Skocz do zawartości

Wczorajszy mecz w tv, piwko... i kolega mi wyznał...


Rekomendowane odpowiedzi

1 godzinę temu, Adrianos napisał:

Co sądzicie. ?

Uważam, że Kolega powinien zrobić w tył zwrot i uciekać, nie oglądać się.

Jak bym się nie zgodził na Dziecko bo to jest emocjonalny szantaż i wymuszenie ze strony Pani.

No chyba, że Szanowny Kolega zamierza z Ta Panią  mieć Dziecko, widzi się w roli Ojca i w dalszej perspektywie założyć ze swoją Kobietą rodzinę.

Trudna sytuacja. Nic nie wiemy na temat Partnerki, czyli: jak ma charakter, jak się zachowuje, czy Szanuje Kolegę, jaki ma stosunek do pieniędzy. ?

Jak się odnosi do Rodziny Kolegi. Jaką ma rodzinę ( czy nie zryta patologia), czy jakieś używki Pani zażywa np: obżeranie się, fajki, alko.

Czy gotuje, czy dba o Kolegę, czy jest zaborcza, itd. ?

No i czy jest fizycznie atrakcyjna bo to tez jest ważne.  ? Takich pytań można postawić jeszcze bardzo dużo, ale trzeba to zrobić: czy chcesz Chłopie z Ta Dziewczyną postarać się o potomstwo.  ? Generalnie Kolego pytanie: czy chcesz mieć Dzieci w ogóle? a potem poszerzamy pytanie cz z tą konkretną Panią.

No. rozpisałem się ale mam nadzieję, że coś trochę pomogłem w sprawie. Moja rada: zadawać sobie pytania i szczerze odpowiadać.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Heniek napisał:

Weź sobie 27  letnią kobietę na partnerkę, zdziw się, że po 4 latach mieszkania razem stawia sprawę na ostrzu noża.

 

Sytuacja jest bardzo niebezpieczna. Gdyby była pewność że ona chce mieć dziecko z nim, można byłoby się na to zgodzić.

 

Ale ultimatum po rozstaniu, gdzie mogło być wielu partnerów a kobieta może być już zapłodniona, to decyzja o dziecku jest SAMOBÓJSTWEM. Odkręcaj po porodzie sytuację - wielkie stresy, lata sądów, koszty, testy DNA, prokurator, zjebana opinia że kobietę z dzieckiem wyrzucił z życia... a i tak może się nie udać, a Pan będzie płacił na cudze dziecko.

 

Jeśli kobieta jest OK, można poprosić o 3 miesiące pauzy by wyszło czy nie jest w ciąży i wtedy działać, jeśli chce ten Pan założyć z nią rodzinę.

  • Like 7
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adrianos napisał:

Wczoraj oglądałem z kolegą meczyk w tv, piwko, wiadomo, no i temat zszedł na kobiety.

On 33 lata, jego kobieta 31 lat (zaraz napiszecie że to ten wiek, wiem).

Ślubu brak, mieszkali ze sobą jakieś 4 lata.

Różnie im się układało, parę miesięcy temu się rozstali z różnych powodów (nie zdrada), ale wrócili do siebie jakoś tydzień czy 2 tygodnie temu.

On był wniebowzięty, bo faktycznie za nią tęsknił. Mówi że po powrocie było super, idealnie, miłość kwitła na nowo itd.

I nagle ona mu powiedziała:
"Albo mi zrobisz dziecko albo się rozstajemy definitywnie"

 

On mówi że poczuł się jakby ona nie wróciła do niego, a tylko po to żeby jej zrobił dziecko. Że nie zależy jej na nim, a po prostu żeby "ktoś" jej zrobił dziecko.

Ogólnie mówi że o dziecku z nią zawsze myślał, więc gdyby to wyszło "naturalnie" (czyli wpadka) to by nie płakał, niby wcześniej rozmawiali o dziecku ale odkładali ze względu na rozkręcanie jego firmy, brak kasy, itd

Ale jak ona mu dała takie ultimatum że "albo mi zrobisz dziecko albo się rozstajemy" to natychmiast mu się odechciało tego dziecka i związku z nią. 

Co sądzicie? Ja jako wieczny singiel oczywiście mu doradziłem żeby uciekał z tej relacji, bo to jakaś manipulacja z jej strony. Czyżby panna już była w ciąży z kimś innym i chce mu przyklepać tę ciążę? Albo druga opcja - panna faktycznie chce żeby to on jej zrobił dziecko, a potem on pójdzie w odstawkę bo ona już będzie miała co chciała i dziecko będzie najważniejsze a facet niech tylko płaci, więc i tak się rozstaną? 

 


Moim skromnym zdaniem ma/miała/lub "kołuje" sobie Chada. Gdyby Twój znajomy na to poszedł urodziłby się dzieciaczek, który nie wiadomo, czy zostałby spłodzony przez niego samego, do tego doszłyby kłótnie, agresja słowna, "ciche dni" i cały ten znany każdemu z nas teatr. Ratuj chłopa, ratuj!!!

Edytowane przez NieJestemNormikiem
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Adrianos napisał:

Ogólnie mówi że o dziecku z nią zawsze myślał, więc gdyby to wyszło "naturalnie" (czyli wpadka) to by nie płakał, niby wcześniej rozmawiali o dziecku ale odkładali ze względu na rozkręcanie jego firmy, brak kasy, itd

Ale jak ona mu dała takie ultimatum że "albo mi zrobisz dziecko albo się rozstajemy" to natychmiast mu się odechciało tego dziecka i związku z nią. 

Odwieczne pytanie - wiedzieć czy nie wiedzieć? a jakby panna sie nie wygadała i koleś a) wpierdoliłby sie jak śliwka w gówno, b) byliby szczęśliwi (sam nie wierzę w to co piszę), na szczęście baba sie wygadała i czar PGRu (tak kiedyś mówili na jabole) prysł. 

Ja kiedys miałem podobną sytuacje, pewna panna nagle bardzo chętnie ze mną zaczęła rozmawiać, spotykać sie itd, zapaliła mi się w głowie czerwona lampa! myślę sobie kurłła! takie rzeczy to tylko na filmach sie zdarzają no i sie szybko wydało o co biega - panna miała niedługo jakiś ślub i wesele w rodzinie i nie miała z kim iść no i szukała frajera a tym frajerem miałem być ja!

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Heniek napisał:

 

Szkoda w sumie mi tych bab.

Mi też, w sumie są mocno pod naciskiem biologii i społeczności. Ale.....

Ale jeśli jednej z drugą już udało się znaleźć takiego faceta który wziął na siebie odpowiedzialność to w świecie narcyzów i ciot powinny go kurwa na rękach nosić a nie jeszcze fochy, dąsy bo somsiadka mo Golfa pińć a my ino Fabie itp. Oczywiście odpowiedzialny mąż i ojciec w kolejce do dupki też na ostatnim miejscu. 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Heniek napisał:

Śmieszą mnie takie tematy. Znów wielkie zdziwienie, że kobieta po 30 zaczęła walić w głową w ścianę i krzyczy, że chce mieć dziecko teraz. No teraz chce, a kiedy ma chcieć, jak będzie w okolicach menopauzy?

Szkoda w sumie mi tych bab. Wielu z was wodzi je za nos, kiedy są jeszcze młode, żeby poruchać, a potem pośmiać się z ich zachowań, kiedy ich desperacja i frustracja zaczyna sięgać zenitu.

 

Weź sobie 27  letnią kobietę na partnerkę, zdziw się, że po 4 latach mieszkania razem stawia sprawę na ostrzu noża.

A mnie śmieszą takie wpisy. 

Przeczytaj jeszcze raz i dostrzeż, że paniusia przeszacowała swoją wartość i wbrew jej oczekiwaniom żaden szejk się nie zainteresował.

Przyszła więc z podkulonym ogonem urobić tyłkiem byłego. **uj wielki z jego planami i potrzebami, bo księżna pani chce i ma jej robić dzieciaka.

Najlepsze jest to, że on nawet chciał z nią dziecka. 

 

A na pytanie kiedy mają rodzić panie dzieci odpowiedź jest prosta, równie dobrze pomiędzy 20 a 30 rokiem życia, ale wtedy zwykle jest pora na karuzelę kutangów. Jestem przecież ładna i mam jeszcze tylleeeeeee czasu. Potem przychodzi 30-tka i włącza się program desperacji.  

  • Like 7
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Heniek napisał:

Śmieszą mnie takie tematy. Znów wielkie zdziwienie, że kobieta po 30 zaczęła walić w głową w ścianę i krzyczy, że chce mieć dziecko teraz. No teraz chce, a kiedy ma chcieć, jak będzie w okolicach menopauzy?

Szkoda w sumie mi tych bab. Wielu z was wodzi je za nos, kiedy są jeszcze młode, żeby poruchać, a potem pośmiać się z ich zachowań, kiedy ich desperacja i frustracja zaczyna sięgać zenitu.

 

Weź sobie 27  letnią kobietę na partnerkę, zdziw się, że po 4 latach mieszkania razem stawia sprawę na ostrzu noża.

Czyli uważasz że spoko, jest jak młode dziewczyny robią co chcą, biorą udział w festiwalu kutangów, potem mają wielkie wymagania, bawią się życiem, bo są królewnami życia?

Chyba nie.

Zakładam ze kobiety to są istoty posiadające własny rozum.

Śmieję się z samotnych lasek 28' które nagle chciały by mieć bobo....

Jak się napracowały to teraz tak mają :D 

 

Srają na pospolitych gości, chcą samych 10/10, gdy same bez makijażu 5/10 max....

Srały na spokojnych gości, wyśmiewając ich na lewo i prawo i branie bad boyów, którzy są tacy super bo emocje.... :) 

 

A potem przychodzi 28 rok życia, i nagle szuka nie wiadomo czego. I po roku, 2 lat znajomości chce dziecko, teraz i już!

A kij ją to obchodzi, że facet jeszcze aż tak dokładnie nie zna, że jeszcze go nie stać na to dziecko.

Ma być i już!

Ją obchodzi tylko bobo i najlepiej kasa bez pytań i wymagań.

Facet niech zapładnia i niech spada. I niech alimenty spłaca.

Taka jest myśl takich kobiet.

 

A jakby sobie wybrała normalnego faceta w wieku 23 lat albo i wcześniej, pożyli by razem kilka lat, i wtedy pojawiło by się dziecko....

No ale, lepiej było się bawić, i wybrać największego alfę, a potem płakać, że ten sobie wybiera młodszą i nie chce dzieci.

 

Trafiła kosa na kamień.

 

Takie jest życie - laski chcą najlepszych, ale nie rozumieją, że ci najlepsi także mają branie i mogą spokojnie brać kogo chcą.

Kobiety podejmują takie a nie inne decyzje - to niech teraz ponosi konsekwencje.

To jest w interesie kobiety, żeby sobie samej życie ułożyć. Chciała bobo? To mogła brać gościa, który chciałby bobo, a nie brać alfę ,,a nóż go zmienię".

Fajna jest ta logika pań xD

 

Ale to jest taka sprawiedliwość natury.

Jakby nie było limitu 30' na spłodzenie dziecka, to by panie w ogóle by się nie wiązały na stałe z 1 facetem.

Bawiły by się do końca życia kosztem panów.

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 10
  • Dzięki 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Heniek napisał:

Czego mogłem się spodziewać w odpowiedziach, jak nie nawiązań do Chadów, karuzel kutangów, alfów, urabiania dupą, itd.

Szkoda strzępić ryja. 

Podobno panie mają jakiś tam instynkty. 

Potrafią wyczuć u faceta nawet najmniejsze wady, a ty chcesz mi powiedzieć, nie potrafią rozpoznać, czy facet nadaje się do spłodzenia dziecka?

Nie brońmy kobiet, bo to one same tak sobie robią.

Jak taka szara myszka uważa że jakiś ,,alfa" (bo na średniaków nie popatrzyła) wybrał akurat ją na matkę swoich dzieci, to po prostu pogratulować jej głupoty. :) 

A za głupotę się płaci.

Edytowane przez Zły_Człowiek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Heniek napisał:

Czego mogłem się spodziewać w odpowiedziach, jak nie nawiązań do Chadów, karuzel kutangów, alfów, urabiania dupą, itd.

Szkoda strzępić ryja. 

A możesz napisać z jakiego powodu wprowadziłeś ten wątek o wykorzystywanych przez złych facetów kobietach?

Bo tak czytam autora wątku i nijak nie mogę się doszukać takiej sytuacji. Może coś przegapiliśmy?

A jak nie rozumiesz do czego pijemy, to napiszę wprost - szantaż to nie jest metoda budowania czegokolwiek w związku. Facet również ma prawo swobodnie zdecydować o tym czy chce mieć dziecko. Ma również prawo do tego, żeby go nie chcieć. 

 

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Heniek napisał:

Śmieszą mnie takie tematy. Znów wielkie zdziwienie, że kobieta po 30 zaczęła walić w głową w ścianę i krzyczy, że chce mieć dziecko teraz. No teraz chce, a kiedy ma chcieć, jak będzie w okolicach menopauzy?

Szkoda w sumie mi tych bab. Wielu z was wodzi je za nos, kiedy są jeszcze młode, żeby poruchać, a potem pośmiać się z ich zachowań, kiedy ich desperacja i frustracja zaczyna sięgać zenitu.

 

Weź sobie 27  letnią kobietę na partnerkę, zdziw się, że po 4 latach mieszkania razem stawia sprawę na ostrzu noża.

Mężczyzna musi panować nad swoimi instynktami: nad popędem seksualnym, agresją związaną z wysokim poziomem testosteronu. Chęcią zapładniania jak największej ilości kobiet. Bo jeśli tego nie zrobi poniesie za to konsekwencje, prawne, finansowe, moralne, do tego dochodzi ostracyzm społeczny. Musi brać pełną odpowiedzialność za to co robi, szczególnie w dzisiejszych czasach. Natomiast kobiety są na każdym kroku rozgrzeszane i usprawiedliwiane z ich irracjonalnych zachowań, powodowanych uwarunkowaniami biologicznymi. Zero autorefleksji. Zero pracy nad sobą. Dlaczego? Przecież podobno też są dorosłe w pełni za siebie odpowiedzialne i w niczym nie gorsze od mężczyzn. 

Edytowane przez kaszalot
  • Like 4
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Heniek napisał:

Weź sobie 27  letnią kobietę na partnerkę, zdziw się, że po 4 latach mieszkania razem stawia sprawę na ostrzu noża.

Rozumiem do czego się odnosisz, tylko my tu mamy troszkę inną sytuację. Pani rozstała się z kolegą autora i wraca do niego z żądaniami i potężnym ultimatum. Uważasz, że to w porządku? Z jakiej racji pan ma spełniać jej żądania?
Ma latać za nią jak piesek? Pani pokazała swoją rękę i to na czym jej tak naprawdę zależy, nie zależy jej na stworzeniu rodziny, nie zależy jej na partnerze. Zależy jej na posiadaniu bobaska niczym zwierzątko, moim zdaniem to posrane i na miejscu kolegi autora dałbym tej panience rzęsistego kopa w dupę na pożegnanie.

Godzinę temu, Heniek napisał:

Czego mogłem się spodziewać w odpowiedziach, jak nie nawiązań do Chadów, karuzel kutangów, alfów, urabiania dupą, itd.

Szkoda strzępić ryja. 

Czyli zamiast rozwinąć swoją wypowiedź i obronić swój punkt widzenia uciekasz i machasz ręką w imieniu iluzorycznej intelektualno-moralnej wyższości.

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez Reflux
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@balonowy Przeczytaj uważnie pierwszy post, tak sytuacja nie wyglądała. Co najlepsze wcześniej nawet nie miałby nic przeciwko żeby mieć z nią dziecko. Ale po rozstaniu i powrocie w taki sposób? Intencje pani są dość jasne. 

6 minut temu, balonowy napisał:

A jeśli wrócił - to właśnie tylko z ultimatum i stawiając jasny i prosty warunek. Bo być może ona gdzieś jego nie miała i go kochała, ale jak on konsekwentnie od lat miał W DUPIE JEJ POTRZEBY I JĄ no to i ona w końcu zaczęła mieć w dupie jego potrzeby i jego. 
Nie wiem czy dokładnie tak tam było, ale mogło tak być i jej zachowanie może być właśnie reakcją na wieloletnią wyjebkę jej partnera na jej zwykłe kobiece potrzeby, najnormalniejsze na świecie - bycia matką.

Czyli odpowiedzią na brak odpowiedniej komunikacji i deficyty wzajemnego zrozumienia oraz wyrozumiałości ma być ultimatum i potencjalne zniszczenie życia kilku osobom? Ja wszystko rozumiem, rozumiem potrzebę bycia matką u kobiety ale na rzeczy, które wymieniłeś dziecko to najgorsze z możliwych rozwiązań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, balonowy napisał:

Nie wiem jaka dokładnie była tam sytuacja, ale (...)

Jak nie wiesz, to nie pisz. 

 

Ja bym tą kobietę pogonił już na etapie, gdy chciała wrócić. Miałem podobną sytuację i tak właśnie zrobiłem. To potem jeszcze mi na chatę wpadła, bo myślała, że mnie tyłkiem urobi. Nie udało się ? 

Jest wysoce prawdopodobne, że u bohaterki wątku kolejka potencjalnych szejków okazało się jednak zbyt krótka i z braku laku wróciła do byłego. Podziękował za taką relację...

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Adrianos napisał:

On 33 lata, jego kobieta 31 lat (zaraz napiszecie że to ten wiek, wiem).

ZA STARA...

9 godzin temu, Adrianos napisał:

Różnie im się układało, parę miesięcy temu się rozstali z różnych powodów (nie zdrada), ale wrócili do siebie jakoś tydzień czy 2 tygodnie temu.

Do byłych się nie wraca, zwłaszcza jeżeli to ona odeszła a nie ty. :) 

9 godzin temu, Adrianos napisał:

On był wniebowzięty, bo faktycznie za nią tęsknił. Mówi że po powrocie było super, idealnie, miłość kwitła na nowo itd.

I nagle ona mu powiedziała:
"Albo mi zrobisz dziecko albo się rozstajemy definitywnie"

Jakie to wszystko jest schematyczne. :D 

 

9 godzin temu, Adrianos napisał:

Ale jak ona mu dała takie ultimatum że "albo mi zrobisz dziecko albo się rozstajemy" to natychmiast mu się odechciało tego dziecka i związku z nią. 

Run Forest RUN!!!

9 godzin temu, Adrianos napisał:

Co sądzicie? Ja jako wieczny singiel oczywiście mu doradziłem żeby uciekał z tej relacji, bo to jakaś manipulacja z jej strony.

Podpisuję się. :P 

9 godzin temu, Adrianos napisał:

Czyżby panna już była w ciąży z kimś innym i chce mu przyklepać tę ciążę?

Możliwe, albo ma Chada z Tindera na boku, który czeka na zapłodnienie a misio z firmą ma tylko przyklepać i wychować jak swoje.

9 godzin temu, Adrianos napisał:

Albo druga opcja - panna faktycznie chce żeby to on jej zrobił dziecko, a potem on pójdzie w odstawkę bo ona już będzie miała co chciała i dziecko będzie najważniejsze a facet niech tylko płaci, więc i tak się rozstaną? 

To akurat dzieje się w 99,9% przypadków, każdy z dzieciatych braci potwierdzi. Według mnie on był materiałem na misia od początku, 27-latka to już niezły kalkulator. 

 

Nie rozumiem po co gościowi, który ma jakaś wartość na rynku seksualnym laska 30+? 

Uświadom koledze, żeby celował w laski 8-10 lat młodsze. Niech szuka pań w wieku <25 najlepiej...

Ja zarabiając niecałe 3k na rękę i jeżdżąc 22 letnim, rozjebującym się audi brałem się za 5-6 lat młodsze (niżej były już nieletnie xD)

W chwili obecnej też brałbym się za laski w wieku 18-20. 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, kaszalot napisał:

Przecież podobno też są dorosłe w pełni za siebie odpowiedzialne i w niczym nie gorsze od mężczyzn. 

Nie sa. Jeszcze kikanascie lat w stecz to ojciec decydowal z kim jego corka sie zwiaze. Gorsze nie sa,sa inne. Szkoda ze nie sa w stanie tego zrozumiec. A co do tematu. Szantaz dyskwalifikuje z bycia z kim kolwiek, od takich ludzi sie ucieka.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Adrianos napisał:

ze względu na rozkręcanie jego firmy, brak kasy, itd

Ale jak ona mu dała takie ultimatum że "albo mi zrobisz dziecko albo się rozstajemy" to natychmiast mu się odechciało tego dziecka i związku z nią. 

Co sądzicie?

Zrób mi dziecko i tyraj misiu na mnie...

A jak będziesz za mało zarabiać to się rozwiodę i poszukam następnego sponsora, a ciebie będę doić na alimenty na mnie i naszego bombelka.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Baelish napisał:

Pilnuj go, żeby będąc w słabszej formie nie doszedł do wniosku, że przecież chciał tego dzieciaka, i z dzieckiem się jakoś potem ułoży... no i że ona teraz się stara itp.

 

Niestety aż takiego częstego kontaktu z nim nie mam, żebym mógł go przypilnować. 

 

 

1 godzinę temu, SSydney napisał:

Według mnie on był materiałem na misia od początku, 27-latka to już niezły kalkulator. 

On właśnie taki jest "misio" i zawsze taki był. Zero imprez, zero samotnych wyjazdów z kolegami bez niej, itd. Idealny kandydat na pantofla.

Ale z kolei wiecznie bez kasy, bo od lat inwestuje w firmę i wiecznie rozkręca biznes, a na siebie nie wydaje.

 

I myślę, żeby gdyby ona nie wyskoczyła z takim "ultimatum", że on ma natychmiastowo podjąć decyzję, to pewnie by za rok czy dwa zaliczyli wpadkę i by żyli razem długo i "szczęśliwie", bo na pewno by nie uciekł.

A teraz po tym jej żądaniu nagle otworzyły mu się oczy i chłop jest zagubiony, autentycznie widziałem jego załamanie, dlatego aż tutaj musiałem o tym napisać.

Bo to nie była zwykła rozmowa przy piwku typu "A wiesz baba mnie wkurzyła" tylko naprawdę gość był załamany psychicznie, bardziej niż po tym rozstaniu parę miesięcy temu, to teraz ten powrót, kilka dni super kwitnącej miłości i nagle takie coś, zrozumiał że ona nie wróciła do niego, a tylko po jego nasienie.

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.