Skocz do zawartości

Problem z wyprowadzką brata


Rekomendowane odpowiedzi

@Reflux Wiem dobrze piszesz, co do porad prawnych mam tylko jedno pytanie jeszcze, ale to za chwilę. Pierdolic się z nimi już nie będę, na policję, gdyby podniósł rękę na pewno zadzwonię i założę sprawę, nagrywał ich będę dyktafonem, a jak zacznie się coś grubszego nagram telefonem. Teraz trzeba czekać na rozwój wydarzeń i chłodno skalkulować co zrobić, siostra ma dobrego znajomego policjanta, dzwoniła mi dziś i powiedziała, że zapyta go jak wygląda sprawa od strony Policji żebym wiedział co zrobić. Dziś szukam kancelarii w najbliższym mieście, ale nie wiem jak funkcjonują przez koronę, przez telefon ciężko będzie wytłumaczyć całą sytuację, jest trochę zawiła.

 

Co do porady prawnej, napisać mu pod koniec miesiąca oficjalnego SMS, żebym miał udokumentowane, o treści mniej więcej takiej

 

"Do 31 maja 2020 proszę o puścić moje mieszkanie, pod koniec miesiąca skontaktuje się w celu odebrania kluczy do mieszkania i pomieszczeń gospodarczych przynależnych do niego i spisania liczników za media, jeżeli coś skomplikujesz sprawa zostanie skierowana na drogę sądową/policję"

 

Miałbym wtedy zachowana informacje, że poinformowałem brata miesiąc wcześniej do kiedy ma mieszkać, a nie słowo przeciw słowu. Pisać takie coś do niego? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, zadzwoniłem do kancelarii adwokackiej, Pani Mecenas miała bardzo dobre opinie w internecie, umówiony jestem na czwartek na poradę prawną, koszt trochę ponad 100 zł, dowiem się wszystko i ułożę z nią plan pod ewentualną dalsza rozprawę. 

 

 

Dzięki za motywację, macie rację, obcego człowiek już by dawno wyjebal na bruk, koniec pieprzenia, zaczynam działać, nie ma co zwlekać ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko ładnie pięknie. Nie zapomnijcie tylko, że brat kolegi @Turop w świetle prawa jest najemca w dodatku korzysta z najszerszego zakresu ochrony ponieważ nie zawarł umowy najmu.

 

Niedochowanie formy pisemnej wywołuje takie skutki prawne jakby zawarł umowę na czas nieokreślony czyli wynajmujący ma przejebane. 

 

Rady w stylu "wiedz z remontem", "wystaw mu walizki i zmień zamki", "wyłącz prąd" narażają go tylko na odpowiedzialność karna. 

 

Także nie zapominajcie o tym. 

 

Brat może to później wykorzystać i narobić mu dużo smrodu.

 

Jeśli zadzwoni na policję to policja nie zainterweniuje na korzyść @Turop

  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Mosze Red napisał:

To jest dość proste, tyle że wymaga sporego nakładu czasu i umiarkowanego nakładu środków, zwyczajnie potrwa i wydasz trochę pieniędzy.

 

To jak nagradzanie złodzieja za to, że cię okradł ☹️

 

 

To znalezienie rozwiązania najmniejszym kosztem.

Opcja A: Eksmisja walka prawnicy i mnóstwo czasu.

Opcja B: Och braciszku remont za miesiąc a ty masz małe dzieci. Zobacz ja ci pomogę nie zostawię cie na lodzie. To dla ciebie tymczasowe mieszkanie znalazłem. Zapłacę za miesiąc. Wrócisz tu po remoncie.

 

Remont zakończony. Och wiesz zmieniłem zdanie, lepiej jak pomieszkasz dalej tam gdzie jesteś.   Koszt pewien jest. Ale masz za niego o wiele więcej swobody. I możesz przestać odbierać telefony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Turop napisał:

to nie jest pierwsza akcja, to są LATA ubliżań, kłótni, wyzwisk, wyciągania wszystkiego od całej rodziny i wiecznych pretensji

Na takie osoby działa tylko siła. A w tym przypadku jedynie zgodna z prawem.

 

4 godziny temu, Turop napisał:

Chciałem na Mikołaja zanieść prezent dziecku, zostałem zbyty przez żonę brata, i stwierdziła, że mogę dać prezent jak przyjadą do matki

Przykro mi to mówić, ale oni chyba uważają ciebie za coś w stylu bankomatu na zawołanie, który można doić, i kopać w dupę.

 

15 godzin temu, RRRR_WWWW napisał:

Może daj mu kasę na 1 lub 2 miesiące wynajmu. Znajdź mieszkanie wynajmij dla niego ale na niego umowa i odbierz swoje mieszkanie.

Gdyby @Turop tak zrobił, to tak jakby sam sobie napluł w twarz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No a co ma zrobić? 

 

Wystawiając walizki, wyłączając prąd, wyjeżdżając z remontem naraża się na odpowiedzialność karną. 

 

Mając brata cwaniaka musi liczyć się z tym, że bracholek wykorzysta sytuację i zadzwoni na policję. 

 

Tu jest jego ryzyko i tylko on poniesie odpowiedzialność, Wy nie. 

 

Wówczas to @Turopbędzie miał problem. 

 

Legalnej eksmisji teraz nie zrobi, nawet jeśli sytuacja się uspokoi i wszystko kiedyś tam wróci do normy to pozwany będzie miał masę środków, żeby przedłużać postępowanie i tym samym odroczyc eksmisje w czasie. 

 

Zatrudniając firmę zajmująca się opróżnianiem lokali z niechcianych lokatorów też ponosi ryzyko ponieważ w pewien sposób ponosi odpowiedzialność za ich fantazje. Oni coś odjebia a jemu mogą przypisać sprawstwo kierownicze albo pożegnanie. (chyba, że firma wyśle pare gejów wowczas podżegnanie raczej niekarane a nawet politycznie poprawne xD) 

 

Najrozsadniejszym wyjściem jest stopniowanie sankcji. 

 

1.Próba ugody i dogadania się polubownie w formie zaproponowanej przez @RRRR_WWWW

 

2. Jeśli powyższe nie wypali to straszak, który zaproponowalem dużo wcześniej czyli wypowiedzenie w formie pisemnej wraz z informacją ustną że po upływie okresu wypowiedzenia wjeżdża z ekipą remontowa. 

Zobaczysz jak zareaguje. 

 

3.Rozmowa z rodziną i niech matka i dziadkowie się wstawia za autorem tematu. Niech mieszka z dziadkami. 

Czyli przekabacenie rodziny na swoją stronę. 

 

Później ewentualnie @Turopmoże zacząć myśleć o jakiś radykalnych krokach, ale ja nie będę mu radził popelniania przestępstw. 

 

 

Edytowane przez dobryziomek
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzwonił brat, ani przepraszam, ani pocałuj mnie w dupe, postawił 3 warunki, że może będzie mieszkał do czerwca, później, jak mi nie pasuje to do września, ale będzie płacił tyle za mieszkanie co teraz, a na koniec stwierdził, że będę go wyciągał siłą z policją przed wrześniem, po drodze te same epitety, że jestem kołkiem, debilem, pytał gdzie ma iść jak go wyrzucam z dzieckiem z mieszkania. Hehe, niżej szczegóły. 

 

 

Po drodze na jego rzadania, on mówi, że może do końca czerwca będzie mieszkał, ja na to, że nie, koniec maja i koniec. Euforia, wyzwiska, że inna umowa była, jak nie słucham to żebym ponosił koszty, jak zamówiłem fachowców i zaliczki płacę, a on mi nic nie mówił o maju (mówił, mówił). Ja na to, że nie, bo ja jestem właścicielem mieszkania i termin kończy się w maju i to ja decyduje kiedy on się wyprowadza nie on. 

 

Później stwierdził, że będzie mieszkał do końca września, ale płacił tyle co teraz, ja na to, że nie ma takiej opcji, bo mieszka do końca maja, a każdy kolejny miesiąc będzie płacił za koszty, które ponoszę w wynajętym mieszkaniu plus zaliczki za fachowców . On na to, że gówno go to obchodzi, nie będzie płacił więcej, że jestem pojebany, wyżej sram niż dupe mam i jak nie słucham to jestem sam sobie winien. 

 

Trzecia opcja, stwierdził, że gdzie ma iść, jak on ma dziecko a ja go wyrzucam z mieszkania. Ja na to, że gówno mnie to interesuje, koło chuja mi to lata, i ma wypierdalać z końcem mają z lokum.

 

 

Po drodze, oprócz ostatniej akcji, gdzie powiedzielem, że ma wypierdalać do końca maja, ja grzecznie i stanowczo, on coraz więcej przekleństw, wyzwisk i bluzgów, nie unosiłem się, wszystko nawet ostatni ostry epitet mówiłem spokojnym stanowczym głosem, rozmowa trwała koło 5 minut. W międzyczasie, powiedział mi, że powinienem być mu wdzięczny, za to, że się wyprowadzi 2 miesiące wcześniej niż jakiś termin pierwszy z września, który niby ustaliliśmy, ja ciągle powtarzałem, że mnie nic nie interesuje, termin jest w maju i tyle, dodałem na początku rozmowy, że moje stanowisko już zna, po wczorajszych epitetach nie wiem wogole po co do mnie dzwoni (no jak to po co, postawił swoje warunki na, które miałem się zgodzić i tyle, zamknąć i nic znowu nie odzywać) na sam koniec znowu pojechał wiązanka, że jestem frajer, żeby mnie w dupe jebali, że palcem do dupy sobie nie trafię jak mnie karma dopadnien i życzy mi wszystkiego najgorszego, gdy urodzi mi sie dziecko, bo jestem niedojebany po czym się rozłączył. 

 

 

Moje stanowisko już zna, końcówkę rozmowy mam nagrana (same wyzwiska) jechaliśmy samochodem i nagraliśmy jak gdzieś stanąłem, adwokat dalej aktualny, dziś rozmawiałem z remontowcami i pracę zawieszone do usunięcia lokatorów. 

 

 

 

Trochę chaotycznie, ale dosyć dynamiczna rozmowa i bardzo dużo z tego się powtarzało, w przerwach mówiłem, mu, że na nic nie przystoje bo za długo się godziłem na jego warunki, teraz moja kolej, bo to moja własność. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Turop napisał:

Później stwierdził, że będzie mieszkał do końca września

1 godzinę temu, dobryziomek napisał:

1.Próba ugody i dogadania się polubownie w formie zaproponowanej przez @RRRR_WWWW

Serio to jest dobry pomysł, żeby się dogadać ale już pewnie spalony po ostatniej rozmowie. Ja bym tak kombinował. Tracisz wartość jednego czynszu i masz typa z głowy i nie chce mi się wierzyć, że potem:

2 godziny temu, horseman napisał:

Braciszek wywala drzwi z partyzanta, zmienia zamki i mieszka dalej w wyremontowanym mieszkaniu "bo taka była umowa". 

Zamki zmienione, alarm założony, braciszek ma umowę już w innym mieszkaniu, nic się nie dzieje.

 

Zamiast tego @Turop masz nerwy, wydatki na prawnika, straty związane z tym że brat, tak jak rozumiem, płaci jakieś tam śmieszne pieniądze zamiast rynkowych za taki wynajem, potem sprawy w sądzie lub kolejne wydatki na ekipy załatwiające takie tematy. Wynik tego to ponad pół roku podporządkowania się pod braciszka i życia w zawieszeniu, bo nie wiadomo co będzie. Ale honor odzyskany super. 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pacman Zakładasz, że z tym człowiekiem można się dogadać. Jak pokazuje historia interakcji z nim raczej jest to bardzo trudne lub niemożliwe.
Jak do tej pory wielokrotnie nie dotrzymywał słowa, wielokrotnie ignorował ustalenia i miał wszystko i wszystkich w dupie.

A ty chciałbyś się dogadać z takim człowiekiem? ?

Zwykły Patus i tyle. Już zasłania się dzieckiem i żebrze o współczucie. Nauczył się takiego zachowania i z niego nie zrezygnuje, próby traktowania tego czegoś jak cywilizowanego człowieka są stratą czasu.
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pacman @Reflux Grunt, żeby się wyprowadził @Turopteż nie musi dotrzymać słowa.

 

Może zabrzmie jak oszust, ale @Turop da bratu jakąś zaliczkę na uwierzytelnianie a jak brachol się już wyprowadzi to każe mu spier....

 

Jestem ciekawy jak to się dalej potoczy temat dlatego wstawiam janek.jpg.cd498ca6ffca590a7cc15dd8a7527319.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą wiadomość na fejsie od wiecie kogo 

 

"Pierdól się frajerze. Pamiętaj, że karma wraca. I sponiewiera Cię jak szmate :D". 

 

 

I jak byście na to zareagowali? Ja to już olałem, nawet nie odpisuje. 

Edytowane przez Turop
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dobryziomek dokładnie to mówimy, wpłaci pierwszy wynajem, może jakąś kaucje za niego i dużo naobiecuje a potem nie musi już odbierać telefonu jak typ się zawinie. 

@Reflux - Zakładam, że z tym człowiekiem można spróbować się dogadać, nic nie tracąc jak nie wyjdzie. Patusiarnia bywa nagle chętna do rozmowy i kumata jak mają coś dostać za darmo, więc może by poskutkowało.

 

Nie gwarantuje, że to się uda ale jest to najtańsze rozwiązanie.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Turop napisał:

Przed chwilą wiadomość na fejsie od wiecie kogo 

 

"Pierdól się frajerze. Pamiętaj, że karma wraca. I sponiewiera Cię jak szmate :D". 

 

 

I jak byście na to zareagowali? Ja to już olałem, nawet nie odpisuje. 

Chyba mięknie mu rura.

Nic nie odpisuj, niech się zastanawia.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wprowadziłbym się do tego mieszkania i urządzałbym balangi dzień po dniu.

Myślę że po miesiącu imprez i awantur sam by się wyniósł z tego mieszkania.

Oglądałem kiedyś jakiś materiał z TVPiS i jakaś kobieta wynajęła mieszkanie i nie mogła się pozbyć lokatorów.

Po kilku latach sądzenia się bezskutecznie wprowadziła się do tego mieszkania i taki hałas robiła że sami się wynieśli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, pillsxp napisał:

Wprowadziłbym się do tego mieszkania i urządzałbym balangi dzień po dniu.

Myślę że po miesiącu imprez i awantur sam by się wyniósł z tego mieszkania.

Oglądałem kiedyś jakiś materiał z TVPiS i jakaś kobieta wynajęła mieszkanie i nie mogła się pozbyć lokatorów.

Po kilku latach sądzenia się bezskutecznie wprowadziła się do tego mieszkania i taki hałas robiła że sami się wynieśli.

Przeczytaj cały temat. Jego brat to agresywny patus co leje żonę i zrobił śmietnik z mieszkania. Wydaje mi się, że dziwki i wóda na kwadracie to najlepsze co może dać mu w prezencie :D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z rodziną wychodzi się najlepiej na zdjęciu, postaw sprawę na ostrzu noża bo brat będzie sytuacje wykorzystywać i odwlekać wyprowadzkę z miesiąca na miesiąc a ty będziesz głęboko w 4 literach, zainteresował bym się też kwestią opłat czy na koniec nie zostawi cię z zaległościami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, dobryziomek napisał:

No a co ma zrobić? 

 

Wystawiając walizki, wyłączając prąd, wyjeżdżając z remontem naraża się na odpowiedzialność karną. 

Mając brata cwaniaka musi liczyć się z tym, że bracholek wykorzysta sytuację i zadzwoni na policję. 

No i co zrobi policja? Jak @Turop wymieni klucze i otworzy drzwi od swojego mieszkania w papciach i powie, że nie wie o co temu człowiekowi chodzi, nie ma z nim żadnej umowy, to myślisz, że co policja zrobi? Policja kieruje się często emocjami, a nie tym jak wygląda stan faktyczny. Najważniejsze żeby otworzył drzwi jako właściciel, na spokojnie, od razu pojawia się obraz niepokojonego przez obcych ludzi z ulicy posiadacza mieszkania.

Brat umowy nie ma, pozostaje mu łazić po ludziach i prosić żeby potwierdzili, ze tu mieszkał :)

Wiem co mówię, miałem podobną akcję, zmieniłem zamki, jak mi nasłała policję (nie miałem umowy) powiedziałem tylko, że nie wiem o co tej Pani chodzi, nie mam z nią żadnej umowy i tyle. Grunt żebyś to Ty otworzył drzwi a oni byli na zewnątrz. Od razu kreuje to wizerunek w którym jesteś niepokojonym przez obcych ludzi z ulicy właścicielem mieszkania. Sytuacja wygrana.

Edytowane przez tarasin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.04.2020 o 00:12, tarasin napisał:

Możliwe, nie stosowałem tego w praktyce, stosowałem za to wejście po cichu i spakowanie niepłacącego najemcy. Też siedział u mnie na gębę wtedy. Po prostu spakowany i do widzenia. Od razu pojawiła się kasa i potem płacił już zawsze na czas, a nawet przed czasem.

Miałeś albo litościwego, albo KOMPLETNIE nieobeznanego w prawie najemcę.

 

W PL najemca jest świętą krową.

 

W dniu 20.04.2020 o 00:12, tarasin napisał:

W razie W mogę wejść i zamknąć drzwi takie osobie.

...ryzykując centralne zwarcie z KK.

Zrozum: Ty jesteś JEBANYM ZAROBASEM, który żeruje na biednych, nieszczęśliwych ludziach. Gdzieś na poziomie czarnorynkowego wycinania nerek na części zamienne. Hańba i śmierć ci.

Taka jest narracja społeczna i za nią idzie litera prawa.

 

 

14 godzin temu, truskawka napisał:

Także mój pomysł wejścia z remontem nie jest zły. Wymontowujesz co trzeba kujesz  kable z prądem i itp.

Genialne!
Brawo!
Tak tylko to tu postawię, niech sobie stoi, o:

Cytat

Dz.U.2019.0.1950 t.j. - Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny

Art. 191. Zmuszanie do określonego zachowania, zaniechania lub znoszenia

§ 1. Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 1a. Tej samej karze podlega, kto w celu określonym w § 1 stosuje przemoc innego rodzaju uporczywie lub w sposób istotnie utrudniający innej osobie korzystanie z zajmowanego lokalu mieszkalnego.
§ 2. (...)
§ 3. Ściganie przestępstwa określonego w § 1a następuje na wniosek pokrzywdzonego.

Idź w to jak w dym. Pomysł naprawdę GODNY.

 

14 godzin temu, Mosze Red napisał:

To jak nagradzanie złodzieja za to, że cię okradł ☹️

...albo dogadanie się ze złodziejem, żeby dalej Cię już jednak nie okradał...

Cel uświęca środki.

 

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.