Skocz do zawartości

Kobieta z dziećmi


Rekomendowane odpowiedzi

Historia zapewne jakich wiele.. no ale zaczynamy..

Na początek może coś o sobie. Mam 30 lat , 178 , atletyczna sylwetka, wysportowany . Od zawsze miałem spore powodzenie u kobiet (rzadko w sumie z tego tego korzystałem), Bywam lekko zamknięty w sobie, ale potrafię się otworzyć przy odpowiednich ludziach.  Nigdy nie byłem w długim związku  . Raczej  jakieś dziewczyny "na chwilę", zdarzały się  ONS

Pół roku temu na Tinderze poznałem dziewczynę  29 lat.   Nigdy z żadną dziewczyną  nie pisało mi się tak dobrze... dlatego gdy oznajmiła, że jest matką dwójki dzieci, pomyślałem, że co mi szkodzi.  Tym bardziej, że nie planowałem niczego na dłużej.   Po tygodniu pisania na insta i  kilku rozmowach na kamerce , przeszliśmy do wysyłania nagich zdjęc na snapie.   Po 2 tygodniach  doszło do randki, która skończyła się u niej w mieszkaniu. Był seks ... ale to ja zainicjowałem i dość mocno ją nakręciłem  (dlatego tu nie mogę mieć  uwag, że była zbyt szybka)   Po kilku wieczornych spotkaniach  zacząłem jeździć do niej na noc  i razem spędzaliśmy weekendy.  Ogólnie wszystko było pięknie  - seks , wspólne wyjazdy, rozmowy świetnie się kleiły . Czyli standardowo jak to na początku  . Coś o dzieciach. Dwójka  chłopców w wieku  3 i 6 lat -  ale wszystko naprawdę miała wszystko pod kontrolą  - dzieci były grzeczne , o 19 kładły się spać .

Na duży minus, że każdy ma innego ojca.  Pierwszy zostawił ją , gdy była w ciąży, a drugiego ona zostawiła, bo ponoć ją zdradzał.  Obaj panowie mają kontakt z dziećmi  i płacą  alimenty.

Po tym gdy przedstawiłem ją wraz zdziećmi swoim rodzicom, siostrze  przestało być fajnie..   Zaczęły się  wjazdy na psychikę ze strony mojej rodziny.  Zawsze mieliśmy dobre relacje, ale zaczęły się kłótnie, ciągłe spory . Dodam, że działamy w rodzinnym biznesie, więc .. codziennie się widzę z rodzicami.  Nasz związek zaczął przez to cierpieć, bo ja trochę bardziej zestresowany, mniejsza ochota na seks ( był , ale rzadziej)

Z czasem sam zacząłem dostrzegać problem i że może być ciężko podołać w przyszłości.  Dziewczyna zaczęła też  coraz częściej pokazywać swoje gorsze cechy    . Ja postanowiłęm to zakończyć  ( trochę mimowolnie)

Ja jestem w rozsypce,  ona chyba jeszcze bardziej .  Prosiła żebyśmy spróbowali zacząć jeszcze raz....    Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że ciężko by mi było w tym związku  w przyszłości... a z drugiej nie chce żeby teraz ktoś inny ją  dotykał.

Jak sobie z tym poradzić.  To był mój pierwszy dłuższy związek, który trwał ponad pół roku.  Czuję się jak bym załapał depresję  i nie mogę  spać od dłuższego czasu. Ze stresu nawet zacząłem przybierać na wadze..

Podejrzewam, że gdybym chciał przeszlibyśmy w układ w stylu FWB  .. Utrzymujemy dobry kontakt, ale od miesiąca się nie wiedzieliśmy..  (ja odmawiałem spotkań  i się wykręcałem)

 

 

  • Haha 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Działasz według znanego wzorca.

Myślisz według znanego wzorca.

Wpieprzasz się w kanał jak?

Podpowiedź: "Według znanego wzorca."

Dostanie ci się również według znanego wzorca, bo z takich sytuacji nie ma dobrego wyjścia więc i nie znajdziesz tu dobrych rad.

(A może jednak?)

 

W każdym razie ja wiem jedno i sam postępowałem wedlug tej zasady:

To nie siostra ani rodzina będzie się z nią bzykać (i męczyć) (i cieszyć) tylko ty.

You play - you pay, sam pomyśl czy cena nie będzie dla ciebie za wysoka.

Za rozstanie się też zapłacisz, emocjami, bo kula śniegowa już się zaczęła toczyć.

 

  • Like 11
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam już nie wiem czy to ja jestem tak słaby psychicznie...   Czy to normalne w tego typu sytuacji.    Zastanawiam się też na ile ona jest szczera w uczuciach, bo zdaję sobie sprawę, że na pierwszym miejscu  zawsze będzie dobro jej dzieci  i tak kobiety po "przejściach" mają  inne priorytety.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, bomsight napisał(a):

Historia zapewne jakich wiele.. no ale zaczynamy..

Na początek może coś o sobie. Mam 30 lat , 178 , atletyczna sylwetka, wysportowany .

 

Hahha ja czekam na blacpillowców co zaraz wyjadą, że nie powinieneś ruchać jak nie masz 185 cm kutasa i 20 cm wzrostu 😂

 

Godzinę temu, bomsight napisał(a):

Pół roku temu na Tinderze poznałem dziewczynę  29 lat.   Nigdy z żadną dziewczyną  nie pisało mi się tak dobrze... dlatego gdy oznajmiła, że jest matką dwójki dzieci,

 

Pomijając zupełnie czy to jest fajna kbieta czy nie i czy ma dwójkę dzieci z różnymi facetami świadczy o wyjątkowym pechu czy o głupocie i gościnności w kroczu-

związek z samotnà matką (każdą) ma konsekwencje / poczytaj o tym. To jest obciążenie które weźmiesz na siebie jeśli w takie relacje idziesz. Da Ci to po kieszeni konkretnie i da Ci po psychice. bądź świiadom. 

 

 

 

Godzinę temu, bomsight napisał(a):

To był mój pierwszy dłuższy związek, który trwał ponad pół roku.

 

Chłopie- Ty nie byłeś w żadnym związku

O związku można mówić jak się razem mieszka i upierdliwe codzenne sprawy dzieli. 

 

Pisanie przez internet, ruchanie i mniej lub bardziej regularne nocowanie u panny to nie jest związek. 

 

Godzinę temu, bomsight napisał(a):

(ja odmawiałem spotkań  i się wykręcałem)

 

 

 

Ogarnij się i zastanów czego chcesz.

Z mojej strony- masz rodzinny biznes, masz pewną atrakcyjność. Nie da się poznać sensownej kobiety poza tinderem (gdzis z zasady nie znajdziesz nikogo do nirmalnej relacji) bez takich obciąże?

 

Zekochanie, seksy etc - to wszytso fajnie. 
Ale weźc pod uwage ze jak wejdziesz w związek z nią, wspólne mieszkanie etc - to tego fajnego coraz mniej będzie a codzienność będzie miała swoją wagę teź. 

 

Nie dziwię się reakcji rodziny szczerze mówiąc- jest logiczna. 

 

  • Like 9
  • Haha 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Brat Jan napisał(a):

@bomsight chcesz mieć własne dzieci?

Czy ojcujesz dzieciom kobiety, z którą się spotykasz?

Z czego ona się utrzymuje?

Coraz bardziej utwierdzam się w tym, że chciałbym mieć swoje dzieci.  Własne geny w mniejszym wydaniu to jednak piękna sprawa  :)

Czy ojcuje ?  Ciężko powiedzieć..  Raczej staram się być dla nich  "przyjacielem"  . Czasami bawię się z nimi - pokopię piłkę, poukładam lego. Weekendy spędzamy jak rodzina..  wspólne wypady na miasto, leżymy wszyscy razem rano w niedzielę w łóżku..

Ona utrzymuje się ze sprzedaży internetowej ,  stylizacji paznokci  (niedawno założyła działalność)   Jakoś daje sobie finansowo radę, ale szału nie ma.  Nie jestem tutaj sponsorem, ale oczywiście w restauracjach ja płacę  - bo tak mam  i zdarza się, że za zakupy jak jest tam sporo moich rzeczy.

Ja z kolei mam pełen luz pod względem finansowym...  Nigdy staram się  tego nie okazywać, więc i ona przez pierwsze kilka spotkań nie wiedziała czym jeżdżę  itp

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myślę, że admini na tym forum powinni jednak trochę cedzić zakładane tematy i np. takie jak ten odrzucać.

 

Godziny nagrań od Marka, setki stron opisów zarówno w książkach jak i na forum i tu nagle taki post…

 

Laska ma 2 dzieciaków z różnymi typami a ten się pyta czy wchodzić z nią w układ…

 

Kurwa, litości.

 

Edytowane przez Kacperski
  • Like 7
  • Dzięki 3
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z opisu wynika, że jesteś jako tako atrakcyjny i w miarę stabilny finansowo.

Do tego najlepsze lata przed Tobą, bo 30 na karku- więc masz wybór pośròd kobiet.

Szukaj zatem w przedziale 22-26.

Rówieśniczki ( a tym bardziej samotne matki ) pozostaw tym, którzy tego wyboru nie mają.

FwB z panną jedynie namiesza Tobie ( jej także) w głowie jeśli nie masz doświadczenia w relacjach.

Zanim jednak zerwiesz na dobre to znajdz sobie nowy obiekt westchnień, unikniesz bolesnego rozstania. Kobiety tak działają i jest to skuteczne. 

Zrobisz jak uważasz, ja bym sie jednak szykował do taktycznego odwrotu.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Brat Jaca napisał(a):

Zanim jednak zerwiesz na dobre to znajdz sobie nowy obiekt westchnień, unikniesz bolesnego rozstania. Kobiety tak działają i jest to skuteczne. 

 

Co Ty, właśnie jeden z najpoważniejszych błędów jakie można zrobić. Należy zakończyć związek, przeanalizować stary, dać sobie trochę czasu żeby wyciągnąć wnioski i nie popełniać podobnych błędów w nowym. Przeskok od razu na nowy związek to przeniesienie emocji ze starego, tak twierdzą psycholodzy. Ten ból jest zdrowy dla naszej psychiki i niemal niezbędny żeby się czegoś nauczyć

Edytowane przez castillo20
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Albert Neri napisał(a):

blacpillowców co zaraz wyjadą, że nie powinieneś ruchać jak nie

Zacna próba zabłyśnięcia milordzie.😉

 

 

2 godziny temu, bomsight napisał(a):

rzadko w sumie z tego tego korzystałem),

I to był błąd jak widać.😉

 

7 minut temu, castillo20 napisał(a):

Przeskok od razu na nowy związek to przeniesienie emocji ze starego, tak twierdzą psycholodzy.

Weź pod uwagę, że oni też muszą z czegoś żyć.🤔

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu to rodzina zachowuje się rozsądnie. Pamiętaj, że kobieta potrafi wszystko sobie zracjonalizować (słynne zdrady w myślach kontra zdrady fizyczne). Do tego seks od razu też jest czerwoną flagą  (dla mnie). 

Na pocieszenie dodam, że nie pierwszy i na pewno nie ostatni uległeś magii kuciapy. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, castillo20 napisał(a):

Co Ty, właśnie jeden z najpoważniejszych błędów jakie można zrobić. Należy zakończyć związek, przeanalizować stary, dać sobie trochę czasu żeby wyciągnąć wnioski i nie popełniać podobnych błędów w nowym. Przeskok od razu na nowy związek to przeniesienie emocji ze starego, tak twierdzą psycholodzy. Ten ból jest zdrowy dla naszej psychiki i niemal niezbędny żeby się czegoś nauczyć

   

Ból po utracie bliskiej osoby może trwać nawet dwa lata. Chcesz żeby przystojny i zadbany koleś sie tyle czasu samobiczował przez starą, samotną matke?

Ja zawsze wbijam klina i wiem że to działa. W czasie rozwodu 2 tygodnie w Tajlandii lepiej przygotowało mnie do sądowej batalii niż stado psychologów. 

Byłem zresztą ponad rok w związku ze studentką z SWPS i powiem jedynie, że prędzej posłucham rady Zdzicha spod sklepu. niż teoretyka życia, którego doświadczenie życiowe znajduje sie w biblioteczce.

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Brat Jaca napisał(a):

Byłem zresztą ponad rok w związku ze studentką z SWPS i powiem jedynie, że prędzej posłucham rady Zdzicha spod sklepu. niż teoretyka życia, którego doświadczenie życiowe znajduje sie w biblioteczce

Hehe tutaj akurat pełna zgoda bo miesiąc temu się rozstałem z "psycholożką" ( 5 miesięcy związku) i przyznaje CH wiedzą. Dają rady innym ludziom, wracają na chatę i same popełniają milion błędów i nie stosują się do rad, które dają innym.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Albert Neri napisał(a):

Hahha ja czekam na blacpillowców co zaraz wyjadą, że nie powinieneś ruchać jak nie masz 185 cm kutasa i 20 cm wzrostu 😂

Hehehe mówisz i masz, zatem wygląd nie jest istotny, liczy się dobre serduszko, tak?

Panna z dwojgiem dziećmi, każde z innym ojcem. 

On atrakcyjny, starszy od niej.

Oczywiście że niscy, przeciętni i biedni faceci mają najwięcej lasek, rozegrałeś nas na cacy, cała sekta i spisek upadł.

 

@Albert Neri - blacpillowcy nienawidzą go! Jednym prostym trickiem z matką z dwojgiem dziećmi z dwóch różnych związków pokazał, iż wygląd i status nie mają znaczenia. Kliknij i zobacz jak!

  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kacperski napisał(a):

Myślę, że admini na tym forum powinni jednak trochę cedzić zakładane tematy i np. takie jak ten odrzucać.

 

Godziny nagrań od Marka, setki stron opisów zarówno w książkach jak i na forum i tu nagle taki post…

 

Laska ma 2 dzieciaków z różnymi typami a ten się pyta czy wchodzić z nią w układ…

 

Kurwa, litości.

 

To jest norma. Nie ogarniesz tego. Zanim dałem tu pierwszego lajka to słuchałem audycji około 2 lata, a i tak miałem już sporą wiedzę wcześniej.

Niektórzy się urywają po prostu jak by z roku 2006 i jak by mieli dostęp do internetu od tygodnia.

Edytowane przez Alejandro Sosa
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, bomsight napisał(a):

Po tygodniu pisania na insta i  kilku rozmowach na kamerce , przeszliśmy do wysyłania nagich zdjęc na snapie. 

 

Porządna dziewczyna- dopiero po tygodniu pisania wysyła zdjęcia pękniętego jeża a na pierwszej randce go udostępniła do tarła. Taka żona bym powiedział. 


 

A tak poważnie:

chłopie, czy Ty spadłeś z konia czy sobie jaja robisz?

  • Like 6
  • Dzięki 2
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DoH_aQ.gif

 

BTW dzisiaj zostałem nazwany mizgonem, Towarzysze wiedzą zapewne dlaczego. Dla młodych wyjaśnienie: bo dbasz o własny interes (w mowie i uczynku) niż innych (tj. jej)

 

Psy szczekają, a karawana jedzie dalej...

Edytowane przez Zatarra
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Alejandro Sosa napisał(a):

 

To jest norma. Nie ogarniesz tego. Zanim dałem tu pierwszego lajka to słuchałem audycji około 2 lata, a i tak miałem już sporą wiedzę wcześniej.

Niektórzy się urywają po prostu jak by z roku 2006 i jak by mieli dostęp do internetu od tygodnia.

Niby coś czytałem,  słuchałem podcastu..  ale wiecie jak jest.  Każdy myśli, że jego sytuacja jest odrobinę inna.  Być może potrzebuję po prostu kopa w dupę żebym się ogarnął, bo w podświadomości wiem, że robie źle.. ale ten haj hormonalny i przywiązanie do drugiej osoby nie są łatwe do ogarnięcia. Może dlatego, że nie doświadczyłem od niej jeszcze nic na tyle złego co mogłoby mnie zniechęcić..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.