Zbyt wielki indywidualista?

[deleteduser10]

Kobiety mają zazwyczaj podobną moralność. Skrzyżowanie moralności Kalego z moralnością trockisty. Przynajmniej w odniesieniu do tematów około związkowych.

 

Różnią się zdolnością do tworzenia kamuflażu, długością i zasięgiem jego działania.

 

Gdybym nie zadawał się z kobietami, które moralnie mi nie odpowiadają tobym w całym życiu współżył może z 3 kobietami

 

Dobrze napisane. Pogódźcie się z tym. Taka jest rzeczywistość.

[aras]

trzymam stronę że zryty jesteś, no ale dawanie dupy pod nieobecność faceta, to kurestwo.

[deleteduser10]

trzymam stronę że zryty jesteś, no ale dawanie dupy pod nieobecność faceta, to kurestwo.

 

A Ty masz borderline.

 

Kurestwo? Dobre, idź jej to powiedz, powodzenia.

[aras]

nigdzie nie pisałem, że nie jestem idealny

 

 

a kobiała albo się ogarnie, albo źle wpłynie to na jej życie

[Mosze Red]

@Aras - błąd logiczny popełniasz, albo się ją ogarnie, albo źle wpłynie NA TWOJE ŻYCIE

[aras]

tak, mi również się nie podoba, że zrobiła swojego faceta w chuja i się wyruchała z innym, ale dla mnie to trochę tak, jakbyś poszedł do kogoś na odwyku od heroiny i dał mu strzykawkę i powiedział, to jest zajebiste gówno, sponiewiera Cie tak, że będziesz czuł się jak w niebie.

[Quizas Jeremi]

Złoty strzał też uwalnia od nałogu    

[AdrianoPeruggio]

Vincent, jaki miałeś zestaw sado maso?

[Eredin]

no ale dawanie dupy pod nieobecność faceta, to kurestwo.

 

 

Gdzieś ze trzy lata wstecz myślałem, że takie akcje i takie kobiety to jest rzadkość, 1 na 10 przypadków i tak dalej. I że zdradzają już tylko takie typowe dziwy, po których od razu widać, co się święci.

Dziś wiem, że wystarczy odpowiednia dawka emocji, odpowiednie podejście, odpowiednie okoliczności i każda pójdzie się dymać. A jeśli nie pójdzie, to nie dlatego, że ''kocha'' swojego partnera i po prostu z dobrego serca nie robi takich rzeczy, tylko dlatego, że się boi utraty swojej obecnej pozycji i profitów z niej płynących.

 

Lew nie atakuje, bo nie jest aktualnie głodny, a nie dlatego, że szanuje i docenia antylopy.  

[Mosze Red]

Jeden na dziesięć przypadków to jest taka, która w długoterminowym związku nie chodzi na boki i to tylko dla tego że ma zbyt wiele do stracenia gdyby wyszło.

[deleteduser10]

Vincent, jaki miałeś zestaw sado maso?

 

Priv jak już.

[kryss]

trafiona -zatopiona.....jedna zdzira odarta z kamuflazu

 

więcej takich latających bambetli a mniej kurestwa bedzie

vinc-powołaj komando wychowawcze w gdyni i za jakiś czas ,będzie to krajowa ostoja cnot

[deleteduser10]

vinc-powołaj komando wychowawcze w gdyni i za jakiś czas ,będzie to krajowa ostoja cnot

 

Ty wiesz co, to wcale nie jest taki głupi pomysł.

 

Stanę na straży moralności rodaczek. Szczególnie ostro będę zwalczał ich wszelakie kontakty z ciapactwem i innymi egzotycznymi lalusiami, prosto z pola.

[Mosze Red]

Lepiej niech da ogłoszenie "profesjonalna tresura bdsm dla pań"

[Eryk]

No to już niedługo zapłoną stosy. 

[Miner]

Vincent, podając kolejne fakty z dokonanego przewrotu mój szacunek dla Ciebie rośnie

[deleteduser10]

Dziękuję, choć już wszystko w zasadzie podałem.

[toreador]

Po przeczytaniu tego wątku nasuwa się kilka wniosków.

Większość kobiet kieruje się jedna zasada - "ma być tak jak ja chce. Po trupach do tego celu. Reszta się nie liczy włączając normy moralne, obietnice, uczucia innych i wszelkie zasady". Jakkolwiek to jest egoistyczne czy bezwzgledne wciąż ma to swoją logikę i ma cel.Nie jest to jednak zachowanie skierowane przeciwko komuś. Ofiary (czyli rogacze) to odpryski po przepłynięciu lodołamacza dazacego bezwzględnie do swego celu. Kobiety to drapieżniki. A drapieżniki zachowują się w ten sposób czy tego chcemy czy nie.

Po drugiej stronie barykady mamy Vincenta z jego starannie zaplanowaną krucjada. Ma on swój system wartości. Jest on podzielany przez innych forumowiczów. Czuje się on upoważniony do karania innych, którzy nie stosują się do holdowanego przez niego systemu wartości i zasad.

Tylko czy jest sens oduczać drapieznika polowania?

Co/kto nam daje upowaznienie do karania innych dlatego bo uważamy ze naszym zdaniem postępują źle? Czy to tez nie jest egoizm i narzucanie swojej woli/systemu wartosci?

Myślę, że to, że za kobieta czai się ryzyko, intryga, kurestwo cźy relatywizm moralny czyni je dla nas wyzwaniem, wzbudzaja zadze zeby ja okielznac.

Kiedy to zniszczymy dostaniemy psa w ludzkiej skorze. Bedzie sie lasil, merdal ogonem. Ale nikomu nie przyjdzie do glowy go zdobywać. Nie mówiąc o ruchaniu.

Życie a także relacje damsko - męskie to pole walki. Każdy walczy na swój sposób tak jak potrafi. A jak nie potrafi to pada ofiarą lub idzie w niewolę (rogacze?). Zwyciezcy swietuja.

[Brat Jan]

Po przeczytaniu tego wątku nasuwa się kilka wniosków.

Większość kobiet kieruje się jedna zasada - "ma być tak jak ja chce. Po trupach do tego celu. Reszta się nie liczy włączając normy moralne, obietnice, uczucia innych i wszelkie zasady". Jakkolwiek to jest egoistyczne czy bezwzgledne wciąż ma to swoją logikę i ma cel.Nie jest to jednak zachowanie skierowane przeciwko komuś. Ofiary (czyli rogacze) to odpryski po przepłynięciu lodołamacza dazacego bezwzględnie do swego celu. Kobiety to drapieżniki. A drapieżniki zachowują się w ten sposób czy tego chcemy czy nie.

Po drugiej stronie barykady mamy Vincenta z jego starannie zaplanowaną krucjada. Ma on swój system wartości. Jest on podzielany przez innych forumowiczów. Czuje się on upoważniony do karania innych, którzy nie stosują się do holdowanego przez niego systemu wartości i zasad.

Tylko czy jest sens oduczać drapieznika polowania?

Co/kto nam daje upowaznienie do karania innych dlatego bo uważamy ze naszym zdaniem postępują źle? Czy to tez nie jest egoizm i narzucanie swojej woli/systemu wartosci?

Myślę, że to, że za kobieta czai się ryzyko, intryga, kurestwo cźy relatywizm moralny czyni je dla nas wyzwaniem, wzbudzaja zadze zeby ja okielznac.

Kiedy to zniszczymy dostaniemy psa w ludzkiej skorze. Bedzie sie lasil, merdal ogonem. Ale nikomu nie przyjdzie do glowy go zdobywać. Nie mówiąc o ruchaniu.

Życie a także relacje damsko - męskie to pole walki. Każdy walczy na swój sposób tak jak potrafi. A jak nie potrafi to pada ofiarą lub idzie w niewolę (rogacze?). Zwyciezcy swietuja.

 

Zwycięzcą po części jest ten biedny samiec, który w końcu zdobył się na odwagę i wywalił kurwę za drzwi, być może też zmieni na stałe swoje podejście do kobiet.

 

Vincent relacjuj co z facetem czy ogarnął bo panna wróciła do swojego województwa

[toreador]

Ja uważam ze był jencem samicy.

Samica została ukarana za to, że używała broni, do obrony przeciwko ktorej, jeniec nie został wyszkolony.

Zwycięzcą po części jest ten biedny samiec, który w końcu zdobył się na odwagę i wywalił kurwę za drzwi, być może też zmieni na stałe swoje podejście do kobiet.

Vincent relacjuj co z facetem czy ogarnął bo panna wróciła do swojego województwa

[Mosze Red]

Kara zasłużona. Nie można pozwalać na takie zachowanie. Tylko wytyczenie jasnych zasad dla kobiety i nieuchronność konsekwencji daje nadzieje na w miarę relacje z nimi.

 

W innych wypadkach, brak twardej ręki mści się na facecie.

[deleteduser10]

W innych wypadkach, brak twardej ręki mści się na facecie.

 

Mści się brak konsekwencji, strach przed postawieniem się, odrzuceniem i "miętkość" charakteru często w imię świętego spokoju, bądź chęci zamoczenia.

[Mosze Red]

Najbardziej zwodnicza jest chęć zamoczenia, szczególnie dla młodych. Cały babski "terror" na tym bazuje.

[deleteduser10]

Tak sobie myślę od niedawna, może podjąć jakąś próbę kontaktu z tym zdradzanym chłopakiem? Pogadać w 4 oczy? Na spokojnie wytłumaczyć wiele spraw?

 

Targają mną sprzeczne uczucia. Nie mam pewności nadal, czy mi nie wpierdoli.

[Mosze Red]

Możesz się ustawić, ale daj mu trochę czasu aby ochłonął. Tylko w mocno publicznym miejscu, to niweluje prawdopodobieństwo dostania w dzióbek