Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, deomi napisał:

Racja lepiej nie testować, i wiązać się z pierwszym który łaskawie nas zaprosi na randkę, a potem ślub, dzieci i dozgonna miłość.

Nie mówię deomi, żeby nie testować, zresztą Wy jako kobiety nie umiecie się obejść bez tego typu zagrywek, bo spora część z was nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że to robi.

Miałem na myśli sytuacje typu ekstrema o którym napisałaś a co też wyżej Ci inni wytknęli ale być może źle Cię zrozumiałem, bo twój kolejny post na ten temat jest logiczny.

 

9 minut temu, deomi napisał:

co ja chce i co facet ma robić/ jaki ma być, żebym to ja nie rzuciła jego ?? 

Jakoś nie widze tematów tego typu.

A co ma robić? Atrakcyjność mężczyzn w oczach kobiet to: zasoby, pozycja, wygląd.

Piszę to ogólnie, bo czasem wystarczy ambicja w dążeniu do czegoś i przesłanki, że facet owy cel osiągnie za jakieś X lat.

Więc co ma robić facet? Zdobywać zasoby, ulepszyć wygląd, zdobyć jakąś pozycję, bo tego poszukuje kobieta u faceta.

 

6 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Nie dawaj takich rad bo będziesz białorycerzem ;) 

Każdy z nas trochę w sobie ma białorycerza :) jedni mają go w opór, inni tylko resztki.

Różnie, bo na różnych etapach życia jesteśmy.

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Obliteraror napisał:

6. Odrożniaj rycerskość od bialorycerskości.

 

Najwyżej wyjdę na głupią- ale mógłbyś rozwinąć ten podpunkt? Jak Ty widzisz różnicę między rycerzem, a białym rycerzem? Jak ma się do tej korelacji sławetny "Bad- Boy"?

No i najważniejsze pytanie- ile jest Twoim zdaniem- takich "rycerzy"? Nie zakładam wychowania sobie kogoś pod siebie, nie chcę nikogo zmieniać, więc przemiana jednego typu w drugi nie wchodzi w grę, nawet gdyby była możliwa.

 

Z góry dziękuję :) 

 

2 godziny temu, lxdead napisał:

No jakbym słyszał kobitę po sporym przebiegu "szukasz dziewicy bo masz niskie poczucie wartości" itp.

Cóż, tak już mamy ugruntowane we łbach, każdy z nas, facetów, że gdy przyjdzie się ustatkować, to chciałoby się to jednak zrobić z kobietą, która albo miała najmniejszą ilość partnerów, a najlepiej żadną.

Rozumiem tą postawę. :) 

Tylko co do czasu ustatkowania się mężczyzny?  Do tej , nie wiem, przyjmijmy- "magicznej 30" :D ? Nie będziesz uprawiał seksu do tego czasu? Raczej nie ;) Zrozumiałe jest raczej, że człowiek będzie w relacjach-  i czasami dwójce ludzi jest po prostu "nie po drodze". Przecież dwóm stronom nalicza się ów słynny "licznik". Dwa takie związki, dajmy na to 2-3 lata i kobieta JUŻ ma "2 na koncie" i często jest już po 25 roku życia. Co wówczas? Szukamy dalej...

To nie jest tak, że tylko młode kobiety popełniają błędy, mężczyźni też popełniają błędy na początku- to normalne. Różnica jest taka, że mężczyzna ma czas "się ogarnąć", do tego "jego błędy" nie są tak krytycznie oceniane. 

Żebyśmy się dobrze zrozumieli- ja nie mówię o skrajnościach typu 'każda impreza -inny facet" (może się mylę, ale w mojej opinii to jest mniejszość) podobnie jak "Chad" i "Bad Boy".

8 godzin temu, Mosze Black napisał:

Najlepszą jest chyba wejść w związek z dobrze obiecującym samcem I zaczekać na jego szczyt, jak się rozwinie. 

 

Plusy:

1. Nikt nie powie, że dla pieniędzy, bo będziesz z nim jak był jeszcze biedny.

2. Będzie mniej skłonny odejść, od myszki, która pokochała jego, a nie jego pieniądze.

 

Minusy:

1. Źle trafisz.

Znam kobiety, które stosowały tę metodę. Zapewne źle trafiły...

Żeby była jasność- sama mam podobny typ rozumowania. Wydaje mi się jednak, że współcześnie to się już średnio sprawdza.

Tak jak powiedział @SzatanKrieger- mężczyźni zaczynają być świadomi- jeżeli nawet jak są młodzi nie rozumieją, to z czasem i doświadczeniem ta świadomość przychodzi. (jak wiemy generalnie- "czas" w szeroko rozumianym znaczeniu nie jest dla mężczyzn tak okrutny). 

Pytanie tylko- czego zaczynają być świadomi? Może ktoś mi tak dobitnie na to pytanie odpowiedzieć?

Może ja się mylę- czego nie wykluczam, ale mam wrażenie, że to co określasz mianem świadomości to: "Mężczyzna ma czas,- o założeniu rodziny pomyślimy później, do tego czasu się wybawmy- czyli związki raczej nie długo terminowe, korzystam z seksu, nabywam doświadczenia z kobietami". Informujecie te Panie, że są na chwilę? Tak byłoby uczciwiej.

"Poza tym kobieta to samo zło, nie daje mi nic poza seksem, lepiej mi bez niej. Co nie zmienia faktu, że ten seks ma mi dać." Chodzi mi o niechęć, a w niektórych przypadkach- nienawiść do kobiet przy jednoczesnym pragnieniu ich. 

To chyba jest ta świadomość. Poprawcie mnie jeżeli się mylę.

 

Więc @Mosze Black, jaką skuteczność ma ta metoda przy świadomości mężczyzn? 

Ta metoda" testuje", "sprawdza"(nie lubię tych słów) kobiety nie mężczyzn. To mężczyzna dowiaduje się w niej z jaką kobietą ma do czynienia. Czy jest wierna, będzie u Jego boku zawsze, kocha Jego czy Jego status. Jak wiemy kobieta na starcie ma lepiej,a z czasem traci; mężczyzna na odwrót- do pewnego momentu.

Co się dzieje, gdy czas mija i role się odwracają? Zwłaszcza, że mamy do czynienia z- jak sam to określiłeś- obiecującym samcem?

Kobieta liczy na wdzięczność.

 Dlaczego "dobrze prosperujący samiec" :D ma się trzymać TYLKO JEJ? Przecież on już wie, że ona będzie przy nim tak czy siak. Czy taka pewność, w pewien sposób- nie zachęca do złego zachowania?   Dlaczego nie miałby zachcieć czegoś innego? 

Wdzięczność ma krótką pamięć.

Ludzie w swojej "świadomości" zakładają tylko swoją perspektywę.

Co z kobietą, która "postawiła wszystko na jedną kartę"- i źle obstawiła? W zależności od tego ile czasu była w relacji- tyle czasu straciła.

Czy mężczyźnie, który wie, że ma kobietę "na dobre i złe" "opłaca się" zostawić, nawet wówczas gdy jest świadomy, że to nie jest to czego w życiu chce? Nie.

Opłaca mu się trzymać ją na wszelki wypadek, w razie niepowodzeń.

Zwodzi ją, po prostu. Do momentu w którym kobieta przestanie się łudzić- zwykle dobiega trzydziestki i szanse na znalezienie kogoś wartościowego są już dużo mniejsze. 

Mało tego - w myśl "świadomych mężczyzn" miała już za sobą "karuzelę kutangów" i "wybawiła się i teraz szuka domatora",przykład tutaj:

9 godzin temu, Mosze Black napisał:

Dziwnym trafem każda miała tych 2, max 3 właścicieli.

Nie mogło tak być? :) 

Prawda jest taka, że w przypadku kobiet nie ma dobrej strategii. To po prostu "szczęście" jak powiedział @Messer, owszem można mu dopomagać i ograniczać ryzyko, ale to wszystko.

Nie chodzi o to, że się czepiam, szanuję opinie, ale to nie jest takie proste jak się wydaje.

 

To zdarza się nie mniej rzadko jak "łapania beciaka przez samotne matki".

 

13 godzin temu, Messer napisał:

Nie jesteśmy racjonalni, @SzatanKrieger, emocje grają pierwszą rolę, nie jest tak jak sugerujesz, że rozum góruje nad emocjami.

W młodym wieku, w którym kobieta ma najwięcej do powiedzenia zwłaszcza. Możesz nauczyć się to kontrolować, ale znowu- to zajmuje czas.

O wiele lepiej jest być atrakcyjnym w nieco starszym wieku, kiedy już nawet i same doświadczenie dużo nam daje.

No, ale ten luksus mają panowie, nie panie.

 

Dbaj o swój rozwój, finanse ; nie uzależniaj się od drugiej strony.

Zachowaj część "siebie" tylko dla siebie.

Nie stawiaj siebie jako opcji, bo jesteś wszystkim tym co masz.

  • Like 1
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

Szkoda prądu, samice i tak zawsze mają racje. To jest jak rozmowa ze zbuntowanymi nastolatkami. Tylko garstka postąpi tak aby być uczciwa i empatyczna wobec mężczyzny. No i oczywiście samej sobie nie zmarnować życia poprzez debilne decyzje. Deomi ładnie wszystko podsumowała odnośnie myślenia typowej kobiety. Robienie Wietnamu na bani, shit testy, bycie wyzwoloną i teksty o zamykaniu w złotej klatce. Mało której się dogodzi bo chcą skrajnie różnych rzeczy jednocześnie. Nawet pantofel co dla swojej kobiety zrobi wszystko to już ten zły. Tak jakby coś w życiu miałoby być niby bezinteresowne. Bo nice guy ma zawsze złe intencje xd #logikakobiet a raczej #brakujeemocjiiwpierdolutosienudzi. Jak dla mnie tylko mały promil samic może być chociaż trochę kompatybilny i nadający się do LTR. Z całą resztą nie ma sensu się kompletnie zadawać pod względem wchodzenia w jakiekolwiek relacje. Stracony czas, nerwy i zasoby. Z tego co sam zaobserwowałem kobiety kompletnie nie są refleksyjne i mają głęboko w dupie, że facet coś ogarnia i się stara. Nawet na takim yt nieraz widać w komentarzach jakiej płci chce się dyskutować nad problemem a jaka zlewa temat ciepłym moczem. To facet ma wszystko ogarniać aby księżniczka nie musiała się męczyć i niczym przejmować. To jest mindset większości kobiet a z kimś takim się po prostu nie dyskutuje racjonalnie.

 

 

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Wielokropek napisał:

Więc @Mosze Black, jaką skuteczność ma ta metoda przy świadomości mężczyzn? 

Tak szczerze, to zdecydowana większość mężczyzn ogarnia w tym temacie przysłowiowego "chuja", a to że jest kilka miejsc w internecie, gdzie jest inacze to tylko błąd statystyczny ?

 

12 minut temu, Wielokropek napisał:

Dlaczego "dobrze prosperujący samiec" :D ma się trzymać TYLKO JEJ? 

Bo większość to jednak proste chopy...

 

 

12 minut temu, Wielokropek napisał:

Co z kobietą, która "postawiła wszystko na jedną kartę"- i źle obstawiła?

To samoco co z facetemdobrze, któremu nie wyszedł biznes lub z kobietą, która się rozeodzi, bo to modne ?

 

Życie polega na ryzyku, nie da się nie ryzykować I mieć dużo pieniędzy czy ogarniętego samca, poza tym bardziej prawdopodobne, że zostawi Was ten na którego wskoczyłyście jak już miał status I co wtedy?

 

16 minut temu, Wielokropek napisał:

Czy mężczyźnie, który wie, że ma kobietę "na dobre i złe" "opłaca się" zostawić

A czmuczmu miałby to robić,on nie distaje połowy Waszej kasy,żeby opłacało mu się Was zostawić ?

 

17 minut temu, Wielokropek napisał:

Prawda jest taka, że w przypadku kobiet nie ma dobrej strategii. To po prostu "szczęście"

Prawda jest taka, że obie płcie dobrze wiedzą jaki typ osoby wybrać, żeby nadawała siędo związku, a to że tego nie robią to już inna historia...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze Szatan mógł zrobić Wątal o tym jak powinni się zachowywać SSmani w obozie wobec więźniów, żeby ich nie stresować bo dzięki temu będą mogli bardziej się przyłożyć do roboty na rzecz III Rzeszy i Firera, że powinni bardziej doceniać ich wkład w budowę Wielkich Niemiec i pochopnie nie oceniać po rysach twarzy, kolorze oczu i geometrii paszczęki itd 

Edytowane przez Ace of Spades
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger szanuje za rozpoczęcie tematu ale nie jest to takie proste jakby się wydawać mogło. Wiek 18-25 dla kobiety owszem jest najlepszym czasem na szukanie dobrej partii. Tylko tyle, że zawsze można się pomylić i co wtedy? Użalać się nad sobą z powodu 30 na karku i braku faceta na koncie. 

  Z mojej perspektywy młodego wieku uważam, że poprzeczkę trzeba mieć wysoko, wbrew temu co piszą o zbyt wysokich wymaganiach kobiet, chociażby tu na forum. Znalezienie stałego związku na dłużej niż okres 2 lat to nie lada wyzwanie. Rzadko komu udaje się być z pierwszą miłością przez całe życie.

  Miały być tu rady, więc mogę coś napisać z mojego małego doświadczenia. Co do tego jak kobieta powinna się zachować to faceci idealnie opisali. Tak po krótce uważam, że warto zwracać uwagę na cechy faceta takie jak lojalność, nie rzucanie słów na wiatr, ambicja, własne zdanie, dojrzałość, stabilność emocjonalna, brak uzależnień. Moim zdaniem to zwiększa prawdopodobieństwo udanego zwiazku z facetem o ile w zamian daje się dużo oraz ma się podobne spojrzenie na świat. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ksanti No ale czego Ty oczekujesz?

Skoro kobieta ma mało czasu by wybrać samca który jej będzie odpowiadał i jeszcze zdążyć mu urodzić dzieci i w miedzy czasie wykształcić się na tyle by móc się utrzymać gdyby facetowi odwidziała się rodzina, to w jaki sposób ma robić selekcje? 

 

A jakie jest myślenie typowego młodego faceta? A reprezentujesz je dobitnie. 

Należy mi się młoda, ładna kobieta najlepiej dziewica, należy bo tak. I ma mi gotować i sprzątać i troszczyć się o mnie no i oczywiście zawsze ma być w łóżku ogień na zawołanie.

I jeszcze się dziwisz, że jakaś tam część młodych kobiet idzie w stronę wyzwolenia?

 

Po co współczesnej kobiecie facet taki jak Ty ( czy Wy? czy niektórzy z Was?)

Który ma tylko wymagania i nic poza tym. 

 

Kobieta ma, kobieta powinna, kobieta nie jest taka.. 

Czy na tym forum ktokolwiek pisał o tym co facet powinien w związku? W tym świeżym i tym wieloletnim??

 

 

  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wielokropek z @SzatanKrieger w jednym temacie - to się nie może dobrze skończyć :D

 

@SzatanKrieger

Pamietaj, że sąd @Helena K. może być aposterioryczny.

Twój siłą rzeczy taki nie będzie ;)

Być może kiedyś spotkała się z podobną sytuacją, a że dobrymi chęciami jest piekło wybrukowane...

 

Zresztą - ja bym się chętnie zapoznał z definicją takiego "mężczyzny wysokiej jakości".

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@SzatanKrieger

Nawet nie wiem do czego mam się odnieść w pierwszej kolejności.

Mam wrażenie, że wywarzasz otwarte drzwi tymi poradami. To nie jest potrzebne, jesteś na męskim forum w rezerwacie, a dziewczyny nie cierpią na wtórny analfabetyzm.

Co do tego za kim tam sobie stoję, nie byłam nigdy z badboyem, ale potrafię takiego faceta zidentyfikować, wolę trzymać się od nich z daleka więc możesz sobie ten osobisty wątek odpuścić.

Rad w tym temacie udzielać nie zamierzam, bo co kobieta to inne spojrzenie (z takiego założenia wychodzę) więc to się mija z celem.

I nie pisałam o białorycerstwie po to by przykleić Ci tę łatkę do czoła. 

Podobno świetnie rozumiesz dziewczyny, przeczytaj jeszcze raz to co napisałam, powinieneś tam znaleźć więcej treści niż tylko atak w Twoją stronę.

 

 

Edytowane przez Helena K.
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wielokropek napisał:

Rozumiem tą postawę. :) 

Tylko co do czasu ustatkowania się mężczyzny?  Do tej , nie wiem, przyjmijmy- "magicznej 30" :D ? Nie będziesz uprawiał seksu do tego czasu? Raczej nie ;) Zrozumiałe jest raczej, że człowiek będzie w relacjach-  i czasami dwójce ludzi jest po prostu "nie po drodze". Przecież dwóm stronom nalicza się ów słynny "licznik". Dwa takie związki, dajmy na to 2-3 lata i kobieta JUŻ ma "2 na koncie" i często jest już po 25 roku życia. Co wówczas? Szukamy dalej...

To nie jest tak, że tylko młode kobiety popełniają błędy, mężczyźni też popełniają błędy na początku- to normalne. Różnica jest taka, że mężczyzna ma czas "się ogarnąć", do tego "jego błędy" nie są tak krytycznie oceniane. 

Żebyśmy się dobrze zrozumieli- ja nie mówię o skrajnościach typu 'każda impreza -inny facet" (może się mylę, ale w mojej opinii to jest mniejszość) podobnie jak "Chad" i "Bad Boy".

Na faceta w żaden psychologiczny sposób ilość partnerek seksualnych nie wpływa, na kobietę owszem. Z każdym kolejnym facetem poziom oksytocyny (odpowiedzialna m.in za "poziom przywiązania) u kobiet maleje, ergo, z każdym kolejnym będzie mniej przywiązana do następnego. Tak zostały kobiety wyposażone przez biologię, a powód był ku temu jeden - oddać i trzymać się później konkretnego samca.

No spoko, trzeba, jak to ładnie nazwałaś "szukać" :D:D tej specjalnej osoby. Nie wiem czy ja jestem taki staroświecki, ale w przypadku, gdy człowiek naprawdę wie i chce, czegoś na poważnie, to poznaje drugą osobę na spokojnie, bez pośpiechu. Panna co miała 5 i była w 5 związkach na przestrzeni 1-2 lat, no cóż, dla mnie to jedynie oznaka marnej stabilności emocjonalnej.

 

Co do oceniania kobiet i facetów, nawet nie zaczynaj ;). Jedyne o czego krytykę baba się musi martwić, to sposób w jaki się prowadzi, gdzie facet musi martwić się o rzeczy prawdziwie ważne, zaradność życiową, praca itp. Kobieta nie zostanie skrytykowana, że zarabia mniej i nie może "utrzymać rodziny" - bo to rola faceta. Nie zostanie wyśmiana od cip, gdy cięż ,ar życia raz na jakiś czas ją przygniecie i zmusi do łez itd. itd.

Różnica jest taka, że facet od samego startu swojej edukacji i później nastoletniego oraz dorosłego życia jest tłumiony, kastrowany i karany za swoją "toksyczną męskość", a jego słabości są piętnowane i wyśmiewane, co prowadzi do tego, że musi wszystko trzymać w sobie. Kobiety od początku mają z górki, cała edukacja, normy społeczne - wszystko ustawione jest pod to by płci żeńskiej było łatwiej i lżej się "wtopić".

 

@SzatanKrieger Miałeś dobre chęci zakładając ten temat, nie wziąłeś pod uwagę tylko tego jednego, acz najważniejszego czynnika.

 

 

Ogólnie polecam kanał tego pana, ciekawe, dobre tematy i konkretne wywiady z paniami.

Edytowane przez lxdead
  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jest i już. Mój brat jest w podobnym wieku, co ja. Rodzice wychowywali nas w pokorze. Jak chcieliśmy sobie gdzieś jechać za ich pieniądze w wieku młodzieńczym mówili "jak sobie zarobicie, to sobie będziecie jeździć". I mój brat teraz jest w Alpach na nartach (jeszcze długo się nie ożeni), a ja bawię dzieci. Ja sobie po prostu zdaję sprawę, że mój czas na "to sobie będziesz jeździć" będzie po odchowaniu dzieci, tj. po 35 roku życia, a mojego brata przed spłodzeniem dzieci, tj. przed 35 rokiem życia. Tyle. Fucking biologia i i trzeba to polubić.

Edytowane przez Amperka
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, _oliv2407 napisał:

szanuje za rozpoczęcie tematu ale nie jest to takie proste jakby się wydawać mogło. Wiek 18-25 dla kobiety owszem jest najlepszym czasem na szukanie dobrej partii. Tylko tyle, że zawsze można się pomylić i co wtedy? Użalać się nad sobą z powodu 30 na karku i braku faceta na koncie. 

Broń boże użalać się, raczej zrobić autoanalizę. 30 i być bez faceta to nie wyrok tylko, z każdym rokiem szanse spadają. jak to zostało opisane.

Róbcie jak chcecie ja te porady uważam za niezwykle cenne, gdyby nie to nie poświęciłbym około 2 godzin na przetłumaczenie. 

57 minut temu, _oliv2407 napisał:

Z mojej perspektywy młodego wieku uważam, że poprzeczkę trzeba mieć wysoko, wbrew temu co piszą o zbyt wysokich wymaganiach kobiet, chociażby tu na forum.

Kobiecie wymagania to niekończąca się lista, miej je rób jak uważasz naprawdę dla mnie to nie ma znaczenia jednak dla Ciebie te wymagania mogą stać się samoistną blokadą. Kiedyś gdy wystarczyło by chłop nie pił i ogarniał u siebie w domu się skończyły, mamy teraz listę kosmicznych wymagań. A z niektórymi jak "on jest z pod znaku bliźniąt, to nie rozmawiam" to już nawet nie komentuję. Jest wysyp samotnych kobiet bez związków i będzie coraz gorzej, co prawda organizują sobie one seks z chadami ale to rozwiązanie na krótką metę i każda mówiąca prawdę kobieta przyzna (jeśli oprogramowanie nie jest zbyt silne) że być może mógł to być błąd, gdy odtrącała fajnych chłopaków na rzecz ruchaczy (Chociaż mam teorię, że kobieta oddaje się chadom jako pierwszym, by jej jajeczka zostały zarezerwowane na jego rzecz i był odcisk pierwszego samca na nich, reszta już nie jest tak istotna, telegonia jest nie popularną sprawą ale wydaje mi się, że może być w niej ziarno prawdy, to tylko moje dywagacje)

Nawiasem mówiąc uważam, że bycie ruchaczem, używaniem mechanizmów kobiet przeciwko nim jest dosyć proste ale trzeba faktycznie wpierw zainwestować we wiedzę, wygląd nawet nie trzeba ogromnych pieniędzy. Do samego seksu wystarczy wysportowe ciało, umieścić się na tinderze, porobić se zdjęcia, że masz BMW i kobiety wpadają jak w pułapkę.

Na tak rozwiązłym rynku to facet zyskuje, nigdy nie było lepszych czasów by wykasztanić setkę kobiet.

Jednak ja nie o tym chciałem.

57 minut temu, _oliv2407 napisał:

Miały być tu rady, więc mogę coś napisać z mojego małego doświadczenia. Co do tego jak kobieta powinna się zachować to faceci idealnie opisali. Tak po krótce uważam, że warto zwracać uwagę na cechy faceta takie jak lojalność, nie rzucanie słów na wiatr, ambicja, własne zdanie, dojrzałość, stabilność emocjonalna, brak uzależnień. Moim zdaniem to zwiększa prawdopodobieństwo udanego zwiazku z facetem o ile w zamian daje się dużo oraz ma się podobne spojrzenie na świat. 

I to są bardzo cenne rady. 

To co opisałaś to facet z kręgosłupem zasad, celów i ambicji. 

Niech zadba jeszcze o wygląd i ino brać.

56 minut temu, deomi napisał:

Czy na tym forum ktokolwiek pisał o tym co facet powinien w związku? W tym świeżym i tym wieloletnim??

 

Przydałby się taki temat :) 

52 minuty temu, Ancalagon napisał:

@Wielokropek z @SzatanKrieger w jednym temacie - to się nie może dobrze skończyć :D

 

Rozbawiłeś mnie szczerze tym wpisem :D 

Zobaczy się, może tutaj też powalczę z panną @Wielokropek ;) 

52 minuty temu, Ancalagon napisał:

Zresztą - ja bym się chętnie zapoznał z definicją takiego "mężczyzny wysokiej jakości".

Na osobny temat myślę warto by było umieścić jak, każdy z nas to widzi :) 

 

@lxdeadZnam materiały tego Pana, oglądam go :) 

Dziękuje za podanie i również polecam. 

 

43 minuty temu, Helena K. napisał:

Podobno świetnie rozumiesz dziewczyny

Nigdy nie napisałem czegoś takiego.

43 minuty temu, Helena K. napisał:

przeczytaj jeszcze raz to co napisałam, powinieneś tam znaleźć więcej treści niż tylko atak w Twoją stronę.

Przeczytałem uważasz, że nie działałem dobrowolnie tylko mam swoje ukryte zamiary.

Zapytam inaczej, co się stało z tym światem, że ktoś kto daje coś za darmo jest stygmatyzowany w jakiś sposób i od razu musi mieć w tym swoją agendę?

Owszem miałem swoje cele, pomóc wam i przy tym pomóc sobie abym sam źle nie wybrał, ukazać pewne mechanizmy i zachowania, możliwe iż nie teraz ale kiedyś coś z tego pierwszego postu zabrzęczy wam w głowach. A powodów było też kilka mniejszych, oglądałem na fejsie moich znajomych i sprawdziłem pewne "ciekawe" panny.

Gościara trójka dzieci, żyła w otwartych związkach, dzieci chyba z dwóch ojców, roztyła się i teraz będzie się żenić z ewidentnym "betą". Koniec końców kobieta wygrywa tak czy siak w tym układzie ale szczerze mówiąc z mojego punktu widzenia nie wiem jak taka osoba może wewnętrznie ze sobą żyć, ja bym się rozleciał od wewnętrznej strony w takim burdelu. Dzieci nie znają pewno swojego prawdziwego ojca, w głowie masz, że powstałeś/aś bo mama miała zew macicy i wybierała nie tych co trzeba i na końcu kariery złapała faceta, którego nawet nie kocha. Dla mnie łatwiej jest zrozumieć jak kosmos funkcjonuje niż taki zachowanie jak opisałem kilka linijek wyżej.

@Helena K. w

Są tu to ludzie, którzy maja do mnie kose i tyle, co poradzić. Ataki będą zawsze i były zawsze jak robiłem jakiś temat, jestem dosyć kontrowersyjnym jeśli by nie patrzeć.

 

@lxdead

Już pisałem w jakimś wątku właśnie z @Wielokropek i też tam się wykłócaliśmy o te "odpowiedzialności" kobiety zdają się ignorować totalnie. 

Ale nie o tym tu :) 

 

28 minut temu, lxdead napisał:

Ogólnie polecam kanał tego pana, ciekawe, dobre tematy i konkretne wywiady z paniami.

To co jest w stanach to już w ogóle woła o pomstę do nieba.

Rynek tam jest już wykolejony na max.

Przerażają mnie te laski tam oraz to w jaki sposób się odnoszą ogólnie, a Ciebie?

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Wielokropek said:

Może ja się mylę- czego nie wykluczam, ale mam wrażenie, że to co określasz mianem świadomości to: "Mężczyzna ma czas,- o założeniu rodziny pomyślimy później, do tego czasu się wybawmy- czyli związki raczej nie długo terminowe, korzystam z seksu, nabywam doświadczenia z kobietami". Informujecie te Panie, że są na chwilę? Tak byłoby uczciwiej.

To jakaś sprzeczność bo z małym przebiegiem macie za ofiarę losu.

 

1 hour ago, Wielokropek said:

Poprawcie mnie jeżeli się mylę.

Oto tajemnice wiary.

Okazuje się, że "kobiety jednak lecą na kasę", kobiety lecą na wygląd jeszcze bardziej niż mężczyźni na wygląd kobiet, wnętrze mężczyzny nie ma dla kobiety żadnego znaczenia, kobiety nie kochają mężczyzn tak jak mężczyźni kobiety, to mężczyźni są płcią romantyczną.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, SzatanKrieger napisał:

Przeczytałem uważasz, że nie działałem dobrowolnie tylko mam swoje ukryte zamiary.

Nie, uważam, że reprezentanci takiej postawy, mogą mieć ukryte zamiary i mam własne doswiadczenia, które mówią, że nie są to rycerskie czyny.

Przyjmij to jako ogólnik, nie ad personam.

 

P.s. I trigerruje mnie taki komunikat "kogo powinnam szukać" bez wzgledu na to czy mowi to koleżnaka, trener rozwoju osobistego, matka, stryjeczny wuj szwagra mojego ojca, prababka (chociaż tu bym sie na chwile zatrzymała), mainstream, legion miłych kolesi, czy bad boyów.

I jeszcze to "wysokiej jakości" jak proszek do prania.

O wiele więcej przyswajam kiedy ktoś nie wystepuje ex cathedra w sprawie moich wyborów.

 

Edytowane przez Helena K.
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A poza tym co do tematu, to rada jest raczej prosta- samej być wysokiej jakości, co oczywiście tyczy się też panów szukających kobiety marzeń.

Wygląd to dużo, ale jeśli chce się partnera/kę o jeszcze innych pozytywnych cechach oprócz niego jak np. fajny charakter, posiadanie jakichś pasji, poczucie humoru itd., to samemu od siebie też powinno się tego wymagać. Jeśli ktoś ma tylko dobry wygląd może związać się z osobą też posiadającą tylko taką zaletę, ewentualnie czasem z innymi atutami jak wysokie stanowisko, ale bardzo powierzchowną. 

Niby wydaje się oczywiste, ale bardzo wielu ludzi o tym nie pamięta.

Oczywiście u kobiet trochę bardziej wazny jest wygląd niż u facetów, a z kolei u mężczyzn zaradność, pozycja, zasoby finansowe, ale naprawdę atrakcyjna osoba będzie taka pod różnymi względami i oprócz dobrego wyglądu będzie też wygadana, inteligentna, z poczuciem humoru, w porządku charakterem i prowadząca ciekawy styl życia. 

Zawężanie atrakcyjności do samego wyglądu- który oczywiście też jest bardzo ważny- jest dobre albo dla osób szukających tylko seksu, albo chcący głównie przyszpanować mając piękną partnerkę, czy przystojnego partnera, a nie posiadających innych atrakcyjnych cech.

Wiele kobiet o tym niestety nie pamięta i obsesyjnie skupiają się na samym wyglądzie, wierzy mediom, że jak pojawi się na ich twarzy jedna mała zmarszczka to przestana być cokolwiek warte i tak uczą się obsesyjnie zabiegać o uznanie innych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Mosze Black napisał:

Tak szczerze, to zdecydowana większość mężczyzn ogarnia w tym temacie przysłowiowego "chuja", a to że jest kilka miejsc w internecie, gdzie jest inacze to tylko błąd statystyczny ?

 

5 godzin temu, Mosze Black napisał:

Bo większość to jednak proste chopy...

Nie odbierajmy Panom inteligencji :P Nawet jak tej świadomości nie mają na początku, to z czasem ją zyskują. Zwłaszcza te "dobre inwestycje",na które powinnam zwrócić uwagę.

 

5 godzin temu, Mosze Black napisał:

Życie polega na ryzyku, nie da się nie ryzykować I mieć dużo pieniędzy czy ogarniętego samca, poza tym bardziej prawdopodobne, że zostawi Was ten na którego wskoczyłyście jak już miał status I co wtedy?

Raz jeszcze:

5 godzin temu, Wielokropek napisał:

Żeby była jasność- sama mam podobny typ rozumowania. Wydaje mi się jednak, że współcześnie to się już średnio sprawdza.

Dodałam jedynie, że ta metoda w rzeczywistości służy raczej mężczyznom, kobieta zyskuje przy okazji-i nie zawsze.

Co do zadanego pytania- nie wiem, pytaj tych pań, które tą metodę stosują. ;) 

5 godzin temu, Mosze Black napisał:
5 godzin temu, Wielokropek napisał:

Czy mężczyźnie, który wie, że ma kobietę "na dobre i złe" "opłaca się" zostawić

A czmuczmu miałby to robić,on nie distaje połowy Waszej kasy,żeby opłacało mu się Was zostawić ?

Te cytowanie w połowie, bez całego kontekstu to przypadkowe jest? :P 

5 godzin temu, Wielokropek napisał:

Czy mężczyźnie, który wie, że ma kobietę "na dobre i złe" "opłaca się" zostawić, nawet wówczas gdy jest świadomy, że to nie jest to czego w życiu chce? Nie.

Opłaca mu się trzymać ją na wszelki wypadek, w razie niepowodzeń.

Zwodzi ją, po prostu. Do momentu w którym kobieta przestanie się łudzić- zwykle dobiega trzydziestki i szanse na znalezienie kogoś wartościowego są już dużo mniejsze. 

Oczywiście, że Panowie nie zostawiają takich kobiet- po co. Ona jest już sprawdzona. Więc dlaczego nie mieć jeszcze jednej u boku? Tamta pierwsza i tak nie odejdzie- bo dokąd?

Oczywiście nie mówimy jej, że mamy na przyszłość inne plany. Znowu- po co?

 

Zmierzam do tego, że trzymanie się kurczowo jednego mężczyzny , obecnie nie jest nie wiadomo jak świetnym pomysłem. Z braku innych perspektyw u kobiet (bo tych strategii nie ma nie wiadomo ile) które są beznadziejne, warto już chyba postawić na to, ale nie liczyć na cuda.

 

Najpewniej jest inwestować w siebie. :) 

5 godzin temu, Mosze Black napisał:
5 godzin temu, Wielokropek napisał:

Prawda jest taka, że w przypadku kobiet nie ma dobrej strategii. To po prostu "szczęście"

Prawda jest taka, że obie płcie dobrze wiedzą jaki typ osoby wybrać, żeby nadawała siędo związku, a to że tego nie robią to już inna historia...

Nie wiem czy tak młody Pan wie jaki typ kobiety trzeba wybrać do związku, co z resztą świetnie obrazuje dział Świeżakowni. 

W mojej opinii, żeby dobrze kogoś wybrać trzeba wpierw dobrze znać samego siebie. Znowu- to zajmuje czas. Znowu- kobiety mają tego czasu mniej.

 

Jeżeli jednak to Ty masz rację (co jest możliwe, nie zaprzeczam temu :) ) i Panowie wiedzą z jakim typem kobiet chcą się wiązać- to skąd te wszystkie "puchary", wiązanie się z kobietami, które dobrze nie rokują. Tak, wiem to kobieta wybiera, a mężczyzna to jak pozbawiony własnej woli ;)  Wynika z tego, że- jeżeli nie informują, tych kobiet, że są "tymczasowe" i w sumie "poseksić się mogę, ale na więcej to nie licz"-to... no cóż nie najlepiej to świadczy.

 

Moim zdaniem jednak ludzie nie zawsze wiedzą czego chcą. :) Ale masz rację- to temat na inną historię, więc już urywam

 

Dziękuję za odpowiedzi, nie będę Cię już męczyć  :) 

4 godziny temu, lxdead napisał:

Na faceta w żaden psychologiczny sposób ilość partnerek seksualnych nie wpływa, na kobietę owszem. Z każdym kolejnym facetem poziom oksytocyny (odpowiedzialna m.in za "poziom przywiązania) u kobiet maleje, ergo, z każdym kolejnym będzie mniej przywiązana do następnego. Tak zostały kobiety wyposażone przez biologię, a powód był ku temu jeden - oddać i trzymać się później konkretnego samca.

 

Znam tą teorię. Według mnie jednak mężczyzna który ma dużo partnerek seksualnych także (podobnie jak kobieta) ma problemy z przywiązaniem czy trochę zaczyna przedmiotowo patrzeć na kobiety. Wystarczy nawet przejrzeć forum.

Po co kobiecie facet, który się do niej nie przywiąże?

4 godziny temu, lxdead napisał:

No spoko, trzeba, jak to ładnie nazwałaś "szukać" :D:Dtej specjalnej osoby.

No, a co ma robić? Siedzieć i czekać?  To zdanie - zwłaszcza z podkreśloną częścią i emotikonami- ma jakieś ukryte znaczenie? Bo nie rozumiem.

4 godziny temu, lxdead napisał:

Nie wiem czy ja jestem taki staroświecki, ale w przypadku, gdy człowiek naprawdę wie i chce, czegoś na poważnie, to poznaje drugą osobę na spokojnie, bez pośpiechu. Panna co miała 5 i była w 5 związkach na przestrzeni 1-2 lat, no cóż, dla mnie to jedynie oznaka marnej stabilności emocjonalnej.

No, ale ja nie mówiłam o kobietach , które były w pięciu związkach na przestrzeni dwóch lat.

Mówiłam o sytuacji kobiet, gdzie najzwyczajniej na świecie priorytety dwóch stron się rozmijają. Tak się zdarza i nikogo tu nie obwiniam. 

Dajmy na to dziewczyna lat 19 i 3 letni związek, niestety stwierdzają, że im nie po drodze. Wiąże się z kimś mając 23 lata- znowu 4 lata- i przykro nie idzie.  Wraca jako singielka na rynek matrymonialny mając już lat 27.  To ma szansę na co najwyżej 1-2 próby jeżeli chce założyć rodzinę i urodzić zdrowe dziecko. 

Co do podkreślonego zgadzam się zarówno jeżeli chodzi o mężczyzn jak i kobiety

5 godzin temu, Wielokropek napisał:

czasami dwójce ludzi jest po prostu "nie po drodze". Przecież dwóm stronom nalicza się ów słynny "licznik". Dwa takie związki, dajmy na to 2-3 lata i kobieta JUŻ ma "2 na koncie" i często jest już po 25 roku życia.

Nigdzie nie pisałam o przykładach które opisujesz.

 

4 godziny temu, lxdead napisał:

Co do oceniania kobiet i facetów, nawet nie zaczynaj ;).

Napisałam o jednym aspekcie, który bezpośrednio dotyczy tematu. Póki co offtopu nie było w tym temacie, więc i Ty go nie rób. Nie ma sensu wspominać o edukacji i o tym jak to kobiety mają z górki w temacie który dotyczy "wybrania wartościowego mężczyzny".  ;) 

Dzięki za odpowiedź. :) 

3 godziny temu, rycerz76 napisał:

To jakaś sprzeczność bo z małym przebiegiem macie za ofiarę losu

Mężczyznę z małym przebiegiem mam mieć za ofiarę losu? Niby dlaczego? Nie wszystkie kobiety patrzą na mężczyznę przez pryzmat "społecznego dowodu" ; mnie nic do tego jak ktoś chce iść przez życie, ale nigdy prywatnie nie byłam fanką rozwiązłości seksualnej.

3 godziny temu, rycerz76 napisał:

Oto tajemnice wiary.

Okazuje się, że "kobiety jednak lecą na kasę", kobiety lecą na wygląd jeszcze bardziej niż mężczyźni na wygląd kobiet, wnętrze mężczyzny nie ma dla kobiety żadnego znaczenia, kobiety nie kochają mężczyzn tak jak mężczyźni kobiety, to mężczyźni są płcią romantyczną.

Dziękuję. :) 

 

@Obliteraror jeżeli zamierzałeś mi odpowiedzieć, to już nie ma potrzeby, przeoczyłam jedną Twoją wypowiedź, w której zasadzie odpowiadasz na sporą część moich pytań. Przepraszam, nie zauważyłam :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, JoeBlue napisał:

A wiesz co jest w tym najpiękniejsze?

Gdy facet odwróci stolik gry i to on się zabawi w to co radzisz.

Wtedy kobietom usuwa się ziemia spod nóg, bo nie wiedzą co zrobić.

Dopiero wtedy zaczynają rozumieć swoje dawniejsze zagrywki.

Nawet na tym forum było o takich przypadkach.

 

Hah

Z jakieś pół roku temu olala mnie laska.

Studentka biologii uczy klasy 4-6.

Okej na zimno przyjąłem to.

Teraz wrzuciłem kilka fotek z zagranicy jak tak mi się wjedzie.

I sama napisała.

Że mnie przeprasza itd.

Napisałem, jej że teraz to za późno i siemka.

I wiecie co jak sie zaczeła starać.

Pisze do mnie codziennie ?

Jutro wracam i chcę mnie odebrać.

Sama inicjuje kontakt.

A mnie zastanawia tylko jedno.

Jak ją jeszcze bardziej olać ?

Czy może wykorzystać to i olać?

 

  • Like 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. przyciągnąć urodą

2. shit-testami sprawdzić czy jest silny

3. być bezwzględną w selekcji

 

Ale wybory jednostek i tak nie działają, efektem jest ujemny przyrost naturalny, a tam gdzie jest grupowa selekcja jak np. islam przyrost jest dodatni. Np. taki przykład gdzie odrzucają kogoś z powodu zachowania w szkole :D:

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@PatZz

Byłeś wtedy kołem zapasowym, nie pykło z kimś tam, Pani widzi, że Ci się wiedze więc inicjuje.

To jest strategia stara jak świat, w taki sposób działają natomiast twierdze, że należy olać. BO NIE BYŁEŚ JEJ PIERWSZYM WYBOREM.

Co prawda antykobieca rada ale jak brat pytał to od razu lepiej doradzić.

 

@Bruxa Ty żyjesz myślałem, że Cię porwali na tych schadzkach w opuszczonych miejscach :) 

Edytowane przez SzatanKrieger
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, SzatanKrieger napisał:

@lxdead

Już pisałem w jakimś wątku właśnie z @Wielokropek i też tam się wykłócaliśmy o te "odpowiedzialności" kobiety zdają się ignorować totalnie. 

Ale nie o tym tu :) 

 

To co jest w stanach to już w ogóle woła o pomstę do nieba.

Rynek tam jest już wykolejony na max.

Przerażają mnie te laski tam oraz to w jaki sposób się odnoszą ogólnie, a Ciebie?

 

Heh, to, że o jakiejś produktywnej wymianie zdań z tym użyszkodnikiem nie ma opcji, to uświadomiłem sobie po jej pierwszym w pisie :D  Jest tu kilka takich pań, co po prostu tutaj "są", ale nie chcą ani nic wynieść, ani wnieść produktywnego.

 

Co do USA.. no tam to jest już tragedia, jeśli chodzi o rynek matrymonialny, kobiety, delikatnie ujmując, nieźle popierdolone, niektóre już konkretnie zdesperowane - bo i zdeklarowanych chętnych facetów na żeniaczkę robi się z roku na rok coraz mniej. Zachodnia EU do 5 lat będzie w tym stanie, co oni teraz. Warto teraz obserwować co tam się u "hamburgierów" będzie działo na tym tle, bo primo - co wiadome, będziemy mieć u siebie to samo, prędzej czy później. Secundo - jeszcze trochę i dojdzie u nich do etapu, gdzie kobiety zaczną żniwa "wolności seksualnej" i "równouprawnienia". Ciekawi mnie bardzo, co się tam zacznie wyrabiać, czy państwo zleje sytuację, czy też zacznie poprzez system prawny próbować wpływać na nieskorych do ożenku obywateli. Ogólnie to mamy etap właśnie, wcześniej wspomnianych, "żniw" wszelkich wykolejonych ideologii, idealny czas chyba dla każdego fana "Diuny" czy kogoś, kto interesuje się inżynierią społeczną, socjopsychologią itp.

 

Najlepiej moje podejście odda to 

 

source.gif

 

comment_1gjS8Le7juWtmx0IBkJlxl5msdBySCJD

 

 

Edytowane przez lxdead
  • Dzięki 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wielokropek, rycerskość to kindersztuba, uznanie i akceptacja odmienności kobiet i mężczyzn i uznawanie tego za atut i normalność. Rycerskość to dawanie szacunku i wsparcia i oczekiwanie tego samego od drugiej strony. Rycerskość to też znajdowanie przyjemności w tym, co współczesny feminizm uznaje za opresyjność: przepuszczanie kobiety w drzwiach, otwieranie jej drzwi własnego samochodu, podanie płaszcza czy kurtki, albo własnej marynarki dla osłonięcia ramion, gdy jest bardziej chłodny dzień a ona akurat jest w samej sukience. Ale rycerskość to nie płaszczenie się, nadskakiwanie, nagabywanie o odrobinę uwagi, deptanie własnej godności i zaprzeczanie swoim ideałom w oczekiwaniu zainteresowania, seksu czy damskiej uwagi, jak podskakujący mały piesek.

 

Rycerskość to konglomerat własnej godności połączonej ze świadomym zaakceptowaniem męskości i kobiecości.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, Bruxa said:

a tam gdzie jest grupowa selekcja jak np. islam przyrost jest dodatni.

Tam jest kwartalnikradcaprawny.pl/2017/10/25/rozwod-wedlug-procedury-talaq-w-prawie-islamu/ na zachodzie wystarczyłoby tylko znieść obowiązek alimentacyjny i równowaga zostałaby przywrócona. [System gynocentryczny musi zakończyć się katastrofą, powolny rozpad społeczeństw zachodu już można zobaczyć a to dopiero początek.]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.