nie grzeszy. Można takie zachowanie prędzej nazwać buntem, potrzebą odczuwania haju czy wolności od spetryfikowanych zasad rodzicielskich, ale nie poszukiwaniem biologicznego sposobu na przetrwanie siebie czy potencjalnego potomstwa przez kobietę, zwłaszcza że zachowania takie wśród młodzieży często wiążą się z aktami autodestrukcji.

 

2. Są bardzo liczne przykłady kobiet, które nie posiadały potomstwa, a za to z bardzo wielką determinacją dążyły do jakiś osiągnięć niematerialnych, zasadzających się na abstraktach, tak oczywistych dla motywacji mężczyzn: Wanda Rutkiewicz, Ludmiła Pawliczenko, Amelia Erhard, Indira Gandhi, itd.

 

3. U kobiet ciśnienie na pragmatyzm i dobra doczesne przy ogólnym braku zainteresowania sferą intelektualną czy duchową uruchamia się dopiero, kiedy powiną potomstwo. Dowód: każdy kto miał żonę, z którą ma dziecko, wie jak drastycznie zmienia się sposób myślenia kobiety po zapłodnieniu. Oczywiście w pewnym wieku kobiety ewidentnie dążą do potomstwa i wówczas też można przyjąć, że powodują nimi zasadniczo popędy. Ale czy licealistka lub studentka drugiego troku jest w tej fazie, zazwyczaj nie!

 

4. Takie proste generalizacje zakrawające na absurd można poczynić również w przypadku mężczyzn: skoro jak pokazują badania ok. 40% facetów zdradza partnerki z młodszymi samicami, to można przyjąć, że facetami kieruje wyłącznie popęd rozrodczy, a nie myślenie abstrakcyjne i co za tym idzie nie dotyczy ich żadna aksjologia oraz motywacje wyższego rzędu. A cała cywilizacja, kultura, technika, podbój kosmosu, co miały wspólnego z biologią? Ludzie, nie zniżajcie swoich horyzontów myślowych, bo jest to zwyczajnie głupie.

 

 

 

 

Edytowane przez DarkMorpheus
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, tytuschrypus napisał:

Jakieś podobieństwo do Fit Darii

Dokładnie o tym samym pomyślałem, nawet bym się skłaniał do tego że tak jest.

 

Albo po prostu facet któremu ciężko przegryźć tą pigułkę i próbuje cały czas walczyć, broni się, krzyczy, długa droga jeszcze ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mózg człowieka to galareta wypełniona neuronami i hormonami tak jak każdego innego ssaka na tej planecie. Różnica jest tylko taka, że w toku ewolucji stosunkowo słaby homo sapiens musiał wykształcić mechanizmy dające mu przewagę w środowisku, a były to inteligencja, zdolność abstrakcyjnego myślenia i wynikające z dwóch powyższych samoświadomość.

 

1) Kobiety kalkulują posiadany status samca i możliwość jego zdobycia. Bad boy potencjalnie, może zostać gangsterem a gangster to władza, dominacja nad innymi samcami, duże zasoby materialne jaki taki gangster sobie bierze od słabszych samców = uzyskanie statusu najsilniejszego małpoluda w jaskini. Im kobieta bardziej doświadczona tym lepiej potrafi weryfikować, który samiec dobrze rokuje w tym temacie a który nie, stąd doświadczone penery nie ciągają się z byle ćpunami tylko celują przynajmniej w dilerów. 

 

2) No są też faceci których marzeniem było zostanie przedszkolanką, ale to są wyjątki które tylko potwierdzają regułę. W każdej grupie znajdziesz jakieś wyjątki, równie dobrze można stwierdzić, że ćpanie jest spoko po zapoznaniu się z historią Jerzego Górskiego. 

 

3) Tu chodzi o bicie zegara biologicznego, do 25 roku życia kobieta jest sobą później hormony każą jej spłodzić potomka bo po 30tce rośnie ryzyko uszkodzenia płodu a i kobieta już nie jest tak silna jak kiedy ma 20-25 lat. Stąd zjawisko "karuzeli penisów" w wieku 16-25 lat, a po studiach poszukiwanie statecznego mężczyzny który zapewni jej dostatnie życie. Powicie dziecka to jak przeskoczenie do poziomu 25+. 

 

4) A z kim te 40% facetów zdradza kobiety? No przeważnie z koleżanką z pracy, która nawet w anonimowym badaniu się nie przyzna do zdrady bo dla niej to była "tylko jednorazowa przygoda". Podboje kosmosu, amfetamina, samoloty itp. jakoś nie mogą zmienić tego, że jak Pani zobaczy w łazience pająka na ścianie to krzyczy i ucieka, pewnych rzeczy się nie przeskoczy i ewolucja wcale nie idzie równo z postępem, bo zmiana budowy mózgu to setki pokoleń / zmiany trwające dziesiątki tysięcy lat a w miarę cywilizowany świat ma niecałe 200 lat. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, DarkMorpheus napisał:

Po nawet niespecjalnie wnikliwej lekturze niniejszego forum dochodzę do dość pesymistycznych wniosków. Otóż panuje tu przekonanie, że cała sfera behawioralna kobiet jest totalnie, bezwyjątkowo, zawsze i wszędzie zdeterminowana przez impulsy biologiczne.

 

Jeżeli rozmawiamy o zjawiskach (prawidłowosciach) społecznych, to siłą rzeczy musimy posługiwać się generalizacjami i pewnymi skrótami myślowymi. Jest chyba dla każdego oczywiste, że przy tak dużej próbie statystycznej muszą znaleźć się wyjątki, które będą stały w opozycji do głównej tezy. Pytanie jednak, co jest zasadą, a co wyjątkiem. Idąc Twoim tokiem rozumowania, nikt nie ma prawa powiedzieć, że Polacy to naród cwaniaków. Znajdzie się na pewno mnóstwo wyjątków, Polaków uczciwych, którzy tej tezie zaprzeczą. W konsekwencji nikt by nic nie mógł powiedzieć o otaczającej go rzeczywistości, bo wszystko byłoby pewnym uproszczeniem i generalizacją. Dodatkową trudność sprawia tu nieprecyzyjność takich pojęć jak duchowość czy cwaniactwo. 

4 minuty temu, DarkMorpheus napisał:

 

 

 

 

4 minuty temu, DarkMorpheus napisał:

2. Są bardzo liczne przykłady kobiet, które nie posiadały potomstwa, a za to z bardzo wielką determinacją dążyły do jakiś osiągnięć niematerialnych, zasadzających się na abstraktach, tak oczywistych dla motywacji mężczyzn: Wanda Rutkiewicz, Ludmiła Pawliczenko, Amelia Erhard, Indira Gandhi, itd.

To właśnie pokazuje skalę zjawiska. Na każdy przykład takiej kobiety możemy podać co najmniej 30 (myślę, że sporo więcej) mężczyzn, legitymujących się ww. osiagnięciami. 

4 minuty temu, DarkMorpheus napisał:

 

4. Takie proste generalizacje zakrawające na absurd można poczynić również w przypadku mężczyzn: skoro jak pokazują badania ok. 40% facetów zdradza partnerki z młodszymi samicami, to można przyjąć, że facetami kieruje wyłącznie popęd rozrodczy, a nie myślenie abstrakcyjne i co za tym idzie nie dotyczy ich żadna aksjologia oraz motywacje wyższego rzędu. A cała cywilizacja, kultura, technika, podbój kosmosu, co miały wspólnego z biologią? Ludzie, nie zniżajcie swoich horyzontów myślowych, bo jest to zwyczajnie głupie.

 

 

 

 

Wydaje mi się, że uległeś mitowi, że generalizacja i myślenie stereotypowe są złe. Rzekomo postępowe lewactwo lansuje  te tezy a nowoczesny inteligent to łyka jak pelikan. Dlaczego czasami nie da się uniknąć generalizowania, starałem się przekonać na początku swojego wpisu. Co do myślenia stereotypowego to ja na przykład nie zjem dobrowolnie steropianu, mimo że nie znam żadnych naukowych badań świadczących o szkodliwości tego dla mojego układu pokarmowego. Po prostu mnie odrzuca i to mi wystarcza. Do czego zmierzam. Bardzo wiele "stereotypów" zwalczanych przez obecne władze, to wiedza ludzi, nabyta dzięki doświadczeniu, zdrowemu rozsądkowi, instynktowi samozachowawczemu. Przykład: akty terroryzmu w Europie. Niemal wszystkie, o których słychać, są dziełem muzułmanów. A jak ktoś powie, że Islam jest agresywną ideologią, zaczyna się wrzask lewactwa, że tak nie można, że to niebezpieczna generalizacja, że terroryzm nie ma narodowości, że przecież jest wielu spokojnych muzułmanów.  No to nie generalizujmy, czyli - nie wyciągamy ogólnych wniosków, bo taki jest ostateczny skutek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wypas

 

Zgadzam się w całości z Twoją wypowiedzią, nie mam nic do dodania poza tym, że właśnie heurystyczne myślenie schematami prawie zawsze się sprawdza, PRAWIE.

 

Ja dam prosty przykład laski, która jest całkiem sensowna i dobrze rokuje na związek. Jeśli kobieta miała np. alkoholika to jej oczekiwania będą mocno stemperowane i bardzo doceni, że jest ktoś przy kim nie cierpi. 

 

Inny przykład - zagorzała katoliczka, ona raczej zaprze się siebie i będzie realizowała wgrany program "superego", który będzie próbował zapanować na popędami "id" żeby freudyzmem to zdefiniować.

 

Takie egzotyczne przykłady można mnożyć i pomaga to zrozumieć, dlaczego wielu z nas związki nie wypaliły. Bo wybieraliśmy z puli "większościowej", czyli właśnie te przypadki, które bardzo źle rokują. 

Edytowane przez DarkMorpheus
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, DarkMorpheus napisał:

Otóż panuje tu przekonanie, że cała sfera behawioralna kobiet jest totalnie, bezwyjątkowo, zawsze i wszędzie zdeterminowana przez impulsy biologiczne.

Serio takie tu panuje przekonanie? Może nie czytamy tego samego forum? ???

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

2. Są bardzo liczne przykłady kobiet, które nie posiadały potomstwa, a za to z bardzo wielką determinacją dążyły do jakiś osiągnięć niematerialnych, zasadzających się na abstraktach, tak oczywistych dla motywacji mężczyzn: Wanda Rutkiewicz, Ludmiła Pawliczenko, Amelia Erhard, Indira Gandhi, itd.

 

Bardzo liczne? To dlaczego wymieniłeś tylko cztery? Z mężczyzn w tej chwili wymieniłbym o wiele więcej.

 

Możesz podasz znacznie więcej?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DarkMorpheus, bądź tak miły i odpowiedz na moje zapytania, z jakimi się do ciebie zwróciłem w twoim wątku o, ujmijmy to w skrócie, feministkach i alfach. Jako wypowiadający się, na tym forum jestem krótko, forum czytam jednak jakiś czas. Treści zawarte tutaj w żaden sposób nie kształtują moich poglądów, natomiast potwierdzają je. Pozwolę sobię na opinię co do twojej osoby - jesteś manipulatorem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

Po nawet niespecjalnie wnikliwej lekturze niniejszego forum dochodzę do dość pesymistycznych wniosków.

To zrób wnikliwą lekturę niniejszego forum.

Dojdziesz do trochę innych wniosków.

 

Pytanie czy tego chcesz czy jednak jesteś tutaj w innym celu? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

ale nie poszukiwaniem biologicznego sposobu na przetrwanie siebie czy potencjalnego potomstwa przez kobietę

Wydaje mi się, że taka kobieta odczuwa po prostu totalną chemie, a chemia to klapki na oczach.

Co misio nie zrobi to jest zajebisty... to chyba bodziec najniższy z możliwych .. czyż nie ?

 

7 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

2. Są bardzo liczne przykłady kobiet, które nie posiadały potomstwa...

::

Wanda Rutkiewicz, Ludmiła Pawliczenko, Amelia Erhard, Indira Gandhi, itd.

Ja się też podepnę pod tę wypowiedź, poprawne stwierdzenie to "istnieją przykłady" a nie "są bardzo liczne przykłady"

Tak samo jak istnieją hermafrodyty, biali murzyni (albinosi) i wie innych osób, na przykład z chorobami genetycznymi, tak rzadkimi,

że w skali całej siedmio miliardowej populacji jest ich kilkanaście - kilkadziesiąt sztuk, ale to jeszcze nie stanowi grupy reprezentacyjnej.

7 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

Takie proste generalizacje ...

To, że wszystkich nie można wrzucać do jednego worka to jest oczywiste, bo przecież same kobiety różnią się między sobą.

I to tak bardzo, że nie ma dwóch identycznych.

Ale powiedz mi, skąd więc biorą się patterny w zachowaniach i dlaczego specyficzne paterny powtarzają się akurat u kobiet nie u mężczyzn.

Mężczyźnie też mają swoje schematy zachowań. Na przykład biało-rycerskość :) ... Kto mi powie, że nie jest to często występujący pattern :) ?

 

Chodzi Ci o to, że te nasze generalizacje na temat kobiet są negatywne? Czy że w ogóle dokonujemy jakichś generalizacji ?

Prawda jest taka, że generalizacje stosuje się po przestudiowaniu wielu przypadków, im więcej przypadków, tym lepsza generalizacja.

Ale generalizacja po pierwsze ma wyjątki, bo jest to tylko generalizacja, po drugie ustala wzorce dla jakiegoś %-ta badanej populacji.

 

Ja myślę, że tu każdy facet chciałby się obudzić pewnego dnia i zobaczyć, że to co wie i myśli na temat kobiet jest nie aktualne.

I że są dokładnie takie jak sobie wyobrażał, w wieku dorastania ...

I z prawie każdym poznaniem kolejnej kobiety dostaje tych samych zawodów .. więc skoro schematy istnieją, to można pewne

rzeczy generalizować.

 

A na przykład twierdzenie, że "ludzie dokonują prostych genralizacji", nie jest "generalizacją" ?

Jak doleko chcesz pójść w las, zanim dopuścisz do siebie, że sieć neuronowa + hormony = schematy zachowań ?

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

Jeśli kobieta miała np. alkoholika to jej oczekiwania będą mocno stemperowane i bardzo doceni, że jest ktoś przy kim nie cierpi. 

Miałem kiedyś kobietę o podobnej historii. Doceniła, ale nie na długo. Jak dupsko zagrzała to jej odjebało. Musiałem usunąć ten element. Widocznie nie bez powodu ciągnęło ją do patoli.

 

6 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

Takie egzotyczne przykłady można mnożyć i pomaga to zrozumieć, dlaczego wielu z nas związki nie wypaliły.

Bardzo egzotyczne, zwłaszcza, że to większość statystyczna.

 

6 godzin temu, Wypas napisał:

skoro jak pokazują badania ok. 40% facetów zdradza partnerki z młodszymi samicami, to można przyjąć, żefacetami kieruje wyłącznie popęd rozrodczy,(...)

A cała cywilizacja, kultura, technika, podbój kosmosu, co miały wspólnego z biologią?

Te 60% musiało sporo nadrabiać skoro mamy to co mamy, albo Twoje dane są błędne. Ot co.

 

@Marek KotońskiKotońskiKotKotońskiKotońsk

(Jakiś błąd na forum nie pozwala mi usunąć tego "KotońskiKotoński...")

 

Z początku myślałem, że jest zagubiony, ale to jakiś gadzi mózg, zwykły podszyw.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

kobiety często zadłużają się w facetach

Zadurzają

7 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

dochodzę do dość pesymistycznych wniosków

Zaraz po łyknięciu red pilla tak jest, a potem przychodzi spokoj i zrozumienie. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, DarkMorpheus napisał:

Ja dam prosty przykład laski, która jest całkiem sensowna i dobrze rokuje na związek. Jeśli kobieta miała np. alkoholika to jej oczekiwania będą mocno stemperowane i bardzo doceni, że jest ktoś przy kim nie cierpi. 

Podałeś akurat wyjątek, tak samo rzadki jak himalajka - taka jednostka musi charakteryzować się niebywałą samoświadomością.

Kobieta, która przy alkoholiku popadła we współuzależnienie w kolejnym związku zacznie odtwarzać nabyte schematy postępowania. Paradoksalnie będzie cierpieć wtedy gdy jest "spokój", ukojenie odnajdzie wtedy, gdy raz na jakiś czas wpakuje się w rozpierduche. Ulgę odnajdzie w dramacie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do samorozwoju trzeba potwierdzenia własnych błędów. Znajdź mi kobietę, która przyzna się do błędu.

 

Himalaje znowu? Gdzie szukać takiej damy? ?

 

Zaśmiałem się srogo przy tych argumentach.

 

Wystarczy przebywać z kobietami na co dzień w pracy, szkole, w związku, aby zobaczyć, co to za stworzenia. Czym się interesują najbardziej i za czym ganiają, aż do usranej śmierci. Duchowość tutaj znajduje się na ostatnim miejscu, jeżeli w ogóle występuje na liście.

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Duchowość u kobiet to najczęściej "produkt tradycji" czyli u nas skatolicyzowanie. Wszystkie te miłe, jak i niemiłe Panie moherowe nie znają Biblii, a jak już to z "komentarzami katolickimi" żeby czasem do innych wniosków nie dojść, lecą za klerem, takim czy innym, czyli za władztwem mężczyzn jakie tam rządzi, pociąg do władzy męskiej to naturalna rzecz u kobiet, a tutaj tę władzę wzmacnia fakt, że oni są rzekomo władzą od samego Boga, zamieniają go w opłatek i dają do zjadania https://husyta.wordpress.com/2009/06/01/wladza-redemptorystow-nad-panem-bogiem/
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 29.03.2019 o 15:53, DarkMorpheus napisał:

A cała cywilizacja, kultura, technika, podbój kosmosu, co miały wspólnego z biologią?

Twierdzisz, że jesteś psychologiem. Znasz lub słyszałeś kiedyś o psychologii ewolucyjnej? Przeczytaj "Psychologię ewolucyjną" David'a Buss'a, tam znajdziesz odpowiedź na to pytanie.

Tak jak w poprzednim wątku o alfach i feministkach uważam, że jesteś trollem.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.