Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

21 minut temu, Lalka napisał:

E ja tam nie trzymam ust zamkniętych. Jak się oddawać to na całego.

Dokładnie. ;) Bez sensu się chamować, kiedy wychodzi to naturalne i myślę że nie ma w tym nic złego, o ile nie jest to udawane jak na tych filmach, ale ja bym tak sztucznie na zawołanie  nie potrafiła. Mój akurat lubił jęki. :)

30 minut temu, Eleanor napisał:

zerkały trochę i znów poduszka hahaha ja to samo :D:D oczywiście nie obyło się od śmiechu i komentarzy typu beeee ojej jakie to okropne, fuuu hahahaha

My podobnie. :D Tylko byłyśmy jeszcze młodsze, bo bardziej początek podstawówki. Najpierw oglądałam z jedną koleżanką, a pamiętam że drugi raz u mnie we 3 na DVD (znalazłam u starszego brata :D). Też mówiliśmy że niby blee, ale oglądaliśmy z ciekawości. 

Pamiętam jak koleżanka to skomentowała, że on ją zamęczy hahah. :lol:

 

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Bruxa napisał:

Nie cierpię tego darcia się.

Taaaa. Ciekawy i wesoły temat.

 

Swego czasu umawiałem się z pewną damą w pewnym hoteliku z restauracją połozonym blisko uczęszczanej mocno drogi krajowej, którą cała Polska waliła nad morze.

Było to w czerwcu 2012 roku - sam poczatek wakacji i jeszcze do tego Euro 2012.

 

To było pierwsze spotkanie. Zjedliśmy w restauracji obiadek, po czym najałem pokoik i na górę. Na górze już "normalnie". Wróć - nie tak do końca normalnie.

Bo dama gdy przyszło do że tak powiem "właściwych czynności" - wydarła się tak głośno, że byłem niemal pewnie, iż cholera wie jak ale jej krzywdę zrobiłem.

Darła mordę jak zarzynane prosię podczas rytualnego uboju :) Ale dość szybko się zorientowałem, iż TTTM (ten typ tak ma) i nawet mi się to spodobało.

 

Zabawa trwała jakiś czas i było bardzo przyjemnie.

 

Wychodzimy z przybytku. I wtedy zobaczyłem coś co wprowadziło mnie w stan zakłopotania poznawczego.

Oto bowiem okno od pokoiku, w ktorym odchodziły te wszystkie akcje było otwarte (czerwiec, upał) a tuż pod tym okienkiem był ogródek, w ktorym co do jednego wszystkie miejsca były zajęte a jadąca nad morze klientela zażerała obiadki. Wraz z dziećmi nawiasem mówiąc :)

 

Gdy podzieliłem sie spostrzezeniem z damą - ta zripostowała natychmiast - "mam to w dupie, niech zazdroszczą" :)

 

27 minut temu, Eleanor napisał:

ale pamiętam, że zerkały trochę i znów poduszka hahaha ja to samo :D:D oczywiście nie obyło się od śmiechu i komentarzy typu beeee ojej jakie to okropne, fuuu hahahaha

Dwadzieścia pięc lat temu mieszkałem w akademiku.

Akademik typu lata 50-te.

Architektura jak Nowa Huta, typu Człowiek z marmuru Wajdy, Mateusz Birkut

Ani góry wysokie, ani morza głębokie

Nie wstrzymają pochodu przyjaźni,
Przez walczące krainy, idą chłopcy, dziewczyny
Idą silni, promienni, odważni.

Stań razem z nami, dotrzymaj kroku..

 

I tak dalej

 

Akademik miał wspolne sracze na każdym piętrze oraz wspólną prysznicownię typu Tadeusz Borowski "Proszę państwa do gazu"

Była tez wspolna telewizornia z telewizorem marki neptyk.

 

Ale magnetowid wypożyczało się u portiery na dole za okazaniem dowodu osobistego :). Portiera skrzętnie notowała wypożyczającego w specjalnym zeszycie, po czym drobiazgowo rozliczała z kompletności zwrotu oraz stanu sprzetu wypożyczonego.

 

Pożyczaliśmy więc magnetowid z portierni a kasety wideo systemu VHS - z pobliskiej wypożyczalni.

Najczesniej niemieckie pornole bo innych nie było :)

Niezwykle uciesznym było obserwować dwudziestu studentów bardzo męskiego wydziału (w akademiku jedyne kobiety to trzy portiery w wieku emerytalnym), którzy pociągając jabola komentują akcję, ktora dzieje się na ekranie :)

Niemiecki język dodawał tylko pikanterii :)

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

46 minut temu, Florence napisał:

Brzmi nawet zachęcająco, nie spodziewałam się że taki dominator z Ciebie,:lol: :lol:tylko wykreśl tą skarpetkę fuuj...:lol:

Ja raczej uległy :) Ale w takim sensie, że lubię jak laska się stara a ja sobie wypoczywam (nie wiem czy zrozumiale wytłumaczyłem) :P Chociaż gdyby mnie poprosiła to mógłbym być tym Greyem ze skarpetką - Przecież to dopiero dominacja :P 

 

12 minut temu, Bonzo napisał:

Niemiecki język dodawał tylko pikanterii :)

O jaaaa, sheiBe, schnella :D 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ja jak pierwszy raz zobaczyłem gdzieś cipkę to mnie prawie do porzygu wzięło, miałem z 9 lat i uznałem, ze to strasznie wygląda, takie pomiętolone, pomarszczone, blee :D Pamiętam, że długi czas chodziłem skwaszony, że to tak mało estetycznie wygląda... A starsze chłopaki mówili, że takie fajne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, Ksanti napisał:

 Chociaż gdyby mnie poprosiła to mógłbym być tym Greyem

Co wy wszyscy sie  tak tego Greya uczepiliście? :D Na pewnej stronie o tematyce bdsm ta książka jest raczej na liście wypaczonych i zakazanych gniotów. 

Oglądałam tylko pierwszą część i to na dwa razy. Książkę przejrzałam u koleżanki i dziękuje za taką grafomanię. :)

24 minuty temu, Ksanti napisał:

lubię jak laska się stara a ja sobie wypoczywam

To życzę powodzenia z takim podejściem. :D 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, self-aware napisał:

To ja jak pierwszy raz zobaczyłem gdzieś cipkę to mnie prawie do porzygu wzięło, miałem z 9 lat i uznałem, ze to strasznie wygląda, takie pomiętolone, pomarszczone, blee :D

Klątwa różowej cipki :P 

 

1 minutę temu, Florence napisał:

Co wy się wszyscy tego Greya uczepiacie? :D

A nie wiem, nie znam tego ale wszędzie wszyscy o tym gadają to myślałem, że to jakiś taki "wzór do naśladowania" :P 

 

1 minutę temu, Florence napisał:

To życzę powodzenia z takim podejściem. :D 

No co? Przecież dziewczyny same chcą dominującego faceta, żeby się nią zajmował :P To teraz ja będę tylko leżeć i pachnieć xD A tak na serio to lubię kobiece stopy tzn. dziewczyna musi być ładna bo jak nie to mi się nie podobają i nie pociągają :P Stąd moja konkluzja, że jestem lekko uległy. W dodatku bardzo lubię się przytulać. Mam taką silną potrzebę do tych dwóch rzeczy. A ponieważ uznaje to z bardzo intymne uczucia dlatego dziewczyna nie może być dla mnie przechodzona. A tym bardziej już nie widzę tego abym to miał robić z prostytutką. Na seksie samym w sobie mi tak bardzo nie zależy. Dlatego często pisałem o tym, że albo ta jedyna na trwały związek albo wcale. Chyba, ze coś mi się zmieni z psychiką na starsze lata.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti - Hmm... To ja też lubię girki i mam potrzebę przytulania. Przy czym ja z bycia takim uległym "miętoszaczem stóp" mógłbym również nagle być takim hardkorowym wkładaczem penisa do buźki, że się szanowna panna ostro dławi - sęk w tym, ze nie wiem czy one to za bardzo lubią, raczej chyba nie. Ale ja jestem 100% switch. Dominacja lub uległość zawsze pociągały mnie bardziej niż zwykły seks (co niestety bardzo mocno przyczyniło się do tego, ze zostałem zdradzony).

Edytowane przez self-aware
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Ksanti napisał:

Stąd moja konkluzja, że jestem lekko uległy. W dodatku bardzo lubię się przytulać. Mam taką silną potrzebę do tych dwóch rzeczy

Potrzeba przytulania jest normalna, to nie znaczy o uległości, mój był bardzo dominujący w tych sprawach, co uwielbiałam, a poza łóżkiem był raczej ugodowy, liczył się z moim zdaniem i  szczególnie po  seksie i na co dzień bardzo lubił przytulanie,  ogólnie wzajemne czułości, zresztą ja też. :)

A fetysz stóp kojarzy mi się rzeczywiście trochę z uległością,  ale w sumie kiedyś wyczytałam na pewnym forum jak facet pisał że jest dominujący, a ma taki fetysz, także różne bywa.

Zeszliśmy z tematu. :)

@self-aware To zależy od związku,  dwóch osób, a nie preferencji seksualnych. U nas nie było zdrady ani z jego ani z mojej strony.

Chyba, że u was dochodziły jakieś udziwnienia, że np. chcieliście włączyć kolejną osobę,  ale mnie coś takiego mocno odrzuca jeśli chodzi o stały związek i nie potrafię tego zrozumieć. 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do porno, każda laska z którą o tym gadałem mówiła, że nie ogląda. Z czasem KAŻDA przyznała się, że ogląda :) Także tego... Uważam, że to spoko sposób aby pokazać kobiecie czego chcemy.

 

@Florence - Źle się wyraziłem. Nie dawałem partnerce tego co powinienem. Dlatego skoczyła w bok. Seks nie byl wystarczająco dobry bo ona wolała klasycznie a ja nie. Finalnie robiliśmy to co ja chciałem. I tak się skończyło. Inna rzecz, że ona nie miała jaj powiedzieć, że trzeba coś zmienić to i ja myślałem, ze wszystko gra.

Edytowane przez self-aware
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Ksanti napisał:

A ponieważ uznaje to z bardzo intymne uczucia dlatego dziewczyna nie może być dla mnie przechodzona.

Nie wiem w jakim wieku jestes, ale mogę Ci jedno zagwarantować. Nigdy nie będziesz wiedział w jakim stopniu "przechodzona" jest dana kobieta.

 

W tym znaczeniu, że oczywiście - jest możliwe że posiądziesz wiedzę o tym, że jestes na przykład 115 partnerem seksualnym danej damy. Takie coś sprawdzić teoretycznie się da - bo jesli się zdobędzie dowody, że miały w przeszłosci miejsce fakty w postaci bzykania danej laski przez 115 facetów - to mozna powiedzieć, że miała nie mniej niz 115.

 

Ale jesli chcesz sprawdzić, że laska miała tylko na przykład dwóch przed Tobą a nie wiecej - takie zadanie jest niewykonalne. To tylko ona wie ilu ją w życiu przeleciało, a i to nie zawsze. Bo mogła się teoretycznie tak spić, że nie pamięta czy i ilu ją przeleciało.

 

Mało tego - znane sa przypadki dziewic z nienaruszoną plomba gwarancyjną (warranty void if removed) i jednoczesnie z przebiegiem X kutasów. Które gościły wyłacznie w ustach lub w dupie. Albo i tu i tu.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware Zdrady nic nie usprawiedliwia, nie obwiniaj się,  mogła odejść, a jakby jej zależało i była fair to by z Tobą porozmawiała.

Wydaje mi się że można to jakoś pogodzić, bo jakbyś chciał z nią być to chyba bardziej starałyś się jej chociaż od czasu do czasu dogodzić bardziej tradycyjnie. Ale takie niedopasowanie nie jest dobre i może i lepiej że się rozstaliście. :)

12 minut temu, Bonzo napisał:

Mało tego - znane sa przypadki dziewic z nienaruszoną plomba gwarancyjną (warranty void if removed) i jednoczesnie z przebiegiem X kutasów. Które gościły wyłacznie w ustach lub w dupie. Albo i tu i tu.

Ja znam gorszy przypadek dotyczący dziewicy, ale nie chce mi się nawet rozpisywać, bo to nie jest dla mnie nic przyjemnego ze względu na to że dotyczy to bliskich mi osób- to znaczy ta kobieta nie jest ze mną spokrewniona.

 

Była dziewicą,  odwaliło jej koło 30. Byłam w szoku jak flirtuje z innymi, wręcz czasami była wulgarna, naprawdę taki zachowanie nie wypada mężatce, była strasznie łasa na komplementy i napalona szczególnie  na jednego typa.

Widać było chemię, dziwne spojrzenia.

 

Przymykałam oko dopóki nie przyłapałam na całowniu w szyję i przypadkiem zobaczyłam jak ociera się o jego penisa i daje się wszędzie obmacywać. 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Florence napisał:

Przymykałam oko dopóki nie przyłapałam na całowniu w szyję i przypadkiem zobaczyłam jak ociera się o jego penisa i daje się wszędzie obmacywać. 

No, i ?

 

Przecież opisane powyżej czynności nie wliczają się do podniesienia przebiegu.

To tak jakby ktoś wsiadł do samochodu, rozgoscił się w nim, fotel ustawił ale nie odpalił silnika.

Ruszy się odometer w takim przypadku ? Moim zdaniem - nie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, self-aware napisał:

mógłbym również nagle być takim hardkorowym wkładaczem penisa do buźki, że się szanowna panna ostro dławi

Mogę być dominujący tylko jeśli zostanę o to poproszony. Tak sam z siebie mnie to nie kręci. Chyba mam coś takiego, że jak laska jest zbyt uległa to czuje do niej pogardę i że jest gorsza/ niedowartościowana. To tyczy się tylko sfery seksu. Ale też nie lubię zbyt bardzo dominujących i chłopczyc. 

 

21 minut temu, Bonzo napisał:

Nie wiem w jakim wieku jestes, ale mogę Ci jedno zagwarantować. Nigdy nie będziesz wiedział w jakim stopniu "przechodzona" jest dana kobieta.

Jeszcze w sumie młody 20-30. Masz rację, chciałbym po prostu mieć laskę, która miała jak najmniejsze doświadczenie. Dla komfortu i żeby bez wyrzutów sumienia ją móc traktować poważnie.

 

21 minut temu, Bonzo napisał:

Ale jesli chcesz sprawdzić, że laska miała tylko na przykład dwóch przed Tobą a nie wiecej - takie zadanie jest niewykonalne. To tylko ona wie ilu ją w życiu przeleciało, a i to nie zawsze. Bo mogła się teoretycznie tak spić, że nie pamięta czy i ilu ją przeleciało.

Unikam takich co imprezują, piją i są towarzyskie.

 

21 minut temu, Bonzo napisał:

Mało tego - znane sa przypadki dziewic z nienaruszoną plomba gwarancyjną (warranty void if removed) i jednoczesnie z przebiegiem X kutasów. Które gościły wyłacznie w ustach lub w dupie. Albo i tu i tu.

O dupę nie mam żalu, jakkolwiek dziwnie to nie brzmi. Bo wtedy jest możliwość, że nie będzie problemu z seksem analnym. Usta i cipka to już boli. Najlepiej, żeby miała 0 jakichkolwiek akcji. Mój target to 15-22, starszej nie chce.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Bonzo napisał:

No, i ?

 

Przecież opisane powyżej czynności nie wliczają się do podniesienia przebiegu.

Chyba nie zrozumiałeś o co mi chodziło. Ona była mężatką, on był jej pierwszym seksualnym partnerem, udawała świętą przy mężu, planowali kolejne dziecko i zachowywała się w ten sposób z bliskim kolegą swojego męża- to twoim zdaniem nic takiego?

 Skoro nie bała się otrzeć o krocze znajomego kiedy mogłam ich nakryć, bo byłam w pobliżu, a on czuł się na tyle pewnie że kiedy wyszłam(potem się wróciłam) całował ją w szyję i obmacywał to chyba coś jest nie halo. 

Niczego się nie wyparła kiedy jej wygarnełam co widziałam, milczała. Potem płakała zapewniała jak kocha swojego męża, że to był błąd, ale mąż był dla niej okropony bla bla bla. I przyrzekała na dziecko że go nie zdradziła. :)  

Także gadaliśmy z siostrą i doszliśmy do wniosku że właśnie jej odwaliło, bo nigdy nie czuła takiego zainteresowania innego faceta,  całe życie z jednym, pierwsza miłość i ślub po paru latach i jej odwaliło, co i tak jej nie usprawiedliwia. 

Dziewictwo niczego nie gwarantuje.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Florence - Nie obwiniam się ani trochę :) Po prostu kiedyś myślałem, że to dziwka, że tak zrobiła. Wtedy jeszcze wierzyłem w miłosć i takie tam. Teraz po prostu rozumiem, że związek to matematyka. Ja daję coś, ona daje coś i jeśli jedna ze stron czegoś nie ma to ucieka. Oczywiście ona mogła ze mną porozmawiać ale to nie o to chodzi. Nawet dobrze, że nie zrobiła tego - wyleczyła mnie z tych "miłostek" białorycerskich :) Po tej zdradzie jej... Ja z kwiatami jeszcze do niej biegłem :) Taki idiota.

 

@Ksanti - Czytając to co piszesz uważam, że będzie Ci baardzo ciężko znaleźć idealnie dopasowaną kobietę. Dominująca dziewica... Powodzenia :) Większość lasek jeśli chodzi o dominacje (jak w gre wchodzi dominacja stopami itd.) to raczej będzie odgrywała tylko pewną rolę i Ty to wyczujesz i jestem w 100% pewien, że to nie jest to co Ciebie zadowoli. Sam tak mam. Chciałbym aby kobieta "czuła to" co robi. Czuła ten klimat. Ale może się mylę co do Ciebie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@self-aware Haha dominująca dziewica, nie wiem czemu ale śmiesznie to brzmi. Nieco źle mnie zrozumiałeś. Nie musi być dominująca. Musi po prostu mieć/ czuć do tego pasję. Takie granie na tych samych falach. Moja eks taka była, dlatego myślę, że nie jest to takie niemożliwe do zrealizowania. Chociaż wiem, że związki to zazwyczaj dzieło przypadku i nie można sobie wybrać co się chce. A napisałeś to samo :P Myślę, że mało doświadczone dziewczyny są "elastyczne" i łatwiej je dostosować pod siebie niż już takie co z niejednego pieca chleb jadły. Tak jak wiele razy pisałem mój plan B to Azjatki. Ale przede wszystkim to najpierw będę szukał wśród młodych Polek.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, self-aware napisał:

 Po tej zdradzie jej... Ja z kwiatami jeszcze do niej biegłem :) Taki idiota

Przy zakochaniu robi się różne rzeczy, niestety nie myśli się racjonalnie. :)

23 minuty temu, self-aware napisał:

kiedyś myślałem, że to dziwka, że tak zrobiła.

Nie dziwię się. :)

Jak pisałam, gdyby jej zależało i była w porządku to by ci powiedziała-nie jesteś jasnowidzem, a z doświadczenia wiem jak nieraz faceci nie rozumieją pewnych rzeczy, delikatnych sugestii, tylko dopiero mówienie wprost coś daje.

23 minuty temu, self-aware napisał:

Teraz po prostu rozumiem, że związek to matematyka

Nie wiem ile w tym prawdy, ale w sumie to się sprawdzało i jest coś takiego jak równowaga uczuć. Nie tylko to że jedna osoba czegoś nie ma może powodować rozpad, ale też kiedy jedna ze stron daje dużo więcej niż daje ta druga. Przeważnie ta druga która dostaje za dużo, nie stara się, zaczyna się jeszcze bardziej oddalać,  bo ta pierwsza przestaje być przez swoje nadskakiwania atrakcyjna itd. :)

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Themotha napisał:

Jasne że oglądają, bo kobiety kochają seks bardziej, nawet mają specjalny narząd tylko po to aby czuć przyjemność :) Polecam wizytę w sexshopach, tam 70% zabawek jest dla kobiet :)

W sex hop, nie byłam nigdy w środku, ale może kiedyś odwiedzę. :D

 

Myślę, że raczej wszyscy kochaj seks. :) 

 

Może być, że kobiety bardziej, a może z prostej przyczyny. Może to wynikać z tego, iż chcą zadowolić swojego mężczyznę.

Mężczyzna kiedyś czy dziś - łowy, wojaczki, praca itd., to nie myśli wtedy o tym, no może i myśli, ale nie tak pewnie intensywnie.

 A panie siedząc w domu przy dzieciach, tęskniły, rozmyślały jak tu umilić powrót, swojemu strudzonemu panu.

 

Ale jak czas biegnie to i zasady, podejście troszkę się rozjechało.

A faktycznie jaka prawda?

Chyba najlepsza, by żyć z samym sobą w zgodzie. :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Florence napisał:

Ona była mężatką, on był jej pierwszym seksualnym partnerem, udawała świętą przy mężu, planowali kolejne dziecko i zachowywała się w ten sposób z bliskim kolegą swojego męża- to twoim zdaniem nic takiego?

Do przebiegu opisana sytuacja się nie wlicza.

Pojawia się pytanie czy zalicza się do sytuacyj wyczerpujących definicję zdrady. Moim zdaniem jeszcze chyba nie.

Gdybyś ich na seksie ewidentym złapała - to tak, ale tu jeszcze do zdrady moim zdaniem odrobinę brakowało.

 

Oczywiście zawsze można powiedzieć, że "wszystko szło w danym kierunku".

Jesli ktoś zobaczy znanego na dzielnicy złodziejaszka z łomem w ręce i latarką w zębach w pobliżu garażu - to oczywiście wiele wskazuje na to, że koleś chce się gdzieś włamać. Niemniej jednak - dopóki się nie włamie - dotąd nie można powiedziec, że popełnił przestępstwo.

 

Zastrzec się jednak muszę, że ja mam bardzo wyluzowane podejscie do "tych" kwestii i u mnie tolerancja na wszelkie zachowania "okołozdradowe" jest duża.

Godzinę temu, Florence napisał:

 Skoro nie bała się otrzeć o krocze znajomego

Nagie krocze czy osłoniete porciętami ? Bo to robi dość istotną róznicę :)

Godzinę temu, Florence napisał:

kiedy mogłam ich nakryć, bo byłam w pobliżu, a on czuł się na tyle pewnie że kiedy wyszłam(potem się wróciłam) całował ją w szyję i obmacywał to chyba coś jest nie halo. 

Jak wspomniałem - granice zdrady to sprawa umowna i chyba nigdzie nie zdefiniowana w sposób jasny.

Obmacywać bowiem można całkowicie legalnie kobietę w tańcu (szczerze mówiac dzieje się to dosć automatycznie z uwagi na wymienioną czynność). Zatem trzeba być naprawdę chorobliwie zazdrosnym by obmacywanie poczytać za zdradę.

Godzinę temu, Florence napisał:

Niczego się nie wyparła kiedy jej wygarnełam co widziałam, milczała.

A czego niby się miała wypierać ?

Godzinę temu, Florence napisał:

Potem płakała zapewniała jak kocha swojego męża, że to był błąd, ale mąż był dla niej okropony bla bla bla. I przyrzekała na dziecko że go nie zdradziła. :)  

Bo jesli doszło tylko do zakresu, ktory opisałaś - to istotnie nie zdradziła.

Gdyby to była moja żona - to nawet nie wiem czy bym ją za to taktownie opierdolił.

Natomiast zachowałbym w pamięci całe zdarzenie i gdyby mnie żona przyłapała na podobnych zabawach - uprzejmie wykorzystałbym posiadane informacje neutralizując jej hipotetyczny opierdol w moim kierunku :)

Godzinę temu, Florence napisał:

co i tak jej nie usprawiedliwia. 

Usprawiedliwiać nie usprawiedliwia, ale jesli tylko doszło do sytuacji, którą opisałaś - dla mnie jeszcze tam zdrady nie było. Choć - używając języka medyków - "dobrze rokowało"

Godzinę temu, Florence napisał:

Dziewictwo niczego nie gwarantuje.

Tu pełna zgoda :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bonzo Ciężko żebym złapała ją na gorącym uczynku, kiedy na było nawet takiej możliwości.

To już nieistotne, ale dla mnie całowanie się, obejmowanie,  obmacywanie po cyckach i pupie mężatki przez obcego faceta i ociera się o jego krocze, flirt, podteksty nie jest normalne. Krocze osłonięte jeśli Cię to obchodzi, ale ciężko żeby byli nadzy na dworze. ;)

 

Czułam obrzydzenie kiedy zobaczyłam pewną sytuacje. Pomyślałam, że robi ze swojego męża ostatniego idiotę, bo to jeszcze jego kolega i szmaci siebie i swojego męża przy okazji. Ciężko mi uwierzyć w jej miłość-chyba że do jego pieniędzy. :)

 U mnie nie było takich zachowań, moja siostra jest mężatką od paru lat i nie daje się obłapiać, nie flirtuje, jak byłyśmy ostatnio  razem na imprezie to od razu ukróciła jednego typa.

Moja mama też nie dawała ojcu żadnych powodów do zazdrości. I jakby mój facet tak się zachowywał jak tamta kobieta, to rozstałabym się bo nie mogłabym przeboleć takiego zachowania, uważam to już za ZDRADE, poniżenie drugiej osoby.

Chyba że to byłby mój mąż-wtedy musiałabym niestety przymknąć oko. :)

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bonzo poruszyłeś ciekawy w sumie temat owego "darcia się" babskiego podczas sexu.

Są takie, które są ciche, wręcz nie wydają odgłosów żadnych. Są takie, które są takie pojękujące czasem. Są takie które jęczą podczas sexu. Ale, jest kategoria taka która bije na głowę wszystkie poprzednie - WRZESZCZĄCE JAK ZARZYNANE PROSIAKI. Jest ich mało, bo w swojej "karierze" dość powiedzmy bujnej, spotkałem 2 takie którym trzeba było zatykać usta ręką, poduszką czy czym tak było.

Tego się opisać nie da słowami jak one wrzeszczały.
Podczas spotkań musiałem wstawać i zamykać wszystkie okna, uciszać itd. Raz pomagałem remontować siorze dom, i spałem tam kilka dni sam, więc umówiłem się z jedną z tych dam aby wpadła do mnie na dwa dni. Dom pusty, naokoło tylko pola bo to nowa zabudowa, a domy zamieszkane sporo dalej, więc pomyślałem, że tam się wywrzeszczy bez ograniczeń wreszcie. I tak było faktycznie. Był sex, a ona co tam wyprawiała to ja aż przerwy robiłem ze zdumienia. No szał. Ale jak w nocy się kochaliśmy to jednak musiałem ją uciszyć bo i tak miałem wrażenie, że rozniesie wieś ;)
Druga taka sama, a mieszkała w bloku, więc darła się a ja miąłem dwa zajęcia, jedno to rżnięcie, drugie to zatykanie jej ust, co było trudne bo się cały czas wyrywała. Kiedy była u mnie i zaczęła wrzeszczeć to przerwałem i mówię żeby się opanowała bo całe osiedle słyszy. A ona na to właśnie " mam to gdzieś, niech sobie słuchają i zazdroszczą".

I tutaj docieram do tego do czego zmierzam. Zauważyłem, że samice mają taki mechanizm że mają wyjebane na to że całe osiedle słucha jak są rżnięte. Wręcz ma się wrażenie, że celowo to robią. Nie spotkałem się nigdy z czymś takim jak wstyd rano u laski z powodu tego że jęczała na cały głos mieszkając w bloku. Wręcz na moje indagacje typu "ale dałaś wczoraj koncert" odpowiadały że " mam w dupie sąsiadów".

Ciekawy mechanizm. Kojarzy mi się z obwieszczaniem światu, że "patrzcie suki, ja mam faceta co mnie dobrze posuwa", a drugi przekaz " zajęty suki, słyszycie?!". ;)

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.