Skocz do zawartości

To popieprzone: czas na moją historię (7 stron A4). Jak nieszczerość rozwala związek. Zdrada czy nie? #trudne sprawy


Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze, że sobie to ułożyłeś ale to też pokazuje mi po raz kolejny, że to co Ci może powiedzieć dobry psycholog usłyszysz na tym forum od ludzi, którzy znają to z doświadczenia ;)

 

Przerabiałem rozstanie z dziewczyną z borderline, zbierałem się do kupy dobre pół roku.

Wykorzystaj swoje doświadczenia do stania się lepszym człowiekiem a kiedyś jeszcze podziękujesz jej w głowie za te doświadczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślałem, że bordery i inne ustrojstwa to naprawdę rzadkość. Teraz widzie, że to bardzo pospolite zjawisko. A i miłośników nieświadomej zabawy z odbezpieczonymi granatami nie brakuje.

Gratulacje Tamten Pan  postawy i ogarnięcia samego siebie.

Naprawdę dzięki Wam i treścią tu zawartym człowiek staje na nogach i zaczyna twardo stąpać po tej pojebanej ziemi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamten Pan,

 

Tak sobie poczytuję Twoją historię i trochę jakbym widział samego siebie w wieku 26 lat. Głupio mi pisać z perspektywy mężczyzny czterdziestoletniego, bo mając tyle lat ile mam możesz mi wierzyć na słowo, że optyka spojrzenia na stosunki międzyludzkie, a szczególnie oczekiwania co do kobiet, bardzo się zmieniają. To co szarpało mną te półtorej dekady wstecz, gryzło i szatkowało psychikę - obecnie powoduje lekki uśmiech i prawie niezauważalne wzruszenie ramion. Kobiece odpały, które niegdyś jak rozrywające się granaty dziurawiły mnie na wylot - obecnie nawet nie tyle odbijają się ode mnie ile dosłownie spływają jak po kaczce i lecą gdzieś dalej.

 

Zadam tylko pytanie biznesowe, takie logiczne. Bo jak każdy mężczyzna masz w małym palcu umiejętność logicznego myślenia i wyciągania wniosków. A więc ...

 

... jaki Ty masz interes w przebywaniu z tą kobietą? Czy zapewnią Ci coś tak ekstremalnie rzadkiego a cennego dla Ciebie, że jest niewymienialna? Czy to owe 'coś' jest warte dalszego szarpania nerwów i wypruwania sobie żył tudzież tętnic? Wydaje mi się, ale wiesz - to moja subiektywna opinia, że nie... To o czym piszesz, przypomina trochę narkomana odstawionego od narkotyku. I tak sobie myślę, że nie ona jest takim dogłebnym problemem ile być może Twoje reakcje. Ona sama jest jedynie zapalnikiem - swego rodzaju katalizatorem. Resztę przeżywasz już Ty sam w swoim wnętrzu, umyśle czy też pisząc bardziej wzniośle - duszy. Może tu jest pole do pracy nad sobą? Nad swoimi reakcjami, nad swoim podejściem, oczekiwaniami itd. Tak sobie tylko gdybam, bo łatwo mi gdybać będąc cynicznym, cwanym i kutym na cztery łapy zgredem a nie bezpośrednio zaangażowanym w sytuację młodym mężczyzną - tak jak Ty. Jak wspomniałem - kwestia optyki, a ta się zmienia i wyrabia wraz z doświadczeniem życiowym i latami.

 

Dużo spokoju życzę, bo zdrowie to podstawa. Jak jest zdrowie to można prawie wszystko, jak go nie ma - to nic nie cieszy.

 

S.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zaczalem tak grzebac w przeszlosci mojej laski. A z kim sie bzykalas? A z kim w tylek (dokladnie takie pytanie)? I wiesz co jest najgorsze? Zjebalem sobie super wesele, na ktore jechalismy bo byl tam koles, z ktorym raz sie przespala. Drazylem, drazylem i dowiedzialem sie kto to a potem z nim wodke pilem przy jednym stole. Niby spoko, bo to przeszlosc, ale smrod zawsze zostaje i to spojrzenie jak ona z nim tanczy, moje spojrzenie jakbym chcial chlopa powiesic na zyrandolu za zebra. Do niczego dobrego to nie prowadzi.

Co do rozstan. Zawsze to ja konczylem kiedy worek moich kompromisow sie po prostu przepelnial. Z obserwacji moglbym powiedziec, ze sa tylko dwie metody zrywania:
- doprowadzasz swoja obojetnoscia do momentu kiedy ona sama z toba zerwie. Po prostu pokazujesz jej, ze wszystko ci wisi. Wtedy moze zdarzyc sie wszystko. Kobieta cie moze zdradzic, bedzie napier..lac do swoich kolezanek jaki to jestes beznadziejny, straci do ciebie szacunek, ogolnie w cholere negatywow. Duze prawdopodobienstwo, ze obojetnosc przerodzi sie w pogarde i raczej nie bedziecie miec potem dobrego kontaktu (jesli ci na tym zalezy). Nie ma nic gorszego niz obojetnosc u kobiety. Jak to sie ma do jakiejs zemsty biznesowej o ktora sie boisz? Nie wiem, ale kobieta wypruta z uczuc do ciebie, raczej machnie na to reka, kolezanki jej tam powiedza, ze "daj spokoj, nie jest ciebie wart" i tym podobne gowna i bedzie cisza. Ale jak mowie - nie wiem tego.

- ty zrywasz, wyjasniasz wszystko, po mesku. Przygotuj sie na gownoburze, sceny histerii itp oraz standardowe "zrywasz ze mna? w koncu bo ja juz od dawna tego chcialam" (takiego chuja!). Jednak zazwyczaj to zachowuje szacunek u kobiety jaki by nie byl nawet przez zacisniete zeby. Jednak kobieta w zlosci jest ku...a nieprzewidywalna. Po prostu. Duze prawdopodobienstwo, ze po jakims czasie kiedy emocje ochlona bedziecie miec kontakt ze soba.

Nie zazdroscze ci przyjacielu, zdaj sie na opinie chlopakow duzo bardziej doswiadczonych. Nie trafilem w zyciu na tak popierdolona laske. Natomiast na twoim miejscu ze szklaneczka whisky usiadlbym w domu na spokojnie przez swieta i zastanowil sie jak unieszkodliwic ja (w biznesie) na czas tego rozstania. Pozapisywac wszystko czym ona moze ci zaszkodzic, poszukac jakis rozmow ktore moze wykorzystac przeciw tobie, znalezc takie, ktore ty mozesz wykorzystac przeciw niej. Po prostu - nie szkodzac jej stworzyc mur. Jak odbic jej pileczke bez mrugniecia okiem. Ty ja uczyles biznesu wiec Ty jestes mistrzem a ona uczniem. Tylko raz w muzyce uczen przescignal mistrza (Steve Vai vs Joe Satriani) wiec badz spokojny:) I jesli przy rozstaniu wspomni cos o tym, ze moze ci zaszkodzic (chociaz ja mysle, ze nie bo jest zakochana ale nie glupia zeby tobie zycie psuc) stanowczo z kamienna twarza dac jej do zrozumienia, ze jesli tak zrobi, straci biznes, prace i ciebie bezpowrotnie bo nie wie o wszystkim co na nia masz. Pewnie bedzie kminic co to moze byc a tu juz prosta droga do "mozg rozjebany". Kobiety podswiadomie nienawidza ryzykowac a juz zwlaszcza jak nie wiedza co ktos o nich mowi, mysli, co ma na nie czyli nie maja wszystkich opcji rozkminionych. Z tego co pisales to uczyles jej biznesu wiec wnioskuje, ze moze ci zaszkodzic na zasadzie konkurencji, moze jakiegos produktu/uslugi/zakupu, ktory moze usprawnic twoj biznes a do ktorego sie przymierzasz i jej o tym mowiles. Moze zglos jakis patent? Nie wiem, mozemy sobie tak gdybac.

Poradz sie lekarza, nas. Jezeli jest dobry jak powiedziales, ja bym nie zalowal tej stowy i poszedl do niego jeszcze raz po porade, jak zerwac z taka osoba. Nie zalowal bym pieniedzy bo wiadomo - "chytry traci dwa razy". Pozdr!!!

Edytowane przez greturt
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za Wasze przemyślenia.
Jeśli chodzi o biznes, to mam nadzieję że aż tak nie odjebie, ale generalnie chodzi o to że tam dość istotny jest system opinii użytkowników. Nie można z jednego konta dać kilka negatywnych opinii, w ogóle nie można dać jeśli ten system znajdzie JAKIEKOLWIEK powiązanie pomiędzy dzwoma IP (często nawet to samo osiedle, znajomy znajomego, itd), ale jak się wie jak to obejść (i nie chodzi tutaj o VPNy itd.) to można nieźle namieszać. Już sobie przemyślałem kilka opcji jak bym sobie z tym poradził, poza tym to byłaby opcja nuklearna, bo ja tez mógłbym jej to zrobić i jej jedyne źródło dochodu poza pracą na etacie bym jej upierdolił.

Ale psychoterapeuta mówił, że będzie przejebane i zebym się nie źdzwił jak zacznie mi grozić, że coś sobie zrobi, itd.

 

Póki co jest niezła paranoja. Napisała mi na facebooku żebym dal znać "kiedy pasuje mi dorosłe spotkanie", bo chce dać mi prezent i obgadać kwestie finansowe. Napisała też że zapisała się sama na terapię (zawsze coś).

Ja jej odpisałem, że nie chce się już spotykać, żebyśmy obgadali to przez internet (i napisałem jej jak chcę rozwiązać kwestię rachunków, czynszu, itd.) Nie odpisała. Dzowniła za to do mnie, ja nie odbierałem, bo nie chcę znów być wciągany w emocjonalne gierki. Oczywiście dzwoniła kilka razy, mówiła że chce  się spotkać teraz tylko na 15 minut ostatni raz i pogadać...ja nie chciałem się spotykać, bo raz że rycie psychy, dwa że jestem chory i ledwo mówię, gorączka, itd.

I co? Wparowała mi znowu na chatę i napierdala domofonem. Powiedziałem ojcu żeby nie odbierał, bo to co ona robi jest niepoważne. Dzwoniła kilkanaście razy, po czym dostałem smsa że "nie podoba mi się że odpisujesz mi raz na dzień. Chce się spotkać na ostatnie 15 min. jak dorośli ludzie. w koncu rok mieszkaliśmy razem"

Miałem gorączke i doła i nie odpisałem, dopiero przed chwilą odpisałem na fb, że jestem chory, to po pierwsze, po drugie i tak nie chcę się juz spotykać, bo tylko sobie tym dopierdalamy i jeszcze więcej bólu niepotrzebnie powodujemy. I żebyśmy się dogadali przez internet.

 

Nie odpisała póki co.

Myslę że teraz będzie mną manipulować żebym pojechał z nia.

Najwyżej poświęce słuchawki studyjne, lustrzankę cyfrową z pokrowcem, kartą pamięci itd., odżywki na siłownię i sporo fajnych ubrań, łącznie z kurtką zimową.

Edytowane przez Tamten Pan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tego co piszesz, to raczej porzadne rzeczy, ja bym nie zostawial. Btw ladnie jebnieta dziewczyna, no ale uwazam, ze powinienes sie z nia spotkac. Po swietach, kiedy emocje ochlona. Raczej bym sie nie bal o biznes. Ale jesli bedziesz ja tak zlewal i barykadowal przed nia - wtedy moze sie wkurwic i naprawde myslec jak sie zemscic na tobie i zaszantazowac cie zebys sie z nia spotkal. Pomysl o tym! Przemysl co chcesz zrobic, ale pamietaj, ze "od stania w miejscu niejeden juz zginal".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 Zmień numer lub dodaj ją na stronie swojej sieci do blokowanych, aczkolwiek zmiana numeru lepsza.

2 Źle powiedziałeś ojcu, trzeba było mu powiedzieć, żeby odebrał i powiedział, że jeśli się to ponownie powtórzy dzwoni na policję. Niech wie, że masz poparcie w rodzinie i nie może nimi grać.

3 Zrób jej przelew na koszta wysłania przesyłki kurierskiej z twoimi rzeczami, w ostateczności pojedź odebrać wszystko, weź ze sobą dwóch świadków (niespokrewnionych z tobą), jakichś kumpli, szanowanych obywateli ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lepiej rozwiąż formalne sprawy, kiedy ona cię jeszcze "kocha". Obojętność i nienawiść przychodzi dość szybko, a wtedy chuja odzyskasz :) Znam z doświadczenia. Moja była mnie właściwie okradła ze sprzętu, z teczki rysunkowej, którą tworzyłem przez lata (największa, sentymentalna strata) i z kilku innych rzeczy. Spakowała się i spierdoliła, bez słowa. Tak się właśnie zachowują "zakochane" kobiety :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z pojechaniem taki problem, że wtedy leciałbym z nią (mamy już kupione bilety na samolot i pociąg), byłaby prawdopodbnie niezła tyranka psychiczna, może jej próby namawiania mnie żebym to przemyślał, itd. Do tego przekurwiony sylwester, jakiś tydzień życia z głowy (bo pewnie nie miałbym odrazu stamtąd powrotu, na ostatnią chwile to są kurewskie koszta, mogłyby się nie pokryć nawet z wartością tych przedmiotów).

 

Mógłbym też to olać i polecieć trochę później sam (bo wątpię żeby ktoś miał czas, pieniądze i chęci tłuc się tam ze mną), ale wtedy wywalam bardzo dużo pieniędzy na dojazd tam (samolot, autobus, pociąg), do tego w jedną stronę dojazd zajmuje 2 pełne dni (tam jedzie jeden autobus dziennie, z pociągami nie pamiętam jak jest). Poza tym, nie wziąłem, kurwa, kluczy!

 

Z rzeczami też jest taka opcja, że jeśli nie będzie chciała mi ich wysłac, ani dac mojemu kumplowi żeby mi wysłał, to ja mogę jej powiedzieć "to w takim razie ja nie płacę za prąd, czynsz za 2 miesiące, zanim umowa wygaśnie, nie oddaje kasy którą ci wiszę za zakupy, itd"

Tylko wtedy zachowujemy się jak smarkające na siebie małe bachorki. Ja wolę zapłacić i mieć czyste sumienie, że zachowałem się dojrzale.

 

Nigdy nikogo nie zgłaszałem do prokuratury. 

Można odjebać taką akcję, jeśli ktoś nawet nie mieszka w Polsce i czy w ogóle warto? (stara lustrzanka Nikon D60 z lekko przetrąconym obiektywem, ale sprawna i słuchawki beyerdynamic DT150, do tego odżywki na siłownie (wartość jakieś 300 zł), kurtka zimowa i dużo ubrań.

Zostawiłem jeszcze pierdoloną kartę do konta w USD.

Na szczęście przypomniałem sobie, że mam tam aż 0 dolarów :D

Uff.

W każdym razie, jak później w takiej prokuraturze cokolwiek jej udowodnić? Ona powiedziałaby np. że wcale nie zostawiłem żadnego aparatu ani słuchawek i co? Słowo na słowo. Opanowany facet kontra zapłakana kobieta w sądzie, albo czymśtam.

Jak to się załatwia?

Edytowane przez Tamten Pan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym zrobił taki myk. Powiedziałbym jej, że muszę przemyśleć i ogarnąć się psychicznie w Polsce i to nie podlega dyskusji. Poprosiłbym o wysłanie ubrań, odżywek, a np. mało wartościową rzecz bym zostawił. W sensie wyślij mi proszę te rzeczy, a inną zostaw, ewentualnie po nią wrócę, albo oddasz mi kiedy indziej, jak już trochę ochłoniemy, żeby porozmawiać.

 

Porada z cyklu kontrolowana strata :angry:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jebac prokurature, zestarzejesz sie zanim oni cokolwiek rozwiaza. Kiedys zglosilem kradziez telewizora przez mojego najemce, podalem adres chlopa, okolicznosci, zeznania 2h. Po ponad miesiacu mnie wezwali na komende, zebym potwierdzil czy to ten telewizor. A to byla sprawa do rozwiazania w ciagu 2dni.

Chcesz sie zachowac fair i dojrzale a laska ci nie moze pudla z kilkoma rzeczami wyslac z UK. Nie chce, taka jest prawda bo wie, ze ci zalezy na tych rzeczach i to jest jej jedyna karta przetargowa jaka ma zeby cie namowic na jakas rozmowe. Nie plac za nic dopoki ci nie wysle tych rzeczy. Ja za kazdym razem kiedy kierowalem sie zasada "nie bede sie znizal do twojego poziomu" bylem zawsze w dupie. Na jednych dziala rzeczowa rozmowa na innych zwykly luj w morde. I co z tego, ze ci bedzie gadac i robic afery? Zachowuj sie jakby to byla obca osoba. Sama wstyd sobie przyniesie. Wazne, zebys TY BYL PEWIEN, ze tego nie chcesz ciagnac! Bo jak nie bedziesz pewien, to teraz skonczysz to a moze ci nawet po tygodniu odjebac w tesknocie za nia i sam zadzwonisz do niej. Takie jest zycie. Jezeli wartosc tych rzeczy finansowa i sentymentalna nie przewyzsza kosztow podrozy, ja bym olal. Ale wczesniej bym zrobil wszystko, zeby mi to wyslala.

Edytowane przez greturt
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz, jak już mi wysyła cokolwiek, to równie dobrze może wysłać wszystko. Może to też po prostu dac mojemu kumplowi.

Problem w tym że ona jest na mne wkurwiona, bo nie dość że z nią zerwałem, to jeszcze teraz ona będzie musiała albo szukać nowego mieszkania, albo kogoś do tego mieszkania, będzie musiała wypowiadać umowe, albo ewentualnie zostać tam i pracować dużo więcej, żeby sama je utrzymać, bo jest całkiem fajne jak na standardy UK.

Nie dziwie się, ze jest wkurwiona.

Zobaczymy jak to będzie.

czyli red, byłbyś za tym, żebym tam leciał?

Bo finansowo to też mnie bardzo szarpnie, możliwe że będę musiał tam spać, a jak nie to hotele tam też są drogie, podróż długa, droga i męcząca kurewsko, pomijajac aspekty psychiczne wracania znów do tego mieszkania, jej zapewne płacze, szopki itd. Mnie takie rzeczy szatkują psychicznie.

 

tak chyba zrobię, powiem zeby dała wszystko mojemu kumplowi, albo wysłała odrazu i że jak je dostanę to jej zapłacę za czynsz za grudzień i dwa miesiące do przodu żeby być fair, oddam za prąd i to co jej wiesze.

A jak nie to ona chyba bardziej będzie stratna.

Edytowane przez Tamten Pan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tamten Pan, a kiedy sobie zdałeś konkretnie sprawę, że trzeba związek zakończyć? Co wygrało?

 

Pomijam inne szczegóły, bo wiem, że się mocno zastanawiałeś, co wynika z ostatnich postów. Chodzi mi o moment decyzji.

Edytowane przez mac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem.

Coś nagle pierdolneło mi w głowie. Dmuchała balonik aż w końcu pękł.

Możliwe że podświadomie tylko czekałem na moment aż znowu się do czegoś przypierdoli, żeby mieć pretekst. Poza tym zdałem sobie sprawę, że jeśli mamy się rozstać to teraz będzie nałjatwiej, a nie jak wrócę i będziemy pod jednym dachem.

Ten zapłakany telefon mnie wyprowadził z równowagi totalnie, az ręce mi się trzęsły i drgawek jakichś dostałem.

Później znów jej brak umiejętności przeczekania mojego wkurwienia, tylko wydzwanianie w nieskończoność, smsy itd.

Po tym sobie przypomniałem, że już 3 razy chyba sobie obiecywaliśmy że"przy następnej takiej kłótni się rozstaniemy"...i były już 4 takie, i nic.

Później sobie przypomniałem, jak mówiła przy kłótniach jak tylko tam się wprowadziłem do UK, że jak chcę to mogę jechać do PL i że nic się nie stanie.

Następnie sobie przypomniałem, że podczas kolejnych kłótni mówiła wprost, żebym się pakował i wracał do PL, bo  ona nie wytrzyma takiego traktowania jej.

A później dostałem sms "to pogadam z twoją mamą"

I zadzwoniła domofonem, mimo że jej wyraźnie mówiłem, że ma nie przyjeżdżać i nie dzwonić domofonem, bo mama chora i śpi.

A później powiedziałem że się rozstajemy, to znów zaczęła napierdalać o tym jak ją zraniłem i o tym, że ona może i źle się zachowuje ale to ja źle na to reaguje (czyli ja mogę regularnie się do czegoś przypierdalać i robić kwasy, ale ty masz byc dla mnie i tak kochany i czuły i wrażliwy i wtedy będzie super - btw. często to znosiłem, połykałem a i tak dalej była zimna i chamska, zabierała moje ręce itd.) i dostała histerii.

Poczułem że już nie mam siły. 

 

Najgorsze jest to, że ciągle się bije z myślami i nieraz dalej mam jakieś drzazgi, że niby ja to też zjebałem, że żałuję, że nie chcę tego kończyć, żeby jeszcze spróbować itd...no ale kurwa zdaje sobię sprawę że to raczej efekty odstawienia narkotyku i strach przed nieznanym.

Edytowane przez Tamten Pan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tak chyba zrobię, powiem zeby dała wszystko mojemu kumplowi, albo wysłała odrazu i że jak je dostanę to jej zapłacę za czynsz za grudzień i dwa miesiące do przodu żeby być fair, oddam za prąd i to co jej wiesze.

A jak nie to ona chyba bardziej będzie stratna.

 

No i wszystko w temacie. Ty będziesz miał swoje rzeczy najmniejszym nakładem sił i finansów, a ona opłacony dach nad głową. 

 

I niechaj Cię Matka Boska Fantomasowka chroni przed tripem po szpargały do GB!  :D

 

Generalnie - najbliższe tygodnie będą kluczowe. Najważniejsze, żebyś zachował spokój w tej sprawie i nie robił niczego pod wpływem chwili. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten zapłakany telefon mnie wyprowadził z równowagi totalnie, az ręce mi się trzęsły i drgawek jakichś dostałem.

Później znów jej brak umiejętności przeczekania mojego wkurwienia, tylko wydzwanianie w nieskończoność, smsy itd.

Te dwa zdania opisuja dokladnie co sie dzieje. Podswiadomie boisz sie konfrontacji a ona nie ma braku umiejetnosci przeczekania. Kazdy tak reaguje, jak mu na czyms zalezy a druga osoba sie po prostu chowa. My tez tak robimy czasami jak nam na lasce zalezy a ona shit-testy z nieodpisywaniem robi. Dlatego polegamy bo zaczynamy pisac wiecej, dzwonic a laska wymysla jakies wymowki. Kojarzycie to z autopsji? :)

Wg mnie nie uciekniesz przed ta konfrontacja. Nie mozesz tak sie chowac. Ona dala dupy, pokazuje totalny brak szacunku dla rodziny wydzwaniajac tym jebanym domofonem. Ale ty tez nie mozesz tak po prostu sie chowac. Musisz byc silny, tutaj samcy wszyscy ci kibicuja!!! :) Sluszna sprawa czasami wymaga wyrzeczen, potu i bolu! Bedzie bolalo, bedzie mindfuck, ale jak zachowasz zimna krew, wygrasz o wiele wiecej. Mozesz przeciez spac u swojego kumpla, ktoremu ona ma te rzeczy niby dac. A co do mieszkania. Nie miej zadnych skrupolow. Jestescie dorosli, oboje podejmujecie swiadome decyzje. Nie daj sobie wmowic, ze to twoja decyzja byla czy cos. U kobiety istnieja tylko dwa okreslenia podczas klutni i pretensji: "ty" i "my" gdzie "my" w jej popierdolonym znaczeniu znaczy "ty". Nie daj wzbudzic w sobie zadnego poczucia winy. Kobiety uwielbiaja podejmowac wspolnie decyzje, kupowac meble itp dopoki jej sie cos nie spodoba wtedy to "ty" podjales ta decyzje, "ty chciales" itp!!! Zycie to ryzyko a nie cieply kurwidolek, niech ona sobie to w koncu uswiadomi. Ludzie nie z takimi problemami sie borykaja a jak narazie to ona sie zachowuje jak gowniara co chce lizaka i bedzie palic wszystko dookola byle go dostac. Pare postow wczesniej pisalem, ze kobiety nie potrafia nic przewidziec wprzod. Widzisz teraz jak to sie do niej odnosi? Ona chce byc z toba i budowac jakies urojone, pojebane szczescie a juz na dzien dzisiejszy ty i twoja rodzina macie jej juz dosc. Kobiety sa glupie w tej materii i spala wszystko dookola byle cos osiagnac. Ja ci powiem co bedzie pozniej. Nawet jesli bedziecie razem, to oprocz chorych jazd, ktore bedziesz mial na pewno, emocje ochlona i uniej zrodzi sie wstyd za to co bylo. A poniewaz bedzie jej wstyd, bedzie unikac spotkan z twoja rodzina. Kolejnym etapem bedzie zagarniecie ciebie, zebys ty tez zmniejszyl z nia kontakt bo ona nie bedzie sie czuc tam komfortowo a pewnego dnia obudzisz sie i nie bedziesz w stanie przypomniec sobie kiedy ostatnio byles w domu na kawie, na jakis wakacjach u rodziny bo zawsze bedzie "znow wolisz czas spedzac z rodzina niz z ze mna, "wiesz ze oni za mna nie przepadaja" (DOKLADNIE TAK!!! bedzie odwracac kota ogonem) itp. Pamietaj - ty sam i rodzina jest najwazniejsza bo to jedyne co tak naprawde w zyciu masz!

Musisz byc silny! Wszyscy trzymaja kciuki i czekaja na rozwoj historii! Bierz sie kurwa do roboty! Lepiej upierdolic sobie stope niz pozwolic gangrenie rozwinac sie az po jaja!!!

Edytowane przez greturt
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myśle, że decydując się na jazde z nią zapewniasz sobie jeszcze większe rozjebanie emocjonalne.

Laska o to zadba. Kto wie, może będą dodatkowe atrakcje, których nie zapomnisz do końca życia np. próba samobójcza.

Jak nie odeśle/odda kumplowi rzeczy to trudno. Myśle, że za kilka fantów plus ciuchy nie warto sobie ryć kory traumami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.