Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 26.08.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Już to pisałem wiele razy, ale zrobię to jeszcze raz. Dziś w cyklu 'Red bawi i uczy' opiszę czemu nie powinno się wiązać z samotnymi matkami. Nie ma żadnego znaczenia czy samotna matka stała się samotną matką w skutek przysłowiowej jazdy na karuzeli kutangów, czy była w LTR i związek się rozpadł. czy została wdową, czy zły mężczyzna ją porzucił. Nie jest istotne czy jest samotną matką z własnej winy poprzez dokonanie błędnych życiowych wyborów, czy z winy mężczyzny, czy też z przypadku/ nieszczęścia. Nie jest istotne w jaki sposób znalazła się w takiej sytuacji z tej prostej przyczyny, że gdy już się w niej znalazła będzie zawsze miała te same cele i taką samą metodykę działania. Dokładnie tak, patologiczna kobieta, która dawała na lewo i prawo na imprezach lub związała się z jakimś nieodpowiedzialnym mężczyzną, jak i ta porządna, która nieszczęśliwie owdowiała z męskiego punktu widzenia niesie za sobą te same niebezpieczeństwa. 1 Kobieta, która jest samotną matką ma przed sobą dodatkowe zadania. Nie dość, że musi zadbać o siebie to również musi zadbać o dziecko. Przekłada się to bezpośrednio na: a) Zwiększone zapotrzebowanie finansowe - zazwyczaj samotna matka ma mocno przeciętne zarobki i bardzo duże potrzeby materialne i głównym celem zaspokojenia tych potrzeb jest szukanie partnera. b) Brak czasu i środków na dbanie o siebie - wiadomo jeśli kobieta nie jest patologiczna to będzie w pierwszej kolejności dbała o dziecko, więc na tzw. dbanie o siebie będzie mniej czasu/ środków/ siły. Z automatu większość samotnych matek jest mniej zadbana i mniej atrakcyjna od bezdzietnej. c) Brak czasu dla potencjalnego partnera - samotna matka nie jest tak dyspozycyjna jak bezdzietna, ma więcej obowiązków, będzie mniej opcji na wspólne spędzanie czasu, mniej okazji na seks, co za tym idzie wytworzona zażyłość między partnerami nie będzie tak silna jak być powinna. Zazwyczaj związek ma swoją kolejność, ludzie zaczynają się spotykać, spędzają razem czas, po wielu miesiącach, czasem latach zapada decyzja o zawarciu związku małżeńskiego czy wspólnym zamieszkaniu, czyli o wspólnym prowadzeniu gospodarstwa domowego/ założeniu rodziny. Ludzie na tym etapie spędzają ze sobą mnóstwo czasu, poznają się, hormony przywiązania są produkowane przez organizm itd itp. rodzi się więź. Ukoronowaniem tej więzi jest decyzja o posiadaniu potomstwa. Oczywiście pomijam patologie gdzie są próby łapania na dziecko, wpadki i inne wypadki, opisuję zdrowy schemat relacji. Czyli sytuacja jest taka, mniej przyjemności + więcej obowiązków niż z bezdzietną kobietą. Tak, czy siak relacja z samotną matką nigdy nie będzie tak silna i dobrze zbudowana jak relacja dwójki bezdzietnych singli, nie będzie takiej zażyłości, takiej intymności, przywiązania a co za tym idzie relacja będzie na 90% nastawiona na niezdrowy wyzysk jednej ze stron. Czy istnieją wyjątki od w/w? Tak, bardzo sporadyczne, wręcz marginalne. Będzie to kobieta bogata z domu lub z odpowiednią pozycją zawodową. Paradoksalnie jest to opcja jeszcze gorsza gdyż ....... ...... jeśli jest bogata ma jeszcze większe parcie na zamożnego partnera, kobieta zawsze dąży do posiadania partnera, który góruje nad nią socjalnie i finansowo, czyli samotna matka z bogatymi rodzicami będzie miała jeszcze bardziej kosmiczne wymagania niż samotna matka przeciętniaczka. Do wymagań, dochodzi często zepsucie, wiąże się to bardzo często z posiadaniem nadmiaru pieniędzy, na które nie trzeba było samodzielnie zapracować. Jeśli jest wysoko sytuowana zawodowo = ma mało czasu + dzieciak = ma jeszcze mniej czasu = ekstremalnie mało czasu dla partnera = jeszcze trudniej zbudować rozsądną i satysfakcjonująca relację. Nawet dla dzieciaka nie ma dość czasu = dzieciak też będzie w taki czy inny sposób uszkodzony, bo nie dość że bez ojca, to matka ma dla niego mniej czasu niż matka w normalnym związku. Więc to jest zestaw pracoholiczka z wymaganiami + uszkodzone dziecko. Reasumując nawet dobry status materialny czy społeczny samotnej matki tak naprawdę nic nie zmienia albo zmienia na gorsze. 2 Samotne matki w większości mają wypaczoną zdolność do oceny ludzi i sytuacji, co skutkuje wieloma bardzo złymi życiowymi wyborami. Nie oszukujmy się, większość samotnych matek albo porzuciła partnera, albo została porzucona przez partnera, kobiety które owdowiały to margines. a) Nastąpił rozpad związku patologicznego, świadczy to o złym doborze partnera. Tak to finalnie kobieta decyduje o doborze partnera, więc skoro związek się rozpadł dokonała złej oceny. Skoro spierdoliła najważniejszą rzecz w życiu, którą jest wybranie odpowiedniego ojca dla dziecka, to spierdoli przez kolejne dekady jeszcze więcej rzeczy = samotna matka to generator problemów. Rozważmy kilka opcji: - karuzela kutangów - ojciec z przypadku, który albo się nie chciał związać, albo związał się 'bo dziecko', a później wszystko pierdolnęło = kobieta skrajnie nieodpowiedzialna, nie biorąca pod uwagę konsekwencji swoich czynów, rozwiązła seksualnie, rozrywkowa, łatwo ulegająca mężczyznom = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ - związała się z bad boyem/ pszemocowcem/ alkoholikiem/ narkomanem/ damskim bokserem, partner ją zostawił - fatalna ocena ludzi i sytuacji, pociąg do skrajności, poważne zaburzenia natury psychologicznej = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ - związała się z bad boyem/ pszemocowcem/ alkoholikiem/ narkomanem/ damskim bokserem, ona zostawiła partnera - j/w jedyna różnica jest taka, że w końcu postanowiła uciec z tego okrętu = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ - związała się z mężczyzną niezaradnym i go zostawiła - kiepski dobór partnera + na 99% własna niezaradność co skłoniło do szukania lepszej opcji = niemota + materialistka = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ - związała się z bandytą, a on trafił za kraty - kiepski dobór partnera, emocje ponad rozsadek, pociąg do środowiska kryminalnego, potencjalna własna kartoteka, a nawet jeśli nie duże prawdopodobieństwo udziału w przestępstwach tyle że nie wpadła = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ Reasumując samotne matki mają najczęściej fatalną zdolność do oceny charakterów i sytuacji, związek z taką osobą to jest jak kajdany ze stalową kulą u nogi, zawsze będzie ciągnęła cię w dół. b) Nastąpił rozpad związku niepatologicznego, świadczy o niezdolności do utrzymania zdrowej relacji. - partner był normalnym gościem, ale ją zostawił - tutaj warto zaznaczyć, że mężczyźni się mocniej przywiązują i mają więcej skrupułów przed zostawieniem rodziny, jeśli normalny, niepatologiczny mężczyzna ewakuuje się z relacji = kobieta była ostro popierdolona = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ - partner był normalnym gościem, a ona go zostawiła - świadczy o zapotrzebowaniu na emocjonalnego kręciołka, którego wartościuje wyżej niż stabilny związek, zjebała raz, będzie powielała błąd = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ c) Samotna matka sama jest patologiczna i powiela schematy z domu rodzinnego - czyli jest patologią powielającą wzorce patologiczne = będzie je przenosiła na wasze 'nowe' życie = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ d) Samotna matka pozostawiła partnera gdy rozpoczęły się problemy życiowe - zamiast wsparcia i wspólnej walki z przeciwnościami, ewakuacja, możecie się spodziewać że w waszej relacji gdy pojawią się problemy postąpi tak samo = TO NIE JEST MATERIAŁ NA ŻYCIOWĄ PARTNERKĘ 3 Aspekty prawne i ekonomiczne. a) Samotna matka i jej dzieciak to skarbonka bez dna - wychowanie, dbanie i wykształcenie dziecka to są olbrzymie nakładu czasu i pieniędzy. Często oznacza to rezygnację z posiadania własnego potomstwa, a nawet jeśli nie to oznacza odjęcie zasobów własnemu potomkowi żeby dołożyć do cudzego = wasze wspólne dziecko będzie miało gorszy start i mniejsze szanse na sukces = wiążąc się z samotną matką okradasz z szans swoje przyszłe dziecko lub pozbawiasz się szansy na własne dziecko. b) Usankcjonowany prawnie związek z samotną matką to potencjalne kłopoty finansowe i prawne. Jeśli zdecydujecie się na małżeństwo, nawet jeśli nie przysposobicie dziecka (adopcja) to zaczyna na was ciążyć obowiązek alimentacyjny wobec pasierba/ pasierbicy. Jeśli zdecydujecie się na jakąkolwiek formę przysposobienia to popłynęliście całkowicie = w przypadku rozpadu związku masz balast na długie lata. c) Będziesz ojczymem, a nie ojcem - czyli jesteś gościem, który ma obowiązki ojca (głównie finansowe), a nie ma ich praw, chyba ze dokonasz przysposobienia zupełnego = nie będziesz mógł decydować i dyscyplinować, czyli nie będziesz mógł wychowywać. d) Jeśli partnerka was zostawi, stracicie wszystko co zainwestowaliście w jej dzieciaka - to jest jej dziecko, jeśli wasza relacja się rozpadnie to wszystko co zainwestowaliście stracicie i nie mam tu na myśli tylko środków materialnych, stracicie też relację którą zbudowaliście z dzieciakiem = to jej jej dziecko, a nie wasze dziecko. e) Ryzyko utraty dostępu do własnego zaplecza - jeśli związek nie wypali, pani może was nie chcieć, ale np. dom czy mieszkanie będzie cacy, nawet jak nie ma do niego żadnych praw, to może was zrobić na niebieską kartę, zakaz zbliżania, a eksmitować cwaniarę może wam się uda po wielu latach = zainwestujecie wiele, a zostaniecie z niczym. 4 Aspekty psychologiczne. a) Nie jesteś moim ojcem - na tym czy innym etapie, wcześniej lub później usłyszysz to od dzieciaka, który nie jest twój/ usłyszysz też od swojej partnerki to nie twoje dziecko więc ... nie pouczaj/ nie karz... bla bla bla. Tak naprawdę nigdy nie będziesz pełnowartościowym rodzicem dla takiego dziecka, ono nie uzna cię za swojego ojca. To będzie bolało, dodatkowo w wypadku sporów i problemów wychowawczych, matka będzie brała stronę dzieciaka. b) Prawdziwy ojciec gdzieś tam jest - to że gościa nie ma w życiu dziecka nie oznacza, że się nigdy w nim nie pojawi. Może mieć prawa do widzeń, może sobie przypomnieć o dzieciaku jak będzie miał 10, czy 15 lat, będzie dwóch tatusiów, mnóstwo problemów, spięć, poczucia krzywdy itp. Sam fakt istnienia biologicznego ojca sprawi, ze dzieciak na jakimś etapie życia będzie chciał go poznać. - jeśli ojciec jest fajny i normalny, a matka go alienował od dzieciaka, to dzieciak na pewno szybko się z nim dogada, dodatkowo oznacz, że wasza partnerka była/ jest mocno niestabilna - jeśli ojciec jest patolą będzie chciał dzieciaka wykorzystać, namiesza mu w głowie i sprowadzi na was wszystkich poważne kłopoty - jeśli ojciec jest mega patolą i np. odsiaduje wieloletni wyrok, to będzie dziecko wypaczał i wykorzystywał, dla takiego dzieciak na wolności to skarb c) Prawdziwy ojciec kiedyś był - druga opcja to taka, że ojciec był ale zmarł np. jak dzieciak miał kilka lat i go pamięta, emocje uczucia itp. = w takiej sytuacji nigdy nie staniecie się jego ojcem. d) Jej dziecko + wasze dziecko to wieczna konkurencja - jeśli związałeś się z samotną matką i macie wspólne dziecko, czyli wasza rodzina składa się z minimum czterech osób zaczynają się kolejne problemy. - dziecko z jej pierwszego związku sprawia kłopoty, jest problematyczne, jest obciążeniem = wasze wspólne dziecko przebywa w niestabilnym otoczeniu, przyrodnie rodzeństwo ma zły wpływ - dzieci dorastają, jej z pierwszego związku odnosi życiowy sukces, natomiast wasze jest nieudacznikiem - rodzi się w was niechęć i nienawiść, to jest naturalna reakcja, dodatkowo pojawiają się myśli, że może wasze dziecko było by ok, gdybyście przeznaczyli na nie czas i środki, które wydatkowaliście na cudze - jeśli wasze dziecko odniesie sukces, a jej nie - będziecie obciążeni dożywotnim balastem e) Jej dzieciak ma więcej niż 6 lat - 80% tzw. charakteru kształtuje się do szóstego roku życia, później zmiany są już niewielkie, bierzesz sobie na głowę istotę ludzką, której już nie ukształtujesz. f) Każda samotna matka to nośnik problemów - albo ma problemy psychologiczne, albo finansowe, albo społeczne, albo wychowawcze, często więcej niż z jednej kategorii. Czy istnieją jakieś okoliczności, gdy można podjąć ryzyko związku z samotną matką? Tak, gdy są spełnione określone warunki super trudne do spełnienia (jednocześnie): - ona jest młodą wdową - jej zmarły mąż był spoko gościem, bez problemów - ona nie ma problemów psychologicznych i finansowych - dzieciak ma mniej niż dwa lata - brak biologicznego ojca (dosłowny, zeszło mu się) = zostaniecie jedynym ojcem, którego dzieciak zna + macie 4 lata na ukształtowanie charakteru dziecka - rodzice biologicznego ojca nie żyją (lub są na skraju życia/ a ich stan zdrowia nie pozwoli na wpierdalanie się w wasze życie) = dzieciak nie potrzebuje dodatkowego zestawu dziadków - stać ciebie finansowo na takie ryzyko, w sensie że macie dość zasobów aby zapewnić wysoki poziom życia więcej niż jednemu dziecku - jeśli macie odpowiednią ramę i niezłomny charakter, który sprawi że zarówno ona jak i dzieciak uzna was za prawdziwego ojca tego, a nie jedynie za bankomat , dostarczyciela usług Tyle, że szansa trafienia takiego życiowego rozdania jest mikroskopijna, dodatkowo jeśli ktoś ma mocną ramę i zasoby to może przebierać, samotna matka będzie jego ostatnim wyborem. Więc to co opisałem można uznać za model czysto teoretyczny, trafienie na taką samotną matkę to jak szóstka w totka. Podsumowując, nie ładujcie się w związki z samotną matką, w każdym aspekcie są one słabsze i bardziej ryzykowne niż związki z kobieta bezdzietną. To co napisałem powyżej to jedynie zagajenie tematu, o samotnych matkach i przyczynach, dla których nie należy się z nimi wiązać można napisać grubą książkę.
    15 punktów
  2. A kawalerka i dochód pasywny są?
    12 punktów
  3. @Stefan Batory bo to jest efekt typu:
    8 punktów
  4. Pytam się Was - bracia. Dlaczego jesteście aż tacy podli? Słodki Jezu, dlaczego ja dzisiaj na takie rzeczy trafiam?
    7 punktów
  5. Odrobinę przesadzasz, albowiem: Kolega po prostu nie wykorzystał zielonego światła. Kobieta odbiera to jako kosz - a kobiety nie są przywykłe do dostawania koszy, one chcą je dawać. Ciepło emocjonalne i kokieteria znaczy najczęściej tylko tyle, że kobieta oczekuje innego rodzaju relacji niż typowo koleżeńskiej. Brak reakcji dla nich jest równoznaczny z ignorowaniem, a ignorowanie w takim wypadku dla kobiety oznacza wojnę. Jak kobiety prowadzą wojnę? Przede wszystkim psychologicznie, ignorowanie, obgadywanie, subtelne próby niszczenia reputacji (gej to klasyk), wymyślanie historyjek, które mają kogoś zniesławić, czasem próby nasyłania jakiegoś rycerza, który uchybił księżniczce itd. Parę postów wcześniej napisałem na profilu, że zdarzyło mi się dostać mocno z bara od atrakcyjnej kobiety w miejscu publicznym, tak, żeby nikt tego nie widział, która właśnie okazała mi bezpośrednie zainteresowanie, a ja to olałem, ze względów osobistych. Nie mogła znieść tego miesiącami, bo była bardzo atrakcyjna. Tak samo, nie mówiła mi nawet cześć i udawała, że mnie nie zna. Kulminacją było fizyczne wyładowanie się. W niej aż się gotowało - one jakby nie rozumieją, że masz osobiste powody, że do nich nie podbijać, wszystko odnoszą do siebie. @Generał Szrama wszystko ok, to jest normalne. Tak zachowują się ignorowane kobiety - głupieją. Wysoce wysublimowaną formą kobiecej zemsty jest również usunięcie ze znajomych na facebooku albo blok, gdy nie macie się w znajomych. ?
    7 punktów
  6. Jak Was czytam od wczoraj to ciągle się śmieje. Banan nie schodzi mi z japy. Siedzę grzecznie w kąciku i podczytuje. Tak tak powinnam się tu wypowiedzieć jako samotna mamuśka ? Jedno jest pewne, za wszystkie swoje czyny odpowiemy kiedyś przed tym co jest nad nami. Każdy doskonale wie, co zrobił nie tak i za co go rozliczą. Nie stanę po żadnej stronie barykady, bo każdy ma pewnie po części racje. Jak zostać samotną matką? Nie jest to ciężkie. Każda matka po pierwsze(oczywiście matka która kocha własne dziecko) dba o dobro dziecka. Mnie osobiście facet mógł by gnębić psychicznie i fizycznie. Wytrzymała bym to serio, żeby dziecko miało tylko pełną i szczęśliwą rodzinę. Mogła bym chodzić z powybijanymi zębami i siniakami. Ale nigdy nie pozwolę by ojciec gnębił psychicznie dziecko. Pamiętam jak córka budziła się w nocy z wrzaskiem i płaczem. Zdarzyło się, że wróciłam z pracy i córka nie spała a Pan leżał w łóżku zachlany. Na etapie poznawania nie chlał. Czy to normalny widok, że ojciec w alkoholowym szale mówi do dziecka, że odda je do adopcji? Walczyłam o spokój i zdrowie psychiczne dla dziecka a nie o swój interes alimentowy. Czy faceci powinni wiązać się z samotnymi matkami? Nie wiem. Każdy sam wie co powinien robić. Nie lubie generalizowania. Może dla większości facetów, jestem gorszym sortem kobiety. Mnie to nie rusza z dwóch powodów: 1. Nie obracam się w świecie randek i nie chce się wiązać z facetem. Nie będę co miesiąc przyprowadzać innego Pana i robić dziecku wody z mózgu. A faceci takimi jak ja kobietami chcą się tylko bawić(oczywiście nie mam im za złe). Czasami skuszę się i sama się chętnie z nimi zabawię ? 2. Mam już trochę lat na karku i perspektywy rozwoju, robię to co lubię, rozwijam pasje mojej córki. To jest moje zajecie. Nie Instagram i Fb. A życie realne. Namacalne "tu i teraz". Jestem pracoholiczką ale zawsze znajduję czas dla dziecka. Zwyczajne wieczorne przytulanie i czytanie książki wystarczy. A czasami robimy coś ekstra. Staram się pokazywać jej świat. Wspierać ją. Dopingować gdy bierze udział w "glupim" szkolnym konkursie. Nie podcinam jej skrzydeł. Daje wsparcie. Rozmawiam. Słucham co ma do powiedzenia. Po rozstaniu z tym facetem popadłam w nałóg alkoholowy. Na mnie też odcisnął piętno. Na koniec uslyszałam, że jestem głupia naiwniaczką bo robił mnie na boki więcej niz ten jeden raz na którym go przyłapałam. Jednak wstałam z kolan...
    7 punktów
  7. Jakkolwiek daleka jestem od wynoszenia samotnych matek na piedestał i mówienia o nich per "bohaterki" itp., to jednak to co się czasami czyta na tym forum na ich temat, wprawia mnie w dość duże zażenowanie. I o ile faktycznie sytuacja typu "trójka dzieci, każde z innym" może budzić śmieszność, tak sam fakt obecności samotnych matek na portalach randkowych to tutaj powód do podśmiechujek i niewybrednych komentarzy. Sytuacje życiowe są różne, wielu z Was "przejechało się" na kobietach, ale sytuacji, że kobieta "przejechała się" na mężczyźnie zdajecie się nie dostrzegać. Na bank była karuzela kutangów, erasmusy i YOLO a dziecko jest tego owocem. Wylogujcie się z forum i zobaczcie całość, a nie tylko wycinek rzeczywistości pasujący do tutejszej układanki.
    6 punktów
  8. Osobiście nie piętnuję samotnych matek, tylko ich patologiczne zachowanie. A patologiczne zachowanie to sprowadzanie kolejnych fagasów i przedstawianie ich dziecku i inne tego typu kwiatki. Sam to przerobiłem, bo też jestem wychowany przez samotną matkę i gdyby nie wsparcie systemowe to te kobiety, jak to nazywasz silne skończyłyby na ulicy. Siła kobiet, śmiechu warte. Poznawałem samotne matki to większość moich przypadków to laski, które dały dupy na imprezie, a później ojoj dziecko xD No, jak można tutaj się nie śmiać. Z ciebie też niezła beka. Widać zabolało ? Kocham to. Dziękuję, że się podzieliłaś swoim bólem dupencji. Nie mam niestety lekarstwa. Ode mnie możesz się spodziewać tylko ostrego języka ? Twoja mamusia zimą uciekła od psychola, ojej taka biedna. Ale kto wybrał tego psychola, kto nadstawił mu dupki? Pytam, kto? Czyj to wybór i konsekwencje?
    6 punktów
  9. Większość samotnych matek to kobiety z którymi normalny facet nie wytrzyma. Zostawili je bo mieli ich dość - darcia się, awantur, fochów i manipulacji. Skoro taka nie potrafi żyć z facetem to niech żyje sama i oby nikt takiej nie przygarnął. Szkoda tylko dzieci co je matka wychowuje bo wyrosną szurnięte.
    6 punktów
  10. Mówisz ? Z racji tego , że jestem samotnym, względnie dobrze ustawionym mężczyzna, w dodatku funcjonującym zawodowo w dość kobiecym środowisku, dostaję non stop takie swat -propozycje. Kiedyś mnie to ruszało bo naprawdę jest masa atrakcyjnych kobiet z dziećmi . Niestety ZAWSZE to wygląda tak samo jak kiedyś trochę niezbornie ale celnie opowiadał na YT Marek. Po jakimś czasie wjeżdża tata bąbelka albo słyszysz, że nie jesteś jego ojcem. Bardzo szybko jest też opcja żebym kupił większe mieszkanie. Jest też łożenie na nie swoje dzieci no ale to jest czasami miłe chociaż kiedy pod koniec miesiąca dostajesz wyciąg z karty albo znajdujesz stary sprzątając mieszkanie, nooo nie jest już fajnie - zwłaszcaa jesli nie jesteś graczem na forexie, rentierem, landlordem ani innym człowiekiem sukcesu. Zdarzyło się też po 4-5 miesiącach pytanie (nie ode mnie i to uważam za szczyt tupeciarstwa) nt "otwartego związku " ahahahaha...To nie są żadne Dżesiki, wiele z tych kobiet szalenie podobało mi się 15-10 lat temu i nadal mi się podoba, no ale szkoda, że wtedy tak wybrały między ćpunem , rozwodnikiem, machlojem i obibokiem. NIGDY W TO NIE WCJHODŹCIE POCHOPNIE CHYBA,ŻE JEST TO KTOŚ Z WASZEGO ŚRODOWISKA Z KIM WCZEŚNIEJ UDAŁO SIĘ WAM ZAPRZYJAŹNIĆ, EWENTUIALNIE WDOWA
    6 punktów
  11. "Dobrze, że samotne matki są piętnowane", tona bluzgów i przypuszczenia o rzekomej "karuzeli kutangów". Nie wstyd wam? Nie wiążcie się z nimi, przecież nikt wam nie każe, ale to co prezentujecie, czyli wyzwiska, nieustająca szydera i wylewanie podłej frustracji, jest poniżej dna. Serio nie umiecie o tym pisać normalnie i względnie kulturalnie? Przecież da się chyba uświadamiać biednych mężczyzn w sposób merytoryczny, bez tego typu obrzydliwych zagrywek. Tak, trochę mnie to rusza, bo jestem córką samotnej matki, która poświęciła wszystko - zdrowie, życie - aby zapewnić nam odpowiednie warunki i w miarę beztroskie dzieciństwo. Zabrała malutkie do wózka, drugie za rękę i zimą uciekła od psychola właściwie donikąd. Kto ma tyle odwagi i siły? Ja ani przez moment nie odczułam braku ojca. Matka zapewniła wszystko, choć się nie przelewało. Ojczulek ładnie się wykręcił od alimentów; żyliśmy z socjali, bo gdzie niby miała zostawić malutkie dzieci? Teraz w podzięce miałaby zostać napiętnowana. Jesteście niektórzy bezduszni. Tak, miałam co do gęby wsadzić dzięki socjalom, które idą z WASZEJ kasy samce. Cieszycie się? No ale dla was wszystko jest jasne - karuzela kutangów! Słyszysz Mamusiu? Powinnaś była nie brać ślubu z tym chadem w beciakowej skórze, mogłaś od razu przewidzieć, że totalnie mu odbije palma po kilku latach związku. Teraz ani się waż liczyć, że jakikolwiek dobroduszny samiec się Tobą zainteresuje. Zostaniesz sama na zawsze i dobrze Ci tak, masz za swoje. Nikogo nie obchodzi, że najlepsze lata masz wyjęte z życia i zamiast się cieszyć macierzyństwem, musiałaś walczyć o byt. Od teraz każde dziecko powinno piętnować swoją patologiczną matkę, którą facet wykiwał i poniżył. Każda kobieta w ciąży, którą nagle porzuca partner, powinna poddać się aborcji, a raczej to płód powinien abortować swoją samotną matkę. Bo nie ma nic gorszego na świecie niż samotna matka. Nawet żul spod Biedronki jest lepszy od samotnej matki, bo przynajmniej nie domaga się alimentów na swoje dzieci i płacenie za jego alkoholizm jest dobrowolne. Płacenie za alimenty w tym kraju też może być dobrowolne, o czym się przekonałam, więc chyba nie macie tak źle. Reasumując: Nie obchodzi mnie wasza potrzeba ruchania i ból jajec, bo są gorsze problemy. Pytanie brzmi: Dlaczego nienawidzicie samotnych matek i nie możecie się powstrzymać przed chamskimi komentarzami? Pytanie do kobiet: Czy również uważacie, że samotne matki to zło wcielone? Pytanie do samotnych matek: Jak śmiecie pokazywać się samcom na oczy i co wy sobie w ogóle wyobrażacie... Że będąc samotną matką macie jeszcze drugą szansę na ułożenie sobie życia? Że macie prawo do tej szansy? Ha tfu! I ostatnie pytanie: Czy uważacie, że powinny powstać w XXI wieku stosy dla samotnych matek? Proszę bardzo, zdjęcie z internetu przedstawia prawdopodobnie samotną matkę i jej małą pociechę, którą dzielnie trzyma na rękach. Zarówno kolorystyka zdjęcia, jak i mimika twarzy malucha bezpośrednio wskazują, że ojciec nie płaci alimentów.
    5 punktów
  12. Wtrące się. Nie po raz pierwszy przychodzi mi czytać tę kłamliwą manipulację na temat forum od, a jakże, innej niż wszystkie posiadaczki waginy. Och, jakie wy jesteście nieschematyczne. Droga pani, najwięcej bluzgów na temat kobiet znajduje się w działach niedotyczących bezpośrednio kobiet, no nie Czyli o motoryzacji, hobby, gadżetach, YT, ekonomii, sporcie, polityce, w rozmowach przy wódce lub duchowości. To forum nie dotyczy tylko i wyłącznie kobiet i kobiety nie są tu centrum wszechświata. Jest ogrom różnorakich tematów. Do wyboru do koloru. Wystarczy tylko wyjść z rezerwatowego kurwidołka i rozejrzeć się nieco po forum. Nie jest to takie trudne ani nieosiągalne. Ale tak to już jest jak widzi się tylko i wyłącznie jeden skrawek całości i jest się święcie przekonanym, że ten mały skrawek odnosi się do całości. Jest to poważny błąd poznawczy. Apropo generalizacji: nawołujesz do tego abyśmy tego nie robili w stosunku do samotnych matek jednocześnie sama generalizujesz na temat całego forum. Dostrzegasz swoją hipokryzję? Ponadto jeśli forum się nie podoba komuś kto ma fobię na punkcie penisów, to nie musi tu przesiadywać i wypisywać tego typu dyrdymałów jak ten wątek dając przy okazji jakiś upust swej własnej frustracji. Tak już się składa, że przekonanych się nie przekona Proponuję zająć się czymś pożytecznym: wyjść na spacer, pójść na basen albo fitness lub poczytać książkę, film jakiś obejrzeć, śliwki w warzywniaku kupić...
    5 punktów
  13. Ja jestem z samotną matką 2 lata i nic z tych waszych ekspertyz nie pasuje do mojej sytuacji. Nie jestem żadnym sponsorem jej, ani jej dziecka, ani też nie udaję jej ojca. Dorzuca się do rachunków, kupuje żarcie, zajmuje się domem. Fakt, młoda ma 14 lat, więc jest łatwiej. Jednak, z taką co ma małego bombelka bym się raczej nie wiązał. Niektórzy powinni wyjść poza utrwalony stereotyp i próbować jednak znaleźć w drugiej osobie człowieka. Ja nie twierdze, że wymienione w temacie samotne matki nie istnieją, jednak jest trochę wyjątków., a facet doświadczony od razu może odczytać intencje konkretnej pani i albo mu pasuje, albo idzie dalej. W pewnym wieku nie znajdzie już kogoś bez "bagażu". Wydaje mi się, że najlepszy układ, to jeśli oboje mają dzieci z poprzednich związków.
    5 punktów
  14. A jacht, mokasyny i aligator jest ?
    5 punktów
  15. Dlaczego tracisz czas na przekonywanie ich? Oni mają bardzo prosty sposób myślenia, to zawsze kobieta będzie tą złą, bo jak nieskazitelny właściciel penisa mógłby być? Jak ktoś mówi inaczej to baba, gej albo "białorycerz". Matkę zostawił facet - z babą pewnie nie dało się wytrzymać, niech nikogo nie ma. Matką zostawiła faceta - niech będzie sama skoro z jednym nie umiała wytrzymać. Zwracając uwagę na wpisy o samotnych matkach i inne takie, których jest pełno unieszczęśliwiasz sama siebie, bo ich tym sposobem nie zmienisz. Pozostaje obserwacja i trzymanie się od takich z daleka.
    5 punktów
  16. ?Wiadomo. Ty przypominasz mi dyskusje z moją żoną. W momencie, gdy brakuje jej argumentów merytorycznych, to dowiaduję się, że jestem podły.? Ja jestem zdania, że to co czytasz jest głosem klasycznego przedstawiciela płci męskiej roku 2020. W takim razie, w którym miejscu pan @Mosze Red się myli i dlaczego. Epitety proszę sobie darować.
    5 punktów
  17. Noooo... bo taki bobas ogarnia, co to są alimenty Już prędzej robi dwójkę.
    5 punktów
  18. Co Ty pierdolisz?!? Uważaj na siebie, miej oczy i uszy szeroko otwarte. Samotne madki są najczęściej świadomymi produktami własnej nieodpowiedzialności. I to nie są ofiary. Ofiarami są ich dzieci.
    5 punktów
  19. Ty tak poważnie czy robimy sobie jaja z pogrzebu? Ilu chłopaków piszących w wątku o spierdoleniu samotnych matek, miało w swoim życiu jakikolwiek epizod związkowy z samotną matką? Nie chcę się przypierdalać, ale serio momentami ręce opadają jak się czyta te wykwity radosnej twórczości oparte głównie na "bo gdzieś tak słyszałem". To to jest poważne i traktowanie czytających z szacunkiem? Mitomańsko gawędziarskie opowieści z krypty i wzajemne klepanie się po pleckach jest poważne? Od pierwszego rozwodu w 2006 roku obracam się tylko i wyłącznie w kręgach samotnych matek, których przewinęły się przez moje ręce dosłownie tabuny i nigdy w życiu nie spotkałem się z sytuacją, żeby jakaś ode mnie hajs na swoje dzieciary ciągnęła albo chciała mnie w jakąś ciążę wpierdolić. W życiu nawet o czymś takim nie słyszałem, przeważnie jest dokładnie na odwrót i taka samotna mama serdecznie pierdoli mieć jeszcze kolejne dzieci, histerycznie wręcz reagując na samą myśl o zalaniu formy. Znakomita większość z nich we własnym zakresie się zabezpiecza przed niechcianym bombelkiem, którego ewentualne pojawienie się w jej życiu oznacza tylko same komplikacje, zmęczenie, niewyspanie, upierdolenie wyjść i szlaban na wszystko inne w dającej się przewidzieć przyszłości, łącznie z pracą czy głupim wyjazdem na weekend za miasto. Nie wiem w jakim wy świecie żyjecie, ale ja chyba w innym. To weź to powiedz wszystkim tym, które są ze swoimi facetami od liceum, gdzie to byli normalni spokojni chłopcy, nierzadko kujony z dobrymi wynikami potencjalnie rokujący na przyszłość i tak się z nimi bujały do ślubu, potem rodziły im dzieci, a potem spokojny kujon raz wciągnął kreskę na imprezie, drugi raz wciągnął i tak mu się spodobało, że z czasem nic innego już nie robił, ona zapierdalała dodatkowe dyżury w aptece, a on grał w gry naćpany za pieniądze, które jej pociągnął z karty i nic nie powiedział. Ludzie się nie zmieniają... Każdy może się zmienić i zacząć odpierdalać, to jest tylko kwestia zbiegu sprzyjających okoliczności, których nikt nie jest w stanie przewidzieć. Dzisiaj jesteś dobrze zapowiadającym się prawnikiem, a 10 lat później leżysz w rynsztoku. Takie historie też znam i to nie od kogoś tam, tylko z pierwszej ręki. Laska mniej więcej w moim wieku 43 lata, a szpula taka, że ja pierdolę, wszystko na swoim miejscu, elegancka, zadbana, trochę za bardzo wyszczekana, ale ja akurat takie lubię, pracuje w jakimś urzędzie do spraw zbędnych, zarabia tam w pizdę hajsu, ma własne mieszkanie, niezłe auto, jakieś tam oszczędności z tego co się orientuję, no i chyba już 14 letniego syna. To dlaczego jest sama jak taka super i w ogóle, pewnie zaraz ktoś zapyta... Jest sama, bo już ma po dziurki w nosie chłoptasi z wywieszonym jęzorem, którym kolana miękną na widok jej cycków i nie są w stanie z siebie wydusić nic sensownego. Taki od razu wyłapuje od niej blachę, a potem łazi i zieje jaka to pierdolnięta dziewucha, bo takiego bożyszcza odrzuciła, a kim ona jest, stara raszpla z bachorem... toż to żal człowieka ogarnia jak coś takiego słyszy. No a gdzie jest mężuś, tata dziecka, pewnie was interesuje... otóż to, tego nie wie nikt, podobno w UK, gdzie podobno pracuje, żeby hazardowe długi spłacić. Jak ona go poznała, to gościu był jedną z lepszych partii w mieście, bogaty tatuś załatwił pracę w prestiżowej kancelarii, wymarzony start dla młodego gnoja. Zakochali się od razu, wzięli ślub, spłodzili potomka i wtedy się zaczęło... młody żonkoś zaczął coraz częściej znikać, coraz później wracać, aż w końcu przestał. Poznał w kasynie jakąś kelnerkę czy barmankę i palma odjebała, a że nocne życie nie szło w parze z pracą w kancelarii tatusia, to źródełko z czasem wyschło, wtedy doszła gorzała, prochy i kontakt z rzeczywistością w końcu zerwał się zupełnie. W dupie miał żonę, w chuju dzieciaka, pieniędzy na dom żadnych nie dawał... ocknął się dopiero kila lat później gdzieś w lesie z giwerą przystawioną do łba, skąd wracał pieszo w dosłownie obsranych gaciach na dupie. Dość długo musiał iść, bo miał czas na przemyślenia podczas których sobie przypomniał, że ma przecież żonę i dziecko oraz mieszkanie, pójdzie zapuka i wszystko jakoś się ułoży. Bardzo musiał się zdziwić, kiedy drzwi otworzyła mu starsza pani i rzekła - Ło panie kochany, ale ta pani już dawno tutaj nie mieszka. W sumie to mogę tak do rana, tylko nie wiem kto to wytrzyma, więc może tutaj się zatrzymam i powiem tak, każdy może się zmienić w dowolnym momencie, jutro, pojutrze, za miesiąc, za rok, w każdej minucie życia może niespodziewanie zadziać się coś, co ostatecznie przewróci życie tego człowieka do góry nogami, a wszyscy jesteśmy tylko ludźmi, nie jakimiś jebanymi terminatorami, tylko zwykłymi, ułomnymi i słabymi ludźmi.
    4 punkty
  20. Ten temat to jakiś żart nadający się na Ścianę Hańby.
    4 punkty
  21. Biedny Elon Musk czwarty najbogatszy człowiek na świecie, który przez to, że matka była samotna nigdy nie doścignie synów porządnych matek.
    4 punkty
  22. Hahaha, no rodzą się dzieci, których teraz mało Samotna matka, wdowa - a nie, to przepraszam, to nie wiedziałem, bardzo współczuję, pani na pewno wychowa swoje dziecko na dobrego obywatela, Samotna matka, rozwódka - o losie, patologia, jej dziecko patrzy jak skacze po bolcach Przecież obie matki będą się starały jakoś wychować te dzieciaki, a że nie będzie wzorcu ojca - nie będzie, to będzie rzutowało. Ale te samotne matki to nie są jakieś morderczynie, czy krętacze od inżynierii finansowych. Po prostu wychowują same dzieci, tyle.
    4 punkty
  23. Powiedz takiej kobiecie, że nie masz pracy to zobaczysz ile w niej miłości do Ciebie, taki obraz wymaluje się w jej głowie. Będziesz bezużytecznym narzędziem.
    4 punkty
  24. Przykro się to wszystko czyta. Wy kobiet chyba nie lubicie. Albo was jakaś na pewno skrzywdziła.
    4 punkty
  25. Widzisz, jak już nie możesz walczyć na argumenty, przedstawić pozycji merytorycznej to zaczynasz wyzywać, nazywać mnie samczykiem. To czekaj sobie, nie interesujesz mnie specjalnie. Wprowadzasz zamieszanie emocjonalnym bełkotem, jak praktycznie każda kobieta w tym miejscu. Dołączyłaś do męskiego środowiska, więc przydałoby się trochę pokory, wyrobienia pozycji ciekawymi wypowiedziami, a mamy to, co zwykle, obrażanie. I ty się dziwisz, dlaczego się śmiejemy z głupot i takich tematów, jak dokładnie z ciebie wylewa się hipokryzja. Jest różnica pomiędzy człowiekiem mądrym, a przemądrzałym. Ty niestety zaliczasz się do drugiej grupy, chociaż miałem nadzieję na coś więcej, jak zwykle się zawiodłem.
    4 punkty
  26. Nic, jeśli mężczyzna ma odpowiednie zasoby nie jedna się do niego 'przytuli'. Ponadto samotny ojciec w Polsce to w 98% wdowiec, sądy rodzinne dyskryminują ojców więc tak to wygląda w praktyce .... Samotny ojciec wchodzi w związek z zupełnie innych przyczyn niż potrzeby finansowe i niezaradność.
    4 punkty
  27. Nie, nie będę nosić czegoś, co mi się wżyna w dupsko, żeby podniecać jakichś oblechów na ulicy. Widziałam jakiś temat, gdzie pisano, jak to niektóre babska wydają fortunę na pasek z kawałkiem materiału. No chyba musiałabym całkowicie postradać rozum, żeby wybierać rzekomo dobry jakościowo pasek z kawałkiem materiału, który i tak będzie obcierał pupsko ?
    4 punkty
  28. Hejka bracia, muszę się pochwalić, wziąłem życie za rogi i sprobóje zrealizować cel o, którym tu kiedyś pisałem. Mianowicie, chce zostać pilotem samolotu, zniesmaczony nie podbiciem badań, problemami zdrowotnymi z tym związanymi , kosztem szkolenia i paroma innymi sprawami, zrobię wszystko na ile mnie bedzie stać żeby choć trochę się do tego zbliżyć. Zdrowie naprawiam, problemem była alergia, wzrok i kręgosłup, w tym roku strzeliłem już pierwsze odczulanie jest dużo lepiej, dziś odebrałem dużo lepiej dobrane okulary, jak będzie trzeba to pójdę na laser, z kręgosłupem za dużo nie zrobię, ale chcę zniwelować na tyle, żeby schował się pod płaszczem mięśni, zawsze inaczej spojrzą niż na garbatego pilota ? I może sprobóje tym razem, ale zrobić badania w Wrocławiu, może skocze tam jeszcze w tym roku. Brakuje mi kasy na szkolenie, z czasem nie jest najgorzej, ale myślę nad kredytem na ten cel, jeszcze zobaczę jak splace to co dobrałem na remont, to może się nim posile i uderzę w to na 100 %. Uczę się angielskiego codziennie od pół roku, jest dużo lepszy niż wcześniej, i pogłębiam ogólnie wiedzę lotnicza. Na tyle mogę sobie pozwolić. Teraz do rzeczy, cisne jutro na lot zapoznawczy, pogadam w realu z pilotem, pokaże mi od czego są jakie urządzenia, do czego co służy, spytam jak to wygląda od kuchni i co najważniejsze? Sam dopadnę stery jak będę grzeczny hehe ? Według mnie, pierwszy poważny krok żeby coś z tym ruszyło, zobaczymy jak będzie, cieszę się jak dzieciak i nie mogę doczekać jutrzejszego wieczoru. Trzymajcie kciuki i udanych planów realizacji marzeń Panowie ??
    3 punkty
  29. Mała rundka po guuglach pod "czy związałabyś się z samotnym ojcem" i mamy: https://www.papilot.pl/zwiazki/ciekawostki/40523/czy-warto-angazowac-sie-w-zwiazek-z-samotnym-ojcem A tu tytuły kolejnych akapitów: Wrażliwa redaktorka serwisu kobiecego. ? Tutaj podobny wydźwięk https://kobieta.wp.pl/pawel-jest-samotnym-ojcem-fakt-ze-posiada-corke-zmniejsza-jego-szanse-u-plci-przeciwnej-6499867273627777a A na rzut okiem to na forach przeważa opinia: "Nigdy faceta mającego prawo do opieki nad dzieckiem. Jak już to niech dzieciora trzyma jego ex, a on tylko płaci niskie alimenty i się w ogóle nie interesuje." Takie uduchowione są 2X letnie bezdzietne singielki.
    3 punkty
  30. Każdy jest kowalem swojego losu, na miarę XXI wieku każdy, niezależnie od tego czy to kobieta, czy mężczyzna powinien być sam w stanie się utrzymać, a dopiero jeśli to jest odhaczone, można myśleć o potomstwie - wtedy nie ma takiej możliwości, że jak jeden rodzic zostanie sam z dzieckiem to będzie musiał poświęcać wszystko i walczyć o byt. Oczywiście zazwyczaj znajdą się cwane harpie, co wyssają wszystko z mężczyzny na rzecz alimentów plus dochód z socjalu - wtedy taka się o nic nie musi martwić, a co najgorsze - pracować. @penisofobia z całym szacunkiem, ale dlaczego Twoja Mama zdecydowała się na potomstwo, skoro jej na to nie było stać i dlaczego była w związku z tak nieodpowiedzialnym mężczyzną, a co gorsze spłodziła z nim dzieci? Za to jak wygląda jej życie odpowiedzialna jest ona sama i nie widzę konieczności, by ją tak wznosić na piedestał. A co do przypinania łatek z góry samotnym matkom to jestem sceptycznie nastawiona. Różni są ludzie i różne są sytuacje, natomiast mądrzy mężczyźni powinni umieć oddzielać ziarna od plew po bliższym poznaniu danej kobiety z dzieckiem.
    3 punkty
  31. Ale dopuszczasz taką ewentualność, że w związku może być całkiem w porządku i to facetowi zaczyna odpierdalać czy nie dopuszczasz? Jak myślisz, tak twoim zdaniem, jaki odsetek tych gości co zjebali swoje związki, siedzi teraz na forum i prawi mądrości o skurwieniu samotnych matek wypisując z pozycji znaFcy życia, który od tych znienawidzonych madek różni się tylko tym, że nie ma dzieciara u siebie na chacie i dzięki temu może radośnie palić głupa, bo jest zwolniony z całej masy obowiązków i upierdliwości z którymi na co dzień musi się użerać matka jego dziecka. Może bez ograniczeń latać na randeczki jako wolny singiel bez zobowiązań, zgrywać bawidamka, plejboja, bonvivanta i ruchać sobie ile wlezie, bo mu nie siedzi na chacie małolat, którym musi się zajmować, dać mu żreć czy lekcji przypilnować. Nie musi, bo kiedy on się bawi w kawalera do wzięcia te wszystkie rzeczy robi matka dziecka, nie jakaś Dżesika czy Andżela, tylko ta z którą się związał, zrobił jej bachora, a jak już mu się znudziła zabawa w dom, bo inaczej się żyje w pokoiku kątem u mamusi, a inaczej się żyje jak ma się własną rodzinę, to spierdolił pod byle pretekstem i ma wszystko w chuju... Ludzie są różni, życiorysy też mają różne, myślę że warto by było z niektórymi się zapoznać, żeby wyrobić sobie takie czy inne zdanie na kwestię. Nikt nikogo nie przekonuje do brania sobie samotnych mam, bynajmniej. Jak już mówiłem - więcej zostanie dla mnie - ale może tak trochę zluzować gumę i spojrzeć z szerszej perspektywy na całość zagadnienia, a nie skupiać się tylko na tych fragmentach, które pasują do z góry założonej tezy, że baby to chuje. Za to my faceci, to sam cud, miód i orzeszki ? Pozwolę sobie tylko nieśmiało wtrącić, że jakieś 3/4 objętości tego forum jest poświęcone zagadnieniu jak za pomocą manipulacji, socjotechnicznych sztuczek, cyrkowych tricków, kłamstw, udawania, ściemniania oraz innych środków wpływu bezpośredniego zakisić ogóra, ale spoko, to kobiety decydują komu dają, a my dajemy się wrabiać i jak bezwolne cielątka nieświadomi niczego idziemy na rzeź. Straszny jest los faceta, jak żyć ?‍♀️
    3 punkty
  32. Arch to taki człowiek renesansu. Programista, kierownik zza granicy, rentier, psycholog, matematyk, statystyk, naukowiec, znawca i koneser kobiet (do 300zł), uwodziciel. W dodatku przystojny i zna się na życiu. Wszystko to w wieku 29 lat. Przypomina mi również jednego wielkiego człowieka. No no, mieć taką osobę na forum. Pan Marek powinien być wdzięczny, nie co dzień takie gwiazdy nam się tutaj mogą trafić.
    3 punkty
  33. Studia są dobrym miejscem na poznawanie ludzi także nie przejmuj się wiekiem. Jak nie jesteś mega zapuszczony to ta różnica wieku nie będzie zauważalna. Problemem może być mental, bo tak jak kolega wyżej pisał. Tik tok, Instagram i z dupy problemy to domena 20 latków. Jakiś czas temu był tu temat na kilkanaście stron apropo związków 20 latka i 40 latek. Bariera nie do przeskoczenia jak dla mnie. Jestem nie tak dawno po relacji z dwoma 20 latkami i powiem tak sex spoko na pewne lepsze młode ciałko niż starsze nie zadbane, ale jak posłuchałem rozmowy między dwoma koleżankami obie 20 lat czułem się jak w piaskownicy gdzie dwójka dzieci kłóci się o grabki.
    3 punkty
  34. Ja nie jestem samotną matką. Ale znam jedną (sąsiadka), którą mąż zostawił z dwójką dzieci dla młodszej kobiety. Babka bardzo ładna, zaradna, zadbana, pracowita, w domu błysk, miała na czym usiąść, miała czym chuchać, ale... miała za krótkie nogi. Ta nowa - to gazela. I co zostało - on: kawaler, a ona: kwoka z pisklakami. A najgorsze są te babska, które gadają z satysfakcją "na pewno coś musiała ona zawinić". Te wredne baby są najgorsze. Bo że faceci bronią się wzajemnie, to wiadomka.
    3 punkty
  35. Nie, to nie jest ciekawe, a merytoryczność lub nie moich wpisów też nie ma związku. Natomiast uściślimy skąd taka opinia, że samotna mamusia to szon i dupodaja? Opinie z dupy się nie biorą, na opinię trzeba zapracować. Więc najwyraźniej jest tak, że panie sobie na taką opinię zapracowały. Powtórzę jeszcze raz, to nie jest XIX wiek, jest dostęp do antykoncepcji, a seksualność nie jest tabu. Osobiście wydaje mi się, że bardzo dużą krecią robotę robi propaganda "Julka zasługujesz na księcia" i "Julka czemu jeszcze dzieci nie masz? Wspaniałą mamusią byś była!". I w podświadomości Julki ląduje, że nie ważne jak, ważne żeby był bombelek. A przy tym jak najłatwiej "księcia" złapać? No na bombelka. I kółko się zamyka. Wracając do tematu - wchodząc w związek widzimy co mamy. To nie jest tak, że jak pan lubi suto zakrapiane imprezki z kolegami 2x w tygodniu, to on się nagle zmieni w aniołka. Nie jest też tak, że jak pani robi dramy 3x dziennie albo batem ją trzeba pędzić do sprzątania, to nagle się stanie stabilną emocjonalnie pedantką dbającą o porządek. To tak nie działa. Kupa ludzi podejmuje decyzje pod wpływem li tylko i wyłącznie emocji, a potem wypiera konsekwencje tych decyzji i szuka usprawiedliwień. Nie mówmy o współczuciu, tam gdzie ewidentnie widać, że pani chodzi o nasz portfel, a nie o nas, a o to w większości wypadków chodzi. Czy znam pary, które związały się ze sobą mając dzieci? Znam. Jedną. Oboje z dziecmi, zrobili sobie trzecie wspólne, czwarte w drodze. Oboje mają wspólne pasje i cele. Na razie od 8 lat dają radę. I to jest ten przypadek kiedy coś takiego może zadziałać. Natomiast wersje pan z dziećmi, kobieta bez, czy pan bez, kobieta z, moim zdaniem w 9 przypadkach na 10 nie zadziałają, bo są zbyt duże konflikty interesów. I teraz taka historyjka. Mieszkałem kiedyś 3 lata w Londynie. Środowisko lepiej sytuowane. Sporo młodych dziewczyn z Polski, które przyjeżdżały szukać szczęścia i kariery. I co się okazywało? Dla tych dziewczyn nie był interesujący młody polak z perspektywami, tylko interesujący był Turek Ibrahim, Albańczyk Ahmed i ciemnoskóry Joe z Nassau. Większość wracała potem z brzuchem do pl, albo tkwiła w jakimś przemocowym gównie. Reasumując pani decyduje komu i kiedy daje, a pan decyduje czy chce daną panią zalewać czy nie. Szukanie usprawiedliwień swoich działań na zewnątrz jest niepoważne. Jak to się mówi: jest ryzyko, jest zabawa, tylko potem ewentualne konsekwencje trzeba brać na klatę, a nie płakać, że to on/ona złym facetem/kobietą był/była. Dodam jeszcze, że w dzisiejszych czasach zorientowanych na posiadanie hajsu oraz egoizm i egocentryzm, decyzja o posiadaniu dzieci jest zarówno dla faceta, jak i dla kobiety ogromnym ryzykiem. Przy czym kobieta ma o tyle łatwiej, że jest wspierana przez machinę socjalno-propagandową. Facet tego komfortu nie ma i w razie "W" zostaje sam ze swoimi problemami.
    3 punkty
  36. @sarabia na moje, oczy zarosły Ci pizdą, ogarnij się!! Tanie kurwy są dobre tylko do czasu... PS> Ty i ten trener ubijaliście na wzajem swoją śmietankę, więc można by rzec, że jesteście mlecznymi braćmi, hehe
    3 punkty
  37. To bardzo ciekawe, szczególnie w twoim przypadku, bo nie ukrywam śledzę z uwagą twoje wpisy i uważam je za jedne z najbardziej wartościowych na tym forum, co chyba może świadczyć o tym, że jesteś inteligentnym facetem, któremu nie trzeba już tłumaczyć i objaśniać skąd się biorą na świecie dzieci. Jeśli mamy się trzymać konwencji i retoryki wątku, gdzie samotne matki są przedstawiane jako tępe kretynki, które dały się zapłodnić jakiemuś debilowi, to szacując ostrożnie, że połowa męskiej obsady forum posiada jakieś dzieci... jak ich nazwiemy? No to są chyba właśnie ci debile zapładniający te kretynki, nie? Czy może ktoś ma jakieś inne propozycje? Dla uproszczenia, żeby już nie kombinować przyjmijmy, że każda samotna matka, to jebnięty kurwiszon, który bezmyślnie dał sobie machnąć bachora jakiejś łajzie, a każdy ojciec tych bombelków, to półmózgi debil ruchający w klubowych kiblach dyskotekowe szlaufy, które później rodzą małe gówniaki i zostają z nimi same. W tym miejscu może nadmienię, że to nie są moje jakieś wymysły, tylko krótkie streszczenie w dwóch zdaniach wątku w którym właśnie się znajdujemy. Ponawiam więc zapytanie - czy jako ojciec dziecka samotnej matki, podobnie jak inni ojcowie na tym forum, też jestem półmózgim debilem ruchającym szony, a mama mojego syna nie zasługuje na ułożenie sobie reszty życia z kimś innym, bo jest tak spierdolona umysłowo, że nadaje się już tylko do utylizacji?
    3 punkty
  38. U mojej księgowej jakiś miesiąc temu wykryli covid, bezobjawowy oczywiscie. I tak: 1 test pozytywny, 2 negatywny, 3 pozytywny, jeśli teraz bedzie mieć 2 razy negatywny, to nie będzie musiała siedzieć dłużej na kwarantannie. @Rnext @wrotycz
    3 punkty
  39. No elo. A po co te "wyrobienia", "pokora", czy "ciekawe wypowiedzi"? Przecież ma pochwę, więc "jej siem nalerzy"...
    3 punkty
  40. Bardzo dobrze zrobiłeś, jak ukochany zwierzak się męczy, po co przedłużać jego gehennę? To strasznie przykre i bolesne, ale trzeba to zrobić właśnie z miłości dla swojego zwierzaka - żeby nie cierpiał, żeby życie nie stało się smrodem gówna wymieszanym z okropnymi bólami. Przecierpisz swoje jak każdy z prawych ludzi, ale wyrzutów sumienia nie miej - wręcz przeciwnie.
    3 punkty
  41. Ja nie nienawidzę samotnych mam. Problem że wiele robi sobie z tego biznes. U mojej mamy w pracy jest kobieta, która ma czwórkę dzieci z różnymi panami i jest z piątym w drodze, powiedz mi że to jest normalne? Mam ją pochwalić, co ona tym dzieciom powie? Co to ma być? Ma ciężko? Ponoć wyciąga 8.000 zł słyszałem - taka to obrotna dziewucha, ciekawe do ilu dobije i ile jej płacą na boku ? Nie ma to jak macicą ustawić się do końca życia na koszt podatnika i tworzyć z dzieci maszynki do pieniędzy. Kobieta z dzieckiem nie widzi "mnie" tylko narzędzie najczęściej, w postaci różnych usług w tym dawania pieniędzy na jej dziecko. Samotna mama wybrała mężczyznę na jej dzieci i jej świętą odpowiedzialnością jest wybranie odpowiedniego samca dla jej dzieci. Kobiety mają tendencje do uprawiania seksu z różnymi niepoukładanymi mężczyznami, bo tacy was najbardziej podniecają, a wiec dlaczego mam płacić za błędy kogoś w podatkach? Jak to określił @Obliteraror jest to moralnie nie w porządku i taktyki rozczulania mnie na samotne mamy nie działają, na mnie samotna kobieta NAWET NIE SPLUNIEEEEEEE, nawet na mnie nie SPOJRZY, czaisz? W dupie mnie ma, ta samotna kobieta no chyba, że zarobiony jestem i trochę by się skapnęło. No to, to już inna rozmowa bo wpadłem w bardziej pozytywną rubryczkę i trochę ze mnie "prawdziwego mężczyzny"? Reasumując, samotna mama: - widzi mnie jako bankomat - daje wersję demo, udając lepszą niż jest by mnie zwabić najczęściej tworząc z siebie ósmy cud świata - Oczywiście w tle był zły facet i najczęściej, który nie płaci alimentów, bo to taki dobry chłopak był i ona go zmieni (dla przykładu, ja nie wyobrażam sobie nie płacić na własne dziecko co sprawia, że jestem już nie atrakcyjny bo nie ukazuję pierwotnej siły a raczej pierwotnych zaburzeń - śmieszne) - spławianie dobrych chłopaków, w tym mnie a potem przypominanie sobie o tym, że jednak ten dobry chłopak to trochę lepiej się nadaje na ojca. - nieszczerość i kłamstwa - samotne mamy wychowują ludzi bardzo skrzywdzonych - Nick PENISOFOBIA, mówi wiele a przynajmniej jest niezłą poszlaką, że coś poszło nie tak. Masz uraz do mężczyzn, prawdopodobnie możesz to zawdzięczać swojej mamie razem z dobrym wychowaniem w które po części wierzę, co z tego że starała się wychować jak najlepiej, skoro uszkodzenia są nieuniknione. Te wychowanie to jest coś na zasadzie, "okradnę co masz najbardziej wartościowe w domu i mam nadzieję, że nie zbankrutujesz a jak zbankrutujesz nie miej do mnie pretensji zrobiłam co mogłam". Jest to PODŁE dla Ciebie jako córki, teraz TY masz problemy i musisz się użerać. Kiedyś wierzyłem tak jak Ty, że one takie biedne i pokrzywdzone najczęściej a to bzdura. A dlaczego? Bo kobiety doskonale wiedzą, z kim chcą uprawiać seks, kobiety są strażniczkami seksu. Tak jak kobiety wiedzą, że dany facet się nie nada, tak mężczyźni również to wiedzą ale w drugą stronę. - nawet święta Mama i tak nie da rady ustrzec przed negatywnym wychowaniem bo będzie brakowało pozytywnych wzorców mężczyzny, a więc mama swoje ukochane dziecko skazuje na mękę psychiczną bo ŹLE WYBRAŁA. Istotę, którą kocha najbardziej krzywdzi w momencie poczęcia! Ohh prawdziwa miłość! Ale ona go zmieni w trakcie jak dziecko będzie to on się zmieni - racjonalizacja. - Nie słyszałem przypadku by samotna matka, mówiła dobrze o swoim EX - samotne mamy przekazują komplet różnych chorób psychicznych, poprzez swoje wychowanie i nagadywanie na mężczyzn. Młodzi chłopcy mają problemy ze sobą i kobietami a młode kobiety z mężczyznami o czym mówi sam Twój nick @penisofobia Oczywiście, może to być żart ale raczej nie, ten nick ma coś komunikować - synowie nienawidzą potem kobiet lub czują odrazę, nie są w stanie albo z wielkimi problemami tworzą związki z kobietami Dokładnie schemat jest zawsze ten sam, ZŁY WYBÓR Kto kazał jej wybrać takiego mężczyznę, kto ja się pytam? Moja droga @penisofobia inaczej byś mówiła, najprawdopodobniej gdybyś była mężczyzną 22 letnim, byś zobaczyła co wychowanie samotnej mamy robi z mężczyzną to byś się rozpłakała szczerymi łzami bo to jedyne co by Ci pozostało. To jak niszczy samotna mama swojego synka to się nie da opisać, żadnymi słowami tylko można zapłakać nad losem takiego młodego chłopaka. Dzieci potrzebują dwóch rodziców a nie jednego. Ja nie mam dzieci ale choćbym 100 lat czytał książki itd, to i tak nie przyniesie takich pozytywnych skutków jak kobieta, której bedzie brakowało. Żadne techniki nie pomogą, bo brakuje po prostu drugiej siły. No właśnie, gdzie ojciec? A no nie ma, zanim się zaczął problem i spirala problemów był wybór, który KAŻDA SAMOTNA MATKA MA, zanim ją w ogóle została a jest nim przygotować się, rozejrzeć, obczaić faceta a nie lecieć z koksem jakby jutra nie była i dziwić się, że nie dojrzały albo wadliwy egzemplarz ją zostawił, każda kobieta ma wybór z kim sypia oprócz gwałtu, przy czym kobieta doskonale wie, że ten ktoś się nie nada a i tak z nim idzie w tango. Najlepsze jest to, że za winę mamy - płaci dziecko, dostaje kredyt psychiczny, który musi naprostować w przyszłości. A potem ten nagadywany facet, że ma wejść z taką panną w związek jest DRUGIM POSZKODOWANYM - zwabiony maską. NIE, to jest nie w porządku, według mnie. Facet nie ma przedstawiane w co się pakuje tylko jest oszukiwany i kupczony cudownym seksem, pięknymi obietnicami oraz anielskim charakterem kobiety, co jest szeroko omawiane w kręgach ludzi, którzy tego doświadczyli. A potem wychodzi : ' Dokładnie... Nie wstyd Ci, że musisz je "bronić", uciekając się na wstępie do emocjonalnej manipulacji? Trafne. Co innego jest samotna mama, gdzie facet umarł tragicznie a co innego, gdzie wybiera ewidentnie złego chłopaka no ale co ona mogła, no on ją tylko podniecał reszta nie dawała rady bo byli za grzeczni i zbyt ułożeni. Normalnie w przyrodzie, taka kobieta by umarła lub miała ultra ciężko, dlatego wcześniej musiały kobiety uważać z kim uprawiały seks a teraz sobie robią biznes z najbliższych - okropne i ohydne. A jak biznes nie idzie, to zaprzęgają drugiego jelenia, który robi nie na swoje geny. Mam kolegę, którego nie widziałem trochę czasu z około 3 lata i w te 3 lata się postrzał i tak zmizerniał, że masakra bo wziął sobie samotną mamę, z córką i dodatkowo spłodził z nią dziecko - zajechany chłopaczyna. Rok dla niego trwa chyba ze 3 lata. Wierzę, że samotne mamy mają mega ciężko - jestem w stanie się w nie wczuć ale, gdzie legendarna kobieca intuicja, gdzie mądrość wyboru. Samotna mama powinna być szczera z facetem i przedstawić mu sytuację, ale nie przedstawi jej prawdziwie bo facet by się odwrócił, więc używa manipulacyjnych taktyk i kupczenia. Jakoś nie widzę by kobiety szukały samotny ojców, nie widzę by samotne mamy szukały dobrych chłopaków ze sercem na tacy, nie widzę by się ogłaszany, że ich wymogi spadły, widzę tylko roszczenia i warunki. Nigdy nie widziałem chociażby opisu na necie: "Jestem samotną matką, bo zjebałam po całości wybór mężczyzny, szukam kogoś z kim mogłabym zacząć od nowa, nie chcę Twoich pieniędzy, chcę normalności w zamian oferuję siebie najlepszą lecz chcę byś Ty był również dla mnie najlepszym. Mam 32 lata, pracuję, mam dziecko ale chciałbym drugą szansę od losu i spróbować z kimś kto by mnie pokochał, po prostu chcę być z kimś kto będzie mnie szanował i moje dziecko" Nie musisz być dla niej/niego jak ojciec ale byłoby wspaniale gdybyś się z nim w przyszłości zaprzyjaźnił i przekazał kilka rzeczy w miarę możliwości. Chociaż taki pieprzony opis dać to nie, roszczenia, ona wie najlepiej, jej nie potrzebny chłop, ona niezależna i inne głupoty. Samotne mamy i ich wysyp niestety to jest najgorsze co mogło spotkać cywilizację 21 wieku. Te samotne kobiety odbiją się nam czkawką, zobaczycie że te dzieciaki będą strzelać po ludziach z pistoletów czy coś, bo Ci młodzi mężczyźni to będą wraki psychiczne. Ale czego tu wymagać jak kobiety chleją alkohol w ciąży i palą papieroski, biorą sobie zajętych i domawiają do tego ideologie, jako by wódeczka jeszcze nie zaszkodziła na imprezce. Niestety tak to jest jak się wmawia, że kobiety nic nie muszą tylko wyglądać, sami sobie zakręcamy pętlę na szyję. Kobiety przekleństwem jest to, że pobudzają was Ci, którzy nie powinni ale spokojnie @penisofobia zawsze jakiś biedny naiwniak się znajdzie, także poradzicie sobie nawet jako samotne mamy, nawet legendy będą tworzyć jak to macie ciężko i jakie jesteście niezależne, tak jak ta pani który dostaje świadczeń gdzieś na około 8.000zł To nie prawda. Kolejny przykład, że nie byle kogo wybrała mama na ojca swych dzieci, zaradny facet ? Dlaczego ja jako ten dobroduszny mam się interesować, skoro jestem niewidzialny kiedy kobieta jest w swoich najlepszych latach? A kto będzie dobroduszny dla mnie? Dzieci, które mi powiedzą bym spierdalał bo nie jestem ich ojcem? DLACZEGO JĄ PORZUCIŁ, KOGO ONA WYBRAŁA NA SWOJEGO PARTNERA, co za padakę wybrała, że porzuca w takim momencie kobietę, z JEGO WŁASNYM DZIECKIEM, no kurrrła? Nie widzisz tego? To jest po prostu śmieszne zagranie a czemu nie płaci alimentów, wybrała skurwiela na ojca swoich ukochanych dzieci własnych rodzonych DO KOGO MOŻE MIEĆ PRETENSJE? Do innych mężczyzn, do mnie, do Stasia z Bydgoszczy? Do mnie do gościa, który sam by nie dojadał a wysłał ostatnią złotówkę na własne dziecko? Twoja mama wybrała wydmuszkę a nie mężczyznę, ona Ci tego nie powie. Przedstawiła Ci obraz, który Ty przyjęłaś. Jesteś bystrą babką @penisofobia przeanalizuj co tu zostało napisane, kobiety nie są bez winy. Ty, Twoja mama, samotne kobiety z forum zawsze macie wybór co do mężczyzny, kwestia kogo wybierzecie' @MalVina Tutaj dosyć dobrze opisała, z nią mógłbym się spotykać czy coś, chodzić na radnki bo wydaje się być spoko babką ale, to trzeba oddzielić, że ma dwójkę dzieci. Co innego pomóc, zawieść z dobrej woli czy pomóc bo coś a co innego być w to manipulowanym po chamsku.
    3 punkty
  42. Zmusiliście mnie, flepiarze, żebym się zarejestrował na forum xd. Ponownie. Primo po pierwsze: uważam za bezsensowne wypowiadanie się w tym temacie ludzi (niezależnie od płci), którzy mieli mniej, niż 5-10 partnerów. Wasze rozważania, nawet, jeśli poparte materiałami, które tam sobie wyguglaliście żeby pasowały do Waszych tez, są mało warte. Primo po drugie: @flopez, nie spinaj się tak. Czy to jest dla Ciebie jakiś punkt honoru, żeby Twoja kobieta miała orgazm pochwowy? Nie ma - to nie ma. Nie radzę Ci się tym za bardzo przejmować. Być może jest to związane z tym, jak ona Cię odbiera, być może nie. Who cares? Na pewno nie powinieneś brać sobie do głowy opinii o tej sytuacji, jakie mają niektóre jednostki z tego forum, znane z tego, że seks uprawiały tylko raz, i to z prostytutką. @ViolentDesires, tak, jak ogólnie średnio Cię trawię, tak tutaj wydaje mi się, że trafiłaś w dziesiątkę: No bo wiecie. Seks nie istnieje w próżni. Tak samo, jak smak potrawy nie istnieje w próżni. Wyobraźcie sobie takie coś: jesz hamburgera. No ale generalnie wcześniej już byłeś najedzony, dzień jest w ogóle taki sobie, pogoda beznadziejna, jesteś niewyspany, jesz sam. Smakuje, no powiedzmy, do dupy. Zmieńcie sytuację na: fantastyczny nastrój, idziesz na hamburgery wygłodniały z ziomkami, po świetnym dniu spędzonym z nimi powiedzmy na koncercie czy tam harataniu w gałę. Smakuje ZUPEŁNIE inaczej. Kwestia kontekstu. Spośród wielu kobiet, które gościły w moim łóżku, "niezawodny" orgazm pochwowy miała może jedna trzecia. Większość miała czasami, albo w ogóle. Nie, nie dopytywałem się ich, czy miały z poprzednimi partnerami. Who cares. O dziwo, żadna z tych, które nie miały orgazmu pochwowego, mnie nie zostawiła. Natomiast co najmniej jedna z tych, które ten orgazm miały regularnie, sobie poszła do innego. Ale jak to tak? Nie pasuje to do teorii, że musisz być ALFA MEGA HIPER SAMCEM który daje kobiecie niezawodnie orgazm pochwowy, i ona wtedy świata poza tobą nie widzi? Bitch please. Dorośnijcie. Kobiety są różne. Mężczyźni są różni. Proponuję skupić się na ogólnym zadowoleniu ze związku, a nie na jakichś elementach typu czy musisz wejść w nią pod kątem 37, czy raczej 31 stopni, żeby miała dobrze. Zredukować myślenie. Niepotrzebne rozkminy. Jak ma sobie iść, to pójdzie. Who cares... Tak, kobieta, z którą aktualnie się spotykam, jeszcze nie miała. To znaczy pochwowego. Who cares. Ale szczytuje od palców lub języka jak pojebana I jest fajnie. Ona zadowolona, ja zadowolony. Gituwa.
    3 punkty
  43. A dajcie spokój Panowie, nikt normalny nie będzie się spotykał z samotną matką.
    3 punkty
  44. 3 punkty
  45. Bezlitośni faceci! Jak dla mnie każdy dobrze zarabiający facet, który kończy 30 lat i się jeszcze nie ożenił powinien dostać od państwa w ramach podatku taką samotną mamusię z min. 1 bąbelkiem. ?
    3 punkty
  46. Samotne matki z dzieckiem od razu dają dupy, więc należą do najłatwiejszych towarów na rynku po odpowiedniej optymalizacji ?
    3 punkty
  47. Pamiętam tamtego Ribery'ego, faktycznie zasłużył sobie na złotą piłkę. Ale jak to w demokratycznych wyborach, często nie wygrywa ten najlepszy... Podobnie było w 2010 ze złotą piłką dla Messiego. Za co ją tak właściwie dostał? Wyprzedził Iniestę, Robbena, Forlana, Xaviego, wszyscy świetnie grali na mundialu.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.