Skocz do zawartości

Mieć to coś...


Rekomendowane odpowiedzi

Panowie, takie pytanie do was? Czy zdarzyło się wam spotkać kobietę, która znacząco odbiegała od waszego, że tak powiem "gustu" kobiety?

Dotąd spotykałem kobiety, które mi się najzwyczajniej podobały. Standard...

 

Wczoraj byłem na randce z pewną, nowo poznaną dziewczyną. Znacząco odbiegała od figury kobiet, z jakimi się spotyklem dotąd.

Buzka ładna, ma trochę ciałka tu i ówdzie. Fajny tyłek, duży biust...

A mimo tego, zauroczyła mnie swoją osobą.

I to cholernie. 

Może ma to coś w sobie??? Tylko hmm,  jak to właśnie nazwać? To coś...???

 

 

 

Edytowane przez Still
  • Like 1
  • Haha 2
  • Zdziwiony 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Still napisał:

Czy zdarzyło się wam spotkać kobietę, która znacząco odbiegała od waszego, że tak powiem "gustu" kobiety?

Miałem kiedyś taką znajomą - też taka se no i wszyscy, że tak powiem chcieli zamoczyć a nikt nie mówił, że ona się podoba tylko każdy teksty, że by ją wybolcował. Z twarzy już niech będzie ale miała super cycunie i tyłek a reszta niech będzie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Still napisał:

Może ma to coś w sobie??? Tylko hmm,  jak to właśnie nazwać? To coś...???

 

To mityczne "coś" to największa pułapka dla faceta. Po tym "cosiu" zaczyna się zazwyczaj haj hormonalny a to się wiąże z całkowitym brakiem instynktu samozachowawczego i brakiem logicznego myślenia a to często kończy się wydymaniem faceta. Najczęściej emocjonalnie. Ale finansowo jak najbardziej też.

 

Więc przemyśl to "coś" @Still

Edytowane przez trop
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Still napisał:

Tylko hmm,  jak to właśnie nazwać? To coś...???

Osobowość? Seksapil?? Kobiecość???

Rzadkie atrybuty u dzisiejszych kobiet.

 

Tak poważnie. Tak, zdarzył się.

Często wydaje nam się, że mamy ściśle określone kryteria piękna.

Jednak, kobiece piękno może być ukryte w wielu formach(non whale included).

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minuty temu, Still napisał:

Może ma to coś w sobie??? Tylko hmm,  jak to właśnie nazwać? To coś...???

Parcie na znalezienie dupy do zycia, by wszyscy widzieli ze ja jestem normalny i tez moge miec.

 

56 minut temu, Still napisał:

Wczoraj byłem na randce z pewną, nowo poznaną dziewczyną. Znacząco odbiegała od figury kobiet, z jakimi się spotyklem dotąd.

Niech juz bedzie ktokolwiek.

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To tzw. "coś" to jest atrakcyjność psychiczna, ewentualnie zgodność feromonów.

 

Na atrakcyjność kobiety składają się różne czynniki - poza wyglądem także osobowość, inteligencja, cechy charakteru pożądane przez faceta, to już jest kwestia indywidualna. Dopiero miks tych czynników daje pewną wypadkową, zgodnie z którą oceniamy czy kobieta się nam podoba czy nie. Jest też możliwe pewne balansowanie składowych atrakcyjności, np. możemy przymknąć oko na jakąś niedoskonałość fizyczną bo kobieta ma ciekawe zainteresowania i przyjemnie się z nią rozmawia.

 

Jest jeszcze kwestia feromonów, które mogą podpasować sobie nawzajem i wtedy nie wiadomo skąd pojawia się tzw. "chemia". Z tym, że nad tym nie mamy kontroli.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś też spotkałem taką dziewczynę fizycznie odpychająca bo gruba i średnio urodziwa ale z charakteru i osobowości bardzo kobieca,delikatna,uczuciowa i to najbardziej mi się w niej podobało. Pamiętam że było blisko do tego żebym się przełamał i otworzył się na relację z nią ale ostatecznie się na to niezdecydowałem bo jednak kobieta musi mi się chociaż trochę z wyglądu podobać.

Edytowane przez Frank89
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Still napisał:

Może ma to coś w sobie??? Tylko hmm,  jak to właśnie nazwać? To coś...???

Nazwałbym to zwyczajną chęcią porządnego wychędożenia owej pani spowodowanym równie porządnym dopływem hormonów do głowy na widok fajnego tyłka i porządnego biustu oraz zachowania owej pani na randce.

 

Przyjmuje zakłady za ile pokarzesz pani drzwi.

 

Ach, nawet to Twoje spierdalaj;)

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja była żona ma te coś. Kiedyś nazywano to seks apealem. Czyli taka esencja kobiecości. Nie jest i nie była piękna takie 5/10 . Ale to jak się poruszała , jak się z nią rozmawiało powodowało że budził się we mnie zwierz. Ożeniłem się z nią. Takze wiem o czym mowa. Niestety potem to zaprzepascila i zamienila sie w ryczacego wieloryba z ktorym zamiast rozmow dochodzilo do klotni o duperele.

Edytowane przez ntech
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Still said:

Wczoraj byłem na randce z pewną, nowo poznaną dziewczyną. Znacząco odbiegała od figury kobiet, z jakimi się spotyklem dotąd.

Buzka ładna, ma trochę ciałka tu i ówdzie. Fajny tyłek, duży biust...

A mimo tego, zauroczyła mnie swoją osobą.

I to cholernie.

Daj sobie czas.Żebyś się nie zdziwił.
Miałem tak ze 3miesiące temu, że mnie wzieło po pierwszej randce. Sam byłem w szoku. Po 15 minutach już było całowanie.
3 randka seks.Po seksie czar prysł. Dołożyła jeszcze jakieś dziwne warunki na jakich będziemy się spotykać bo poczuła że mnie bierze.Chłodna kalkulacja i bańka prysła.
 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Still napisał:

Może ma to coś w sobie??? Tylko hmm,  jak to właśnie nazwać? To coś...???

Z moich prywatnych doświadczeń, ja to widzę tak, że pani ma takie ciałko, że dasz radę się napalić, chociaż,

wcale nie musi oznaczać jakiegoś boskiego, ale to co stawia kropkę na "i", to wyobrażenia, odnośnie jej charakteru.

Wydaje Ci się, jest fajna, poukładana, taka, trochę nieśmiała, że by Cię zrozumiała, że rozumielibyście się bez słów, że potrafiła by Cię docenić..

Czyli chyba takie przeświadczenie, na takim, niemal podświadomym poziomie, że pani była by charakterologicznie i emocjonalnie

dobrym dopełnieniem dla Ciebie..

 

@Still Myślisz, że wpadłeś po uszy :) ?

Edytowane przez StatusQuo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Still napisał:

Może ma to coś w sobie??? Tylko hmm,  jak to właśnie nazwać? To coś...???

No dokładnie. To coś. Coś ciężkiego do zdefiniowania obiektywnym kryteriami. Wszyscy nie są przecież piękni i idealni jak greckie posągi. Ja bym spróbował, to przecież nie zaręczyny,  a coś fajnego może się pojawić. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Still said:

Może ma to coś w sobie

Musisz to sprawdzić dogłębnie metodą penetracyjną. Nie ma bata trzeba poświęcić się dla nauki...

 

2 hours ago, Still said:

Fajny tyłek, duży biust...

oto...

 

Baw się poznawaniem i czekaj na standardowe shit testy a pojawią się na pewno wcześniej czy później...

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba przeżywam coś podobnego @Still, jednak obserwuje siebie chłodno z boku jako niedawno kopnięty w tyłek przez królewnę.

 

Ale jest to ciekawe i pierwszy raz to przeżywam, pewnie traktuję to trochę jak plaster ale na razie to zbyt luźne i do niczego nie doszło. Nie mniej Pani jest atrakcyjna, choć z buzi nie w moim typie, ale wszystko inne jest bardzo interesujące. Nic z tego nie będzie ale doceniam to skromne doświadczenie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.