Skocz do zawartości

Młode Polki ujawniają ilość swoich partnerów seksualnych


Rekomendowane odpowiedzi

22 minuty temu, Maszracius_Iustus napisał:

@SławomirP #kiedy nie tolerujesz mnie jako puszczalskiej nie zasługujesz na mnie jako dziewicy  #metoo # feminizm #nwo

 

(=

Będzie coraz gorzej. . Nie przejmować się i dbać tylko o siebie tyle na temat ??

Edytowane przez Mat2206
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, mac napisał:

Co, kto lubi. Już wolałbym iść na dziwki niż się wiązać z taką, co miała ponad 30

Podstawowy problem polega na tym, że nigdy nie będziesz wiedział ilu facetów przed Tobą było. Nawet jesli jest dziewicą - bo przecież mogła być posuwana analnie.

 

Dlatego nigdy nie zwracam uwagi na taki drobiazg jak "przebieg kobiety" - bo to jest informacja absolutnie niemożliwa do pozyskania.

 

I tak naprawdę - absolutnie nie ma znaczenia czy kobieta miała przede mna 1000 facetów czy też nie miała ani jednego. To, ze jestem jej pierwszym - niczego mi nie gwarantuje.

Bo to czy ona będzie mi wierna czy nie będzie - absolutnie nie zalezy od tego czy jestem jej pierwszym czy tysiąc pierwszym facetem.

 

Obecnie zdecydowanie wolę kobiety z większymi przebiegami - ponieważ po pierwsze są zazwyczaj lepsze w "te klocki" a po drugie - mniej z nimi ceregieli.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po lodziku od muzułmanki w tamtym roku, stwierdziłem, że już mnie nic nie zaskoczy i wszystkie opowieści o tych mentalnych dziewicach można sobie w dupę wsadzić.

 

Mam podobnie jak @Bonzo, kiedy nie byłem w związku jakkolwiek to zwał to wolałem te o większym przebiegu z tego samego powodu- mniej ceregieli, chętniej wchodziły w relacje bez zobowiązań. Ogólnie to mnie to nie interesowało, nawet chętnie słuchałem opowieści o byłych mężach/facetach/jakiś przygodach.

 

Natomiast na związek, rzecz jasna mniej chętnie do tych otwartych na inne kolce. Ot taki królewicz ze mnie ?.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Jan III Wspaniały napisał:

Natomiast na związek, rzecz jasna mniej chętnie do tych otwartych na inne kolce

Wiesz na czym polega głowny problem ?

Ano na tym, że o kazdej bezwzględnie kobiecie, nawet najbardziej rozwiązłej, z niepohamowanym apetytem na kolce, bolce czy nawet dźwignie zmiany biegów w samochodach - można powiedzieć jedno z całą pewnością.

A mianowicie - ona kiedyś była dziewicą. Był w jej życiu taki okres, w ktorym mogła powiedzieć (w dodatku całkowicie prawdziwie) - że nigdy nie uprawiała seksu.

 

Ale kiedyś zaczęła. I tu losy mogą się potoczyć różnie. A co za tym idzie - zmiennie.

Nie masz bowiem żadnej gwarancji, że w czasie trwania związku z Tobą - najbardziej Tobie oddana kobieta - nagle nie postanowi być rozwiązłą.

Identyczne bowiem jest prawdopodobieństwo zajścia takiego zdarzenia - jak zdarzenia tego rodzaju, że wziąłeś sobie żonę z burdelu a ta obsłużywszy Ciebie jako ostatniego jej burdelowego klienta w życiu - wyszła za Ciebie za mąż i była wierna do grobowej deski.

Twojej lub jej.

 

Oba te scenariusze są jednakowo możliwe i ktoś kto sądzi, że jest inaczej - niestety żyje w matrixie.

 

W relacjach z kobietami liczy sie wyłącznie TU I TERAZ. Przyszłość bowiem zaplanować jest trudno (na co jest na tym forum mnóstwo dowodów), przeszłość zaś jest zawsze nieznana.

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Mat2206 napisał:

Jedna z nich na cały głos ja to  zdradzam swojego  chłopaka z zadowoleniem się chwali, druga że też bo z nim to nudno, tak tylko z jednym a tamte dwie tekst -my też musimy  swoich zdradzić bo  szkoda czasu  na jednego marnować. 

6 godzin temu, Mat2206 napisał:

Posłucha jedna z drugą i mając szczęśliwy związek  go zniszczy 

One się nudzą... zapewne z białorycerzem, więc z ich punktu widzenia nie jest to szczęśliwy związek.

Po to jest to forum, żeby się ogarnąć, wyjść z białorycerstwa, nauczyć "prowadzić związek" tak, aby "kiemżniczka" się nie nudziła i miała emocje.

A gdy zacznie chadzać własnymi drogami ewakuować się z jak najmniejszymi stratami z takiego związku.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Bonzo napisał:

W relacjach z kobietami liczy sie wyłącznie TU I TERAZ. Przyszłość bowiem zaplanować jest trudno (na co jest na tym forum mnóstwo dowodów), przeszłość zaś jest zawsze nieznana.

To prawda.

 

Niestety domeną wielu facetów jest tworzenie wizji przyszłości z kobietą która obecnie jest, on już widzi gromadkę dzieci jak biegają po łące, zaryzykuje nawet stwierdzeniem że u facetów występuje to zjawisko częściej niż u kobiet, zamiast skupić się na tu i teraz, to ciągle jest pochłonięty przez przyszłość którą sam wykreował w swojej głowie :) .

Kobieta żyję tu i teraz, mężczyzna zindoktrynowany przez bajki i filmy wyobraża sobie przyszłość w szczegółach, kiedy się rozstają, to facet nie cierpi z tego że odeszła, ale z tego powodu że jego wizję przyszłości z nią w roli głównej chuj dęty strzelił.

 

Masz babę, skup się na teraźniejszości, nie planuj, nie kreuj, ciesz się chwilą, seksem, spotkaniem, konsumuj ją tu i teraz :) .

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo @The Motha dokładnie tak jak piszecie.

Jak pomyśle, jakie ja w przeszłości miałem wizje w głowie z kobietami... Jezusie Chrystusowy. Kurwa ręce dałbym sobie upierdolić za perspektywę szczęścia i miłości.

Dzisiaj się spotykam i moje wizje się kończą na następnym tygodniu. Ot dzisiaj miła i fajna, za dwa tygodnie może mi rogi jebać, że do pokoju nie wejdę. 

Edytowane przez Jan III Wspaniały
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Jak pomyśle, jakie ja w przeszłości miałem wizje w głowie z kobietami... Jezusie Chrystusowy. Kurwa ręce dałbym sobie upierdolić za wizje szczęścia i miłości.

Stary, jakie ja rzeczy planowałem, to nawet twórcy Brazylijskich tasiemców przy mnie wymiękali :P.

 

Polecam, to tylko film, ale pięknie pokazany punkt widzenia mądrego doświadczonego samca alfa z białym rycerzem :)

 

 

 

Edytowane przez The Motha
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

58 minut temu, Bonzo napisał:

.Dlatego nigdy nie zwracam uwagi na taki drobiazg jak "przebieg kobiety" - bo to jest informacja absolutnie niemożliwa do pozyskania.

Zgadzam się z twoim postem. Jedna kwestia do dyskusji. W dłuższym związku praktycznie zawsze pada kwestia przeszłości, partnerów. Każdy chce wiedzieć. Kłamstwo raczej łatwo przejrzeć. Moim zdaniem, zgodnie z moim doświadczeniem taka informacja jest możliwa do pozyskania, powiedziałbym zwykłymi pytaniami i analizą odpowiedzi. 

 

Może nie w 100%, ale dość, aby wiedzieć. 

 

Każda decyzja związana z kobietami to problem tragiczny. Niezależnie, co się wybierze i tak będzie gówno. Za długo żyję już, aby tego nie wiedzieć i nie widzieć. 

 

Hipokryzja jest gorsza od rozwiązłości. Nie mam nic do tego, że się pierdolą z kim popadnie. Mam problem z tym, że kłamią o moralności, zamydlają oczy najbliższym, niszczą tym zachowaniem życia, dosłownie. Dorosły syn dowiaduje się po latach z jakiegoś posta, że mamusia miała w sobie 90 kutasów, a mamusia gra w domu porządną gospodynię, nieskazitelną katoliczkę. To przykład wyssany z palca, ale dość realny. Jeden z wielu. 

 

Największy syf to hipokryzja w tym wszystkim. 

 

A dlaczego ktoś jest nieszczery po zdradzie, blokuje ten temat, nie chce, aby inni się dowiedzieli? Bo kurwa doskonale wie, że jest złym chujem niszczącym życie, ale dalej to robi, bo nie może się powstrzymać. 

 

Ok, wchodzisz sobie w relację z taką damą, amatorką kutasów, ale żadnej sprawy jej nie powierzysz, bo w każdej chwili cię ojebie, albo coś zrobi zgodnie ze swoją zgniłą naturą. Taka relacja to ogromne ryzyko praktycznie na wszystkich poziomach. Nie straszę, nie teoretyzuję, po prostu to wiem. 

 

A najgorsze, jak taki kurwiszon, za przeproszeniem się faktycznie zakocha. A ty chcesz odejść, a ona ci robi piekło. To jest dopiero ciekawa perspektywa :D 

  • Like 2
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, The Motha napisał:

Stary, jakie ja rzeczy planowałem, to nawet twórcy Brazylijskich tasiemców przy mnie wymiękali :P.

A ja z kobietami planuję cały czas to samo. Mianowicie - one zawsze w moim życiu będą. Kropka. Koniec planowania.

Oczywiście nikt nie mówi, że będą te, ktore są w moim zyciu obecnie. Ale jakieś będą na pewno.

Szansa bowiem ze do mej śmierci wyginie damski ród na ziemi (tej ziemi) - jest mała.

25 minut temu, The Motha napisał:

Polecam, to tylko film, ale pięknie pokazany punkt widzenia mądrego doświadczonego samca alfa z białym rycerzem :)

Obejrzałem.

Alfa, nie alfa - po prostu jest to spojrzenie normalnego faceta, który miał po pierwsze do czynienia z odpowiednią ilością kobiet, a po drugie - poznał zjawisko określane mianem "życie".

 

Ja od już dawna nie mam żadnych złudzeń - dlatego nie wchodze w tak zwane "stałe związki"

I jesli ktoś mi na tym czy innym forum pisze, lub w realu mówi, że seks jest za darmo, że na związek ani złotówki nie wydał - to po prostu pierdoli.

I to piękne, polskie słowo "pierdolić" należy tu rozumieć nie jako kopulację - a opowiadanie bzdur nie znajdujących pokrycia w życiu.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Bonzo napisał:

A ja z kobietami planuję cały czas to samo. Mianowicie - one zawsze w moim życiu będą. Kropka. Koniec planowania.

W moim też, uwielbiam kobiety, ale i uwielbiam grać w tą grę, bo kiedy zna się zasady? cóż może być przyjemniejszego :) .

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciężko odróżnić "chwalenie się" rzeczywistym przebiegiem od koloryzowania go. Dziewuszyska - często te mniej ładne mają parcie na pozbycie się dziewictwa oraz często uważają że sex jest dobrym sposobem przyciągnięcia partnera i utrzymania go.

Ile w tym czym się chwalą jest prawdy, ile przesady ? 

W większych miejscowościach / miastach młode kobiety często jedną przed drugą chwalą się ilością "zaliczonych" facetów, nie raz też wytykają te, które zwlekają z podjęciem współżycia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Patrząc na sprawę z innej perspektywy to duży +, że młode dziewczęta tak ochoczo rozkładają nogi, że mężczyźni mają możliwości ulżyć w potrzebie? 

Wyobrażacie sobie co by było, gdyby wszystkie Panie były cnotliwe?

A kóz i owiec w PL mało...?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@The Motha Co może być przyjemniejszego?

Plik 100zł w kieszeni, sportowy samochód, motocykl, kręte trasy i piękne widoki. A najprzyjemniejsze jest to spełnienie. Kobieta może to tylko odebrać i zniszczyć.

 

25 minut temu, Bonzo napisał:

ja z kobietami planuję cały czas to samo. Mianowicie - one zawsze w moim życiu będą. Kropka. Koniec planowania.

No tak.... Bo kobieta to taki "cud" świata, żeby tylko brać je do swojego życia.

 

W moim życiu też kiedyś były kobiety, ale wtedy byłem głupi. Dziś olewam kobiety, nie za to co odwalają. Nie za; hipokryzję, spoglądanie na kogoś jak ktoś coś osiągną. I kurwa cała masa rzeczy i spraw związanymi z kobietami, których nawet nie chce mi się tutaj wałkować już 1000 raz.

 

Jak chcą mogą współżyć z kim chcą, co mnie to obchodzi. :)

Nie mogę się tylko doczekać, jak ich ta rozwiązłość seksualna, hipergamia która przypomina inflację itp. sprawi, że obudzą się z ręką w nocniku. Co one biedne zrobią?

Słyszeliście kiedyś o eksperymencie naukowym mysia utopia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, mac napisał:

Zgadzam się z twoim postem. Jedna kwestia do dyskusji. W dłuższym związku praktycznie zawsze pada kwestia przeszłości, partnerów.

Fakt. Pada. Praktycznie zawsze.

40 minut temu, mac napisał:

Każdy chce wiedzieć. Kłamstwo raczej łatwo przejrzeć.

Pod jednym małym warunkiem - masz dowody, że coś jest kłamstwem.

I zeby takie dowody mieć w kwestii przeszłości partnerki - należałoby ją znać.

40 minut temu, mac napisał:

Moim zdaniem, zgodnie z moim doświadczeniem taka informacja jest możliwa do pozyskania, powiedziałbym zwykłymi pytaniami i analizą odpowiedzi. 

Praktycznie każda kobieta z którą miałem jakąkolwiek okolicznośc dłuższą (czyli wiecej niż jedno spotkanie) - zawsze "zdradzała się" z czasem iz nie jest taka święta jaką się jawiła na poczatku znajomości.

A mi w to graj - będzie jeszcze łatwiejsza, jeszcze ciekawsza, jeszcze lepsza w te klocki :)

40 minut temu, mac napisał:

Każda decyzja związana z kobietami to problem tragiczny. Niezależnie, co się wybierze i tak będzie gówno. Za długo żyję już, aby tego nie wiedzieć i nie widzieć. 

Masz rację. Może z tą róznica, że nie nazwałbym tego problemem tragicznym co raczej mogącym skutkować problemami.

Przykład - korzystanie z płatnego seksu u cichodajek czy div - nie skutkuje niczym innym poza przypięciem Ci łatki kurwiarza. I to jest absolutnie warte wydania pieniędzy na ruchanie i jakiś hotelik plus noszenia takiej etykietki w porównaniu z kosztami tak zwanego stałego związku, nie mówiąc o małzenstwie.

40 minut temu, mac napisał:

Największy syf to hipokryzja w tym wszystkim. 

Bo to fakt. I nic z tym nie zrobisz.

 

Zasada jest prosta - chcesz mieć dzieci ? No to masz problem.

Raz - z tym, że same w sobie dzieci są potwornym obciążeniem do śmierci ich ojca (a często i po niej), dwa - że chcąc mieć dzieci - musisz wejśc w stały związek.

A co za tym idzie - bedziesz miał kobietę na stałe, która MOZE Cię zdradzać i temu w żaden sposób nie przeciwdziałasz. Oraz NA PEWNO bedzie Cię ona kosztować fortunę.

I w dodatku - może Ci się zwyczajnie znudzić a takie zwyczajne opuszczenie jej - będzie bardzo kosztowne.

 

Same wady.

40 minut temu, mac napisał:

Bo kurwa doskonale wie, że jest złym chujem niszczącym życie, ale dalej to robi, bo nie może się powstrzymać. 

I co na to możesz poradzić ? Nic.

40 minut temu, mac napisał:

Taka relacja to ogromne ryzyko praktycznie na wszystkich poziomach. Nie straszę, nie teoretyzuję, po prostu to wiem. 

I między innymi dlatego nie wchodzę w stałe relacje. To znaczy wchodzę na tej zasadzie, że mam przyjaciółki, z ktorymi się spotykam od lat. Ale to są spotkania okazjonalne, nie życie 24/7/365. Ochujałbym chyba.

No i ważkim problemem jest też to, że na dłuższą i zbyt częstą metę - KAŻDA kobieta mi się nudzi. Chocby była miss universum.

Ileż razy tak było, że miałem na wyciągnięcie ręki bardzo ładną, urodziwą kobietę, a CELOWO danego wieczora jechałem spotkac się ze znacznie mniej atrakcyjną.

Bo było po prostu ciekawiej :)

40 minut temu, mac napisał:

A najgorsze, jak taki kurwiszon, za przeproszeniem się faktycznie zakocha. A ty chcesz odejść, a ona ci robi piekło. To jest dopiero ciekawa perspektywa :D 

Dla mnie zupełnie niegroźna. Przecież nie mogę zabronić kobiecie się we mnie zakochać. Nawet fajnie by było - bo jeszcze mniej ceregielenia się :):):)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Vstorm napisał:

Plik 100zł w kieszeni, sportowy samochód, motocykl, kręte trasy i piękne widoki.

Dla mnie to dodatek, raz jest raz nie ma, owszem fajna przyjemna sprawa, ale dla mnie relacje z ludźmi są ważniejsze :)

Bo im lepiej umiesz w nich się odnaleźć, tym tych plików w kieszeni masz więcej, a to przekłada się na podróżowanie i piękne widoki z tym związane :)

 

32 minuty temu, Vstorm napisał:

Kobieta może to tylko odebrać i zniszczyć. 

Tylko wtedy kiedy jej na to pozwolisz, jeśli umiejętnie to rozegrasz, może być kolejnym przyjemnym dodatkiem do życia, jak wspomniany przez Ciebie plik 100zł, no ale co kto woli :) .

Edytowane przez The Motha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo szczerze to podziwiam każdego uświadomionego mężczyznę, który dalej się "bawi" z kobietami :) To nie żart. 

 

Wiem, że absolutnie nic nie zrobię z przedstawionymi problemami, dlatego się wycofałem. Nie podoba mi się w najmniejszym stopniu to, co widzę, z czym się zetknąłem w życiu. Hipokryzja mnie przerasta. Nikt po mnie płakać nie będzie i ja też płakać nie zamierzam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, mac napisał:

szczerze to podziwiam każdego uświadomionego mężczyznę, który dalej się "bawi" z kobietami

To jest tak jak z alkoholem.

Cała sztuka polega na tym by możliwie często pić, ale tak aby:

1. Alkohol nie zawładnął Tobą ("wódko pozwól żyć")

2. Wiedzieć kiedy wypić ostatni kieliszek danego wieczora.

3. Nie dać się namówić na kolejny po ktorym jest galopem w dół.

 

I wtedy imprezy są częste. Z których wychodzisz po pierwsze - dostatecznie wesoły a po drugie - z trzeźwym umysłem. Zaś po trzecie - rano budzisz sie bez kaca.

 

Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ciężko znaleźć moment, w ktorym jesteś już dostatecznie wesoły, a jeszcze masz trzeźwy umysł i rano nie będzie kaca.

Ten moment wyłapać. To jest prawdziwa sztuka !

Czyli - wiedzieć kiedy ze sceny zejść niepokonanym. Zejść taktownie. Dokładnie tak samo jak p dr Jan Kulczyk taktownie umarł w samą porę.

 

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Bonzo napisał:

która MOZE Cię zdradzać i temu w żaden sposób nie przeciwdziałasz. Oraz NA PEWNO bedzie Cię ona kosztować fortunę.

Z 1 częścią zgadzam się, z drugą nie.

Koszty są duże przy dzieciach.

Natomiast w odpowiednio prowadzonym małżeństwie na żonę nie traci się dużo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.