Skocz do zawartości

Strzelanina w Poznaniu z powodu kobiety


Rekomendowane odpowiedzi

Pewnie już wielu z was słyszało o strzelaninie w Poznaniu.

 

Z podanych informacji wynika, że w ogródku pod jednym z Hoteli siedziała para, dziewczyna i domniemany kochanek, przyszedł narzeczony dziewczyny i zastrzelił typa, potem siebie, chłopaki 30,31lat. 

 

Laska w tym wszystkim wrzeszczy jak poparzona. 

Ciekawe, że nie chciał zabrać jej razem z nimi. 

Jest filmik w sieci takie nagranie z monitora innego tel jak koleś leży, laska wrzeszczy nad nim,  gość mu poprawia kulkę, coś tam się kłócą szarpią potem koleś odpala sobie. 

 

No cóż nie wiadomo jak to komentować ale już co niektórym do końca puszczają nerwy.

Ciśnie się na usta, że przez głupią pannę dwóch młodych chłopaków poszło w piach. 

Choć to chłopak zdecydował co zrobił i ciekawe jaki był stan jego psychiki. 

No ale tak czy siak to chyba mamy ten "postępowy świat" 

 

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psycha zryta do końca życia dla panienki po tym co zobaczyła i co sprowokowała.. Ciekawi mnie jak będzie żyła ze świadomością, że to tak naprawdę jej dzieło? Czy dołączy do tej dwójki za jakiś czas, bo już nie da rady?

 

Jako osoba, która była też w takim trójkącie, wiem jak to jest być frajerem na trzeciego. I wiem co musiał przeżywać ten koleś, że zrobił coś takiego. Nie pochwalam, ale rozumiem i nawet się nie dziwię. To nie jest ludzki stan, a bardziej demoniczny, jak samo dno piekła.

 

Jedyne co mnie dziwi, że nie odstrzelił jej.

  • Like 5
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To trochę słabe sugerowanie, że to jej wina. Wina jest osoby, która zamordowała faceta i popełniła samobójstwo.

 

Nawet, jeśli przyjmie się ,że wersja, że narzeczony się dowiedział o zdradzie jest prawdziwa, to jednak reakcja jest nieadekwatna. Ktoś zdradza, to next, nie morduje się z tego powodu ludzi.

  • Like 9
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lupus napisał(a):

To trochę słabe sugerowanie, że to jej wina. Wina jest osoby, która zamordowała faceta i popełniła samobójstwo.

 

Nawet, jeśli przyjmie się ,że wersja, że narzeczony się dowiedział o zdradzie jest prawdziwa, to jednak reakcja jest nieadekwatna. Ktoś zdradza, to next, nie morduje się z tego powodu ludzi.

 

Może faktycznie się zapędziłem. Jak o tym pisałem to miałem w myślach stany, w jakich wtedy byłem. Musiało mnie to zamroczyć, a dawne emocje wpłynąć na logikę. Mea culpa :) 

 

Nie jest to jej winna jako tako, bo przecież nie pociągnęła za spust, ale przyłożyła do tego "cegiełkę". Sporą. Bardzo sporą.

 

Gdyby Karyna po kilku bolcach nie skakała, to by problemów nie wywoływała.

 

W świecie normalnych ludzi nazywa się to odpowiedzialnością, jeżeli się nie zakłamuje rzeczywistości - czyli jest to takie coś, że czyny przynoszą konsekwencje. Każdy czyn, ten zaniechany też. Czasem bardzo brzydkie i niespodziewane są te konsekwencje. U niej to poszło najgorszą linią.

 

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który był zakochany w najwyższym możliwym stadium, tak że już bardziej się chyba nie da i po takiej akcji zachowywałby się w zupełności normalnie i racjonalnie. Nie wiem czy tak się da. Takie teksty jak "nie ta, to następna" można mówić osobie, która w sumie prawie niczego do panny nie czuje. A gdy ktoś ma pogwałcone "najświętsze" i najgłębsze swoje uczucia, i wie, że wszystkie "miłe słówka", wszystkie oświadczenia są i były kłamstwem, że to wszystko jest tylko jakimś pasożytnictwem i udawaniem.. No cóż, zmienia psychikę na zawsze.  

 

Kurwa, to jak powiedzieć matce, której właśnie tir spłaszczył dzieciaka, a ona zaczyna szaleć: a pierdolisz stara, zrobisz se przecież następnego xD

 

No to tak nie działa.

  • Like 11
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Messer napisał(a):

Psycha zryta do końca życia dla panienki po tym co zobaczyła i co sprowokowała.. Ciekawi mnie jak będzie żyła ze świadomością, że to tak naprawdę jej dzieło? Czy dołączy do tej dwójki za jakiś czas, bo już nie da rady?

 

Równie dobrze może jej ego wywalić w kosmos. Wcale bym się nie zdziwił. A pokrzyczała instynktownie, żeby zrobić wrażenie na otoczeniu i zamachowcy. Nie wiadomo z jakim zamiarem przyszedł. Oczywiście szkoda, że w ogóle do tego doszło.  

  • Like 8
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Piter_1982 napisał(a):

Równie dobrze może jej ego wywalić w kosmos. Wcale bym się nie zdziwił. A pokrzyczała instynktownie, żeby zrobić wrażenie na otoczeniu i zamachowcy. 

 

Zgaduję, że pijesz do audycji, gdzie było mówione, że czasem laski mają tak, że po samobójstwie kolesia uważają się za tak cudowne, bo nawet ktoś jest się za nie w stanie zabić? ;) No cóż, jest w tym trochę prawdy.

 

Jednak jak z kimś siedzisz, a potem ten ktoś leży za kilka sekund z kulką albo kilkoma, to raczej ostatnie o czym myślisz to "robienie wrażenia" na kimś. W sumie wtedy się za bardzo nie myśli, tu w ogóle nie ma miejsca na jakąkolwiek racjonalność. Dodaj do tego scenę, że ktoś chce załadować sobie kulę w potylice dwa metry od ciebie, patrząc prosto w oczy po czym pociąga za spust i rozchlapuje mu mózg.

 

Trzeba być kompletnym świrem i chyba psycholem, żeby po czymś takim "ego wybuchło" w niebiosa. Tutaj wchodzi jak byk PTSD.

  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Messer napisał(a):

Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, który był zakochany w najwyższym możliwym stadium, tak że już bardziej się chyba nie da i po takiej akcji zachowywałby się w zupełności normalnie i racjonalnie. Nie wiem czy tak się da. Takie teksty jak "nie ta, to następna" można mówić osobie, która w sumie prawie niczego do panny nie czuje. A gdy ktoś ma pogwałcone "najświętsze" i najgłębsze swoje uczucia, i wie, że wszystkie "miłe słówka", wszystkie oświadczenia są i były kłamstwem, że to wszystko jest tylko jakimś pasożytnictwem i udawaniem.. No cóż, zmienia psychikę na zawsze.  

Ja nie wyobrażam sobie, że chciałbym zabić kogoś, dlatego, że nie chce zemną być - czy po zerwaniu, czy w przypadku zdrady. 

Ale wyobraźcie sobie, że spotykaliście się z babonem, który okazał się niezrównoważony. Idziecie z jakąś nową panią do knajpy w niedzielne popołudnie i ten babon nawet nie strzela, ale robi publicznie sceny, szarpie czy coś takiego, bo Wsz tak "kocha".  Serio myślicie wtedy: to moja wina, mogłem się nie spotkać z nową koleżanką/ nie kończyć tego związku?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Olaboga! Piekło pOOlek!

Zabijajo sie ło mnie!

 

Bez urazy! Ale szkoda to mi tych chłopaków! Cyngile zapewne głęboko w Bluepilu i skończyło się jak skończyło. 

Morderstwo to morderstwo, potępiam!

 

Ale nasuwa się pytanie, jakie stawia w skeczu Bill Burr. Dlaczego?

 

 

Dobrze wiemy ze one jak przeskakują z gałęzi na gałąź to pOOlki zawsze są te poszkodowane. ZAWSZE. Prawda?! 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Messer napisał(a):

Ciekawi mnie jak będzie żyła ze świadomością, że to tak naprawdę jej dzieło?

Będzie żyła jak do tej pory, gdyż sobie to po prostu jakoś zracjonalizuje.

 

To dość odważne stwierdzenie, że ona jako kobieta będzie miała świadomość, że doprowadziła do takiej tragedii. Przecież zawsze winien jest ktoś inny, najczęsciej mężczyzna lub podły patrarchat, a nie kobieta lub kobiety. Co to to nie😆

 

Alternatywnie jak ktoś już wspomniał wcześniej, ego jej wystrzeli tak w kosmos, że będzie chodziła za jakiś czas z noskiem jeszcze wyżej zadartym niż do tej pory chwaląc się na lewo i prawo, że gość dla niej się zabił, a wcześniej zabił jej kochanka (jeśli faktycznie nim był). Brak jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego to jeden z fundamentów funkcjonowania kobiety, dlatego tak łatwo przeskakują z gałęzi na gałąź i do tego kapitalnie zawsze potrafią to sobie i innym jakoś wytłumaczyć.

 

Tak ja w starym dowcipie: spotykają się dwie psiapsółki na plotkach:

- Ty wiesz, że Wiesek i Grażyna już nie są razem?

- No co Ty mówisz? Naprawdę? Ale wiesz. może to dobrze, Wiesek zawsze był psem na baby, żadnej nie odpuścił.

- Ale to Grażyna go zdradziła.

- Pewnie ją zaniedbywał.

 

Jestem jakoś przekonany, że laska sobie poradzi, wyjdzie szybko na prostą i co lepsze szybko znajdzie jakiegoś nowego misia.

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 21
  • Dzięki 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś za małolata być może sam dałbym się ponieść takim emocjom, ale dzisiaj na pewno nie. Choć zdaję sobie sprawę, że ludzie mają różną psychę, ale już żadna kobieta nie byłaby w stanie doprowadzić mnie do takiego apogeum. Sam zdradzałem, doświadczyłem zdrady, myślę że doświadczenia hartują jak ogień. Oczywiście na 100% nie znamy siebie, tak by określić do czego jesteśmy zdolni w ekstremalnych sytuacjach życiowych, ale czuję, że ze zdradą kobiety (ludzi ogólnie) mam już zbudowany pewien fundament pozwalający zachować pewna miarę zdrowego rozsądku.

 

W tej sytuacji szkoda mi tylko pokrzywdzonego zdradzonego. Chyba że ten drugi nie wiedział w co się pakuje. Ale rozwodzić się nad traumą kobiety??? Przecież to bezpośrednio wynikło z jej decyzji. Za spust nie pociągnęła, ale zainicjowała cały bieg zdarzeń, świadomie doprowadziła do takiego zdarzenia losu, być może karnie nie ponosi odpowiedzialności, ale moralnie jak najbardziej, nie wiem skąd te żale nad losem bidulki. Bez jaj Panowie.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jeden z nas będąc zakochanym beciakiem chciał i badź miał w głowie myśli o takich akcjach z tego się wyrasta po przerobieniu trochę tych schematów. Po trzeciej kobiecie z którą byłem po prostu teraz jestem bo jestem ale wiem, że może odejść i jak odejdzie okej trudno. Niestety ból dla niektórych jest tak silny, że nie są w stanie racjonalnie myśleć, że ich myszka to zrobiła. Sam nie mogłem spać na początku budziłem się w nocy spocony jak świnia jak do tego doszło itp. wiem, że już wszyscy tu oświeceni i naprawieni po niebieskiej pigułce ale bez przesady. :) Szkoda jednego i drugiego niestety smutne bardzo. I teraz zobaczcie... śliski temat ale ruchanie kogoś żony partnerki może ale nie musi się tak skończyć dla was.Ktoś stracił co dla niego było święte i zrobi krzywdę bo ból będzie nie do zniesienia a jedynie co to nienawiść do tego co się przyczynił do jego nieszczęścia i cipa nie będzie winną dla nieświadomego. Zatem lekcja dla was :D kto cudze żony rucha kończy jak Zaucha. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie uważnie kochani, jak Was któraś zdradzi ucinacie kontakt, życzycie powodzenia i dajecie sobie spokój, bo skutkiem są dwa trupy i dama która po czasie będzie opowiadała że to ona jest ofiarą itd itp

Tak naprawdę mi szkoda obu chłopów. Dlaczego?

Bo wiele tych k..ek nawet nie mówi że ma partnera i się pruje. Tak mnie jedna załatwiła że jest w separacji, temat zamknięty a później po seksie że dla neij separacje jest wtedy że go nie kocha. K..a ludzie wiecie jakie to jest dla was zagrożenie! Bo te pipy szukają emocji i wciągają na minę facetów z obu stron. Uciekajcie jak najdalej, żadna pipa nie jest tego warta.

 

 

 

18 minut temu, Krugerrand napisał(a):

Będzie żyła jak do tej pory, gdyż sobie to po prostu jakoś zracjonalizuje.

 

To dość odważne stwierdzenie, że ona jako kobieta będzie miała świadomość, że doprowadziła do takiej tragedii.

Przeciwnie w takiej sytuacji podobnie jak z samobójcami z miłości kobita będzie to opowiadać i wszystkie koleżanki będą zazdrościć, no jak dla niej się zabił, no jak strzelanina przez nią. To podnosi wartość w kosmos w ich oczach.

Nie uczestniczcie w tym cyrku, co grosza zauważcie że coraz więcej takich dziwnych akcji, pobić itd, wraz z zwiększeniem się ilości obcych chlopów w pl bo zwieźli kilkaset tysięcy pracowników i planują rocznie dowozić kolejne 400 tyś  azji. Skoro teraz już jest milion nadwyżki singli to jak będą dwa miliony to takie sytuacje będą coraz częstsze bo jest walka o kurczących się zasób kobiet, które jeszcze gardzą polakami.

Nie bierzcie udziału w tym cyrku, ja sam planuje stąd wyjechać, firma zamknięta, dopinam sprawy i spdalam.

Edytowane przez spacemarine
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja widzę jeszcze coś innego.... Przyszedł gość, odstrzeli drugiego, stoi z bronią, a panna do niego i tak z łapami... Albo ma go za takiego słabeusza,.... Nie ma instynktu ucieczki.... Pewnie w szoku, ale i tak mnie zastanawia dlaczego ona startuje z łapami do faceta z bronią, gdzie już wie, że jest gotowy na wszystko...

 

Nie pochwalam tego co zrobił, żeby nie było... Jak już kogoś karać to nie niewinnego gościa, bo jaka w tym jego wina.... (A najlepiej iść w swoją stronę i nie zaprzątać sobie głowy była, ale nie każdy ma na to dość siły)

 

Edytowane przez Mmario
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po raz kolejny - skąd u wszystkich przekonanie o jakiejś zdradzie w tej sytuacji? Ktoś z was ją znał czy info z pudelka/wytwory własnej wyobraźni? 

Tu macie insta narzeczonego (zabitego przez strzelca którym był były chłopak) - https://www.instagram.com/stanczyk_93/

 

Po zdjęciach widać, ze byli razem co najmniej rok i tydzień temu się zaręczyli. Narzeczony został zastrzelony przez byłego chłopaka laski.

Nie widzę tutaj ani winy narzeczonego ani winy laski - jedynie kolesia który miał coś z głową i nie mógł pogodzić się z tym, że jego księżniczka odeszła do innego i jest z nim szczęśliwa ... 

 

Edytowane przez Lordziok
poprawa linku
  • Like 9
  • Dzięki 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Lordziok napisał(a):

Po raz kolejny - skąd u wszystkich przekonanie o jakiejś zdradzie w tej sytuacji? Ktoś z was ją znał czy info z pudelka/wytwory własnej wyobraźni? 

Tu macie insta narzeczonego (zabitego przez strzelca którym był były chłopak) - https://www.instagram.com/p/CuaVtFLo86o/

 

Po zdjęciach widać, ze byli razem co najmniej rok i tydzień temu się zaręczyli. Narzeczony został zastrzelony przez byłego chłopaka laski.

Nie widzę tutaj ani winy narzeczonego ani winy laski - jedynie kolesia który miał coś z głową i nie mógł pogodzić się z tym, że jego księżniczka odeszła do innego i jest z nim szczęśliwa ... 

 

 

I tym tokiem rozumowania nie wiesz jakie było rozstanie i czy tam nie było z jej strony jakiś akcji, a wiadomo jak się skacze z jednej gałęzi na drugą zazwyczaj. Nie bronię nikogo ale nie wiedza sytuacji idzie w dwie strony

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Messer napisał(a):

Jako osoba, która była też w takim trójkącie, wiem jak to jest być frajerem na trzeciego. I wiem co musiał przeżywać ten koleś, że zrobił coś takiego. Nie pochwalam, ale rozumiem i nawet się nie dziwię. To nie jest ludzki stan, a bardziej demoniczny, jak samo dno piekła.

 

Niestety, to jest przecież powszechny schemat/układ, teraz w dobie socialów wręcz standard u mlodych dziewczyn które mają wybór.

Ten dla którego Cie robiła w ch***a chociaż jakiś wielce lepszy był od Ciebie? Bo często ostatnio widzę, że jest dokładnie odwrotnie, dziewczyna jest znudzona nawet zajebistym gościem i doprawia mu rogi z totalnym gamoniem.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Messer napisał(a):

Kurwa, to jak powiedzieć matce, której właśnie tir spłaszczył dzieciaka, a ona zaczyna szaleć: a pierdolisz stara, zrobisz se przecież następnego xD

 

No to tak nie działa.

 

Szczerze mówiąc, nie widzę tutaj analogii, rozstania i zdrady są niestety czymś powszechnym i zahaczają o prozę życia, do tego koleś musiał to zaplanować, że kogoś zabije, a nagła śmierć dziecka to nieporównywalnie większa trauma, a wypadek jest czymś losowym.

 

Cytat

W Polsce istnieje różnica w danych statystycznych dotyczących zdrady w zależności od źródła i badanej grupy. Jednak większość badań wskazuje na wzrostowy trend w liczbie osób przyznających się do zdrady.

Według różnych źródeł, od 29% do 38% kobiet i od 39% do 52% mężczyzn w Polsce przyznaje się do zdrady. Te liczby sugerują, że zdrada nie jest jednostronnym zjawiskiem i dotyka zarówno kobiet jak i mężczyzn.

 

Gdyby każdy porzucony/a [i/lub] zdradzony tak się zachowywał, takie tragiczne sytuacje byłyby codziennością. Wskaźnik morderstw byłby większy niż w potyczkach meksykańskich karteli narkotykowych.

Rozumiem w pierwszej chwili wpaść w dół, wściekłość, szaleć, chlać, awanturować się itd, ale celowe pozbawienie życia siebie i osób trzecich nie jest adekwatną reakcją, czego by się nie czuło i osobiście nie będę w tym aspekcie empatyzować ze sprawcą.

 

Chociaż rozumiem też to, co Ty wcześniej napisałeś, że chłop był w amoku.

 

I tak jak wyżej napisał @Lordziok na razie nie ma co brać za pewnik tych okoliczności, które zostały napisane, nie wiadomo do końca, czy faktycznie tak to wyglądało jak jest opisane w

poście otwierającym temat.

 

Edytowane przez Dworzanin.Herzoga
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Patton zmienił(a) tytuł na Strzelanina w Poznaniu z powodu kobiety
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.