Skocz do zawartości

Czy ateiści są ludźmi wiary?


larry

Rekomendowane odpowiedzi

Gdy jeszcze byłem ateistą, nigdy nie było mi blisko do tzw. wojujących, antyklerykalnych świrów, bo mieli z reguły spaskudzone lewactwem bądź komuną korzenie ideologiczne, co jak historia pokazuje zawsze kończy się nowym gułagiem. Starałem się być ateistą podobnym do śp. Oriany Fallaci.

 

Próbowałem kiedyś znaleźć sobie miejsce w KrK. Nie dałem rady. Nie tylko dlatego, że katolicka msza wówczas wydawała mi się najnudniejszym, powtarzalnym procesem, z jakim miałem do czynienia. I kiedyś tam wziąłem sobie do ręki Biblię, czytając ją od deski do deski. I była pierwsza relfeksja - jakże ona jest odległa od katolickiej doktryny :)

 

To był początek.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Obliteraror napisał:

To był początek.

U mnie do ateizmu przyczynili się oczywiście... katolicy :) Już za dzieciaka, nie umiałem jeszcze tego nazwać wtedy takim terminem oczywiście. Ale dorastałem w takiej dość praktykującej okolicy, ja sam przez rodziców nie byłem ciągnięty do kościoła co niedzielę. Spotykały mnie z tego powodu nawet kąśliwe uwagi rówieśników, pewien ostracyzm, ale raczej nieduży. Jednak byłem dzieckiem. I w tej dziecięcej głowie nie mieściło się to, że te same dzieciaki, które idą do tego kościoła, modlą się, słuchają jak to powinno się być dobrym, nie kłamać, nie robić tego i owego, a potem robią dokładnie to. 

 

Pamiętam do tej pory, że było to dla mnie niepojęte. Po co chodzić i udawać, że chce się być cnotliwym skoro potem robi się coś zupełnie innego? Było to dla mnie wręcz obrzydliwie obłudne, chociaż też tego tak nie nazywałem. Z tym kojarzy mi się religia - z obłudą. Szanuję ludzi, którzy rzeczywiście podążają za jakąś wiarą w takim rozumieniu, jak rycerz podąża za swoim kodeksem. Bo to zwykle w teorii są całkiem przyjemne normy i wartości. Rzeczywistość jest jednak inna i religia, wiara, są tylko narzędziami, dzięki którym łatwo jest realizować pewne raczej mało przyjemne cele. 

 

I tak na religię patrzę - jako wytwór ludzi, ze wszystkimi tego konsekwencjami. Biblia też nie słynęła do nas faksem z niebios, jak ktoś kiedyś powiedział. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ateiści przechodząc od wiary katolickiej mają ku temu swoje emocjonalne lub wynikające z błędnego wnioskowania powody. Społeczeństwa mają to do siebie, że wierzą w jakąś ogólną normę zasad, która musi być przestrzegana, aby one jakoś funkcjonowały. Chrześcijaństwo jest częścią naszej kultury, która jest najlepsza ze wszystkich, bo jakby nie spojrzeć to uchodźcy do nas lgną, a nie na odwrót. Wartości przekazywane przez wychowanie chrześcijańskie są racjonalne, ale niestety wymagają silnej woli i samozaparcia. Podobnie jak przy treningach. Trzeba być konsekwentnym w działaniach, żeby były jakieś rezultaty i analogicznie do wychowania ku dobremu trzeba odpowiedniej wiedzy, rodziców i konsekwencji. Nie mówię teraz tutaj o obłudnikach, tylko o samych wartościach. W natarciu do wartości chrześcijańskich występuje lewactwo i kapitał. Lewactwo samo w sobie nie stanowiłoby problemu gdyby nie pomoc kapitału. Dla kapitału liczy się tylko zysk. Cnoty chrześcijańskie np umiarkowanie stoją w sprzeczności co do zysku. Wnioski nasuwają się same. Dlatego dzisiaj widzimy taką nagonkę na kościół. Nikogo tutaj nie bronię tylko pokazuję, dlaczego pewne sytuacje w świecie mają miejsce.

Teraz bardziej filozoficznie. Głos oddam ludziom o większym autorytecie z którym się zgadzam jeżeli chodzi o przesłanie. youtube.com/watch?v=7gsqh6kPms0   youtube.com/watch?v=pm0VXfxlQlk

Edytowane przez ajstos
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Sagittarius A napisał:

Nie możesz w żaden sposób tego udowodnić, to jest Twoje zdanie, nie poparte niczym. Oprócz emocji i wiary oczywiście. 

Mogę, ale nie chce bo chociaż bym ci przedstawił milion dowodów i świadectw ludzi to i tak tego nie przyjmiesz bo istnienie Boga wyparłaś w umyśle i sercu.

 

Bóg jest, dla nas jest to kwestią wiary, wiele działań które podejmujesz jest uwarunkowane właśnie wiarą. Np. Bez wiary nie osiąga się założonych celów.

 

20 godzin temu, Sagittarius A napisał:

Przyznaję, że się zdrowo uśmiałam jak to przeczytałam.

"To najpierwej wiedząc, że przyjdą w ostateczne dni naśmiewcy"  2Piotra 3:3

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tytuschrypus napisał:

U mnie do ateizmu przyczynili się oczywiście... katolicy :)

:) Częsty schemat w formowaniu ateizmu. Wywodzę się z religijnej rodziny (nie fanatycznej) i w pewnym momencie jako wczesnonastoletni szczyl zacząłem roić sobie karierę księdza. Brakowało mi ogarnięcia, żeby jak @tytuschrypus dostrzec obłudę. na szczęście mechanizmy KK są niezawodne w tworzeniu ateistów, bo jednym z głównych zaleceń duchowego rozwoju było studiowanie pisma świętego. Chcąc być bliżej bozi niezwłocznie i dokładnie to uczyniłem. Podwójna lektura utwierdziła mnie w przekonaniu, że kościelna kariera nie jest dla mnie, a bóg to w sumie niezbyt fajny gość i z miłością ma tyle samo wspólnego, co gwałt. Rozwój przekonań o słuszności ateizmu następował u mnie stopniowo - w miarę rozmów z rodzeństwem, nielicznych książek. Dopiero po wprowadzeniu łatwego dostępu do  internetu zyskał poprawną nazwę i pozwolił zdobyć argumentację na przekazanie faktu rodzinie. Do teraz to była najtrudniejsza rozmowa z wierzącymi, jaką przeprowadzałem. Niestety nie przez poziom argumentacji  drugiej strony, a przez emocje. 

Edytowane przez JAL
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, maroon napisał:

Mój argument jest bardzo prosty. 

 

Wsadźcie sobie tę waszą religię głęboko w dupę i odpierdolcie się w końcu od ludzi, których ta wasza religia nie interesuje. 

 

Pozostaję z nadzieją, że argument nie był zbyt trudny do przyswojenia. 

Dlaczego wszyscy sprowadzają kwestię Boga do jego pojęcia przez pryzmat religii chrześcijańskiej ? A może Bóg jest tylko "architektem " tego świata i nic poza tym ? I nie interesuje go to co się dzieje na jednym ze światów, które stworzył ? Może żyjemy w Matrixie ? Może wszystko co nas otacza jest tylko zaawansowaną symulacją - programem ? A może rzeczywiście życie jest tylko przypadkiem, następstwem w ewolucji Wszechświata i nic ponad to ? Co jest prawdą ?

Religia jako usystematyzowany system wiary, jest tylko tworem kulturowym, mającym pomóc ludziom w tłumaczeniu zjawisk naturalnych jak i interpretacji wydarzeń, miała też usankcjonować prawo do rządzenia wąskiej grupy, była też na początku podstawą i wykładnią pierwszych praw jakie obowiązywały w danych cywilizacjach - każda kultura / cywilizacja miała swojego Boga lub Bogów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, ajstos napisał:

Ateiści przechodząc od wiary katolickiej mają ku temu swoje emocjonalne lub wynikające z błędnego wnioskowania powody. Społeczeństwa mają to do siebie, że wierzą w jakąś ogólną normę zasad, która musi być przestrzegana, aby one jakoś funkcjonowały. Chrześcijaństwo jest częścią naszej kultury, która jest najlepsza ze wszystkich, bo jakby nie spojrzeć to uchodźcy do nas lgną, a nie na odwrót. Wartości przekazywane przez wychowanie chrześcijańskie są racjonalne, ale niestety wymagają silnej woli i samozaparcia. Podobnie jak przy treningach. Trzeba być konsekwentnym w działaniach, żeby były jakieś rezultaty i analogicznie do wychowania ku dobremu trzeba odpowiedniej wiedzy, rodziców i konsekwencji. Nie mówię teraz tutaj o obłudnikach, tylko o samych wartościach. W natarciu do wartości chrześcijańskich występuje lewactwo i kapitał. Lewactwo samo w sobie nie stanowiłoby problemu gdyby nie pomoc kapitału. Dla kapitału liczy się tylko zysk. Cnoty chrześcijańskie np umiarkowanie stoją w sprzeczności co do zysku. Wnioski nasuwają się same. Dlatego dzisiaj widzimy taką nagonkę na kościół. Nikogo tutaj nie bronię tylko pokazuję, dlaczego pewne sytuacje w świecie mają miejsce.

I to jest właśnie świetny przykład demagogii, braku elementarnej wiedzy oraz kreacjonistycznego uogólniania.

Ręce opadają.

W dniu 18.06.2020 o 09:41, Libertyn napisał:

Dobra pozycja, polecam, nawet mam całe wydanie na półce.

A propos - tomów jest 5.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do powyższego. Moim zdaniem warto prześledzić bardzo dynamiczne dyskusje z poniższego forum. Oczywiście dla wytrwałych i zaangażowanych w temat. To nie tylko ten wątek, ale można zacząć od niego. Potem jest coraz lepiej. Warto.

Widać jak sensowność i argumentacja wpływa na niektórych zażartych teistów. No, chyba że są fideistami, to dla nich nie ma ratunku.

Nie polecam tego forum (czy innych) dla reklamy, ale jeśli nasze forum ma rozwijać samców, to trzeba przyjąć zasadę nie wywarzania otwartych drzwi. Korzystajmy więc.

 

https://ateista.pl/showthread.php?tid=9586&page=101

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, ATE50 napisał:

I to jest właśnie świetny przykład demagogii, braku elementarnej wiedzy oraz kreacjonistycznego uogólniania.

Ręce opadają.

Dobra pozycja, polecam, nawet mam całe wydanie na półce.

A propos - tomów jest 5.

Używasz pojęć, których znaczenia nie znasz nawet. Zapoznaj się najpierw z antropologia człowieka, przejdź przez ontologie, potem epistemologie, a może coś w końcu zaczniesz rozumieć, w co wątpię, bo ja mówię o chlebie, a Ty o niebie wyskakujesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie tylko człowiek, który żyje 80 lat średnio jest w stanie stwierdzić, że nie istnieje kreator, który teoretycznie stworzył symulację, która trwa tak naprawdę cholera wie jak długo. A więc taki 40 letni człowiek, ma wiedzę, że nie istnieje super kreator - ehhhh człowieki, człowieki czasem trochę pokory by się wam przydało :D 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Generalnie tylko człowiek, który żyje 80 lat średnio jest w stanie stwierdzić, że nie istnieje kreator, który teoretycznie stworzył symulację, która trwa tak naprawdę cholera wie jak długo. A więc taki 40 letni człowiek, ma wiedzę, że nie istnieje super kreator - ehhhh człowieki, człowieki czasem trochę pokory by się wam przydało

Nie wiem co palisz ale przestań bo to co piszesz to jest jakaś tragedia.

Edytowane przez smerf
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, ajstos napisał:

Używasz pojęć, których znaczenia nie znasz nawet. Zapoznaj się najpierw z antropologia człowieka, przejdź przez ontologie, potem epistemologie, a może coś w końcu zaczniesz rozumieć, w co wątpię, bo ja mówię o chlebie, a Ty o niebie wyskakujesz. 

Oj, oj, oj..., następny teolog KNS-owiec.

Ty nawet nie wiesz, że antropologia kulturowa to coś innego od antropologii fizycznej. Już nie mówię, że wasza ontologia to katechizm i kanony wiary, a epistemologia kończy się na prawdach objawionych i cudach.

Moja rada. Nie trać czasu na te teologiczne bzdury i zajmij się fizyką, biologią czy biochemią lub tą nieszczęsną antropologią, tyko fizyczną. 

A jak nie dasz rady, to ...., zawsze jak ukończysz średnią szkołę to możesz zawsze na jakiś KUL zawitać i tam robić karierę i habilitować się np. z ...wpływu antytrynitaryzmu na myśl i dogmat o niepokalanym poczęciu.

Pa.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.06.2020 o 18:27, larry napisał:

Sam fakt, że ja i Ty istniejemy ma prawdopodobieństwo 0.

Pierwszy błąd/manipulacja jest to powyżej 0, lecz dość niski procent, wręcz promil. 

 

W dniu 17.06.2020 o 18:27, larry napisał:

Ateiści często zakładają, że może istnieć obca cywilizacja, pomimo, że nie ma na to dowodów.

Jest na to baaardzo dużo dowodów, tylko ludzie nie chcą ich zobaczyć. A jak już mają przed oczami to wypierają. 

 

 

W dniu 17.06.2020 o 18:27, larry napisał:

Sam fakt, że nic nie wiemy, a to co wiemy jest totalnie pojebane, daje mi do zrozumienia, że ateiści się nie różnią tak wiele od fundamentalnego chrześcijanina.

Ateista po prostu zobaczył, że te religie to ściemy i myśli logicznie. 

 

 

W dniu 17.06.2020 o 18:27, larry napisał:

Ale czy zakładanie, że boga/siły wyższej/super programisty nie ma, nie jest wiarą samą w sobie?

To teraz kluczowe pytanie. Wszelkie religie mówią, że jeśli nie da się czemuś zaprzeczyć (ani potwierdzić hue hue) to znaczy, że to istnieje. Tymczasem w nauce trzeba czegoś dowieść, żeby to uznano, dać dowód etc. Na Boga/Bogów nigdy tego nie zrobiono więc idąc logiką, a nie jakimiś pojebanymi religijnymi rozkminami-manipulacjami Bóg/Bogowie nie istnieją do póki, kiedy ktoś tego nie wykarze na bazie dowodów. Tak to działa. 

 

 

W dniu 17.06.2020 o 18:27, larry napisał:

ateista wierzy arogancko, że to co wiemy, wystarczy aby wywnioskować, że coś takiego jak bóg nie istnieje, co też mi się wydaje niedorzeczne.

A czy bardziej dorzeczne jest wierzyć, że Bóg w Twojej formie jaką sb wymyśliłeś istnieje? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, ATE50 napisał:

Oj, oj, oj..., następny teolog KNS-owiec.

Ty nawet nie wiesz, że antropologia kulturowa to coś innego od antropologii fizycznej. Już nie mówię, że wasza ontologia to katechizm i kanony wiary, a epistemologia kończy się na prawdach objawionych i cudach.

Moja rada. Nie trać czasu na te teologiczne bzdury i zajmij się fizyką, biologią czy biochemią lub tą nieszczęsną antropologią, tyko fizyczną. 

A jak nie dasz rady, to ...., zawsze jak ukończysz średnią szkołę to możesz zawsze na jakiś KUL zawitać i tam robić karierę i habilitować się np. z ...wpływu antytrynitaryzmu na myśl i dogmat o niepokalanym poczęciu.

Pa.

Kolejny raz potwierdzasz, że nie wiesz o czym piszesz. Wymieniłem działy dotyczące filozofii, a nie religii. Widać , że zostałeś wytresowany i zaszczuty jak piesek i widzisz teraz tylko to co chcesz widzieć w wypowiedziach innych. Co do nauk ścisłych to się nie martw o mnie, jednak w tym sporze tutaj one nie mają żadnego znaczenia, bo nauka sama w sobie nie odpowiada na żadne pytania, dałem zresztą linka do Stanisława Lema, który się wypowiedział na ten temat. W całej tej debacie co do istnienia Boga nie chodzi o niego samego, tylko o wartości kulturowe, wychowawcze dla danej cywilizacji. System wartości europejskich stał się niewygodny dla obecnej popkultury i dlatego jest tak negowany. Trzeba sobie zdać sprawę, że są ludzie wierzący i niewierzący, jest to zbadane biologicznie, że istnieje taki gen religijności, ale powinieneś o tym wiedzieć skoro tak się szczycisz swoja znajomością nauk. Także jedni są bardziej, drudzy mniej wierzący i nic z tym nie zrobimy, bo taka jest nasza natura. Mi osobiście nie przeszkadzają czy to ludzie religijni czy ateiści, przeszkadza mi za to łajdactwo i chęć dokopania drugiemu człowiekowi i inne tego typu zachowania. Dlatego jestem za wartościami chrześcijańskimi, które jakby nie patrzeć ucywilizowały nasze zwierzęce zachowania i zdołały utrzymać je w ryzach. Niestety nie znam za bardzo żadnego wysoko rozwiniętego kraju, który nie ma u siebie jakiejś religii. Także większość tego typu dyskusji o sporze istnienia Boga sprowadza się do tego, żeby ośmieszać, obrzydzać kościół w oczach ludzi i odciągania ich w stronę okultyzmu, a sami wojujący są po prostu marionetkami na użytek różnych ideologii.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, ajstos napisał:

System wartości europejskich stał się niewygodny dla obecnej popkultury i dlatego jest tak negowany. 

''Wartości europejskie'' =/= wartości chrześcijańskie. Utożsamianie tych dwóch pojęć, to bzdura powtarzana przez historycznych dyletantów. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Mosze Black said:
On 6/17/2020 at 6:27 PM, larry said:

Sam fakt, że ja i Ty istniejemy ma prawdopodobieństwo 0.

Pierwszy błąd/manipulacja jest to powyżej 0, lecz dość niski procent, wręcz promil. 

Prawdobodobieńśtwo tego, że istniejemy wynosi 1.

Prawdobodobieńśtwo jest miarą naszej nieznajomości wszechświata/zmiennych, które wpływają na wynik, Ustalane jest przed zdarzeniem, a nie po.

Dla przykładu, jakie jest prawdopodobieństwo wyrzucenia reszki w rzucie monetą? 1/2? 

Przed rzutem (ręką) tak, po rzucie, jak już wypadnie reszka, to prawdopodobieństwo =1 ( lub 0 jeśli wypadł orzeł)

Już dawno potrafimy zbudować robota, który potrafi dokładnie dozować siłę i prędkość rzutu, tak, żeby zawsze wypadała reszka, niezależnie z jakiej pozycji startujemy. Czy tutaj prawdopodobieństwo też wynosi 1/2? Nie, tutaj wnosi 1.

 

To że istniejemy jest wynikiem działania mechanizmu, który nazywa się przyczyna i skutek. "Przypadkiem" nazywamy szereg zdarzeń, które mają charakter przyczynowo-skutkowy, jednak nie zawsze je znamy.

32 minutes ago, Throgg said:
1 hour ago, ajstos said:

System wartości europejskich stał się niewygodny dla obecnej popkultury i dlatego jest tak negowany. 

''Wartości europejskie'' =/= wartości chrześcijańskie. Utożsamianie tych dwóch pojęć, to bzdura powtarzana przez historycznych dyletantów. 

Myślę, że ten film bardzo dobrze rozwieje takie wątpliwości

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kilka lat temu byłem jeszcze jakby to okreslić hardkorowym ateistą, wierzyłem, że nic nie ma ,że wielki wybuch i w ogóle ;) Z perspektywy lat widzę, że dorosłem mentalnie aby przyjąć istnienie "Wyższej Siły" jakkolwiek można ją nazywać. Zbyt wiele widzę teraz aby negować istnienie Stwórcy. Jestem jednak zdala od jakichkolwiek religii. Mam zdanie ,że oddalają one człowieka od prawdy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, ajstos napisał:

System wartości europejskich stał się niewygodny dla obecnej popkultury i dlatego jest tak negowany

Tak, bo ateizm wynaleziono w czasach obecnej popkultury ;) Lewacki spisek, wiadomo. 

 

Laicyzacja i odchodzenie od wiadacej roli religii w organizacji społecznej zachodzi od setek lat już. Jest często motorem napędowym zmian, które zinstytucjonalizowane religie tłumiły. 

 

Godzinę temu, ajstos napisał:

Mi osobiście nie przeszkadzają czy to ludzie religijni czy ateiści, przeszkadza mi za to łajdactwo i chęć dokopania drugiemu człowiekowi i inne tego typu zachowania.

Od których oczywiście wyznawcy chrześcijaństwa są zupełnie wolni, to wcale nie oni są stroną atakującą i nawracającą w konflikcie, który rysujesz.

 

Godzinę temu, ajstos napisał:

jest to zbadane biologicznie, że istnieje taki gen religijności, ale powinieneś o tym wiedzieć skoro tak się szczycisz swoja znajomością nauk

:D

 

Dalejże, wrzucaj te dowody, to o nich chętnie podyskutuję :)

 

Godzinę temu, ajstos napisał:

drugiemu człowiekowi i inne tego typu zachowania. Dlatego jestem za wartościami chrześcijańskimi, które jakby nie patrzeć ucywilizowały nasze zwierzęce zachowania i zdołały utrzymać je w ryzach

Oczywiście, bo tam gdzie nie było chrześcijaństwa była jebana dzicz a cywilizacja (przede wszystkim nauka) rozwijała się hołubiona i wychwalana przez religię, nie wbrew niej, skądże :D Tylko kraje, gdzie dominowało chrześcijaństwo da cywilizowane... Cywilizacje dalekowchodnie, starożytni Grecy, Rzymianie, prawo rzymskie, filozofia... A nie, czekaj. Czyli chyba jednak nie. 

 

Chyba napisałeś sporo nieprawdziwych rzeczy, które w moich oczach pozycjonują Cię jako mocno skrzywionego religijnie i etnocenteycznie, choć silisz się na obiektywizm. Postęp i cywilizacja to rzeczy od religii mocno niezależne, a nawet jej przeczące. Religia i instytucje religijne są przede wszystkim wytworem służącym kontroli społecznej. Są jednym z ośrodków władzy i historycznie taką rolę pełniły od tysięcy lat, od kiedy istnieją zinstytucjonalizowane religie. Aż tyle, ale i tylko tyle. Więcej - żeby nadążyć za światem, w peqnymm momencie każda poważna struktura musiała mocne poleganie na chrześcijaństwie odrzucić lub zmarginalizować. Ten proces rozwoju i postępu jest nieunikniony i - używając Twojego języka - zupełnie naturalny

 

Może religie kiedyś były w rozwoju ludzkości powszechne, aż wyewoluowały w tak skostniale struktury, że w końcu ludzkość się ich stopniowo pozbywa? Tak jak kiedyś powszechny był feudalizm i niewolnictwo? Relikt. Przeżytek. Nikt już tego nie zatrzyma, czegoś byś nie napisał, to się dzieje. I dobrze. Fanatycy religijni mieli swój czas, długi czas, ale on się kończy. 

 

36 minut temu, Obliteraror napisał:

Prawo rzymskie, wartości chrześcijańskie, filozofia grecka. To stoi w podwalinach Europy. 

Już samo to każe się zastanowić, czy gdyby w miejsce "wartości chrześcijańskie" wstawić coś innego, to czy by czasem było zupełnie inaczej. Jak się nad tym zastanowić, to wiele z tych wartości wyznawanych współcześnie wywodzi się raczej z filozofii mocno neutralnej religijnie że tak powiem i nie są to wartości nieobecne w innych cywilizacjach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 6/17/2020 at 6:27 PM, larry said:

Czy ateiści są ludźmi wiary?

Wiara nie bez powodu jest synonimem a nawet zamiennikiem religii. Każdy w coś wierzy ale jeśli ci chodzi o religię, to to zależy. Zależy od tego co przyświecało ateiście w jego/jej drodze do ateizmu. Jeśli wiedza, logika, rozum, to wielce prawdopodobne, że nie jest to człowiek religijny; jeśli "mamy XXI wiek, kto dziś wierzy jakiegoś boga", to wielce prawdopodobne, że jest to osoba religijna, i to to głęboko religijna i ateizm, jest dla niej nową religią.

Poznałem wielu "ateistów", i tych drugich jest znacznie, znacznie więcej. Tak, że ludzi niereligijnych jest mało.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, mentol_dragon said:

Nie ma czegoś takiego jak judeo-chcrześcijańskie bla, bla, bla.

Albo judeo albo chrześcijańskie. Judeo jest opisane w talmudzie, a chrześcijańskie w nowym testamencie. Przypomnę, że talmudyczni, faryzejscy żydzi zabili Jezusa i tępili chrześcijan jak i gdzie tylko mogli. Powoływanie się na judeo-chrześcijańskie jest absurdem. Równie dobrze a nawet dobrzej można się powołać na islamo-chrześcijańskie wartości. W końcu koran, zdaniem koranu, to nieskorumpowana postać biblii.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minutes ago, wrotycz said:
3 hours ago, mentol_dragon said:

Nie ma czegoś takiego jak judeo-chcrześcijańskie bla, bla, bla.

Albo judeo albo chrześcijańskie. Judeo jest opisane w talmudzie, a chrześcijańskie w nowym testamencie. Przypomnę, że talmudyczni, faryzejscy żydzi zabili Jezusa i tępili chrześcijan jak i gdzie tylko mogli. Powoływanie się na judeo-chrześcijańskie jest absurdem. Równie dobrze a nawet dobrzej można się powołać na islamo-chrześcijańskie wartości. W końcu koran, zdaniem koranu, to nieskorumpowana postać biblii.

Tak jakby można było jedną kreską oddzielić religię judaistyczną od chrześcijańskiej. Stary testament to kluczowa kwestia chrześcijaństwa, pewnie nie najważniejsza, ale kluczowa.

Podam tylko jeden przykład. 10 przykazań jest jednym z kluczowych elemetów chrześcijaństwa, czyż nie? A one są w Starym, a nie Nowym Testamencie.

Spoko, jeśli jednak tylko o semantykę potrafisz się kłócić, a nie o merytoryczne argumenty...

Nazwij te chrześcijańskie wartości, potem nazwij wartości, na których stoi europa to sobie porównamy. Ale pamiętaj, musisz to czymś poprzeć. Jakiś cytat, źródła, daty A jeszcze lepiej - czyny tej czy tamtej organizacji chrześcijańskiej, a nie tylko słowa.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałeś Talmud? Czytałeś Koran? Czy one mają coś wspólnego z biblią poza papierem na którym są napisane? NIE!
To tyle.

Nie ma sensu się rozwodzić. Nie jest faktem to co twierdzi twierdzący a co jest faktem.


Tyle razy było i na forum i w ogóle o mitycznym talmudzie. Jego związek z biblią jest żaden. Judaizm jest religią kapłańską - kapłani decydują o tym czym jest a nie biblia. Biblia ma się nijak do tego. Biblia i 10 przykazań mojżeszowych mówi nie zabijaj a talmud mówi, że za zabicie goja nie ma kary. Biblia mówi nie kradnij a talmud mówi kradnij gojowi. Żaden  mniemany związek tu nie zachodzi. Tak samo jak nie ma nic wspólnego Kapitalizm Marksa z biblią, a przecież odnoszą się do społeczeństwa i są wydrukowane na takim samym papierze, to muszą mieć coś wspólnego...

 Taka argumentacja.

8 minutes ago, mentol_dragon said:

Nazwij te chrześcijańskie wartości, potem nazwij wartości, na których stoi Europa to sobie porównamy

Chrześcijańskie - tak, judeo - nie.

 

PS Europa z wielkiej litery.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.