Skocz do zawartości

Gdzie poznaliście swoje partnerki?


Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 80
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

1 godzinę temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Zdarzyło się wam kiedykolwiek żeby to kobieta sama wyszła z inicjatywą? 

Tak. Parę razy w czasach szkolnych. Raz kochała się we mnie koleżanka z podwórka, w wakacje jeżdżąc z kolegami na rowerach zatrzymaliśmy się gdzieś w cieniu i ona też tam była, przyleciała do mnie, zaczęła przytulać, siadła na rower i chciała ze mną jechać w dal a ja spanikowałem, rzuciłem rower wraz z nią i uciekłem.

Innym razem na WFie podczas gdy czekałem na ławce podeszła koleżanka z jakąś dziewczyną z klasy łączonej, chciała się umówić na randkę a ja czerwony i mówię że nigdy. Gdyby nie lekcja pewnie też bym uciekł, ale ta dziewczyna była naprawdę bardzo ładna. 

 

Innym razem cyk jakiś SMS że się komuś podobam i czy się spotykamy, mówię że mam już dziewczynę i spławiłem ją, dwa tygodnie późnej swoją miłość szkolną nakryłem z innym więc ani jednej ani drugiej - może to lepiej z perspektywy czasu, nie wpadłem itd. 

 

Dziś z perspektywy czasu też parę razy a to się uwiesiła na mnie jakaś dziewczyna nad wodą, a to innym razem na korytarzu jakaś inna podeszła, przywitała się i chciała gadać ale się zmyłem. A szkoda, bo już wtedy miałem piątkę z historii i bym jej różne ciekawe historie poopowiadał gdybym był bardziej śmiały i wiedział o co chodzi 🤨

 

Mała imprezka zamknięta z okazji zdania egzaminów koleżanki, była tam koleżanka tej co świętowała i ona się we mnie zakochała. 

A ja się kochałem w tej pierwszej, ale skończyłem w parze z tą drugą. Nie tak miało pójść 🤔 Ale młody byłem końcówka szkoły.

 

W pracy na produkcji elektroniki pracowało wiele kobiet, pracowałem na jednej linii ze starszą koleżanką. Mieszkaliśmy w zasadzie w jednym miejscu, zapraszała mnie do siebie na filmy, wspólne zakupy. Była starsza i nie myślałem o tym w ten sposób, ale za którymś razem podczas oglądania gdy zostaliśmy sami rozpoczęła akcje zaczepne, a skończyło się u niej w pokoju 🤷

 

W tym roku jak opuszczałem Benelux moja współlokatorka się na mnie uwiesiła i płakała jak wyjeżdżałem, przez pół roku mijaliśmy się w drzwiach i dopiero ostatnie dwa tygodnie zaczęliśmy wgl gadać ze sobą. Zachowywała się jakby rzeczywiście coś w niej kiełkowało, ponadto lifestyle kogoś kto leci na urlop do Afryki, pokazywałem jej zdjęcia i była taka podniecona.

Ale może jeszcze kiedyś, kto wie?

 

A sytuacja gdy byłem dwa tygodnie w Polsce w tym roku, pojechałem z kolegą odebrać motocykl na nowe gumy i sprawdzenie zaworów, wziąłem go za podwózkę na pizzę, czekając wziąłem coś do picia ze sklepu i owo obsługująca zobaczyła kombinezon i umówiliśmy się na przejażdżkę za pół godziny jak kończyła pracę, niemniej na pizzy zeszło dłużej i już jej nie nie było 😅

EDIT: takich sytuacji gdzie nie odczytałem sygnałów na pewno było więcej, jeszcze jedna mi się przypomniała. 

Zaprosiła mnie koleżanka A na ognisko, schlałem ryja mając wtedy chyba 18 lat i doczepiła się koleżanka B i to z nią opuściłem ognisko. Miałem już w czubie i było daleko do domu więc odprowadziłem nową znajomą na bloki i poszedłem wracać na okazję. 

Następnego dnia gadałem z nią a ona tylko - "wiesz ile takich ognisk było?", więc prawdopodobnie chciała żebym wziął ją na chatę i tyle, jednorazowy numerek zwłaszcza że byłem nowością na tym ognisku. Późnej zapraszała mnie parę razy do siebie ale ja dupa popsułem wszystko z niewiedzy, a późnej pojebałem bo poznałem inną.

 

Więc kuuurła kiedyś to było, no kurwa ale rzeczywiście będąc przeciętnym gościem miało się szanse u dziewczyn jeśli tylko było się akceptowalnym z wyglądu oraz miło rozmawiało (a taki byłem w szkole średniej jak przestałem uciekać od dziewczyn w gimnazjum).

Jak sobie przypomnę to rzeczywiście nie było problemu zaprosić koleżankę X na spacer do parku, późnej bzzz bzzz SMS na Sony Ericsson od Y - Hej DOHC wpadaj na film, i z miasta szkolnego A do miasta B a późnej z buta lub na okazję do domu C.  

Edytowane przez DOHC
Dopisanie - DOHC
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Nietypowe sytuacje 

Ten sposób poznawania w życiu przyniósł mi najlepsze rezultaty. 

 

Nigdy nie poznałem dziewczyny na imprezie (znaczy poznałem i nawet mi się poszczesciło ale było to jednorazowe).

Szkoła? Najlepszy przypadek to moje studia magisterskie - 60 kilka dziewczyn i 5 facetów... szczerze? W takiej grupie to szybciej można zabawić się mizoginii niz kogoś poznać...

Praca? Zależy od zawodu i Twojej pozycji w robocie. Musisz być napewno wyżej od laski by o czymś moc myśleć. Bo wszak czy ktoś widział związek szpitalnego szatniarza i Pani chirurga naczyniowego dajmy na to?

Tak, nietypowe sytuacje (czasem przeze mnie inicjowanie) to przynosiło mi w życiu najlepsze rezultaty. 

Edytowane przez Dassler89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo, np jedną ( wice miss regionu albo i nawet sołectwa ) ... na sali treningowej. Typowa samotna matka ( dziś to już wiem). Wlazła mi do szatni ( byłem instruktorem ) i ... spytała bez przypału czy z nią pojdę na bankiet...gdybym ja wówczas posiadał tą wiedzę...gdyby takie fora wówczas były...ehhh...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@DOHC

 

Winszuję, tak rozmaite i bogate historie trudno jest mi sobie wyobrazić.

Szanuje za poświęcenie czasu na opisanie wszystkiego ze szczegółami.

Myślę, że wszystkim czytało się równie miło jak mi.

 

@Chcni

@Dassler89

@Spokojnie

 

Mi się wydaje, że nie mam na nic czasu w życiu, Panowie jak wy jesteście w stanie znajdować dodatkowy czas po robocie na jakieś wyjścia z kobietami 

chyba wasza doba trwa ponad 24h...

Jak to się czyta to wydaje się być bardzo ciężka praca.

 

Co do związków, bo jeszcze nie napisałem o swoich to nie było ich wcale.

Wszakże mam dopiero 27 lat 🙂

Jak czytam historie niektórych braci to wydaje mi się to być jak z jakiejś alternatywnej rzeczywistości.

Też przez kilka miesięcy pracowałem z samymi kobietami i skończyło się tylko na pytaniach od niektórych "czy masz dziewczynę?". 

Czasami jakaś podeszła i pytała grzecznościowo "cześć co tam".

Wiele osób też mówiło mi w życiu 

"uśmiechnij się, wszystko w porządku?"

 

Jest chyba tak jak ktoś w innym wątku napisał czyli "rested bitch face" co odpycha inne osoby

 

Trochę korzystanie z div zryło mi beret, bo odkąd jestem w stanie pojechać i zapłacić to stałem się bardzo leniwy i nie czuje takiej potrzeby nawiązywania nowych znajomości z kobietami.

Poszedłem na łatwiznę, mam nadzieję że nie odbije się to na mnie za kilka lat...

Libido też za duże nie jest, bo starczy mi wizyta raz na pół roku, a w międzyczasie nofap.

Ba, nie odwiedzają mnie nawet poranne wzwody :P

 

Uświadomiliście mi Panowie, że nie odrobiłem lekcji w tym aspekcie życia i mam dużo do nadrobienia.

Tak jak byście całe życie ćwiczyli na siłce, ale po dwudziestu latach przypomniało się wam, że zapomnieliście o nogach :D

@tmr

 

Chłopie jak tyś to zrobił.

Ja raz przez rok chodziłem na siłkę i z tamtejszymi kobietami nie byłem nawet na "cześć".

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

chyba wasza doba trwa ponad 24h...

Może czas zweryfikować na co idzie czas, zapisywać sobie przez tydzień każdy dzień na co poszedł czas. A po tygodniu można się zastanowić co ewentualnie zmienić, poprawić, a co wyjebać bo tylko marnuje czas. Też kiedyś zapierdałem na najwyższych obrotach, ale opamiętałem się w porę, dzisiaj spokój psychiczny jest w czołówce.

 

3 minuty temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Wiele osób też mówiło mi w życiu 

"uśmiechnij się, wszystko w porządku?

A jak z Twoim poczuciem własnej wartości, samooceną? Jak z pewnością siebie?

5 minut temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Libido też za duże nie jest, bo starczy mi wizyta raz na pół roku, a w międzyczasie nofap.

Ba, nie odwiedzają mnie nawet poranne wzwody

Może warto się zbadać pod tym kątem? 

 

Jesteś w dobrym wieku, także głowa do góry. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Spokojnie napisał(a):

A jak z Twoim poczuciem własnej wartości, samooceną? Jak z pewnością siebie?

Pracuje nad tym, forum dużo pomaga oraz afirmacje, wizualizacje, techniki cieszenie się z "małych rzeczy" i różne inne próby autoterapii.

Odnośnie popędu to zawsze był dość słaby.

U divy mogę spokojnie skończyć dwa razy z przerwą miedzy nimi z 5-10 minut uprzednio spuszczając z krzyża przed wizytą żeby dłużej wytrzymać.

To wychodzi ze trzy razy w ciągu dwóch godzin. Mógłbym więcej.

No, ale na codzień nie czuję żeby mój testosteron był na wysokim poziomie.

Nie jestem wcale konfliktowy raczej stoicki i czasami melancholijny.

 

Jeżeli chodzi o marnowanie czasu to jeżeli mam wolne po południu to gdy nie ogarniam swoich spraw prywatnych to najchętniej położyłbym się na łóżku i patrzył w sufit bez celu.

Nie czuje potrzeby wychodznia na dwór tak jak inni, którzy wręcz siłą wyciągają mnie na spacery.

Bardzo dużo czytam artykułów i forum internetowych.

 

Nie wyobrażam sobie np. w tygodniu pod wieczór wyjść z kimś na "randke" i przegadać kilka godzin.

Wolałbym popisać 20 minut o konkretach i do widzenia.

 

 

5 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

Piwnica zobowiązuje! 
 

Piwnia, rządzi, piwnia radzi. Piwnia nigdy Cię nie zdradzi. 

Nie rozumiem. To, że nie mam karnetu stałego klienta w klubach i nie wyciągam znajomych na jakieś eventy co chwilę nie oznacza od razu, że siedzę w piwnicy.

Pracowałeś kiedyś po 20 godzin na dobę? Jak się wtedy czułeś?

Komputer stoi zakurzony od dawna, teraz mam inne priorytety.

Edytowane przez Bezsenny_Idealista
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Pracuje nad tym, forum dużo pomaga oraz afirmacje, wizualizacje, techniki cieszenie się z "małych rzeczy" i różne inne próby autoterapii.

Ja po roku takiej pracy nad sobą z ręką na sercu mogę powiedzieć, że dużo się zmieniło in plus w myśleniu, postrzeganiu świata, ludzi. Zdałem sobie sprawę, że wspólnym mianownikiem tych wszystkich sytuacji jak np. z kobietami, czy mojej frustracji, byłem ja i to zmiana mnie może przynieść efekty.

 

Także czytanie książek, słuchanie podcastów, wymiana poglądów na forum dużo mi pomogły zrozumieć o co chodzi w życiu, co jest ważne, a co trzeba olać. W skrócie najważniejszy jestem ja! 

 

8 godzin temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

No, ale na codzień nie czuję żeby mój testosteron był na wysokim poziomie

Zbadałbym to, na forum jest nawet wątek odnośnie testosteronu i tam Bracia ciekawie prawią.

9 godzin temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Nie czuje potrzeby wychodznia na dwór tak jak inni, którzy wręcz siłą wyciągają mnie na spacery.

Ano trzeba łeb wychylić na zewnątrz, zwłaszcza jak rano wstaniesz to ekspozycja na słońce jest mega wskazana.

 

Wczoraj słuchałem ciekawy podcast o neuroplastyczności mózgu, jakaś laska wskazywała, że aby zmiany lepiej wchodziły trzeba korzystać ze wszystkich zmysłów: wzrok, węch, słuch, dotyk, smak. Także wyjście na dwór np. do lasu i sztachnięcie się świeżym czystym powietrzem, słuchanie natury, dotknięcie np. drzewa, zerwanie kwiatów polnych, albo zjedzenie jakiegoś posiłku 2 x wolniej i skupienie się na smakach. 

 

Pytanie czy mózgu nie zalewasz jakąś słabą dopaminą w nadmiernych ilościach? Plus że na nofap jesteś, to się ceni ;)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Pracowałeś kiedyś po 20 godzin na dobę? Jak się wtedy czułeś?

Paradowałem więcej i nadal się zdarza tak w 2000 latach obsługiwało się eventy w PL. 38h? Ale polska chemia działa cuda. I czułem się zmęczony. 

 

 

@Bezsenny_Idealista beczka z Typka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, zuckerfrei napisał(a):

beczka z Typka. 

Myliłem się co do Ciebie. Zawsze Twoje wpisy robiły na mnie wrażenie elokwencją, ale odczuwam jakąś niechęć bijącą od Ciebie w stosunku do mnie.

Niemniej jednak miłego dnia życzę.

16 minut temu, Spokojnie napisał(a):

Ja po roku takiej pracy nad sobą z ręką na sercu mogę powiedzieć, że dużo się zmieniło in plus w myśleniu, postrzeganiu świata, ludzi.

Dużo daje dopóki jest się w tym systematycznym, a z tym niejednokrotnie trudniej.

Trzeba się przemóc czasami.

18 minut temu, Spokojnie napisał(a):

Pytanie czy mózgu nie zalewasz jakąś słabą dopaminą w nadmiernych ilościach? Plus że na nofap jesteś, to się ceni

Ograniczyłem wszystko co się da.

 

Odnośnie testosteronu to poczytam ten wątek i ewentualnie podejmę kroki.

 

Tak jak napisałeś, ekspozycja na słońce a nawet zwykły spacer dużo daje i wiem to po sobie.

Suplementacja witaminy D dodatkowo polepsza sytuację.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, zuckerfrei napisał(a):

Piwnica zobowiązuje! 
 

Piwnia, rządzi, piwnia radzi. Piwnia nigdy Cię nie zdradzi. 

Tak jest ✌️

Jedyna woda akceptowalna w piwnicy:

meme_rSNetgN7XAsJ9wadYdtkvhEJG.jpeg

 

Nawet na zajęciach u mnie na studiach jeden z prowadzących powiedział kiedyś, że nasza grupa siedzi w piwnicy bo tak umiejscowiony był budynek gdzie tam mieliśmy laboratoria :D

  • Dzięki 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Maxivoice napisał(a):

A zdarzało się wam poznać dziewczyny na ulicy? Widzicie fajną laskę gadacie chwilę i bierzecie kontakt? Ja takich kontaktów mam sporo ale żadna praktycznie nie chce kontynuować znajomości. Mieliście jakieś sukcesy w ten sposób?

 

Stary z taką zajawką na podbijanie to powinieneś gdzieś wyjechać, p0lki cię tylko zniechęcą.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.07.2023 o 20:01, Bezsenny_Idealista napisał(a):

Wykorzystałem na dzisiaj limit plusów, ale Dr. Albonista to najlepszy lekarz xD

Da się to ustawić do "grania na czekanie"? 🙂

@Maszracius_Iustus

 

To jest cały w tym ambaras żeby dwoje chciało na raz.

Chyba 90% sukcesu do zagadanie samemu.

 

Tak z innej beczki.

Zdarzyło się wam kiedykolwiek żeby to kobieta sama wyszła z inicjatywą? 

Co do spotkania, wymiany numerami lub otwarta sugestia żeby przedłużyć kontakt po krótkim small-talk.

Jeżeli będzie się tak stać jak tyczka w pomidorach i czekać na ruch przeciwnej strony to chyba można uschnąć i nic nie wyniknie...

Często wychodziły z inicjatywą i bezpośrednio o numer pytały.

 

Na przejściu dla pieszych zapytałem moją partnerkę (kopę lat temu) czy też czeka na zielone.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.