Skocz do zawartości

Bracia samcy i rady dla młodej kobiety na to czym się kierować przy wyborze mężczyzny


Rekomendowane odpowiedzi

Ja jako kobieta mam problem z facetami dzisiaj. Oczywiście ja już jestem po ścianie, ale mam to gdzieś, ponieważ moje życie jest troszkę inne niż w większości z was. Od 13 lat prowadzę interes w nieruchomościach. Umiem bardzo dużo. Mam ogólnie 8 mieszkań własnych (od 65 m2 - 130m2) i zarządzam 8 mieszkaniami dodatkowo. Organizuje remonty, robię kosztorysy, uczestniczę w remontach ( malowanie, szpachlowanie, potrafię wymienić instalacje elektryczne, potrafię spawać, panele, potrafię położyć sieć teleinformatyczną -  technikum geodezja drogowa - studia informatyka. Ilekroć spotykałam się z facetami, to zauważyłam, że gdy dowiadywali się czym się zajmuje, to mega szybko uciekali, albo próbowali mnie wykorzystać. Nie pije, nie palę, nigdy nie brałam żadnych narkotyków - to też był problem wśród nowo poznanych facetów. Zawsze próbowali zaprosić na drinka.

 

Dzisiaj patrząc na młodsze pokolenia, to widzę taką jakąś bylejakoś. Wyścig szczurów w większości, ale nie ma w tym pasji, ani duszy. Być może dlatego, że ludziom wmówiono, że liczy się tylko wygląd, a nie dusza. Dzieci piją alkohol jak wodę, biorą narkotyki i uważają, że to cool. Degeneracja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, pumcia1982 napisał(a):

remontach ( malowanie, szpachlowanie, potrafię wymienić instalacje elektryczne, potrafię spawać, panele, potrafię położyć sieć teleinformatyczną

Łooo matko, zastydziłaś mnie skillami. 😅😅

  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, pumcia1982 napisał(a):

Ilekroć spotykałam się z facetami, to zauważyłam, że gdy dowiadywali się czym się zajmuje, to mega szybko uciekali, albo próbowali mnie wykorzystać. 

Onieśmielałaś ich. Ale to, że uciekali to na plus dla Ciebie bo to były osoby mało pewne siebie a takie nie koniecznie nadają się na partnera. Tu się ładnie mówi " śmieci same się wyniosły" .  

 

  • Like 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, pumcia1982 napisał(a):

to zauważyłam, że gdy dowiadywali się czym się zajmuje, to mega szybko uciekali,

 

49 minut temu, peg napisał(a):

Onieśmielałaś ich

Może goście wiedzieli po prostu, że hipergamii nie przeskoczą.🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, że człowiek sobie radzi w pewnych aspektach to nie objaw hipergami. Życie naszej pumie tak pokazało, że z tego są pieniądze,  poszła w to i daje radę, normalka.  

Ale fakt gdyby pracowała w środowisku lekarskim, adwokatów mogłaby mieć inny odbiór.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, Perun82 napisał(a):

Facet nie chce mieć drugiego faceta w domu do rywalizacji. Proste.

Tylko ja nigdy nie rywalizowałam, bo nie widziałam w tym sensu. To oni potem próbowali ze mną rywalizować i to kończyło z mojej strony relacje. Bo nie mogłam sobie na to pozwolić, bo interes ważniejszy - nazywaj to jak chcesz, 100 lat tradycji, jestem właścicielem kamienicy, która przechodziła z ojca na syna (no i na chwilę na państwo - dekret bieruta). Rywalizacja w związku jest głupia. Lepsza jest współpraca i dążenie do jakiegoś fajnego celu, który spowoduje, że będzie się żyło lepiej. 

 

2 godziny temu, peg napisał(a):

Onieśmielałaś ich. Ale to, że uciekali to na plus dla Ciebie bo to były osoby mało pewne siebie a takie nie koniecznie nadają się na partnera. Tu się ładnie mówi " śmieci same się wyniosły" .  

 

Masz racje, ale potem się odechciewa związków i zostaje się samej. Tylko ja nie miałam kota, a rottweilera. Taka różnica 😀

 

2 godziny temu, Lalka napisał(a):

Jaki?

To, że większość nic nie potrafi.

58 minut temu, peg napisał(a):

To, że człowiek sobie radzi w pewnych aspektach to nie objaw hipergami. Życie naszej pumie tak pokazało, że z tego są pieniądze,  poszła w to i daje radę, normalka.  

Ale fakt gdyby pracowała w środowisku lekarskim, adwokatów mogłaby mieć inny odbiór.

Środowisko adwokatów to qrestwo do potęgi entej. Ja bym mogła być zawodowym kierowcą, kocham jeździć🙂🙂🙂. Dlatego jak mam wszystko porobione to ujeżdzam na zleceniówce po Polsce, hihi

Edytowane przez pumcia1982
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, pumcia1982 napisał(a):

Tylko ja nigdy nie rywalizowałam, bo nie widziałam w tym sensu. To oni potem próbowali ze mną

Czyli nie dawałaś się zdominować a że nie mogłaś zdominować partnerów to kończyłaś znajomość. To właśnie nieudana rywalizacja-ktoś musi odpuścić.

No i hipergamia bo dobieralas sobie zapewne jakichś hardych bydlakow co nie odpuszczali bo slabeusze cie nie interesowali. Z resztą nic nie straciłaś bo jakbyś już ich zdominowała to poczulabys odrazę.

 

Godzinę temu, peg napisał(a):

To, że człowiek sobie radzi w pewnych aspektach to nie objaw hipergami.

Oczywiście że nie. Co to za stwierdzenie. Żeby na tym portalu nie wiedziec o co chodzi z hipergamia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 godzin temu, pumcia1982 napisał(a):

Wyścig szczurów w większości, ale nie ma w tym pasji, ani duszy.

Pomijając kwestię duszy jako takiej to na cholerę wkładać pasję w wyścig szczurów?

 

Młode pokolenie jest przystosowane do swoich czasów i na pewno lepiej się w nim odnajdzie niż pokolenie ustępujące, które tych procesów nie ogarnia bo jest wyskalowane poprzez inne wartości.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Brat Przemysław napisał(a):

Czyli nie dawałaś się zdominować a że nie mogłaś zdominować partnerów to kończyłaś znajomość. To właśnie nieudana rywalizacja-ktoś musi odpuścić.

No i hipergamia bo dobieralas sobie zapewne jakichś hardych bydlakow co nie odpuszczali bo slabeusze cie nie interesowali. Z resztą nic nie straciłaś bo jakbyś już ich zdominowała to poczulabys odrazę.

 

Oczywiście że nie. Co to za stwierdzenie. Żeby na tym portalu nie wiedziec o co chodzi z hipergamia?

Nie dawałam się zdominować, bo nie byli na mojej stopie psychicznej. Byli słabsi. Mimo tego, że jestem kobietą, mam mnóstwo energii, uwielbiam działać, jestem techniczna. A oni przy mnie wysiadali i wtedy próbowali dominować. Musisz zrozumieć, że zajmowanie się ponad 100 letnim budynkiem, to mega dużo pracy. I jeśli Facet widzi, że pracujesz ciężej niż on, on zaczyna wariować. Tylko, w moim przypadku,  albo się robi, albo się przegrywa, zwłaszcza w tak ciężkich czasach.

 

A dla Twojej informacji, każdy z nich jest moim przyjacielem, wiele razy im pomagałam w życiu, z takiego założenia, że dobro zawsze wraca podwójnie. 

35 minut temu, Scorpius napisał(a):

I to jest najlepsza rasa. Miałem 2 rottki :D

Uwielbiam rottweilery. Mój miał na imię Ramzes i był moim najlepszym przyjacielem. Żył 13 lat 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, pumcia1982 napisał(a):

I jeśli Facet widzi, że pracujesz ciężej niż on, on zaczyna wariować.

W swojej pracy - tak, po co komu nieobecna zapracowana kobieta? Work/life ballance to się nazywa i jest potrzebne (i to dziala w obie D/M strony). W domu - miło popatrzeć na pracująca kobietę - jak posprząta, ugotuje lub w Twoim przypadku położy nowe gładzie to chyba żaden facet od tego nie zwariuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, icman napisał(a):

Pomijając kwestię duszy jako takiej to na cholerę wkładać pasję w wyścig szczurów?

 

Młode pokolenie jest przystosowane do swoich czasów i na pewno lepiej się w nim odnajdzie niż pokolenie ustępujące, które tych procesów nie ogarnia bo jest wyskalowane poprzez inne wartości.

Moja druga praca (dla resetu umysłu) polega na pracy przy inwentaryzacjach. Współpracuje z dwoma firmami inwentaryzacyjnymi (jestem dla nich kierowcą i pomagam w koordynacji wiary). I powiem Ci coś, jako osoba, która uczestniczyła w przeprowadzeniu ponad 100 inwentaryzacji (ciuchlandy, apteki, markety). Niektóre dzieciaki, nie potrafią wskanować i policzyć 15 sztuk ciuchów, a jak mają coś ponosić, to dla nich to już jest za ciężkie.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, pumcia1982 napisał(a):

Nie dawałam się zdominować, bo nie byli na mojej stopie psychicznej. Byli słabsi.

A nie ciągnęło Cię, do takich wolniejszych panów? Przy których możesz trochę zwolnić kroku, porozmawiać, zatrzymać się przy drodze żeby zobaczyć jakiś zaniedbany pomnik?

To daje fajne połączenie. Mi imponują mężczyźni, którzy potrafią ujarzmić taką rakietę - w sensie w ogóle nie starają się dorównań takiej  pod żadnych względem. Idą swoim tempem, swoim krokiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Amperka napisał(a):

A nie ciągnęło Cię, do takich wolniejszych panów? Przy których możesz trochę zwolnić kroku, porozmawiać, zatrzymać się przy drodze żeby zobaczyć jakiś zaniedbany pomnik?

To daje fajne połączenie. Mi imponują mężczyźni, którzy potrafią ujarzmić taką rakietę - w sensie w ogóle nie starają się dorównań takiej  pod żadnych względem. Idą swoim tempem, swoim krokiem.

Teraz mam takiego "przyjaciela". Zwiedziłam z nim całą Polskę, ale czy coś z tego wyjdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Atanda napisał(a):

Druga praca, to kiedy czas na chłopa? Poznawanie ludzi, balans?

Moja druga praca ma wymiar dodatkowy. Do 7 x w miesiącu. Przeważnie 4-5, często I gęsto nocki, a jak nie nocki, to wyjazdy 2 dniowe, wtedy robimy inwenturę obiektów przemysłowych. A to mi daje satysfakcję, że zarabiam coś na zewnątrz, nie tylko z budynku. Że mam swojepieniążki zarobione swoimi rękoka.

 

Wracając do tematu dotyczącego młodych ludzi - rozwijajcie się, uczcie praktycznych rzeczy, nie wykorzystujcie się, a współpracujcie, wyznaczajcie sobie cele i je realizujcie - to daje zajebistego kopa, ma się wrażenie, że można przenosić góry. Nie patrzcie na status materialny drugiej osoby, to takie puste - lepiej się dorabiać wspólnie.

Edytowane przez pumcia1982
  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Atanda jak masz ochotę pracować to pracujesz, jak czujesz czas na odpoczynek to odpoczywasz. Czlowiek czsem sobie coś ponarzuca nie zgodnie z potrzebami bo ma mieć jakiś workbalance. Jak ktoś jest tak niezależny to nie dlatego, że musi, a raczej ma ochotę pracować. Jak masz męża/żone, dzieci to jest Ci ta równowaga pomiędzy domem a pracą jest potrzebna. 

Nie ma co wprowadzać ideologi workbalance bo to hamuje.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, peg napisał(a):

@Atanda jak masz ochotę pracować to pracujesz, jak czujesz czas na odpoczynek to odpoczywasz. Czlowiek czsem sobie coś ponarzuca nie zgodnie z potrzebami bo ma mieć jakiś workbalance. Jak ktoś jest tak niezależny to nie dlatego, że musi, a raczej ma ochotę pracować. Jak masz męża/żone, dzieci to jest Ci ta równowaga pomiędzy domem a pracą jest potrzebna. 

Nie ma co wprowadzać ideologi workbalance bo to hamuje.

Ja jak jestem padnięta to padam i śpię. Czasami pracuje po 24 godzin, ale potrafię się regenerować, wszystko w zależności co mam do zrobienia. Jest cel - realizuje go. Potem wyjeżdżam na 2-3 tygodnie nad morze i się regeneruje. Ale wytrzymuje leżąc na plaży max 4 dni, no chyba, że jest ciepło, i można pływać to wtedy jestem na plaży codziennie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, pumcia1982 napisał(a):

Niektóre dzieciaki, nie potrafią wskanować i policzyć 15 sztuk ciuchów, a jak mają coś ponosić, to dla nich to już jest za ciężkie.

Wierzę bo mam dwóch nastolatków na chacie, wydaję mi się, że nie patrzysz z mojej perspektywy.

Ludzka świadomość adaptuje się do warunków na dużo głębszym poziomie niż to wygląda na pierwszy czy drugi rzut oka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mojej córce dałabym takie same rady jakie mi dał kiedyś mój tata i które mi pomogły:

- bądź niezależna finansowo. Związek nie ma prawa być satysfakcjonujący dla obu stron jeśli ktoś jest od kogoś zależny egzystencjalnie.

- miej swój zawód, swoich przyjaciół, jakieś swoje życie.

- bądź pewna że mężczyzna z którym się wiążesz Cię szanuje i liczy się z Twoim zdaniem i Twoimi uczuciami

- mężczyzna powinien mieć plan na swoją przyszłość zarówno pod względem osobistym jak i zawodowym. Upewnij się, że on widzi Ciebie w tym planie oraz że Ty widzisz tam dobre miejsce dla siebie

- upewnij się, że macie zbliżone wizje podziału ról i obowiązków, oprócz pieniędzy to najczęstsza przyczyna rozczarowań i konfliktów.

 

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.