Skocz do zawartości

Wirus z Wuhan


Kleofas

Rekomendowane odpowiedzi

10 minut temu, Szczery Człowiek napisał:

Właśnie dowiedziałem się od koleżanki z pracy, że zmarł jej brat w szpitalu, 40 lat. 

 

4 dni temu zaczął się źle czuć, początkowo upierał się że zostaje w domu. Stan szybko sie pogarszał i drugiego dnia pojechał do szpitala. Tam stan dalej się pogarszał, aż nie mógł mówić ani oddychać. Napisał tylko sms, że jest chujnia. Dzisiaj w nocy zmarł. 

 

Dodam, że koleżanka i jej rodzina była z tych anty, nie brali szczepionek tak samo jak ja. Mieliśmy wspólne poglądy na temat tego wszystkiego.Teraz jest załamana i nie wiedzą co robić. 

 

Przykro to słyszeć.

Ale co się stało naprawdę, bo wiadomo, co zostanie wypisane. Nadwaga, ciągły stres, choroby przewlekłe lub utajone ?

Można to złożyć na karb histerycznego paraliżu służby zdrowia - ludzie są zawracani z chemioterapii, czy umierają na kwarantannie lub w karetce (udar, wyrostek, itp) - bo ekstra kwoty kowidowe są tylko za kowidian, a jak ktoś wyjdzie po fakcie pozytywnie - to procedury zjadają zyski.

Testuje się też do skutku - objawy grypy ? - pierwszy test negatyw, drugi negatyw, uff, trzeci wyszedł jak trzeba.

Ilość zapalenia płuc w porównaniu ze średnią ostatnich lat spadła o 1/3 (prawie 100 tysięcy), grypa właściwa - też w zaniku.

Magia się dzieje chyba, ale za "zwyczajne" choroby nie ma ekstra hajsu"

 

Mamy pandemię, ale biurokracji i zwykłego skurwienia.

 

Całość zachowań ludzkich idzie zgodnie z pamiętnikami poprzednich epidemii - jest histeria, skurwienie i znieczulica, brakuje tylko tłumów rozrywających na żywca każdego, kto kichnie.

 

A ja się - czasem - szczepię.

Doszczepiłem się na odrę, bo była mała plaga zawleczona z Ukrainy kilka lat temu.

Jak gdzieś jechałem - pakiet tropikalny, typu WZW i inne.

Co jakiś czas na tężec.

 

Ale wszystko to sprawdzone przez dekady, no i na grypę się nie szczepię, bo to nie ma sensu kompletnie ze względu na nikłą skuteczność, mniejszą niż placebo.

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minutes ago, Szczery Człowiek said:

Właśnie dowiedziałem się od koleżanki z pracy, że zmarł jej brat w szpitalu, 40 lat. 

 

4 dni temu zaczął się źle czuć, początkowo upierał się że zostaje w domu. Stan szybko sie pogarszał i drugiego dnia pojechał do szpitala. Tam stan dalej się pogarszał, aż nie mógł mówić ani oddychać. Napisał tylko sms, że jest chujnia. Dzisiaj w nocy zmarł. 

 

Dodam, że koleżanka i jej rodzina była z tych anty, nie brali szczepionek tak samo jak ja. Mieliśmy wspólne poglądy na temat tego wszystkiego.Teraz jest załamana i nie wiedzą co robić. 


No właśnie sam zaczynam mieć wątpliwości co do tego wszystkiego. Rozważałem w sierpniu żeby się zaszczepić, byłem chyba wtedy najbliżej podjęcia tej decyzji, ale śledząc i obserwując co się dzieje - przede wszystkim nierzetelność mediów i paskudną narrację, przeróżne doniesienia tutaj m.in. nie zrobiłem tego. 
 

Raz miałem jeszcze potem taką sytuację na zakupach w większej galerii, idąc do samochodu minąłem punkt szczepień - złapał mnie moment zawahania - może to zrobić, skoro mogę teraz przy okazji? Ale uruchomiła mi się blokada która karmię się od dłuższego czasu i tego nie zrobiłem. 

Raczej przez większą część czasu byłem przekonany co do słuszności podjętej decyzji, natomiast aktualnie znów mam wątpliwości. Jestem rozdarty, bo patrząc na niektóre dane to ewidentnie widać, że statystyki są gorsze w rejonach, w których wyszczepialność jest niska. 

Na forum pojawiło się coś o tanim leku Naproxen - zamówiłem sobie 3 opakowania tego bez recepty. Była też konsultacja z lekarzem apropo tego i generalnie nie potwierdził skuteczności + zastrzegł że branie tego może mieć zły wpływ na wątrobę. 

Wczoraj poczytałem o amantadynie, o dr. Bodnarze etc. Początkowo pomyślałem, że może warto to zamówić, ale raz, że wielu naukowców kiwa głową, dwa że ma to skutki uboczne np. psychoza. Jednym z ludzi nauki, idącym jednak z mainstremem w narracji, ale osobie której ufam od początku jest dr Krzysztof Pyrć - nie wiem czy macie podobne zdanie o nim, ale napotkałem gdzieś naukowe wyjaśnienie wątpliwości związanych z amantadyną:
https://www.mp.pl/covid19/leczenie/253377,co-wiemy-o-amantadynie 

Nie wiem, serio nie wiem. Z okresu totalnej ostrożności wszedłem trochę w etap luzu związanego z tym tematem, jednak aktualnie znów analizuję temat. Nie jest to coś, co powinniśmy lekceważyć, bo nawet dr Bodnar w opisie swojej terapii amantadyną pisze, że konieczny jest stały kontakt lekarza z pacjentem i że wirus jest niebezpieczny. 

Znów pojawia się pytanie, czy jednak nie zaufać szczepionce? 

Nie neguję tego co się dzieję, obserwuje i staram się wyciągnąć racjonalne wnioski. 

Jest oczywiście nadzieja, że ostatecznie mutacje zmniejszą totalnie zjadliwość tego syfu, no ale aktualnie widać, że służba zdrowia znów ma problem. 

Też istnotny case, który warto śledzić to przypadek Jana Pospieszalskiego: 

https://www.medonet.pl/koronawirus/koronawirus-w-polsce,jan-pospieszalski-ma-covid-19--nie-zaszczepil-sie--leczy-sie-amantadyna,artykul,77653991.html 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jaki związek ma ta smutna informacja z wątkiem? Na to zmarł ten człowiek? Jeśli młody człowiek umiera nagle, to chyba robi się sekcję?

6 minut temu, Peter Quinn napisał:

Wczoraj poczytałem o amantadynie, o dr. Bodnarze etc. Początkowo pomyślałem, że może warto to zamówić, ale raz, że wielu naukowców kiwa głową, dwa że ma to skutki uboczne np.

Amantadyna jest znanym od lat środkiem przeciwgrypowym o znanych i niewielkich efektach ubocznych. Wydaje się jednak i dr Bodnar to zaleca, że powinna być stosowana na wczesnym etapie infekcji, nawet profilaktycznie.

 

Pyrcia dr Pieniążek nazywa oficjalnie debilem (linkowany na forum film).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaką skuteczność ma ta szczepionka że chcecie jej ufać? W samej Europie ponad 1mln nopów a wiadomo jak to jest ze zglaszaniem. 

Najpierw szczepionka miala chronić całkiem, potem przed ciężkim przebiegiem, teraz niby przed śmiercią a zdrowi zaszczepieni młodzi ludzie padają jak muchy.

 

Amantadyna jest znana od lat, jakoś trup się po niej gęsto nie ściele. 

Naproksen? Na ból nóg przepisują a na covidka be? Paracetamol też jest hepatoksyczny a daje się go nawet dzieciom.

Edytowane przez Imiennik
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minutes ago, Szczery Człowiek said:

Właśnie dowiedziałem się od koleżanki z pracy, że zmarł jej brat w szpitalu, 40 lat. 

 

(...) drugiego dnia pojechał do szpitala. Tam stan dalej się pogarszał, aż nie mógł mówić ani oddychać. (....) Dzisiaj w nocy zmarł.

 

Wynika stąd, tylko tyle, że człowiek umarł w szpitalu. Nie wiadomo na co, nie wiadomo dlaczego. Dlaczego można tylko domniemywać. Na co z resztą też ale tylko domniemywać. A to wciąż jest tylko gdybanie. To raz.

 

Załóżmy nawet, że to był złowrogi koronawirus. Z tego co napisałeś nie wynika, że go leczyli, tylko że go umieścili w szpitalu. Chyba nie muszę mówić co to znaczy. Gdybym jednak musiał to choroby się leczy. Są na nie leki, bezpieczne i skuteczne. Na najmodniejszą ostatnio chorobę też. Z tej opowieści nie wynika żeby go leczyli. Wniosek nasuwa się sam. To dwa.

 

59 minutes ago, Szczery Człowiek said:

Dodam, że koleżanka i jej rodzina była z tych anty, nie brali szczepionek tak samo jak ja. Mieliśmy wspólne poglądy na temat tego wszystkiego.Teraz jest załamana i nie wiedzą co robić. 

 

Ja też mam historię śmieci młodych ludzi w rodzinie i mogę powiedzieć, że w  jednym przypadku nie leczyli, skutek wiadomy, w drugim nie zdiagnozowali, (wiecie jak działa służba zdrowia w  tym kraju), skutek wiadomy.

 

Robić swoje. Takie rzeczy się zdarzają.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Swoją drogą jak niby ma działać obowiązek szczepień, jeśli preparatów jest kilka, w dodatku mutacje wymuszają konieczność modyfikacji preparatu i trzeba brać boostery? 

Co innego dziabnąć zestaw obowiązkowych szczepień raz kiedyś tam, które są przebadane, albo gdy jedziemy do jakiegoś obcego kraju, a co innego wymuszać dziabanie co chwile czymś nowym i nieprzebadanym. 

Skoro przykładowo to całe FDA zaklepało preparat pfizera po jakimś czasie, to rozumiem że conajmniej podobny czas będzie musiał minąć w przypadku modyfikacji preparatu dostosowanego do nowego wariantu? 

Przecież to nierealne o ile nie zmienią prawa w ten sposób, że będą Cię dziabać wszystkim jak leci. 

Edytowane przez Peter Quinn
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wrotycz na co to nie wiadomo, ale oficjalnie rzecz jasna na covida.

Ponieważ w domu miał trudności z oddechem, brak smaku, węchu. 

 

Nie możemy zakładać że go leczyli w szpitalu albo że go nie leczyli, bo ja tego nie wiem i tego nie napisałem. Koleżanka opowiedziała o tym w skrócie.  

Wiem tylko, że brat podobno był zdrowy - regularnie biegał, trenował na siłowni. Nie był to otłuszczony i zapuszczony chłop.

 

Edit: dopytałem i napewno był już pod tlenem/respiratorem  po tym jak już nie mógł rozmawiać ani normalnie oddychać (ona sama jeszcze nie wie, dopiero będą jechali do szpitala to pewne poznają szczegóły). 

  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Szczery Człowiek napisał:

@wrotycz na co to nie wiadomo, ale oficjalnie rzecz jasna na covida.

Ponieważ w domu miał trudności z oddechem, brak smaku, węchu. 

 

Nie możemy zakładać że go leczyli w szpitalu albo że go nie leczyli, bo ja tego nie wiem i tego nie napisałem. Koleżanka opowiedziała o tym w skrócie.  

Wiem tylko, że brat podobno był zdrowy - regularnie biegał, trenował na siłowni. Nie był to otłuszczony i zapuszczony chłop.

 

Edit: dopytałem i napewno był już pod tlenem/respiratorem  po tym jak już nie mógł rozmawiać ani normalnie oddychać (ona sama jeszcze nie wie, dopiero będą jechali do szpitala to pewne poznają szczegóły). 

 

Protokoły lecznicze u nas kuleją, bo podają to, co zaleca skorumpowany nadzór, jakieś skurwiałe Fijałki a nie co jest efektywne, np remdesivir (19% poprawy) zamiast  iwermektyny (67% poprawy).

 

Do tego bezmyślne stosowanie respiratorów - do tego trzeba długich szkoleń i ogromnego wyczucia, inaczej robi się więcej szkód.

Czy u nas były przez ostatni rok jakieś masowe programy szkoleniowe personelu do bezpiecznej obsługi nowych respiratorów od instruktorów narciarstwa ?

Nie sądzę...

 

A ponieważ medycy to święta kasta zawodowa, to raczej nie doniosą na kolegów, nawet jak popełnili jakieś karygodne błędy.

 

Już byłem w tym miejscu, kopałem się z medycznym koniem o ewidentne błędy, jest omerta, i dopóki samemu nie masz lekarzy w rodzinie, to w zasadzie leczenie jest jak wynik rzutu kostką - masz szczęście i personel był chętny i profesjonalny, ok.

Ups rzut krytyczny, lekarz był najebany w 3 dupy, pielęgniarka spała, i ogólna wyjebka.

Dajesz łapówkę wprost lub "umawiasz się prywatnie" - ok, zmniejszasz zakres krytyków o 1, ale i tak możesz wyrzucić krytyczny pech i nic to nie da.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/podhale-co-z-nartami-przerazajace-dane-opinia/b3jkkyg,07640b54

Górale, szczepcie się! Bo pańcia z warszafki chce się bezpiecznie czuć na nartach!

Cytat

W przeciwieństwie do polskiego rządu, który spontanicznie zaostrza obostrzenia ogólne, nie dając podstawy prawnej do weryfikacji osób zaszczepionych, w wielu krajach już określono, jakich obostrzeń będziemy mogli spodziewać się także w kurortach narciarskich.

To najbardziej boli oświeconych fajnopolaków. Info dla pani rydachtorki - covid nigdy nie znikie, i należy zacząć go traktować jak każdego innego wirusa. Jedynym racjonalnym i sensownym działaniem jest utrzymywanie takich ograniczeń, które pozwolą spłaszczyć krzywą zachorowań.

 

Ale przecież nie o to chodzi, prawda?

Edytowane przez zychu
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, zychu napisał:

https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/podhale-co-z-nartami-przerazajace-dane-opinia/b3jkkyg,07640b54

Górale, szczepcie się! Bo pańcia z warszafki chce się bezpiecznie czuć na nartach!

 

To skretynienie ludzi było by nawet urocze, gdyby nie ryzyko administracyjne , jakie takie dzbaniary niosą pośrednio dla mnie.

 

Korelacja pomiędzy szczepieniami a przypadkami dla Polski wynosi +0,69

 

Na końcach prostej średniej tendencji jest - podkarpackie (najmniej wszystkiego), oraz mazowieckie (najwięcej wszystkiego).

 

Czyli wg danych, to górale powinni się chronić przez warszawiakami.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Peter Quinn napisał:

zaczynam mieć wątpliwości co do tego wszystkiego. Rozważałem

Nie jesteś sam w temacie.

Również jestem na etapie wahań i jako człowiek roztropny czekam na leszy środek niż obecne szczypawki, którymi jak pokazują ostatnie miesiące trzeba będzie się faszerować co pół roku lub częściej.

Na co dzień faszeruję się C, D oraz mam susz korzenia lukrecji na wypadek, gdyby coś mnie brało grypowego.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, sargon napisał:

Na końcach prostej średniej tendencji jest - podkarpackie (najmniej wszystkiego), oraz mazowieckie (najwięcej wszystkiego).

 

Podkarpacie to porównując z innymi regionami raj na ziemi, a przynajmniej ta część w której mieszkam, może w Rzeszowie jest inaczej. W sklepach ciągle mnóstwo ludzi niezamaskowanych, od wiosny nikt mi ani razu nie zwrócił uwagi za brak maski, nawet w banku dwa tygodnie temu. Generalnie ludzie w większości mają pandemię w dupie.

 

Co do amantadyny to testowałem na sobie, brałem według zaleceń Bodnara, cała infekcja trwała jakieś pięć dni.  Jedynie węch zaczął wracać dopiero po paru tygodniach i jeszcze nie do końca wrócił. Nie zauważyłem żadnych skutków ubocznych po 10-dniowym braniu amantadyny. Co do samej choroby to u mnie najbardziej dała mi w kość straszna potliwość. Przez trzy noce byłem tak zlany potem że wszystko było mokre. No i brak siły, w najbardziej kryzysowy dzień problem z zejściem/wejściem po schodach. Mogę to określić jako takie dość mocne przeziębienie ale bez tragedii.

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, zychu napisał:

https://www.onet.pl/turystyka/onetpodroze/podhale-co-z-nartami-przerazajace-dane-opinia/b3jkkyg,07640b54

Górale, szczepcie się! Bo pańcia z warszafki chce się bezpiecznie czuć na nartach!

Ta głupia c*pa najwyraźniej nie wie, że na Podhalu jest 2x mniej zakażeń niż w Warszafce i sąsiednich powiatach :)

 

https://epidemia-koronawirus.pl/powiaty-w-polsce-zarazenia-koronawirus/

 

Godzinę temu, spacemarine napisał:

Odnośnie zdrowia, pamiętajmy jest sezon grypowy, ludzie maja obniżaną odporność od siedzenia w domu, trzeba na siebie uważać niezależnie czy ktoś jest zaszczepiony czy nie.

Teraz to się mówi sezon covidowy :P

 

 

56 minut temu, spacemarine napisał:

 

 

 

Jako że uwielbiam poniższe nagranie, wrzucę je raz jeszcze:

 

 

Spójrz jacy to ludzie. Zwykłe popychadła (zobacz reakcję Michela gdy zorientował się, że są tylko dwa fotele :) )

 

Edytowane przez cst9191
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

54 minutes ago, Eskel said:

Co do amantadyny to testowałem na sobie, brałem według zaleceń Bodnara, cała infekcja trwała jakieś pięć dni.  


Czy brałeś coś jeszcze oprócz amantadyny? Mierzyłeś saturację? Byłeś w kontakcie z lekarzem? 
Czy jadłeś/piłeś coś konkretnego i wspomagałeś się suplementacją? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, spacemarine said:

 

 

 

Firma Orgenesis (Heiko jest dyrektorem medycznym) ogłosiła raport finansowy. Możemy w nim przeczytać, że:

 

Orgenesis Reports 425% Increase in Revenue for the Third Quarter of 2021 Compared to Same Period Last Year.

 

Także, wszelkie insynuacje są nieprawdziwe. Przychód wzrósł im ponad 400 %. Nic nadzwyczajnego, każdej firmie rośnie po 400 % rok do roku ;)

 

Poza tym firma jest amerykańsko-izraelska a dyrektorzy finansowi to pani Efrat Assa Kunik i Nufar Gross podobnie jak ponad 30 innych pracowników narodu wybranego. W zasadzie nie wiem po co to piszę, bo przecież nie ważne z skąd są. Najwyraźniej mają dobry produkt. Na pewno firma z Rumunii albo Polski tez by tak potrafiła.  

 

PS. Trzeba dodać, że rodzina Von Der Leyen to bardzo stara, arystokratyczna linia niemiecka z czasów późnego średniowiecza albo początków odrodzenia. 

 

Edytowane przez RealLife
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Peter Quinn napisał:

Czy brałeś coś jeszcze oprócz amantadyny? Mierzyłeś saturację? Byłeś w kontakcie z lekarzem? 
Czy jadłeś/piłeś coś konkretnego i wspomagałeś się suplementacją? 

 

Nie byłem w kontakcie z lekarzem, nie byłem na teście. To że to był covid wiem tylko dzięki temu że straciłem węch. I to jest taka całkowita utrata węchu, inna niż przy katarze. Nie czułem po prostu nic, choćbym wylał flakon perfum. A smak był bardzo ograniczony, w zasadzie czułem tylko bardzo delikatnie, że coś jest słodkie lub słone, ale żadnych smakowych niuansów czy przypraw nie dało się wyczuć. Jakby się jadło tekturę. 

 

Nie mierzyłem saturacji bo nie mam pulsoksymetru.

 

Od dawna suplementuję się cynkiem, magnezem i witaminą b6. A od początku jesieni witamina D3. Jak zachorowałem to od razu zacząłem brać amantadyne i syrop z cebuli. U mnie w domu zawsze jak się ktoś przeziębi to zawsze robimy pijemy syrop z cebuli (zasypuje się pokrojoną cebulę cukrem, przykrywa pokrywką, za parę godzin masz "pyszny" syropem z cebuli). Amantadynę brałem jeszcze 5 dni po ustąpieniu objawów, w sumie 10 dni. I trzeba dużo pić podczas brania amantadyny.

 

Co do domowników to żona też chorowała, w zasadzie to ona to przyniosła do domu. Ale przeszła bardzo łagodnie, nie straciła węchu. Miała za to bardzo intensywny katar, po prostu lało się jej z nosa.

 

To chyba tyle.

 

Edit. 

Napiszę tylko jeszcze, że nie miałem żadnych duszności czy innych kłopotów z oddychaniem. Jedynie gorączka, osłabienie, ta potliwość okropna i utrata węchu. Co ciekawe, węch straciłem dzień przed tym jak ustąpiły mi inne objawy, a nie na początku choroby.

 

Edytowane przez Eskel
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna publikacja z The Lancet:

 

Cytat

High COVID-19 vaccination rates were expected to reduce transmission of SARS-CoV-2 in populations by reducing the number of possible sources for transmission and thereby to reduce the burden of COVID-19 disease. Recent data, however, indicate that the epidemiological relevance of COVID-19 vaccinated individuals is increasing. In the UK it was described that secondary attack rates among household contacts exposed to fully vaccinated index cases was similar to household contacts exposed to unvaccinated index cases (25% for vaccinated vs 23% for unvaccinated). 12 of 31 infections in fully vaccinated household contacts (39%) arose from fully vaccinated epidemiologically linked index cases. Peak viral load did not differ by vaccination status or variant type [

[1]

]. In Germany, the rate of symptomatic COVID-19 cases among the fully vaccinated (“breakthrough infections”) is reported weekly since 21. July 2021 and was 16.9% at that time among patients of 60 years and older [[2]
]. This proportion is increasing week by week and was 58.9% on 27. October 2021 (Figure 1) providing clear evidence of the increasing relevance of the fully vaccinated as a possible source of transmission. A similar situation was described for the UK. Between week 39 and 42, a total of 100.160 COVID-19 cases were reported among citizens of 60 years or older. 89.821 occurred among the fully vaccinated (89.7%), 3.395 among the unvaccinated (3.4%) [

[3]

]. One week before, the COVID-19 case rate per 100.000 was higher among the subgroup of the vaccinated compared to the subgroup of the unvaccinated in all age groups of 30 years or more. In Israel a nosocomial outbreak was reported involving 16 healthcare workers, 23 exposed patients and two family members. The source was a fully vaccinated COVID-19 patient. The vaccination rate was 96.2% among all exposed individuals (151 healthcare workers and 97 patients). Fourteen fully vaccinated patients became severely ill or died, the two unvaccinated patients developed mild disease [

[4]

]. The US Centres for Disease Control and Prevention (CDC) identifies four of the top five counties with the highest percentage of fully vaccinated population (99.9–84.3%) as “high” transmission counties [

[5]

]. Many decisionmakers assume that the vaccinated can be excluded as a source of transmission. It appears to be grossly negligent to ignore the vaccinated population as a possible and relevant source of transmission when deciding about public health control measures.

 

Źródło: https://www.thelancet.com/journals/lanepe/article/PIIS2666-7762(21)00258-1/fulltext?s=08

 

Wnioski z badania są oczywiste od dawna [choć nie dla wszystkich ☺️] jednak pro forma wrzucam na bieżąco.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prywatnym samolotem nie sprawdzają czy jesteście chorzy

 

 

BTW trzeba by to sprawdzić, ale podobno mając papiery że jest się chorym na padaczkę nie sprawdzają covid. Traktować w ramach ploty, ale ponoc to działa i ludzie latają nawet za granicę z takimi papierami, więc wiecie...

Ktoś potwierdzi? Ma szanse to sprawdzić?

 

 

Elitarne miejsce po wprowadzeniu segregacji w restauracji

https://streamable.com/hu40l6

Edytowane przez spacemarine
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Media (i "eksperci") dostały nowe polecenie, by przy statystyce dotyczącej zgonów osób zaszczepionych, dodawać adnotację, że to w sumie nic nadzwyczajnego, ponieważ byli to ludzie starsi, z osłabioną odpornością i chorobami współistniejącymi. 

 

 

---

W ogóle co to jest do cholery, że facet wypowiada się o covidie, a jest reumatologiem...

 

 

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.