Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

20 minut temu, Obliteraror napisał:

Bo najwięcej starszych osób widzę w sklepie o 6 rano

W sklepach teraz to jest jakaś rzeźnia w ogóle. 

 

Ciekawi mnie, czy masowo spędzane w rodzinnych gronach święta zaowocują zarażeniami i zwiększeniem liczby zgonów wśród mam i babć (czy raczej bardziej ojców i dziadków). Ktoś się orientuje, na ile mocno Polska odbiega od innych krajów Europy w przywiązaniu do tych świąt? Bo mam wrażenie, że jednak w większości krajów mają na nie malowniczo wyjebane, ale może coś więcej napiszą osoby na stałe mieszkające za granicą...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, spacemarine said:

 

Bartosiak "mówi Karoniem", jak to ktoś określił - co nie jest wcale zarzutem. A większość społeczeństwa żyła w błogiej nieświadomości. :)

Zresztą, miałem wczoraj próbkę nastrojów i poglądów społeczeństwa (stałem w kolejce pod Lidlem). Ręce opadają. Żydzi, 5G, koronawirus - w życiu bym nie wpadł na takie połączenie.

Edytowane przez zychu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minutes ago, tytuschrypus said:

Ciekawi mnie, czy masowo spędzane w rodzinnych gronach święta zaowocują zarażeniami i zwiększeniem liczby zgonów (...). Ktoś się orientuje, na ile mocno Polska odbiega od innych krajów Europy w przywiązaniu do tych świąt?

Niestety, rządzący nie mają odwagi, aby ruszyć jakiekolwiek święta kościelne - akurat to jest czas, kiedy powinno się poważnie ograniczyć możliwości przemieszczania się obywateli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Obliteraror napisał:

Fakt, idiotyczne to jest. Bo najwięcej starszych osób widzę w sklepie o 6 rano : )

U nas, poza niemal niezmienną ich ilością na bieżąco, jednak powstają w tych godzinach wręcz komitety kolejkowe staruszków przed sklepami. Może sobie wspólnie wspominają młodość i "złote czasy" stanu wojennego. 

 

No, pożartowaliśmy. Ale tu jednak właściwie chodzi o intencje "prawodawcy". Jeśli intencją była troska o grupę ryzyka ze względu na wiek, to w takim razie ustawodawca jest zbyt głupi żeby mieć intencje. Jeśli natomiast chodzi o pretekst do pchnięcia czegoś pod stołem, to, mimo, że idiotyczny, jako składnik sumy absurdów - krótkoterminowo zadziała efektem spłoszenia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mówiłem że najprawdopodobniej będą chcieli nas przymusowo szczepić  i tutaj jest dowód że mają to w planach.

https://wideo.wp.pl/szumowski-o-scenariuszach-wygasniecia-epidemii-moze-w-grudniu-styczniu-moze-za-1-5-roku-6497684111312513v

 

Nie wiadomo jaki syf będą chcieli nam wstrzykiwać lecz naiwnością jest twierdzić że to będzie szczepionka na Koronawirusa. Mam silne obawy że zamierzają nam wyciąć jakiś gruby numer. Podczas ostatniej pandemii w której szczpili się Niemcy 50 tyś zachorowało na narkolepsje i udowodniono że było to wynikiem wadliwych szczepionek.   

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jako nauczyciel czuje się ,,wywołany do tablicy" wypowiedziami brata @Mosze Red. Wypowiedź może być nieco chaotyczna, ponieważ poruszę kilka trudnych spraw naszego systemu szkolnictwa. Nie przedłużając:

 

1) Program nauczania - dzisiejszy program nauczania diametralnie różni się od tego z naszej młodości - mówię tu o braciach 35+. Materiału niby jedni uważają, że jest więcej, a to według mnie - nauczyciela z 11 letnim stażem jest fikcja. Uczyłem już w każdym niemal pionie edukacyjnym (oprócz oczywiście przedszkola i nauczania początkowego ;) - tam nie ma roboty dla historyka ), i śmiało mogę powiedzieć, że jeśli chodzi o mój przedmiot, ale też niektóre przedmioty dodatkowe, wiedza którą mamy nauczać to tylko zręby tego co my panowie mieliśmy w szkole za młodzieńca. Bardzo często mam tak, że na swoich lekcjach temat realizuje w 15 minut w wymiarze dwukrotnie większym niż podręcznik zakładał a potem poszerzam dzieciakom zakres materiału lub pomagam z przedmiotów, które z racji posiadanej wiedzy mógłbym także nauczać. Według mojej opinii dzisiejsze programy nauczania i podręczniki to porażka, a bardzo często szkoły przyjmują takie a nie inne podręczniki i związane z nimi programy nauczania, bo dyrekcja ma kogoś znajomego / rodzinę w danym wydawnictwie, ewentualnie ktoś ma kogoś w księgarni , a ta ma ,,umowę" z danym wydawnictwem..

 

2) Rozkład lekcji - kolejny szajs polskiego systemu szkolnictwa. Lekcje są układane bez ładu, bez składu, bez jakiegokolwiek przemyślenia. Przykład?

Lekcje:

1)W-f

2)W-f

3) Matematyka

4)Polski

5)Geografia

6)Fizyka

 

Lekcje religii już pomijam bo w liceach są one, albo na początku albo na końcu, by młodzież mogła zdecydować czy chce na nie chodzić czy nie.

 

Co się rzuca jako pierwsze w oczy? Lekcje w-fu na początek. Po 2 godzinach umysł jest już tak zmęczony, że trzeba niebywałego talentu nauczycielskiego i cudu by młodzi chcieli cokolwiek słuchać. To tak w skrócie 

 

3) Zajęcia pozalekcyjne, godziny konsultacji itp. 

Z racji pełnego etatu w szkole, zlecone mam prowadzenie dwóch godzin ,,konsultacji" dla uczniów w tygodniu. Na czym to polega? Otóż, przesiaduje sobie w sali lekcyjnej czekając na uczniów którzy chcieliby nadrobić swoje braki w materiale lekcyjnym, przygotowuje do konkursów ze swego przedmiotu i inne tego typu zadania. Dla mnie najspokojniejszy czas w szkole. Dlaczego? Bo ustawiony przez dyrekcję w czasie, kiedy większość mego potencjalnego ,,targetu" czyli uczniowie mają jeszcze lekcje. Zapytałem się raz dyrekcji - wtf przecież to nie ma sensu. Odpowiedź? - ,,Ma pan pełny etat zgodnie z kartą nauczyciela okienka może Pan mieć tylko jak się zgodzi, bym miała podkładkę. Jeśli nie mógłby pan iść na skargę do organu prowadzącego (w tym przypadku Urząd Miasta) i mogłabym polecieć ze stołka"

 

4) ,,Papiery na d...la"

 

Spotykam w swojej pracy mnogość dzieciaków, którym rodzice dla ułatwienia nauki w szkole załatwiają przez znajomych z poradni jak ja to mówię ,,papiery na debila" . Czym to jest? Są to zaświadczenia z poradni psychologiczno - pedagogicznej mówiące o tym, że dziecko na stwierdzone, że może niewyraźnie pisać, ma trudności z koncentracją, ma fobie społeczne i musi mieć oddzielnego nauczyciela wspomagającego (mam aspołeczną dziewczynkę w jednej klasie, przy której musi siedzieć nauczycielka wspomagająca, która jej pomaga w pisaniu w zeszycie nawet, bo ta się boi ludzi ! (według poradni). Pomijam fakt, iż ta nauczycielka to siostrzenica dyrektorki, a to dziecko to także dyrektorki rodzina... przypadek....). Mnogość sytuacji mógłbym jeszcze opisać, ale te ,,niewielkie" przykłady powinny wystarczyć.

 

5) Świetlice - Przepisy, przepisy i jeszcze raz przepisy. Określona ilość dzieci na nauczyciela, określona ilość dzieci na danej powierzchni itp. A miejsc na ewentualne dodatkowe świetlice brak, bo oczywiście przepisy, jak ma świetlica wyglądać jakie zaopatrzenie, ilość wyjść ewakuacyjnych i takie tam.

 

6) Wisienka na torcie w sp.....leniu polskiej szkoły - Rodzice.

Przykłady? Proszę bardzo:

a) Dywanik u dyrektora (w poprzedniej szkole) - powód - skarga rodzica, że dziecko czuje się niekomfortowo na lekcji bo zwracam się do niego ,,per pan" a nie po imieniu.

b) Konsultacje z rodzicami - ten rok szkolny: Mamusia a raczej ,,madka" przychodzi z kłótnią, że jej dziecko czuje się ,,niewystarczająco zmotywowane" do nauki u mnie na lekcji, i żebym zrezygnował z pracy skoro nie potrafię jej córki zainteresować tematem.

c) Notoryczne skargi od rodziców z powodu nakazu na mojej lekcji odkładania telefonów komórkowych do specjalnego pojemnika na końcu sali - Niby naruszenie własności prywatnej czy jakoś tak to dyrektorka argumentowała. Smaczku dodaje fakt, że w mojej szkole jest wydany przez dyrekcję zakaz posiadania przez uczniów telefonów komórkowych... 

 

Podsumowanie:

Zamiast użerać się z coraz bardziej nienormalnymi rodzicami, z papierologią i patologią polskiego systemu edukacji, ogarnięty nauczyciel dobrze uczący swego przedmiotu, mając łeb na karku znajdzie sobie kilku uczniów na tzw ,,korki" za które zabiegani rodzice zapłacą 40-60 plnów za 45 min (choć czasem wolę zapłatę jako wymianę barterową - uczę jednego syna rzeźnika a w zamian mam 5 kg filetu z piersi kurczaka za lekcję), czy też służą pomocą w pisaniu różnorakich prac naukowych i szkolnych inkasując za to od 80 do 120 złotych za stronę tekstu z przypisani według standardów pisania prac lic/mgr/dr. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Frank89 napisał:

Mówiłem że najprawdopodobniej będą chcieli nas przymusowo szczepić  i tutaj jest dowód że mają to w planach.

Szumowski wciska kity o 1.5 roku, podczas gdy żadną tajemnicą nie jest, że owa "szczepionka" ma ultra-priorytet i ma być już na jesieni (o ile oczywiście już dawno nie jest gotowa). Jako minister nie może o tym nie wiedzieć. Więc idzie w zaparte po linii strategicznego zarządzania strachem, podtrzymując u słuchaczy wizję wielomiesięcznych represji i dobrowolnego internowania, by wzmocnić u nich płynące z deprywacji pragnienia. Będą więc błagać, żeby ich zaszczepić nawet bez testów klinicznych, w takim lud jest stanie. A co lud dostanie? Szczepionkę na którąś z kilkudziesięciu już mutacji (wrzucałem opracowanie, praktycznie w każdym kraju jest inna mutacja)? No i ciekawe czy poszczepią też tych, którzy przeszli koronawirusa. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@tytuschrypus Te 400-500 PLN za korpo pakiet brzmi realnie, ze szpitalem pewnie mówimy o tysiącu a od poważnych chorób i tak trzeba by się pewnie oddzielnie ubezpieczyć. Myślę jednak że te ceny by spadły gdyby każdy mógł z NFZ zrezygnować nie tylko przedsiębiorcy, którzy są mniejszością na rynku pracy. Mogę się wypowiedzieć o Enel-medzie terminy do specjalistów są rozsądne i jest sporo placówek partnerskich. Do lekarza pierwszego kontaktu nigdy nie czekałem bo umawiam się bezpośrednio do specjalisty.  To jest nieracjonalne w NFZ że na wszystko potrzebujesz skierowanie, jak ci coś lata w polu widzenia to nie trzeba być specjalnie rozgarniętym żeby się do okulisty zapisać. 

 

Odniesienia do powodzi nie skojarzyłem, bylem wtedy pod namiotem i zdala od mediów.

 

Ze skrajnościami, zgoda że nie są dobre. Mam wrażenie że staczamy się z powrotem w socjalizm i czeka nas PRL 2.0. Dlatego jestem "cięty" na takie tematy. Za to określenie ponownie przepraszam.

13 hours ago, SennaRot said:

"Suka" z 176KM, będą śmigać z tymi aresztantami.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Rnext napisał:

Szumowski wciska kity o 1.5 roku, podczas gdy żadną tajemnicą nie jest, że owa "szczepionka" ma ultra-priorytet i ma być już na jesieni (o ile oczywiście już dawno nie jest gotowa). Jako minister nie może o tym nie wiedzieć. Więc idzie w zaparte po linii strategicznego zarządzania strachem, podtrzymując u słuchaczy wizję wielomiesięcznych represji i dobrowolnego internowania, by wzmocnić u nich płynące z deprywacji pragnienia. Będą więc błagać, żeby ich zaszczepić nawet bez testów klinicznych, w takim lud jest stanie. A co lud dostanie? Szczepionkę na którąś z kilkudziesięciu już mutacji (wrzucałem opracowanie, praktycznie w każdym kraju jest inna mutacja)? No i ciekawe czy poszczepią też tych, którzy przeszli koronawirusa. 

Dr Ewelina Król z Zakładu Szczepionek Rekombinowanych na Międzyuczelnianym Wydziale Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego wciska kit o minimum 1,5 - 2 latach absolutnego minimum. 

https://innpoland.pl/158671,kiedy-szczepionka-na-koronawirusa-wirusolog-o-pracach-nad-szczepionkami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja jestem tego samego zdania co @Rnext szczepionkę zrobią szybko, pominą wiele procedur bezpieczeństwa. Zastosują nawet jeśli nie będzie skuteczna w obrębie całej populacji, albo będzie skuteczna tylko częściowo, albo będzie łagodziła przejście choroby i dzięki temu znacząco ograniczy ilość zgonów to i tak ją wprowadzą, nawet wtedy gdy będą skutki uboczne uznane za akceptowalne, a na spokojnie będą pracowali nad wersją 2.0.   

 

Stawiam, że w marcu przyszłego roku będą już pierwsze partie wyprodukowane i rozpoczną się pierwsze masowe szczepienia, pewnie w jakimś biednym kraju, który się na to zgodzi. 

 

Odczekają z miesiąc na efekty tego testu na ludziach, skalkulują ryzyko w tym prawne i jak będzie się opłacało zaczną szczepić tzw. zachód.

 

Nie wykluczam też że pojawi się kilka szczepionek, bo jest w tym względzie spora konkurencja, USA, Niemcy, Rosja, Chiny, Korea Pd. ....

 

Rosja czy Chiny nie będą się bawić, zaczną się "dobrowolne" testy na więźniach, oby tylko mieć wcześniej niż inni. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minutes ago, Patton said:

Przykładowo polska aplikacja na smartfony „Kwarantanna domowa” jest obowiązkowa dla osób zainfekowanych lub poddanych kwarantannie i wymaga zrobienia selfie przesyłanego urzędnikom do weryfikacji w celu określenia dokładnej lokalizacji użytkownika. W innych krajach ludzie mogą dobrowolne pobierać tego typu aplikacje.

 

Czy urzędnicy mają świadomość, że wciąż są ludzie, którzy nie mają i nie zamierzają posiadać smartfonów (ani kamerek internetowych)?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://fakty.interia.pl/raporty/raport-koronawirus-chiny/polska/news-rzeczpospolita-co-polacy-sadza-o-ograniczeniach-sondaz,nId,4430379#iwa_source=special

 

Tylko 12 % jest przeciwnych ograniczeniom? Serio?

 

Wysokie kary i zakaz wychodzenia z domu - 62 procent odpowiada - "zdecydowanie tak".... Serio?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, zychu napisał:

Czy urzędnicy mają świadomość, że wciąż są ludzie, którzy nie mają i nie zamierzają posiadać smartfonów (ani kamerek internetowych)?

O mnie min. mówisz ja nie mam smartfona i nigdy go nie będę miał. Urzędnicy generalnie mają mało wyobrażni, ale chyba wszyscy mają internet+ jakiś komputer.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SennaRot napisał:

Wysokie kary i zakaz wychodzenia z domu - 62 procent odpowiada - "zdecydowanie tak".... Serio?

Potem przyjdzie czas na eksterminację łysych i tych w czerwonych spodniach. Przy odpowiedniej propagandzie medialnej, wszyscy też przyklasną. A przy okazji ankieta mówi, ilu Polaków posłusznie poddaje się telewizji ;)

 

Zaś w kwestii szczepionki - interesujące jest to, że wokół firmy (CureVac) najbardziej rokującej na jej "szybkie wynalezienie", krążą bardzo blisko i to od dawna cienie dwóch korpo - SAP (w osobie właściciela Dietmara Hoppa) i MS (w osobie Fundacji Billa i Melindy). I nie tylko krążą sokolim okiem zerkając, bo i tęgo finansują nie od wczoraj. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Po świętach rząd ma zaproponować nowy plan, dotyczący znoszenia obostrzeń, co ma poprawić stan gospodarki. Premier powiedział, że może być tak, ze stan gospodarki, który znaliśmy, moze nie wrócić przez lata. - Ale bądźmy pełni nadziei - powiedział.

Idą wybory. W maju się dowiemy, że korona pokonana - to jest szopka.

 

Cytat

- Polska gospodarka wyjdzie z tego trochę pokiereszowana, ale na pewno mocniejsza od innych - twierdzi premier. - Przed nami decydująca faza walki z koronawirusem, niestety odbędzie się w okresie świąt. Zostańmy w domach.

Miska ryżu i dawaj:)

Edytowane przez Perun82
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od przyszłego czwartku wprowadzamy obowiązek zakrywania nosa i ust w przestrzeni publicznej - poinformował minister zdrowia Łukasz Szumowski.

 

O tydzień za późno, trzeba było zrobić od tego tego czwartku lub nawet środy, a ogłosić w zeszłym tygodniu. Teraz będzie wzmożony ruch w marketach/ wielu ludzi będzie się mijało na klatkach schodowych, bo święta ...
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.