Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla 'loszka'.

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • Lektura Obowiązkowa - nie tylko dla nowego użytkownika
    • Regulamin Forum
    • Jak kupić książki, nagrania i złożyć dotację
    • FAQ - poradniki, pytania i odpowiedzi
    • Przedstaw się
  • Rozwój - przejmujemy władzę nad światem :>
    • Co zmienić na Forum - Dział Techniczny
    • Rozwój idei Forum
    • Radio Samiec!
    • Czasopismo
    • Dotacje
    • Ważne!
  • Klub Weterana
    • Zasłużona Starszyzna
  • Relacje męsko-damskie i nie tylko
    • [ŚWIEŻAKOWNIA] - 'Moja historia'.
    • Na linii frontu - podrywanie.
    • Seks
    • Manipulacje kobiet i obrona przed nimi
    • Moje doświadczenia ze związku, małżeństwa
    • Sprawy rodzinne i dzieciaki
    • Rozstania, zdrady, prawo rozwodowe.
    • Mądry Mężczyzna po szkodzie.
    • Ściana hańby
  • Zaburzenia emocjonalne, psychiczne Pań i Panów
    • Borderline
    • Narcyzm
    • Depresja
    • Pozostałe zaburzenia
  • Męskie i niegrzeczne sprawy
    • Samodoskonalenie i samowychowanie
    • Bad Boy
    • Hajs i inne dobra materialne
    • Wtopy i upokorzenia
  • Youtube - ciekawostki, dramy, informacje, nowinki
    • Niekonwencjonalni youtuberzy
    • Zagraniczni youtuberzy
    • Kanały sportowe
    • Konwencjonalni youtuberzy
  • Sport i zdrowie
    • Sport
    • Zdrowie fizyczne i psychiczne
  • Polska i świat
    • Co w zagrodzie i za miedzą
  • Przetrwanie, apokalipsa, preppersi
    • Survival w mieście
    • Survival w terenie
    • Przydatne umiejętności
    • Zestawy ewakuacyjne
    • Ogień, woda, żywność, ubrania, energia
    • Broń i narzędzia
    • Apteczki, zestawy medyczne, pierwsza pomoc, higiena
    • Schronienie, domy, bunkry, ziemianki
    • Urządzenia, pojazdy, gadżety
    • Książki, opracowania, podręczniki, artykuły, wiedza - związane z survivalem
    • DIY, "patenty", life hacki
  • Motoryzacja i Technologie
    • Wszystko co jeździ, pływa i lata.
    • Komputery
    • Technika i sprzęt
  • Hobby
    • Zainteresowania
    • Hobby i twórczość
  • Duchowość
    • Nie samym ciałem człowiek żyje
  • Rozmowy przy wódce
    • Flakon, kielon i zagrycha
  • Rezerwat dla Kobiet
    • Dlaczego tak?
    • Bara-bara
    • Wokół domowej 'grzędy'
    • Bóg stworzył kobietę brzydką, więc musi się ona malować.
    • Niedojrzali emocjonalnie faceci - ploty - dupoobrabialnia ;)
    • Kobiecy kącik 'kulturalny'
  • Domowa grzęda
  • Samczy Mobil Klub HydePark- zbiór tematów niepasujących do pozostałych kategorii
  • Samczy Mobil Klub Rowery
  • Samczy Mobil Klub Powitalnia
  • Samczy Mobil Klub Zabezpieczenia przed miłośnikami cudzej własności.
  • Samczy Mobil Klub Samochody
  • Samczy Mobil Klub Latadła:szybowce, śmigłowce, rakiety, balony :)
  • Samczy Mobil Klub Motocykle
  • MacGyver a GADGETY MĘSKIE : ......?
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • Młodzi samcy w równowadze Tematy
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • IT Linux
  • IT Przywitaj się i napisz czym się zajmujesz.
  • Klub poligloty Jaki język
  • NAUKA - SCIENCE Wprowadzenie do Metodologii Naukowej
  • Klub Pasjonatów Futbolu Reprezentacja Polski
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ekstraklasa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka klubowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Piłka międzynarodowa
  • Klub Pasjonatów Futbolu Ogólne
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji s
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Pornografia - ubojnia pomysłowości, kreatywności i działania
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji 50 powodów aby porzucić pornografię
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Odwyk Piotra i nowe lepsze życie
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji NOFAP - Odwyk od A do Z
  • Klub NoFap walczących z uzależnieniem od pornografii bądź kompulsywnej masturbacji Co robić by Nofap się udał?
  • Klub Wschodnioazjatycki Ogólne
  • Klub Wschodnioazjatycki Korea
  • Klub Wschodnioazjatycki Chiny
  • Klub Wschodnioazjatycki Japonia
  • Klub Wschodnioazjatycki Mongolia
  • In web development Przydatne linki
  • In web development Mam problem

Blogi

  • Blog Ruchacza
  • Critical Thinking
  • Pan Kabat Blog
  • Bacy
  • Paweł z N.
  • Silvia
  • Blogosfera Vincenta
  • 105 kg skurwysyna
  • Droga do męskości
  • „Sukces jest czymś, co przyciągasz poprzez to, kim się stajesz.”
  • RysiekBlog
  • PZK
  • Aroxblog
  • Zasady Drugiej Strony Lustra
  • Prywatne zapiski Leona
  • Self Blog
  • friendship
  • redBlog
  • OpenYourMind
  • kootasBlog
  • Blog
  • The Samiec Post
  • TradeMe
  • Zapiski Eldritcha
  • Blog Chłopaka na Testosteronie
  • nowhereman80
  • ALPHA HUMAN
  • Myśli bieżące - filozoficznie ...
  • Samczym okiem
  • Za twórczością podążający, pragnący swego zaniku.
  • Ryśkowe szaleństwa.
  • Spira - żeby wygrać, trzeba przegrać
  • Scarcity of Knowledge
  • Throat full of glass
  • .
  • listy do dusz
  • Cytaty ważne i więcej ważne
  • Różne wypociny EjczFajfa
  • Moje przemyślenia
  • Blog Duńczyka
  • Podkręcili mi śrubkę!
  • Pułapki i kruczki
  • Jak działa rzeczywistość i kim jesteśmy - rozważania
  • TOALSWAHCADTLKCAFG
  • Arasowy blog postrzegania subiektywnego
  • Otwórz Oczy
  • Bez litosci
  • Przelewanie mysli.
  • Blog Metodego !
  • Boks - kompletnego laika trening
  • New Day at oldschool
  • Moim okiem
  • Czerwony Notatnik
  • Świadomość,Świadomość,Świadmość
  • Human Design: self-study
  • TOP seriali telewizyjnych
  • Szkaradny's
  • Coś tu może kiedyś będzie.
  • Przebudzenie z Marixa
  • Cortazarski Blog
  • .
  • Indigo puff obraża nasze forum na streamie!!!!!!!!!
  • Blogowo
  • Analconda
  • danielmagical ...fenomen patostreemow
  • W poszukiwaniu prawdziwych emocji
  • "Rz"ycie
  • Always look on the bright side of life...
  • Za horyzontem zdarzeń
  • Kubeł zimnej wody
  • Just Easy
  • .
  • Rody Krwi
  • sumer
  • Filmoteka Białego Rycerza
  • Życie W Kuchni
  • Człowiek Renesansu
  • BS lepsze niż Vitalia!
  • Okiem borderki, czyli świat z innej perspektywy
  • Blog Dzika
  • Podglądam siebie.
  • Światłopułapka
  • Wzloty i upadki ducha
  • Złote myśli Sary.
  • ezo
  • La chica loca
  • nowy rok numerologiczny rozpoczety
  • 30 dniowe wyzwanie.
  • 1
  • "Jak się przewróce to ja się za swoje przewrócę"
  • Coś Więcej...
  • Kobieta to rarytas dla bogaczy.
  • Narkonauta
  • Casual Gentleman
  • Luźne przemyślenia Ksantiego
  • .
  • Dziennik rozwojowy
  • Studęt tłumaczy
  • antymatrixman
  • Rapke
  • Między ziemią a piekłem czyli ile kosztuje spełnianie marzeń.
  • Archiwa Miraculo
  • IBS/SIBO - moje zmagania z chorobą
  • Wielka ucieczka z więzienia "Przeciętność"
  • Chore akcje z mojego poje*anego życia
  • Czas zapłaty
  • Jan Niecki - manosfera
  • Miejsce ulotnienia dla zbyt dużego ścisku pod kopułą
  • Z Przegrywu do Wygrywu
  • Droga do Zwycięstwa
  • Nerwica, lęki, pogadajmy.
  • Wewnętrzna stabilizacja świadomego mężczyzny
  • Baldwin Monroe...na płótnie
  • moj pulpit
  • Dobry, zły i brzydki
  • Różności
  • Uśmiechnięta (p)ironia
  • Instrukcja życia w systemie...
  • Orszak Trzech Króli
  • Human LATA - Od zera do ATPL'a.
  • Niezapominajka
  • Niezapominajka
  • Ozór na szaro
  • PsYCH14trYK
  • (...)
  • boczkiem przez życie
  • Ze szczura w Kruka (PuA, rozwój osobisty i duchowy)
  • Ozór na szaro.
  • Strumień świadomości
  • Przygody faceta w prawie średnim wieku
  • :-)
  • Esej - jaki jest i powinien być cel życia ludzkiego?
  • Eksponowanie kreatywności.
  • W samo okienko
  • Saturn i co dalej?
  • Zapiski
  • Jakie są korzyści z skontaktowania się z profesjonalną firmą w celu dochodzenia odszkodowania za poniesione straty?
  • Bruxawirus
  • Redpill
  • Naukowy blackpill
  • Czy to friendzone?
  • Jak żyć ?
  • Jak żyć, Panie Premierze?
  • Żywot wieśniaka poczciwego
  • Jack Hollywood
  • Analconda
  • smerfiBlog
  • Dzień, w którym przestałem być nieśmiały.
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • Tajlandia - Grudzień 2023
  • O podróżach
  • Młodzi samcy w równowadze Blog
  • Klub muzyków i kompozytorów (muzyczny) Blog muzyczny
  • Red Pill Blog Redpill

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Dołączył

  • Od tej daty

    Do tej daty


Grupa podstawowa


AIM


MSN


Website URL


ICQ


Yahoo


Jabber


Skype


Miejscowość:


Interests

  1. Dziś w cyklu "red bawi i uczy" omówimy jeden z najbardziej krzywdzących wzorców, który do podświadomości wpycha nam tzw. popkultura. Wzorem guru, dziś będzie króciutko . Wielu z was pamięta sceny z filmów lub książek gdy niewiasta w ciąży dowiaduje się nagle, że mężczyzna, który ją zapłodnił jej nie lofcia tylko inną lub przeżywa jakiś wielki dramat życiowy. Oczywiście wszystko ustawione scenariuszowo w ten prosty sposób: - pani dowiaduje się o ciąży - spotyka się z byczkiem, który ją zapłodnił gdyż chce mu przekazać szczęśliwą nowinę (najczęściej romantycznie, w restauracji przy świecach) - i tu nim zdradzi mu szczęśliwą nowinę dowiaduje się iż on lofcia inną/ on ma żonę/ on o przeżywa wielką życiową tragedię/ on nie chce się wiązać bo to zaszkodzi jego karierze (niepotrzebne skreślić) - pani unosi się honorem, odchodzi z godnością (większą lub mniejszą), nie mówi o ciąży, rodzi i sama dzielnie wychowuje, a on dowiaduje się po latach, scenariusz drugi to usuwa ciążę i on też dowiaduje się po latach (aby można było w filmie/ książce obarczyć go winą i upodlić) Czasami zdarza się scenariusz iż pani mówi o ciąży, ale on nie chce dziecka (najczęściej jest niedojrzałym emocjonalnie gówniarzem, nieprzygotowanym na tą wielką odpowiedzialność ) i wtedy dalej leci podobnie, ona znika i sama wychowuje, on po latach (jak już dojrzeje) ją odnajduje i błaga o wybaczenie. Pani w filmie czy książce, nigdy nic od byczka nie chce. Często odrzuca z pogardą pomoc byczka, gdy np. daje jej kasę lub czek, rzuca mu to prosto w twarz, bo ona ma piękne wnętrze zależy jej na nim nie na kasie. Czyli tak, dostajecie prosty przekaz, a właściwie serię przekazów i to się wam w główkach koduje, później macie przesrane kiedy z małego Januszka wyrośnie duży Janusz. Możliwe scenariusze: loszka zaszła > ona nic ci nie mówi bo nie chce niszczyć twojego życia/ rodziny/ kariery (niepotrzebne skreślić) > znika z twojego życia loszka zaszła > dowiadujesz się i chcesz usunięcia > ona unosi się honorem - usuwa/ rodzi (niepotrzebne skreślić) > znika z twojego życia loszka zaszła > dowiadujesz się i chcesz ponieść odpowiedzialność (finansową) ale nie chcesz z nią być > unosi się honorem > odchodzi i nic od ciebie nie chce Czyli dostajesz jasny przekaz: - kobieta jest wspaniała - kobieta nic od ciebie nie chce poza twoim szczęściem - kobieta poświęci swój największy życiowy/ biologiczny cel dla ciebie (zrezygnuje z rodziny/ wicia gniazda/ zdobycia zasobów dla gówniaka) - kobieta ma honor i od faceta, który nie chce dziecka lu jej nic nie weźmie i zniknie z jego życia - kobiecie nie zależy na twoich zasobach i czasie tylko na twoim dobrze i miłości Czyli jeśli wpadniecie z randomową loszką, nie poniesiecie tego żadnych konsekwencji, ona weźmie wszystko na siebie. Nie odbije się to na waszych finansach, rodzinie, życiu prywatnym i zawodowym. To jest przekaz jaki dostajecie od dziecka. Jasne kurwa To teraz szklanka zimnej wody, jak to wygląda w praktyce. Po pierwsze większość tzw. przypadkowych zajść w ciążę nie jest przypadkowa, tylko starannie wyreżyserowana przez panią. Wszystko co następuje po zajściu jest już przemyślane i zaplanowane, jedynie reakcje na niespodziewany rzeczy typu (byku ma żonę) mogą być spontaniczne. I teraz tak, kiedy loszka uniesie się godnością i honorem i odejdzie (bo takie rzeczy się zdarzają, jednakże nie z powodów pokazanych w TV) : 1 Chciała zajść w ciążę, ale nie z wami, wy jesteście tylko narzędziem - chce usidlić kogoś innego i potrzebuje brzucha Wtedy loszka dopilnuje, żebyście się nie dowiedzieli, że to wasze dziecko, cały świat będzie myślał, że to innego byczka. Oczywiście przypomni sobie o was jeśli ten drugi zorientuje się i kopnie ją w dupkę Ewentualnie kiedyś w przyszłości się z nim rozstanie lub on zejdzie przedwcześnie z tego świata, a wiadomo, że doić kaskę można. 2 Druga sytuacja podobna, tyle że facet się dowie i zechce "kochać jak swoje", jednakże w polskich realiach nie będzie jak na amerykańskich filmach, loszka chętnie ściągnie dodatkową kasę z biologicznego ojca dziecka, żeby w domciu żyło się lepiej W ten sposób będzie doiła i "tego prawdziwego ojca co wychowa" i "tego biologicznego co nie jest prawdziwym, ale płacić może" 3 Wypadnie coś randomowego o czym nie wiedziała i nie uwzględniła w planach. Usłyszy od was np. ale ja mam żonę/ czy to na pewno moje dziecko/ mam inną itp. wtedy pojedzie po was po całości, zrobi publiczną awanturę, zadrze noska i odejdzie z godnością i honorem . Nie łudźcie się nie potrwa to lata jak na amerykańskich filmach. Jak skończy wyć w poduszkę, szybko sobie o was przypomni i zacznie systematycznie niszczyć wam życie. Będą ja w tym wspierały mamusia i koleżanki: - "dziecko nie może żyć bez ojca" - "z czego teraz będziecie żyli" - "dziecku się należy" - "myśl o dziecku" - "nie chce z tobą być to niech płaci na ciebie i dziecko" - "godnością się nie najesz kochana" Co się wydarzy w realnym życiu, a nie w scenariuszu filmowym: - jeśli macie żonę, dowie się o kochance i dziecku bardzo szybko (liczenie na opcje odejdzie od żony, a jeśli się nie uda to przynajmniej spierdolę mu życie czyli loszko zemsta) - jeśli macie kasę, a nie zechcecie być z loszką, będziecie niemiłosiernie dojeni (kasa na potrzeby ciężarnej na pakiet start, później alimenty, później szantaż ograniczeniem kontaktów z dzieckiem aby wyjąć z was nieoficjalnie więcej kasy) - jeśli nie macie kasy lub macie jej mało i tak będzie dojenie alimentów, jeśli przydarzy wam się coś złego będzie dojenie np. z dziadków (czyli waszych starych rodziców) - każdy scenariusz obejmuje ciągłe wpierdalanie się w wasze życie prywatne i zawodowe (pamiętajcie o tym) - jeśli jesteście singlem będą próby wymuszenia ślubu, jak się nie dacie klasyczny scenariusz dojenia kasy I wiele, wiele innych nieprzyjemności. Teraz tak, cztery proste zasady, które uratują wam życie: - ruchaj zawsze w gumie - ruchaj tylko w swoich gumach - zawsze pilnuj prezerwatyw, jeśli nie wiesz co się z nimi działo przez jakiś okres (np. zapodziały się, a twoja luba przypadkiem je znalazła - wywal do śmieci i kup nowe) najlepiej trzymaj w znanym tylko sobie trudno dostępnym miejscu - jak już pojawi się ciąża, zawsze domagaj się testów DNA, nawet jak lofciasz loszkę i chcesz iść z nią do ołtarza (żeby nie okazało się, że zrobił inny ale ty jesteś tym "właściwym, który będzie kochał jak swoje", tak wiem twoja myszka nie jest taka )
  2. Witam w niedzielny wieczór. Zapraszam w ramach relaksu od codziennych obowiązków do treningu i wspólnej zabawy w interpretowaniu loszkogiki. Zaczynamy: Loszka #1 0.21 - "[...]Jeżeli ktoś jest jakąś fajną osoba to wzrost jest drugorzędna sprawą." - czyli jak ktoś jest wysoki i przystojny - to spoko, jak ktoś jest niski - to żeby być spoko musi mieć status i kase. Jak nie ma ani wzrostu ani kasy - jest zerem. Loszka #2 0.29 - wysoki to i przystojny - tylko na takich patrzę, niski jest dla mnie zerem. Loszka #3 0:58 "[...] bo w sumie nie liczy się to jaki wzrost" - tylko jakie ma wnętrze. Portfela Loszka #4 1:19 "Nie mogłabym" - (chyba że nadrabiałby statusem) Loszka #5 1:23 "To nie jest najważniejsze[..] " - ta pani znowu nawiązuje do wyższości portfela nad wzrostem "[...]jeżeli zakochałabym się w niskim to musiałabym to zaakceptować" - czyli zaakceptować jeżeli byłby bogaty a jeśli nie musiałaby zaakceptować zmianę na lepszy model Loszka #6 1:34 "Jeżeli by miał coś w sobie to tak" - zapewne chodzi o własną firme/bycie prezesem, własne duże i nowoczesne mieszkanie, drogi samochód, wakacje 3 razy w roku do egzotycznych krajów? taki charakter najbardziej docenia Loszka #7 1:42 "[...] Lubie wyglądać dobrze, obrazek się dla mnie liczy" - coś niebywałego, ta loszka nie skłamała, chyba ktoś jej podał serum prawdy 2:04 pytanie - jaki jest idealny wzrost mężczyzny? loszki odpowiadają - 10 tysięcy miesięcznie. Netto. Uwaga, punkt kulminacyjny!: Loszka #8 "Nie przejmujecie się to nie wzrost czyni was atrakcyjnymi" - tylko stan konta. Loszka #9 Apogeum Spier****** 2:46 "[...] Potrafi zorganizować kobiecie czas tak aby ONA BYŁA SZCZĘŚLIWA[...]" Współczuje wszystkim facetom, którzy organizując czas loszcze aby ona była szczęśliwa(bo to facet jest powodem szczęścia kobiety hahaha) - czytaj skakali, próbowali zaimponować, stawiali drinki i drogie kolacje a potem 3/4 z nich wylądowała na orbicie a ona poszła w tango z wysokim. Happy End jak macie jakieś swoje ciekawe propozycje filmików to wstawiajcie, pointeretujemy loszkologike. Na szczęście komentarze pozytywnie mnie zaskoczyły. Jestem dumny z przebudzenia tych wszystkich ludzi.
  3. Witajcie. Na początek nakreślę nieco sytuację. Ja 24 lata, ona 26. Związałem się z loszką, którą znałem wcześniej i traktowałem jako koleżankę. Niestety po pięknym miesięcznym związku i głupocie z mojej strony walnąłem ją bez gumy. Jak się okazało parę tygodni później wyszła z tego ciąża. Co zabawne, nie była świadoma tego, że jest w ciąży choć miała wszystkie sygnały (nastroje, cycki, mdłości) i było tak chujowo, że już byłem uszykowany na pożegnanie z nią. Dzień po tym zaskoczyła mnie pozytywnym wynikiem testu ciążowego. Ale to był dopiero pocżątek problemów. Wiadomo, wszyscy w jej domu szczęśliwi, u mnie też. Ja osobiście długo nie mogłem tego zaakceptować w głowie, ale co innego pozostawało jak wzięcie tego na klatę i pogodzenie z sytuacją. Po czasie zaczęło jej odwalać. Nagle w jej oczach byłem niedojrzały, nieodpowiedzialny, egoistyczny, ale gdzieś tam po długich rozmowach dochodziliśmy do zgody. Tutaj niestety ja zacząłem tracić, misiek stał się emocjonalny, chował dumę do kieszeni i słuchał loszki tłumacząc sobie "w końcu jest w ciąży, muszę o nią dbać". Koniec końców zacząłem sypać się na tle treningów, pracy i znajomych. Obudziłem się z tym wszystkim trochę za późno. Któregoś razu nakryłem ją przez przypadek na tym jak spotkała się z innym facetem, który zresztą sam do niej napisał na pejsbuku. Co zabawne o ich spotkaniu dowiedziałem się od kumpla, który spotkał ich w pubie, koniec końców sam ich zobaczyłem w drodze do kina. Wkurwiony o to wszystko nie mając ochoty słuchać jej tłumaczeń dałem sobie tydzień spokoju od niej kwitując to w stylu "nie chce słuchać Twojego pierdolenia". Później ochłonąłem, zadzwoniłem do niej i poszliśmy na kawę. Naiwny byłem gotów jej wysłuchać, przyjąć przeprosiny i dać szanse (kierowałem się wtedy dobrem dziecka), ale zostałem zaskoczony. Sama powiedziała mi o tym, że na razie nie chce ze mną być i lepiej jej samej. Trochę zszokowany przyjąłem to mimo wszystko ze spokojem. Były jeszcze naciski ze strony jej matki, umówiliśmy się nawet na kawę. Naciskała bym spróbował to jakoś naprawić (córeczka musiała sprzedać jej niezłą bajeczkę), ze strony mojej matki zresztą też było podobnie. Mimo wszystko wykazywałem zainteresowanie dzieckiem, ozywałem się do niej ze zwykłymi zapytaniami jak samopoczucie, jak tam mały. Nawet wózek ogarnąłem. Ku mojemu znów zaskoczeniu jakieś dwa tygodnie temu oznajmiła mi, że spotyka się z kimś, nie jest to nic poważnego i chce żebym o tym wiedział. W tamtym momencie nawet mnie to rozbawiło, bo do kobiety nie czuję już nic. Z tego co wiem, spotykają się cały czas, a prawdziwy tatusiek nie istnieje póki co. Ciężko wyobrazić sobie sytuację gdzie ponownie schodzę się z tą kobietą. Szacunek, zaufanie i szczerość - to wszystko zostało złamane po trzech pieprzonych miesiącach. Psychicznie pozbierałem to wszystko całkiem szybko. Powróciłem do treningów, w pracy mam nowy projekt który zajmuje mi czas, wsparcie znajomych też bardzo mi pomogło. Ale martwi mnie to co nadejdzie, bo szczerze to nie wiem czego się po niej spodziewać i nie do końca wiem jak w tej sytuacji się zachować. Jestem świadom tego, że chwilą przyjemności podłożyłem sobie zajebiście wielką kłodę pod nogi, którą będę starał omijać przez kolejne 18 lat. Ale rozpaczanie i powracanie do tego co by było gdyby już nic mi tu nie da. Mimo wszystko chcę widzieć w tej sytuacji pozytywy choć na razie nadal ich szukam. Drodzy Samcy, co w tej sytuacji radzicie?
  4. Co sądzicie o tej panience ? Takie to czasy że wystarczy pokazywanie i wymachiwanie tyłkiem co wystarczy do zarabiania na internetach. No ale co by nie mówić fajna loszka https://www.youtube.com/watch?v=vaZaF6nxrOI https://www.youtube.com/watch?v=LKU9ZxXvKt4 ps: Zobaczcie sobie inne jej filmiki
  5. Nic takiego nie napisałem. To, co napisałem, wynika z "chciejstwa" wielu początkujących - żeby interpretacja się zgadzała - a zwłaszcza żeby była przyjemna dla podmiotu - neofici wybierają sobie reguły, które im akurat pasują. Więc jak pod tezę pasują godności - to walą godności i doprawiają horarną , bo coś tam poczytali że to te same reguły. A jak coś innego - to idą po "astrologię psychologiczną" i wrzucą coś z Arroyo, itp. Bigos. Najczęściej bywa stosowany, żeby klient usłyszał to, co chce. A potem lamenty na forach, że astro-loszka napisała cośtam i nie działa. Pewna medialna para Warszawskich astro-loszek w tym celuje. Nawet sobie własne stowarzyszenie założyły, żeby podbić sobie bębenek "powagi", bo w poprzednim stowarzyszeniu cenione nie były za takie lamerskie podejście. Tzn, takie, żeby sprzedać można robić kit. Więc lepiej sobie nie naginać i wybierać, bo to mało profesjonalne. Oczywiście - w tej dziedzinie nawijanie makaronu na uszy to kluczowa umiejętność, jak się chce mieć wielu klientów. Ale to mało etyczne, bo polega zazwyczaj na uzależnianiu od ciągłych porad.
  6. Niezła psycho - loszka ci się trafiła Problemy z jakimi się zmagasz występują zawsze w każdej relacji d-m. Twój przykład dał mi tylko do myślenia tyle, że nie ma znaczenia wiek interesantów ale podejrzewam, że i miejsce a śmiem przypuszczać, że i czas. Kobity zawsze i wszędzie suszyły głowe facetom, widziałem to na przykłądzie moich babć, matki jak i teraz młodych moich znajomych. Przyjmując powyższe założenie możesz przewidzieć co cie będzie czekać niebawem. Bombelek, beta bankomat, gówno burze ustaną bo ona już wypracuje sobie jako taką pozycje i będzie musiała się zająć bombelkiem. Kłutnie pojawią się okazjonalnie jeżeli trzeba będzie cie sprowadzić do parteru jakbyś nagle poczuł zew wolności/godności Oczywiście zanik seksu lub jego dawkowanie w zamian za zasoby (seks to narzędzie... zbrodni ). Tobie zostanie piwko żeby się lekko znieczulić i połowicznie odlecieć na chwile z tego "wspólnego gniazda" gdzie jest nieźle nasrane. Nie udało mi się upić jeszcze z żadnym kumplem na tyle, żeby mi odpowiedział na pytenie "no jak to teraz masz po ślubie?". Zawsze było jakieś kluczenie typu "no wiesz jest inaczej... " i nabieranie wody w usta.
  7. Witam. Czytam lub słucham od kilku lat z dużymi przerwami ludzi, którzy propagują tzw. "czarną pigułkę" lub którzy zwyczajnie zwią się incelami lub przegrywami. Zauważyłem pewną tendencję, która aż nadto jest zauważalna i każdy to zobaczy jak tylko posiądzie tą wiedzę i spojrzy na to wszystko obiektywnie. Chodzi mi o postawę powiedzmy tutaj "przegrywów". Mijają lata, a w internetach ciągle się to samo widzi. Ludzie ci, zdobywając wiedzę red pillową/black pillową znają naturę ludzką, to co obydwie płcie pociąga i jakie powinny być. Zawsze się zastanawiam dlaczego do kur... nędzy ci ludzie, zamiast spojrzeć na to obiektywnie, przez całe lata siedzą po forach internetowych i płaczą, że nikt ich nie chce, że kobiety na nich nie patrzą i w ogóle są dwulicowe itd. Własnie o to chodzi, że poznając tą wiedzę (zresztą w moim wypadku tak było) człowiek staje się świadomym obserwatorem tego świata i mechanizmów w nich istniejących, a my, jako realni ludzie możemy poprzez nasze działania zwiększać nasze SMV. Wiadomo, że pewnych cech jak wzrost i rysy twarzy się nie poprawi, ale gdy już załóżmy "przegryw a" uświadomi sobie tą grę i jego pozycję w niej, to może stwierdzić "aha, nie mam dostępu do levelu "dobra loszka szara myszka", albo "One Night Stand" i mogę się zająć pierdyliardem innych zajęć, które współcześnie można działać, a które są niemniej pasjonujące". Taki człowiek, po latach nieskutecznego szukania kobiety, zamiast uświadomić sobie, że można spędzać czas lepiej, siedzi po forach, zgłębia wciąż tą samą wiedzę i zakopuje swoje poczucie wartości płacząc jaki on to jest brzydki. Jeszcze raz powtarzam - TA WIEDZA DO TEGO NIE SŁUŻY. "Loszki mną pogardzają za wygląd? - aha, dobrze, widocznie mam złe geny, ale chociaż mam korę nową w mózgu, która pozwala mi nabrać sens życia z innych pasjonujących rzeczy". Jest to oczywiście dłuższy temat i wiąże się z tym mnóstwo rzeczy, bo nie żyjemy w próżni, ale to na inne miejsce. Zwracam się właśnie do tego typu ludzi - przestańcie krążyć jak kot po sraniu po tej wiedzy, a zajmijcie się w wolnych chwilach wypadami na naturę, nauką czegoś użytecznego (ostatnio gałęzie AI robią furorę) i przestańcie myśleć o dupach i swoim spi/rdoleniu. To jest coś najgorszego co może być - myślenie o d/pach. W skrócie - nie rozumiem tego, że po uzyskaniu całej "black-pillowej wiedzy" ludzie tacy robią coś kompletnie innego niż powinni. Zapraszam do dyskusji. Do napisania tego zmotywowali mnie niektórzy użytkownicy oraz pewne filmy jak na przykład to:
  8. Zrób te testy, przeczytaj książkę, która ci poleciłem bo ta twoja modliszka to standardowa hiena jest. Apeart państwa jedynie Ci bardziej dopierdoli. A jak nie to znajdzie się koleżanka psycho-loszka, która stwierdzi, że wszytko ok. U znajomego ex tak z dnia na dzień wyleczyła się z borderline. :] No kurwa cud nad Wisłą. Oczywiście sąd płci wiadomej przyjął papiery bez mrugnięcia okiem. To jest pojebane ale im bardziej będziesz walczył tym hiena mocniej będzie wgryzać się zębami w młodego i on będzie na tym finalnie cierpiał, ty jesteś dorosły dasz sobie jakiś radę.
  9. To samo siebie wyklucza. Napisz, że wyczyścisz jej loszkę a potem własnym knurem zdewastujesz koryto. "Hej loszka, chcesz aby mój knur zrobił spustoszenie w Twoim korycie?" Moim zdaniem pisanie do takiej nie ma sensu - serio chcesz kobietę która tapla się w świńskich odchodach, zbiera ziemniaki jakimś harvesterem i nie je widelcem? Tak mi się kojarzą kobiety ze wsi. W ogóle pisać list to jak wysłać smsa o treści "nie mam odwagi zapytać w realu to napisze - będziesz ze mną chodzić plsss???"
  10. Cześć Bracia, Jak wiecie ( wczesniejszy post)zerwalem niedawno z loszką i teraz poczułem wolność,niczym nieskrepowana. Na moich studiach jest zajebista laska,która podobała mi sie juz dużo wcześniej,ale wiecie,rozumiecie związek mnie ograniczal,więc były tylko uśmieszki, żarciki itd. Ostatnio po zaliczonym egzaminie poszliśmy z kumplem i laskami(miedzy innymi ją) napic się złocistego trunku( tam powiedzialem im,że zerwalem niedawno z dziewczyną i zaczalem gadac,ze teraz nie chce związku tylko mile,luzne chwile,ale cipki ciasne;p), tego dnia włączył mi się tryb obmacywacza i jak poczulem,ze mogę wszystko,zacząłem sie przystawiac do tej laski,zarty,bezposrednia eskalacja,przytulenie,zlapanie za tylek i żarcik jakiś i chyba byłem za bardzo nachalny,ale cholernie mam na nia ochotę Umówiliśmy sie na wyjście do klubu, gdzie powiedziałem,ze bedzie moja. I tutaj nie moge jej rozgryźć, usmiecha się,cieszy,dobrze bawi itd. ale niby sugeruje,ze ona się nie da i jak juz troche przesadzalem z eskalacja,to zaczęła sie odsuwac i mowic:" nie nie i pokazywać,ze ona nie dla mnie ,nie dosłownie", potem mówiła,ze moze byc pomocnikiem w wyrywaniu kobiet,a my czyli ja z kumplem jej pomocnikami, czyli sugeruję niby,ze nie chce ,ale idzie z nami do klubu. Dzisiaj w klubie chce ja konkretnie poobracac i eskalowac na maksa,zeby zobaczyć czy rzeczywiscie nie chce czy to tylko jakieś jebane shit testy i tutaj pytanie czy jeśli ona bedzie mnie zwodzic i nie bedzie chciała i udawała taka wielce bonton, to starac się doprowadzic do bzykania czy olac ja bo bedzie mnie wykorzystywać emocjonalnie i sprawdzac granicę,co bracia byscie polecili?;) P.S. Jestem wolny i troche napalony i tak sie zastanawiam,że to moze czują dupy. Ostatnio będąc w klubie tańczyłem w klubie z 3 dupami i dosyc intymnie i blisko,poczuły mojego kutasa na swojej dupce jak kręciły nia to i od razu wszystkie dziękowały za taniec, przeciez to ze stoi kutas to powienien byc komplement dla takiej pani,bo czego tu sie bac,ze mam na nie ochotę,nie czaję;)
  11. Bracie tak jak pisze tu kolega: Na prawdę chcesz tak skończyć? Z roszczeniową maciorą, która suszy ci głowę przy byle okazji? Baby, której nawet ci się ruchać nie będzie chciało ale kaskę będzie ciągnęła lepiej niż zawodowa diva. Masz 28 lat jesteś młody, po co Ci niszczyć sobie życie? Jak ktoś będzie pytał to mów, że szukasz panny ale jakoś tak nie możesz trafić tej jedynej, w której się prawdziwie zakochasz i ona pokocha ciebie. W czym? W tym, że żyjesz inaczej niż oni i załączają im się mechanizmy obronne? Stąd to całe gadanie, wiesz jak ciężko być w związku po zakończeniu okresu "promocji"? Daj Pan spokój. Polecam nawet dla samego siebie przeczytać książki: "No more mr nice guy", "Stosunkowo dobry", "Kobietopedia", "Hieny modliszki czarne wdowy", "The rational male". Lektury te pomogą otworzyć Ci oczy na wiele kwestii. Możesz mieć DDA patrząc na to co przeżyłeś w dzieciństwie może warto pójść do specjalisty, koniecznie mężczyzny, żeby jakaś psycho-loszka nie zrobiła ci większego gnoju w głowie. Fajnie, że ćwiczysz. Zobaczysz to przyniesie efekty, ja już widzę u siebie a nie utyłem do jakieś kulki.
  12. Po takiej akcji spierdalaj z relacji choćby Pani co niedziela leżała krzyżem przed ołtarzem i miała cipkę ze złota. Po co tolerowałeś jej fochy? Trzeba było wyjść i mieć ją w dupie. Sam możesz mieć NPD bo są dwa rodzaje masochistyczny i sadystyczny i często się przyciągają. Mam pracę domową dla ciebie. Na początek do przeczytania "No more mr nice guy" Glovera, znajdziesz w necie w pdf, szybko sie czyta. Druga to P. Sląski "Hieny modliszki czarne wdowy", tez znajdziesz w pdf, pouczająca lektura. I pomyśl nad wizytą u specjalisty, tylko musi to być mężczyzna, żadna wyfiokowana psycho-loszka z borderem. Może, żeby wyleczyć się z niej idź do jakiejś atrakcyjnej divy, zobaczysz, że seks z atrakcyjną panią nie jest czymś efemerycznym.
  13. Jak wygaszasz znajomość to co Cię to obchodzi? I takich słów jak "loszka" nie używamy, trochę kultury i przestrzegania regulaminu jak przychodzisz po poradę.
  14. Aplikujesz zazwyczaj przez... aplikację ? - erecruiter itp. Przyjmuje toto 24/7. Żadnej różnicy, kiedy wysyłasz, bo aplikacje się kumulują, a na koniec ktoś do tego siada. Powiem więcej - RÓŻNIE jest. Czasem jest tak, że wysyłasz aplikację, ogłoszenie wygasa (na pracuj.pl "z definicji" ogłoszenia trwają 30 dni), mija miesiąc albo dwa i nagle dostają sraczki. Czasem jest tak, że pojawia się ogłoszenie i jest "nagła śmierć" - pierwszych 30 kandydatów wchodzi do puli, a reszta... "pechowców nie potrzebujemy". Załapiesz się i wyślesz aplikację w przeciągu pierwszych paru godzin - jesteś wygrany. Nie robię w kreatywnej, ale... Nowy rok = nowe budżety = nowe wakaty. Wbrew pozorom końcówka roku to trzeci wysyp aplikacji (pierwszy jest w okolicach marca, drugi - wrzesień, trzeci - końcówka roku. Miej świadomość, że korpo ma swoją pokrętną logikę. Czasem jest tak, że temat "mieli się" miesiącami. A czasem jest pożar pod dupą i człowiek ma się zjawić w tydzień. "Bo tak". Sooo true! A to wtedy RODO panie ? Różnie jest. Mylisz się ? Dziunia po loszkostudiach kurwa NAJLEPIEJ potrafi zrekrutować człowieka na wysokospecjalistyczny stołek. Zaufaj mi... Żadne tam rozmowy z merytorykami. TYLKO dziunia psycho-loszka Qrwa, ile razy mi ręce opadały, jak dziunia nie miała BLADEGO POJĘCIA o merytoryce, za to odpierdalała psychologiczne mambo-dżambo. Qrwa na stołek tak techniczny, że aż krew z oczu płynie, a ona mi qrwa analizy robi. Nie tam. Hujman rysorsys i nie pogadasz. Zamiast rzeczowej rozmowy masz chodzenie po polu minowym shit-testów. Uda się - wygrywasz rozmowę z merytorykiem. Nie uda - jesteś w dupie.
  15. Rekruter/kato zazwyczaj dziunia z HR. Często studenciara/praktykantka. Ona nie ma BLADEGO POJĘCIA o robocie. Za to ma "studia" (jest psycho-loszką) i władzę. Ostatnio śledzę od drugiej strony pewien proces rekrutacyjny i oczy mi krwią spływają... Primo - SZACUN, że w ogóle jakikolwiek MERYTORYCZNY feedback dostałeś Ad 2 - pani rekruterka uznała, że nie znasz. No i chuj. Nie potrzebujemy w tej firmie ludzi, którzy mają pecha. Ad 3 - to NAJBARDZIEJ prawdopodobny powód i najrzadziej udzielana informacja zwrotna. Bo przecież informacji o wysokości budżetu na dany stołek bronimy jak niepodległości... A-a! Nie. Tzw aviation english, używany w komunikacji radiowej z kontrolą lotu to jedno. Ze służbami naziemnymi (technicy itp)/resztą załogi/innymi ludźmi na drodze zawodowej MUSISZ się porozumiewać inaczej niż na migi. Dokumentacja sprzętu TEŻ jest pisana w języku lengłydż. Tu znajomość języka jest KLUCZOWA. To nie PRL-owskie lotnictwo wojskowe... Za to jest cyrk spierdolenia umysłowego. Kołczingowy bełkot, HR-owy bełkot.... Jak czasem widzę, co defekują na LI-wallach z pozoru rozsądni znajomi... Jeeezu...
  16. @trop masz rację, że nie chcę "ubezwłasnowolnienia" zwanego małżeństwem. święty spokój zawsze był dla mnie wartością nadrzędną, ale też wiem, że w związku można być szczęśliwym (przynajmniej na początku. w długoletnim nie wiem, bo mój maksymalny trwał 4 lata). coś za coś. chyba @Still "Zaczynasz myśleć jak kobieta" - niestety, ale masz rację. sam zauważyłem, że w wyniku tego związku wyrosła mi wielka cipa. a tak w ogóle to zastanawiam się czy my też mamy zegar biologiczny czy po prostu mam FOMO (fear of missing out). w końcu w reklamach te rodziny są takie szczęśliwe @leto "jest jeszcze trzecia opcja - zrobicie z tego fwb" - myślę, że mam za słabą dupę do tego. z loszką, z którą nie byłem związany emocjonalnie pewnie by się dało @Baelish "Nigdzie w swoim poście nie napisałeś, że byłeś szczęśliwy" - nie napisałem, ale byłem, przynajmniej mi się tak wydawało. nie zmienia to faktu, że ciągle w pewien sposób mogłem zobaczyć jak bardzo mnie to zmienia i nie byłem pewny czy to do końca jestem "ja", czy po prostu się staję tym kim ona chciała żebym był @mac w sumie dobra rada z pamiętnikiem. nawet myślałem, żeby na jakąś psychoterapie pójść, ale jak zobaczyłem, że większość z nich ma feministyczną fryzurę, to dałem sobie spokój. a co do potencjalnej wiadomości co do bąbelka, to myślę, że jakaś panika by była, ale na pewno nie taka jak np. 10 lat temu
  17. A dowodem na to, że mizoginia na forum ciągle ma się dobrze, jest "od zawsze" przypięty wpis Marka, żeby o kobietach nie pisać per "loszka".
  18. @Dakota Bez takich sformułowań, proszę. Może niektórym to umyka ale inni to zauważają i zgłaszają. I dobrze, że to robią, dzięki temu możemy reagować. Muszę upomnieć więc oprócz warna piszę to publicznie. Jak ktoś się zacznie burzyć, to niech zajrzy do wątku Marka, gdzie prosił o nie używanie sformułowań "loszka" itp. A chyba określenie, którego użyłeś jest daleko mocniejsze od tego wymienionego przeze mnie.
  19. Eloszka to taka elektroniczna loszka?
  20. Człowieku Diva zagra wszystko, ona latami udawała że ma 20 orgazmów na minutę to i w drugą stronę też sobie poradzi :D Normalnie jak laska się puszczała w Krk to jedzie do Gda i cyk, szanse dekonspiracji oscylują wokół zera. Poza tym frajer beciak neurochirurg poznany w kościółku, nie obraca się w towarzychu alfonsów, burdel mam i dziwkarzy - on to bardziej ziomeczek z dziewczynami z chórku kościelnego i fundacjami na rzecz ofiar wojen w Afryce :) Jak ziomek zaczyna zadawać niewygodne pytania w stylu: skąd masz tyle hajsu, przecież niedawno skończyłaś studia i nie masz pracy? To loszka nawija frajerowi, że pracowała w UK, albo Holce na pomidorach. Kiedy zaczyna męczyć o jej historię w mediach społecznościowych to wjeżdża tekst, że miała chorego psychicznie stalkera i imba kręci się dalej :) Tylko niewygodne pytania rzadko się zdarzają, bo ziomeczek któremu mamusia i Ojciec Mateusz od gówniaka tłukli do łba żeby wynosić kobietę na piedestał, myśli że Pana Boga za nogi złapał kiedy "dziewica" popuściła mu szpary :) Diva tyle ma z 1 wieczoru u polityka / celebryty i cyk, witamy Łucję dziewicę, która odkryła w sobie powołanie - już jej nie kręci gangbang z 12 murzynami, od dziś jest porządna, chce 3ójkę słodkich dzieci, domek z białym płotkiem i miłego męża z którym będzie mogła wieść wygodne życie Pani domu :D
  21. To jest akurat dobre i sam tak robię aktualnie. Nie atakuję, staram się pisać merytorycznie i odnosić do wpisów. Związki się rozpadają, to normalne, bez względu na wiek. Nie imponuje, pisałeś że takie laski uważają że tacy faceci to dinozaury, podałem argument że tak nie jest, źle prowadzisz swoje rozumowanie. To że to były schematy to inna sprawa, każdy kto pewnie to przeczytał o tym pomyślał, no i słusznie łapiesz za słówka, tu nie można pisać "locha", "loszka" i tym podobne, laska nie jest obraźliwe, wg mnie przynajmniej, jak mnie admini upomną, zwrócę na to uwagę, a także laska nie jest dla mnie synonimem "fagas". Nie rozmawiasz merytorycznie, nie argumentujesz, cały czas nie odpowiedziałeś na postawione na początku przeze mnie pytanie. Nie chcę Cię atakować, tylko jak Brat zwrócić uwagę że przegryzł Ci się Red Pill, co widać po wpisach, tylko tyle, to jest moje osobiste spostrzeżenie. Peace
  22. Aloha bracia ! Po wczorajszej rozmowie z kumplem zdecydowałem się przyjść do was z pewną zagwozdką. Otóż mam kolegę - naprawdę w porządku, znajomość z czasów liceum - jedna z bardzo nielicznych jakie przetrwały i w sumie mocno zależy mi na tej znajomości bo go bardzo lubię. Gość piekielnie inteligentny, jednak dość mocny romantyk (chociaż raczej nie typowy biały rycerz). Jest z dziewczyną jakieś 3 lata i jest w niej zakochany. Dodam, że te 3 lata to był u niego w większości okres mniejszych lub większych dołów i depresji (póki co jest stabilnie, odstawił całkowicie alko). Jako, że nie najgorzej zarabiamy możemy pozwolić sobie na drugie wakacje w zimie, które właśnie planujemy (rzecz jasna on pokój z swoją drugą połówką, a ja solo jako wolny strzelec ). Problem w tym, że jego loszka nie oddała mu jeszcze pieniędzy za ostatnie wakacje, na które jej pożyczył. Istotne jest to, że sam kiedyś zaczął ze mną ten temat i był wyraźnie tym faktem rozżalony - że zwleka z oddaniem, wodzi go z tą kasą za nos i go to wkurwia. Ta rozmowa miała miejsce kilka miesięcy temu. Wczoraj, gdy planowaliśmy następny wypad, zapytałem go czy oddała mu w końcu kasę za tamten wyjazd, na co zareagował lekką agresją (oczywiście nie oddała) i skwitował to w stylu: "skończ się jej czepiać, mam kasę i nie będę oszczędzał na dziewczynie". Trochę mi szczena opadła, gdyż dość mocno kłóci się to z tym co mówił parę miesięcy temu. Dodam, że on od niedawna dobrze zarabia (w sumie to w tym roku rozkręcił firmę) i wiem, że potrafiła być w stosunku do niego naprawdę chamska (w stylu hejtowanie go, że ojciec mu pomógł z firmą i że nie osiągnął tego sam, tylko poleciał na plecach ojca - lol). Domyślam się, że wampirzyca wbiła już kły w odpowiednie gruczoły i chłop nie myśli już trzeźwo. Wygląda na to, że te wakacje też zamierza zasponsorować - już bez żalu. Ja odpuściłem temat i obróciłem to w żart nie chcąc prowokować jego agresji. Teraz moje pytanie - skoro zależy mi na jego dobru i naszej relacji - czy powinienem próbować go uświadamiać czy lepiej odpuścić ? Z góry dzięki za pomoc, miłego dnia !
  23. @Maniek Jesteś nowy, a już chcesz ustalać zasady? Tak jak kolega @Imbryk słusznie zwrócił uwagę na wyraz "loszka" bo właściciel forum prosił by nie używać tego wyrazu @Marek Kotoński. Używanie takich określeń psuje tylko reputację forum i przeciwnicy mogą łatwo wrzucić nas do wora "ONI NIENAWIDZĄ KOBIET, WYZYWAJĄ OD LOSZEK". Możesz nazwać samicą, ale "loszkę" daruj sobie. Tutaj temat od Administratora: https://braciasamcy.pl/index.php?/topic/9713-nie-locha-tylko-pani-bardzo-o-to-proszę
  24. Tak i nie. Bo gdzie kończy się "normalność", a zaczyna "patologia"? Prawo wyznacza jasną i ostrą granicę - wiek przyzwolenia to 15 lat (ukończone). Kropka. Czy pani 40+ bzykająca pana/chłopaka 17+ to zatem patologia? A czy patologią jest pan 40+ stukający 17+-latkę? (ojcowie dziewcząt w tym wieku cicho mi tu!! ? ) A czy jak młodsza strona ma nie 17, tylko 18 lat to jest OK? A może 19? Czy może 30 dopiero? Skoro zakładamy, że w wieku 15+ możliwy jest już KONSENSUALNY seks, to nie bardzo rozumiem, o co tu kruszyć kopię. Idąc dalej - jeśli ja zaciągnę na warsztat panią 30+ o niskim doświadczeniu i wyrobieniu seksualnym (bo np te lata pod kamieniem, czy gdzietam spędziła), po czym dobrze... obrobię ten materiał pod siebie i po pewnym czasie pani ogarnia w zegzy na poziomie "master", to znaczy, że "leczę swoje kompleksy" i "wykorzystuję biedną dziewczynkę"? No litości... I nie odnoszę się tu personalnie do siebie. Obrazuję pewien przykład. W całej tej zabawie jest bardzo wiele "szarych" elementów, a pani psycho-loszka usiłuje postawić bardzo ostre granice i używać mocnych określeń. No "se ne da" moim zdaniem.
  25. Lubie słowo loszka a słowo "chłopaczki" też nie jest dla mnie pejoratywnym określeniem, Przeczuleńcy ? Czyli póki co, takie fifty fifty, jakaś tam ekspresja wskazana, byleby za głośno nie drzeć japki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.