Skocz do zawartości

Typ kobiety waszych marzeń


Panowie, który typ kobiety was bardziej pociąga jako materiał na związek z tych trzech opisanych - chodzi o charakter.  

108 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Typ kobiety, której osobowość i charakter was najbardziej pociąga, zakładając, że wszystkie byłyby równie atrakcyjne z wyglądu:

    • Kobieta sukcesu, inteligentna, trochę starsza od was, dominujący charakter, twardo stąpająca po ziemi, ale i kobieco ubierająca się, zachowująca
    • Kobieta uległa, bardzo ciepła, dbająca o rodzinę, wrażliwa, dla której wygodnie jest jeśli facet jest "panem domu", a ona dba o rodzinę
    • Kobieta niezależna, ale taka, której daleko do karierowiczki, wrażliwa, ale z drugiej strony nie dająca sobie w kaszę dmuchać, o lekko zadziornym stylu bycia


Rekomendowane odpowiedzi

A czy to ważne jaki typ jest marzeniem facetów? Tak samo w drugą stronę - czy ważne jest jaki jest wymarzony typ kobiet? I czy warto dopasowywać się do wytycznych większości, czy lepiej być taka wersją siebie, jaka nam odpowiada i znaleźć kogoś kto właśnie takimi nas chce?

Dostosowywanie się do wymogów większości sprawi tylko tyle, że będziemy nijacy. Tak jak celebrytki wyglądające wszystkie tak samo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, SamiecGamma napisał:

Nie mam problemu z uznaniem, że ktoś jest mądrzejszy ode mnie czy ładniejszy itd. Tylko faceci z niskim poczuciem własnej wartości biorą sobie łagodne gąski, glupsze od siebie, którymi latwo jest sterować.

Przeciętni faceci biorą sobie po pierwsze równie przeciętne kobiety bo ponad przeciętne się nim nie zainteresują oraz druga sprawa to oni nie wybierają tylko działają na podstawie tego co im się nawinęło i co chce z nimi kręcić. Przeciętny facet jest uradowany w tym kraju, że chce z nim rozmawiać coś co imię jej kończy się na literę A, przypomina kobietę i nie może wyjść z podziwu, że jest nim ktoś zainteresowanym, w końcu - tak dla odmiany. Przeciętny facet nie wybiera głupszej od siebie by było mu wygodnie, przeciętny facet ZOSTAŁ WYBRANYM i  na tej podstawie robi co może. Przeciętny facet nie ma nic do powiedzenia praktycznie oraz przeciętny facet JEST KIEROWANYM a nie on kieruje. To kobiety są szyją, która kieruje w znakomitej części przypadków i wskazują na co oczy mają patrzeć i o czym ma mózg myśleć. Stąd jak zwykle rola pań bagatelizowana i nie słusznie, bo dziś każda prawie chce być mózgiem - według mnie to nie do końca przyjazna kobiecie postawa.

TO kobiety są płcią wybierającą, nie jak wcześniej mężczyźni w znakomitej części przypadków. 

Jak kobieta Cię również dziś nie wybiera, to nic nie zrobisz - kiedyś nie miała wyjścia jak było swatanie chociażby. Dziś kobieta ma pełne pole popisu i ostatnie co ją interesuje to przeciętny facet.

 

 

@Libertyn  Mnie zapytał to odpowiedziałem @melody ale czy bym tak zrobił na 100% nie wiem, znając mnie pewno zostałbym singielką koniec końców i obudził się jako 36 latka, z ręką w nocniku że jednak chcę dzieci i mężczyznę czyli nie wykazałbym się i powielił schemat wielu dzisiejszych pań. 

Nie jestem mądry specjalnie ani tym bardziej inteligentnym człowiekiem, choć jako kobieta może byłby lepszy ze mnie materiał :D 

Najgorzej gdybym się urodził blond lachonem ale bym głupio skończył pewno.

Strach się bać i strach o tym myśleć, jedyne pocieszenie w cyckach zawsze człowieku miękcej by było na sercu.

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

@Libertyn

 

W tym co opisałeś jest masa do wyjaśnienia i trochę zarzutów, szczerze nie wiem czy chcę się za to zabierać.

Jej minusem nie jest doktorat z astrofizyki, jej minusem jest to, że każdy poniżej doktoratu z astrofizyki nie jest już godnym jej kandydatem, ponieważ kobieta chce lepszego od siebie a nie gorszego.

 

Bzdura :D Nie znasz osoby a już roisz sobie co jest powodem jej problemów. Ona zwyczajnie pragnęła kogoś kto nie będzie jej blokował. A będzie wspierać

Cytat

 

Ty, ja, inni możemy zrównać do siebie ale kobieta nigdy nie równa do nas, po prostu jesteś niewidocznym, fuj, blee no i generalnie spadaj.

Po cholerę równać do kogokolwiek? To jest ograniczenie się. 

Cytat

Natomiast jeśli zrównasz do siebie, to zauważysz ciekawą rzecz - to już kwestia dni, kiedy kobieta kopnie Cię w tyłek.

I co w tym dziwnego? 

Cytat

Niestety chciałym by było inaczej ale z kobietami nie działa fifty-fifty. Facet musi być bardziej dominujący, decyzyjny i kimś kto jest nad nią w jak największej ilości rzeczy w tym świecie.

Musi jednak mieć do tego potencjał, autorytet, charyzme. 

Cytat

Czy chciałbym by 50/50 działało? Chciałbym - nawet byłbym pierwszy który by to zaoferował. czy tak to działa w realu? Raczej nie bardzo, kobieta wtedy staje się silniejsza, ponieważ kobiety mają silniejszą energię i jest już problem by to znów odwrócić.

Silniejszą energie czyli? 

Cytat

Poza tym nas nie interesują kobiece aspiracje, w takim znaczeniu brutalnym @Libertyn szczerze mówiąc.

Ciebie może nie. Ciebie może zadowoli jakakolwiek miła i ładna dziewczyna. Ale na Tobie  świat się nie kończy. 

Cytat

Nas interesuje, by była młoda, płodna, kobieca i w zasadzie przy nas dojrzeje siłą rzeczy. 

Na jakiej podstawie uważasz się za całą męską populacje? 

Cytat

Jeśli te astrofizyki nie kolidują z wizją związku to jest "ok"  Dla części ten doktorat to plus dla innych minus. Paradoks polega na tym, że to kobieta znacznie bardziej traci mając taki doktorat bo w jej umyśle istnieją tylko doktoraci i plus. 

Bzdury. 

Cytat

Można by to tak ująć. 

Tylko nie wiem co to ten cały neet jest. 

Osoba nie pracująca, nie ucząca się i nie rozwijająca się. 

Cytat

Ona dała nam niekorzystną wizję i ja przedstawiłem to samo tylko od drugiej strony. Bowiem jaką korzyść ma 25 letni chłopak z posiadania 35 letniej kobiety?

Spytaj się Macrona xD 

Cytat

Przecież SAME kobiety nie wezmą sobie młodszego, chyba że do seksu jeśli kobieta ma takie fantazje. Po prostu tu kwestia dojrzałości, nie widzę zbyt wiele par gdzie 25 latek ma o 10 czy 15 lat starszą kobietę i to dominującą. 

Nie widzisz, ale to nie oznacza że ich nie ma. Tak samo jak poliamorii czy związków homoseksualnych

Cytat

Odróżnisz.

Są tacy.

25 lat dla kobiety to bardzo subtelna granica mentalna bo ciało fizyczne rządzi się swoimi prawami, dla ludzi z red pilla tym bardziej przekroczenie 25 lat dla kobiet jest znamienne.

Wciąż piszesz to z punktu widzenia teoretyka z internetu. W realu tego zwyczajnie nie widać. W realu nie widzisz ściany innej niż społeczna. A ściana społeczna to ściana związana kontaktami społecznymi. Ta 30 latka jeśli ma wielu znajomych z którymi się spotyka, ma młodą cerę to ma o wiele większe szanse od faceta który non stop gra w gry. 

Cytat

25 lat to wiek dla kobiety, szczególnie między 25 a 29 i 364 dni, gdzie musi podjąć konkretne działania by jeszcze zgarnąć dla siebie fajne fanty bo wtedy jest NAJŁATWIEJ. Później trzeba się już napocić.

Co gdy jej wizja fajnych fantów jest inna od Twojej? 

Cytat

Nie bez powodu ożenek dla kobiet uzyskuje magiczną liczbę 29 lat w dzisiejszych czasach tak btw- ale to już na dłuższe rozmowy.

Powód jest prosty. Samowystarczalność i bezpieczeństwo ekonomiczne. Ludzie pobierają się by stworzyć wspólne gospodarstwo domowe. Kredyt lub wynajem kosztuje całkiem sporo. To nie lata 80 gdzie normą było pomieszkiwanie w domu rodzinnym małżonka. 

Cytat

Nie ja to wymyśliłem, gdyby jacyś mieli do mnie problemy ale tak jest.

Tak jest gdyż? 

Cytat

Oczywiście bo z 18stką normalnie płodzisz następne dzieci, poza tym one nie są splugawione i zniszczone przez wcześniejsze fatalne wybory. 

Eeee, ciąża w wieku 18 lat sama w sobie jest fatalnym wyborem. 

Cytat

25 latka po związkach często już ma dosyć mocne problemy psychologiczne.

Albo jest już po psychoterapii

Cytat

A kobiety w swojej masie zamiast je naprawić wolą wymieniać facetów, bo póki jest branie to nie trzeba myśleć tylko przejść na nowszy model.

Bo ja wiem. Często próby naprawy spotykają się ze zdecydowanym oporem lub ignorancją. A czasami nie ma co naprawiać. Bo on może być spoko, tylko mieć inne poglądy na związek

Cytat

Niestety drogi @Libertyn ale to droga do nikąd dla mężczyzny.

Próbowałem naprawdę odchodzić od odpowiedzialności, być wygodnym itd - przetestowałem to na własnej skórze.

Nie możesz uciec przed życiem i odpowiedzialnością za siebie. Wielu próbuje, także w związki. 

Cytat

 Szczególnie nasz typ ma z tym problem, w zasadzie największy, ponieważ nosimy największe brzemię i największe odpowiedzialności, stąd ta niechęć do tego.

Nasz typ? Największe brzemie? Największe odpowiedzialności?  Czyli? 

Cytat

Jak zwalniasz faceta z odpowiedzialności to go zabijasz wewnętrznie, kobietę też ale kobietom się wybacza, facetom nie. 

Ja jestem typem analitycznym. Podejmować decyzje mogę ale nie zawsze to będzie czasowo optymalne. W takich wypadkach wolę jednak być doradcą a nie decydentem. 

Cytat

To znaczy jak kobieta jest numerem 1. 

A nie jest? Kulturowo i biologicznie to Ty o nią zabiegasz czy ona o Ciebie? 

 

 

Cytat

To facet niech posprząta, gotuje coś i potem sobie idzie grać w gry.

Na kij taki facet takiej kobiecie? 

Cytat

Bo jeżeli ona jest kobietą sukcesu, inteligentna, zarobiona to niech się dzieli ze swoim uległym facetem ale czekaj, to chyba tak nie działa? :) 

Nie. Uległość w związku jest nieraz wyborem. Nie oznacza ona bynajmniej bycia biernym nudziarzem. Bo biernych nudziarzy nikt nie lubi

Cytat

A więc jak widzisz, tak czy siak my nie możemy mieć takiego pasywnego życia jak panie, bo nawet numer 1 nas kopnie w zadek. 

Kto mówi o pasywnym życiu? 

Cytat

Ona jest z nim dlatego, że normalny w życiu by jej nie wziął co pokazuje te forum. 

Normalny czyli? Nie wiem czy kiedykolwiek poznałem normalną osobę. Zawsze albo jakieś stany depresyjne albo inne DDA albo i socjopatia

Cytat

Generalnie mimo wszystko jednak na tym forum są ludzie, którzy lizneli lub się przejechali i widzą jak to wygląda. 

Zresztą sam nie zagłosowałeś na opcję 1 @Libertyn czemu?

Nie uważam by jakakolwiek opcja była trafna odnośnie moich wymogów. Bo moje wymogi może potencjalnie spełniać zarówno laska która mi podawała burgera jak i dyrektor marketingu czy doktor astrofizyki 

Cytat

Dla wielu nie i jest na odwrót.

 

No i? Myślisz że wielu by do niej pasowało?  Bo ja nie. Ona przy wielu by się zwyczajnie marnowała. 

Cytat

I to jest najważniejsze pytanie.

Nie czuję się wystarczająco inteligentnym czy mądrym by komuś mówić co ma robić ale gdybym był w takim położeniu jak @melody to skoncentrowałbym się na leczeniu psychiki, zmiany myślenia tego czego szuka mężczyzna.

Nie czuję się mądry, ale wiem lepiej że dostosowanie się do pragnień stereotypowego mężczyzny będzie najlepsze. 

 

Ja bym nie zmienił nic. Bo myślę że ona kroczy optymalną dla siebie ścieżką. 

Cytat

Zamiast stawać się facetem, którego chcę szukałbym wiedzy by stać się kobietą taką jaką taki facet pragnie. 

A jaką kobietę taki facet pragnie? To zależy od faceta. To kwestia tak indywidualna że najlepiej pozostać sobą i liczyć że dla kogoś to będzie ideał. 

Cytat

Zastanowiłbym się czemu chce być w 1% najlepiej zarabiających i co mi to da i skąd takie we mnie jest pragnienie w ogóle funkcjonuje. Kolejną rzeczą gdybym miał takie ambicje to bym je robił ale wiedziałbym, że wpierw są inne priorytety po jak najszybszym wyleczeniu braków z dzieciństwa, szukałbym faceta który jest dobrym człowiekiem, który ma już jakieś pieniądze i, który chciałby się ze mną ożenić i by mnie realnie kochał i chciał dla mnie dobrze wręcz jak najlepiej.

Czyli paradoksalnie najlepiej nie szukać. Bo sam się napatoczy po drodze i będzie wsparciem. 

Cytat

A facet kochający tego pragnie dla swojej kobiety.

Melody nie chce mieć dzieci więc to sprawę ułatwia konkretnie. Ożeniłbym się na jej miejscu jak najszybciej ale to musiałby być porządny i dobry facet zaznaczam.

Po czym byś takiego rozpoznał? Z ślubem nie warto się spieszyć

Cytat

Wedle mądrych rad, szukałbym najbardziej moralnej jednostki i dobrej bo taka osoba/mąż jest największą gwarancją jaką można mieć w tym świecie, że nie kopnie w dupę gdy będę mieć z przodu nie 2 tylko 3 lub 4 itd i jako, że byłby w stanie nas utrzymać sam, to bym realizowała te ambicje "na jego karku" ale w zamian byłbym gospodynią domową i nic by nie musiał przy domu robić i gdybym już zarabiał dokładałbym się do budżetu. 

Ogólniki. Nie da się od razu stwierdzić czy ktoś jest moralny czy nie. Poznawanie tego jaki kto jest wymaga dłuższego czasu. Ponadto ludzie się zmieniają. 

 

Najbezpieczniejsza jest niezależność. Najgorsza jest zależność

Cytat

Byłbym najlepszym supportetem takiego mężczyzny i w między czasie bym się uczył/studiował na tym kierunku jeśli koniecznie bym chciał być w tych 1%. 

Czyli. On ważniejszy od Ciebie, podporządkowujesz się mu. 

Cytat

Seks byłby wtedy kiedy by chciał, służyłbym swojemu mężczyźnie ale w zamian oczekiwałbym tego samego, czyli służeniu mi.

Tu nie powinno być oczekiwań. Tu powinny być chęci. 

Cytat

Musiałby mnie szanować i wspomagać i jak mniemam nagle by się okazało, że moje marzenie o byciu w 1% mogłoby przeminąć, no ale gdyby jednak nie przeminęło to potem ja i on byśmy pracowali. Nie byłoby by, że miś dziś boli mnie głowa, tylko jak trzeba bym się poświęcał podobnie jak on to robi pracując by nam niczego nie brakowało.

I to jest Twoje szczęście czy jego? Opisujesz siebie w roli Melody czy raczej roi jaka powinna ona być względem.. Ciebie? 

Cytat

Jest jeszcze opcja wynajmować, pracować i studiować ale nie jestem tak przekonany do tego, bo czas na poznanie i odsianie się kurczy.

Lepiej ryzykować? 

Cytat

Moim zdaniem priorytetem jest wybranie odpowiedniego mężczyzny do przejścia życia razem z kimś kto będzie nas kochał. A jako, że faceci to płeć romantyczna to naprawdę da się to wszystko zorganizować bez większych problemów.

Czy ja wiem. Ludzie są różni. 

Cytat

Tym bardziej, że od 17 roku życia do 26 roku - kobieta rządzi bezapelacyjnie i ma branie, jakiego żaden facet oprócz naprawdę wyjątków typu gwiazdy filmowe mieć nigdy nie będzie.

Jakość>ilość. Co z tego że branie, jak w tym braniu może nic ciekawego nie być? 

Cytat

Natura dała kobiece broń przed, którą upadały królestwa jest tym oczywiście wygląd ale dodała jeszcze inną broń bardziej subtelną i jeszcze bardziej niebezpieczną, która jest obezwładaniąca a jest nią zestaw cech kobiecych, które sprawiają że nawet jak wygląd przeminie to pociąg do duszy i charakteru trwa. Faceci tworzą wierszyki nawet dla swoich żon, które nie wyglądają ponętnie, tylko przypominają wędzoną kiełbasę ale dla nich ona nadal jest piękna - bo mają co wspominać i mimo wszystko nadal mają siebie - to jest znacznie bardziej cenne w zasadzie bezcenne posiadać kogoś dla kogo tak wiele znaczymy.

 

Od 16 do 26 roku życia kobieta ma ogromną władzę w swoich rękach, od 27 do 30 już mniejszą ale nadal jest potężna i potem już jest spadek. 

I w czasie od 16 roku życia do 29 lat i 364 dni ma za zadanie podarować mu siebie, a on dać jej zobowiązanie i się nią zaopiekować - tak zawsze było i będzie. 

TO jest natura. Ludzie w taki sposób żyli od zawsze praktycznie z wyjątkami. 

Aha

Cytat

Żaden facet i jak to IcemanPL napisał (konar nie zapłonie - mnie to powiedzenie śmieszy) że ma przed imieniem inżyniera. I to, że kobieta pracuje we fabryce czekoladek na stanowisku wyższego menadżera i zarządza trzynastoma zespołami, które pieczałowicie dzień w dzień produkują czekolady z rodzynkami nie dodaje jej animuszu a jak już odejmuje, ponieważ tendencje zarządzania będzie przynosić z pracy do domu.

Niestety lub stety ale to tak działa.

Ale, jeśli jest pewna siebie, ma szerokie zainteresowania, ma własne zdanie i zdolność do dyskutowania bez obsesji na punkcie "Ja mam racje" To szare komórki będą  miały bardzo stymulujący masaż. 

Cytat

Zaznaczam, że nie jestem alfą i omegą ale musimy działać według natury, ale jeśli chcemy działać przeciw naturze to spoko tylko wtedy czekają nas pewne konsekwencje. 

Samo to że są prezerwatywy to działanie przeciw naturze. 

Cytat

Powtórzę jeszcze raz, żaden facet nie podnieca się, że kobieta jest dyrektorem we firmie i mówi innym co ma mają robić, jeżeli już to kobiety takie coś podnieca.

Tak samo jak go nie podnieca to że jest kasjerką. Nie mniej może mu to szalenie imponować jeśli ma odpowiedzialną pracę. 

Cytat

A jak jakiegoś pana mimo wszystko podnieca, że dana łania zarządza innymi to na jego miejscu wybrałbym się do jakiegoś laryngologa by mnie zbadał.

No bo relacje ograniczają się tylko do wzwodu lub jego braku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

PRZEPRASZAM CZYTAJĄCYCH jedno postowy off top dla @Libertyn

Możecie śmiało pominąć.

Godzinę temu, Libertyn napisał:
Cytat

Szczególnie nasz typ ma z tym problem, w zasadzie największy, ponieważ nosimy największe brzemię i największe odpowiedzialności, stąd ta niechęć do tego.

Nasz typ? Największe brzemie? Największe odpowiedzialności?  Czyli? 

Takie, że jesteśmy największym źródłem ignorancji na tej planecie i póki nie dojrzejemy, póki nie będziemy mieć poparcia za tym co piszemy i to co piszemy nie będzie oczyszczone wodą prawdy we wiedzy, faktach, rzetelnych obserwacji to mówimy oraz siejemy tylko zamęty, palimy książki jak to dawniej było (dziś hejtujemy takich co o niej mówią jak Robert Green - autor 48 praw mocy, który również jest naszym typem) niszczymy prawdę bo ona nam nie pasuje do naszej wizji tego świata i jesteśmy idealistami zagłady i zamiast prawdy to przedstawiamy idee, które niszczą - mówimy to co inni chcą usłyszeć a to prowadzi właśnie do ignorancji i cierpienia mas.

Przedstawiamy idee za którą idą rzeszę - przykład masz właściciela forum, który jest również naszym typem, a więc rozumiesz tym samym że nasze słowa będą lekceważone i poddawane szczególnemu osądowi i ludzie się od nas odwrócą jak będą czuć, że kity sprzedajemy i BĘDĄ MIEĆ RACJĘ bo musimy mówić jak jest a mądrość sama się obroni.

 

Dlaczego mamy największą odpowiedzialność?

Bo naszym zadaniem nie jest sianie ignorancji tylko wywarzenie informacji (prawd) i przedstawienie konstruktywnej wiedzy, z której inni będą móc korzystać i ich jutro będzie lepsze, a iluzje zostaną rozwiewane zamiast powielane, replikowane i sprzedawane jako prawda. Ty możesz napisać prawdę, że 30 nie będzie tak samo podniecająca dla mężczyzny jak 20 ale co zrobi z tym odbiorca to już nie masz na to wpływu w tym konkretnym przykładzie i nie powinieneś mieć, bo to już ich sprawa co z tym zrobią.

Naszym zadaniem jest przedstawienie filozofii, z której inni będą mogli czerpać a nie przedstawienie kłamstw, które pięknie brzmią ale prowadzą do problemów bo potem taka 30-stka myśli że nie tylko jest tak atrakcyjna ale i nawet jeszcze bardziej od 20-stki co tworzy jej późniejsze cierpienie i utrzymuje w ignorancji.

 

Dlatego nie, 30 latka nie jest tak atrakcyjna jak 20 latka, chyba że naprawdę "dzwudziecha" dostała taki zestaw gen, że wygląda jak kalarepa ale chyba nigdy nie spotkałem takiego egzemplarza w całym swoim życiu a 30 za to wygląda nadal ponętnie i przebija 18-stki (takiej raczej też nie)

Jeżeli już to takie coś to wyjątki i nie można tego przedstawiać jako obiektywną prawdę.

Mówienie, że 30 -stka jest tak samo a nawet bardziej atrakcyjna fizycznie nie jest obiektywną prawdą. Tylko komfortowym kłamstwem, by jej było miło. 

 

Zauważysz kiedyś jak, że Ci ludzie mieli prawdę pisząc o nas, że jesteśmy tacy i owacy i to najbardziej w nas uderza. Bo jesteśmy.

Pamiętaj, że naszą najsłabszą stroną jest użytkowanie logiki/rozumu jest to nasza "demoniczna funkcja", więc dopóki nie spotkamy egzekutora filozofii jakim jest ENFJ czy INFJ i nam nie wytkną bullshitów to będziemy pleść nieprawdy i się wkurzać na rzeczywistość.

Dlatego tak cennym jest mieć takich ludzi obok siebie, którzy nam wytkną szit, oni z tego korzystają i my. 

Zamiast być demonem ignorancji i braku używania rozumu powinniśmy być opiekunami prawdy/wiedzy.

 

Pozdrawiam i proszę @Libertyn to nie jest mój hejt w Twoją stronę, tylko konstruktywna uwaga i wiedza, za którą miedzy innymi zapłaciłem. 

 

Osobiście wiem, że jestem zbyt głupi by doradzać dlatego lada moment znikam bo dopóki nie zmądrzeje i nie dojrzeje to wiem, że będę głupoty gadał i mogę tylko i wyłącznie zaszkodzić innym. Są znacznie mądrzejsi tutaj ode mnie i dopóki nie nabierzemy pokory, dopóty będziemy ściemy walić i szkodzić oraz mówić nie prawdy to ignorancja będzie się nawarstwiać i tym samym nie będziemy realizować naszego celu, czyli leczyć i dawać prawdę i sprawiać by egzekutorzy mieli lepszej jakości filozofię do zmieniania świata na lepsze.

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, melody napisał:

To nie trafiłeś na osobę jaką opisałam. Proste.

 

W głowie Ci nie siedzę. Proste.

 

2 godziny temu, melody napisał:

Babochłopy i zaburzanki? To nie ta kategoria.

Ponadto, współczuję. Po pierwsze tego, że coś takiego jawi Ci się jako idealizm czy lukrowany obrazek, po drugie - mieszania w to osób z innej kategorii z którymi nie wchodzi się w związki.

 

Jeśli tak sobie prawimy czułości, i ja Ci współczuję.

Ten temat jest o punkcie widzenia mężczyzny. Napisałem, znając z autopsji, jak wyglądają relacje z pewnym rodzajem kobiet, mocnych w męskiej energii. 

 

Czy Ty jesteś mężczyzną? Czy masz doświadczenia relacji z kobietami, gdzie wychodzą zupełnie inne rzeczy niz podglądanie takich kobiet na uczelni czy w pracy? 

 

Bo wiesz, wypowiadasz się na te tematy w sposób, jakbyś miała w nich lepszą wiedzę od mężczyzn, co jest dosyć zabawne;) 

 

@Wielokropek

Wywołujesz do rozmowy używając określenia którym się wcześniej posłużyłem. 

Kiedy się odnoszę, okazuje się że to nie do mnie (jakby to miało znaczenie, ale pokazuje że wiedziałaś co robisz), a poza tym nieprawda, bo gdzie indziej napisalaś coś innego.

Nasuwa się pewien prezydent-noblista który jest za, a nawet przeciw.

Lubię te drobne złośliwości, ale stać Cię na więcej. 

Wredna zołzo;) 

 

Wklejam świetne słuchowisko na podstawie tekstu Stachury. 

Świetne, bo można się tam doszukać wielu rzeczy o których nie mówi się wprost albo wcale.

Przyznaję się bez bicia, był taki czas że mocno identyfikowałem się z tym sposobem postrzegania. Minęło kilka lat i widzę to z zupełnie innej perspektywy. 

 

Wklejam, bo pokazuje jakiś malutki wycinek rzeczywistości w tym, co dla niektórych mezczyzn jest ważne, a przedstawione w świetny sposób. 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, SzatanKrieger napisał:

PRZEPRASZAM CZYTAJĄCYCH jedno postowy off top dla @Libertyn

Możecie śmiało pominąć.

Takie, że jesteśmy największym źródłem ignorancji na tej planecie i póki nie dojrzejemy, póki nie będziemy mieć poparcia za tym co piszemy i to co piszemy nie będzie oczyszczone wodą prawdy we wiedzy, faktach, rzetelnych obserwacji to mówimy oraz siejemy tylko zamęty, palimy książki jak to dawniej było (dziś hejtujemy takich co o niej mówią jak Robert Green - autor 48 praw mocy, który również jest naszym typem) niszczymy prawdę bo ona nam nie pasuje do naszej wizji tego świata i jesteśmy idealistami zagłady i zamiast prawdy to przedstawiamy idee, które niszczą - mówimy to co inni chcą usłyszeć a to prowadzi właśnie do ignorancji i cierpienia mas.

Mówisz o gatunku ludzkim? 

Cytat

Przedstawiamy idee za którą idą rzeszę - przykład masz właściciela forum, który jest również naszym typem, a więc rozumiesz tym samym że nasze słowa będą lekceważone i poddawane szczególnemu osądowi i ludzie się od nas odwrócą jak będą czuć, że kity sprzedajemy i BĘDĄ MIEĆ RACJĘ.

Ja tam żadnej idei za którą idą rzesze nie przedstawiam. 

Cytat

Dlaczego mamy największą odpowiedzialność?

Bo naszym zadaniem nie jest sianie ignorancji tylko wywarzenie informacji (prawd) i przedstawienie konstruktywnej wiedzy, z której inni będą móc korzystać i ich jutro będzie lepsze, a iluzje zostaną rozwiewane zamiast powielane, replikowane i sprzedawane jako prawda. Ty możesz napisać prawdę, że 30 nie będzie tak samo podniecająca dla mężczyzny jak 20 ale co zrobi z tym odbiorca to już nie masz na to wpływu w tym konkretnym przykładzie i nie powinieneś mieć, bo to już ich sprawa co z tym robią. 

Chuunibyou? 

Cytat

Naszym zadaniem jest przedstawienie filozofii, z której inni będą mogli czerpać a nie przedstawienie kłamstw, które pięknie brzmią ale prowadzą do problemów bo potem taka 30-stka myśli że nie tylko jest tak atrakcyjna ale i nawet jeszcze bardziej od 20-stki co tworzy jej późniejsze cierpienie i utrzymuje w ignorancji.

No tak. Jeśli ta 30 i 20 nie mają do zaoferowania nic poza ciałem i funkcją rozrodczą to faktycznie tak jest. Ciekaw jestem co Ty oferujesz. 

Cytat

Dlatego nie, 30 latka nie jest tak atrakcyjna jak 20 latka, chyba że naprawdę "dzwudziecha" dostała taki zestaw gen, że wygląda jak kalarepa ale chyba nigdy nie spotkałem takiego egzemplarza w całym swoim życiu a 30 za to wygląda nadal ponętnie i przebija 18-stki (takiej raczej też nie)

A ja spotykałem. Znam 30 atrakcyjniejsze od dziewczyn z mojego LO. 

Cytat

Jeżeli już to takie coś to wyjątki i nie można tego przedstawiać jako obiektywną prawdę.

Prawda jest taka że piękno, atrakcyjność zależy od odbiorcy. @bassfreak lubi takie które innym wydają się odpychające

Cytat

Mówienie, że 30 -stka jest tak samo a nawet bardziej atrakcyjna fizycznie nie jest obiektywną prawdą. Tylko komfortowym kłamstwem, by jej było miło. 

Jest obiektywną prawdą względem obiektu i obserwatora. 

Cytat

Zauważysz kiedyś jak, że Ci ludzie mieli prawdę pisząc o nas, że jesteśmy tacy i owacy i to najbardziej w nas uderza. Bo jesteśmy.

 

Jacy ludzie? Co pisali? Jacy jesteśmy? 

Cytat

Pamiętaj, że naszą najsłabszą stroną jest użytkowanie logiki/rozumu jest to nasza "demoniczna funkcja", więc dopóki nie spotkamy egzekutora filozofii jakim jest ENFJ czy INFJ i nam nie wytkną bullshitów to będziemy pleść nieprawdy i się wkurzać na rzeczywistość.

Mów za siebie. Ja akurat często widzę logiczne zależności

Cytat

Dlatego tak cennym jest mieć takich ludzi obok siebie, którzy nam wytkną szit, oni z tego korzystają i my. 

Zamiast być demonem ignorancji i braku używania rozumu powinniśmy być opiekunami prawdy/wiedzy.

Prawda to złudzenie. Liczą się fakty. 

Cytat

Pozdrawiam i proszę @Libertyn to nie jest mój hejt w Twoją stronę, tylko konstruktywna uwaga i wiedza, za którą miedzy innymi zapłaciłem. 

Popracuj nad przekazem bo nie wiadomo o co ci chodzi i jak to się ma do mojej osoby

Cytat

Osobiście wiem, że jestem zbyt głupi by doradzać dlatego lada moment znikam bo dopóki nie zmądrzeje i nie dojrzeje to wiem, że będę głupoty gadał i mogę tylko i wyłącznie zaszkodzić innym.

Roger that

Cytat

Są znacznie mądrzejsi tutaj ode mnie i dopóki nie nabierzemy pokory, dopóty będziemy ściemy walić i szkodzić oraz mówić nie prawdy to ignorancja będzie się nawarstawiać i tym samym nie będziemy realizować naszego celu, czyli leczyć i dawać prawdę i sprawiać by egzekutorzy mieli lepszej jakości filozofię do zmieniania świata na lepsze.'

 

Dalej nie rozumiem przekazu. I czemu używasz liczby mnogiej? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja czekam aż inflacja wybije na taki poziom, że zbędna będzie gadka "jaki typ kobiety dla faceta" czy "jaki typ faceta dla kobiety" - będziemy musieli się łączyć w pary z konieczności i bez wybrzydzania bo nas system tak mocno dociśnie - wtedy jedynym wymaganiem będzie żeby chłop nie pił a kobieta żeby szonem nie była 😂

Edytowane przez rkons
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Libertyn

 

7 minut temu, Libertyn napisał:

Dalej nie rozumiem przekazu.

Pozwól, że już zakończymy te dysputy i off top. 

 

Dziękuje za wymianę poglądów @Libertyn oraz @woman_in_red dziękuje za fajny temat. 

Dobrze, że taki zrobiłaś i dałaś te proste 3 archetypy - fajnie zadziałało. Jako "trójka" pamiętaj by temperować słabości tego typu i wtedy będzie git majonez. 

 

Pozdro.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żadna z powyższych. Moje dwa typy:

- kilka lat starsza, elegancka, kobieca, z zadatkami na milfa, inteligentna, oczytana, feministka w pełnym tego słowa znaczeniu, traktująca związek jako partnerstwo

- chłopczyca, nerd, typ gamerki, nieśmiała, również o poglądach feministycznych, acz może być odrobinę uległa. 

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Yolo napisał:

Wywołujesz do rozmowy używając określenia którym się wcześniej posłużyłem. 

?

Chodzi Ci o babochłopa?

Ja Cię niczym nie wywołuję, sam się odezwałeś. Przepraszam, ale tamten post dotyczył wypowiedzi @melody, przecież jest tam oznaczona. Za bardzo wziąłeś to do siebie, a "babochłop" to nie Twoja prywatna nazwa własna. Jak niby ta wypowiedź miałaby się do Ciebie odwoływać, patrząc na całość?

Godzinę temu, Yolo napisał:

Kiedy się odnoszę, okazuje się że to nie do mnie (jakby to miało znaczenie, ale pokazuje że wiedziałaś co robisz), a poza tym nieprawda, bo gdzie indziej napisalaś coś innego.

 

  

Ma znaczenie, bo chodzi o kontekst. Po to też oznaczyłam @melody , by pokazać, że cytowany fragment nie urwał się z choinki. To Ty się upierałeś, że twierdzę iż urodą się wszystko załatwi, to Ci pokazałam, nawet w tej wypowiedzi, że mówisz nieprawdę. Patrząc na resztę wypowiedzi, którą pominąłeś to już w ogóle- to nie jest żadne "gdzie indziej", tylko w tym samym poście, parę linijek niżej.

Ja pisząc swój pierwszy post w tym temacie w ogóle nie miałam na myśli Ciebie. Na przyszłość powiedz wprost, że sobie nie życzysz by dane słowo zawarte w Twoich postach było używane przeze mnie albo po prostu pisz od razu o co Ci chodzi. Wyszło zwykłe nieporozumienie. Też mi złośliwość. Wtf?

Edytowane przez Wielokropek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, absolutarianin napisał:

"Jeżeli poznałeś kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach możesz już śmiało zapomnieć."

Zajebisty tekst!!!

Ale bym go trochę zredagował do trybu przyszłościowego.

"Jeżeli w końcu poznasz kobietę swoich marzeń, to o pozostałych marzeniach będziesz mógł już tylko zapomnieć."

Edytowane przez Ace of Spades
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@melody

@Wielokropek

@woman_in_red

@Angel_Sue

@sol

 

Ja mam pytanie typowo do Pań - jak to jest z tym "charakterem" vs "wygląd"?

 

Pytam, bo ja to widzę tak - zasadniczo atrakcyjna kobieta nie ma żadnej zachęty żeby pracować nad swoim charakterem do - umownie - 28 roku życia, jest wtedy wciąż atrakcyjna wizualnie i jeśli nie wyjdzie jej relacja z jednym kolesiem to bierze kolejnego bo.. ma branie i może sobie pozwolić na takie bezrefleksyjnie podejście - dlatego uważam, że dobre geny dla kobiet to dar i jednocześnie przekleństwo bo nie zachęcają do pracy nad sobą i de facto powodują problemy w relacji z długim stażem, kobieta zamiast nad sobą pracować i być bardziej kobiecą, wyrozumiałą - czyli maksować cechy, które są dla nas atrakcyjne - staje się bardziej zgorzkniała, wyrachowana i zimna w obyciu, efekt odwrotny od zamierzonego

 

Mniej urodziwe kobiety odwrotnie - wiedzą, że genetycznie nie są w topie więc muszą wypracować pewne cechy charakteru czy zachowania które będą kompensować i poniekąd nadrabiać braki w wyglądzie co ostatecznie - pomimo braku genetycznego lewara - z czasem uczyni je atrakcyjnymi kobietami z relacyjnego punktu widzenia, stety-niestety dla większości facetów liczy się przede wszystkim wygląd i nawet jeśli kobieta będzie zajebistym materiałem na długoterminową partnerkę to.. i tak zostanie odrzucona ze względu na geny.. 

 

Powiedzcie jak to wygląda z Waszej strony, co sądzicie na ten temat 

Edytowane przez rkons
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, SzatanKrieger napisał:

 

Osobiście wiem, że jestem zbyt głupi by doradzać dlatego lada moment znikam bo dopóki nie zmądrzeje i nie dojrzeje to wiem, że będę głupoty gadał i mogę tylko i wyłącznie zaszkodzić innym. Są znacznie mądrzejsi tutaj ode mnie i dopóki nie nabierzemy pokory, dopóty będziemy ściemy walić i szkodzić oraz mówić nie prawdy to ignorancja będzie się nawarstwiać i tym samym nie będziemy realizować naszego celu, czyli leczyć i dawać prawdę i sprawiać by egzekutorzy mieli lepszej jakości filozofię do zmieniania świata na lepsze.

A dlaczego nie możesz po prostu pisać tego co myślisz bez żadnych prawd ogólnych i to w dodatku weryfikowalnych przez innych?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, rkons napisał:

@melody

@Wielokropek

@woman_in_red

@Angel_Sue

@sol

 

Ja mam pytanie typowo do Pań - jak to jest z tym "charakterem" vs "wygląd"?

 

Pytam, bo ja to widzę tak - zasadniczo atrakcyjna kobieta nie ma żadnej zachęty żeby pracować nad swoim charakterem do - umownie - 28 roku życia, jest wtedy wciąż atrakcyjna wizualnie i jeśli nie wyjdzie jej relacja z jednym kolesiem to bierze kolejnego bo.. ma branie i może sobie pozwolić na takie bezrefleksyjnie podejście - dlatego uważam, że dobre geny dla kobiet to dar i jednocześnie przekleństwo bo nie zachęcają do pracy nad sobą i de facto powodują problemy w relacji z długim stażem, kobieta zamiast nad sobą pracować i być bardziej kobiecą, wyrozumiałą - czyli maksować cechy, które są dla nas atrakcyjne - staje się bardziej zgorzkniała, wyrachowana i zimna w obyciu, efekt odwrotny od zamierzonego

 

Mniej urodziwe kobiety odwrotnie - wiedzą, że genetycznie nie są w topie więc muszą wypracować pewne cechy charakteru czy zachowania które będą kompensować i poniekąd nadrabiać braki w wyglądzie co ostatecznie - pomimo braku genetycznego lewara - z czasem uczyni je atrakcyjnymi kobietami z relacyjnego punktu widzenia, stety-niestety dla większości facetów liczy się przede wszystkim wygląd i nawet jeśli kobieta będzie zajebistym materiałem na długoterminową partnerkę to.. i tak zostanie odrzucona ze względu na geny.. 

 

Powiedzcie jak to wygląda z Waszej strony, co sądzicie na ten temat 

 

W sumie jak przeczytałem parę razy to co napisałem to.. powyższą tezę można również podciągnąć pod facetów.. wiem po sobie 😉

 

Czekam na opinie w temacie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, rkons napisał:

@melody

@Wielokropek

@woman_in_red

@Angel_Sue

@sol

 

Ja mam pytanie typowo do Pań - jak to jest z tym "charakterem" vs "wygląd"?

 

Pytam, bo ja to widzę tak - zasadniczo atrakcyjna kobieta nie ma żadnej zachęty żeby pracować nad swoim charakterem do - umownie - 28 roku życia, jest wtedy wciąż atrakcyjna wizualnie i jeśli nie wyjdzie jej relacja z jednym kolesiem to bierze kolejnego bo.. ma branie i może sobie pozwolić na takie bezrefleksyjnie podejście - dlatego uważam, że dobre geny dla kobiet to dar i jednocześnie przekleństwo bo nie zachęcają do pracy nad sobą i de facto powodują problemy w relacji z długim stażem, kobieta zamiast nad sobą pracować i być bardziej kobiecą, wyrozumiałą - czyli maksować cechy, które są dla nas atrakcyjne - staje się bardziej zgorzkniała, wyrachowana i zimna w obyciu, efekt odwrotny od zamierzonego

 

Mniej urodziwe kobiety odwrotnie - wiedzą, że genetycznie nie są w topie więc muszą wypracować pewne cechy charakteru czy zachowania które będą kompensować i poniekąd nadrabiać braki w wyglądzie co ostatecznie - pomimo braku genetycznego lewara - z czasem uczyni je atrakcyjnymi kobietami z relacyjnego punktu widzenia, stety-niestety dla większości facetów liczy się przede wszystkim wygląd i nawet jeśli kobieta będzie zajebistym materiałem na długoterminową partnerkę to.. i tak zostanie odrzucona ze względu na geny.. 

 

Powiedzcie jak to wygląda z Waszej strony, co sądzicie na ten temat 

Jako osoba stosunkowo atrakcyjna, być może bardzo atrakcyjna. Nie mi to do końca oceniać. Czuję nieustanną potrzebę pracy nad sobą.

 

Nie mam szczególnych kompleksów toteż nie czuję potrzeby nadrabiania poprzez rywalizację z innymi kobietami bądź wzorcami kulturowymi czyli... nie udaję pani domu, kucharki czy przyszłej mamy. Nie robię czegoś, czego nie lubię. Niemniej, wiem, że bywam zbyt uparta, zbyt gadatliwa, zbyt szczera, no i czasami nietolerancyjna. Nad tym pracuję, bo nie wydają mi się to cechy pożądane i w sumie to realnie pożytku z nich nie ma. :)

 

Ps. Ogólnie mało osób nad sobą pracuje. :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@melody

 

Bo zobacz - gdzieś tu wcześniej wspomniana Mariah Carey ma zdiagnozowanego bordera, Marilyn Monroe to też borderka, wszystkie atrakcyjne i zaburzone, sam kiedyś miałem związek z piękną kobietą ale.. okazała się anorektyczką..

 

Może to nie fair że łączę wygląd z zaburzeniami ale widzę tą zależność że im bardziej kobieta atrakcyjna tym bardziej coś jest z nią nie tak - od najmłodszych lat miały atencję i wali im przez to na dekiel - może też jestem nie fair i powinienem każdy przypadek oddzielnie rozpatrywać ale jak tu sformułować tezę bez generalizacji..

Edytowane przez rkons
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, icman napisał:

A dlaczego nie możesz po prostu pisać tego co myślisz bez żadnych prawd ogólnych i to w dodatku weryfikowalnych przez innych?

Ponieważ to co ja myślę, nie ma znaczenia bo mogę się mylić oraz mogę dokładać do ogólnej ignoracji a świat jest w niej pogrążony, co widać chociażby na przykładzie pandemii, tego że ponoć nam brakuje prądu choć są wynalazki oparte na technice wodoru, która w zasadzie nic nie zanieczyszcza planety ale jest blokowana bo firmy paliwowe by zbańczyły. Ludzie są ignorantami a mój typ jest największym - niestety.

 

Tym bardziej, że moja domyślna funkcja Hero: Fi (introwertyczne czucie) czyli wartości bazujące w zasadzie na czuciu i prywatnej filozofii mogą być mylne gdy nie są podparte uniwersalną mądrością. Wcześniej bym napisał co "czuję" i "uważam" za prawdy.

Natomiast są pewne prawdy w naturze i zasady jak to, że w gorącym oleju usmażysz frytki i raczej tego się powinienem trzymać gdy ktoś mnie o coś pyta i do tego zachęcać innych by również używali rozumu i byli ponad prywatne wizje, które mogą być szkodliwe i pełne inwidualnych uprzedzeń jak dla przykładu: "Nie, nie wierzę że olej i ziemniaki wystarczą by usmażyć frytki, na pewno trzeba tam jeszcze pół opakowania cynamonu bo ja tak czuję!"

W tym przykładzie masz kogoś kto używa ego (ignorancji) a nie mądrości, obiektywności i prawdy uniwersalnej oraz kieruje się irracjonalnymi uczuciami i nie chce przyjąć pewnych praw do wiadomości, zaprzecza naturze rzeczywistości. Według takiej osoby potrzeba cynamonu by mieć frytki i nie przekonasz bo jest uparta i żyje swoją prywatną iluzją prawdy i ja też taki byłem w dużej mierze. Może nie byłem typem co twierdził, że rzodkiewki trzeba wrzucić do wrzątku by wyszły frytki ale w innych sprawach byłem nie mniejszym ignorantem.

 

Innymi słowy zamiast moich inwidualnych z dupy poglądów, znacznie lepiej gdy są one podparte mądrością, pryncypiami, obserwacjami i ogólnymi prawdami niż kierowaniem się prywatnymi, które są zmienne i mogą być mylące. Jeśli tego nie robię, to mogę być niezwykle destruktywnym typem i brać innych wiedzę bez sprawdzenia i weryfikacji, co w sumie mi kiedyś zostało zwrócone a ja się trochę oburzyłem, że to była nie prawda ale była.

 

A mądrość to prawdy ogólne, tak samo jak pryncypia.  Poza tym moja główna funkcja to Fi - jeśli nie jest poparta obiektywnym patrzeniem  (rozwinięte brama villain Fe) to będę dawał prywatne "mundrości" a one bazując na prywatnych "mundrościach" to mogą nie mieć oparcia w rzeczywistości.

Tak jak z tym przykładem o 20 latka vs 30 latka.

 

Obiektywnie 20 latka jest ładniejsza niż 30 latka, bo jest młodsza i to jedyny powód, jeśli mowa tu o ciele, które się starzeje ale jak chcemy by 30 latka się poczuła lepiej to możemy jej powiedzieć, że wygląda równie świetnie jak 20 latka a nawet lepiej niż 20stka. Co atakuje ośrodek rozumu i ośrodki poznawcze i widzenie rzeczywistości takiej jaka jest. Bo zamiast powiedzieć do 30stki, że wygląda trochę gorzej niż jak miała 20 lat to utrzymujemy ją w ignorancji. A najlepsze co możemy zrobić to uzmysłowić jej, że wygląda gorzej ale nadal może znaleźć miłość w życiu jeśli jej szuka, niech tylko obniży wymagania i zacznie być dostępna, rozwinie cechy pożądane przez drugą płeć i w niedługim czasie jakiegoś Krzysia pozna na stacji benzynowej. Mimo, że kobiety faktycznie uderzają w ścianę to nie oznacza, że nie będą mieć brania - mniejsze ale nadal będą, bo wiele jest chętnych na kobiety i zawsze będzie - może nie pojawi się Marian Grey i nie oferuje jej życia na Bahamach pijąc poncz z wyciśnitej kapusty ale może jej starczy na resztę życia zwykły Bogdan, który będzie ją szanował i chciał wieczorami ciągnąć za włosy i opowiadać, że wygląda z tyłu jak Lara Croft i chce z nią eksplorować jaskinie.

A więc to też wiedza weryfikowalna zanurzona w prawdzie i pryncypiach, sprawdzalna i działająca na całej kuli ziemskiej @icman a nie tylko w mojej głowie czy kogoś innej. 

 

Więc lepiej powiedzieć jej prawdę, że ma te zmarszczki i greckiego boga celu-lita na udkach co wcale nie oznacza, że nikogo już nie pozna.

Nikogo nie pozna jak nie zmieni swojego nieodpowiedzialnego myślenia i gdy "ignoracja będzie błogosławieństwem". 

Świat jest jaki jest między innymi przez mi podobnych. To idee rządzą światem, a kto jest generatorem idei? Kto dostarcza filozofię masom? Kto jest odpowiedzialny za nie? No właśnie. Stety, niestety głównie mój typ. 

Potem masz Adolfa H bo rodo INFJ, który otwiera piece i pali ludźmi lub masz takiego INFJ Najlepszego władcę, który istniał w mojej opinii Marka Aureliusza ale żaden z nich nie nie jest generatorem filozofii tylko przejmuję i szuka i ją egzekwuje oraz sprawdza, ponieważ jest egzekutorem i mówi - sprawdzam. 

A każdy ma jakąś filozofię i każdy się jakąś kieruje.

Moją robotą jest, byś wyszedł mądrzejszy i wyrwał coś z miejmy nadzieję, wysokiej jakości filozofii, którą uda mi się wykreować - może kiedyś @icman

Z drugiej strony nie chodzi o to, że mam stworzyć nową religię tylko by moje słowa, były zanurzone w mądrości powszechnej a nie powszechnej ignorancji, stąd dla mnie nadal daleka droga by moje słowa, miały wartość. 

 

I nie myśl proszę, że jestem jakimś mędrcem, jestem w gruncie rzeczy po przeciwnej stronie i naprawdę ponad 30 lat a człowiek nadal głupi. 

No i zaznaczam - zawsze mogę się mylić. Szczerze to nawet poszedłbym w jakieś śluby milczenia by nic już nie gadać przez jakiś dłuższy czas.

 

Mam nadzieję, że wyjaśniłem. 

 

Ehh znów ten swój cholerny typ wplątuje w tych tematach, najmocniej przepraszam.

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, rkons napisał:

Bo zobacz - gdzieś tu wcześniej wspomniana Mariah Carey ma zdiagnozowanego bordera, Marilyn Monroe to też borderka, wszystkie atrakcyjne i zabnurzone, sam kiedyś miałem związek z piękną kobietą ale.. okazała się anorektyczką..

 

Nie łudź się, że spotkasz naprawdę ładną i poukładaną emocjonalnie kobietę. Ładna i inteligentna - to się zdarza, nawet często. Mam tu, nietypowy chyba, jak na faceta, pogląd - otóż uważam, że często inteligencja idzie w parze z wyglądem, a to choćby dlatego, że im laska inteligentniejsza (ale w szerokim tego słowa znaczeniu), tym lepiej wie jak ukryć swoje ewentualne niedoskonałości fizyczne. Natomiast wszystkie ładne mają śmietnik emocjonalny w głowie. Moja hipoteza, dlaczego tak jest: nadmiar atencji i bodźców od atrakcyjnych samców w młodości. A już nie mówiąc o tym, co się z taką dzieje, jak sobie założy konto na Tinderze. Natomiast w średnim wieku - syndrom alpha widow (poczytaj sobie o co chodzi jak nie wiesz).

 

Cytat

Może to nie fair że łączę wygląd z zaburzeniami ale widzę tą zależność że im bardziej kobieta atrakcyjna tym bardziej coś jest z nią nie tak - od najmłodszych lat miały atencję i wali im przez to na dekiel - może też jestem nie fair i powinienem każdy przypadek oddzielnie rozpatrywać bez generalizacji..

 

Każda alpha widow - przestrzelona przez bad boya - jest borderką i nie nadaje się do żadnego związku. Takie coś powoduje głęboką ranę emocjonalną i nieodwracalne zmiany w jej psychice. LTR wykluczony, nie mówiąc już o małżeństwie. Na LAT też bym się chyba z taką nie zdecydował. Co najwyżej FWB/ONS. One potrzebują terapii, a nie związku.

 

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem co to alfa widow, też uważam że nadmiar atencji od najmłodszych lat lewarowany kolezaneczkami, social mediami, tinderem, instagramem robi taki pierdolnik w glowie że trudno jest to później odkręcić i żaden wygląd na dłuższą metę nie zrekompensuje bordera czy bipolara.. terapeuta też powie, że nie da rady tego odkręcić - no bo niby jak ma to zrobić, skoro po terapii taka osoba wraca do otoczenia które nic się nie zmieniło, trzeba by było internet wyłączyć i dopiero obserwować skutki terapii..

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

Jeżeli obwarowałeś sobie własną ekspresję wiarą w jakiś typ i obawą, że skrzywdzisz kogoś Twoim omyłkowym osądem to Twoja wola ale zauważ, że sam sobie tworzysz poprzeczkę do której nie możesz doskoczyć.
 

Skoro nie masz jeszcze rzekomej mądrości do formułowania wniosków to skąd ta wiara, że akurat w przypadku powyższego masz rację?

 

Spryciarz z Ciebie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, rkons napisał:

Z polskiego podwórka kobiet względnie atrakcyjnych ale - moim zdaniem - zaburzonych też można wymienić parę ciekawych przypadków - Doda, Edyta Gorniak..

 

No, Edzia to przypadek szczególny: niesamowicie utalentowana artystycznie, urodziwa (choć ja nie lubię takiego typu: kocicy, ale staram się ocenić obiektywnie), nasrane we łbie. Tylko, że akurat ona nie jest zbyt inteligenta. Wystarczy posłuchać jej wypowiedzi... Ale tak - borderka na 100%...

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, icman napisał:

Skoro nie masz jeszcze rzekomej mądrości do formułowania wniosków to skąd ta wiara, że akurat w przypadku powyższego masz rację?

 

Nie mam. 

 

Zaznaczam icman - nie jestem źródłem mądrości, jak już to moim zadaniem jest bycie jej strażnikiem a to dwie różne sprawy.

A ty Co INFJ czy ENFJ, że mnie sprawdzasz? :D 

 

Moim zadaniem jak w powyższym przykładzie jest ukazanie, że ignorancją jest twierdzenie, że obiektywnie 30 jest ładniejsza od 20. To co ja sądzę, nie ma realnie żadnego znaczenia tylko natura nam pokazuje, że mężczyźni raczej poproszą o numer panią z dwójką z przodu prędzej niż z trójką. Co nie znaczy, że na 100 panów dajmy na to 10% nie będzie preferować identycznej kobiety ale o dekadę starszej bo będzie (w teorii) oraz nie oznacza, że panowie to skończone chuje. Bo panie mając do wyboru zamożnego czy biednego wybiorą w 90% zamożnego. Po prostu tak jest i tyle, nie ma co nadto płakać.

Czy mam rację? Raczej tak ale to nie moja prywatna racja tylko uniwersalna prawda i "swojej racji" w tym nie szukam ani nie reklamuję i staram się ten status utrzymać.

Przedstawiam jak jest, oczywiście moje obserwacje mogą być mylne i jednak panowie wolą 30stki niż 20stki. 

 

Jestem tylko alfabetą i zwykłym gostkiem z neta.

17 minut temu, icman napisał:

Spryciarz z Ciebie.

Chciałbym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.