Skocz do zawartości

Zbyt wielki indywidualista?


deleteduser10

Rekomendowane odpowiedzi

On zaznaczał dominację intelektualną. Wartościował ją wobec siebie na niższym poziomie. Odpalił się instynkt ja tego cwaniaka i prostaka ucywilizuję i dla tego sama dążyła do seksu. Jak zdominował ją fizycznie to już teraz jest super ideałem, spełnieniem fantazji.

 

Red, mistrzu! Dlaczego jest tak mało facetów, którzy tak piszą, jak Ty?

 

Rozumiecie już teraz Panowie? Przecież to kawa na ławę. Względy ambicjonalne też zadecydowały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 Nie namierzą mnie, nie mają jak.

 

 

Wyobraź sobie, że idziesz ulicą, a z naprzeciwka ona ze swoim chłopem i nagle zaczyna krzyczeć ,,to ten, kochanie, to on mnie zgwałcił!''. Co wtedy robisz? 

 

Pełna zgoda, że psychika to podstawa. W niej wszystko ma swój początek. Napakować się to każden jeden potrafi, tylko mieć coś w głowie to ni ma komu. :P

Ja też wiem, że w kwestii psychiki jeszcze sporo pracy mnie czeka, ale... Pozytywnie mnie to nakręca. Dlaczego? Bo mam tu na forum odpowiednie wzorce, wszystko jest na dobrej drodze, a będzie coraz lepiej. 

 

Vincent potrafi zrobić 300km rowerkiem bez większego wysiłku więc z tym brakiem ćwiczeń to bym nie przesadzał.

 

 

Miałem na myśli bardziej sporty walki i siłownię.

Edytowane przez Vercetti
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zasadzie to sie zalicza do normy co Vincent zrobil, a ze rozpietosc spoleczenstwa duza, to I amatorzy takich relacji znajda sobie poloweczke ;) na zbiorniku jest taki typ

"walemezatkiwdupsko" I soka I'm w pupe walac je, a I sa fakir ktore chca tego, takze swoj swojego znajdzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vincent ale ja wiem co ona napisze, mnie tylko ciekawi czy jakoś to uzasadni. :lol:  to może być zabawne.

 

Osobiście bym jej napisał:

 

"I za to mnie kochasz.

 

Przepraszam że kłamałem w liściku, bydle ze mnie, pozwól że sprostuję,  cycki masz przeciętne."

 

Tyle że trzeba zacząć chodzić w kamizelce kulo i nożo odpornej po takiej akcji :P  Laska by się zagotowała jak woda w szybkowarze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic nie odpiszę. Rozdział zamknięty. Ta Pani już jest dla mnie nicością, rozpłynęła się jak mgła.

 

Ktoś pytał, co będzie kiedy ich spotkam na ulicy? Odpowiadam. Mieszkają w takiej części Trójmiasta (18 km ode mnie), w której nie mam żadnych znajomych, nie zapuszczam się tam kompletnie od lat, a teraz tym bardziej nie będę.

 

Nawet jeśli mnie spotkają, np. w Gdyni, to moją przewagą jest to, że bardzo szybko biegam, miś na prostej nie ma ze mną szans. Dodatkowo znam Gdynię jak własną kieszeń, mnóstwo dziur, zakamarków, skrytek, łatwo kogoś z zewnątrz wyprowadzić w pole i zgubić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie odpisuj, ale numer zostaw ze względów, o których pisałem wcześniej, może być przydatny jako dowód, gdyby lali całkiem odwaliło.

 

A niech odwala. Niech nawet wchodzi na golasa na drzewa i wpierdala trawę. Niech sfiksuje do reszty. Ja się czuje wygrany, czuje się zwycięzcą. Wspaniałe uczucie bracia. ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Red, rozmawiasz z doświadczonym przez życie człowiekiem. O to mi właśnie chodziło.

 

Niech się sama zadusi we własnych przemyśleniach i nienawiści.

Wypali roszczeniową księżniczkę od środka.

 

Dzisiaj kasuje ten numer na który pisała.

Pisałem na początku, że pięknie to rozgrywasz.

Teraz gdy już po wszystkim napiszę - pięknie to wszystko rozegrałeś.

Jeśli do tego na tym całym etapie ani razu się nie zawachałeś, nie spojrzałeś na nią jak na delikatną, wrażliwą istotke ... bracie! dozgonny szacun. 

Parę lat temu WYRYŁBYM sobie tę historię na ścianie w pokoju. Szczęśliwie teraz już jestem na innym etapie.

Muszę zapytać... czy gdzieś głęboko w Vincencie nie czai się sadysta, despota, potwór i psychol?  

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli do tego na tym całym etapie ani razu się nie zawachałeś, nie spojrzałeś na nią jak na delikatną, wrażliwą istotke ... bracie! dozgonny szacun.

 

Nie. Od początku miałem ją za mniej niż zero. To nie żadna, wrażliwa istotka, tylko bezwzględna, wyrachowana księżniczka. Raz się zawahałem, czy nie za mocno poleciała na ścianę sypialni, jak nią rzuciłem i czy nie wybije sobie zębów nie dlatego że mi byłoby jej szkoda, tylko to byłoby już zbyt mocno widać.

 

Swoją drogą... skąd ja, taki wątły facet mam tyle siły... sam siebie nie przestaję zaskakiwać. :D

 

Muszę zapytać... czy gdzieś głęboko w Vincencie nie czai się sadysta, despota, potwór i psychol? 

 

W relacji damsko-męskiej zawsze musisz być do przodu o kilka ruchów przed kobietą, jak podczas grania w szachy. Wyprzedzać jej pojebane myślenie. Przewidywać jak się zachowa, co zrobi, jak emocje nią poniosą, oczywiście nie zawsze jest mozliwe, bo one są nieobliczalne. Ale bacznie obserwować i nie traktować tylko jako obiekt od seksu, szpanu, podbijania ego. Inaczej przegrałeś. Albo Ty dominujesz albo ona Tobą rządzi. Zakulisowo steruje dzięki rozlicznym metodom wpływania na Ciebie, Twoje kompleksy, męskość. Daleko wam Panowie do bab w tej kwestii.

 

Partnerstwo i równy podział obowiązków to największy mit jaki istnieje i jakim lewactwo karmi młode, naiwne umysły.

Jesteśmy jako płcie z kompletnie różnych światów. Jego postrzeganie przez kobiety jest mi tak obce, jak przypadkowy człowiek spotkany na ulicy w Chinach. Do dzisiaj nie pojmuję, jak można tak pojmować otaczającą rzeczywistość jak one i chyba nigdy nie pojmę.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.