Skocz do zawartości

Syndrom "polskiego" ryła.


Rekomendowane odpowiedzi

1 minutę temu, HodowcaKrokodyli napisał:

Ja w Warszawie też widzę przekrój, ale w lepszych klubach jest statystycznie więcej ładnych kobiet. Mówię o miejscach jak The View, Sen, Sketch, etc.

Masz wyżej zdjęcia Pań z The View z różnych miesięcy. Taka uroda jest tam przeważająca. Mam nadzieję, że umiesz odróżnić kilogram tapety od lekkiego makijażu. Dychę czy dziewiątkę to spotkasz tam raz na ruski rok. Powtorzę jeszcze raz. Większość Pań chodzących do klubów to wytapetowane pasztety bez względu na to co to jest za klub. W tych nieco lepszych jest lepsza kiecka, buty, biżuteria, fryzjer, kosmetyczka i tapeta. Rano jak to wszystko zejdzie to zostaje ?

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Libertyn napisał:

Nie chodzi o sam fakt pracy w korpo a o to że ją stać na wiele więcej. Lepsze kosmetyki. Dbanie o siebie. Także o to że o 13 nie zadzwoni nagle albo nie zasypie Cię wiadomosciami oczekując odpowiedzi asap gdy Ty masz pilne sprawy zawodowe

Ale bzdury. Jestem młoda i przed dwudziestką już zaczęłam o siebie bardzo dbać od zewnątrz, tj. kosmetyki z wysokiej półki (typu Ilia, RMS - swoją drogą bardzo polecam :), ale są też tańsze au naturel typu Lily Lolo, z pewnością lepsze niż za tą samą cenę z drogerii), oczywiście stronić od tych drogeryjnych (to chyba istna tablica Mendelejewa), jak już coś kupować to dobrej jakości (idea minimalizmu), no i oczywiście - od wewnątrz typu zdrowe odżywienie plus aktywność fizyczna plus dbać o rozwój intelektualny, psychologiczny. Natomiast znam trochę kobiet lat trzydzieści-czterdzieści, które do tej pory nie zainteresowały się "lepszym" (à propos jak dla mnie kosmetyki drogeryjne, jak i te typu Chanel, Dior, Lancome to jest też świństwo, tylko w ładniejszym opakowaniu), nie dbają o odpowiednie odżywienie ciała tudzież aktywność fizyczną, no i osiadły na czytaniu co najwyżej harlekinów, choć zazwyczaj lepszy jest brazylijski serialik. A dojrzałość emocjonalną zdarza się, że mają wyższą kobiety przed trzydziestką niż te z "bagażem" po czterdziestce. To jest indywidualnie zależne wszystko od człowieka, nie będę się dalej wgłębiać; ja znacznie przewyższam pod każdym względem większość "dojrzałych" kobiet.   

 

2 godziny temu, Meg4tron napisał:
3 godziny temu, ViolentDesires napisał:

przejdź się do jakiegoś dobrego klubu i zobacz

Jakie to są dobre kluby?

Coś w stylu 6cocktails w stolicy. :)

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat

Taa, rzeczywiście przystojniacy pełną parą.

 

Wrzuciłaś zdjęcia zrobione wtedy, gdy byli starzy.

 

Młody Einstein:

 

maxresdefault.jpg

 

Czy on jest aż taki straszny? Nie mówię, że ma urodę modela, ale ja bym mu może dała nawet 6/10. 

 

Edison:

 

61QyACItyIL._AC_SY679_.jpg

 

 

Tesla: 

 

Tesla3.jpg

 

Tutaj wygląd psują te wąsy i fryzura. Gdyby ogarnąć fryzurę i zarost, to moim zdaniem byłby około 5/10.

 

Nie mówię, że którykolwiek z nich ma wygląd modela, ale nie uważam, aby byli szczególnie brzydcy. 

 

Edytowane przez ViolentDesires
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj violent ty znowu masz problemy z myśleniem. Napisałaś, że ludzie ładni są bystrzejsi, to obaliłem tą tezę argumentami, pisząc, że najwięksi geniusze ładni nie byli. Teraz natomiast piszesz, że nie są brzydcy, ale co z tego ? Kogo to obchodzi ? Twoje poprzednie tezy brzmiał inaczej, ty twierdziłaś, że ludzie inteligentni są ładni, a tutaj już ci udowodniono, że tak nie jest. Przeciętny, nie znaczy ładny. Ja ci udowadniam, że nie ma żadnej korelacji między urodą a inteligencją, a ty wciskasz kit, że ktoś stwierdził, że brzydcy są bystrzy. Nikt nic takiego nie stwierdził, potwierdzasz moja tezę, że jesteś po prostu niezbyt bystra. Ty piszesz, że ludzie ładni są bystrzejsi, udowadniamy ci, że tak nie jest, a ty nagle wstawiasz jakieś zdjęcia i piszesz, że są 5/10 ? Ale co to ma do rzeczy ?

Edytowane przez DuchAnalityk
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Chadeusz napisał:

To ja proponuję, żeby każdy sobie wszedł na strony internetowe lub FB najlepszych klubów z całej Polski, i poszukał tam na własną rękę zdjęć pięknych kobiet i ocenił sam czy rzeczywiście są takie piękne. Zwykle fotografowane są najładniejsze Panie, aby przyciągnąć mężczyzn. W klubie przy sztucznym świetle nie widać kilograma tapety na twarzy i różnych innych niedoskonałości, a już taka lustrzanka z odstawionej jak na wesele @ViolentDesires zrobi słabe 6,5/10.

Kiedyś udało mi się poderwać nieco starszą kobietę, na wstępie bardzo atrakcyjna.
Gdy następnego dnia byłem już w 100% trzeźwy, a ta do mnie napisała na fb - PRZERAZIŁEM SIĘ co zobaczyłem na zdjęciach.
 

17 godzin temu, Libertyn napisał:

Ergo interesuje je jaki masz charakter. Bo ze złym charakterem masz pustkę w oczach i stoisz w miejscu 

To jak wytłumaczysz abuse relationship?

 

15 godzin temu, Libertyn napisał:

dojrzałości 35 latki.

O jakiej ty dojrzałości mówisz?
Kobieta rozwija się do może max 18 roku życia XD
Potem są dzieckiem w skórze dorosłego.
Dowód?
Pamiętasz może te zdjęcia z tym filtrem psa z wytkniętym językiem?
Te zdjęcia co wstawiały dziewczyny głównie poniżej 18-stki.
Zaskoczę cię -------> 40-letnie stare baby także wstawiały takie foty na social media ??

Kobieta po 30-stce ma nawyki, których już nie zmieni bo człowieka osobowość rozwija się do 30-tego roku życia.
Dlatego kolejny powód dlaczego nie bierze się 30-stek, a mężczyźni wolą młode.
NIe ma tu mowy o żadnej dojrzałości.
Wręcz przeciwnie bym powiedział.

 

 

17 godzin temu, Libertyn napisał:

Albo że wychodzi często na miasto ze znajomymi. Albo że irytuje ciągłymi pomysłami gdy Ty chcesz spokoju

Kwestia charakteru, a nie wieku.
Ja z dziwkami chodzącymi na miasto świecić dupą się nie umawiam.

 

 

17 godzin temu, Libertyn napisał:

Ale spoko. Właź w relacje ze sporo młodszymi. Pamiętaj tylko z czym się to wiąże i nie płacz że jest niedojrzała w wielu aspektach albo spędza dużo czasu w social mediach jak rówieśnicy.

W mojej rodzinie najszczęśliwsze związki to właśnie te z różnicą 10 lat.
20 też się zdarzyło i nie widziałem zgrzytów.
 

 

16 godzin temu, Libertyn napisał:

Ja wiem że idealnie by było gdyby panna lvl 20 zatabiała tyle co korpobojowniczka lvl 30 i miała podobny mindset.

Mnie nie interesują jej zarobki.
Ooo nagle stałeś się powierzchowny i patrzysz na kase?

 

 

16 godzin temu, Libertyn napisał:

20 latka nie bŕdzie dojrzała jak 30 kilku latka

I bardzo dobrze.
To w nich własnie lubimy.

 

 

17 godzin temu, Libertyn napisał:

Wiadomka. Spróbuj tylko narzucić dominacje @ViolentDesires a Cię wyśmieje. 

Takie kobeity tym bardziej potrzebują faceta, który ją zdominuje.
Problem jest jedynie taki, że:
1. Mało jest tak skrajnych dominatorów.
2. Większość facetów woli uległe, więc odpuści.
3. Nie podawaj mi kobiety, która jest wyjątkiem i stanowi 1% wszystkich kobiet ;) 

 

 

17 godzin temu, Libertyn napisał:

Owszem. Mają. Kwestia tego czy poznały ot tak czy celowo sobie szukały koniecznie starszych partnerów.

Poznały ot tak.
Kobieta nie patrzy na wiek.
Więc tym bardziej to o czymś świadczy, że dużo partnerek ma starszych facetów, skoro nie szukają ich celowo ani świadomie.

 

 

17 godzin temu, Libertyn napisał:

panien z których jedna była w związku z 60 letnim misiem z milionami dotyczyła intercyzy. 

Nie powiedziałem nigdy, że w wieku 60 lat spotykałbym się z 20+ :) 
Wkładasz mi w usta rzeczy, których nie mówiłem, ani nie pobieram.
Stosujesz manipulację jak baba.
Man the fuck up, dude.



 

 

17 godzin temu, Libertyn napisał:

Wyjątki się zdarzają. Podobnie jak samotne matki będące super partnerkami. Zresztą nie znam jej tła rodzinnego.

To nie jest żaden wyjątek bo takich związków z różnicą wieku 10, a czasem i 10+ jest pełno.
To nie jest jedyny wątek na forum z taką różnicą wieku.
W życiu codziennym też wiele razy się z tym spotkałem i działają dużo świetniej niż związki 20 latki z 20-latkiem.

Nie mówię, że wszystkie związki rówieśników są złe oczywiście.
Ale nie ma porównania np. facet 29 lat z facetem 20 lat.
Kompletna przepaść w rozwoju.
@SSydney sam potwierdza, że bez problemu umawia się z 18-stkami, a bliżej mu 30-stki :P


https://www.facebook.com/bieleckakasia/
Ta Pani jest w moim wieku.
Jak myślisz umówiłaby się ze mną?
Czy woli towarzystwo starszego  o jakieś 7 lat mężczyzny z którym jest?

*Nie wiem czemu nie scaliło postów i nie mogłem edytować powyższego.
Proszę moderatorów o scalenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

33 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Kiedyś udało mi się poderwać nieco starszą kobietę, na wstępie bardzo atrakcyjna.
Gdy następnego dnia byłem już w 100% trzeźwy, a ta do mnie napisała na fb - PRZERAZIŁEM SIĘ co zobaczyłem na zdjęciach

Hahaha jeszcze ciekawiej byłoby jakbyś się obudził z nią w łóżku. ?

 

4 minuty temu, Ragnar1777 napisał:

Nie mówię, że wszystkie związki rówieśników są złe oczywiście.
Ale nie ma porównania np. facet 29 lat z facetem 20 lat.

Z tym się zgodzę ale pewnie nie zawsze tak jest. Ja mogę mówić tylko o sobie. 

4 minuty temu, Ragnar1777 napisał:


@SSydney sam potwierdza, że bez problemu umawia się z 18-stkami, a bliżej mu 30-stki

Na jesieni będzie 28, nie postarzaj mnie! ?

 

Tak jak panna jest ogarnięta to będzie w wieku 18 lat i chuj. 

Pierdolenie o dojrzałości pań 30+ a taki chuj po prostu będą grać wersję demo. 

Najlepiej widać charakter baby jak jest w szczycie swojej atrakcyjności, kiedy kukoldy rozwijają przed nią czerwone dywany i robią tańce na kutasie błagając o atencje.

 

Jak dupa i cycki więdną zaczyna się gra aktorska jakie to ona ma dobre serduszko.

Po czasie i tak gówno wypłynie jak zacznie się habituacja. :)

41 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Mnie nie interesują jej zarobki.

Mnie też, ważne żeby sponsora nie szukała i nie żyła ponad stan.*

 

Znam wiele przypadków Pan 35+, które nadal gówno mają i ta cała kariera to tylko wydmuszka. 

Kasa leci na szmaty, wycieczki i tego typu pierdoły.

 

* - hipotetycznie gdybym szukał LTR. 

  • Like 1
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ragnar1777 @Libertyn @SSydney

 

Relacje z dużą różnicą wieku robią babom śmieszne rzeczy z mózgiem. Z mojego skromnego doświadczenia są bardzo fajniutkie, obustronne dobre traktowanie, czerapnie nawzajem przymiotów swego wieku oraz charakteru, lecz główkę doprowadzają do stanu 'rówieśnicy?! Nein nein nein!'. I to nie nawet kwestia ich dojrzałości, bo nie ma takiej tragedii, ale ogólnej atmosfery w relacji.

 

Starszy mężczyzna (który już mnie czymś zaintryguje, jak chociażby wiedzą z danej dziedziny) ma jej po prostu więcej, jest bardziej śmiały i otwarty na dyskusję, a ja mogę poczuć się przy nim bardziej kobieco. Wiem, że bardzi ciężko byłoby mi przełamać mechanizm w moim mózgu i umówić się z 23 latkiem kiedy mogłabym z 27-30 latkiem. Z różnicą wieku trzeba ostrożnie, naleźy wyczuć motywacje drugiego człowieka. Było mi tutaj już wciskane, że były potraktował mnie jak worek na spermę, ale pominięto fakt, iż to ja musiałam to zakończyć ze względów zewnętrznych ku sporej rozpaczy delikwenta trwającej niestety do dzisiaj. Ta generalizacja, że stary to ruchacz, a młoda to golddiger'ka bądź panna z daddy issues jest zabawna. Starszych mężczyzn ciągnie do młodych nie tylko z powodu ciała, ale głównie tej energii, zapału do życia oraz braku negatywnych doświadczeń doprowadzających do 'faceci to świnie'. Co czerpią młode babki? Chociażby zdobywają większą dojrzałość emocjonalną, gdyż nie chcą być jak prawie-córki, ale ogarnięte intelektualnie oraz emocjonalnie partnerki. Głupia motywacja, ale działa. Różnica wieku jest czymś kompletnie naturalnym. 

 

Na pewno nie będę optować za różnicą wieku za wszelką cenę i dla wszystkich, gdyż wiele zależy od cech indywidualnych oraz gustu, lecz wiem, iż to dla mnie ważne i zwyczajnie lubię facetów starszych ode mnie o te 10+. Z równieśnikami się nie dogaduję przez różnicę chociażby wartości czy przywiązania do swych pasji, samoświadomości lub dystansu, a tych cech wielu znanych mi 19-23 jeszcze nie ma. I mająna to czas. I będę im kibicować, aby nie zajmowali sobie mną umysłu, ale samym sobą i swoim rozwojem. 

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 3
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Hatmehit napisał:

Było mi tutaj już wciskane, że były potraktował mnie jak worek na spermę

Dziwnym trafem takie radykalne opinie o związkach ludzi z dużą różnicą wieku głoszą w 99% ci, którzy ani w takich związkach nie byli, ani ich z bliska nie widzieli. Nasi kochani forumowi teoretycy (a nawet chyba częściej teoretyczki) od związków idealnych i motywacji ludzkich. Np w tym wątku można się dużo o tym dowiedzieć, jak to gość 30+ koniecznie musi się kierować wyłącznie niskimi pobudkami. No pomiział i zostawił. P*lony zboczeniec.

 

Tak se myślę, to może ja zostanę ekspertem od związków lesbijskich. W końcu niejeden film o tych związkach widziałem. Na pornhubie xd.

Edytowane przez leto
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Hatmehit napisał:

Starszy mężczyzna (który już mnie czymś zaintryguje, jak chociażby wiedzą z danej dziedziny) ma jej po prostu więcej, jest bardziej śmiały i otwarty na dyskusję, a ja mogę poczuć się przy nim bardziej kobieco

Na jedną z pierwszych randek, możesz zaproponować potencjalnemu petentowi wieczorny maraton telewizyjny, w którym oczywiście znajdzie się program pt. 1 z 10. Jeśli chłopak, odpowie na większość pytań, to znaczy, że dobrze rokuje na Twojego życiowego towarzysza. ? 

Swoją drogą, jedyny godny teleturniej jaki się teraz ostał. 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, prod1gybmx napisał:

Na jedną z pierwszych randek, możesz zaproponować potencjalnemu petentowi wieczorny maraton telewizyjny, w którym oczywiście znajdzie się program pt. 1 z 10. Jeśli chłopak, odpowie na większość pytań, to znaczy, że dobrze rokuje na Twojego życiowego towarzysza. ? 

A żebyś wiedział! Potem zrobię mu teścik z historii oraz literatury:D Nie no, wiedza z innych dziedzin niż 'moje' też mi bardzo imponuje, lecz wspólne tematy wykraczające poza codziennośc to przyjemna sprawa, na lata. 

9 minut temu, leto napisał:

Dziwnym trafem takie radykalne opinie o związkach ludzi z dużą różnicą wieku głoszą w 99% ci, którzy ani w takich związkach nie byli, ani ich z bliska nie widzieli. 

Dokładnie tak:) Przykre to trochę i tyle. Nie przepadam za takim rzucaniem frazesów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, DuchAnalityk napisał:

najwięksi geniusze ładni nie byli. Ja ci udowadniam, że nie ma żadnej korelacji między urodą a inteligencją.

To, że byli geniuszami, czyli facetami o wybitnej inteligencji i fenomenalnych osiągnięciach niejako z automatu powoduje, że byli ludżmi bardzo atrakcyjnymi dla współczesnych. Istnieje ogromna korelacja nie tyle między urodą a inteligencją (u faceta), a między "braniem u kobiet" a inteligencją u tegoż.

 

10 minut temu, Ragnar1777 napisał:

Nie mówię, że wszystkie związki rówieśników są złe oczywiście.
Ale nie ma porównania np. facet 29 lat z facetem 20 lat.
Kompletna przepaść w rozwoju.

Związki rówieśników są bez porównania lepsze, niż związki typu panienka lat 20, a facet lat 30+. Związki rówieśników mają na pewno większą szansę na długoletnie funkcjonowanie i jest zdecydowanie mniejsze prawdopodobieństwo, że rówieśnik lat około 20 jest z pannicą w swoim wieku tylko po to żeby sobie poruchać bez zobowiązań, w przeciwieństwie do podejścia typowego faceta w wieku 30+.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Stefan Batory napisał:

Związki rówieśników są bez porównania lepsze, niż związki typu panienka lat 20, a facet lat 30+.

Dobra, a powiedz, na jakiej podstawie tą opinię opierasz? J/w - masz jakieś praktyczne, a nie teoretyczne doświadczenie w tej materii?

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czemu miałbym sie uśmiechać?

Życie nigdy nie było dla nas kolorowe,uśmiechać to się może jak idiota syn nowobogackiego prywaciarza który własnie wyszedł od jednej Julki i idzie do następnej,a po drodze sprawdzi swoje nowe BMW czy stoi całe.

Życie jest przejebane

  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

27 minut temu, Stefan Batory napisał:

Istnieje ogromna korelacja nie tyle między urodą a inteligencją (u faceta), a między "braniem u kobiet" a inteligencją u tegoż.

Kobiety raczej mają gdzieś ponadprzeciecietna inteligencję, natomiast nie mają gdzieś tego, co dzięki niej uzyskales. Mówiąc prościej w tych wybitnych, umysłach kręci je bardziej "fejm" I opinia o nich niż to, co są w stanie policzyć. 

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Stefan Batory napisał:

Związki rówieśników są bez porównania lepsze, niż związki typu panienka lat 20, a facet lat 30+. Związki rówieśników mają na pewno większą szansę na długoletnie funkcjonowanie

A twoja pewność co do większej trwałości związków rówieśników opiera się na? 

 

20 minut temu, Stefan Batory napisał:

jest zdecydowanie mniejsze prawdopodobieństwo, że rówieśnik lat około 20 jest z pannicą w swoim wieku tylko po to żeby sobie poruchać bez zobowiązań, w przeciwieństwie do podejścia typowego faceta w wieku 30+.

Przeraża mnie jak czytam takie stereotypy. Ludzi możemy podzielić na:  mądrych i głupich albo przywoitych i bezwzględnych, niemniej jednak robienie tych podziałów na bazie kryterium wieku kojarzy mi się jak najgorzej. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Taka ciekawostka: (stąd)

Cytat

Results indicated that woman-older partners were the most satisfied with and committed to their relationships, relative to woman-younger and similarly aged partners, consistent with socio-cultural predictions. 

Ale oczywiście większość tego typu badań obarczona jest istotnymi problemami, takimi jak - z reguły - niereprezentatywna grupa, co szczególnie istotne, bo na tą kwestię krytyczny wpływ ma kultura i percepcja tego rodzaju związków przez otoczenie oraz związana z tym presja (vide przykład @Hatmehit). Tak więc, w rzeczy samej, ciekawostka, a nie dowód.

 

Poza tym - co mnie samego zaskoczyło - wg tego artykułu, w krajach Zachodu aż w 8% par heteroseksualnych mężczyzna jest przynajmniej 10 lat starszy od kobiety.

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Stefan Batory napisał:

i jest zdecydowanie mniejsze prawdopodobieństwo, że rówieśnik lat około 20 jest z pannicą w swoim wieku tylko po to żeby sobie poruchać bez zobowiązań, w przeciwieństwie do podejścia typowego faceta w wieku 30+.

- 20 latek ma wyższy poziom testosteronu niż 30 latek,

- 20 latek ma mniejsze doświadczenie z kobietami, nie jest tak "naruchany" jak 30 latek (o ile obaj panowie nie są jakimiś incelami, co kobiety oglądają tylko w jpg),

- 20 latek pewnie by nie schodził ze swojej pierwszej dziewczyny,

- kto w wieku 20 lat chce się wiązać? :lol:

 

edit:

Co do różnic wieku to polecam GUS. Tak, wiem, że to będą tylko małżeństwa.

http://demografia.stat.gov.pl/bazademografia/CustomSelectData.aspx?s=mal&y=2019&t=00

 

i zaptaszkować sobie: wg Grupa wieku kobiety, Grupa wieku mężczyzny

 

Edytowane przez BumTrarara
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, leto napisał:

Ale oczywiście większość tego typu badań obarczona jest istotnymi problemami, takimi jak - z reguły - niereprezentatywna grupa,

Nie bez przyczyny mówi się, że amerykańska psychologia to psychologia amerykańskich studentów, bo przytłaczająca większość badań i badanek akademików jest robiona właśnie na nich ;) Zresztą, warto znać proporcje - co innego jakieś ugruntowane, dobrze udokumentowane badanie, a co innego to co podrzuciłeś, bo takich prac są tysiące i większość ma wartość takiej właśnie jak piszesz ciekawostki. 

 

47 minut temu, leto napisał:

Poza tym - co mnie samego zaskoczyło - wg tego artykułu, w krajach Zachodu aż w 8% par heteroseksualnych mężczyzna jest przynajmniej 10 lat starszy od kobiety.

Takie źródła to w ogóle beletrystyka. Polecam zerknąć, skąd to zdanie w tym artykule jest wzięte ;) Gdyby wrzucić podobnej rangi źródło do jakiejkolwiek innej dyskusji na tym forum np. na tematy światopoglądowe, nie zostałaby na nim sucha nitka. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, tytuschrypus napisał:

co innego to co podrzuciłeś, bo takich prac są tysiące i większość ma wartość takiej właśnie jak piszesz ciekawostki

Lol, doczytałem jak dobierali partycypantów badania, włos się na głowie jeży.

23 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Takie źródła to w ogóle beletrystyka. Polecam zerknąć, skąd to zdanie w tym artykule jest wzięte

No właśnie nie wiem, bo to z jakiejś książki za paywallem. Wg cenzusu z USA 7.4% (wliczając kobiety 10+ lat starsze od mężczyzn - 9%), podobnoż w UK i Aus prawie identycznie, więc liczba 8 nie brzmi jakoś bardzo podejrzanie.

 

Z drugiej strony, właśnie sobie przeliczyłem dla Polski z danych GUSu, do których link podał @BumTrarara i wychodzi, że u nas jest równo 3% takich małżeństw (gdzie mężczyzna jest 10+ lat starszy od kobiety). W sumie to by tłumaczyło, czemu się takich par nie widuje na ulicy. Chyba się mocno różnimy kulturowo od Zachodu.

 

Zasadniczo tłumaczyłoby to też negatywne opinie n/t takich związków m.in. na tym forum.

Edytowane przez leto
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 minuty temu, tytuschrypus napisał:

Takie źródła to w ogóle beletrystyka. Polecam zerknąć, skąd to zdanie w tym artykule jest wzięte ;) Gdyby wrzucić podobnej rangi źródło do jakiejkolwiek innej dyskusji na tym forum np. na tematy światopoglądowe, nie zostałaby na nim sucha nitka. 

W medycynie mamy coś, co nazywa się Evidence Based Medicine i jest narzędziem do oceny wiarygodności publikacji naukowych. Problem w tym, że ten paradygmat jest większości społeczeństwa nieznany. Stąd biorą za pewnik wnioski z pojedynczych badań/doniesień (często o znikomej jakości naukowej), jak np. nasza koleżanka z forum o tym, że ładni są inteligentniejsi ?

 

Moje doświadczenie zawodowe nauczyło mnie, że rzadko kiedy wiedza płynąca z pojedynczego badania, pozwala nam wyciągnąć jakiekolwiek ogólne wnioski. Chyba, że akurat ktoś zrobił wieloośrodkowe badanie z randomizacją na 200 000 osób i opubliował je w Lancecie albo Nature. Wtedy można się pokusić o to.  

Edytowane przez Tyson
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 hours ago, Obliteraror said:

Ja bywałem, jak mnie zapraszali klienci, to się wypowiem i się wtrącę. O miejscach, gdzie się wchodzi z polecenia albo na VIP kartę. Wiesz, jak w takich miejscach się na nie patrzy i się je odbiera? Jak na mięso. Na krótkoterminowy, atrakcyjny dodatek. Trofeum. Dodatek do tapicerki z białej skóry, nowego apartamentu czy kontraktu na dużą kwotę. Dehumanizacja, uprzedmiotawianie. Na własne życzenie.

 

Czy to jest teraz ambicją młodej, atrakcyjnej kobiety? Mięso? 

 

A tu nie chodzi przypadkiem o wyhaczenie bogatego sponsora? Wydaje mi się ze jeśli kobieta pozycjonuje się w ten sposób, to zwyczajnie chce sprzedać swoja urodę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 godzin temu, ViolentDesires napisał:

Ja przez moją urodę powoduję, że wiele osób czuje się źle w moim towarzystwie, bo uaktywniam ich kompleksy. Wiele dziewczyn źle znosi rolę "brzydkiej koleżanki". Wielu facetów onieśmielam, albo zaczynają się przy mnie głupio zachowywać, czy też są struci tym, że nie mają szans na bycie ze mną. Mówię z góry, że to nie wynika z mojego braku skromności. Ja na żywo nie mówię o swoim wyglądzie (bo i tak go widać) i jestem miła dla znajomych. 

 

Najgorzej jest wtedy, gdy znajoma jest ze swoim facetem i on gapi się na mnie z zachwytem. Dla niej to jest duże upokorzenie i porażka ich związku, ja tego nie chcę, ale nie mogę z tym nic zrobić. To nie jest moja wina, ale ona może czuć, jakby to była moja wina, a przynajmniej mogę się jej kojarzyć z upokorzeniem. 

To prawda (niestety), tak to działa.

 

Natomiast co do „topowych klubów”, moim zdaniem chodzi tam cały przekrój kobiet, natomiast faktem jest, że są często bardzo dobrze zrobione, czytaj „inwestują w siebie” (mają wszak ku temu dobry powód). Dużo Panów uzna takie doinwestowane dziewczyny za bardzo atrakcyjne. 
 

Naturalnie ładne dziewczyny chodzą z podobną częstotliwością do studenckich, (dress-code jest tam trochę inny), więc nie będą zazwyczaj w mini i szpilkach, wizualnie mniej krzykliwie niż w „top”.

 

Przykład Pani doinwestowanej:

 

ma%C5%82a-ania.jpg

 

Przyklad Pani naturalnie ładnej:

monika-jac-jagaciak-img-models-digitals-

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Tyson napisał:

jak np. nasza koleżanka z forum o tym, że ładni są inteligentniejsi ?

Tego w ogóle nie skomentuję, natomiast proponuję zwrócić uwagę, jaka jak zwykle poszła argumentacja w stronę osób, które się z panienką nie zgodziły ;) Cóż za przypadek. To są stwierdzenie na poziomie nieistniejącego już gimnazjum, zresztą błyskawicznie tutaj na szczęście obalone. 

 

Niestety, ale psychologia (w ogóle nauki społeczne, ale psychologia w szczególności) ma znacznie większy problem z weryfikowalnością wyników badań. Znam trochę to środowisko. Raz, że do jakiejkolwiek metodologii nie przywiązuje się tam większego znaczenia - można się zdziwić, jak wiele teorii psychologicznych powstało na podstawie jakiś pisanych na kolanie ankiet. Dwa, że gigantycznym i wygodnie pomijanym problemem jest związek przyczynowo - skutkowy między klasyfikacjami a ich faktycznym znaczeniem, który jest bardzo umowny. Na przykład, jak się zagłębić w temat i poszukać, dlaczego właściwie zachowania X świadczą o Y to... nie ma. Nie zweryfikowano. Natomiast psychologia nadrabia wśród zwykłych ludzi samym autorytetem. Ja taktownie w wielu tematach nie chcę psuć po prostu zabawy, ale znakomita większość różnych testów psychologicznych, klasyfikacji osobowości itd. to jest w sensie naukowym taki bardziej gloryfikowany horoskop. 

 

36 minut temu, leto napisał:

Chyba się mocno różnimy kulturowo od Zachodu.

To kolejny problem, kiedy psychologowie biorą się za badania i wyciąganie wniosków na temat populacji, co tak naprawdę jest nie do końca ich działką :) To jest rzecz mocno osadzona kulturowo. Warto o tym pamiętać, zanim się podaży za jakimś "psychologicznym opracowaniem". W tym aspekcie działa reguła autorytetu, podręcznikowo. It's poethry, it rhymes". To psychologia, nauka, to musi być prawda. 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, tytuschrypus napisał:

Dwa, że gigantycznym i wygodnie pomijanym problemem jest związek przyczynowo - skutkowy między klasyfikacjami a ich faktycznym znaczeniem, który jest bardzo umowny. Na przykład, jak się zagłębić w temat i poszukać, dlaczego właściwie zachowania X świadczą o Y to... nie ma. Nie zweryfikowano. Natomiast psychologia nadrabia wśród zwykłych ludzi samym autorytetem.

Problem z opracowaniem precyzyjnego modelu wymaga dostarczenia spójnych danych (wejście, wyjście, ujętych w odpowiednie relacje). Aby dane mogły zostać uznane za spójne, musiałyby być określone w ramach jakiejś konkretnej specyfikacji czy definicji. Tu już jest problem: stworzenia takiej definicji, aby nie była zbyt zbiurokratyzowana (łatwa do zrozumienia przez psychologów, którzy na jej bazie mogliby zasilać model wiedzy), ale też aby nie była to zbyt uproszczona wersja - bo model na jej podstawie również będzie skrzywiony.  Dobry problem dla sztucznej inteligencji i masowo gromadzonych danych o zachowaniach.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.