Skocz do zawartości

Sprawy przedmałżeńskie i reputacja


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Razem z Narzeczoną zamierzamy pobrać się we wrześniu i dlatego poszliśmy na tak zwane kursy przedmałżeńskie w naszej parafii. Oczywiście padł temat seksualności, w związku z którą prowadzący zajęcia ksiądz stwierdził, że należy się z nią powstrzymać do czasu ślubu. Nakaz ten zaczęła sumiennie wypełniać moja narzeczona, a ja sam musiałem wyprowadzić się do osobnego pokoju w mieszkaniu. Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zaczęła tego faktu oznajmiać znajomym. 

Odnotowałem dwie reakcje znajomych.

Pierwsza z nich to reakcja mężczyzn. Było to najczęściej współczucie pomieszane z pogardą. Nawet mój ojciec, gdy się o tym dowiedział, zaczął patrzeć na mnie jak na frajera. I za każdym razem, choć prosiłem aby tego już nikomu nie mówiła, to mówi o tym, zupełnie nie wiem po co.

Reakcja kobiet jest zgoła odmienna. Nawet "9" zaczęły patrzeć na mnie pożądliwie i mają te "oczy jak pięć złotych", o których było kiedyś pisane na forum.

Ja nie chciałbym ani tych pierwszych reakcji, bo niszczą moją reputację (czuję się dosłownie jak szmata). Tak też nie chciałbym tych drugich reakcji, bo nie da się ukryć, że jako wilk na pustyni, jestem wygłodniały, jednakże potrafię się powstrzymać. Ostatnio zaczęła trochę mniej o tym mówić, jednak co zostało powiedziane to najpewniej już jest w świadomości znajomych. Jest mi z tym po prostu źle i szczerze mówiąc to wolałbym nie być traktowany jak frajer, niż uzyskiwać te drugie reakcje.

Pozdrawiam.

Aquila.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma to jak wypełniać dosłownie rady ludzi, którzy sami chodzą regularnie na dziwki, mają kochanki, łowią na czatach a część jest nawet pedofilami.

Narzeczona nie ma do już Ciebie szacunku, skoro wystarczyło słowo księdza żeby zaprzestać seksu który już był.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Aquila napisał:

Pierwsza z nich to reakcja mężczyzn. Było to najczęściej współczucie pomieszane z pogardą.

A czego ty się spodziewałeś? Sorry ale jak bym taką deklaracje usłyszał, sam bym parskną śmiechem ;) 

31 minut temu, Aquila napisał:

Nawet mój ojciec, gdy się o tym dowiedział, zaczął patrzeć na mnie jak na frajera.

Bo ma racje. Sfrajerzyłeś się.

 

32 minuty temu, Aquila napisał:

Witam. Razem z Narzeczoną zamierzamy pobrać się we wrześniu

Błąd nr.1

33 minuty temu, Aquila napisał:

dlatego poszliśmy na tak zwane kursy przedmałżeńskie w naszej parafii.

Błąd nr.2

33 minuty temu, Aquila napisał:

prowadzący zajęcia ksiądz stwierdził, że należy się z nią powstrzymać do czasu ślubu.

A po ślubie, co? Tylko na misjonarza, a kondomy to herezja?

35 minut temu, Aquila napisał:

Nakaz ten zaczęła sumiennie wypełniać moja narzeczona,

Pani już zobaczyła, na ile może sobie pozwolić. A ty poddałeś się jak piesek ;) 

36 minut temu, Aquila napisał:

a ja sam musiałem wyprowadzić się do osobnego pokoju w mieszkaniu.

Stałeś się w jej oczach słabiutkim mężczyzną i tak już zostanie do końca twoich dni lub waszego małżeństwa.

38 minut temu, Aquila napisał:

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zaczęła tego faktu oznajmiać znajomym.

Kobiety próbują dyskredytować swoich facetów w śród znajomych. Znowu się nie postawiłeś. 

39 minut temu, Aquila napisał:

Reakcja kobiet jest zgoła odmienna. Nawet "9" zaczęły patrzeć na mnie pożądliwie i mają te "oczy jak pięć złotych",

Coś ci się pomyliło z takim myśleniem. Fakt, kobiety mają te swoje pierdololo myślenie o innym mężczyźnie, że może się powstrzymać od sexu, ale jest to krótko falowe i znika tak szybko jak się pojawia.

A te oczka jak pięć złotych, to efekt zdziwienia i myśli, jaki to frajer ;) 

 

 

Panie kolego, idź pan na grzyby i szukaj pan tam swoich jajec :D Bo ewidentnie już dawno je zgubiłeś. Wiesz jaką ci przyszłość wróżę? Będziesz dymać na chałupę ze wspólnym kontem wraz z żonką. Sexik będzie raz na miesiąc, podczas dni płodnych, aby pani zaszła w ciążę i pojawił się Stasiu albo inna Helenka :) W miedzy czasie będziesz wyjmował kudły z wanny a twoja pani w końcu pęknie i opierdoli laskę w samochodzie dla kolegi. I wiesz co? Spodoba jej się to i będzie wołać o więcej. Ale nie u Ciebie.

 

Sorry za szczerość, ale czasami inaczej się nie da!

  • Like 11
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aquila napisał:

Razem z Narzeczoną zamierzamy pobrać się we wrześniu

Jeśli bez intercyzy, to gratuluję i życzę wszystkiego dobrego. Przyda się.

 

Godzinę temu, Aquila napisał:

Nakaz ten zaczęła sumiennie wypełniać moja narzeczona

OK, spoko, ale co było do momentu tych nauk? Rozumiem, że sypialiście w jednym łóżku i to jej nie przeszkaszało?

Nagle ksiądz na naukach powiedział co powiedział i to wystarczyło do całkowitej zmiany frontu. Muszę przyznać, że masz niezły autorytet u narzeczonej. Wystraczyło jedno zdanie księdza i już taka zmiana beż żadnego uwzględnienia Twojej opinii.

Godzinę temu, Aquila napisał:

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zaczęła tego faktu oznajmiać znajomym. 

Może i byłoby w porządku gdyby to jakoś z Tobą skonsultowala, gdybyście o tym pogadali. Tak jak pisalem powyżej nie jest to w porządku, to powiewa ostrą hipokryzją i brakiem szacunku do Twojej osoby. Coś mi się wydaje, że jesteś na niezłej smyczy, a po ślubie może być jeszcze gorzej. Ba! Jestem o tym przekonany.

Dodatkowo Twoja przyszła małżonka zaczęła o tym rozpowiadać wszystkim znajomym jaka to ona jest porządna i uczciwa. Zaczyna zgrywać kogoś kim do momentu nauk nie była, no bo przecież dzieliliście jedno łoże.

Na Twoim miejscu bardzo poważnie zastanowiłbym się na przyszłością tego związku i czy to jest aby na pewno odpowiednia kandydatka na żonę i matkę.

17 minut temu, Aquila napisał:

Dzięki za odpowiedzi.

Pozdrawiam.

Hmmm, czyżby dotychczasowe wpisy Braci nie spodobały się??????  

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aquila napisał:

Jest mi z tym po prostu źle i szczerze mówiąc to wolałbym nie być traktowany jak frajer, niż uzyskiwać te drugie reakcje.

Po tym zdaniu można stwierdzić, ze nie masz twardego charakteru ''wolałbym'' ''może by jakoś się dało'' ''niezbyt mi to odpowiada'' to nie są zwrotu człowieka, który ma jakąkolwiek władzę tylko popychadła.

 

Ja bym po pierwsze na takie nauki nie poszedł a jak pani by wyskoczyła z jakimiś pomysłami od innego chłopa niż ja to krótko: ależ kochanie jedynym chłopem co decyduje w domu jestem ja i nie chcę słyszeć żadnych innych teorii w MOIM domu, gdzie liczą się tylko MOJE słowa.

 

Pani zaczęłaby pyskować to prosta sprawa czy mieszkanie jest Twoje czy jej jeśli Twoje mówisz, że albo się uspokoi albo ma 1 dzień na spakowanie i won; jeśli mieszkanie jest jej (nie polecam mieszkać na m2 u panienek) to też proste kochanie albo skończysz gadać głupoty albo znikam z tego mieszkania w możliwie najszybszym tempie.

 

Po Twoim poście idzie wysnuć, że jesteś za miękki na takie gierki.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Aquila napisał:

Jest mi z tym po prostu źle i szczerze mówiąc to wolałbym nie być traktowany jak frajer, niż uzyskiwać te drugie reakcje

Jeżeli tak jesteś traktowany dziś to się przyzwyczajaj do tego uczucia i sytuacji, bo będzie trwała długo.

 

Lepiej nie bedziesz już traktowany, a planujesz wszak spędzić z małżonką całe życie, życzę jak najdłuższego (niekoniecznie z nią).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aquila napisał:

I za każdym razem, choć prosiłem aby tego już nikomu nie mówiła, to mówi o tym, zupełnie nie wiem po co.

Pompuje samoocenę. "jestem święta-nietknięta". Czyli bardzo niskie poczucie własnej wartości.

Teraz to pryszcz. Gorzej jeżeli  po urodzeniu dziecka - a na bank będzie - pójdzie w dewocję.

Można z tym żyć, jeżeli jest się wierzącym równie silnie , to łączy związek.  Ale jeżeli nie masz łaski wiary to będziesz męczył się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polski KK to jest beka miliard. Duchowość to jedno, urząd-kościół to kompletnie inna sprawa. Póki nie zaczną płacić podatków dla mnie ta instytucja nic nie znaczy. Nie atakuje twojej wiary kolego @Aquila ale serio chcesz, żeby ten cyrk deprecjonował twoje życie aż tak bardzo? A święto niejebliwe Matki Boskie Polki, tak posuwałem takie, ciekawe czy Jezus widział i co sobie pomyślał.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Aquila

 

Miałem kiedyś innego rodzaju akcje. Panna chętnie ze mną sypiała, ale na stałe przed ślubem zamieszkać nie chciała, bo ksiądz zakazał. Wtedy zauważyłem, że katolicyzm zakazuje seksu przedmałżeńskiego, ale jakoś sobie wytłumaczyła te rozdwojenie jaźni. Koniec końców i tak się rozeszliśmy. 

 

Ja bym się na taką wyprowadzkę do innego pokoju nie zgodził. Co innego, gdyby od początku tak sprawę przedstawiała, bo wtedy byś mógł zdecydować czy chcesz się  na coś takiego pisać. A tutaj seks już był, a nagle pani zamyka dostęp do dupki i zgrywa wielką dziewicę. To tak, jakby kupić dziecku loda i w połowie konsumpcji mu go zabrać. Nie dziwię się, że dostałeś wkurwa. 

 

A informowanie osób trzecich o tym, co robicie lub nie w łóżku - i to wbrew Tobie, to jest ostre przegięcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam również kościelny, ale nie do pomyślenia były tego typu manipulacje.

1 godzinę temu, Aquila napisał:

a ja sam musiałem wyprowadzić się do osobnego pokoju w mieszkaniu.

Dobrze, że Cię z mieszkania nie wywaliła, ale po x latach małżeństwa szykuj się do tego.

 

1 godzinę temu, Aquila napisał:

Wszystko byłoby w porządku, gdyby nie zaczęła tego faktu oznajmiać znajomym. 

Aha, czyli zgadzasz się na wstrzemięźliwość, ale nie godzisz się na przyszłą żonę plotkarę. Zmienić kobiecie charakteru to się nie da!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, ElChico napisał:

 

Ja bym się na taką wyprowadzkę do innego pokoju nie zgodził. Co innego, gdyby od początku tak sprawę przedstawiała

Z tego ci wiem taka wyprowadzka to standard w naukach przedmałżeńskich jak się mieszka razem. Nawet "nauczyciele" sugerują wyprowadzkę z mieszkania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Aquila napisał:

kursy przedmałżeńskie w naszej parafii. Oczywiście padł temat seksualności, w związku z którą prowadzący zajęcia ksiądz stwierdził, że należy się z nią powstrzymać do czasu ślubu.

Jeśli ktoś dąży do biskupstwa1, pożąda dobrego zadania. Biskup więc powinien być nienaganny, mąż jednej żony2, trzeźwy, rozsądny, przyzwoity, gościnny, sposobny do nauczania, nie przebierający miary w piciu wina, nieskłonny do bicia, ale opanowany, niekłótliwy, niechciwy na grosz, dobrze rządzący własnym domem, trzymający dzieci w uległości, z całą godnością. Jeśli ktoś bowiem nie umie stanąć na czele własnego domu, jakżeż będzie się troszczył o Kościół Boży? (1 TM 3,1-5)

 

Tyle pożytku z KrK i "nauk przedmałżeńskich", wygłaszanych przez hipokrytów.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.