Skocz do zawartości

Pretensje nowej żonki czyli daj palec to wezmę całą rękę.


Rekomendowane odpowiedzi

Czołem. Na takie cudo się natknąłem w internetach :

https://polki.pl/po-godzinach/z-zycia-wziete,w-wigilie-znowu-bede-sama-moj-maz-pojedzie-do-dzieci-i-do-bylej-zony-ja-zawsze-jestem-na-drugim-miejscu,10436977,artykul.html

 

W skrócie nowa myszka ma żale do faceta że jedzie na święta do byłej żony i dzieciaków. Do tego jak zwykle wszystko zmierza do kasy i zasobów które mąż przeznacza częściowo na dzieci zamiast w 100% na księżniczkę.

Ma chłopa przez prawie cały rok ale jeszcze mało. 

Najpierw przyłożyła rękę do rozwodu grając szantażykami a teraz ból tyłka że ojciec o nich myśli i dba.

Ach ta piękna i bezinteresowna miłość w wykonaniu naszych pań.

Wiem że hameryki post nie odkrywa ale wrzucam ku przestrodze rozwodnikom z dzieciakami. 

 

Edytowane przez jaro670
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość rozwalił rodzinę wdając się w romans i chyba poczucie winy mocno nim powoduje, a haj się powoli kończy.

Laska rozwaliła rodzinę romansując z żonatym i dzieciatym, a teraz zdziwienie że nie wszystko idzie po jej myśli.

 

Oboje są siebie warci. 

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak to logiczne, że jeśli mężczyzna ma potomstwo z którym utrzymuje kontakt to jego zasoby (pieniądze, czas) są dzielone pomiędzy większym gronem osób. 

 

Dziwię się, że kogoś to dziwi. 

 

Jeśli się nie rozwioda to prawdziwe jaja zaczną się wtedy jak nowa żona urodzi dzieci. 

 

Gość chyba nawet nie wie co go czeka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Malutki offtopik: moja koleżanka (sama, mama + bąbelek), podbija do niej przeciętny facet (był już nawet sex między nimi), też z "bomblicą".

Wg mojej koleżanki co do przyszlości związku brak chemii itd - jest na nie.

Jestem świadkiem takiej sytuacji:

Ten Typ dzwoni do własnej córki, a ona prosi go o nowy tel, więc on mówi ok kupię bla bla bla. Moja koleżanka mimo, iż nie chciała z nim być, wygarneła mu:

-co bedzie młodej taki drogi telefon kupował. ( jej dziecko na dzień dobry obsypał giftami bo chcał się wkupić) Znajomość trwała może z dwa miesiące.

 

Wnioski wyciąnijcie sami.

  • Like 1
  • Haha 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, Yolo napisał:

Gość rozwalił rodzinę wdając się w romans i chyba poczucie winy mocno nim powoduje, a haj się powoli kończy.

Laska rozwaliła rodzinę romansując z żonatym i dzieciatym, a teraz zdziwienie że nie wszystko idzie po jej myśli.

 

Oboje są siebie warci. 

To szczerze mówiąc schemat - laska liczy, że gość oleje własne dzieci, oddzieli przeszłość grubą kreską i będzie tylko dla niej, a tu nagle następuje zderzenie z rzeczywistością.

Trudno chłopa oceniać tak jednoznacznie, "rodziny" to tam mogło już dawno nie być - jego błędu upatruję raczej w tym, że rozpoczął coś nowego nie kończąc najpierw czegoś starego.

No i że związał się z takim egoistycznym, roszczeniowym pustakiem.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, jaro670 napisał:

Czołem. Na takie cudo się natknąłem w internetach :

https://polki.pl/po-godzinach/z-zycia-wziete,w-wigilie-znowu-bede-sama-moj-maz-pojedzie-do-dzieci-i-do-bylej-zony-ja-zawsze-jestem-na-drugim-miejscu,10436977,artykul.html

 

W skrócie nowa myszka ma żale do faceta że jedzie na święta do byłej żony i dzieciaków. Do tego jak zwykle wszystko zmierza do kasy i zasobów które mąż przeznacza częściowo na dzieci zamiast w 100% na księżniczkę.

Ma chłopa przez prawie cały rok ale jeszcze mało. 

Najpierw przyłożyła rękę do rozwodu grając szantażykami a teraz ból tyłka że ojciec o nich myśli i dba.

Ach ta piękna i bezinteresowna miłość w wykonaniu naszych pań.

Wiem że hameryki post nie odkrywa ale wrzucam ku przestrodze rozwodnikom z dzieciakami. 

 

Święta ..święta i po świętach większość nie wierzy ale praktykuje. Nie rozumie kompletnie wolałbym bym klepać moda dupę niż obżerać się bigosem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej rozjebał mnie zarzut baby.

 

Cytat

Oczywiście nie chce, żebym czuła się pokrzywdzona, więc fachowca nie opłaci, za to... sam zrobi ten cholerny remont.

 

Koleś kurwa ogarnięty, oszczędny, ale źle, że sam robi, lepiej fachowca opłacić ? Ten artykuł to ściek intelektualny. Jeżeli ludzie faktycznie tak żyją to im szczerze współczuję. Kurwa, godziny bym nie wytrzymał i spierdolił. No, ale podejrzewam, skąd ten art. Z dupy, wyssany z palca, albo podkoloryzowany pod tezę. I ten portal "polki", beka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minutes ago, mac said:

 Jeżeli ludzie faktycznie tak żyją to im szczerze współczuję. Kurwa, godziny bym nie wytrzymał i spierdolił. No, ale podejrzewam, skąd ten art. Z dupy, wyssany z palca, albo podkoloryzowany pod tezę. I ten portal "polki", beka.

Wstawiałem tu story znajomego, ktorego młoda dupa owineła dookoła palca, a ten dzieci z poprzedniego związku. Już są tarcia, że za dużo idzie na byłą rodzinę, mimo że laska z niego ssie dla siebie ile wlezie. Życie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Odnosząc się do treści artykułu mamy tutaj podwójne standardy, warunkowane biologicznie (nie podkreślam tego jako formę usprawiedliwienia, tylko jako odniesienie do psychologii ewolucyjnej).

 

To aż się prosi o stworzenie mema ?  

 

"Myślałam, że gdy wreszcie rozwiedzie się z tą toksyczną babą, zaczniemy żyć dla siebie. Bardzo się pomyliłam. Wakacje, ferie, a nawet święta spędza ze swoją starą rodziną... Twierdzi, że przecież dopięłam swego, a z dziećmi się nie rozwiódł. Gdybym wiedziała, że tak to będzie wyglądać, zastanowiłabym się, czy warto.".

 

"Myślałam, że razem kupimy większe mieszkanie, może apartament, ale on stwierdził, że skoro jego była żona zarabia marne grosze, poza alimentami będzie dodatkowo łożył na wydatki ekstra dla dzieci. Nie widzi nic złego w tym, że sfinansuje nie tylko zakup nowych biurek, ale przy okazji kupi farby i tapety, żeby odświeżyć ich pokój.

Oczywiście nie chce, żebym czuła się pokrzywdzona, więc fachowca nie opłaci, za to... sam zrobi ten cholerny remont."

 

"Na swoje dzieci wydaje więcej niż na nasze potrzeby"

 

I teraz wróćmy do standardu w kobiecym zachowaniu i rozumowaniu:

 

1 Dla kobiety dziecko jest zawsze najważniejsze! - między innymi jest to jedna z głównych przyczyn tego, że w związkach źle się dzieje po urodzeniu dziecka, całkowita utrata zainteresowania partnerem i przeniesienie tego zainteresowania na dziecko + traktowanie partnera jako wyrobnika/ bankomat. 

 

2 Dla ciebie też powinno być dziecko najważniejsze! - tak jak dziecko się pojawia kobieta chce żebyś fokusował wszystkie starania na rodzinie/ potomku itp. Tyle, że jak widzimy z powyższego tekstu ten schemat zawiera klauzule bardzo niepoprawną politycznie i pisaną drobnym drukiem, do tego atramentem sympatycznym. 

 

Prawdziwa treść brzmi Dla ciebie też powinno być NASZE  dziecko najważniejsze! - panie zapominają dodać NASZE, jak sami widzicie gdy dla mężczyzny jest dziecko najważniejsze i chce spędzić święta z dziećmi, a nie nową żoną, to już wtedy dziecko nie powinno być najważniejsze tylko ONA powinna być najważniejsza. Przecież to nie są jej dzieci, więc co ją obchodzą jej relacje z ojcem, ba nawet są szkodliwe bo zasoby i czas s...ją. 

 

Skoro dla mężczyzny ważniejsze są jego dzieci od niej, to już jest nie fajnie ;) Podwójne standardy, mężczyzna nie ma prawa do kierowania się takimi zasadami jak ona, bo to wetey niedobre jest dla jej interesów ;)  

 

Prawdziwe wartościowanie naszych kochanych pań wygląda tak:

 

1 Najważniejsze jest jej dziecko (często jest to wasze ale nie zawsze), no i w obrębie jej dziecka również pojawia się wartościowanie, nie każde dziecko kocha się tak samo, głównie zalezy to od tego kto spłodził ;)

 

2 Później ważna jest ONA. Jej uczucia, jej potrzeby, jej rozrywki. 

 

3 Na trzecim miejscu jest dystrybucja zasobów w stronę jej dzieci i jej osoby

 

Po urodzeniu dziecka dobro i szczęście partnera to jest miraż majaczący gdzieś na horyzoncie albo kryjący się za horyzontem.

 

Dzieci z poprzedniego związku, najlepiej żeby nie było tych małych pasożytów, więcej kasy w domu zostanie!!! Jasne mało, która powie to nagłos, będzie owijać w bawełnę, no ale tak jest. Przyroda jak to mówią prości ludzie, przyroda rucha nas wszystkich. 

 

  • Like 8
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Gościu napisał:

Samotna matka to patologia a nie żadna rodzina, dzieci nie mają u takiej żadnych szans na zdrowy rozwój.

Jasne, ale ja nie pisałem o samotnych matkach tylko o rodzicach, któży mogą być rozwiedzeni, a tworzą rodzinę. Do stworzenia rodziny potrzeba kobiety, mężczyzny i dzieci.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Tacritan napisał:

Jasne, ale ja nie pisałem o samotnych matkach tylko o rodzicach, któży mogą być rozwiedzeni, a tworzą rodzinę. Do stworzenia rodziny potrzeba kobiety, mężczyzny i dzieci.

Zgoda, ale rodzina ma mieć pewne funkcje, m.in. prokreacyjną, wychowawczą i gospodarczą, w tym przypadku zaryzykuję stwierdzenie że żadna nie jest spełniona...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, RENGERS napisał:

 

Zwykły frajer.

Przynajmniej zamoczyl ?.Znalem takich co placili a nawet cyca nie dotkneli.Laski to w duzej wiekszosci materialistki , czyli  nic w tym dziwnego ze dbaja TYLKO o wlasna doope kosztem innych.One nie maja takich wyrzutow sumienia jak my .Zanim sie wejdzie w zwiazek z kobieta to trzeba ten fakt przetrawic i zaakceptowac .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To czasem też efekt zaburzeń osobowości, niedojrzałości emocjonalnej. Kobieta sama czuje się dziewczynką która zostaje porzucona przez świeżo zdobytego "tatusia" którego nie miała w dzieciństwie . Dzieci są bezpośrednią konkurencją o atencję , uwagę i czas. Nie zawsze chodzi o pieniądze. Byłem z taka wariatką która na temat moich dzieci robiła dramy a jak spotykałem się z nimi to cały dzień nie odzywała się obrażona lub pokazywała mi teatralnie jak cierpi z tego powodu. 

Teraz spotykam się z kobietą "normalną" która nie ma nic przeciwko i sama mnie mobilizuje do częstszych spotkań z dziećmi.

Edytowane przez ntech
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, ntech napisał:

Teraz spotykam się z kobietą "normalną" która nie ma nic przeciwko i sama mnie mobilizuje do częstszych spotkań z dziećmi.

A jak się długo z nią spotykasz że mobilizuje? Ja miałem tak na wersji demo jakiś czas, potem były fochy :))) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.