Skocz do zawartości

Już za dwa dni zderzam się że ścianą!


Rekomendowane odpowiedzi

Słowa mojej znajomej 31 brzmiało tak „Żałuje, że wcześniej nie założyłam rodziny. Wygląd z roku na rok gorszy i teraz w sumie jest ostatni dzwonek by mieć dzidzie, bardzo bym chciała”.  Te 5 lat jest kluczowe teraz jak to spierdolisz to później może być kwik. Tinder bolcen będą dostępni ale na poważny związek takiego, którego możesz mieć teraz to zapomnij. Chyba, że jesteś atencjuszką to rób jak uważasz baw się korzystaj jesteś młoda, rodzina przestań :) bądź niezależna i silna masz czas urodzisz w wieku 50 kobieta jest jak wino. 

Edytowane przez CzarnyR
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie zebrały atencję, pocieszyciele zrobili swoje, a nauka mówi o tym wszystkim to:

 

Między 20 a 30 rokiem życia

 

Na tym etapie dwa słowa kluczowe to seksualność i krągłości.

Oznacza to, że natura we wspaniały sposób przygotowuje kobietę do wypełnienia roli matki. Jest zatem bardzo prawdopodobne, że jej apetyt seksualny jest w wielu aspektach nienasycony. Co więcej, menstruacje stają się regularne w stosunku do tego, co działo się z ciałem w okresie dojrzewania.

 

Dzięki hormonalnej stabilizacji, utrwalają się też krągłości w ciele kobiety, nadając jej piękne kształty. Zaczyna się gromadzić tkanka tłuszczowa w udach, biodrach i klatce piersiowej. To z kolei prowadzi do uzyskania typowej kobiecej sylwetki. Proces ten służy także jako przygotowanie do wydawania na świat dzieci.

 

Między 30. a 40 rokiem życia

 

Ten etap jest pełen zmian, a jego słowa kluczowe to zmarszczki i intensywna opieka medyczna. Dla 35% kobiet jest to już trzecia dekada walki z trądzikiem.

Dlaczego tak jest? Zanieczyszczenia, stres i brak rutynowego dogłębnego oczyszczania skóry to najczęstsze powody. To ważne, aby zachować pory czyste i odetkane tak, żeby nadmiar sebum mógł wydostać się bez problemów.

 

Piersi zaczynają nieco opadać, niezależnie od tego, czy jesteś matką, czy też nie, chociaż trzeba przyznać, że ciąża i laktacja mają na to duży wpływ.

W tej dekadzie zaczynamy również doświadczać problemów stomatologicznych. Zwłaszcza po porodzie i karmieniu piersią. Jedna trzecia żeńskiej populacji powyżej 30. roku życia cierpi na infekcje dziąseł i jamy ustnej.

 

Znacznie trudniej niż kiedyś jest też schudnąć. Jeśli mając 20 lat przeprowadzałaś diety w stylu jabłko, truskawki lub grejpfrut i od razu widziałaś efekty, przygotuj się na fakt, że teraz już tak nie będzie. Tłuszcz zaczyna gromadzić się w okolicach brzucha, ud i ramion. I praktycznie niemożliwe jest usunięcie lub zredukowanie go. Jeśli przez 38 pierwszych lat swojego życia nie zdołałaś osiągnąć swojej idealnej wagi, niestety oznacza to, że przegrałaś walkę z niechcianymi kilogramami.

 

Na koniec należy wspomnieć o grawitacji. Tak, to słowo, które brzmi jak koszmar. To właśnie ona powoduje, że tkanki zaczynają być “obwisłe”, zwłaszcza na brodzie, wokół oczu i ust. Niestety ciało kobiety w tym wieku ulega największym przeobrażeniom.

 

https://krokdozdrowia.com/cialo-kobiety-zmienia-sie-kazda-dekada/

 

40+ zostawmy w spokoju bo jako gentleman nie kopię leżących i nieprzytomnych.

 

Podsumowując opko - 25 to mała ściana i ostrzeżenie od losu aby zająć się poszukiwaniem właściwego kandydata na partnera, a nie tylko oblatywaczy Twojej sypialni.

 

PS Warto też zerknąć na artykuł u Ohme , która zawsze "za kobietą murem":

https://ohme.pl/lifestyle/uroda/skonczylas-30-lat-przyszedl-czas-na-zmiany-w-twoim-organizmie/

  • Twój metabolizm zwalnia
  • Gorzej wypoczywasz w nocy
  • Zauważasz pierwsze zmarszczki
  • Cierpisz po zakrapianej alkoholem imprezie

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"40+ zostawmy w spokoju bo jako gentelmen nie kopię leżących i nieprzytomnych" - wypowiedź stanowiąca kwintesencję gentelmenskości, klasa sama w sobie. (Foch - z racji bycia w wieku podsumowanej próbki) ??

Po 35 roku życia zaczęłam odczuwać kręgosłup jedynie. W wieku 25 w ogóle nie myślałam o wieku. Pierwsze refleksje naszły mnie w 30 urodziny, dekada 30sta miała charakterystyczną cechę: zawsze musiałam się zastanowić i policzyć czy obecnie mam 33 czy 35 czy 38 już?  Czas znacząco przyspieszył. Czy dobrze rozumuję, że to jest kącik prowokacyjny? Bo jeśli nie to jeszcze ze dwa posty  w tym stylu i faktycznie mi ręce i cycki opadną.?? ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Koleżanko, nie łudź się, bo tutaj masa użytkowników będzie przesuwać pojęcie ściany do 30stki, a niektórzy, negacjoniści i spermiarze także w innych wątkach - zaprzeczać w ogóle jej istnieniu. Ona istnieje i ja mam ją ustawioną na:

 

---------------

25 lat

---------------

 

Maksymalny przebieg zaś ustawiam na:

 

---------------

2

---------------

 

Nie wynika to jednak z tego, ze kobieta lat 26 jest mało atrakcyjna, albo w wieku 36 lat nie może mieć dzieci. 

 

Otóż wynika to ze strategii akumulacji pozycji i zasobów. Czyli najkrócej jak można:

 

Mężczyzna bierze cię do 25 roku życia i to jest moment, w którym zaczynasz zapierdalać na wspólny sukces waszej rodziny.

 

A nie siadasz jak pasożyt na tym, co on już do tej pory zebrał.

 

Oczywiście, że są nieudacznicy, którzy na etatowej robocie pierdykną ci bombelka w wieku lat 28 miu, a potem będzie czekać was już tylko bieda lub kredyt na 30 lat, ale świadomi mężczyźni tak nie robią. W życiu na wszystko jest czas, na bogacenie się, na podróże, na dzieci, na rozwój tego kim jesteś. Sądząc po błędzie ortograficznym pierwszego rodzaju z twojego postu - książek za wiele w życiu nie przeczytałaś. Jeżeli miałabyś pojechać ze swoim w świat, lub co więcej, poznawać ludzi, w jaki sposób masz się zamiar odezwać? Jeszcze w obcym języku?

 

Klasowe kobiety pracują ciężko od małego, a także po 25 roku życia. Nie - leżą i pachną. Życie pełne jest pułapek, dlatego CRP nagrał kiedyś ten film:

 

 

On pokazuje prawdę, że w tym wieku z twojego horyzontu znikają KLASOWI mężczyźni, a ponieważ większość kobiet nie ma do nich dostępu, to one tego nie zauważają. Wiele neguje W OGÓLE istnienie ściany. A ona istnieje, także dla mężczyzn, tylko że dla nich jest dużo dalej. Dopiero kiedy wiek ubiera z ich i tak niewielkiego kręgu znajomych kolejnych menów, one spostrzegają ścianę, tuż za zakrętem życia, kiedy jest już za późno na hamowanie, hamowanie z wymaganiami, bo nie spojrzały za wczasu na mapę życia.

 

Popatrz na tego ziomeczka, przecież nie jest nie wiadomo kim, jeżeli zobaczyć, jak się wysławia, z czego żyje: 

 

 

Wiele pań myśli tutaj, że bilet na Filipiny jest drogi. Może i nie jest najtańszy, ale każdemu starczy, jeżeli to jest ONE-WAY TICKET. Zostaną spermiarze, kukoldzi, etatowi jebacze, kredyciarze, alimenciarze, zajęci w 20 letnich małżeństwach, jak kolega na O. Reszty już nie ustrzelisz.

 

Jeżeli cię to zadowala, bo 'niechby i pił, byleby był', to nie ma problemu. Auguri! 

 

Jeżeli nie - to bierz się do roboty. Zasadę można nagiąć i pewnie wielu przymknie oko na twoje 27, czy 28, ale to się robi dla kogoś, kto się wyraźnie wybija na tle reszty. Kto jest jasno świecącą gwiazdą, a nie meteorytem, który właśnie zarył o pawiment.

 

Paniom zaś, młodym, które wolne przecież 'nigdy nie bywają' dedykuję ten speech:

 

https://www.youtube.com/watch?v=s2_rvGhRYaU

 

A presto!

 

Edytowane przez absolutarianin
  • Like 6
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Egregor Zeta napisał:

Czyli karma istnieje.

Tak, u mnie to głównie kocia karma niezależnie od wieku, stanu cywilnego oraz ilości pochłanianych procentów. 
 

 

Nie zaprzeczajmy temu, że tzw. ściana istnieje i generalizując u wielu kobiet jest to 25-27, tak czysto wizualnie po prostu pojawiają się pierwsze oznaki starzenia. To oczywiście bardzo indywidualne, u jednej zaniedbanej zdrowotnie będzie to nawet 22, a u innej zajebistej 40 (tak bywa, nie zmyślam). Ściana to nie tylko zmiany fizyczne, ale głównie mentalne. Z powolnym spadaniem atrakcyjności na rynku matrymonialnym niestety często łączy się spadek poczucia wartości, frustracja, defetyzm itp, które tym bardziej nie przysparzają nowych znajomości.

 

 Jeeednak są znacznie ważniejsze rzeczy niż to czy mamy perfekcyjne piersi i cerę nieskażoną zmarszczką czy przebarwieniem. Rodzina, życiowe zajawki, prosta satysfakcja. Dobry wygląd wiele do nich dodaje, ale naturalne zmiany nie ujmują. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, tamelodia napisał:

 

@Analconda luzność pichwy kobiety nie zależy od ilości partnerów seksualnych :D

Zawsze mnie śmieszyli faceci, ktorzy to gadali. Co za różnica czy ma się 100 stosunków z różnymi facetami czy 100 stostunków z 1 facetem? Na to samo wyjdzie. Jeśli coś by miało wpływać na ciasność pochwy to ilosc stosunków a nie ilosc partnerów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, absolutarianin napisał:

Koleżanko, nie łudź się, bo tutaj masa użytkowników będzie przesuwać pojęcie ściany do 30stki, a niektórzy, negacjoniści i spermiarze także w innych wątkach - zaprzeczać w ogóle jej istnieniu. Ona istnieje i ja mam ją ustawioną na:

 

---------------

25 lat

---------------

 

Maksymalny przebieg zaś ustawiam na:

 

---------------

2

---------------

 

Nie wynika to jednak z tego, ze kobieta lat 26 jest mało atrakcyjna, albo w wieku 36 lat nie może mieć dzieci. 

 

Otóż wynika to ze strategii akumulacji pozycji i zasobów. Czyli najkrócej jak można:

 

Nie przetłumaczysz. Na forum jest silne lobby gerontofilskie 30+ - bo on z młodszą nie będzie miał o czym rozmawiać, bo nie wypada, bo to bo tamto. Jeśli ktoś nie rozumie, że powyżej 27-28 lat kobieta ma wartość tylko jako partnerka / żona / matka bądź stricte seksualną (jak ktoś lubi MILFy), to znaczy, że cholernie nisko siebie ceni - jako facet.

 

A co do kobiet - one mają tak głowy nabite bzdurami pt. "po 30stce znajdziesz księcia z bajki", że szok, tylko potem w realu jest płacz i zgrzytanie zębami - koleżanki założyły rodziny, a ja mam tylko kota, wibrator i wino.

 

Na Tinderze spędziłem 5 dni z Paniami +28 i powiem jedno - dramat:

- laski w opisie piszące, iż nie mają z kim spędzić świąt i czy nie ma chętnych na zabranie ich na wigilie (będą udawać dziewczynę)

- masa znudzonych mężatek

- kobiety skamlące o atencję, piszące same z siebie po zmatchowaniu

- widać, że niegłupie babki które przespały swój czas na znalezienie faceta i teraz jak ryba wyrzucona na brzeg, starają się łapać rozpaczliwie jakiekolwiek powiewy zainteresowania męskiego

 

Mała ściana - 25 lat - to ostrzeżenie od natury, iż właśnie zadzwonił ostatni dzwonek aby znaleźć faceta premium - bo potem zostaną żonaci, szukający romansu, ruchacze i łamagi życiowe do wyboru.

 

@Hatmehit - z tą ścianą w wieku 40 lat to zaliczyłaś odlot. Dawno się tak nie uśmiałem. Jesli kobieta w tym wieku nie ma już dawno dzieci i męża to jedyne za co może robić to materac dla młodych MILF hunterów (bo na starej .... wiadomo co się ćwiczy)  ewentualnie być marzeniem 80letniego emeryta, któremu i tak fajka działa już tylko po niebieskiej pigułce. 

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, niemlodyjoda napisał:

z tą ścianą w wieku 40 lat to zaliczyłaś odlot.

Źle to może napisałam, miałam na myśli, że taki radykalny spadek atrakcyjności następuje w różnym wieku, zależnie od genów i stopnia dbania o siebie. Moja ciotka pięknie się trzymała do 38-40, oczywiście nie tak jak 20, ale i tak swoją figurą i klasą przebijała wiele młódek. Naturalnie „jebło" jej w drugiej połowie lat 30, tak chciała natura. Jednak dzięki porządnemu dbaniu o siebie od nastoletniości, bezdzietności i dość spokojnemu podejściu do życia do dzisiaj trzyma się o wiele lepiej niż rówieśniczki. Nie jest ani materacem dla głupawych napalonych młodzików ani podjarką 80 latka. W wieloletnim związku, w którym obie strony są „fanatykami” sportu, inwestowania w zdrowie, dogadzania swym ciałom. 

 

Ściana to nie jeden punkt, a stopniowe i przede wszystkim banalne do opóźniania zjawisko. Jakby kobiety zaczynały o siebie dbać w wieku tych 15-20 lat (uczyły się wyrabiać nawyki, nie popadały w słaby tryb życia), to średnia ściany byłaby inna niż jest dzisiaj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Hatmehit napisał:

Źle to może napisałam, miałam na myśli, że taki radykalny spadek atrakcyjności następuje w różnym wieku, zależnie od genów i stopnia dbania o siebie.

 

Bzdura totalna. Biologii nie oszukasz i degrengolada organizmu kobiety rozpoczyna się w wieku 25 lat. Wystarczy poczytać dlaczego Wasza skóra siada szybciej niż męska. Macie nad facetami przewagę w młodych latach (SMV) oraz na starość ale to ze względu na fakt, że nie pracujecie w ciężkich zawodach i musimy się składać na Wasze emerytury - dlatego po 60tce żyjecie dłużej i jesteście zdrowsze.

 

Cytat

 

Moja ciotka pięknie się trzymała do 38-40, oczywiście nie tak jak 20, ale i tak swoją figurą i klasą przebijała wiele młódek. Naturalnie „jebło" jej w drugiej połowie lat 30, tak chciała natura. Jednak dzięki porządnemu dbaniu o siebie od nastoletniości, bezdzietności i dość spokojnemu podejściu do życia do dzisiaj trzyma się o wiele lepiej niż rówieśniczki. Nie jest ani materacem dla głupawych napalonych młodzików ani podjarką 80 latka. W wieloletnim związku, w którym obie strony są „fanatykami” sportu, inwestowania w zdrowie, dogadzania swym ciałom. 

 

Ale o czym Ty teraz piszesz - o kobiecie w stałym związku? Tak - mogła się pięknie trzymać a przy okazji realizowała się u boku swojego faceta + być może była matką / babcią. To jest zupełnie inny świat od singielek 30+ o których ja piszę.

 

Cytat

Ściana to nie jeden punkt, a stopniowe i przede wszystkim banalne do opóźniania zjawisko. Jakby kobiety zaczynały o siebie dbać w wieku tych 15-20 lat (uczyły się wyrabiać nawyki, nie popadały w słaby tryb życia), to średnia ściany byłaby inna niż jest dzisiaj.

 

Nie nie byłaby. A wiesz dlaczego? Ponieważ tak zadecydowała natura:

 

Ciąża w wieku 20 - 24 lat

To jest wiek – pod względem biologicznym – najlepszy by zajść w ciążę. Najlepszy, bo najbardziej płodny. Twoje miesiączki są regularnie, w większości owulacyjne. Podczas ciąży występuje niskie ryzyko nadciśnienia czy cukrzycy ciążowej, a młode mamy dobrze znoszą ciążowe dolegliwości. W tej grupie występuje też najniższy wskaźnik poronień (poniżej 9,5%), a także najmniejsze prawdopodobieństwo urodzenia dziecka z wadą genetyczną (w porównaniu ze starszymi kobietami).

https://www.babyboom.pl/ciaza/przygotowania-do-ciazy/ciaza-a-wiek-czyli-w-jakim-wieku-najlepiej-zostac-mama

Edytowane przez niemlodyjoda
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.