Skocz do zawartości

Metamorfoza panny młodej


Rekomendowane odpowiedzi

Jest sobie u jednego klienta taka panienka, lat 25-26. Od września "szczęśliwa" mężatka. Dziewczę ma dwie cechy charakterystyczne - mega zgrabne nogi oraz, jak na kobietę, całkiem kompetentna. Bywając w miarę regularnie u klienta zawsze sobie z nią ucinałem pogawędkę. 

 

Ostatnio wpadłem do biura w odwiedziny i przeżyłem szok jaką niesamowitą zmianę pani przeszła od momentu ślubu. Wcześniej zawsze zadbana i odpicowana, roześmiana, dla wszystkich sympatyczna, ach i och, szczebiotki przez telefon z narzeczonym co chwila. 

 

Po ślubie pani się zaczęła staczać według współpracowników :) Totalny brak odpicowania, brak uśmiechu, zaczęła być opryskliwa dla ludzi, a przez telefon z dawnym narzeczonym, a obecnym mężem, już nie szczebiotki, ale wydawanie rozkazów ? Warto nadmienić, że mąż przy kasie, a ślub bez intercyzy, czym zresztą się dziewczę chwaliło. Całe biuro się ponoć zastanawia kiedy pani zaciąży i pójdzie na utrzymanie ?

 

I tak jakoś mam nieodparte wrażenie, że po osiągnięciu celu wyszła po prostu z pani jej prawdziwa natura ?

 

Jak widać maskirowka u pań bywa świetna. 

  • Like 2
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo to są ciężkie dylematy, a jeszcze jak waćpanna gra, to już w ogóle. Masz do wyboru albo mieć żonę taką zdrowe 8/10, która WYDAJE się normalna, albo być podejrzliwym szowinistycznym kutasem i niczego z panią nie planować. Co wybierasz? ?

 

Znam gościa, który "musiał" mieć żonę - straszne parcie ze strony rodziny i środowiska. Z wyglądu kiepściutki, ale tzw. dobre serce i szczodry dla kobiet. No i jedna po drugiej korzystała z jego szczodrości i zostawiała. W końcu chłopina znalazł sobie przeciętną mocno laskę, z którą był ponoć deal - ty mi obiady i ogarniasz dom, ja ci wygodne życie. Są pół roku po ślubie, też bez intercyzy. Pytanie czy i kiedy pani coś odwali. Dom w kredycie za 800k pln, kredyt na niego. 

 

Serio te małżeństwa to jest taki cymes? Im dłużej na z boku patrzę tym bardziej mnie zadziwia czego ludzie po tym oczekują. 

 

A że panny cisną na śluby to żadne zaskoczenie, jakby mi się kalkulowało z każdej strony, też bym cisnął. 

 

Mnie najbardziej wk.. wia, to że u mnie pani od razu dostaje informację, że o ślubie może zapomnieć. Niby akceptują i "tak, tak rozumiem", a potem zaczynają się próby zaciągnięcia przed ołtarz, o zabombelkowaniu nie wspomnę. I pytam się zawsze "Czy ci kaaarwa źle jest?" "No nie" "To po co te ciśnienie na ślub?" "A bo wiesz...".  A jak zobaczą że jednak nic nie ugrają, to jest "rozpad związku", czyli pani najczęściej zaczyna "lepszą opcję" obczajać. Zdarta płyta. Eks, eks eks, eks eks eks - za każdym razem to samo do wyrzygu. 

Edytowane przez maroon
  • Like 19
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, maroon napisał:

Dom w kredycie za 800k pln

 

33 minuty temu, maroon napisał:

ale tzw. dobre serce i szczodry dla kobiet.

 

34 minuty temu, maroon napisał:

Są pół roku po ślubie, też bez intercyzy

 

 

Odważny człowiek.

 

Rycerz "Lwie serce ".

 

Do odważnych świat należy !

 

Może robi trening, przed kolejną edycją  "Nieustraszonych".

 

Co tam jedzenie robali, ohajtaj się człowieku, to jest dopiero  ryzyko godne prawdziwego mężczyzny !  :P 

 

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minutes ago, Jonash said:

Niestety ale to prawda, jak mają na widelcu naprawdę gruba rybę (według nich) to kilka lat bez problemu grają takie jak w/w.

Przypomniało mi się jak na studiach koleżanka "dobrą partię" łapała. W obecności przyszłego narzeczonego wzór cnót i skromności. Na imprezach natomiast nie tylko ja ją obracałem jak chciałem. Swego dopięła - weszła do b. zamożnej i religijnej rodziny, zresztą ponoć przy dużym oporze tejże. Jak się dalsze losy młodej pary potoczyły nie wiem. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To jest standard.  A ten facet to jak większość z nas 'miły gość'. Jak nie dostanie po dupie albo jakimś dziwnym trafem nie trafi na takie forum jak to, to będzie się kisił w takim związku zastanawiając się co z moją myszką nie tak.

Związek długoterminowy to tak jak praca/firma. Dużo korzyści może wpaść, ale obowiązków, wysiłku i pracy nie ominiesz.

Najważniejsza rzecz to zrozumieć, że jej wagina to nic wyjątkowego. Są tysiące innych, ciaśniejszych, młodszych, chętniejszych, etc.

Kobiety są tak naprawdę proste- nie lubią jak mają faceta, który daje sobie wejść na głowę.

Facet to ma być konkret i to ciężko opisać, bo dany gość może być bardzo ogarnięty, ale w domu przy żonie jest totalnie zależny.

Kobiety uwielbiają jak się wydaje polecenia, dyryguje nimi, ale i docenia.

A jeśli ktoś myśli, że prowadzenie luźnych związków jest łatwe, to proszę spróbować małżeństwa ?

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, teddy1 said:

.

A jeśli ktoś myśli, że prowadzenie luźnych związków jest łatwe, to proszę spróbować małżeństwa ?

Z luźnego związku łatwiej wyjść niż z małżeństwa więc trudniej go utrzymać. Z małżeństwa trudniej wyjść więc trudniej nie dać sobie wejść na głowę. 

 

Po mojemu same shit, different day. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanka mojej ex opowiadała iż w szkole średniej jej ładna koleżanka wzięła sobie na celownik (powiedziała że ożeni się z nim i tego dopięła) młodego syna właściciela producenta płyt nagrobkowych (firma ok 25 osób) , ona na początku wersja demo (miód) dla gościa,
po ślubie totalny zjazd, gość zahukany i zakrzyczany co widziałem na własne oczy.
Wersja demo może trwać naprawdę kilka lat.
Jedynym rozwiązaniem z takiej sytuacji moim zdaniem jest zamieszkać przed ślubem razem na co najmniej 2 lata  i potem podejmować ewentualne decyzje.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, spitfire napisał:

Jedynym rozwiązaniem z takiej sytuacji moim zdaniem jest zamieszkać przed ślubem razem na co najmniej 2 lata

No to jak pańcia przebiegła to dwa lata dłużej poudaje. Ale wspólne mieszkanie przed ślubem to absolutny must have każdego związku w XXI wieku.
 

3 godziny temu, RENGERS napisał:

Odważny człowiek.

Raczej kompletnie nieświadomy.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem wam że u mojego brata jest to samo. 

Żona przed ślubem była miła,  przychodziła dość często na posiady do przyszłych teściów itd.

Po ślubie totalna zmiana i dno. Wcale nie przychodzi praktycznie i skłóciła cała rodzinę w sumie. Dziecko się im urodziło pół roku temu. Żeby  je zobaczyć to babcia dziecka czy dziadek muszą jechać do niej do domu i podobno jest tam dla nich mega niemiła ale czasem tam jeżdżą żeby wnuczke zobaczyć po prostu.

 

Totalny dramat po ślubie.  Gruba, brzydka i niemiła.

 

 

Ja natomiast mieszkam ze spoko dziewczyną bez ślubu żadnego  prawie 3 lata więc możliwe że to już nie wersja demo, choć kto wie. Ciekawe czy może udawać z 5 lat :)

 

Mam teraz super wymówkę bo jak jest mowa o ślubach to mówię,  że przecież jest wirus z pandemia i gdzie jakie zgromadzenia itp :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, nesq said:

Za przeproszeniem , ku... przed czym ? ?

 

Zamieszkanie razem po 30.11 ? Halo tu Ziema ? 

Ale ludzie sobie nie zdają z tego sprawy. Ostatnio rozmawiałem w męskim gronie i w żartach rzucam "to jak panowie po ustawie przemocowej", a goście na mnie jak na kosmitę. No to tłumaczę, mówię co w Hiszpanii jest, a ci nadal jak na kosmitę i "ee, przesadzasz". 

 

Ciekawe, co w wypadku gdyby lasce np. odnajmować pokój na umowę? Czy wtedy też ustawa miałaby zastosowanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie opisałeś w tym wątku nic specjalnego, zwyczajny standard w wykonaniu naszych pań. Fachowo nazywa się to teraz "piekłem kobiet". Ona już swojego jelenia upolowała i zaczyna się proza życia. Miało być szczęście, a go nie ma, są troski życia codziennego połączone z zapewnieniem łatwiejszego i tym samym na wyższym poziomie życia, więc pani głupieje i zaczyna jej się nudzić, brakuje emocji, a szacunek do gościa który wszystko zapewnił i zapewnia znika. W drugim przypadku ona wręcz "musi" w domu siedzieć, więc schemat jest podobny, wszystko na miejscu zapewnione, o nic nie trzeba się matrwić. Nuda. Schematy opisywane na forum już wielokrotnie, ale nie szkodzi jeszcze raz go opisać. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minut temu, maroon napisał:

No to tłumaczę, mówię co w Hiszpanii jest, a ci nadal jak na kosmitę i "ee, przesadzasz". 

 

Bo ich myszki są wyjątkowe i nawet nie waż się pomyśleć inaczej! 

Godzinę temu, Adrianoob napisał:

Totalny dramat po ślubie.  Gruba, brzydka i niemiła.

Kumpla małża tak się roztyła w rok po ślubie, że ziomkom na masie w siłowni byłoby wstyd. Żeby nie było, że kumpel pokrzywdzony. On też się roztył jak bambaryła. 

  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Potwierdzam możliwość zmiany przez kobietę po ślubie. Właśnie przed chwilą przypomniało mi się o mojej byłej z czasów szkoły.

 

Stosunkowo młody wiek, 21 lat, jeszcze pamiętam jak w szkole kiedy miała 18-19 lat byliśmy razem. Dobra dupa generalnie, zgrabna, ładna, zadbana, ćwiczyła pewien sport, nie powiem, jarałem się delikatnie. Ale mimo, że młoda to pierdoliła o jakiś ślubach i zaręczynach - w szkole średniej XDDD Śmiać mi się chciało, ale słuchajcie dalej.

 

Kilka miechów po naszym rozstaniu nowy boy, brzydki jak noc, byłem w szoku jak taka laska mogła znaleźć sobie aż takiego jelenia. Kilka kolejnych miesięcy później zaręczyny. I kilka kolejnych miesięcy później ślub. Chwile przed ślubem już zauważyłem, po jakiś zdjęciach na fb że coś z nią jest nie tak, pulchna jak pulpety z pudliszek. Po ślubie jeszcze gorzej. I od razu w ciąży.

 

Laska nie do poznania. W wieku 19 lat naprawdę zajebista, dwa lata później już typowa mamuśka. Grubsza, brzydka, z dzieciakiem w drodze i beta bankomatem. No jak to zobaczyłem, to od razu potwierdziły się wszystkie forumowe tezy. Teraz to bym do niej generalnie z kijem nie podszedł. Plus generalnie wydaje mi się troszke borderka - ciekawe jak tam gość sobie radzi, i ile wytrzyma. Życzę mu powodzenia. I to takie szczere, z całego serca.

 

 

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Tadamichi Kuribayashi napisał:

No to jak pańcia przebiegła to dwa lata dłużej poudaje. Ale wspólne mieszkanie przed ślubem to absolutny must have każdego związku w XXI wieku.

Jedyna dobra metoda a to fakt że nawet i dwa lata może udawać, ale po dwóch latach zamieszkania będziesz wiedzieć więcej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maroon napisał:

Ale ludzie sobie nie zdają z tego sprawy. Ostatnio rozmawiałem w męskim gronie i w żartach rzucam "to jak panowie po ustawie przemocowej", a goście na mnie jak na kosmitę. No to tłumaczę, mówię co w Hiszpanii jest, a ci nadal jak na kosmitę i "ee, przesadzasz". 

Bo w większości przypadków nic się nikomu nie stanie. Ale będa panie które zechcą wykorzystać. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.