Skocz do zawartości

Ordo Iuris - czy tylko w Polsce jest taki wysyp hipokrytów?


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, oxy napisał:

A ma się dużo. Widzę, że kolega nie łączy faktów więc wyłożę:

Organizacja Ordo Luris tak jak rzym od IV wieku jest przeżary hipokryzją, zbrodniami 

 

 

Człowieku, zejdź na ziemię, zaczynasz bredzić. 

 

 

1 minutę temu, Perun82 napisał:

zawłaszczyły sobie prawa do monopolizmu w kwestiach praw, etyki i moralności. 

 

Tak jest na całym świecie, tak funkcjonujemy.

Uważasz że ktokolwiek tutaj rozpisze Ci ten mechanizm na czynniki pierwsze? Jak to się ma do tematu? 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, Perun82 said:

Więc dlaczego pewne instytucje jako twór ludzki - zawłaszczyły sobie prawa do monopolizmu w kwestiach praw, etyki i moralności. 

Jakąkolwiek instytucję tworzą ludzie i to ludzie chcą mieć władzę. Nie ważne Lewica czy Prawica. Kościół, Bractwa Muzułmańskie, Sanhedryn czy Parlament Europejski lub KP Chin. Jakakolwiek instytucja daje im możliwość realizacji tego. Władza to szybkość i dokładność z jaką wprowadzasz swoje pragnienia w życie. I właśnie duże instytucje są do tego platformą. Ale to nie znaczy, że są złe same w sobie, bo to tylko środek realizacji celu. Czy masz pretensję kuli pistoletu, że wleciała w kogoś? No nie, bo to tylko przedmiot realizacji celu. I to było absolutnie zawsze. Również przed Chrześcijaństwem. Taka jest ludzka psychika, dążenie do władzy, statusu, rywalizacji. "Bo tutaj jest jak jest, po prostu".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Obliteraror napisał:

Lewak tego czy innego sortu,(...) Jest w jakimś stopniu szczery w swoim światopoglądzie i obrazie świata.

Jasne,  aż nie dochodzi do spowiedzią na chwilę przed śmiercią:D.

 

34 minuty temu, Obliteraror napisał:

Zasada jest prosta - non stop pierniczysz o wartościach takich i owych, jesteś tych wartości przykładem i wzorem. Inaczej, wybacz, stajesz się tak wiarygodna jak przeciętny ksiądz katolicki mówiący o małżeństwie, rodzinie itp. dyskutanci ze ślepym o kolorach.

Tak, wyznacznikiem prawdy jest zgodność słów z czynami. Ludzie, których dotyczy temat nie dali niestety takiego przykładu. Gwiazdy spadają, gdyż nie są pokorne. Jednak to skala i symetria osób gotowych o tej prawdzie świadczyć jest tu wyznacznikiem, ale trudno spodziewać się, że gdziekolwiek będzie ona 100% pełnią.

 

38 minut temu, Obliteraror napisał:

Poza tym o ile się orientuję i pamiętam, w katolicyźmie kluczowa jest świadomość popełnionego grzechu i żal za niego, a nie zgrywanie arbitra moralności i machnięcie na to ręką.

Oczywiście, dlatego napisałam, że dla tych osób wycofanie i cisza jest sensowniejsza niż zakładanie swoich organizacji, które będą miały podobną wiarygodność jak ci spod szyldu "Wiara i Tęcza" czy coś w tym stylu. W takich przypadkach mnie nie dziwi tak grzech i upadek jak wszelka racjonalizacja i próby zmiany wyznawanych wartości pod "nowe psychologiczne potrzeby", czyli brnięcie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Yolo napisał:

Człowieku, zejdź na ziemię, zaczynasz bredzić. 

Jestem na ziemi o WY "yolo" w przeciwieństwie do Was. Potrafię też łączyć fakty i wyciągać wnioski - polecam popraktykować.

 

 

Cytat

Tak jest na całym świecie, tak funkcjonujemy.

Nie wiem, na jakim świecie WY "yolo" funkcjonujecie, no ale chyba na jakimś innym oddaonym od tej planety.

 

Edytowane przez oxy
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Perun82 napisał:

nie rozumiem reakcji na słowa wobec tej cudownej instytucji. 

To mnie nawet nie dziwi.

Miałem podobne zdanie dopóki nie zacząłem drążyć tematu, przyglądać się z bliska i przestałem wierzyć bezrefleksyjnie w mainstreamowy przekaz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Człowiek (kobieta też, niech będzie) to przecież ssak. Normy są dobre w dzień przy ludziach. Poprzednia panna z którą się spotykałem wielce katoliczka, piękna rodzina, bla bla bla. W czasie chwil intymnych chętnie namawiała do ciągnięcia za włosy, trzymania "za pysk" dosłownie etc. O czym my mówimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minutes ago, jankowalski1727 said:

Człowiek (kobieta też, niech będzie) to przecież ssak. Normy są dobre w dzień przy ludziach. Poprzednia panna z którą się spotykałem wielce katoliczka, piękna rodzina, bla bla bla. W czasie chwil intymnych chętnie namawiała do ciągnięcia za włosy, trzymania "za pysk" dosłownie etc. O czym my mówimy.


A to to taaak. "Mów mi suko", "Rżnij mnie". 
A ogólnie to bądź grzecznym chłopcem i nie pyskuj. :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Peter Quinn
Dopiero teraz wypłynęło, także w sumie nadrobiłeś zaległości :) 
@Obliteraror już opisał, co parę miesięcy temu zdradzony mąż zrobił kochankowi. Tak, kochanek miał przy ludziach złamaną kończynę. :) 

@jankowalski1727
Dobrze, że miałeś z nią dobrze w łóżku. :) Naprawdę, to dobrze. Seks jest ważny w życiu. 
A to seks u katolików jest tylko na misjonarza po ciemku i tylko po to, by począć potomstwo? :) 
Jakbyś był bardziej kumaty w klocki damsko-męskie, to miałbyś rodzinną katoliczką, co lubi mocny seks. Fajna sprawa. :) 


 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Peter Quinn said:

mnie natomiast fascynuje hipokryzja wokół nas

 

Takie rzeczy nie powinny nas fascynować tylko brzydzić, a najlepiej trzymac się z dala od tego bagna jak się tylko da. To pisząc zaznaczam że przeczytałem tylko to zdanie, domyślam się że w tle jakiś obrzydliwy romans i generalnie nie chcę znać sprawy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, jankowalski1727 napisał:

W czasie chwil intymnych chętnie namawiała do ciągnięcia za włosy, trzymania "za pysk" dosłownie

 

13 minut temu, jankowalski1727 napisał:

wielce katoliczka,

 

Ale akurat tutaj miała rację. Po prostu w przypadku zbliżenia z Tobą  - robiłeś za instytucję KK. taki mental. Każdy wierzący musi mieć Pana przed którym musi się kajać i błagać o wybaczenie.

Edytowane przez Perun82
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, maggienovak napisał:

@Peter Quinn
Dopiero teraz wypłynęło, także w sumie nadrobiłeś zaległości :) 
@Obliteraror już opisał, co parę miesięcy temu zdradzony mąż zrobił kochankowi. Tak, kochanek miał przy ludziach złamaną kończynę. :) 

@jankowalski1727
Dobrze, że miałeś z nią dobrze w łóżku. :) Naprawdę, to dobrze. Seks jest ważny w życiu. 
A to seks u katolików jest tylko na misjonarza po ciemku i tylko po to, by począć potomstwo? :) 
Jakbyś był bardziej kumaty w klocki damsko-męskie, to miałbyś rodzinną katoliczką, co lubi mocny seks. Fajna sprawa. :) 


 

Skąd ta ironia ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@jankowalski1727
Dlaczego od razu ironia? :) 
Dobrze napisałeś, że człowiek (ponoć też kobieta) to ssak, więc biologiczne potrzeby ma. 
Chyba jej preferencje Cię nie obrażały, a wręcz pasowały? :) Nawet jeśli ona mówiła, że nie lubi "mocniejszych klimatów w łóżku", to dzięki Tobie zmieniła zdanie. Daj sobie pucharek, serio, to nie jest złośliwe. :) Chyba, że baaaaardzo nie lubisz katolicyzmu, więc każdy swój przykład z życia chcesz dawać jako argument przeciw wszystkiemu, co katolickie - no to Twój problem. :) 
Ja tam rozumiem fakt, że katolik, muslims, buddysta chcą w łóżku przez moment, czy częściej pójść za biologią. :) 

Jak już powtarzam się, pomimo mojego ateizmu, słucham katolickich podcastów dot.realacji, małżeństwa i nigdzie nie usłyszałam, że intensywniejszy, mocniejszy (czyli jakieś lekkie chwyty za szyję, czy włosy, tematyczne teksty w trakcie) seks, czy lodzik, stymulacje są złe. :)
Pewnie też jest dużo katolickich materiałów "edukacyjnych", w których jest mowa o "grzeszności" np.lodzika, ale... co mnie to. :) Któraś nie chce robić lodzika, to nie mój problem, tylko jej męża. ;) 
Nawet ostatnio słucham psychologów katolickich (pań!), które mówią o tym, że ważne jest to, by dbać o fizyczny aspekt swojej kobiecości, bo to WPŁYWA NA MAŁŻEŃSTWO, BO JESTEŚMY W KOŃCU ISTOTAMI BIOLOGICZNYMI. :) 

Edytowane przez maggienovak
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Casus Secundus napisał:

@Szalony Koń Czytam to i póki co widzę, że @oxy zasypuje cię jednak argumentami dotyczącymi wyznawanej przez ciebie doktryny (wiary, obrządku), podaje źródła, literaturę - a ty piszesz o swoich przekonaniach, wrażeniach.

 

To jednak słaby sposób dyskusji - "przeczytaj to, obejrzyj tamto", bez podania choćby streszczenia co to w ogóle ma być za argument.

Nie raz się stykałem z tym rodzajem "argumentów" - delikwent wrzucał źródło na 300 stron i kazał się domyślać, co tam niby jest takiego, co udowadnia jakąś tezę.

Nie, dziękuję, na tak prymitywną manipulację się nie nabieram :)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Perun82 napisał:

Odważne słowa jak na wierzącego. 

A bo pewnie nie wiesz - wiara nie bierze się z gadania tego czy innego człowieka, bądź tej czy innej instytucji.

Więc żadne skandale w Kościele czy podobnych instytucjach nie mają na nią wpływu - co najwyżej należy współczuć autorom tych skandali bo jak sądzę marny ich los.

 

Religa gadał doskonale o profilaktyce chorób serca a sam chlał, palił jak smok i nawet kawę zasypywał do połowy szklanki. Ale w tym co gadał i tak miał rację. A że sam nie stosował - jego pech.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Szalony Koń napisał:

bądź tej czy innej instytucji.

A kto przywlókł ową wiarę jak nie instytucja. Bez instytucji nie było by tego w co wierzysz. 

 

11 minut temu, Szalony Koń napisał:

Więc żadne skandale w Kościele czy podobnych instytucjach nie mają na nią wpływu

Faktycznie, od przestrzegania owych praw są idioci zwani parafianami. Twórców praw to nie obowiązuję. KK istnieje od XX wieków tylko dlatego, ze nie przestrzega swoich praw.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, melody napisał:

Jako ateistka mam tez niezłe obrzydzenie do katolików. W życiu tyle złego spotkało mnie ze strony osób „bogobojnych”... Mam wrażenie ze kościół to tylko takie remedium na ich złe występki.

Co do tych występków to się zgadzam. Często próbują ,,załatać" swoje złe uczynki - chodzeniem do kościoła i głoszeniem według ich ,,dobrej nowiny". W rzeczywistości wygląda to inaczej. Ja nie mam obrzydzenia do katolików, przecież nienawiść do wszystkich przedstawicieli tych osób co piszesz, to też jest skrajny konserwatyzm i tak jak piszesz - objaw choroby psychicznej. Znam też wielu katolików, którzy są porządnymi ludźmi, skorymi do pomocy i z empatią. Ja krytykuję samą idee, a nie konkretnego człowieka. Mogę mieć kolegę katolika( i mam), araba, żyda czy kogokolwiek innego, o ile reprezentuję podobne wartości do moich.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cytat

Pewnie też jest dużo katolickich materiałów "edukacyjnych", w których jest mowa o "grzeszności" np.lodzika,

Zawszę mam z tego bekę.

 

Bóg stworzył tak ogromny i skomplikowany wszechświat, co świadczy o tym, że jest bytem o inteligencji przewyższającą naszą o jakąś nieskończoną wartość. Wszechświat, którego nie potrafimy zrozumieć i przez tysiące lat poznaliśmy ( i to też nie do końca) jakieś 5% istniejącej materii, która jest jego dziełem. Tak potężny, twórczy byt ma ból dupy ( metafizycznej dupy, bo Bóg chyba nie podsiada powłoki cielesnej) o to, że jakiś chłop włoży bena do ust swojej partnerki bądż nie swojej jak w przypadku pary kochanków, o których mowa w tym temacie.

 

Jestem ateuszem, który bardzo szanuje słowo boże. Dziesięć przykazań to dla mnie zbiór honorowych zasad, które każde cywilizowane społeczeństwo powinno respektować. To jest walka człowieka z własną zwierzęcą naturą i tacy ludzie udowodniają swoim zachowaniem, że jest to kurewsko ciężkie starcie.

 

Słowa są po prostu gówno warte. Można gadać o wzniosłych ideałach i skurwić się w momencie próby. Mam nadzieje, że jeśli kiedyś stanę się czymś takim to nie zabraknie mi odwagi ( przynajmniej w chwilowej trzeżwości umysłu) żeby złapać za sznur i skończyć ze sobą, bo oczywistym jest to, że sensem życia jest przyjemność, ale nie przyjemność, która niesie za sobą krzywdę innych ludzi.

 

Najgorsi są właśnie tacy fanatycy, bo uwierzyli w swoją świętość. Ja zdaje sobie sprawę, że w środku mnie żyje taki rozpustnik i bydlak, który mógłby kiedyś przejąć nade mną kontrolę. Dlatego codziennie pracuje nad sobą poprzez sport, medytacje, poprzez dotrzymywanie danego słowa, poprzez kontrolę gadziej natury, która podpowiada egoistyczne i niehonorowe zachowanie wobec innych ludzi. Dobrze sobie zwizualizować tego wewnętrznego bydlaka i dać mu jasno do zrozumienia, że kontrole nad benem sprawuje logiczna część umysłu, więc nici z tej żonatej gadzinki, która robi jakieś zakusy w naszą stronę. Oczywiście ten wewnętrzny bydlak ma całą armię hormonów, którą może na nas napuścić, ale chujek jeszcze nie wie z kim wojuje xD

 

Trochę się podśmiechuje, ale właśnie tak czasem trzeba, bo świata nie ma co do końca brać na poważnie. Trochę śmiechu, trochę refleksji, trochę smutku i irytacji, że jest jak jest. Jedyne co mogę zrobić, to pracować nad sobą, bo świata potępianiem innych nie zmienię. Jutro też jest dzień. Można się do kogoś uśmiechnąć, ptaszki nakarmić w parku, nie obejrzeć pornola, posprzątać po sobie w publicznej toalecie, żeby osoba korzystająca po nas nie musiała oglądać śladu węglowego prowadzącego do rury kanalizacyjnej.

 

Tylko tyle można zrobić ( :

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cóż. Dawno nie było wojny która by zweryfikowała życiowe "rozterki" jak dymanie się z świadkiem męża na swoim ślubie. Serio wielu ludziom się od dobrobytu w główkach poprzewracało.

 

To powyższe plus setki przykładów z życia jasno pokazują, że po pierwsze rządzą nami instynkty, po drugie rozum niestety schodzi na drugi plan. 

 

Co absolutnie NIE usprawiedliwia tego co zrobili. Przecież nie wepchał jej na siłę benka do mordy i do kunciapy. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.