Skocz do zawartości

Doigrałem się: romans, możliwa zemsta jej męża, co robić?


Kamil0s

Rekomendowane odpowiedzi

23 minuty temu, JoeBlue napisał:

kto komu by wpierdolił?

Tu chyba jest sedno problemu.

Ty brutalu tylko Ci zapasy w głowie.

 

Nie wiem czemu wszyscy myślą o zemście fizycznej?

A gdyby tak gościu autora dojechał na hajś?

NA jakieś 15 lat spłacania długu?!

Czy nie lepsze?

🤑

Edytowane przez Tornado
  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też kiedyś wyruchalem zajęta kobietę, narzeczonego miała

 

Obsrany byłem po tej akcji mocno, nie wiem co by było gdyby ten typ się o tym dowiedział

 

Raz się mogło zdarzyć @Kamil0s cenne doświadczenie zdobyłeś, wiesz już jak to jest, teraz moim zdaniem najlepiej by było gdybys zapadł się pod ziemię, ta kobieta już dla Ciebie nie istnieje

 

Dostałeś już nauczkę żeby nie wsadzać w zajęte kobiety, nie warto, później są z tego same problemy

 

A gadki o jakiś 'zasadach' to śmiech na sali - na tym świecie nie ma żadnych zasad - pewnych rzeczy po prostu nie warto robić ale to wynika ze zwykłego rachunku zysków i strat a nie 'zasad'

Edytowane przez rkons
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, Tornado said:

Ty brutalu tylko Ci zapasy w głowie.

 

Nie wiem czemu wszyscy myślą o zemście fizycznej?

A gdyby tak gościu autora dojechał na hajś?

NA jakieś 15 lat spłacania długu?!

Czy nie lepsze?

🤑

O właśnie. Napierdalanie jest dla tępaków. Lepiej typa tak dojechać, żeby przez następne 10 lat się obsrywał na samą myśl o swoim bohaterskim wyczynie. 

 

Wtedy dopiero zemsta ma słodycz. 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdy moja zbroja lśniła oślepiając wszystkich wokoło, Pani do której świniłem cholewki postanowiła się zabawić z moim kolegą. Na tylnej kanapie auta, które prowadził inny kolega, przez którego się poznaliśmy. Dziwny to był układ, bo kolega raczej w temacie techno i discopolo, a ona metalówa alternatywka*. Że to były szkolne czasy jeszcze, to jak to przy poniedziałku chłopaki przechwalali się co to się wydarzyło na weekendzie. Kolega w gronie opowiedział o przyjemnościach z "moją" alternatywką, a gdy dowiedział się, że miałem iść z nią na studniówkę popatrzył mi w oczy i z troską powiedział "Stary, to nie jest dziewczyna dla Ciebie". I ja nie miałem do niego pretensji, a nawet było mi przykro bo on zdał sobie sprawę, że poruchał tylko dlatego, że Pani chciała mnie upokorzyć, więc jakby nie patrzył - kolega został wykorzystany. Kolega pewnie już tydzień później miał inną, ja potrzebowałem miesiąca więc długo nie płakałem :) 

 

Co ja bym zrobił w Twojej sytuacji? Pewnie z początku, tak jak Ty drżał bym o swoje życie. Później odebrałbym telefon od faceta i powiedział mu jak kumpel. "Stary, zobacz, że nie jestem Bradem Pittem, a skoro Twoja Pani poszła ze mną w tango to pewnie są i lepsi niż Ty i ja." 

 

Bo wiesz, Ty zniszczyłeś facetowi życie. Jeśli to pierwszy raz kiedy przyłapał Panią, to cały jego świat, który sobie budował legł w gruzach. Całe jego poglądy na relacje międzyludzkie i społeczne, to co wydawało mu się, że budował przez lata. On myśli, że to Ty mu to odebrałeś.

 

Jakie są możliwe scenariusze:

- Facet pożegna niewierną żonę, rozwiedzie się z nią z jej winy i zacznie nowe życie.

- Facet zostanie urobiony przez Panią, by został, a ona tak zmanipuluje nim, by cała nienawiść z sytuacji szła na Ciebie. Żonie odpuści, Tobie nie. 

 

A sprawę na policji bym zgłosił. Jeśli Pani zacznie mataczyć, że nie był to dobrowolny stosunek to... Masz prawdziwe kłopoty.

 

*Jak się później okazało Pani po spotkaniu BadBoya mściła się na frajerach takich jak ja łamiąc im serduszka w taki sposób.

Edytowane przez horseman
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@niemlodyjoda @Messer @Obliteraror "sama chciała" albo jeszcze "jak nie ty, ktoś inny". Świetna argumentacja. Ch0j tam, że komuś życie się zniszczy i to swoją osobą do tego się doprowadziło, nie ktoś inny. Jeszcze ktoś pisał, że w przypadku posiadania erotycznych zdjęć wysłał by kolesiowi by wkurwiać go jeszcze bardziej, super. Jeszcze, że nie ma żadnych zasad... No nie ma, dlatego przynajmniej ja staram się mieć jakieś swoje.

 

A tak poza tematem, to robię przerwę od forum w trybie natychmiastowym do odwołania. Pomimo unikania pewnych tematów, sporadyczne zaglądanie działa jeszcze gorzej. Masa krytyczna została przekroczona gdy przeglądałem pewien blok na salon24, skąd wieje (pewnie i słuszna) wizja katastrofy. W tym wkurwie na wszytko tak mną trzepało, że mam nockę nie przespaną i lepiej to utnę tutaj, bo jeszcze dostanę bana za mowę nienawiści skierowaną do pewnych nacji. Akurat zbliża się nowy miesiąc, to będzie fajne wyzwanie detoksu od wszelakich portali.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, JoeBlue napisał:

Wróćmy do tematu:

Gdyby się spotkał autor i mąż tej pani - kto komu by wpierdolił?

Tu chyba jest sedno problemu.

 

Ogólnie należy zakładać, że poszkodowany byłby w takim stanie, ze dostaje boosta +10 do siły i +10 do motywacji. Nie bez przyczyny wzielo sie powiedzenie "wkurwiles niewlasciwego czlowieka", a tutaj mamy wkurwa totalnego, bardziej czlowieka wkurwic sie nie da niz poprzez pukanie jego małżonki.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka obserwacja mi przyszła po raz setny do głowy w tym życiu.

 

Zobaczcie kochani, jak może spierdolić się życie, jak się do czegoś na "zewnątrz" za bardzo przywiążemy.

 

Kurwa, wiele razy byłem zdradzany, nigdy by mi nawet na myśl nie przyszło, żeby kogoś gonić, bić, nie daj boże zabijać, zazwyczaj uśmiechałem się cynicznie i ghostowałem panią, życząc najlepszego :D

 

Samoocena jest w życiu wszystkim, tak jak i niezależność emocjonalna.

 

Bez tego jesteś ćpunem zależnym od dragu.

 

A twojego wewnętrznego stanu, czucia się dobrze samemu ze sobą i poczucie dystansu do tego przemijającego życia, do partnerki, rodziny, pieniędzy, kariery - tego nikt ci nigdy nie zabierze.

 

Trzeba nad tym nieustannie pracować.

 

Zdradzony mężuś popełnił kardynalny błąd.

Edytowane przez RENGERS
  • Like 7
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jak zwykle @RENGERS - wszystko w porządku dopóki jest się samemu.

W momencie w którym wchodzi w grę rodzina - przede wszystkim dzieci - wszystko to wywraca do góry nogami i te argumenty są bez podstaw.

Koleś jeżeli ma 50 lat - w końcu chyba autor nie wspomniał ile on sam ma a ile lat ma zdradzająca żona - ale należy założyć że są dzieci w obrazku.
Autor zjebał życie wtedy kilku osobom.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Pietryło jesli masz swoje 'zasady' to spoko, ja to szanuje - ważne jest, żeby nie mierzyć innych swoją miarą bo natura ludzka jest jaka jest

 

Ja też kiedyś myślałem, że 'zasady' trzymają ten świat w ryzach, miałem w głowie swoje 'zasady' którymi się kierowałem w życiu, myślałem, że gdyby nie te mityczne 'zasady' to byśmy się nawzajem pozabijali - zmieniłem podejście gdy wszedłem w zwiazek z kobietą która zdradzała mnie jak byłem w zagranicznej delegacji - to był moment gdy mój świat 'zasad' legł w gruzach - ja je miałem ale ktoś inny już nie i wykorzystał sytuację

 

Ty masz zasady i w swojej głowie jesteś okej gościem ale zapewne wiesz, że na tym świecie żyją ludzie - obojga płci - którzy jakiekolwiek zasady mają głęboko w dupie

 

Moje podejście jest takie - wszystkie chwyty są dozwolone, nie ma żadnych zasad ale pewnych rzeczy poprostu nie opłaca się robić na przykład nie warto dymać cudzych żon co nie znaczy, że nie wolno tego robić - widzisz roznice?

Edytowane przez rkons
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Pietryło napisał:

@niemlodyjoda @Messer @Obliteraror "sama chciała" albo jeszcze "jak nie ty, ktoś inny". Świetna argumentacja. Ch0j tam, że komuś życie się zniszczy i to swoją osobą do tego się doprowadziło, nie ktoś inny.

 

Ale nikt gościa nie popiera w tym, że zdradził! Natomiast to, że sama chciała, to prawda - przecież nikt jej siłą nie zmusił. Nie ma co się obrażać na fakty. 

 

Cytat

Jeszcze ktoś pisał, że w przypadku posiadania erotycznych zdjęć wysłał by kolesiowi by wkurwiać go jeszcze bardziej, super. Jeszcze, że nie ma żadnych zasad... No nie ma, dlatego przynajmniej ja staram się mieć jakieś swoje.

 

No z tymi zasadami to ja tez uważam, że warto mieć swoje: jakąś moralność itp. - choćby dla szacunku wobec samego siebie, natomiast też trudno dyskutować z faktem, iż we współczesnym świecie (a może zawsze?) zasad moralnych nie ma...

 

Cytat

A tak poza tematem, to robię przerwę od forum w trybie natychmiastowym do odwołania. Pomimo unikania pewnych tematów, sporadyczne zaglądanie działa jeszcze gorzej. Masa krytyczna została przekroczona gdy przeglądałem pewien blok na salon24, skąd wieje (pewnie i słuszna) wizja katastrofy. W tym wkurwie na wszytko tak mną trzepało, że mam nockę nie przespaną i lepiej to utnę tutaj, bo jeszcze dostanę bana za mowę nienawiści skierowaną do pewnych nacji. Akurat zbliża się nowy miesiąc, to będzie fajne wyzwanie detoksu od wszelakich portali.

 

Za pisanie negatywnie o jakiejś nacji nie dostaniesz bana. Nie na tym forum. Temperatura dyskusji jest tu ostatnio wysoka, ale zwróć uwagę na pewną rzecz: forum toleruje zarówno skrajne lewactwo: są tu komuniści i mogą się wypowiadać, jak i skrajną prawicę: są tu ludzie z wręcz nacjonalistycznymi poglądami, które się ścierają, ale dopóki nikt nie nawołuje do przemocy czy nie pisze rzeczy jawnie niezgodnych z polskim prawem, to jego wypowiedzi sa tolerowane. Jest to w moim mniemaniu jedno z ostatnich miejsc, w którym panuje prawdziwa wolność wypowiedzi.

Edytowane przez SamiecGamma
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, SamiecGamma napisał:
10 godzin temu, RealLife napisał:

Dobrze wypolerowales zbroje.

Woskiem czy biała pastą do butów? 

 

Już nie pierwszy raz widzę jak pierdolisz jak potłuczony. Jaką zbroję? O czym ty w ogóle człowieku piszesz? @Iceman84PL nazwał rzeczy po imieniu, ot tyle. Sam ruchasz mężatki, więc jesteś relatywistą moralnym i dlatego cię zabolało jego potępienie dla takich zachowań. I stąd też twój infantylny komentarz.

RealLife jest zwolennikem "najlepszego ŻÓndu po 89r." więc stąd może u niego ta skłonność do dysponowania  "czyimiś zasobami".🤔😁

  • Like 3
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Kamil0s napisał:

Lepiej

Wzooones babsko na kredyt.

Teraz będziesz spłacał dług.

Czysta mechanika unversum.

Akcja REAKCJA.

 

Notabene dokładnie pomijasz jej sytuację rodzinną w wypowiedziach.

One zawsze strzelają z ucha.

Z własnego bagna wim iż jesteś ŚWIADOMIE UMOCZONY PO USZY.

Co ma wisieć nie utonie.

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, RENGERS napisał:

Kurwa, wiele razy byłem zdradzany, nigdy by mi nawet na myśl nie przyszło, żeby kogoś gonić, bić, nie daj boże zabijać, zazwyczaj uśmiechałem się cynicznie i ghostowałem panią, życząc najlepszego :D

 

Samoocena jest w życiu wszystkim, tak jak i niezależność emocjonalna.

Okej, ale czy byles zdradzany w malzenstwie? Bo mi poza malzenstwem gdy babka rogi doprawila, to odwrocilem sie na piecie i zrobilem miejsce dla nowej kobiety, przyszla i to nawet lepsza. Po rozwodzie faceci roznie reaguja. Jeden ze znajomych struty chodzil przez lata. Nie kazdy zostal wybity z matrixa przed zawarciem malzenstwa, zeby potrafic ocenic ryzyko z tym zwiazane.

 

Z malzenstwami jest tak, z kobietami i facetami jest tak, ze przy ocenie calej tej sytuacji nalezy spojrzec na konsekwencje rozwodu, kto wiecej zyskuje, wiecej traci. Finansowo, spoleczne itd. Mysle, ze wyjasniac nie trzeba.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie hitem to jest to, że niektórzy cisną po autorze podczas gdy kilka ładnych lat temu sam Marek założył temat w którym wszyscy chwalili się dupczeniem mężatek i wtedy było to okej, takie śmieszne ha ha ha..

 

 

Żeby nie było, autora nie bronię i na jego miejscu nigdy bym czegoś takiego nie zrobił. Trzeba mieć zasady w życiu i godność, ale powiedzmy sobie jasno

to ta panna jest wszystkiemu winna i gdyby nie wybrała jego to kogoś innego, po prostu nie szanuje swojego męża, a ten bałwan  zamiast przejrzeć na oczy to broni królewny XD hit

 

Naważyłeś sobie piwa to teraz je wypij. Be a man XD

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Sankti Magistri napisał:

w posiadaniu zdjęć/filmów erotycznych z pańcią to wysłałbym to na tego jej fb

 

9 godzin temu, Kamil0s napisał:

Próba rozmowy z tym gościem ma tutaj jaki kolwiek sens,

 

9 godzin temu, Kamil0s napisał:

, skonfrontowac się z sytuacją na żywo.

 

Ja tam bym mu podlinkował serial z tego tematu 

Że nowoczesność i takie tam. :) 

 

Ale ja to ja- małostkowy chłopaczek, SW nie trenowałem. .  Chociaż słyszałem kilka opowieści od gości, którzy nie są farmazoniarzami jak to suchoklates poskładał trenującego typa. Tak jak przedmówcy wspomnieli - gościowi z racji matrixa w głowie/ białorycerstwa świat spier**ił się na głowę, więc różnie mogło by to być.🤔

 

Ktoś tu dodatkowo wspomniał o wehikule czasu. Gdybyś ten temat założył jakieś 2 l. temu to berliński wizjoner zasugerowałby Ci retoryke w stylu " Najważniejsze, że Tobie(w sensie temu mężowi) daje.😂

Edytowane przez Kiroviets
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Pietryło napisał:

Akurat zbliża się nowy miesiąc, to będzie fajne wyzwanie detoksu od wszelakich portali.

 

Aż tak to wszystko bierzesz do siebie? Żadna z ww. przez Ciebie sytuacji nie dotyczy Cię bezpośrednio. Do tego nie masz na nie realnego wpływu. Tak że wyjebongo :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Pietryło napisał:

Jeszcze ktoś pisał, że w przypadku posiadania erotycznych zdjęć wysłał by kolesiowi by wkurwiać go jeszcze bardziej, super. Jeszcze, że nie ma żadnych zasad... No nie ma, dlatego przynajmniej ja staram się mieć jakieś swoje.

To ja to pisałem - w żartach, chociaż jakby mi jakiś typ zaszedł mocno za skórę to byłbym spokojnie zdolny i do takiego ruchu.

Co do zasad to ich nie ma, faceci dzisiaj to w 99% kurwy, które za wizje zarobienia na Tobie kilku zł albo cipy wbiją nóż w plecy.

Wiesz ilu znajomych/kolegów pisało w tajemnicy do moich dziewczyn, a w realu pozowali na wielkich moralistów ? Wielu. Dlatego wiem.

 

Zasady zasadami, a życie życiem. Większość ludzi ma zasady do kiedy jest łatwo i nie trzeba ich egzekwować.

Celowe uwodzenie mężatek i rozbijanie rodzin też uważam za głupie btw, bo po co raz że to niehigieniczne a dwa że jest tyle ładnych dziewczyn bez męża i dzieci.

Ale są różne sytuacje i nie można wszystkiego potępiać w czambuł.

 

Najbardziej w tym temacie dziwi mnie retoryka o tym że "chłopu się życie zawaliło" no i co z tego ? To znaczy że może sobie bezkarnie grozić i atakować ? No chyba nie. Jeżeli by taki zdradzony mąż zdecydował się w jakiś sposób powiedzmy mi zaszkodzić to mam prawo odpowiedzieć z całą stanowczością, bez cienia zawahania i bez względu na jego motywacje i wewnętrzny stan. Jeżeli atakuje oznacza to że tego chce, a chcącemu nie dzieje się krzywda.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RENGERS napisał:

Taka obserwacja mi przyszła po raz setny do głowy w tym życiu.

 

Zobaczcie kochani, jak może spierdolić się życie, jak się do czegoś na "zewnątrz" za bardzo przywiążemy.

 

Kurwa, wiele razy byłem zdradzany, nigdy by mi nawet na myśl nie przyszło, żeby kogoś gonić, bić, nie daj boże zabijać, zazwyczaj uśmiechałem się cynicznie i ghostowałem panią, życząc najlepszego :D

 

Samoocena jest w życiu wszystkim, tak jak i niezależność emocjonalna.

 

Bez tego jesteś ćpunem zależnym od dragu.

 

A twojego wewnętrznego stanu, czucia się dobrze samemu ze sobą i poczucie dystansu do tego przemijającego życia, do partnerki, rodziny, pieniędzy, kariery - tego nikt ci nigdy nie zabierze.

 

Trzeba nad tym nieustannie pracować.

 

Zdradzony mężuś popełnił kardynalny błąd.

Zgadzam się w 100% 

Przypomniała mi się też audycja Marka, w której mówił że jeśli baba Cię zdradza, broń Boże nie szukaj/nie bij/nie mścij sie na kochanku bo to tylko podbija ego pani. 

Każesz jej wypierdalać i tyle.  

Każda próba dojechania kochanka sprawia że samoocena paniusi szybuje do góry, no bo przecież " ich dwóch się o mnie pobiło". 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, antyrefleks napisał:

Okej, ale czy byles zdradzany w malzenstwie? Bo mi poza malzenstwem gdy babka rogi doprawila, to odwrocilem sie na piecie i zrobilem miejsce dla nowej kobiety, przyszla i to nawet lepsza. Po rozwodzie faceci roznie reaguja. Jeden ze znajomych struty chodzil przez lata. Nie kazdy zostal wybity z matrixa przed zawarciem malzenstwa, zeby potrafic ocenic ryzyko z tym zwiazane.

 

Z malzenstwami jest tak, z kobietami i facetami jest tak, ze przy ocenie calej tej sytuacji nalezy spojrzec na konsekwencje rozwodu, kto wiecej zyskuje, wiecej traci. Finansowo, spoleczne itd. Mysle, ze wyjasniac nie trzeba.

 

Nie, ja w małżeństwa nie wchodzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.