Skocz do zawartości

Typ kobiety waszych marzeń


Panowie, który typ kobiety was bardziej pociąga jako materiał na związek z tych trzech opisanych - chodzi o charakter.  

108 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Typ kobiety, której osobowość i charakter was najbardziej pociąga, zakładając, że wszystkie byłyby równie atrakcyjne z wyglądu:

    • Kobieta sukcesu, inteligentna, trochę starsza od was, dominujący charakter, twardo stąpająca po ziemi, ale i kobieco ubierająca się, zachowująca
    • Kobieta uległa, bardzo ciepła, dbająca o rodzinę, wrażliwa, dla której wygodnie jest jeśli facet jest "panem domu", a ona dba o rodzinę
    • Kobieta niezależna, ale taka, której daleko do karierowiczki, wrażliwa, ale z drugiej strony nie dająca sobie w kaszę dmuchać, o lekko zadziornym stylu bycia


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, maroon napisał:

Nie wiem czy klasyka. Facet był na tyle mądry, że uniknął ewentualnej utraty majątku, czy alimentów dla pani za pogorszenie stopy życiowej. Tu wygrał. Ale od strony emocjnalnej, mimo całego ogarnięcia, w efekcie przegrał. Pani przegrała dużo więcej, ale pewnie to nawet do niej nie dotarło. 

 

Skończył się biznes pt. dziecko, skończyły się "wspólne wartości". 

 

Ergo "ogarnięcie" długoterminowo też absolutnie niczego nie gwarantuje.

 

Dlatego powtarzam, to jak gra w ruletkę. Masz szczęście - wygrasz, nie masz - przegrasz. Aczkolwiek zgodzę się, że żeby wygrać trzeba grać, tylko że nie każdy taki rodzaj hazardu lubi. I tu jest problem. 

Klasyka. Na tyle na ile jestem w stanie po przeczytaniu Twojego posta wczuć się w sytuację.
Znam wiele podobnych przypadków.
Mężczyźni którzy w życiu do czegoś dochodzą z reguły są przytomni ale jest to pole i ta "przestrzeń" kiedy prawie zawsze przegrywają. Innymi słowy mówiąć -  mężczyzna wychodzi ze związku w najlepszym wypadku na zero, kobieta w najgorszym.
Oczywiście są pewnie od tego jakieś wyjątki ale to sytuacje incydentalne.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@maroon @Personal Best  Ale gość też popełnił błąd, bo zastosował chów cieplarniany wobec pani: całkowite odciążenie od pracy zawodowej, od pracy przy dziecku, miała tylko leżeć i pachnieć. Trzeba być naiwniakiem, żeby wierzyć w to, że takie coś może działać. Dla mnie jasne jest, że kobieta musi mieć pełne ręce roboty: pracować zawodowo lub przy dziecku, bo jak będzie leżeć i pachnieć, to szybko jej się zacznie nudzić i poszuka sobie rozrywek na boku. Klasyka i podstawy psychologii związków... 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minutes ago, antyrefleks said:

Nie ma kurde reguły. A jak z atrakcyjnością tego kolesia bo na moje to ma duże znaczenie. 

185, brunet, lekko w typie południowca, nie ulany. Jak się poznali to facet był w sumie dopiero na początku rozwoju biznesu, a ona taka porządna 8/10. Sporo urody jej zostało, np. sylwetka. 

14 minutes ago, SamiecGamma said:

   Ale gość też popełnił błąd, bo zasto: całkowite odciążenie od pracy zawodowej, 

Nie. Pani nie pracowała jakieś 6 lat, dopóki gówniak do przdszkola nie poszedł. Potem u niego w firmie parę lat, a potem z jakichś powodów (można się domyślać), załatwił jej robotę w dużym korpo. 

 

Poza brakiem ślubu był to modelowy wręcz związek, kupa luda mu zazdrościła ogarnięcia. Wszyscy się bardzo zdziwili jak brudy wybiły. 

Edytowane przez maroon
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, maroon napisał:

Nie. Pani nie pracowała jakieś 6 lat, dopóki gówniak do przdszkola nie poszedł. Potem u niego w firmie parę lat, a potem z jakichś powodów (można się domyślać), załatwił jej robotę w dużym korpo. 

 

6 lat bez pracy to dłuuugo, chyba że sama zajmowała się w tym czasie dzieckiem (bez niań, teściów, sreściów itp.), ale piszesz, że robił tak, żeby ludzie naokoło ją wyręczali. Tak, oczywiście domyślam się powodów, dla których wysiudał ją ze swojej firmy. Kolejny raz wychodzi, że wystarczy, aby kobieta była ładna - do 40-tki spokojnie będzie w stanie załatwić sobie życie w trybie easy.

Edytowane przez SamiecGamma
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, melody napisał:

Z resztą to samo słyszałam w liceum, że nie zdam matury, a on nigdy nie wiedział jak mi idzie, bo się nie interesował. Po prostu z góry zakłada, że jestem głupia i na niczym się nie znam. 🤷‍♀️

 

Jakoś tak nie potrafię się nie przejmować. Tylko moja mama stara się mnie rozumieć i jakoś odkręcać te toksyczne komunikaty które dostaje w święta.

 

Nie ma co się dziwić, że w takich warunkach człowiek kształtuje w sobie cechy przerwania i niesamowicie wysokich standardów i ambicji.

Nadal jesteś młoda, więc wiele przed Tobą jednak jeśli przejdziesz przez te drzwi w swojej głowie za jakiś czas to zobaczysz, że wymaganie od osoby złamanej i szukanie w niej ludzkich zachowań jest nie mądre. Nie dziw się, że osoba która życzy Ci "połamania nóg" w dosłownym tego powiedzenia znaczeniu a nie przyjaznym od pierwszego dnia na tej planecie we wigilię będzie inna - bo nie, nie będzie. Za to będzie okazja by dowiercić Ci śruby, bo ty podświadomie liczysz, że w taki dzień gdzie jesteście razem, okaże ludzką stronę. 

Wymaganie od człowieka, który żyje z podniety dowalania innym by był człowiekiem i okazał córce normalną dobroć czy tego czego potrzebuje ukochana córeczka czyli choćby formy wsparcia czy bliskości lub ciepła, jest zgubne w jakimś sensie dla Twojego co by nie mówić nadal młodego umysłu i jedyne co to siebie kaleczysz. Nie licz na to, że manipulant, osoba która nie życzy Ci dobrze nagle zacznie to robić, bo to czcze życzenia.

Nie bez powodu gdy Libertyn mnie pytał co ja bym zrobił to pisałem by wpierw zaleczyć swoje rany, bo każdy kto miał kontakt z takimi jednostkami za młodu nosi ogrom bólu, które wymagają ogromnej pracy nad deficytami z dzieciństwa. 

Napraw siebie byś nie musiała już szukać u niego tego czego nigdy Ci nie mógł dać podobnie jak i u innych mężczyzn, bo możesz nieustannie się nadziewać na podobnych jemu czy ludzi, którzy będą Ci dopierdalać. 

 

Poza tym nie jesteś głupia, jesteś pokaleczona a to różnica. 

 

Może to nie wiele ale ja w Ciebie wierzę i na pewno na forum jest kilku, którzy też Ci życzą dobrze. 

Trzymaj się.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Nie bez powodu gdy Libertyn mnie pytał co ja bym zrobił to pisałem by wpierw zaleczyć swoje rany, bo każdy kto miał kontakt z takimi jednostkami za młodu nosi ogrom bólu, które wymagają ogromnej pracy nad deficytami z dzieciństwa. 

Najpierw zaleczyć, a potem wystawić się na nowe szukając metody by być idealną zadowalaczką "moralnego" partnera. 

Co jest dość naiwne i prowadzi na manowce. Już tu była taka co chciała być idealną partnerką i zrezygnować z siebie w tym celu. 

 

Na szczęście zostało jej to wybite z głowy. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.12.2021 o 15:33, Wielokropek napisał:

Też tak uważam. Mężczyzna poniekąd najbardziej w kobiecie kocha ten obraz siebie, który dzięki niej widzi. Nie wiem, czy dobrze napisałam i czy jest to poprawne politycznie, ale tak to wg mnie wygląda

 

Myślałam trochę o tym co napisałaś. To ciekawe w kontekście tego, że z kolei pożądanie seksualne kobiety włącza się w momencie... kiedy widzi, że mężczyzna JEJ bardzo pożąda i kiedy ona czuje tą jego energię seksualną. Czyli doķładnie ten case, kobietę w mężczyźnie pociąga seksualnie obraz pożądanej siebie:) oczywiście smv faceta isratatata się liczy, ale jeśli ten czad okaże się oziębłą kłodą w łóżku to choćby był 10/10 i miał miliony na koncie to kobieta będzie jedynie udawała podniecenie.

Edytowane przez sol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

Co jej proponujesz @Libertyn?

Żeby ucięła kontakt z toksycznymi ludźmi w swoim otoczeniu. Żeby dążyła do realizacji swoich ambicji i nie rezygnowała z nich dla innych. 

Inni przychodzą i odchodzą. Jej osiągnięcia zostaną z nią na zawsze. 

 

Żeby nie szukała w partnerze kogoś lepszego od siebie w sferze materialnej, zwłaszcza że mierzy bardzo wysoko. Żeby bazowała na tym jak ktoś podchodzi do niej, jako osoby. 

 

Żeby nie doprowadziła do sytuacji gdy będąc już w związku, zaniedbuje partnera bo biznes jest ważniejszy. Żeby nie doprowadziła do sytuacji gdy sama jest  mniej ważna od biznesu/kariery partnera. 

Żeby nie poświęciła życia tylko po to by być w top 100 czy 10 najbogatszych Polaków. Żeby żyła. I się tym życiem cieszyła. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, maroon napisał:

Miałem takiego znajomka kiedyś. Nie ważne jaka, ważne żeby cycunie były.

Lepiej o tym marzyć niż o ptaszkach jak ciepłe chłopaki ;)

20 godzin temu, maroon napisał:

ważne żeby cycunie były

Ważne, ze ma z czego karmić.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SamiecGamma @Iceman84PL

 

Ewa Sonnet cycki 1 klasa buźka ladna ale ona jest za chuda dla mnie, ja lubię duże cycki ale jak laska ma inne krągłości do tego. 

 

Typowa laska z porno to nie mój typ zupełnie. Ale taka jest zajebista https://www.instagram.com/reel/CTuODoRo-Pm/?utm_medium=copy_link

Edytowane przez bassfreak
  • Haha 1
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@sol

Napisanie że mężczyzna kocha w kobiecie swój obraz siebie to prawda jedynie w małym odsetku, sprawdzi się u tych z zaburzoną samooceną jako dowartościowanie. Tak samo u typów z rysem narcystycznym.

 

Raz tak miałem, kobieta była zapatrzona jak w obrazek. Na początku mnie to dziwiło, bo nie jestem żadnym wyjątkiem i nie widzę u siebie powodów do takiego traktowania, potem przywykłem. To było miłe ale na dłuższą metę uciążliwe. 

 

15 godzin temu, sol napisał:

To ciekawe w kontekście tego, że z kolei pożądanie seksualne kobiety włącza się w momencie... kiedy widzi, że mężczyzna JEJ bardzo pożąda

 

To pewnie jest jedna z mozliwosci, z mojego doświadczenia wynika że są inne. 

Wystarczy się sobie podobać i na niektóre kobiety działa mocno np. niedostępność. Szczególnie na te, które się z tym nie spotykają na codzień. 

 

Chyba takim klasycznym przykładem to powolne rozbudzanie pożądania przez tworzenie bliskości emocjonalnej, dotyk, itp.

Wtedy to idzie równomiernie, choć mężczyzna z reguły jest stroną wiodącą to jednak nie musi okazywać że bardzo pożąda kobiety by ta się seksualnie pobudziła. 

 

Kiedy ludzie się sobie podobają i jest chemia, wiele nie trzeba. 

 

Ps.

Spojrzałem na temat i zdałem sobie sprawę że nie mam tupu marzeń, bo nie marzę o kobiecie, nie zastanawiam się nawet jaka miałaby być ta idealna.

Do tej pory spotykałem się z tak różnymi od siebie, że chyba jedynym mianownikiem było dobre porozumienie i coś, co sprawiało że te kobiety były dla mnie ciekawe. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.12.2021 o 22:01, SamiecGamma napisał:

 

Najlepiej się ruchają borderki. Inny wymiar, jakbyś był na jakimś haju nie z tej ziemi. Ale niestety takie nie nadają się do układania sobie życia... Jak to mawiali mądrzejsi ode mnie: "dojrzałość to zgoda na życie niespełnione" 🤷‍♂️😆

 

Borderki są super, gdy akurat mają odpowiednią "fazę". 🙂 Tylko nie można dać się wkręcić emocjonalnie, bo wcześnie czy później borderce zmieni się faza. 

 

W dniu 23.12.2021 o 01:54, melody napisał:

Ja nie wiem co Wam nie pasuje w typie nr. 1.

 

Nie jesteś mężczyzną i nie rozumiesz naszych potrzeb emocjonalnych. 🙂

 

Dla nas to jest oczywiste, po prostu tak jest. 

 

W dniu 23.12.2021 o 01:54, melody napisał:

To zazwyczaj bardzo kobiece, czarujące kobiety. Inteligentne.

 

To są zalety, ale "dominujący charakter" to wada. 

 

W dniu 23.12.2021 o 01:54, melody napisał:

ale wejdziecie w ciekawą polemikę o przedsiębiorczości, podatkach, polityce.

 

Po co mi to w kobiecie? 

 

W dniu 23.12.2021 o 01:54, melody napisał:

Ubierają się kobieco. Ładnie pachną. Są zadbane od stóp do głów - szczupłe, wysportowane.

 

Wygląd jest kluczowy, ale jak to się ma do 3 opcji przedstawionych w ankiecie?

 

W dniu 23.12.2021 o 01:54, melody napisał:

Z tego co ja też zauważyłam, to dominacja i twarde stąpanie po ziemi tyczy się pracy. 

 

Z tym bywa różnie. 

 

W dniu 23.12.2021 o 01:54, melody napisał:

Mała ilość partnerów seksualnych.

 

Dlaczego mała? Ja mam wrażenie, że takie kobiety mają na koncie ilość facetów wyższą od przeciętnej. 

 

W dniu 23.12.2021 o 01:54, melody napisał:

Na żywo rozkład zainteresowania wygląda "nieco" inaczej. :)

 

Jeżeli piszesz "Są zadbane od stóp do głów - szczupłe, wysportowane", to na żywo do gry wchodzi najważniejsza rzecz, czyli wygląd. 🙂

 

W dniu 23.12.2021 o 08:48, sol napisał:

 

Mężczyźni mają inne oczekiwania. Liczy się dla nich co Ty im dajesz, głównie emocjonalnie (intelektualnie też, ale to na dalszym planie).

 

Tak. 

 

W dniu 23.12.2021 o 08:48, sol napisał:

Możesz mieć pierdyliard zainteresowań, kilka fakultetów, być zadbana i elegancka, ale jednocześnie nie wzbudzać długoterminowego pożądania.

 

Oczywiście. 

 

W dniu 23.12.2021 o 08:48, sol napisał:

Wszystko zależy od tego jaka jesteś dla niego. Kiedyś zapytałam męża czy gdybym oglądala z nim wszystkie mecze, głaskając go przy tym, gotowała codziennie obiadki ale w tym nie miała swoich zainteresowań (a mamy częściowo wspólne) to czy by mu się to podobało. No i skubany powiedział, że tak xD W życiu bym się po nim nie spodziewała, bo to intelektualista pełną gębą.

 

Naprawdę myślałaś, że będzie inny dlatego, że jest intelektualistą? 🙂

 

W dniu 23.12.2021 o 08:48, sol napisał:

Faceci nie szukaja partnerek biznesowych  do łóżka i życia. Imho tu dużym wyzwaniem jest ta "dominacja" - czy można być Bezosem w firmie a potem najczulszą kobietą dla swojego mężczyzny i rodziny? Teoretycznie to możliwe, znam takie przypadki. Znam też przypadki kobiet przedominujących przecinaków, które mają absolutnie odpychający vibe. I to ten drugi typ odrzuca, typ pierwszy nie

 

Tak, to prawda. Są czułe kobiety sukcesu, a są dominujące i szorstkie kobiety o niskiej pozycji zawodowej. 

 

W dniu 23.12.2021 o 10:22, Wielokropek napisał:

Przecież to proste. Na żywo dochodzi najważniejszy czynnik jakim jest uroda. Ten "babochłop" ;) jest zazwyczaj bardzo seksowny, to i Panowie lecą jak ćma do światła (+ zaburzenia, to częste).

 

Tak. 

 

W dniu 23.12.2021 o 10:22, Wielokropek napisał:

No cóż, z którym mężczyzną bym nie rozmawiała to ideał wygląda mniej więcej tak:

- ładna (oczywiście, najlepiej 10 w jego skali)

- kocica w łóżku 

- kobieca czyli pokazująca zainteresowanie partnerem, z ładnym słownictwem; nie trzeba się przez nią wstydzić, ciepła, czasem pokaże pazurki i inne sratata...

- zainteresowania- spoko, ale bez przesady, chodzi o to żeby umiała się sobą zająć i można było nieco pogawędzić

- POZA TYM MA MI DAĆ ŚWIĘTY SPOKÓJ/ NIE TRUĆ DUPY

 

Tak. 🙂 

 

W dniu 25.12.2021 o 02:58, Wielokropek napisał:

Wstępnie:

Pominąłeś w swoim wywodzie jedną ważną zależną jaką jest wychowanie. Piękna dziewczyna może jak najbardziej mieć "dobry" charakter, jeśli otrzymała właściwe wzorce. Wtedy "praca nad sobą" jest traktowana jako naturalny element dojrzewania, nawet jeżeli czasami można się pogubić dzięki wszechobecnej atencji. To nie jest tak łatwo zerwać, bo podświadomie zawsze wybieramy rzeczy nam znane. Analogicznie w drugą stronę- jeżeli "rozpuścisz" brzydką wariatkę, efekty mogą i pewnie będą opłakane w skutkach.

 

Prawda. Są fajne piękne dziewczyny, a są szorstkie i brzydkie. 

 

W dniu 25.12.2021 o 02:58, Wielokropek napisał:

Przy tej brzydszej często jest ukryte drugie dno, na które trzeba uważać. 

 

Tak. Brzydka kobieta często ma w sobie dużo negatywnych emocji, które ukrywa, aby nie zniweczyć swoich ograniczonych szans na znalezienie sobie kogoś. Później to wychodzi na powierzchnię i robi się nieprzyjemnie. 

 

W dniu 25.12.2021 o 02:58, Wielokropek napisał:

P.S. To tylko moje zdanie na ten temat, nie prawda objawiona. :) 

 

 

Moim zdaniem trafiłaś ze wszystkim w punkt. 🙂 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Yolo napisał:

Raz tak miałem, kobieta była zapatrzona jak w obrazek. Na początku mnie to dziwiło, bo nie jestem żadnym wyjątkiem i nie widzę u siebie powodów do takiego traktowania, potem przywykłem. To było miłe ale na dłuższą metę uciążliwe. 

Jakby co, to nie chodzi o groupie, która zabujała się w jakiejś swojej wyimaginowanej wizji i patrzy jak cielę na malowane wrota. Tylko takie autentyczne, naturalne, bezwarunkowe kochanie tej męskości. Ciężko to opisać. To jakby kobieta mówiła: od teraz chcę być Twoim filarem, żebyśmy razem rozwijali Twoją męską energię. Wydaje mi się, że to się zdarza obecnie bardzo rzadko i pewnie nie każdy mężczyzna może to udźwignąć (na zasadzie niewiary w siebie) i nie każda kobieta iść w to (feminizm itakdalej) ale jest w tym jakaś pierwotna naturalna siła i potrzeba. Dlatego ja bardziej widzę w tym co napisała @Wielokropek nie kochanie tego tego obrazu siebie, ale tej energii którą oboje niejako tworzą, a która kieruje mężczyzną.

 

4 godziny temu, Yolo napisał:

nie musi okazywać że bardzo pożąda kobiety by ta się seksualnie pobudziła. 

Mi chodzi już o sam akt, nie wszystko co do niego prowadzi. W momencie aktu musi być pożądanie ze strony mężczyzny - najbardziej pomyslowy, niedostepny kochanek lecz impotent niestety kobiety nie rozgrzeje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do otoczenia to jeśli jesteś rzeczywiście inteligentny/mądry to otoczenie zacznie cię powoli szanować. Proste przykłady:

 

- pomagałem rodzicom podjąć decyzje w kwestii wolnej gotówki. Rodzice się mnie posłuchali i ciotka mówiła że to był błąd. Po jakimś czasie okazało się, że miałem rację i ciotka powiedziała jakiego mądrego ma syna xD

 

- siedzimy z rodzina i o czymś gadamy, nagle kuzyn mówi słuchajcie go bo on  generalnie mądrze gada i cisza, wszyscy się na mnie patrzą i mnie słuchają.

 

Na studiach to samo; ludzie chcieli być ze mną w grupie, chcieli ze mną firmy zakładać, jakieś projekty robić. Jakas laska rzuciła ze powinien byc starostą (nie chciałem). Byłem liderem inżynierki (4 chłopa) mimo ze liderem zostal wybrany ktos inny, przejelem jego kompetencje bo bylem tym typem co skleja rzeczy do kupy.

 

W pracy laska mi gadała ze stanowisko leadera sie zwalnia i to dla mnie szansa, wing wing. Ja tego nie chcialem za chuja robic xD

 

Sytuacja melody jest o tyle dziwna bo ona gada jaka to jest inteligentna ale jak ktos jest inteligentny to ma racje a jak ma racje to otoczenie go zaczyna szanowac/tolerowac. Czy to rodzina czy w szkole/pracy.

 

Tylko że ja nie lubie jak ktos sie ze mna koleguje tylko dlatego ze ma z tego jakies benefity. Jestem na to uczulony.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, NoHope napisał:

Sytuacja melody jest o tyle dziwna bo ona gada jaka to jest inteligentna ale jak ktos jest inteligentny to ma racje a jak ma racje to otoczenie go zaczyna szanowac/tolerowac. Czy to rodzina czy w szkole/pracy.

 

Tylko że ja nie lubie jak ktos sie ze mna koleguje tylko dlatego ze ma z tego jakies benefity. Jestem na to uczulony.

Ludzie nie lubią osób pod pewnymi względami lepszych od siebie. Nie zwierzam się. Nie mówię na żywo ile zarabiam, jakie mam oszczędności, jaki spadek, gdzie pracuję, co planuję... praktycznie nikomu. Jak mi się zdarzyło zwierzyć to odbiór nie był pozytywny.

 

Nie sądzę, żebym też sprawiała wrażenie osoby inteligentnej. Głowy używam wtedy kiedy jej potrzebuję - do jakiejś ciekawej rozmowy, do tworzenia usprawnień czy rozwiązywania problemów. Geniuszem na pewno nie jestem.

Osoby, które mnie bliżej poznawały nabierały do mnie szacunku, np:

Fizyczka najpierw mnie olewała, później poza fizyką często proponowała zostanie na dłużej, herbatę i rozmowę (2-3h).

Matematyczka jak mnie zobaczyła to wzięła moją mamę na rozmowę, że u niej jest ciężka nauka i trzeba robić co tydzień zadania. Na koniec byłam wśród jej najlepszych uczniów. Brała mnie kiedy mi pasowało. Chciała częstować itp.

 

Nie jestem też przebojowa. Raczej bliżej mi do typowego nerda.

Kiedyś próbowałam z tym walczyć. Prowadzić small talki, pić alkohol, chodzić na imprezy, ale cóż... to nie dla mnie.

 

Niemniej na pewno zacznę myśleć nad rozwojem sieci kontaktów od strony biznesowej.

 

Edit. Dodałabym jeszcze problemy z przeszłości. Przygnębiony często człowiek nie jest magnesem ;)

 

4 godziny temu, Armengar napisał:

To są zalety, ale "dominujący charakter" to wada.

To zwykłe nadużycie. Dominacja w pracy - ok. W domu - partnerstwo. Jak się żyje z inną osobą to trzeba pracować nad tym by każdej ze stron było dobrze, a nie forsować własne nawyki i przekonania.

 

4 godziny temu, Armengar napisał:

Po co mi to w kobiecie?

Akurat to były tematy które każda osoba powinna w jakimś stopniu znać.

 

4 godziny temu, Armengar napisał:

Dlaczego mała? Ja mam wrażenie, że takie kobiety mają na koncie ilość facetów wyższą od przeciętnej.

Nie wydaje mi się żeby osoby z klasą miały mnóstwo partnerów seksualnych.

 

4 godziny temu, Armengar napisał:

Jeżeli piszesz "Są zadbane od stóp do głów - szczupłe, wysportowane", to na żywo do gry wchodzi najważniejsza rzecz, czyli wygląd. 🙂

Yep. Ciężko się odpędzić od ludzi do których się nie pasuje. ;) Sporo osób chce spróbować swoich sił.

 

 

 

Edytowane przez melody
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, melody napisał:

Ludzie nie lubią osób pod pewnymi względami lepszych od siebie.

Tylko jak jesteś arogancki i masz nieprzyjemny charakter. Jak jesteś naprawdę lepszy to ludzie będą chcieli ciebie za lidera albo przynajmniej za kompana bo będą wiedzieli że w razie problemów ogarniesz sprawę i można na tobie polegać.

 

Prawdziwy lider jest wypychany przez innych, to osoba która bierze na swoje barki więcej niż inni. 
 

Czy ty w ogóle pomagasz komuś za pomocą swojego intelektu czy jesteś ślepo zapatrzona na status i hajs? 
 

U mnie było tak że w sumie uważałem się za głupszego przez większość czasu bo jeśli większość myśli inaczej niż ty to raczej z tobą coś nie tak. Plus często rozwiązania pojawiają się u mnie intuicyjnie i nie potrafię ich wytłumaczyć. Dopiero otoczenie i realne osiągnięcia pokazały mi ze nie mam racji.

 

I tez nigdy kujonow ani nerdów nie uważałem za inteligentych ludzi. Cwaniacy, ci z słabymi ocenami często, są w praktyce inteligentniejsi i lepiej kończą w życiu.

 

Dla mnie melody jestes kolejna laska z niskim ego która próbuje udowodnić innym ze się mylą co do ciebie. Znam ludzi którzy w twoim wieku mówią biegle w 3 językach, zarabiają ponad 10k i podróżują po świecie. Jedna z tych osób ma „tylko” średnie. Gdzie te twoje realne osiągnięcia poza przechwalaniem ze jakaś nauczycielka cię pochwaliła? Bądźmy poważni.

 

Z tego co piszesz o sobie ale tez co piszesz, tej inteligencji wysokiej nie widać. Przeciętna laska ot tyle.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, NoHope napisał:

Tylko jak jesteś arogancki i masz nieprzyjemny charakter. Jak jesteś naprawdę lepszy to ludzie będą chcieli ciebie za lidera albo przynajmniej za kompana bo będą wiedzieli że w razie problemów ogarniesz sprawę i można na tobie polegać.

 

Prawdziwy lider jest wypychany przez innych, to osoba która bierze na swoje barki więcej niż inni. 
 

Czy ty w ogóle pomagasz komuś za pomocą swojego intelektu czy jesteś ślepo zapatrzona na status i hajs? 
 

U mnie było tak że w sumie uważałem się za głupszego przez większość czasu bo jeśli większości  myśli inaczej niż ty to raczej z tobą coś nie tak. Plus często rozwiązania pojawiają się u mnie intuicyjnie i nie potrafię ich wytłumaczyć. Dopiero otoczenie i realne osiągnięcia pokazały mi ze nie mam racji.

 

I tez nigdy kujonow ani nerdów nie uważałem za inteligentych ludzi. Cwaniacy, ci z słabymi ocenami często, są w praktyce inteligentniejsi i lepiej kończą w życiu.

 

Dla mnie melody jestes kolejna laska z niskim ego która próbuje udowodnić innym ze się mylą. 

:)

 

1. Polegają, jak mówię to robię.

2. Nie jest wypychany. Chętnie bierze więcej.

3. Pomagam.

4. Same. 

5. Ja myślę, że każda grupa może sobie poradzić w życiu. Tylko każda musi szlifować inne obszary.

6. Jak już wyżej wspomniałam, kiedyś faktycznie próbowałam teraz nie. Wolę jedna spędzać czas z osobami, które innych nie oceniają, mają szerokie horyzonty i które potrafią się cieszyć wspólnie z sukcesów i wspólnie przeżywać porażki. Tylko takich ludzi jest mało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Armengar napisał:

 

Naprawdę myślałaś, że będzie inny dlatego, że jest intelektualistą? 🙂

 

Ja chyba nie kumałam do końca hierarchii męskich potrzeb wtedy, miałam ledwo ponad 20 lat i wydawało mi się, że fajne spędzanie czasu razem to fajny związek i nic więcej nie trzeba. Naprawdę sądzilam, ze moja najwieksza wartość dla niego to dusz pokrewieństwo, podobne poczucie humoru itd. Tzn. to też jest ważne, ale na dalszych jednak miejscach, bo równie dobrze można wpaść z tymi zaletami do friendzona:) Jak pisałam, nie wiem na ile kobiety są generalnie świadome tego czego naprawdę chcą faceci. Np. roszczeniowe tinderowe opisy raczej temu przeczą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, sol napisał:

nie wiem na ile kobiety są generalnie świadome tego czego naprawdę chcą faceci

Nie są, ale też nie muszą być. Rynek jest obecnie taki że wystarczy być po prostu kobietą. Redpill i te całe analizowanie kobiet to efekt tylko tego że faceci muszą hackować relacje by mieć satysfakcjonujące zycie.

 

Hipotetyczny chad kobiet tez nie musi analizować i myśleć czego chcą, kobiety mu się po prostu zdarzają.

Edytowane przez NoHope
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, NoHope napisał:

Redpill i te całe analizowanie kobiet to efekt tylko tego że faceci muszą hackować relacje by mieć satysfakcjonujące zycie.

 

Błąd w założeniu. Własnego szczęścia nie uzależnia się od czynników zewnętrznych, w tym od relacji z kobietami czy relacji międzyludzkich w ogólności. Jeśli ktoś tam go szuka, to na 100% go nie znajdzie, bez względu na to czy jest łysiejącym, niskim brzydalem czy czadem...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, NoHope napisał:

Nie są, ale też nie muszą być.

 

Nie zgodzę się.

Po to żeby kogoś złapać pewnie nie. Ale kobietom nie zależy na czymś krótkoterminowym a długoterminowym. Żeby długoterminowa relacja trwała i przynosiła korzyści obojgu, konieczne jest rozumienie potrzeb drugiej strony. Bez tego będzie albo rozpad, albo wydmuszka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, SamiecGamma napisał:

Własnego szczęścia nie uzależnia się od czynników zewnętrznych, w tym od relacji z kobietami czy relacji międzyludzkich w ogólności.

Jeśli jesteś Buddą albo Jezusem to może, ale jeśli jesteś normalnym człowiekiem to obowiązuje cię piramida potrzeb w tym potrzeba bliskości, uznania i tak dalej. Ja tu nawet nie mówię o szczęściu a jedynie o zadowoleniu. W szczęście poza ulotnymi chwilami nie wierzę.

15 minut temu, sol napisał:

Ale kobietom nie zależy na czymś krótkoterminowym a długoterminowym. Żeby długoterminowa relacja trwała i przynosiła korzyści obojgu, konieczne jest rozumienie potrzeb drugiej strony. Bez tego będzie albo rozpad, albo wydmuszka.

W idealnym świecie ludzie są dobrzy i lojalni. Dbają o siebie i o swoje potrzeby. Mogą na siebie liczyć. W tym świecie większość ludzi to egoiści i lenie i jak nie muszą czegoś robić to nie robią. Kobiety maja taka pozycje ze rządzą w większości związkach, czasami jak gestapo. O czym my tu mówimy nawet xD Ale jasne jeśli kobieta chce uwieźć chada to rzeczywiście musi rozumieć jego potrzeby.

 

ps. Siostra mi powiedziała ostatnio ze to ze mama przygotowywała posiłki dla mnie na swieta to wyraz patriarchatu xd

Edytowane przez NoHope
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.