Skocz do zawartości

Laska przyznała się że zdradzała swojego poprzedniego Ex


Rekomendowane odpowiedzi

Ze swej strony dodam

Spierdalaj w podskokach w półprzysiadzie w poczwórnym axlu od laski która myśli o służbach mundurowych. Uwierz mi na tym akurat się znam bardzo dobrze i partnerka mundurowa to jest jak gaszenie pożaru benzyna. Znam przykład jednej Pani która zapodziała się jeszcze tydzień po skończonym kursie jak już jej mąż zadzwonił i zapytał kiedy jego żona wróci. ( hehe ale był w szoku ) Ty kretynkom na wszelkiego rodzaju kursach i szkoleniach puszczają hamulce i walą się jak domy w Somalii 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Sgt. Hugo Stiglitz napisał(a):

Taka anegdota ode mnie a propos braku wyrzutów sumienia u kobiet po wykryciu zdrady.

Jakiś czas temu byłem 1 rok w związku z panną, która podobno dla mnie zerwała z chłopakiem po 3 letnim związku. Jak się później okazało, cały ten rok dalej była z nim i ze mną (przez rok miałem szwagra). Ani on o mnie nie wiedział, ani ja o nim. Była bardzo dobra w ukrywaniu zdrady.

Kiedy ją przejrzałem oczywiście od razu zerwałem i poinformowałem tego drugiego gościa, że od roku byliśmy szwagrami. Gość w szoku, natomiast laska zero wyrzutów sumienia, jeszcze opiernicz zebrałem, że jakim prawem doszukiwałem się prawdy i ingerowałem w jej związek z tym drugim. Że to moja wina bla, bla...

 

Po tym wydarzeniu poznałem dobitnie naturę kobiet i czym jest red pill, no i trafiłem tu na forum.

Nie chce mi się w to wierzyć naprawdę. Chyba, że był to związek z doskoku na odległość. A jeśli to prawda to współczuję. 

 

Ja też pamietam wiele lat temu jak z głupa siedziałem u laski i tekst czy mogę wbić na jej gadu gadu. 

A ona, że spoko. 

No to wbijam. W archiwum. A tam konwersacja z typem. Który jej się podobał. I czasami do niego pisała. Nawet przed tym gdy byliśmy w związku. 

Wchodzę w rozmowę i tylko się uśmiechnąłem pod nosem. Wyłączyłem okno dialogowe i stwierdziłem, że na mnie już pora. 

Jej reakcja i mina była bezcenna. Przyłapałem ją. Łeb spuszczony. Płacz na końcu nosa. I cisza. 

Nim doszedłem na przystanek. 1000 wiadomości. Monolog. Pisała do mnie do 4 rano. Próbując mnie przekabacić. Ze wtedy spotykaliśmy się jak koledzy. Ahah czyli zrobiłaś sobie okienko na dwa tygodnie? 

Żeby móc z czystym sumieniem pisać do tego typa. Finalnie i tak ją olał i tak. 

A mi groziła, że sobie coś zrobi jak ją zostawię. By finalnie sama mi zajebac kopa w dupe trzy tygodnie później. 

Normalna to ona nie była. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak jesteś silny psychicznie to spotykaj się z nią na seks, ale jak tylko poczujesz uzależnienie, zbyt silny angaż emocjonalny wycofaj się choć na trochę. 

Goście, którzy dają się omamić, że są inni albo że ona się zmieniła często źle kończą. 

Gdy tylko opadną emocje u Was, zacznie szukać ich gdzieś indziej, wie jak to smakuje, wie że spadnie na 4 łapy i nic jej nie grozi. Będzie tęsknić za tym nie patrząc na to jak Ty się poczujesz. 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Egregor Zeta napisał(a):

121804480_1034473476999421_7364738171675

 

c4ebbef851d3466a0fc57cbb40eb8924.jpg

 

Zdradziła ale nie miała satysfakcji, więc się nie liczy

 

 

Nakręcili już kolejny film na podstawie tej historii coś jak 365dni?

Np że kurewka stała się księżniczką i nowo narodzoną dziewicą, zrobione czyszczenie  i zaplombowanie rozklapiochy, jak wgranie sejva w grze i czeka na tego  pierwszego i jedynego

Edytowane przez spacemarine
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dzisiejszych czasach pewnie połowie kobiet miedzy 20 a 40 zdarzyło się zdradzić swojego misia na wyjeździe, w delegacji w pracy.... To prawie zawsze kwestia 3 rzeczy

1. Atrakcyjność fizyczna faceta

2. Nikt się nie dowie

3. On musi chcieć, ale nie oszukujmy się faceci są w stanie obniżyć wymagania do iednonocnego sexu, dlatego taka panna ma szansę z facetem o 3 oczka wyżej niż ona...

Edytowane przez Mmario
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Mmario napisał(a):

W dzisiejszych czasach pewnie połowie kobiet miedzy 20 a 40 zdarzyło się zdradzić swojego misia na wyjeździe, w delegacji w pracy.... To prawie zawsze kwestia 3 rzeczy

1. Atrakcyjność fizyczna faceta

2. Nikt się nie dowie

3. On musi chcieć, ale nie oszukujmy się faceci są w stanie obniżyć wymagania do iednonocnego sexu, dlatego taka panna ma szansę z facetem o 3 oczka wyżej niż ona...

 

Byłem na kilku imprezach w dużych corpo, takie wyjazdowe na 2 dni, to co tam się odpalało to można film nakręcić

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Montella26 napisał(a):

Nie chce mi się w to wierzyć naprawdę. Chyba, że był to związek z doskoku na odległość. A jeśli to prawda to współczuję.

Fakt mieszkam w innej miejscowości niż on, więc teoretycznie miała łatwiej. Jednak wyznawanie miłości z jej strony, prezenty dla mnie były wtedy myślałem na poważnie i ja ten związek też traktowałem poważnie.

Pamiętam wspólny sylwester w górach tydzień czasu a gość kompletnie o niczym nie wiedział. Jak mi później oznajmił, powiedziała mu, że sylwester zostaje w domu bo ma covid :D A ja ją dzień i noc pucowałem. Na koniec zawsze słyszałem, że strasznie mnie kocha, po czym jechała grzecznie do niego.

 

Baby to ch*je.

 

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Służba mundurowa i laska w niej lub blisko niej. Wszystkie diody zapalają się na czerwono! 

Hjuston mamy tu kurwa poważny problem! 

 

 

 

A ten mi to jakiś zdradach. Beka z typa! 

 

 

 

 

 

 

BTW. Pierdolić ostro, obserwować. +

Kciuk w dupę, jak będzie na pieska. 

 

I zobaczymy z czym mamy doczynienia. 

 

Jak nie będzie protest, pracujemy dalej. 

 

 

 

Masz jajka aby to dźwignąć? 

Edytowane przez zuckerfrei
  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Rnext napisał(a):

powiedzmy sobie szczerze, że współcześnie niemal wszystkie kobiety mają tak grube usterki, że gdyby były samochodem który masz kupić za własne pieniądze i go kosztownie serwisować, to omijał byś je na kilometr. Przy nich żaden twój dobry uczynek nie ujdzie ci bezkarnie a jeszcze szybciej zostanie zapomniany. Szczęśliwie, kobiety same wskazują i uczą jak należy je traktować - czyli obrazowo - kupujesz auto wszystko jedno jakie, bo ma cię tylko wozić tak długo aż nie stanie (lub bardziej jeszcze malowniczo - aż się nie rozkraczy :D) a wówczas będziesz mógł je porzucić bez żalu na poboczu i kupić sobie inne. 

Gdzie tu miejsce na nowe pokolenia,  na dzieci?

Smutne to...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, zuckerfrei napisał(a):

 

 

 

Masz jajka aby to dźwignąć? 

 

Jestem po 7 letnim związku, więc emocjonalnie już nigdy się nie zaangażuje tak na prawdę, więc tak jak Mówią Bracia, jebac i obserwować. To nie tak ze Ona się tym wszystkim chwaliła czy coś, można powiedzieć że chciała być szczera, laska ogarnięta strasznie, ale na ile gra to jeszcze nie wiem, wydaję się prawdziwa w. Tym co mówi i robi dla Mojej osoby, nie powiem lekko zniszczona po przejściach ale przez te 4 mie w sumie już 5 leci mega się stara. Powiedziałem Jej że jak nie odetnie kontaktu do zero z tym sowim ziomkiem to Mnie nie ma i nauraa. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Endriu571 napisał(a):

wydaję się prawdziwa w. Tym co mówi i robi dla Mojej osoby, nie powiem lekko zniszczona po przejściach ale przez te 4 mie w sumie już 5 leci mega się stara.

Ale nie odejmuj jej dobrych intencji. Jestem przekonany, że je ma. Zwłaszcza na początku relacji. To dopiero 4-5 mc, czyli tak naprawdę rzeczywistość jeszcze nie dopadła. 

 

Przy czym to, że ma teraz dobre intencje itd., nie oznacza, że to się za jakiś czas nie ulotni.

 

43 minuty temu, Endriu571 napisał(a):

To nie tak ze Ona się tym wszystkim chwaliła czy coś, można powiedzieć że chciała być szczera

Sytuacja jest patowa i nawet tutaj to widać.

 

Z jednej strony - gdyby ukrywała i byś się dowiedział - źle i wszyscy by ją atakowali, bo nie powiedziała.

Z drugiej strony - przyznała się i może to stanowić wymówkę w przyszłości, ale też dla ciebie jasny sygnał, aby się nie angażować i - wg mnie - trzymać się z dala.

 

Generalnie na ten moment za bardzo ufasz w jej słowa. Jak ludzie chcą zmienić jakiś nawyk to też mają dobre intencje, ale z każdym tygodniem coraz mniej osób potrafi w nim wytrwać. Ze związkiem jest identycznie. Dotyczy to obu stron, bo też nie wiadomo jaki Ty możesz być w tej relacji za X miesięcy.

 

14 godzin temu, Endriu571 napisał(a):

Ogólnie powiedziałam mi to bo ( nie musiała gdyż mogła kłamać)  zemną jest inaczej i Ją sumienie męczyło dlatego mi powiedziała, że się dowiem. 

 

Czyli nie miała skrupułów go zdradzać i oszukiwać, ale przy Tobie ją sumienie ruszyło? Po prostu na ten moment masz u niej taryfę ulgową, bo Twoje akcje stoją wysoko. I tyle. 


W pewnym stopniu już jesteś urobiony. Dlaczego? Będąc z nią dalej akceptujesz taką osobę w swoim otoczeniu. Inaczej mówiąc, akceptujesz ludzi, którzy zdradzają swoich partnerów/partnerki. Wyłącznie na tym tracisz (emocjonalnie, mentalnie) i to niezależnie od tego ile razy jeszcze wskoczysz z nią do łóżka.

 

Edytowane przez Alex76
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 hours ago, Brat Jan said:

Gdzie tu miejsce na nowe pokolenia,  na dzieci?

Smutne to...

Skrycie patrzę na wysterowanie kulturowe i feministyczne kobiet jako na element planu depopulacyjnego (choć jak zwykle "upieczenie kilku pieczeni na jednym ogniu"). W dodatku niespecjalnie kobietom narzucony bo opierający się na ich naturze oraz tym, że kobiecie jest łatwiej o fałszywe ukojenie (a więc błyskawiczne zdystansowanie się od porzucenia emocjonalnego faceta) bo wystarczy że ona istnieje i jest dostępna a zaślepka cipki się znajdzie w pięć minut. Zresztą po to hodują sobie orbiterów. Do tego potrzeba siłowego narzucenia pewnych społecznych zachowań i ich interpretacji, ale facetom. 

 

Natomiast facet ma o tyle trudniej, że nie ma czym od ręki się nawet fałszywie ukoić (no chyba że dragi i używki), zwłaszcza gdy jeszcze do wszystkiego dochodzi zawsze "syndrom utopionych kosztów". Szczególnie emocjonalnych. Będzie po prostu po jednym, dwóch, trzech takich doświadczeniach unikał zaangażowania. Do tego masz jeszcze umowę cywilną zwaną dla zmyły małżeństwem, która jest asymetryczna i jej koszty ponosi mężczyzna a korzyści bierze kobieta. Więc w sumie mamy przepis na depopulację, której panie się chętnie poddają, bo obiecuje im dodatkowo wygodne życie.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Endriu571 napisał(a):

Ogarnięta życiowo - dom, praca, dodatkowe zajęcia, kontakt z rodziną itp. 

Ale za tą podstawę podstawy ona oczekuje medalu?

 

 

Czy Ty ten medal chcesz jej dać?

Za to jak to napisałeś ogarniętą postawę? 

 

 

To normalne funkcje. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 hours ago, Anabol said:

Pani nie jest zbyt pragmatyczna dzieląc się takimi doświadczeniami. Dla Ciebie to tylko lepiej, pytanie co teraz planujesz? Bo koledzy wg mnie wyczerpali temat i w pełni podpisuję się pod tym, że taka przeszłość, specyfika zawodu i ciągły kontakt z ruchaczem całkowicie kobietę skreślają jeśli chodzi o związek.

 

Zmatchowałem z zajebistą dupką na Tinderze która studiuje bezpieczeństwo narodowe i już rozpoczęła swoją pracę w mundurówce - niby umówiliśmy się wstępnie na spotkanie w ten weekend, ale przez sam styl jej wypowiedzi czuję podskórnie, że lubi porządzić i męskie towarzystwo istotnie wpływa na jej wybujałe ego (nie wspominając dodatkowego podbicia przez Tinder), z resztą na codzień pracuję z menadżerkami i to jest imo najgorszy typ kobiet. Nie wiem czy do spotkania finalnie dojdzie, bo jestem ujebany po tygodniu, a spotykanie się z takim sortem wymaga od samego początku konieczności degradacji osobniczki ciętymi komentarzami i podcinania skrzydeł (duże skupienie, wysoki poziom pewności siebie tym bardziej będą wymagane, więc trzeba być wypoczętym)... No własnie, gdzie tu przyjemność? Podchodząc zadaniowo i rozumiejąc mechanizmy jesteśmy w stanie doprowadzić do sytuacji łóżkowej, ale czy to gra warta świeczki? Im starszy jestem, tym mniej mi się chce. Na divach nie byłem, ale rozważam. W Twoim przypadku Drogi Autorze, tylko dystans (emocjonalny, bo fizycznie bym się nie ograniczał!) jest w stanie Cię uratować, ale coś czuję żeś przepadł.

 

I co do samej natury kobiet - tak, one się nie zmieniają. I wielokrotnie przeżyłem to na swojej skórze. Najbardziej dobitnie pokazał mi to ostatni, 8-letni LTR - Pani została "odbita" przeze mnie i nigdy nie zapomnę jak opowiadała o swoim eks, który podupadł psychicznie, z taką pogardą. Już wtedy zaświeciła mi się czerwona lampka pt. "a co jeśli ja też kiedyś będę miał doła i pojawi się konkurencja?" (pomimo, iż czułem satysfakcję z bycia tą lepszą gałęzią). No i już wiem, i chwała jej za to ;).

 

Biologia jednak zrobiła swoje, ale nie będę zakładał nowego tematu. Spotkałem się z tą laską, z założeniem zjedzenia sobie na wyjebce w towarzystwie małolaty, ale złapaliśmy klimat taki, że nie chciała się rozstawać. Poszło książkowo, tańczyła jak jej zagrałem. Rzuciłem na koniec żeby przyjechała dzisiaj na noc, zgodziła się bez zająknięcia. Jak to teraz rozegrać, żeby nie wkurwić kobiety z pewnego rodzaju możliwościami zrobienia mi problemu? Okazało się, że pracuje na policji, a ja mam trochę za uszami. Czy bycie szczerym w 100% rozwiąże sprawę? Wiem, że stąpam po cienkim lodzie.

Edytowane przez Anabol
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Endriu571 napisał(a):

Ogarnięta życiowo - dom, praca, dodatkowe zajęcia, kontakt z rodziną itp. 

Zniszczona przez związki i chujowe wzorce przez to wyrobione 

Nie wierzę w to co czytam. Stary jeśli to do ciebie nie dotarło to wypunktuje wszystko raz jeszcze, może coś ci wpadnie do tego zaślepionego króliczą norką mózgu (choć szybciej sądząc po tym co piszesz to masz mózg znacznie niżej) :

 

1) Trzyma kontakt z gościem z którym zdradzała typa z 4 letniego LTR-u?  I co teraz wielkie nawrócenie? Myślisz , że Ciebie kantem nie puści? Jeśli tak myślisz, to żal mi Ciebie.

2) Okej powiedziała Ci o tym, bo co chciała być szczera ? Stary, ona badała grunt na ile se może pozwolić coś w stylu ,, Okej nie zwial po tej informacji, więc albo zakochany albo desperat" - w obu przypadkach jesteś na straconej pozycji.

3) Nawet jeśli jakimś cudem zrozumiała co źle robiła to jak se wyobrażasz obecność jej w armii z tym gościem w roli suportu? Uważasz, że masz na tyle silną psychę, że to Cię nie zniszczy? Jeśli tak to pozwól że wyprowadzę Cię z błędu - nie masz i nigdy wystarczająco silnej nie wypracujesz , bo taka sytuacja przypomina drążenie skały przez spadające krople wody - prędzej czy później Cię to połamie. 

4) Z doświadczenia powiem, że takie laski się nie zmieniają. Co najwyżej nabierają doświadczenia w ukrywaniu zdrad. To u nich działa na zasadzie nakrotyku i całej tej emocjonalnej otoczki z tym związanej.

 

Podsumowując - RUN FORREST RUN! Bo w przeciwnym wypadku za bliżej nieokreślony kawałej czasu założysz temat w świeżakowni - Laska zryła mi beret jak się podnieść???

 

Choć takiego rozwoju wydarzeń żaden z nas ci nie życzy. Ale zdradzasz wszystkie symptony tego, że jest duża szansa na taki obrót wydarzeń.

 

 

Edytowane przez Gorączka
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.