Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 19.01.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Miesiąc. Jeden miesiąc. Gdyby wszyscy mężczyźni symultatywnie zmówili się i przestali aktywnie partycypować w rzeczywistości, to tyle czasu by wystarczyło, żeby cały ten śmieszny świat pierdolnął. Śmieciarze, kierowcy tirów, kucharze, złote rączki, mechanicy, inżynierowie, programiści, budowlańcy, piloci itd., itp., oraz crème de la crème naszej cudownej płci, czyli biali rycerze - wszyscy jak jeden mąż nie robią nic przez jeden miesiąc, oddając się temu, czemu tylko ich strudzone dusze chcą. Co by się wydarzyło? Śmieciarze Dżesice życie płynie jak w bajce, jednak pewnego dnia zauważa, że kubły ze śmieciami przed jej domem są pełne już od dwóch tygodni, a kolejny wór czeka... W efekcie załamuje ręce i robi ze swojego podwórza chlew, który mógłby posłużyć za alegorię Sodomy i Gomory. W ramach walki ze złym samopoczuciem idzie na zakupy, żeby poprawić sobie humor. Kierowcy tirów Dżesika udała się na cotygodniowe zakupy, ale po przekroczeniu progu sklepu okazało się, że jest coś pusto na półkach... Nie ma już jej ulubionego kremu do cery delikatnej, pasty do zębów, fit herbatników... What the fuck? Dżesika zaczyna się czuć jak w ukrytej kamerze. Kucharze Z nerwów zgłodniała, więc udała się do ulubionej restauracji, ale od dwóch tygodni ponoć nie było tam ich szefa kuchni, po usłyszeniu czego żołądek zagrał jej marsza... Programiści Mówiłem już, że Dżesika zawsze wrzuca focie z jedzenia na mieście na Instagram? Tyle że nie wie, że programiści od jakiegoś czasu nie aktualizowali aplikacji i coś się krzaczy, apka wywala jej jakiś bląd; nikt się nie dowie, że nie siedzi w domu jak jakaś przegrywka... Wpadła na genialny plan! Skoro nie Instagram, to może Facebook? Co prawda, tam ma tylko kilkuset znajomych, a nie dziesięć tysi falołersów, ale jak się nie ma, co się lubi! Złote rączki Dżesika może nie pojadła, ale przynajmniej zrobi sobie selfie z logiem restauracji w tle na Facebooka, tyle że literka w logo spadła z witryny i restauracja zamiast Canal, nazywa się Anal - trochę przypał - a kelnerka mówi, że pan Wiesław od napraw nie odbiera telefonu od dwóch tygodni, a zawsze był pod ręką... Mechanicy Sfrustrowana Dżesika wsiada do auta i wraca do domu, bo przypomniała sobie, że w spiżarce, ma jeszcze zeszłoroczne ogórki i butelkę wina - będzie co jeść - ale po drodze łapie gumę i musi zadzwonić po Assistance. Odbiera Jarek i mówi, że on to pierdoli, bo gra w Wiedźmina; niech se sama zmieni i rzuca słuchawką. Dżesika z bezradności roni pierwszą łzę dzisiejszego dnia... Inżynierowie Dżesika zostawia samochód i wraca na piechotę do domu, ale podnoszony most, którym zawsze wracała, nie został opuszczony po zeszłomiesięcznych naprawach, więc musi popierdalać naokoło - zaczyna zastanawiać się, czy to nie jest jakiś koszmar... Budowlańcy W drodze powrotnej napotyka zamkniętą budowę i żeby dostać się na drugą stronę, musi wspiąć się na mur i przejść przez drut kolczasty, w wyniku czego kończy z raną ciętą na brzuchu. Zazwyczaj wystarczyło, że zatrzepotała rzęsami, a chłopaki już by jej pomogli, ale na horyzoncie żadnego frajera faceta... Piloci Dżesika dzwoni do swojego orbitera, który jest pilotem, ale niestety jest tak paskudny, że nigdy by mu nawet nie dała, ale teraz nie o tym - pilot ma własny helikopter i raz po nią przyleciał, więc teraz pewnie zrobi to znowu, zwłaszcza, że kałuża krwi się powiększa. - "Halo, Stefan, nie uwierzysz, bla, bla, chlip, bla, chlip, chlip, weź przyleć". - "Pojebało?". Biali rycerze Na domiar złego Dżesika od dwóch tygodni nie dostała żadnego lajka, zaczyna popadać w depresję, bo jej zbudowana na wątłych fundamentach samoocena nie dostaje już regularnej walidacji... Pojawiają się pierwsze myśli samobójcze, a zresztą i tak się zaraz wykrwawi. To tyle w kwestii męskiej egzystencji i możliwych konsekwencjach jej braku na tym świecie. Co do kwestii romantycznych - gra jest ustawiona, a karty oznaczone, więc wstajesz od stołu. Z wyrazami szacunku, Ważniak
    33 punktów
  2. Kobiety z pewnością powinny uczyć się z kategorii "blowjob", ponieważ zdecydowana większość z nich ma w tym cholerne braki.
    13 punktów
  3. @Ksanti Ale wiesz, że wagina ma podwójną szparę? Musisz wkładać w te szerszą. Że też nieruchający musi edukować - powyżej mamy psiochę. Na górze ta jasna kropka na ciemnym tle jest od sikania. A na dole w ten ciemny się wkłada benka.
    9 punktów
  4. Hmmm czy maczanie prącia w gównie może być przyjemne? Dupa jest od srania. Potem trzeba szorować pałe capiącą kałem. Ale jak komuś brakuje bodźców od porno to ładuje gdzie się da. Wiecie - laska sra, w całym kiblu tak dryfi, że szkoda gadać potem wyciera no i seks - i co tera - napaleniec wkłada do dupy i tym samym gówno działa antypoślizgowo. Czyli = równie dobrze gdy wali konia mógłby zamiast śliny używać własnego kału. Czy to nie jest chore?!
    8 punktów
  5. @Sundance Kid, jako że tylko ja wspomniałem o śmieciarzach, więc zapewne pijesz do mnie. Polecam troszkę abstrakcyjnego myślenia, bo ewidentnie masz z tym problemy. Po pierwsze, nikt się niczym nie podnieca. Po drugie, nikt się nie pociesza. Po trzecie, jeśli jakiś "debil" będzie umiał zapgrogramować taką SI, to zgadnij, co? Raczej nie będzie debilem, troszkę więcej szacunku dla ludzi o większych umiejętnościach od Twoich. Po czwarte, wymieniłem prace, w których w większości pracują głównie mężczyźni, a do których nie garną się kobiety. Co do wymienionych przez Ciebie zawodów: - ponad 110 tysięcy lekarzy to kobiety, mężczyzn jest zaledwie troszkę ponad 68 tysięcy; - ponad 80% nauczycieli to kobiety; - podział naukowców wynosi 40% do 60% z korzyścią dla mężczyzn; - na prawie 60 tysięcy prawników troszkę ponad połowa to kobiety. "Przywódców" przemilczę, biorąc pod uwagę, że ponad dwa miliony Polaków jest na emigracji, afery, złodziejstwo, a sytuacja w kraju, do której doprowadzili, sprawia, że ludzie uważają trzy tysiące złotych na rękę za godziwe wynagrodzenie. Ja dziękuję za takich "przywódców". Bankierzy, pisarze, filozofowie - z całym szacunkiem dla nich, ale świat bez nich by sobie nadal dobrze radził. Po piąte, są to prace pierwszej potrzeby, bez których ci lekarze, prawnicy, bankierzy itd. po miesiącu utonęliby we własnym gównie, więc więcej szacunku dla ludzi, którzy wykonują te "gównoprace", bo dzięki nim możesz funkcjonować w miarę czystych warunkach. Po szóste, dnem jest uważanie, że ktoś uczciwie zarabiający na chleb w jakikolwiek sposób - nawet jazdą na śmierciarce - jest dnem. Z wyrazami szacunku, Ważniak
    8 punktów
  6. "A chuj tam, lepszy taki byle jaki, któremu zależy, niż drań, który mnie tylko wyrucha."
    7 punktów
  7. Pomyśl, ze jesteś zdrowy. Masz ręce, nogi, oczy. Żyjesz w miarę normalnym kraju, a nie np. w Korei. A gdybyś jeździł na wózku? Gdybyś był niewidomy? Masz gdzie mieszkać. Masz prace, jedzenie w lodówce i wodę w kranie. To wszystko to często luksus lub rzeczy niedostępne dla milionów ludzi na świecie. Teraz pomyśl, ze nie masz domu, pracy, pieniędzy i jesteś głodny. Dalej Twoim największym zmartwieniem jest złe samopoczucie? Ludzie ogarnijcie się, bo na niektórych to chyba wojny trzeba, jak to mówiła moja św. pamięci babcia.
    6 punktów
  8. Ano. Właśnie zacytowałem przed chwilą żonie ten fragment, to mi się popukała w głowę i mówi, że zupełnie o coś innego chodzi. Ale co chodzi, tego się już nie dowiedziałem. Loda jak nie było, tak nie ma. Ja pierdolę.
    6 punktów
  9. Tak, jeśli mężczyzna sie średnio podoba to kobieta nie chce mu robić loda albo robi to z przymusu. Dowodem może byc często przytaczany przez was przykład kochanka. Kochanek loda ma a mąż w domu nie. Dlaczego? Dużo zależy od podobania się
    6 punktów
  10. Sorki, ale chyba nie obsyrasz sobie penisa? Zgadza się. No nie wiem... moja wtedy zaczyna mi się dobierać do tyłka.? ? ?
    5 punktów
  11. Nie, po prostu pierdolisz jak z trybuny sejmowej.
    5 punktów
  12. Nie wiem czemu, ale nie mogę się przekonać do takiej taktyki... Dajmy na to, miałbym latać za panną, pół roku, rok. I co? Zero sexu, czułości, wspólnie spędzanego czasu, no i wydawanie pieniędzy na kwiaty, upominki itd. W ten sposób cofamy się w rozwoju, gdzie kobieta w tym samym czasie, może mieć paru innych adoratorów i czerpać tylko korzyści. Atencję, sex i prezenciki.... 3 x NIE ?
    5 punktów
  13. Da się. Ja sobie jak mi to była kobieta powiedziała "wydreptałem" ten związek. Niestety ciągle jesteś na straconej pozycji. Ostatecznie odszedłem, bo to nie jest zdrowe gdy dajesz od siebie 100%, w zamian masz głównie fochy.
    5 punktów
  14. Zgodnie z zasadami obowiązującymi na Forum czas na moją historię. Aby jednak nikt nie zasnął postaram się ją zaprezentować w możliwie ciekawy sposób. **** Kiedyś: urodzony w rodzinie gdzie był alkoholizmu obojga rodziców a także inne patologie społeczne o których wstyd mówić. Żadna mnie nie dotyczyła może poza pyskowaniem nauczycielom czy wagarowaniem. Czyli jestem zatem DDA w klasycznej odmianie jednego z typów. Bardziej zainteresowany Brat domyśli się w której. Obecnie: skończyłem hmm...prestiżowy kierunek studiów, zrobiłem aplikację, zdałem z super wynikiem egzamin zawodowy i obecnie czekam na ślubowanie. Mam nadzieję, że już niebawem je złożę i pójdę do pracy. Zależy mi na tym, bo są dwie rzeczy, których brak czyni mnie bardzo nerwowym: problemy ze zdrowiem i problemy z zatrudnieniem (chodzi o stałość zatrudnienia). *** Mimo to nie jestem szczęśliwy w swojej skórze. Nigdy nie byłem (i nie jestem) w udanym związku. Nigdy nie budziłem zainteresowania kobiet, które mi się podobały i odwrotnie. Przed wyjazdem na studia byłem chudym, zaniedbanym na każdym polu chłopakiem, który wierzył w te wszystkie brednie o romantycznej miłości. A podobno jestem "ciacho". No i napisze to po raz pierwszy i ostatni zdradzę, że byłem ofiarą przemocy ze strony starszych osób. Nikt mi nie pomógł. O rodzinie powiem tyle: ojciec zmarł (z pijaństwa), a babcia zmarła niemal miesiąc później. Z matką nie utrzymuję kontaktów od kilku lat a niedawno jej bez skrupułów wypomniałem, że nigdy jej nie kochałem. To prawda. Ale uważam, że fakt urodzenia dziecka nie czyni kogoś matką z prawdziwego zdarzenia. Wiem, że Dekalog mówi "Czcij ojca swego i matkę swoją" ale ja chyba nie poznałem ani matki ani ojca z prawdziwego zdarzenia. **** Obecny rok jest dla mnie rokiem budowania pewności siebie i szacunku do siebie. Z tego powodu zamknąłem w prosty sposób znajomość z trzema dziewczynami (koleżanki). Dlaczego? Dlatego, że nie mam zamiaru produkować się, wyciągać pierwszy rękę i łudzić się że ktoś mi odpisze czy wykaże zainteresowanie. Podobnie - z bliźniaczego powodu wczoraj zamknąłem znajomość z kimś kto mnie nazywał przyjacielem. Dlaczego? Bo wuj mnie strzelił gdy uświadomiłem sobie, że ów woli wydać niewielkie pieniądze aby jechać za granicę gdzie w ciągu kilku lat był kilkakrotnie, a do mnie w tym samym czasie nie przyjechał ani razu. Powód? Nie lubi mojego miasta (ponad pól miliona mieszkańców w zachodnio - centralnej Polsce). Dla mnie to było jak lewy sierpowy Mike Tysona. Bo ja u niego we Wro byłem kilka razy i to be większego zaproszenia. Po prostu mnie też ludzie muszą szanować. No i nie będzie tego bez budowania pewności siebie a klucz do tego leży w wyglądzie. Niestety ale mam pewne drobne sprawy do naprawienia ale idzie mi dobrze. Muszę jednak odstawić cukier. *** Kobiety...jakim ja k..a byłem białym rycerzem...jakim frajerem momentami. Traciłem rozum dla jakiejś siksy która poza ładną twarzą i możliwością zaspokojenia moich potrzeb seksualnych nie miała nic do zaoferowania. I teraz dam Wam powód do tego by mnie wyśmiać: wiecie, że mało zwracałem uwagę na wygląd i w sumie byłem często ze średnimi kobietami? A jak związek się kończył to miałem "ufff..."I potem robiłem to samo...Dlaczego? Niedawno to zrozumiałem: silna potrzeba towarzystwa kobiecego, które to towarzystwo stanowi dla mnie surogat ...matki. No i do tego zbyt duży u mnie "kobiecy pierwiastek". Chyba muszę zacząć polować na niedźwiedzie w Rosji. Mam tego świadomość i chcę z tym walczyć. Gdy mój obecny związek się zakończy to daję słowo, że nigdy nie będę z kimś kto mnie nie kręci fizycznie. Co ja miałem w głowie ? Nie wiem, ale znam przyczynę. *** Jakiś czas temu chodziłem do psychologa. Prywatnie. Nasze spotkania uległy zakończeniu gdyż niemal non stop słyszałem o tym, że mam "budować relację". Czyli to ja mam PIERWSZY się angażować , tracić czas siły i dostawać po dupie? Na to już psycholog mi nie odpowiedział, czemu mam zawsze pierwszy rękę wyciągać. Ludzie w większości to skończeni egoiści i nie interesuje ich inny człowiek. Pewnie bije ze mnie cynizm, ale widzę jak sama aplikacja uczyniła mnie gorszym człowiekiem: bardziej obojętnym na innych. Może dlatego, że zrozumiałem, że ludźmi nie warto się przejmować, bo mną nikt się nie przejmuje? Nikt sam z siebie nie spyta co u mnie, jak się miewam itp. Jak zaczynała się aplikacja prawnicza to byłem bardzo przyjaźnie nastawiony do ludzi. Ale mi pociśnięto i dano do zrozumienia, że jestem zjebem. Skoro tak to zmieniłem zachowanie o 180 stopni. Co się okazało? Że ludzie byli tym zdziwieni i momentami szukali kontaktu. Wtedy jednak to ja nie chciałem ich i pozostałem nieugięty. Taki już jestem: jeśli coś sobie postanowię to to zrobię choćby skały s**ły. Z podobnego powodu wiele znajomości kończyłem. Czasem jedno czyjeś zdanie wystarczyło. Uznawałem, że skoro ktoś takie głupkowate teksty do mnie rzuca to jest debilem i nie zamierzam z nim mieć kontaktu. Nie bawiłem się w jakąś empatię, zrozumienie drugiego człowieka i tym podobne bzdury od psychologów. *** Niejednokrotnie zasypiam z myślą, że "najchętniej to bym się nie obudził". Nic w życiu mnie nie cieszy. Dosłownie nic. Stan szczęścia jest dla mnie niemal świętem. *** Niedawno skasowałem konto na FB. Co za ulga...Musiałem je mieć na potrzeby aplikacji a gdy ta się skończyło to konto było dla mnie balastem. Ta iluzja kontaktu z drugim człowiekiem, a tak naprawdę wiedza, że nikt z nich Ciebie nie odwiedzi w chorobie czy sam pierwszy się nie odezwie...Naukowo zostało wykazane, że FB wywołuje u ludzi depresję i się nie dziwię temu. Nie dość, że ten portal to szambo to jeszcze człowiek ma możliwość oglądania surogatu życia innych i myśli "ale inni mają fajne życie, a moje jest takie smutne". Nikt jednak nie pochwali się swoim życiem na tym portalu gdy jest mu źle. Instagram... czytam to forum od długiego czasu i zgadzam się z Wami, że kobiety to atencjuszki do potęgi. Ma taka kobieta 2/10 zdjęcie twarzy, jakiś pseudomądry cytat a`la Paulo Coelho i spermiarstwo jej pisze "jesteś piękna", "cudowna"...Jakby liczyli, że za ten komentarz kobieta da zamoczyć...Litości. Ale czasem taki bywałem. Nigdy więcej !!! *** Od pewnego czasu nachodzi mnie myśl, że dlaczego z kobietami nie grać tak jak one? Skoro one potrafią chłopaka skreślić bo "nudny" lub ma nie ten kolor koszuli to czemu faceci nie mają podobnie postępować? Bo co? Feministki z bobrem jak pół Kampinosu się obrażą? W grze damsko- męskiej baba może facetowi podłożyć byle jaką świnię i skwitować to "jestem kobietą", ale nigdy odwrotnie. Widzę teraz jak bardzo wpływ na męskie wychowanie mają kobiety. O moich relacjach z kobietą, która mnie urodziła już napisałem. Siostry nie mam. Z kolei ojciec jedyne co potrafił to mnie bić i chodzić pijany. Kto zatem miał mnie nauczyć pewności siebie czy tych kobiecych gówno wartych gierek? Zrobiłem to sam, ale trwało to o wiele dłużej, bo metodą prób i błędów. Wszystko co robiłem było "oparte" na mojej chwiejnej samoocenie. Tam leży największy problem, a ja chcę z tym pracować. I wierzę w to, że, że wkrótce stanę się tym kim chcę i powinienem być. *** To chyba tyle. Dziękuję.
    4 punkty
  15. Co?? Wiesz co... Może ty nie edukuj nikogo lepiej. Zajmij się znaczkami czy coś ?.
    4 punkty
  16. W związku z tym iż w sieci jest sporo różnych teorii o związkach/ relacjach naszły mnie pewne przemyślenia. Uważam że wszystkie te torie są jedynie frgmentalnym odniesieniem do rzeczywistości. Dlaczego? Otóż człowiek nie jest zwierzenciem i nie można mu przypisywać w całości schematów na zasadzie obserwacji zachowań zwierząt czy myszy. Człowiek jest zupełnie inną jednostką o wiele bardziej złożoną. Sytuacje w naszym życiu bywają o wiele bardziej skomplikowane niż stadnych zwierząt. Dochodzi aspekt moralny, duchowy i egzystencjalny. Zwierze nie zadaje sobie pytan typu Po co tu jestem? Nie ma głosu sumienia, nie kieruje się duchowymi drogowskazami. Do czego zmierzam? Nie można być Alfą czy Betą cały czas, ślepo kierować się dominacją czy cały czas ulegać. Są sytuacje w życiu że trzeba prowadzić czy walnąć pięscią w stół ale i takie kiedy trzeba się uniżyć. Dp tego dochodzi dojrzałość emocjonalna która przychodzi wraz z wiekiem, która wybija ponad wszystkie schematy łącznie z bycia Alfa czy Betą. Kierowanie się zasadami z redpill czy blackpill okrada nas z naszych naturalnych reakcji, uczuć czy zachowań. Niby nas to "ratuje" ze schematu/martixa jednak wbija w inne schematy tylko pod inną nazwą Redpill, bycie Alfa/Beta itd. Konkluzja Życie to nie schemat czy matrix to losowy zbieg zdarzeń i szereg wyborów każdej indywidualnej jednostki która nie kieruje jedynie zwierzęcymi instynktami ale też moralnymi, duchowymi czy logicznymi decyzjami.
    4 punkty
  17. @Yolo Poruszył bardzo ważny temat! Dlaczego? Kobiety, używają zgrabnie, przemocy psychicznej wobec facetów. I to wszystko za akceptacją społeczeństwa, tak i kobiecego jak i męskiego. Mało jest facetów, którzy otwarcie i głośno powiedzą: kobieta mnie gnębi, znęca się psychicznie! Dlaczego? Bo facet ma być twardy! W podświadomości ma już wizualizacje, baba cię męczy? Nie dajesz rady z kobietą? Pipa jesteś.... Brawo bracie @Yolo
    4 punkty
  18. Dobrze napisał. Przed albo nie stawia się przecinka chyba, że występuje powtórzenie. Natomiast ty zrobiłeś błąd w tym zdaniu stawiając przecinek.
    4 punkty
  19. Powiedzenie "Przegraliśmy!" po obejrzeniu meczu drużyny sportowej jest tym samym, co powiedzenie "Uprawialiśmy seks!" po obejrzeniu filmu porno.
    4 punkty
  20. Z całym postem się zgodzę ale nie z dyskredytacją filozofów (Sokrates, Platon, Aureliusz jaki świat byłby bez tych myślicieli) i pisarzy (pisarze są cholernie ważni, tzw opowiadacze historii czy opisy żyć, dzięki którym nasze własne jest chociażby lepsze). Czy by świat sobie bez nich poradził - możliwe. Czy chciałbym w takim świecie mieszkać? Nigdy w życiu.
    4 punkty
  21. Każda część ciała może być fajna i podniecająca. Noooo może prawie każda. Sama faktura i zapach skóry (każdy jakoś pachnie!) jest super
    4 punkty
  22. Od 2:50. Nie dziękujcie ? - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
    4 punkty
  23. Autorze tematu jeżeli chcesz zmienić siebie i charakter to musisz w 90 proc odrzucić media społecznościowe i częsciowo internet który wpływa na światopogląd (np. filmiki na YT). Ja jeżeli nie oglądam takich g#wien to jestem w 100 proc skupiony na sobie, na swoich przemyśleniach, przypominam sobie np z dnia małe sukcesy itp. Czuję się bardzo dobrze, skupiony na celu. Jak zaczynam przeglądać FB, insta, oglądać jakieś filmiki to zaczynam czuć się źle. Ostatnio widziałem na żywo na basenie na recepcji pływaczkę (która jest instruktorem) byłą która była jakaś dobra, pokładano w niej nadzieje ale potem miała akcje z dopingiem. Na insta to 11/10 no że się ciśnienie podnosi przez monitorem, a ja ją widziałem w luźnym dresie. Na żywo zrobiła na mnie... normalne wrażenie. Po prostu na monitorze widzisz tylko wygląd i twój mózg dokłada od siebie jakieś z dupy historie, dopowiada dziewczynę a na realu widzisz jaka ona po prostu jest... Po prostu mózg jest oszukiwany. Ja w pracy mam jedną taką co na FB wygląda jak "ostra sucz" i ogólnie 9/10 ale jak ją poznałem to ona KOMPLETNIE mi się nie podoba bo jest mega dziecina i głupiutka. Dlatego REAL IS EVERYTHING!!!
    4 punkty
  24. Odpowiem tylko krótko na jedną rzecz: Gówno mają a nie życie! Pokazują tylko swoje szczęśliwe momenty bracie, nikt tam nie pokazuje kiedy płacze albo jest skrzywdzonym, przez to wydaje nam się, że Ci ludzie żyją w jakimś disneylandzie, tak nie jest. Czy ktoś widział by udostępniono jak żona wyzywa męża bo za mało zarabia albo jak facet zdradził babkę z młodszą? Takich rzeczy tam się nie dowiesz, chyba że ktoś umieści takie info by kogoś zdyskredytować wśród znajomych ale to ogromna rzadkość Zresztą Ci co muszą udostępniać swoje życie innym, czują często pustotę wewnątrz siebie. Sam nie mam facebooka od lat, mam jedynie konto tam do kontaktu z pewnymi ludźmi, bo niestety jest to najlepsze by zachować pewne znajomości na dzisiejszy dzień. Powodzenia.
    4 punkty
  25. NASTĄPIŁO ZWOLNIENIE BLOKADY. KULKI POSYPAŁY SIĘ SCHEMATEM..... .... pogrążają temat ku oczywistości.... .....bo misiu jest od kapiącego kranu..... .....natomiast Ale'Ham'Dro od wykapywania się na pysk...... ....bo przecież żona nie musi się już starać mając papier/cyrograf..... ...kochanka ma do pokonania/przeprowadzenie rozwód że ślubem w pakiecie...... Faktycznie, 6/7 minutowe filmiszcza nie mają gry wstępnej. Jednak są wytwory które mają cały pakiet zachowań, zdrada, romans, odbijanie.....ble ble fee.
    4 punkty
  26. No i niby co z tego? Młodzi ludzie, którym ktoś na wtykał do głów wzniosłych haseł i wytartych frazesow bez pokrycia, poświęcili swoje życie, żeby potem jakąś banda złodziejów i zawodowych kłamców mogła dobrze sobie żyć, popijać drogą wóde i obracać luksusowe dziwki, Ci którzy nawtykali tym młodym ludziom bujdy o patriotyzmie i obowiązku sami w '39 spierdolili jako pierwsi i przesiedzieli wojnę w Londynie. Uważasz, że dzisiaj też jacyś młodzi ludzie mają poświęcić swoje życie w imię czyichś interesów, młodzi chłopcy mają poświęcić swoje życie w obronie kobiet, które mają ich w dupie? uważasz to za słuszne i zbawienne, a może powinni poświęcić życie za takie oszustwo jak KK? Ja osobiście w razie czego chętnie wezmę karabin do ręki ale jako żołnierz fortuny, ktory walczy ale w swoim interesie, jak ktoś oglądał taki film "Złoto dla zuchwałych" to wie o co mi biega.
    4 punkty
  27. 1. Naprawdę sądzisz, że faceci poukładani finansowo są tak głupi, że nie wyniuchają gold diggerki? Zapewne nawet nie dostaniesz od nich szansy na bliższą relację z takim podejściem . Oblejesz test autobusu miejskiego, albo jakaś jego odmianę. 2. Witaj w rzeczywistości made in Poland tysięcy Polaków. Łatwo przyjść na gotowe, niewiele dając od siebie, nieprawdaż?
    4 punkty
  28. Witam Braci. Postanowiłem że odetnę się od ludzi, z którymi od pewnego czasu w cale nie chce przebywać. Mam dość robienia bezsensownych rzeczy, marnowania czasu, paliwa i zdrowia z ludźmi którzy w cale jakoś bardzo za mną nie przepadają. Mam dość spotykania się z ludźmi tylko po to żeby nie siedzieć w domu w piątek wieczór. Mam dość towarzystwa w którym musimy się najebac żeby się nie nudzić. Meczy mnie trochę tez ich brak ambicji w życiu, brak pasji, brak rozwoju, najlepiej to tylko odjebac w szkole to co trzeba, w domu serialik i najebac się na weekendzie. Postanowiłem kontynuować uprawianie sportu, przestać usilnie robić coś z kimkolwiek w wolne wieczory i zainwestować ten czas w rap, czytanie książek (bo zagubiłem to hobby), nauczyć się spędzać czas z samym sobą. Mysle jeszcze, czy nie zrezygnować z nofapu, bo zaraz znowu wpierdole się w relację z kobietą.
    3 punkty
  29. O! Największy mój koszt w tych ostatnich związkach to chyba niewyspanie. Bynajmniej nie z powodu,o którym myślicie Po prostu jak się człowiek przyzwyczai do spania samemu, w swoim łóżku, to potem jakoś mniej komfortowo spać w nim z kimś, nie mówiąc o spaniu u kobiety. No ale nie narzekam, spanie we dwójkę jest i tak super!
    3 punkty
  30. No! Na chooj mi to było zaczynać? Dobrze, że to tylko internet a nie realia bo bym psychicznie nie wytrzymał i wyszedł z domu, albo wygnał gości jak Adolf?
    3 punkty
  31. .... i wypowiadają się głównie samcy. A ja to bym nawet chętnie przeczytał więcej niż 2-3 opinie pań. Ale, oczywiście, ważniejsze są męskie kłótnie o to, jaki seks jest higieniczny (protip: żaden dobry seks nie jest czysty, schludny i higieniczny).
    3 punkty
  32. To twój wkład w temat o lizaniu powinien się już zakończyć.
    3 punkty
  33. No i prawidłowo, większość ludzi to hołota z którą nie warto mieć do czynienia. Sam już nie chodzę na imprezy , siedzę w domu robiąc swoje pasje, rozwijając się; raz na tydzień widzę się z dziewczyną czasem w tygodniu z jakimś znajomym i faktycznie zacząłem odpoczywać- SAM. Warto zaś znaleźć jednostki ludzkie i pielęgnować z nimi znajomości, niektórzy ludzie są fantastyczni i takie relacje procentują. Pozdro.
    3 punkty
  34. No właśnie, więc durne teksty że masturbacja 21 razy na miesiąc zapobiega rakowi prostaty to durnota. Tak samo jak nie walenie kilkanaście czy kilkadziesiąt dni miałoby coś powodować, gdyż istnieją polucje nocne.
    3 punkty
  35. Człowiek jest "zwierzenciem". Jesz żeby przeżyć, zajmujesz nowe terytoria, żeby się rozmnażać, ruchasz samice, żeby przedłużyć gatunek. Wszystko to samo, z tym że jako istota myśląca stał się dominującym gatunkiem na ziemi i wszedł na szczyt łańcucha pokarmowego. Tyle z naszej zajebistości jako istoty myślącej.
    3 punkty
  36. Nie wiem czy niektórzy trollują z tą minetą , opierdolił bym jak kebsa na kacu raz to chyba z 30 min trwało tak się wczułem ale na drugi dzień język do wymiany aż się ciężko jadło
    3 punkty
  37. Jest spora grupa kobiet bojących się panicznie samotności i tutaj da się "wychodzić". Tyle, że jest to relacja niesymetryczna. Gra nie warta świeczki
    3 punkty
  38. Jeszcze warto wspomnieć o robieniu minety, jest to obrzydliwe i po za aktorem co ma za to hajs by zrobił minete w ogóle? Ja przełączam w filmie ten moment to samo anal - dupa jest od srania a w porno to norma. A aktorki porno już mają tak rozjechane dupy, że tam im można butelkę włożyć. Ohyda.
    3 punkty
  39. Może im sie nie podobasz na tyle żeby robiły to z przyjemnością i zaangażowaniem
    3 punkty
  40. Podbijam. Swojego czasu czułem ogrom patriotyzmu w sercu, teraz już nie chcę, ani nie zamierzam umierać, aby bronić cokolwiek poza swoją rodziną. A na pewno nie będę bronił kobiet naszych, niech je sobie gwałcą i zabijają. Oni mieli wdzięczne kobiety i nie musieli nacodzień słuchać jakimi są śmieciami i o tym jak to dają dupy murzynom czy innym arabusom na wakacjach w Egipcie czy innych erazmusach, bo rodzimy mężczyzna im śmierdzi. Dziękuję za uwagę. Grało się w CS, więc z bronią jestem obcykany. No i Play Station obowiązkowo Zakładasz, że tylko rządy mogą zacząć wojnę, a pomyślałeś o terrorystach albo innych pojebach które mogą coś sprowokować? Ggyby nie było to obowiązkowe to by zobaczyli gdzie ludzie mają ich szkolenie i ich wypłaty. W dupe niech se to wsadzą. To tak jakby mi ktoś kazał odpracować jedzenie siłą wciśnięte mi do gardła.
    3 punkty
  41. W Polsce żyjemy amerykańskim snem. Smartfonami z logiem jabłka, życiem na wypasie, apartamentami i lotami w kosmos. Ten sen się udziela. Kobietom najbardziej. I to tak strasznie czuć, kiedy przyjedzie kolega z Hiszpanii czy Holandii, kiedy instynkt kobiecy sprawia, aby ciągnąć w jego stronę. Po prawdzie - jednym butem niby jesteśmy w wielkim świecie, ale drugim - nadal w tej starej oborze, gdzie kisimy się we własnym sosie. I tutaj pojawia się problem kobiet. Żyją z perspektywą na Amerykę, kiedy realia mamy nawet nie Czeskie, nie Chorwackie, nie Germańskie.
    3 punkty
  42. Mi się dziś śniło, że moja była jechała komunikacją miejską a ja Bentlejem. I to jest sen.
    3 punkty
  43. Śmiejcie się śmiejcie z kolegi, ale ja go rozumiem. Sam jakieś 2 lata temu leciałem motolotnią na jednym ze Śląskich lotnisk aeroklubowych i to było niesamowite uczucie. Powiem wam że z chęcią bym to powtórzył np. nad Warszawą lub Krakowem albo Trójmiastem.
    3 punkty
  44. Może im chodzilo o @somsiad A z innej beczki:
    3 punkty
  45. Praktycznie w każdym. Jak nam się nie przelewało, a żona, w przeciwieństwie do mnie miała stałe dochody, rozwineż finansowym, utrzymywala dom, gdy ja nieregularnie do niego dokladałem. Jak umierała moja mama, była cały czas przy mnie, wystarczyło by była obok. Nawet w milczeniu. Gdy nie było mnie tygodniami w domu, gdy rozkręcałem firmę, bez pretensji ogarniała całość logistycznie, cały czas pracując zawodowo. I bez pretensji. Nigdy nie usłyszałem złego słowa, nawet gdy nie przywoziłem początkowo z tych wyjazdów wielu "brzęczących wyrazów sukcesu". Zawsze mogłem się wygadać albo razem pomilczeć. Gdy kląłem i wściekałem się, czemu tak długo to trwa i gówno mam z tego co robię, i po co mi to było, zawsze we w mnie wierzyła, ucząc w jakimś stopniu cierpliwości. Był okres, że wierzyła jako jeden z nielicznych. To są rzeczy, których się nie zapomina. I nigdy ich nie zapomnę, niezależnie jak teraz bywa między nami.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.