Skocz do zawartości

Podrywanie nie jest trudne


leto

Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie niejeden z Was, bracia, myślał sobie przynajmniej raz w życiu: "eeeech, podrywanie jest trudne. Każda kobieta ma tylu adoratorów, a wśród nich jest na pewno wielu lepszych ode mnie, taka konkurencja, eeeech, mam marne szanse". No ja tak myślałem kiedyś. Szczególnie odnośnie kobiet z tej wyższej półki.

 

Podzielę się teraz z Wami jednym moim osobistym doświadczeniem, które powinno dać Wam do myślenia.

 

Jakiś czas temu spiknąłem się z jedną taką fajną laską. Dziewczyna ładna, bystra i - jak sądzę, z tego co zauważyłem - szczera. Pracuje na dobrym, prawie elitarnym stanowisku w specyficznej branży, związanej ze sztuką. W moim typie, ale mój typ odstaje trochę od standardowego (większość mężczyzn chyba nie przepada za wystającymi żebrami haha), więc pewnie dali byście jej max 6/10. Jak już pisałem - bystra, wygadana, taki trochę typ uroczej cwaniary. Bardzo pewna siebie.

 

Spotykaliśmy się niezbyt długo, czemu to się skończyło to inna historia, w każdym razie nasza zażyłość w tym krótkim czasie stała się powiedziałbym dość głęboka. Nie tylko w warstwie fizycznej. Dużo rozmawialiśmy, o tysiącu różnych spraw, między innymi tak szczerze, bez owijania w bawełnę, o sprawach damsko-męskich. Wiecie, co mi powiedziała? Że ma od zawsze problem ze znalezieniem faceta. Powód być może Was zaskoczy: okazuje się, że, jak mi relacjonowała, przy niej większość mężczyzn traci pewność siebie. Nie jest młoda (ciut po 30), więc tych adoratorów siłą rzeczy miała multum. No i właśnie to był jej największy ból i zdziwienie - że mężczyźni przy niej tracą fason. Że opadają im maski twardzieli/cwaniaków/bystrzaków/alfa-Chadów. Że kulą się w sobie i stają potulnymi misiami idącymi za nią jak na sznurku. Ciekawe, nie?

 

Ciągle myślicie, że do tej Waszej wymarzonej łani są takie tłumy twardzieli, którym nie dorastacie do pięt?

 

Disclaimer: nie chcę tym wpisem w jakikolwiek sposób reklamować siebie. Nie jestem chyba raczej ani twardzielem, ani cwaniakiem, ani, tym bardziej, alfa-Chadem. Tak, mam wzrost który nawet najwyższe kobiety, które znałem (a znałem jedną 180cm) uznają za dostatecznie dużo wyższy od nich. Nie mam za bardzo mięśni (ale to się kurłłłła zmieni w 2020!). Nie umiem się ubierać. Mam pieniądze, ale nie wydaję ich (od dłuższego czasu, kiedyś było inaczej) na kobiety, randki czy zewnętrzne objawy "bycia zajebistym" typu zegarek czy samochód. Ot taki ze mnie normalny gość. W przypadku wyżej opisanej dziewczyny najwyraźniej to, co mnie mocno odróżniło od innych, to to, że traktowałem ją (tak jak zresztą zawsze traktuję ludzi, a w szczególności kobiety) jako równą sobie. Ani jak szmatę, ani jak boginię. O, fajna osoba, o, super, można pogadać, wyskoczyć na miasto, iść do łóżka. Normalnie, bez spiny. Czasem to wystarcza, jak widać :)

  • Like 4
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z jednej strony światem rządzą schematy a z drugiej świat to różnorodność, jedna jaskółka wiosny nie czyni ale daje nadzieję, że wiosna jest blisko. Ja ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że wielokrotnie się przekonałem, że te bardzo atrakcyjne lale okazywały się bardziej wporzo niż te skromne szare myszki, nie zawsze wszystko jest takie jakie się nam powieszchowne wydaje, od małego mamy do głowy wbijane schematy i nimi przez resztę życia żyjemy, czasami warto wyjść poza schemat żeby rozwalić system. 

Edytowane przez Ace of Spades
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leto napisał:

Ciągle myślicie, że do tej Waszej wymarzonej łani są takie tłumy twardzieli, którym nie dorastacie do pięt?

Fakty są takie - chady i bad boye > cała reszta.  Więc jak masz laskę i wchodzi chad to wylatujesz. Zwykła wina/wada systemu, tzw przegrywy w tym i ja nie dożyłyby 15 roku życia gdyby nie socjalizm więc by nie było problemu bo każdy by miał równe szanse.  Więc zakładając, że nie będzie chadów i bad boyów to tytuł "Podrywanie nie jest trudne" byłby prawdziwy.

21 minut temu, NoName napisał:

Szara myszka też może być wyzwaniem ;)  

To jak masz konkurencje 100lvl wyżej od Cb.

Edytowane przez Analconda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Analconda 

 

Możesz mi powiedzieć jaki argument przemawia za Tobą, że nie dożyłbyś 15 roku życia? 

 

Moim zdaniem przegrywem jest się na własną modłę. Naprawdę w dzisiejszych czasach mając nawet niezbyt atrakcyjną twarz, można podziałać, ciuchy, siłka, kosmetyki, różne są opcje. 

 

A narzekanie na bycie przegrywem wpędza tylko w spirale przegrywu. ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@letoTakie są fakty. I to co napisalem wyżej - spotykać się możesz z kim chcesz nawet z modelkami to póki nie trafi na gościa co jest ponad Tobą.
I nie narzekam tylko właśnie z pozycji tzw przegrywa przedstawiam inny punkt widzenia - oparty właśnie na faktach bo wiadomo, że chad ma wyjebane na to czy jest tak czy inaczej bo będzie chciał to zarucha - proste.
Nikt nie może podwarzyć takiej teorii. -

Godzinę temu, leto napisał:

Wiecie, co mi powiedziała? Że ma od zawsze problem ze znalezieniem faceta. Powód być może Was zaskoczy: okazuje się, że, jak mi relacjonowała, przy niej większość mężczyzn traci pewność siebie.

Nie trafiła na chada i tyle. A jakbyście się spotykali i by trafiła to byście się spotykać przestali.

Edytowane przez Analconda
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam takie brzydkie wrażenie, że to jest spojrzenie na podryw z pkt. widzenia top 20% męskiego społeczeństwa. Kompletnie nijak ma się do życia przeicętnego Krzysztofa N., z blokowiska w Bydgoszczy.

 

8 minut temu, Analconda napisał:

tzw przegrywy w tym i ja nie dożyłyby 15 roku życia gdyby nie socjalizm więc by nie było problemu bo każdy by miał równe szanse.

Ponieważ przeciętny chłop, robotnik czy inny podobny, z "dawnych dobrych czasów" to był istny wygryw :lol: i CHAD w każdym calu.

 

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, BumTrarara napisał:

Ponieważ przeciętny chłop, robotnik czy inny podobny, z "dawnych dobrych czasów" to był istny wygryw :lol: i CHAD w każdym calu.

Skrajny przypadek - ktoś traktowany jak zwierze robił na pana. Zresztą teraz jest identycznie, przegrywy tyrają na właścicieli a ci pilnują by nie zdechli.
Mówię o normalnych czasach gdy każdy był zdany na siebie a nie pasożytował na reszcie. Wtedy słaba jednostka szybko odpadała więc przegrywów nie było co zmieniło się później w systemach niewolniczych.

I teraz - niech ktoś podważy tezę którą wygłosiłem. Jakbyście mieszkali na wyspie z 10 laskami to nie ważne co byście robili jesteście chadem do póki nie zostaną dodane nowe jednostki z wyższej półki czyli jednostki bardziej wartościowe genetycznie.

Dlatego w temacie jest ewidentny błąd bo założyciel nie zwrócił uwagi na to co napisałem.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minutes ago, BumTrarara said:

spojrzenie na podryw z pkt. widzenia top 20% męskiego społeczeństwa

Być może, ale tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Brad Pitt umawia się wyłącznie z laskami max 25 lat, min 9/10; Krzysztof N. z blokowiska umawia się z lokalnymi pracownicami Biedronki 5/10 - sytuacja analogiczna. Kwestia mindsetu.

1 minute ago, Analconda said:

Mówię o normalnych czasach gdy każdy był zdany na siebie a nie pasożytował na reszcie.

Nigdy tak nie było. Zawsze przynajmniej dzieci były zdane na opiekę rodziców. Ba! Od dawien dawna (kiedyś znacznie bardziej niż teraz) kobiety były zdane na ochronę, łaskę i niełaskę mężczyzn. Kobieta zostawała z dziećmi w jaskini/chatce z gówna, a mężczyzna wychodził na polowanie/napierdalać się z sebixami z sąsiedniego plemienia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, leto napisał:

Wiecie, co mi powiedziała? Że ma od zawsze problem ze znalezieniem faceta. Powód być może Was zaskoczy: okazuje się, że, jak mi relacjonowała, przy niej większość mężczyzn traci pewność siebie.

Tak Nieskromnie zapytam? Ty tak na serio uwierzyłeś? Mój wniosek jest jeden, obniżyła w ten sposób status mężczyzn, byc może usprawiedliwiając w ten sposób swoje krótkie związki czy przelotne znajomości.

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktem jest, że różni kolesie mają kobiety, nie tylko ci przystojni, więc to nie tak, że brzydszy mieć nie może. Natomiast z osobistego doświadczenia wiem, że jednak ci przystojni mają autostradę do lasek (tutaj mówię jako obserwator kolegów). Jako ten brzydszy musisz podciągnąć na wielu polach. Gadka, ciuchy, dobry humor, dobra energia, itp i oczywiście też fart, żeby kobieta w ogóle dała Ci szanse się pokazać. Do tego niestety poświęcenie, ona doskonale wie, że to Ty musisz się starać bo na Twoje miejsce jest w chuj innych na pstryknięcie palca.

 

Świetnie to pokazuje jedna z grup na fejsie, Wesele Spotted czy coś takiego (szukasz partnera/partnerki na wesele). Jak laska wrzuci opis to ma od 100-300 lajków (chętnych) około. Jak wrzuci opis + zdjęcie i jest całkiem ładna to to sięga nawet 1500! Kobiety powiedzmy mniej atrakcyjnie czyli taka średnia 40 mają około 30-50. Jak wrzuci facet to jest średnio między 0-5 lajków, jak fajny opis to trochę więcej. Jeśli dorzuci zdjęcie i jest w miarę niezły to tak około 20-40 (jeśli nie jest to 0 + robienie beki w komentarzach). Raz widziałem gościa, który był bardzo przystojny, do tego wysoki (187cm), jak twierdził umiał tańczyć, zapewnia transport i ma poczucie humoru. Tam miał rzeczywiście świetny wynik jak na faceta bo trochę ponad 100. Człowiek to widzi no i cóż, raczej się zniechęca.

Edytowane przez self-aware
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, leto napisał:

Nigdy tak nie było. Zawsze przynajmniej dzieci były zdane na opiekę rodziców.

No dziecko było do jakiegoś tam wieku pewnie kilkanaście lat. - potem taki prymityw wyruszał w świat i szybko zdychał bo nie mógł znaleść miejsca do życia no chyba, że była to jednostka wartościowa czyli taka która dała radę przetrwać w jakimś tam lesie czy na pustyni.
Teraz jednostki które odpadały czyli tzw przegrywy np ja muszą się bardzo postarać by nie odpaść, do roboty pójdę, na wszystko mam bo jest to jakoś zoorganizowane.
No z tym, że na seks/ związek bo nie mówię o rozmnażaniu nawet to mają szansę tylko jednostki wyższej kategorii. A przgryw ma szanse na życie dopiero jak w pobliżu nie ma kogoś bardziej wartościowego czyli nigdy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware borze drogi, ci spermiarze to już za grosz nie mają rozumu i godności człowieka.

@Analconda co to znaczy wyższej kategorii? Ty jesteś niższej? Skąd to myślenie, ja się zastanawiam.

4 minutes ago, self-aware said:

zapewnia transport

Hehehe może to wpływało w znacznym stopniu na podniesienie jego atrakcyjności w tym konkretnym celu w oczach pań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, leto napisał:

@Analconda co to znaczy wyższej kategorii? Ty jesteś niższej? Skąd to myślenie, ja się zastanawiam.

No tłumaczę cały temat od początku. Jednostki wyższej kategorii czyli jednostki wartościowe genetycznie i społecznie. I skala tego zależy od liczy jednostek na danym obszarze. Jakby zninęli nie-przegrywy to automatycznie najbardziej wartościowe przegrywy będą na szczycie. Jak masz same zera społeczne jest po równo. Jak masz jednego faceta na 100 kobiet to nie ważne czy jest chadem czy przegrywem pod względem genetyki - w takiej społeczności jest na samym szczycie bo nie ma fizycznie kto być wyżej.
Chyba lepiej nie wytłumaczę. I nadal nikt nie podwarzył tezy a temat obalony, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Analconda napisał:

Skrajny przypadek -

Raczej typowy. Przecież większość ludzi zawsze była z "klas niższych", a poziom wolności w danym systemie nie ma tu znaczenia.

 

minut temu, leto napisał:

Nigdy tak nie było. Zawsze przynajmniej dzieci były zdane na opiekę rodziców. Ba! Od dawien dawna (kiedyś znacznie bardziej niż teraz) kobiety były zdane na ochronę, łaskę i niełaskę mężczyzn. Kobieta zostawała z dziećmi w jaskini/chatce z gówna, a mężczyzna wychodził na polowanie/napierdalać się z sebixami z sąsiedniego plemienia. 

Starczy obejrzeć jakiś program Cejrowskiego z Amazonii. Przecież tam ciągle tak jest: kobieta/y (bo mają często poligamię) siedzi we wiosce, zajmuje się zbieractwem, dogląda uprawy, a facet chodzi na polowanie/wykonuje ciężkie prace np.: karczowanie dżungli.  Potrzebują siebie nawzajem do przeżycia.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

56 minutes ago, Ace of Spades said:

wielokrotnie się przekonałem, że te bardzo atrakcyjne lale okazywały się bardziej wporzo niż te skromne szare myszki

Być może po części wynika to z efektu, który opisałem powyżej - mianowicie, że przy bardzo atrakcyjnych kobietach adoratorom "miękną faje". Przeciętne Grażynki natomiast mają tyle samo (czyli od zajebania) zainteresowanych nimi panów, ale tutaj już adoratorzy nie mają skrupułów, odchodzi pump&dump, ghostowanie po pierwszej randce itd, przez co są bardziej rozgoryczone światem relacji damsko-męskich. Taka moja na szybko wymyślona hipoteza.

@Analconda w dalszym ciągu nie wytłumaczyłeś czemu uważasz się za przegrywa, ale spoko, jeśli nie chcesz - to nie pisz.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@leto - Moim zdaniem po prostu najpiękniejsze kobiety mają życie usłane różami bez kiwnięcia palcem i w związku z tym może emanują taką przyjemniejszą energią, jaką emanują po prostu szczęśliwi ludzie? No bo czym one miałyby się w życiu martwić? Już mając 15 lat wiedzą, że czeka je lajtowe życie, mega przystojny i bogaty facet, piękne dzieci, setki kolesi, którzy zrobią wszystko za uśmiech, itd, itp.

 

Dalej to kwestia wzorców, czy taka kobieta wykorzysta sytuacje w jakiej jest i będzie dobra dla innych czy będzie "sukowata".

 

No bo szczerze, nie wiem czym piękna kobieta w dzisiejszym świecie musiałaby się martwić. Serio nie wiem. Jeśli czegoś jej brakuje, wystarczy pstryknąć palcem. Zatem mój wniosek byłby właśnie taki.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, BumTrarara napisał:

Raczej typowy. Przecież większość ludzi zawsze była z "klas niższych", a poziom wolności w danym systemie nie ma tu znaczenia.

Mówię o prymitywach a nie o czasach kiedy już wynaleziono niewolnictwo.

 

9 minut temu, BumTrarara napisał:

Starczy obejrzeć jakiś program Cejrowskiego z Amazonii. Przecież tam ciągle tak jest: kobieta/y (bo mają często poligamię) siedzi we wiosce, zajmuje się zbieractwem, dogląda uprawy, a facet chodzi na polowanie/wykonuje ciężkie prace np.: karczowanie dżungli.  Potrzebują siebie nawzajem do przeżycia.

I dalej jednostki słabe/ bezwartościowe same się wyselekcjonowują ze społeczeństwa.
 

3 minuty temu, self-aware napisał:

Moim zdaniem po prostu najpiękniejsze kobiety mają życie usłane różami bez kiwnięcia palcem i w związku z tym może emanują taką przyjemniejszą energią, jaką emanują po prostu szczęśliwi ludzie? No bo czym one miałyby się w życiu martwić? Już mając 15 lat wiedzą, że czeka je lajtowe życie, mega przystojny i bogaty facet, piękne dzieci, setki kolesi, którzy zrobią wszystko za uśmiech, itd, itp.

Kolejne potwierdzenie mojej tezy. - żadna normalna kobieta nie będzie z przegrywem, nie mówiąc np o spotkaniu na jedną noc.

 

4 minuty temu, self-aware napisał:

Dalej to kwestia wzorców, czy taka kobieta wykorzysta sytuacje w jakiej jest i będzie dobra dla innych czy będzie "sukowata".

Nie ma być dobra tylko selekcjonować najlepsze jednostki płci męskiej. I to powinno być promowane aby był progres.
 

12 minut temu, leto napisał:

w dalszym ciągu nie wytłumaczyłeś czemu uważasz się za przegrywa, ale spoko, jeśli nie chcesz - to nie pisz.

Takie są fakty, nie jestem chadem, mam mało kasy, w ogóle żadnych + same -. Czego to dowodzi - kolejne potwierdzenie mojej tezy. Osobiście mogę potwierdzić na przykładzie własnego "życia" tzw wegetacji iż jest jak pisze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.