Skocz do zawartości

Po co mi mężczyzna jak mam nawigacje w telefonie


Rekomendowane odpowiedzi

28 minut temu, Anabol napisał(a):

 

Obserwuję swoją kumpelę korpo-menadżerkę od lat, kot i wino to już jej nieodłączne atrybuty, do tego wycieczki. 

 

Na studiach miałem taką koleżankę (nawet razem się broniliśmy). Teraz ma kancelarie adwokacką i rozstała się z chłopem, który pracuje w jakiejś fabryce. A gościu całe studia ją wspierał. 

No i teraz wrzuca na fb zdjęcia jaka to ona szczęśliwa z butelką wina itd. A dziewczyna ładna (zainwestowana, już usta glonojada) i 34 lata.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, yrl napisał(a):

 

Na studiach miałem taką koleżankę (nawet razem się broniliśmy). Teraz ma kancelarie adwokacką i rozstała się z chłopem, który pracuje w jakiejś fabryce. A gościu całe studia ją wspierał. 

 

Ile człowiek takich historii zna. Kobiety wyciągane z czeluści pato, ale jakże kończyły? Niektóre nawet ze wschodzącymi gwiazdami sportu. Tak działa kobieta. Można psioczyć, ale spece od psycho ewolucyjnej już dawno to rozkminili i jest to najzwyczajniej w świecie instynkt hipergamii. Krok po kroku wyżej i wyżej. Podoba mi się powiedzonko "to tylko twoja kolej", bo to dobrze oddaje o co chodzi w hipergamii.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

51 minut temu, antyrefleks napisał(a):
59 minut temu, Król Jarosław I napisał(a):

islam robiący porządek.

Ci faceci są bardzo męscy, one już się doczekać nie mogą. A polski Janusz? Przemocowiec i prostak!

Oj tam... to też jest cuckoldwhera:

 

Po prostu ci co tu przyjeżdżają to są jak z opowieści imama. Powinien się na tym znać, w końcu to jego ludzie.

 

🤣

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, spacemarine napisał(a):

Bo to świat magii, odkręci kran i leci woda, kliknie przełącznik i jest światło itd itp, powtarzam że mężczyźni popełnili błąd tworząc zbyt przyjazne środowisko 

 

Popełniasz tradycyjny błąd poznawczy. Po pierwsze nie stworzyli tego mężczyźni, tylko wybitne jednostki, które z reguły byli mężczyznami, bo wybitność ekstremalnie często wymaga alienacji i trochę takiej aseksualności - nauka jest w gruncie rzeczy aseksualna. Mężczyźni są do tego bardziej skłonni, kobiety są bardziej zbiorowe, kolektywne z natury. Całą resztę dobudowali mężczyźni działając odtwórczo, a nie twórczo, bo to oni robią często brudną robotę, z racji większej siły fizycznej i akceptacji brudu, a kobiety z racji budowy mózgu nie są zainteresowane typowo męskimi sprawami - np. mechaniką, a bardziej relacjami, emocjami etc. Natura nie działa tak, żeby każdy robił wszystko - np. ptaki nie wymyśliły piły do drewna, chociaż by im się przydała, bo tak się nie da, a wybitność jednostki robi coś za miliony. Niektóre rzeczy są domeną kobiet, niektóre mężczyzn, a to, że ktoś jest niewdzięczny bo ma taką strukturę psychiczną to jego problem.

 

Robisz klasyczny wymyk psychiczny nieświadomie, bo skoro mężczyźni coś osiągnęli, to znaczy że niejako "ja" osiągnąłem i "mi się należy" z tej racji - z racji nieświadomie przypisywanych sobie osiągnięć. Niestety, nic się nie należy, jak coś się chce, to trzeba iść na to zapracować - jak ci ludzie, którzy ciągną ten syf do przodu od tysięcy lat i wynalezienie czegoś zajmuje im lata czy nawet dziesiątki lat. W rzeczywistości to promil jednostek pcha świat do przodu, cała reszta robi dalszy chlew czy pracuje odtwórczo.

 

Taki off-top, bo nie lubię tej retoryki.

 

 

A panna z postu prawdopodobnie ma zaburzenia psychiczne, jeżeli OP nie koloryzuje to nic nowego, pacjentka do leczenia, jakich teraz pełno.

  • Like 6
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Messer napisał(a):

 

Popełniasz tradycyjny błąd poznawczy. Po pierwsze nie stworzyli tego mężczyźni, tylko wybitne jednostki, które z reguły byli mężczyznami, bo wybitność ekstremalnie często wymaga alienacji i trochę takiej aseksualności - nauka jest w gruncie rzeczy aseksualna. Mężczyźni są do tego bardziej skłonni, kobiety są bardziej zbiorowe, kolektywne z natury. Całą resztę dobudowali mężczyźni działając odtwórczo, a nie twórczo, bo to oni robią często brudną robotę, z racji większej siły fizycznej i akceptacji brudu, a kobiety z racji budowy mózgu nie są zainteresowane typowo męskimi sprawami - np. mechaniką, a bardziej relacjami, emocjami etc. Natura nie działa tak, żeby każdy robił wszystko - np. ptaki nie wymyśliły piły do drewna, chociaż by im się przydała, bo tak się nie da, a wybitność jednostki robi coś za miliony. Niektóre rzeczy są domeną kobiet, niektóre mężczyzn, a to, że ktoś jest niewdzięczny bo ma taką strukturę psychiczną to jego problem.

 

Robisz klasyczny wymyk psychiczny nieświadomie, bo skoro mężczyźni coś osiągnęli, to znaczy że niejako "ja" osiągnąłem i "mi się należy" z tej racji - z racji nieświadomie przypisywanych sobie osiągnięć. Niestety, nic się nie należy, jak coś się chce, to trzeba iść na to zapracować - jak ci ludzie, którzy ciągną ten syf do przodu od tysięcy lat i wynalezienie czegoś zajmuje im lata czy nawet dziesiątki lat. W rzeczywistości to promil jednostek pcha świat do przodu, cała reszta robi dalszy chlew czy pracuje odtwórczo.

 

Taki off-top, bo nie lubię tej retoryki.

 

 

A panna z postu prawdopodobnie ma zaburzenia psychiczne, jeżeli OP nie koloryzuje to nic nowego, pacjentka do leczenia, jakich teraz pełno.

 

Aha to wytłumacz zatem czemu poza Curie jakoś nie widać noblistek w naukach ścisłych itd?

Druga sprawa odtwórcza praca jak nawet układanie kabli elektrycznych czy rur pod ulicami tez jest zdominowana przez facetów itd itp już nie mówiąc o układaniu kafelków, waleniu młotem w kopalni czy nawet programowaniu gdzie przytłaczająca ilość pracowników to faceci. A kto siedzi w hrach i podobnych pseudopracach w większości? Kto szuka prostej roboty która nie wymaga dużego myślenia, która grupa jest najmniej aktywna zawodowo i obiera socjal?

A pisze to dlatego że piszesz kocopoły i mierzysz innych swoją miarę, nieświadomie przyznałeś że sam jako mężczyzna nic w życiu nie osiągnąłeś, że jako zero nie umiesz nawet ciężko odtwórczo pracować i masz pretensje do innych i robisz taką projekcję na innych facetów. A to świadczy że masz syndrom jakiejś ofiary, a nikt tutaj nie będzie Twoim psychologiem, ogarnij się.

  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Messer no właśnie w twojej odpowiedzi mnie zastanawia bo sam pominąłeś jedną ważną rzecz.

 

Wymyślić to jedno. 

 

Ale zbudować, zarządzać, konserwować, naprawiać, udoskonalać z czasem, napisać oprogramowanie (jeśli akurat dana rzecz takowego potrzebuje) to jest odtwórcze fakt - i nawet to u kobiet kuleje.

 

Odtworzyć też trzeba umieć Panie drogi.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Lannes napisał(a):

Mimo młodego wieku mam wyjebane w samochód. Nawet prawa jazdy nie robiłem.

Nie chce mi się wydawać hajsu na paliwo, ubezpieczenia i samo kupno auta.

Jeżdżenie samochodem rozleniwia.

Preferuję rower. 😍

 

Jeśli jakaś laska będzie szydzić z tego, że nie mam samochodu, czy czegokolwiek to powiem jej krótko.

Spierdalaj.

Znajdę sobie lepszą.

Podejście spoko do dziewczyn, ale prawko sobie zrób bo będziesz postrzegany jako dziad, a kiedyś Ci się przyda. 

  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, yrl napisał(a):

 

Na studiach miałem taką koleżankę (nawet razem się broniliśmy). Teraz ma kancelarie adwokacką i rozstała się z chłopem, który pracuje w jakiejś fabryce. A gościu całe studia ją wspierał. 

No i teraz wrzuca na fb zdjęcia jaka to ona szczęśliwa z butelką wina itd. A dziewczyna ładna (zainwestowana, już usta glonojada) i 34 lata.

Jeden gościu co mieszkał ze mną na akademiku jest z dziewczyną, ona zrobiła teraz magisterke, a on się zatrzymał na inżynierce,on był na kierunku związanym z budową maszyn, a ona na jakimś gównie filologiczno/psychologicznym, ona z bogatego domu, z wyglądu 7/10, on takie 3-4/10, w jej wzroście. Ciekawe czy po zrobieniu magisterki coś się zmieni, oby nie tak jak z tą z winem.  

54 minuty temu, Akadyjczyk napisał(a):

Podejście spoko do dziewczyn, ale prawko sobie zrób bo będziesz postrzegany jako dziad, a kiedyś Ci się przyda. 

Mnie jak ostatnia w fazie demo wypytywała o różne rzeczy i spytała się czy mam prawko to na odpowiedź, że mam zareagowała "To dobrze", więc jakieś tam ma znaczenie. To z nawigacją ciekawe, że nie pokazywało jej tej trasy 10 minutowej, pamiętasz czy miała yanosika czy google maps? xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Anabol napisał(a):

Obserwuję swoją kumpelę korpo-menadżerkę od lat, kot i wino to już jej nieodłączne atrybuty, do tego wycieczki. Nie była na karuzeli, nawet tyle nie skorzystała. Podniecają ją faceci tylko o 10 cm wyżsi (sama jest wyższa ode mnie, coś koło 178 cm), o 10 lat starsi, zarabiający co najmniej 5x tyle (ona ma coś koło 20k), oczywiście muszą być wysportowani i muszą wnieść coś do jej życia (nowa jakość + ciągnąć ją do góry). Ja jej się nie dziwię (po co być z facetem równym/gorszym od siebie?), ale jest mi jej szkoda. Bo dziewczyna mądra, ambitna, pomocna.

Pomocna dla Ciebie czy dla wszystkich?

 

A nie przyszło Ci do głowy, że jak już znajdzie takiego dzianego gościa to wyssie z niego co się da materialnego, zgnębi psychicznie i zostawi gdy pojawi się na oku bogatszy?

 

Dawniej związek był na dolę i niedolę, a teraz do 1 potknięcia finansowego lub poważniejszej choroby. Zapewne zrobiłaby to bez mrugnięcia okiem skoro nastawiona jest tylko brać.

 

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam korzystam na ogół z 2 nawigacji jak jadę dalej. Samochodowa wyznacza mi dalszą trasę (z miasta do miasta) pokazuje fotoradary pilnuje mnie trochę z prędkością, a nawigacji google uzywam w miastach i miasteczkach bo lepiej niż samochodowa pokaże miejsce i można na streetview podejrzeć jak wygląda budynek jak z parkowaniem itp. Wszystko jest dla ludzi tylko trzeba mądrze z tego korzystać i nie wierzyć całkowicie w to gdzie prowadzi, ale też myśleć. Jak się jedzie gdzieś gdzie się nie zna okolicy to warto jechać z nawigacją poznać teren i się go uczyć na spokojnie. Sam tak robię, i nie narzekam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, spacemarine napisał(a):

Aha to wytłumacz zatem czemu poza Curie jakoś nie widać noblistek w naukach ścisłych itd?

 

1 godzinę temu, Król Jarosław I napisał(a):

Wymyślić to jedno. 

 

Ale zbudować, zarządzać, konserwować, naprawiać, udoskonalać z czasem, napisać oprogramowanie (jeśli akurat dana rzecz takowego potrzebuje) to jest odtwórcze fakt - i nawet to u kobiet kuleje.

 

Here we go again xD

 

No dobra, to lecimy. Widzę, że muszę się powtórzyć. No ale skoro mus, to mus.

 

Ludzie są zbudowani tak, żeby domyślnie rozwiązywać problemy. Czym jest mózg? Mózg to maszynka do rozwiązywania problemów i do przetrwania. To jest uogólnienie, ale w tym uogólnieniu zawiera się jak to wszystko działa mniej więcej - ale bardziej więcej niż mniej.

 

Neuronauka pokazuje, że mózgi kobiet i mężczyzn różnią się. A to MÓZG odpowiada za to jak ludzie funkcjonują. Tak, nie kosmici, tylko mózg, a tutaj wchodzimy w dziedzinę rozsądku i nauki.

 

Jeżeli ktoś widzi przed sobą zasadniczą RÓŻNICĘ PŁCIOWĄ - a teraz wchodzicie w lewactwo, czyli wszyscy są równi, a to jest jedno wielkie X+D i zahacza o jakieś bzdury pokroju gender - to zamiast się brandzlować jakim jest niedoszkolonym debilem, to powinien zadać sobie skąd to wynika, dlaczego tak jest? To jest myślenie naukowe, osoby rozgarniętej, jakoś wykształconej. Myślenie chama to: hhahahahahah, deeebilki, hahahaha! pfuuuu, heheheh, beeeee! 

 

Piszę mocno, żeby to było jasne i lepiej wsiąkło. Wybaczcie, jak ktoś poczuje się urażony, ale bez bólu nie ma rozwoju.

 

 

Mężczyźni wyewoluowali jako ci, którzy ochraniali życie i jako ci, którzy dbali o swoje terytorium, utrzymywali je w dobrej kondycji. Kobiety jako te, które dawały to życie, podtrzymywały ciepło tego życia i ogarniały terytorium zarządzane przez mężczyznę - mniej więcej.

 

To, co chcecie zrobić to w ciągu strzelenia palcami odmienić miliony czy nawet miliardy (!!) lat ewolucji, żeby kompensować sobie problemy psychiczne związane z płcią przeciwną. Nie jesteście ani lepsi ani gorsi od kobiet. Jesteście po prostu od nich różni, a te różnice sprawiają, że w normalnych warunkach, bez chorej propagandy, wszystko funkcjonuje jak należy. Ludzie się dopełniają i tym zaskarbiają sobie szacunek.

 

Stąd kobiety raczej nie mają pociągu do rzeczy ścisłych, bo to nie ich rzecz. Często się w tym szybciej od mężczyzn wypalają, jak w to wchodzą, i bardzo często wolą życie rodzinne, gdy już długo w tym pracują. Wiem z doświadczenia z takimi ludźmi. No, ciężko im się dziwić, skoro to wynika czysto z nauki, co? 

 

Wyobraźcie sobie, że macie do wyboru typowo męskie zajęcie - np. dobry fachowiec pokaże wam fajne rzeczy związane z mechaniką czy może z bronią, jakieś triki, whatever. Albo jest druga opcja - można spędzić sobie czas z dzieciakiem, takim co ma z 2 latka. Pobawić się z nim, pokrzyczeć, popiszczeć etc. Co wybierzecie? A co wybiorą w większości kobiety, a co mężczyźni?

 

Odpowiedź jest chyba jasna, prawda? Jak ktoś nie wyjedzie z własnymi problemami psychicznymi i nie "zabarwi sobą" zjawiska, to zrozumie dlaczego tak jest.

 

 

2 godziny temu, spacemarine napisał(a):

A pisze to dlatego że piszesz kocopoły i mierzysz innych swoją miarę, nieświadomie przyznałeś że sam jako mężczyzna nic w życiu nie osiągnąłeś, że jako zero nie umiesz nawet ciężko odtwórczo pracować i masz pretensje do innych i robisz taką projekcję na innych facetów. A to świadczy że masz syndrom jakiejś ofiary, a nikt tutaj nie będzie Twoim psychologiem, ogarnij się.

 

 

Dawno mi tak nikt nie przyjebał tak ciężką projekcją xD Mam nadzieję, że nie piszesz po prostu wszystkiego nieświadomie o sobie. Ta ofiara nie jest do mnie na miejscu, szczególnie, że..

 

Ja tylko chciałem Ci zwrócić uwagę, że istnieje u Ciebie mechanizm psychiczny, którym się niejako wysługujesz, bo utożsamiasz się z całą grupą i wyciągasz ręce w rodzaju: dej! To jest nieświadoma ofiara. Nikt Ci nic w życiu, byczku nie da, zrozum. Wysługiwanie się na zasadzie

jestem mężczyzną = mężczyźni osiągali dawniej wszystko = niejako ja osiągam = mnie się należy - to ta metoda nie działa w świecie.. Zauważyłeś, że lewaczki też walczą z patriarchatem i tym, że teraz odpierdalają, bo DAWNIEJ KOBIETY BYŁY TEŻ UCISKANE? Stąd teraz się mszczą? No właśnie, to ten sam mechanizm.

 

Co chcesz - musisz zakasać rękawy i po to sobie iść. Jak nie ukradniesz, jak nie jesteś milionową wartością samą w sobie, to będziesz miał w życiu posuchę, gdy odmawiasz odpowiedzialności. Tak jest wręcz we wszystkim. Po co Ci te ukryte pretensje do kobiet, co one Ci dają? Że jesteś lepszy? Nie jesteś, gorszy też nie jesteś, jesteś ponad to. Ostatecznie kończysz ze złością i coraz mniejszym poczuciem własnej wartości tkwiąc w takim obrazie świata, bo jest to oparte na kruchych fundamentach. Tak wygląda ten proces, że to jest droga do coraz większej depresji, chorób chronicznych, pogardy ostatecznie do siebie. Złość, niezgoda i pogarda jest słabym mechanizmem radzenia sobie ze światem, długo nie działa, a szybko wyczerpuje.

 

A to, żebym się ogarnął i że nic nie osiągnąłem, to z szacunku do siebie pominę milczeniem, amigo xD

Edytowane przez Messer
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uwaga będzie brutalnie.... Kobiety zawsze chciały CHADÓW, tylko kiedyś musiały się wiązać z normikami, bo inaczej by nie przetrwały, teraz wszelkie udogodnienia, pomoc państwa i możliwość pracy umysłowej, gdzie słabsze ciało nie jest aż taka przeszkodą, jak przy fizycznej, sprawiły, że nie muszą się wiązać z normikami, bo przetrwają bez tego. Ot główne przyczyny zmian rynku matrymonialnego.... 

 

Pewnie swoje 3 grosze dołożył mainstream, rozpasanie i nadmiar atencji...

 

Po prostu jesteśmy stadnym zwierzęciem a wszystkie stadne wyglądają tak, że alfa szmaci a beta poluje czy tam żeruje dla dobra ogółu... W naszym przypadku wszyscy pracują wspólnie (mamy umiarkowany socjalizm, gdzie panowie transferują dobra do pan) więc panna gardzi beciakiem i ma go za głupca.... Stąd podjazdy i pogarda....

 

Nic się nie zmieniło, po prostu przez chwilę ludzkość nie żyła jako zwierzęta stadne, a bardziej jak zwierzęta tworzące pary... Ale ostanie zmiany sprawiły, że znów żyjemy jak w stadzie....

 

Nie mówię, że to dobrze dla facetów, ale taka jest rzeczywistość, można próbować poprawić swoją pozycję, zmierzając w stronę alfy, lub w to grać, albo wypisać się z tego wyścigu.... Ale takie są zasady gry, jak mawiał klasyk...

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziadek z ojcem zawsze uczyli mnie, że kierowca w samochodzie, to jest jak kapitan na statku - pan życia i śmierci dusz na pokładzie, którego głos jest wyłącznym i niepodważalnym prawem. Jednym, kto może kierowcy mówić o robić w czasie jazdy, jest tylko i wyłącznie namaszczony z jego ręki nawigator. Każdy zaś, komu nie przypadał taki tytuł, w czasie jazdy miał z łaski swojej zamknąć mordę.
 
Z opisanej historii wynika, że nawigatorem nie byłeś, więc typiara postąpiła w tej sytuacji w pełni słusznie, notabene, zgodnie zresztą z prawidłami tysiącletniej, patriarchalnej tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie.
 
Druga sprawa, że to był jej samochód i jej paliwo, więc równie dobrze mogła nadrabiać tą drogę i o 3 godziny - na SOR Cię przecież nie wiozła.
 
W idealnym, patriarchalnym świecie, to byłby Twój samochód, Ty byłbyś kierowcą, a koleżanka pasażerką na doczepkę, za zarzutkę na wachę lub gałę. No ale to jest obraz daleki od zastanej rzeczywistości i nie do końca rozumiem skumulowanej urazy w tytule wątku, skoro jest ona doskonałą w swej prostocie konstatacją dla zastanych czasów. 
 
W środowiskach kontr-mainstreamowych, (do których zalicza się również niniejsze forum) dużą popularnością cieszy się pewne chińskie przekleństwo, które jest najczęściej przytaczane w dość niefortunnym przekładzie, a mianowicie ,,obyś żył w ciekawych czasach". Nie do końca oddaje to sens oryginału, gdyż w przełożeniu na język polski, dużo bardziej zachowuje je tłumaczenie ,,obyś żył w czasach przemian".
 
A w takich czasach właśnie żyjemy. Ona nie potrzebowała samozwańczego nawigatora, bo tą funkcję powierzyła urządzeniu. Nie będzie Cię potrzebowała jako kierowcy, bo swoją furę już ma. Nie będzie też Cię potrzebowała jako złotą rączkę czy majsterkowicza, bo zepsute rzeczy wyrzuci i kupi sobie nowe. Nie będzie Cię potrzebowała jako myśliwego, bo pożywienie przynosi jej pod drzwi ktoś inny. Twoja kumpela to kuma już od dawna, Ty dopiero z dużym trudem dopuszczasz to do swojej świadomości.
 
Zamiast więc dostrzec kierunek zmian obrany wraz z nastaniem ery Wodnika, gdzie mężczyźni z jednej strony zostali wyrwani z okowów uprzedmiotowienia i o Twojej wartości nie decyduje już to, jak możesz dać się wyeksploatować otoczeniu, to wolisz się obrażać i czekać na ,,reset" systemu do ustawień, w których czujesz się pewniej. Tyle że, ten nie nadejdzie, a jedyne co się zresetowało, to właśnie kryterium wartości mężczyzny w dzisiejszych czasach.
Edytowane przez Throgg
literuwka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Throgg napisał(a):

gdzie mężczyźni z jednej strony zostali wyrwani z okowów uprzedmiotowienia i o Twojej wartości nie decyduje już to, jak możesz dać się wyeksploatować otoczeniu

Chyba wprost przeciwnie ;) ON musi: x, y, z... a ONA: jestem jaka jestem, girl power, nic nie muszę, gdzie są prawdziwi faceci?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety.. życie. Jedni wygrają, drudzy będą płakać jak pipy :). Ci co się ogarną to i poruchają i zarobią kasę. A malkontenci będą w tyle...

Życie. Kiedyś też tak było.

Ja jako dziecko zauważyłem jak byłem mały że chłopcy na dyskotece podchodzą i proszą/porywają do tańca a dziewczynki to te które siedzą i czekają.

I tak jest w życiu.

Jak ktoś tego nie zaakceptuje to gówno będzie miał XD.

8 godzin temu, Tarnawa napisał(a):

Czytaj daje się szmacić się chadom a resztę facetów to by eksterminowała bo na nią nie zasługują. A że się  samozaorala. I to nie nie pierwszy raz starając się być mądrzejsza od wszystkich. To oj tam oj tam. Przecież i tak wszystkiemu winny męski patriarchat. Zapytałbym czy warto do niej startować. Ale jak jak pozycję startową masz poniżej srajfona to odpowiedź nasuwa się sama.

To moje pytanie jest takie:

PO CO TY SIĘ Z TAKIMI LUDŹMI ZADAJESZ? XD

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temat o tym, że kobieta dłuższą drogą pojechała, a zszedł na czadów i pisanie jakie to baby są zjebane i do niczego się nie nadają.

 

Co do tematu. To pojechała chociaż główną drogą czy nawigacja prowadziła ją jakimiś uliczkami, o których wiedzą tylko miejscowi?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, krzy_siek napisał(a):
5 godzin temu, Messer napisał(a):

skoro mężczyźni coś osiągnęli, to znaczy że niejako "ja" osiągnąłem i "mi się należy"

A pamiętasz jak WYGRALIŚMY mecz z San Marino 10:0???

 

A jak Haiti my rozgromili 7:0 w '74 roku?

Kurła, kiedyś to było.

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, BumTrarara napisał(a):

Chyba wprost przeciwnie ;) ON musi: x, y, z... a ONA: jestem jaka jestem, girl power, nic nie muszę, gdzie są prawdziwi faceci?

 

Tak się dzieje, bo kobiety kumają kierunek zmian, a mężczyźni nie. Kobiety nie muszą, bo rzeczywiście nie muszą. Tak samo mężczyźni nie muszą, ale upierają się, że jednak muszą, więc kobiety dalej pytają show me what you got.

 

W wysoko rozwiniętych społeczeństwach, synergia świata męskiego i żeńskiego zachodzi już wyłącznie na poziomie emocjonalnym - jedynym, czego kobieta nie jest w stanie sobie zapewnić pomijając mężczyznę, są właśnie emocje jakie wynikają z obcowania z nim. Dlatego zaradny, odnoszący sukcesy mężczyzna, nawet będący w jakimś tam stopniu przystojny, ale jednocześnie będący również nudnym - jest w dzisiejszych czasach skazany na niepowodzenie w relacjach z kobietami. 

 

Mężczyźni przestali mieć funkcje użytkowe dla kobiet (oczywiście nie dla wszystkich, nie wszędzie i nie w takim samym stopniu, ale - to jest właśnie kierunek zmian) i pełnią już wyłącznie funkcje rozrywkowo-towarzyskie.

 

I to jest dosyć trudny temat, bo wbrew temu co napisałem na początku, wcale nie uważam, że dzisiejsi mężczyźni powinni zostać biernymi sybarytami, bo wyzbywanie się sprawczości, ze względu na naturę mężczyzn, jest dużo bardziej autodestrukcyjne, niż bezproduktywne zapierdalanie w kołowrotku. Ale to są już rozmyślania na inny temat i na inną porę dnia.

 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.