Skocz do zawartości

Przygotowania do paniki (zapasy), dot. wirus z Wuhan


Rekomendowane odpowiedzi

55 minut temu, nefi napisał:

Jaką polecacie wódę kupić? Jaki spirytus? (Bo się kompletnie na tym nie znam)

Ale w jakim celu jest Ci potrzebny? Alkohol wprowadzony do organizmu nie stymuluje ani układu odpornościowego, ani nie niszczy wirusa. Alkoholizm jest wręcz jednym z czynników ryzyka cięższego przebiegu choroby jak w innych chorobach infekcyjnych. Do dezynfekcji należy używać 70% roztworu etanolowego lub izopropylowego.

Edytowane przez PanDoktur
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, PanDoktur napisał:

Ale w jakim celu jest Ci potrzebny? Alkohol wprowadzony do organizmu nie stymuluje ani układu odpornościowego, ani nie niszczy wirusa. Alkoholizm jest wręcz jednym z czynników ryzyka cięższego przebiegu choroby jak w innych chorobach infekcyjnych. Do dezynfekcji należy używać 70% roztworu etanolowego lub izopropylowego.

 

Słyszałem że spirytus dodany do herbaty z miodem i cytryną, czosnkiem jest czymś dobrym w chorobie.

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Kespert napisał:

Na temat - ktoś z Braci ma doświadczenie z oksymetrami? Na ile skuteczne byłyby w wykrywaniu wstępnych stadiów uszkodzenia płuc, nie dających jeszcze objawów "duszności" - czy warto zainwestować w dodanie jakiegoś do "niezbędnych zapasów"? Czy też raczej dadzą wyniki poniżej 92%, dopiero jak ból w klatce piersiowej stanie się nie do zniesienia, i to zbędny gadżet?

Chodzi o pulsykometr? Wyniki potrafią się lekko różnić w zależności od tego na którym palcu mierzysz (np. 1-2%, z reguły do 1%). Jak czujesz coś w rodzaju duszności i pokazuje Ci w normie to może i pomoże (jeśli jest to na tle nerwowym i czujesz zbliżający się atak paniki). Dobre do monitorowania organizmu po ćwiczeniach (ja stosowałem w powiązaniu z ciśnieniomierzem 5-10 min po zakończeniu ćwiczeń) i sprawdzania wydajności organizmu.

 

Nie zauważyłem szczególnego powiązania pomiędzy wskazaniem nasycenia i odczuwalnym uczuciem duszności / pogorszonego oddychania. No może raz, ale tak poza tym to nie traktowałbym tego jako jednoznaczny wskaźnik.

 

Dokładniejszym badaniem wydaje się spirometria.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam pytanie do lepiej obeznanych w tematach medycznych. W teorii jeśli byłaby kwarantanna, a zmuszony byłbym wyjść z domu to jak można oczyścić ubranie z wirusa np kurtki, butów itd. Wiem że to brzmi śmiesznie, ale pytam teoretycznie i nie zamierzam robić jakiegoś laboratorium, po prostu mam starsze osoby, schorowane którymi się opiekuję. 

Jedyne co przyszło mi do głowy oprócz mycia rąk to alkohol w rozpylaczu jak do kwiatów ? Można tym potraktować ubranie i buty jak mgiełką, pytanie czy skuteczne.

Podkreślam, że pytam teoretycznie, natomiast warto wiedzieć w razie czego jeśli byłoby się zmuszonym wyjść podczas kwarantanny itd.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 godzin temu, Kespert napisał:

Na temat - ktoś z Braci ma doświadczenie z oksymetrami? Na ile skuteczne byłyby w wykrywaniu wstępnych stadiów uszkodzenia płuc, nie dających jeszcze objawów "duszności"

Myślę, że skuteczność byłaby co najwyżej żadna.

 

Krótko mówiąc: na poziom wysycenia krwi tętniczej tlenem ma wpływ kilka czynników (nie wszystkie związane z uszkodzeniem/chorobą płuc) + niepewność pomiaru związana min. z ruchami badanej osoby.

 

W mojej opinii pulsoksymetr nie należy do kategorii rzeczy niezbędnych.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 hours ago, spacemarine said:

W teorii jeśli byłaby kwarantanna, a zmuszony byłbym wyjść z domu to jak można oczyścić ubranie z wirusa np kurtki, butów itd. Wiem że to brzmi śmiesznie, ale pytam teoretycznie i nie zamierzam robić jakiegoś laboratorium, po prostu mam starsze osoby, schorowane którymi się opiekuję. 

Jedyne co przyszło mi do głowy oprócz mycia rąk to alkohol w rozpylaczu jak do kwiatów ? Można tym potraktować ubranie i buty jak mgiełką, pytanie czy skuteczne.

Podkreślam, że pytam teoretycznie, natomiast warto wiedzieć w razie czego jeśli byłoby się zmuszonym wyjść podczas kwarantanny itd.

Jednorazowy kombinezon przeciwpyłowy/chemiczny. Zakładasz, idziesz, wracasz to wyrzucasz lub spalisz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, spacemarine said:

Mam pytanie do lepiej obeznanych w tematach medycznych. W teorii jeśli byłaby kwarantanna, a zmuszony byłbym wyjść z domu to jak można oczyścić ubranie z wirusa np kurtki, butów itd. Wiem że to brzmi śmiesznie, ale pytam teoretycznie i nie zamierzam robić jakiegoś laboratorium, po prostu mam starsze osoby, schorowane którymi się opiekuję. 

Jedyne co przyszło mi do głowy oprócz mycia rąk to alkohol w rozpylaczu jak do kwiatów ? Można tym potraktować ubranie i buty jak mgiełką, pytanie czy skuteczne.

Podkreślam, że pytam teoretycznie, natomiast warto wiedzieć w razie czego jeśli byłoby się zmuszonym wyjść podczas kwarantanny itd.

IMO. Bierzesz grube rękawice największe jakie możesz znaleźć. Przed wejściem do mieszkania rozbierasz się do slipek (tak by było najlepiej - ale to mało komfortowe striptiz przed sąsiadami więc mozesz sobie zorganizowac śluze za drzwiami - śluza jednak może zostać skażona i ci się rozniesie po mieszkaniu (chyba że użyjesz lamy ultrafioletowej UV-C która dezynfekuje powierzchnie). Wkładasz te rękawice i tymi rękawicami wkładasz wszystko do wora. Potem wszystko do pralki. Myjesz ręce a potem kąpiesz się. IMO jak to przyjdzie do Twojego miasta to szansa nie zarażenia się jest mała. Chyba że będą środki zaradcze jak w Wuhan. Do rak dobry jest podobno denaturat ale mydło rozbija osłonkę wirusa i zmywa go z ręki więc powinno dać radę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Mosze Red napisał:

Włoska Obrona Cywilna: Liczba zmarłych zakażonych koronawirusem wzrosła do do 631.

Jak weźmiemy sobie statystyki https://www.bloomberg.com/graphics/2020-wuhan-novel-coronavirus-outbreak/

Chiny 3100 zgonów na 80700 chorych to około 3,8%

Włochy 631 zgonów na 10100 chorych to około 6.2%

Iran 237 zgonów na 8000 chorych to 2.9 %

...

 

Daje to ciekawy obraz biorąc pod uwagę że:
- Nie ma skutecznych testów na koronowirusa, czasem testują po kilka razy tą samą osobę

- Sprawdzanie temperatury nic nie daje skoro inkubacja to 2 tygodnie

- Jest duże parcie w Chinach na wznowienie produkcji aby nie tracić dochodów, łańcuchów dostaw, inwestorów itd. Przy okazji mają dużo respiratorów  na 1000 mieszkańców niż w innych krajach.

 

Patrząc po doświadczeniach innych krajów jedynie kwarantanna ma szansę na powstrzymanie ofiar i ograniczenie ilości zgonów, 6% we Włoszech to juz są poważne liczby. Z drugiej strony nie zdziwiłbym się że Chiny po prostu jako priorytet mają wznowienie produkcji i pewna ilość zgonów jest wliczona w "koszty", w tak ludnym kraju gospodarka jest najważniejsza. 

W Polsce natomiast Janusze wyjeżdżają na tanie wycieczki np do Włoch, polują na okazje itd. Mam nadzieję, że u nas przejdzie łagodnie ten wirus.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Mosze Red napisał:

Liczba zmarłych zakażonych koronawirusem wzrosła do do 631

Dziwisz się? Dzień przed tym, jak Włoski rząd nieoficjalnie zapowiedział blokadę półnonych Włoch, co robi naród makaronu?

 

Więc jak ma być u nich dobrze? Sami sobie stryczek szykują!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, spacemarine said:

Jak weźmiemy sobie statystyki https://www.bloomberg.com/graphics/2020-wuhan-novel-coronavirus-outbreak/

Chiny 3100 zgonów na 80700 chorych to około 3,8%

Włochy 631 zgonów na 10100 chorych to około 6.2%

Iran 237 zgonów na 8000 chorych to 2.9 % 

Mnie do niedawna pocieszały statystyki koreańskie, oni mają śmiertelność poniżej 1%.

 

Ale niestety dzisiaj trafiłem na wyjaśnienie tego fenomenu - i nie jest ono zbyt optymistyczne... Wygląda na to, że w Korei Pd wynik podciągnęła demografia - większość testów wykonano na członkach tego ich kultu, w którym się rozniosła choroba, i większość zarażonych jest właśnie w ramach tej sekty. A należą do niej głównie kobiety młode lub w sile wieku, czyli osoby najmniej narażone na powikłania. W Korei najwięcej zarażeń to osoby poniżej 60 lat (starsze to tylko ok. 20% zarażonych), i udało się bardzo dużo takich osób wyizolować i poddać kwarantannie. Dzięki agresywnemu, szeroko zakrojonemu testowaniu (na chwilę obecną ponad 200.000 osób) udało im się zapobiec rozniesieniu się choroby wśród starszych ludzi, i dzięki temu ich CFR jest póki co mniejsze. Jako że żaden z rządów państw zachodnich nie ma motywacji, żeby wydać tyle kasy i energii na prewencję, to nie mamy szans na powtórzenie wyników Korei Południowej.

 

https://www.cdc.go.kr/board/board.es?mid=a30402000000&bid=0030&act=view&list_no=366513&tag=&nPage=1

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spacemarine napisał:

Włochy 631 zgonów na 10100 chorych to około 6.2%

Tu spojrzenie lewicowej prasy na temat "dlaczego we Włoszech" (nie mam zdania - tylko podaję link):

https://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1945608,1,dlaczego-koronawirus-uderzyl-wlasnie-we-wloszech.read

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Sundance Kid napisał:

Ale niestety dzisiaj trafiłem na wyjaśnienie tego fenomenu - i nie jest ono zbyt optymistyczne... 

Warto pamiętać, że spora część przypadków może nie być rozpoznanych, bo nie znamy liczby tych, którzy zachorowali, tylko tych którzy zostali rozpoznani, co oznacza, że albo musieli być z otoczenia nosicieli, albo mieli konkretne objawy. Wiele osób może przejść tego wirusa jako przeziębienie i w ogóle o tym nie wiedzieć, także tak jak już pisałem nie ma wiarygodnych danych, by na ten moment ocenić jego śmiertelność oraz porsncjalny zasięg. 

 

Ale wiem, to mało sensacyjne. 

 

P.S. Od osoby z Mediolanu wiem, że braków w sklepach za bardzo nie ma, wpuszczają na raz tylko ileś tam osób. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, tytuschrypus said:

Warto pamiętać, że spora część przypadków może nie być rozpoznanych, bo nie znamy liczby tych, którzy zachorowali, tylko tych którzy zostali rozpoznani, co oznacza, że albo musieli być z otoczenia nosicieli, albo mieli konkretne objawy. Wiele osób może przejść tego wirusa jako przeziębienie i w ogóle o tym nie wiedzieć, także tak jak już pisałem nie ma wiarygodnych danych, by na ten moment ocenić jego śmiertelność oraz porsncjalny zasięg. 

Problem w tym, że mit o tym, że jest dużo więcej niż 80% przypadków lekkich lub bezobjawowych został już debunkowany przez samych Chińczyków. W jednej z prowincji przeprowadzili masowe testy na ludności, żeby sprawdzić, jaki jest poziom saturacji populacji osobami zarażonymi. Przebadali losowo ponad 300.000 osób. I nie potwierdziły się tezy, że jest znacznie więcej niewykrytych "lekkich" zachorowań.

 

Edit: jest o tym nawet wzmianka w raporcie WHO z Chin.

Edytowane przez Sundance Kid
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Sundance Kid napisał:

Problem w tym, że mit o tym, że jest dużo więcej niż 80% przypadków lekkich lub bezobjawowych został już debunkowany przez samych Chińczyków.

Nie mógł być przez wzgląd na to, że to jest obserwacja bez wartości badawczej tzn. takiej uprawniającej do wyciągania wniosków. Przebadać losowo osoby w kompletnie nielosowej próbie, czyli zarażonej prowincji? 

 

Jakie to były testy? Czy takie, które są w stanie wykryć taki lekki przebieg choroby? W którym momencie epidemii to zrobiono? Jakie były dokładne wyniki? 

 

I tak można jeszcze zadawać pytania. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panika zakupowa powoli się rozkręca. Byłem dziś ok godziny 12 w najbliższym Lidlu i Rossmannie. Ruch większy niż w sobotę, wszystkie kasy czynne, kolejki na kilkanaście minut. Wózki wyładowane po brzegi. Mocno przetrzebione towary z długim terminem przydatności. W Rossmannie brak mydła i papieru toaletowego. Efekt pustych półek jest spowodowany przez niemożność uzupełnienia braków przez personel w odpowiednim czasie, widać dodatkowo zatrudnioną obsługę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, NurniF napisał:

Panika zakupowa powoli się rozkręca. Byłem dziś ok godziny 12 w najbliższym Lidlu i Rossmannie. Ruch większy niż w sobotę, wszystkie kasy czynne, kolejki na kilkanaście minut. Wózki wyładowane po brzegi. Mocno przetrzebione towary z długim terminem przydatności. W Rossmannie brak mydła i papieru toaletowego. Efekt pustych półek jest spowodowany przez niemożność uzupełnienia braków przez personel w odpowiednim czasie, widać dodatkowo zatrudnioną obsługę.

Trochę głupio pisać, ale: "a nie mówiłem?". Zresztą nie tylko ja i to od ponad tygodnia. Jutro polecam na spokojnie wejść sobie do sklepów z rana np o 6 czy 6.30, jest sporo takich punktów osiedlowych, może uda się uzupełnić bez większych kolejek. Są jeszcze sklepy online z dostawą do domu jak frisco czy auchan.

Nie zapominajcie o podstawowych lekach oraz o wódce. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.