Skocz do zawartości

Mit męskiej solidarności


Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

Przewijają się na forum wypowiedzi o męskiej solidarności. Jak to mężczyźni mają zasady i zachowują się honorowo. Nie mówię, że osoby tu piszące takie nie są, ale realia pokazują co innego. 

Jestem obecnie za granicą i pracuję ( z oficjalnie moją dziewczyną ) i to co się wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie. 
Zaczynając od 20-latków po zapuszczonych 50-latków atak wszelkiej maści spermiarzy. Zarówno Polaków jak i obcokrajowców.

Wszyscy wiedzą, że dziewczyna "oficjalnie" jest zajęta, niektórzy nawet zamienili ze mną dwa zdania. Mimo tego nie przeszkadza im to w nieudolnych próbach podrywu.
Młoda, ładna cipka na oczach i nagle wszystkie zasady szlag trafił.

Nawet jeśli jest tutaj kilka tysięcy oświeconych, którzy faktycznie mają zasady, to cała reszta ma to w dupie jak pojawia się wizja zaruchania.

Jak to według was wygląda?

Pozdrawiam.

  • Like 10
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co jakiś czas ktoś uraczy mnie/dochodzi do mnie historia jak to "przyjaciel" skonsumował dziewczynę "przyjaciela" albo "przyjaciółka" puknęła faceta "przyjaciółki". Podobnego doświadczyłem gdy obracałem jedną pannę, która miała nieco bardziej atrakcyjną przyjaciółkę od siebie, to jak ona na mnie patrzyła spowodowało, że mam ten obraz w pamięci do dnia dzisiejszego. To było zwierzęce spojrzenie, na tym przykładzie zrozumiałem o co chodzi w rywalizacji pomiędzy kobietami o samca. Nie skorzystałem. Słyszałem też wiele historii od kobiet lat 50+, które pouczały swoje córki mające przyjaciółki singielki, aby odseparowały je od swoich mężów bo będzie meksyk, przypadek? ;)Słuchajmy szczerych kobiet.

 

Wracając do zachowania samców. Uchronię twoje oczekiwania, większość świadomych postąpiłoby tak jak Ci nieświadomi. Człowiek to egoista. Często bez pasji. Leniwy, nawet by podjąć próbę poznania kobiety spoza grona znajomych. Gdzie ma znaleźć kobietę kiedy nie ma pasji? Jeżeli się napatoczy w pracy, to działa, bo gdzie indziej ma to zrobić? Uruchamia się egoizm i przyjaźń przestaje mieć znaczenie, podstawowy instynkt biologiczny wyprzedza rozsądek. Byłem, widziałem, podziękowałem. Narcyzi są jeszcze gorsi, mają zachowania takie jak kobiety (to które opisałem na wstępie. Chronią swoje ego więc uruchamiają się te same instynkty co u kobiet).

 

Miałem też inną historię kiedy kobieta znajomego się przystawiała do mnie, sprawdzała mnie. Atrakcyjna. Test przeszedłem, ale musiałem zajrzeć w siebie żeby z tego wybrnąć. To nie było łatwe. Potrzeba odpowiedniego przygotowania, żeby to zrobić. Nie miałem tak gdy byłem nieświadomy. Wtedy rządził mną popęd. Odpowiedz sobie szczerze czy sam potrafisz w pełni ogarnąć swój popęd a następnie zastanów się czy twoi koledzy też potrafią to zrobić? ;) 

 

Wyobraź jakie myśli towarzyszą pospolitemu simpowi, beciakowi. Takich gagatków, w tym ich intencje rozpoznasz po tym czy zmieniają swoje zachowania w towarzystwie kobiet.

 

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Anasasan napisał:

Nawet jeśli jest tutaj kilka tysięcy oświeconych, którzy faktycznie mają zasady, to cała reszta ma to w dupie jak pojawia się wizja zaruchania.

Jak to według was wygląda?

Pozdrawiam.

 

Myślę, że jest jedna podstawowa zasada. Brutalnie, bez owijania.

"Gdy s#$%^ka nie da to pies nie weźmie".

 

O ile panna nie ma na czole wypisane "mam chłopaka" to reszta... może zachowywać się jak może.

O ile sama panna narzeka na swojego samca publicznie, to reszta czuje się "zwolniona z bycia fair wobec niego".

 

Ja osobiście przestałem już dawno wierzyć w to, co kobiety mówią o swoich facetach. Wiem z doświadczenia, że prawda jest inna.

Natomiast wg mnie wielu bluepill'owców kobietom wierzy i w sytuacji narzekania panny, dostrzega "swoją szansę".

 

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie, kolegi brat mieszkał z żoną i przyjacielem.

Tak! Przyjacielem jego i żony.

 

Wielokrotnie tłumaczyliśmy, że to tak nie działa.

No bo jak, przecież przyjaciel nic nie zrobi.

 

Ta.. przyjaciel jest przecież eunuchem, prawda?

 

ps. po jakimś czasie już nie mieszkali razem.

A! małżeństwo też się skończyło. Jakoś przypadkiem...

  • Like 2
  • Haha 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, spacemarine napisał:

Męska solidarność się kończy jak jakaś baba da choć cień szansy w umyśle kuka to jest gotowy sprzedać, ba wbić w ziemię nawet najbliższych kumpli bo może kiedyś choć zobaczy cień pipy...

Nie chciałem tak tego ubierać w słowa, ale tym krótkim zdaniem oddałeś to co przekazać chciałem swoimi parunastoma :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ile mnie pamięć nie myli to jestem jednym z pierwszych albo i pierwszym na tym forum, który zaczął pisać jaką bzdurą jest męska solidarność i w porównaniu do tzw. solidarności jajników, która może i nie bez szwanku ale funkcjonuje całkiem dobrze to męska w ogóle nie istnieje.

 

Bez zbędnego rozpisywania się bo robiłem to na ten temat już wielokrotnie i każdy kto śledzi moje wpisy od dłuższego czasu wie co na ten temat mam do powiedzenia.

 

Pozostając na naszym podwórku : męska solidarność to bajka istniejąca tylko w głowach pijanych polaczków siedzących przy grillu, którzy poklepią się po plecach, popierdolą jaką to oni sztamę nie trzymają następnie do każdego zadzwoni baba zjebie jak burą sukę i rozejdą się do domów z podkulonymi ogonami. Koniec.

 

 

  • Like 9
  • Dzięki 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, MM_ napisał:

Wystarczy, aby faceci przestali zajmować się zajętymi babkami.

 

 

Tutaj się nie zgodzę.

 

Moim zdaniem faceci po wydupceniu żony/dziewczyny ziomeczka powinni go po zakończonym stosunku o tym fakcie niezwłocznie poinformować aby ziomeczek nie marnował reszty swojego życia z kurwą pod jednym dachem.

 

Tak wyglada według mnie męska solidarność.

  • Like 4
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja "ugryzę" temat z nieco innej strony: najbardziej zabawne i przerażające są leszcze w robocie co to są gotowi paniom nieba uchylić i zrobić za nie dosłownie wszystko za cały czas niespełniającą się możliwość zakiszenia ogórka, ale jakimś dziwnym trafem ta możliwość spada na tych co za nie niczego nie robią i nie dają atencji. Mimo, że panie częściej zagadują owych spermiarzy, ponieważ jest to w ich interesie i chcą nadal otrzymywać frukty za samo bycie kobietą, to doprowadza to ich bawidamków do niezłego wkurwienia i gotowi są owym panom wsadzić nóż w plecy. Kobiety po prostu wolą i lubią dupków, reszta jest do wykorzystania i gardzenia. Widziane i słyszane już nie raz.

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Krugerrand napisał:

 to doprowadza to ich bawidamków do niezłego wkurwienia i gotowi są owym panom wsadzić nóż w plecy.

 

Poruszyłeś bardzo ważny temat niemniej wykraczający poza ten tutaj poruszany jednak nie mogę przejść obok tego obojętnie.

 

Niejednokrotnie wzbiera mnie na wymioty kiedy widzę jak na jedną z form kobiecej manipulacji (abstrahując teraz od przedstawianej przez ciebie sytuacji w firmie) jaką jest porównywanie do innych mężczyzn (czemu ci gamonie nigdy w odwecie nie porównują do innej kobiety? pytanie retoryczne...) ci idioci nie reagują tak jak powinni czyli wytknięciem kobiecie aby się zamknęła lub poszła sobie do innego jak jej coś nie pasuje lub w odwecie porównali ją do innej która jest młodsza/ładniejsza/lepiej np. gotuje lub po prostu zmienili tego przemocowego szlaufa na coś innego. Nieeeeee to by było zbyt wiele myślenia jak na spermiarski łeb. Ku mojemu krwawiącemu sercu zawsze ale to zawsze kończy się to skierowaniem nienawiści takiego idioty w stronę mężczyzny do którego jest porównywany, deprecjonowanie go a czasem nawet otwartą agresją w stronę bogu ducha winnego człowieka tylko dlatego bo baba chlapnęła kilka słów.

 

Jak kiedyś spotkam gościa, który nie jest frajerem i się na to nie nabiera to chyba pomyślę, że trafiłem na marsa.

  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma żadnej męskiej solidarności i życie pokazuje, że dzieje się tak nie tylko wtedy, gdy w grę wchodzi kobieta. W dzisiejszych czasach trudno o jakieś wartości. Ufaj tylko sobie i licz tylko na siebie, a wtedy nie będziesz miał rozczarowań. Proste.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 6
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Anasasan said:

Przewijają się na forum wypowiedzi o męskiej solidarności. Jak to mężczyźni mają zasady i zachowują się honorowo. Nie mówię, że osoby tu piszące takie nie są, ale realia pokazują co innego. 

 

Kumpel ostatni wrócił z Anglii. Spotkalismy się na browarku pogadać. Jak mi opowiedział co Polacy odpierdalają w Anglii to mi się odechciało wyjeżdżać. Podobno Polki sprzedają sie Polakom za awans. Polacy traktują się i zachowuja się jak zwierzeta. Patolnia wychodzi jak tylko kontroli nie ma i tam gdzie sporo Polaków tam się (sami) dojeżdżają ile sie da. Mówił że jakby Anglicy się dowiedzieli jak Polacy traktują podwładnych to by powywalali połowę. Dramat jak tego słuchałem. Jesteśmy chorą nacją co tu dużo gadać. Dramat i 3 metry mułu. 

  • Like 9
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DOHC @SamiecGamma można mieć dobrego kolegę, przyjaciela, który nie zrucha ci szmuli ani na hajs tak jak kobieta może mieć taka przyjaciółkę. Ale tu mowa o pewnym odgórnym fabrycznym mechanizmie wykraczającym poza dwie czy kilka jednostek danym niejako odgórnie. I jeśli już o nim mówimy to u kobiet on (solidarność jajników) istnieje, u mężczyzn nie.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście mam zasadę nie odbijać dziewczyn, narzeczonych, a tym bardziej żon. I to staram się robić także w przypadku, gdy faceta nie znam osobiście, a jego kobieta ewidentnie wysyła mi sygnały. Jeśli chce zmienić faceta - wychodzę z założenia - niech się zdobędzie na odwagę zostawić tego, z którym jest. Zgadzam się, że to podbieranie partnerek, a potem marudzenie że kobiety są k*mi jest poniekąd hipokryzją, bo podobnie jak mężczyźni kobiety mogą ulec pokusie - jeśli facet obrabia je miesiącami. Chociaż odbijanie dziewczyn w klimacie konserwatywnym nie stanowiło takiego problemu, bo mężczyzna i kobieta czekali z seksem do ślubu, dzisiaj podbieranie laski może być jak rozbijanie małżeństwa. Owszem główna odpowiedzialność nadal ciąży na zdradzającej kobiecie, ale trzeba pamiętać że związki mają swoją dynamikę i mogą wchodzić w wyże i niże. W jednym ze słabych momentów podatność na zdradę jest wyższa. Kobieta, podobnie jak facet, powinna redukować sobie okazje do zdrady, ale jeśli trafi się na dobrego gracza to łatwo pęknie.

 

Sam miałem doświadczenie odbicia dziewczyny koledze, który mnie potem znielubił. Prawdą jest, że dziewczyna nie chciała go (i nie była z nim), ale sam był w niej zadurzony i czuł się potem zdradzony, że podebrałem mu panią. Nic na dłuższą metę między mną i laską nie wyszło, a przyjaźń rozpadła się dokumentnie.

 

Jeśli się akceptuje odbieranie dziewczyn, narzeczonych i żon nie można potem być zaskoczonym, że samemu się stało ofiarą takiej sytuacji. Wielu w manosferze powie, że wina była po stronie mężczyzny, bo nie był dość "high value", ale sądzę, że to jest uproszczenie. Nikt nie jest w stanie utrzymać (albo zdecydowana większość) przekonania w kobiecie, że znajduje się w bajlando związku nonstop. Podbieranie sobie lasek idzie w parze ze spermiarstwem, bo jest ciągłym polowaniem na laski. Podbija im to ewidentnie ego i fałszywe przekonanie, że są pożądane przez wielu. Kobiety spasowałyby z wymaganiami, gdyby nabrały większego przekonania, że nie jest łatwo przerwać samotność. Tymczasem kolejka spermiarzy, chadów, PUAs i innych daje jej wciąż sygnał - nigdy nie będziesz sama.

Edytowane przez I1ariusz
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Anasasan napisał:

Jak to według was wygląda?

 

No mniej więcej tak jak opisałeś. Przykra prawda, bo chciałoby się żeby było inaczej. 

 

Przy czym nie tylko kobiety potrafią łatwo tę "solidarność" złamać.

Drugi powód to kasa.

Wie to każdy szef, do którego przychodzili pracownicy, czasem niby przypadkiem a czasem całkiem jawnie podpierdalając swoich kolegów. 

Zwykle po to żeby nie stracić, a czasem by zyskać. 

 

Wyjątki się zdarzają, ale norma jest raczej kiepska. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Trevor napisał:

Kumpel ostatni wrócił z Anglii. Spotkalismy się na browarku pogadać. Jak mi opowiedział co Polacy odpierdalają w Anglii to mi się odechciało wyjeżdżać.

 

Niech zgadnę jakaś produkcja? Być może bez języka? 

 

5 minut temu, Trevor napisał:

Podobno Polki sprzedają sie Polakom za awans. 

 

Na szparagach w DE też robią karierę. ❤️ Wiem z pierwszej ręki ❤️ Kurwią się ze szwabem, który też zbiera szparagi w nadziei, że zostaną w rzeszy  ❤️ Obrotne mysie ❤️ 

  • Haha 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minutes ago, Król Jarosław I said:

Niech zgadnę jakaś produkcja? Być może bez języka? 

 

Różne prace przerabiał, ale z tego co opowiadał to bez szału. W porządku gość, ale swoje tam przeszedł. Ja się z patolnią zetknałem w wojsku, i pakować się w to nie zamierzam świadomie. Od takich ludzi jak najdalej. 

6 minutes ago, Król Jarosław I said:

Kurwią się ze szwabem, który też zbiera szparagi w nadziei, że zostaną w rzeszy

 

To że się kurwia ze szabem to pół biedy tam Polacy się sami dojeżdżają to mnie zszokowało. Tam jedzie polak (specjalnie z małej litery) i wykorzystuje to że jest okczko wyżej i te kurwiszony się tam mu sprzedają. Dla mnie to jest po prostu dno dna. Nie można upaść niżej zarówno z jednej jak i z drugiej strony. Jak sie swoi sami dojeżdżają to już jest po prostu koniec. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Trevor napisał:

 

Podobno Polki sprzedają sie Polakom za awans.

Tez trochę pracowałem za granicami kraju ale z ta różnica, że w krajach niemieckojęzycznych. Uwierz mi kolego, że nasi rodacy aby zachować swoje stanowisko pracy też są w stanie zrobić laske kierownikowi.

 

Często są to osoby o niskim wykształceniu i z bardzo słaba znajomością języka obcego. W skrócie mówiąc osoby, które poza wchodzeniem w dupe nic innego zaoferować nie mogą.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Anasasan napisał:

Jak to według was wygląda?

Pozdrawiam.

Dokładnie tak.

Cały świat jest przeciwko tobie.

....łącznie z potencjalną żoną.

Każdy ma swój interes.

Honor pojawia się w KLANIE gdzie interes jest wspólny/podobny/zbierzny.

'KUPĄ MOŚCI PANOWIE'.

JEŻELI do tej pory uwierzyłeś, że jest inaczej to czas się obudzić.

 

Co do tych którzy są ponad to?!

Zazwyczaj znaleźli sobie lepsze zajęcie niż uganianie się za dupami.

Oświecenie jest zawsze traumatyczne!

Tylko barwy traumy są różne.

...u Ciebie jest barwą cywilizacji człowieka zachodniego, gdzie miał być dobrobyt i wysoki socjal oraz wyeebongo.

No to masz.

Każdy chce wyeebongo twoja pańcia.

Czyli się zgadza?

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.