Skocz do zawartości

O urodzie, normictwie, wygranych i przegranych - słowem suplementu


Rekomendowane odpowiedzi

13 godzin temu, ViolentDesires napisał:

 

Jeżeli masz na myśli mnie, a podejrzewam, że masz, to się mylisz. Ja nie uważam swojej urody za wyjątkową. To jest bardzo dobra uroda, z bardzo wysokiej półki, ale są inne takie kobiety. Procentowo to może być 1%, może mniej, ale w przeliczeniu na miliony kobiet, to wcale nie jest tak mało. 

 

Czy możesz wskazać, gdzie jakaś kobieta na forum pisze, że jej uroda jest "wyjątkowa", czy też tak naprawdę jest to tylko Twoje wyobrażenie? 

 

 

W takim razie zamierasz konsekwentnie oszukiwać siebie samego. To częściowo jest subiektywne, ale w dużej mierze nie jest. Ile znasz kobiet, które uważają, że powiedzmy Wojciech Mann jest przystojniejszy niż George Clooney? 

 

Pewnie zostanę zaatakowana przez forumowe trolle za napisanie tego, ale mi większość ludzi daje 9-10, rzadko kiedy 8, nigdy poniżej. Mam koleżankę, której wszyscy, włącznie ze mną, dają 6-7. Dlaczego mi nikt nigdy nie daje poniżej 8, a jej nikt nigdy nie daje powyżej 7? Skoro to jest niby "subiektywne"? 

Oczywiście, że oceny urody u danej osoby różnią się od siebie nieznacznie. Jeśli przyjmujemy skalę 0-10, myślę że wahania to maksymalnie 1-1,5 pkt. Pomijam jakieś wyjątkowe oryginalne, charakterystyczne typy urody. Mówię o całej reszcie czyli zdecydowanej większości. 

 

Nie znam osoby, która powiedziałaby, że Mann jest przystojniejszy niż Clooney. Nie każda kobieta będzie się zachwycać Clooney'em, ale nie sądzę, że którakolwiek da mu mniej niż 7/10. Jest to wielce nieprawdopodobne. Podejrzewam, że gros da mu 8 albo 9/10. A Wojtuś Mann? Słabizna, co tu dużo gadać. 

 

I znowu, teorie o tym, że "każdy ma swój gust" (czytaj w domyśle: "moja brzydka laska nie jest wcale taka brzydka dla mnie") są dziełem kolesi, którzy dobrze wiedzą, że ich panienka jest słaba, ale próbują oszukiwać siebie i nas, że wcale tak nie jest. Jasne, jest zajebista, świat tego nie widzi, tylko on uważa, że jest lepsza od topowych fotomodelek :D. Niestety, prawda bywa zabójcza, dla wielu ludzi oznacza przyjęcie i próbę pogodzenia się ze smutnymi wnioskami, że inni są pod jakimś względem lepsi. Cóż, nie ma równości na świecie i bardzo dobrze. Prawdę mówiąc to ja trochę nawet współczuję jakimś brzydkim laskom. Oczywiście, zawsze znajdzie się jakiś "fan", który powie, że typowa 4 albo 5/10 to dla niego petarda, ale prawda jest taka, że ona dobrze wie, że jest chujowa, widzi ładne laski, zazdrość ją zżera i często powoduje chujowy charakter. Osoba pełna kompleksów, złości na świat i ludzi, zazdrości i frustracji to bardzo złe połączenie. 

 

Byłem przez 6 lat z panną. Zarówno wtedy, jak i dzisiaj, oceniam jej urodę na 7/10. Może 6,5/10. Jestem na tyle uczciwy przed samym sobą i wami, że nie będę pierdolił, że była najlepszą dupą w mieście, tylko że to tylko moja opinia :D Spoko laska, ale były lepsze. Akurat wtedy byłem leszczem, poznaliśmy się, pasowało, więc byliśmy razem, dobry seks. Natomiast nie zmienia to faktu, że nie dam jej nigdy 8/10 i więcej. Amen. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

44 minuty temu, Obliteraror napisał:

Coraz lepiej. @ViolentDesires, mamy potencjalną członkinię Mensa Polska, której lektury skończyły się jednak na "Pilot i ja", albo "O psie, który jeździł koleją" : )) Ja nie wiem, jakie mam IQ. Mam to w dupie, szczerze mówiąc.

 

Kłamiesz, czytałam różne rzeczy, powieści, książki o historii, kulturze Indii i Chin. Nie w ogromnej ilości, ale to co napisałeś jest kłamstwem. W liceum czytałam w oryginale książki w języku angielskim, przykładowo Tolkiena. Może to nie jest nie wiadomo co, ale i tak to jest bardzo odległe od twoich kłamstw.

 

Cytat

W podkreślaniu tej urody w każdym poście? : )

 

Podkreślanie mojej urody nie oznacza, że uważam się za wyjątkową. Tak jak pisałam, mam bardzo dobrą urodę, ale wiem, że są inne takie kobiety. 

 

Cytat

Nic więcej nie masz do zaoferowania.

 

Bardzo dobra uroda i bardzo dobry seks, to naprawdę dużo biorąc pod uwagę potrzeby większości mężczyzn. :)

 

Poza tym, co miałabym mieć do zaoferowania? Zainteresowania, o których można porozmawiać z pasjonatami? 

 

Co Ty masz do zaoferowania, oprócz pieniędzy? Kompleksy i negację rzeczywistości, iluzje we własnej głowie? 

 

 

9 minut temu, _oliv2407 napisał:

Kiedyś bym się zgodziła ale wbrew pozorom są różnice w gustach.


Są pewne różnice, ale ludzie je wyolbrzymiają. Tak jak pisałam wcześniej, ile kobiet uważa, że George Clooney jest przystojny, a ile uważa, że przystojny jest Wojciech Mann? 

10 minut temu, Bullitt napisał:

Oczywiście, że oceny urody u danej osoby różnią się od siebie nieznacznie. Jeśli przyjmujemy skalę 0-10, myślę że wahania to maksymalnie 1-1,5 pkt. Pomijam jakieś wyjątkowe oryginalne, charakterystyczne typy urody. Mówię o całej reszcie czyli zdecydowanej większości. 

 

Dokładnie. :)

 

10 minut temu, Bullitt napisał:

Nie znam osoby, która powiedziałaby, że Mann jest przystojniejszy niż Clooney.  

 

Dokładnie. Gdzie ta subiektywność? 

 

10 minut temu, Bullitt napisał:

I znowu, teorie o tym, że "każdy ma swój gust" (czytaj w domyśle: "moja brzydka laska nie jest wcale taka brzydka dla mnie") są dziełem kolesi, którzy dobrze wiedzą, że ich panienka jest słaba, ale próbują oszukiwać siebie i nas, że wcale tak nie jest.

 

Tak, ludzie wymyślają takie bajeczki, bo maja w tym swój interes (emocjonalny). 

 

 

Edytowane przez ViolentDesires
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Bullitt napisał:

Oczywiście, że oceny urody u danej osoby różnią się od siebie nieznacznie. Jeśli przyjmujemy skalę 0-10, myślę że wahania to maksymalnie 1-1,5 pkt. Pomijam jakieś wyjątkowe oryginalne, charakterystyczne typy urody. Mówię o całej reszcie czyli zdecydowanej większości. 

Nie ma czegoś takiego jak obiektywne pojmowanie piękna. Z definicji. Do tego, żeby to wiedzieć nie trzeba mieć partnera lub partnerki - paszteta, wystarczy myśleć i posiadać pewną świadomość mechanizmów rządzących tym światem. 

 

Wrzucona w innym temacie laska z pontonami zamiast warg jest piękna, czy jest niepiękna? Pojawiła się dyskusja, ktoś to wrzucił z jakiegoś powodu i zapytał o opinię. Znaczy, nie był pewny. Oczywiście, istnieją kanony piękna obowiązujące - ale tylko w jakiś zbiorowościach. Koreańczycy mają bardzo odmienny kanon piękna od naszego - przywiózłbyś tam jakąś solarę i za piękną by nie uchodziła. A tam, mój drogi, to nie pierdolą się z brzydkimi według ich postrzegania piękna osobami, tylko traktują jak trendowate. Kanony piękna zmieniają się też w czasie - patrz kanon XVII wiecznej Europy. Nie mogą być więc obiektywne. 

 

16 minut temu, Bullitt napisał:

I znowu, teorie o tym, że "każdy ma swój gust" (czytaj w domyśle: "moja brzydka laska nie jest wcale taka brzydka dla mnie") są dziełem kolesi, którzy dobrze wiedzą, że ich panienka jest słaba, ale próbują oszukiwać siebie i nas, że wcale tak nie jest.

To jest najbardziej prymitywne ujęcie względności kulturowej jakie widziałem od dłuższego czasu. Pasujące na Onet czy inne WP albo kafeterię, nie na forum BS. To, o czym większość tu pisze nie ma z tym nic wspólnego. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem się jednak powstrzymać widząc coś takiego:

 

2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Ja pisałam o samym wyglądzie i o tym, że jest to tylko częściowo subiektywne.

 

Z tego wynika, że jest częściowo niesubiektywne, czyli częściowo obiektywne. Innymi słowy: mamy do czynienia z czymś subiektywno-obiektywnym. Toż to jest po prostu genialne!!!!!

Jak na to wpadłaś?

 

Bracia, chyba mamy tu prawdziwą Himalajkę:D

 

Wyjdziesz z mnie? Biorę Cię całą bez intecyzy:)

  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Ale jak to?

No tak normalnie. Po prostu nie pociągają mnie męskie ciała, niewiele w tym filozofii moim zdaniem. Podnieca mnie wizja wspólnej przyjemności, wzajemne porozumienie, moje własne poczucie atrakcyjności dla partnera. Kobiece ciała mnie potrafią pobudzić, męskie za cholerę niet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

55 minut temu, tytuschrypus napisał:

Nie ma czegoś takiego jak obiektywne pojmowanie piękna. Z definicji. Do tego, żeby to wiedzieć nie trzeba mieć partnera lub partnerki - paszteta, wystarczy myśleć i posiadać pewną świadomość mechanizmów rządzących tym światem. 

 

A co jeśli 10 na 10 osób SUBIEKTYWNIE uzna, że dana kobieta jest w przedziale 6,5-7,5/10? Nie znając swoich upodobań. Czy jest obiektywne czy subiektywne, ale zgadzają się co do oceny? 

Nie do końca zrozumiałeś o co mi chodzi. Są wahania, ale one są nieznaczne. Jest niewielka grupa kobiet, którym Ty dasz 8/10 a ja 2/10. Czy według Ciebie jest takich dużo? 

I nie wiem właściwie co chcesz przekazać. Czy są duże różnice w ocenie piękna kobiet czy to co ja piszę, że są znikome tak naprawdę (wyłączając urodę charakterystyczną i oryginalną)?

 

Właśnie prymitywne to jest oszukiwanie samego siebie i innych oraz nieumiejętność "stanięcia w prawdzie". Równie dobrze możemy pierdolić bzdury, że wszyscy są piękni (tylko zmieniają się ludzie, dla których są piękni), wszyscy są zdolni, nie ma żadnych różnic, wszystko jest względne. Otóż nie, pewnie ludzie są zdolniejsi, ładniejsi, inni są głupsi, mają niższy wskaźnik IQ, niższe umiejętności w danej dziedzinie. Czy to, że Ty powiesz że Lewandowski jest tak samo dobry jak Twój kolega z podwórkowego boiska, zmienia cokolwiek? Możesz tak gadać do rana. 

 

Większość bardzo ładnych kobiet podoba się wszystkim. Po prostu. Jako mężczyzna wielokrotnie usłyszałem w życiu, że jestem przystojny od kobiet, które nie miały żadnego interesu w tym, żeby to powiedzieć i nic dzięki temu nie zyskiwały. Jasne, jedna powie, że 7/10, inna 8/10, ale nie sądzę, że ktoś powie 3/10 albo 4/10. Tamte wahnięcia są normalne, drobne różnice w preferencjach, bo o tym rozmawiamy. Cały czas obracamy się w przedziale, dajmy na to, 7 do 8/10. To jest kurwa tak proste, że nie rozumiem jak można tego nie ogarniać mając JAKIEKOLWIEK doświadczenie życiowe i umiejętność obserwacji świata. 

 

Oczywiście, zawsze będzie spora rzesza kolesi, którzy mają przeciętną laskę, ale będą przekonywać świat, że ona jest taka piękna....Ta, jest tak piękna, ale gdyby ten sam koleś mógłby poznać (i miałby szanse) u laski z topu to szybko przestałby pierdolić takie bzdety i brałby się za tę ładniejszą (zakładając, że ma takie możliwości, nie ma zobowiązań, żadna moralność go nie powstrzymuje etc.). Jasne, można dalej się oszukiwać, ale po co? Miej chłopie na tyle odwagi, żeby przyznać przed sobą ile jesteś wart i kogo jesteś w stanie poderwać/zaliczyć/utrzymać w relacji. 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, ViolentDesires napisał:

Bo inteligentny człowiek powinien chyba wiedzieć, że uroda i hedonizm potrafią odciągać ludzi od intelektualnych zainteresowań.

Uroda i hedonizm, może Cię na chwilę przyćmić, ale po jakimś czasie zaczynasz się nudzić tymi samymi czynnościami, które są związane z tymi dwoma zagadnieniami.

Z czasem dostrzegasz schematy i Twój ponadprzeciętnie rozwinięty mózg... zaczyna pragnąć czegoś bardziej skomplikowanego, niż podnoszenie ciężarków, rozmowy o tym samym, cielesność itd. 

Stąd też pewnie ucieczka w jakieś pasje, zajęcia, które wymagają ponadprzeciętnych umiejętności manipulania abstrakcjami, analizy. Stąd też osobą inteligentna woli spędzić czas na tworzeniu i pokonywaniu nowych wyzwań, niż np, na tańczeniu/siłowni.

"Szczęscie wsród inteligentnych osób, to najrzadsza rzecz, jaką znam".

Nie chce mi sie bardziej produkować, bo i tak pewnie to olejesz w swojej ignorancji.

 

Ps. Tak, to czym się człowiek interesuje/zajmuje i co go rajcuje, dużo o nim mówi.

Edytowane przez prod1gybmx
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, ViolentDesires said:

Trochę tak, trochę nie.

 

Spójrz na zdjęcia umieszczone tutaj przez @bassfreak i spróbuj znaleźć kogoś, komu się bardziej podoba pani po lewej. 

No to wiadomo. Mi chodzi o to, że mogą być sobie dwie ładne kobiety o podobnej atrakcyjności a mimo to jedna będzie dla mnie "tylko ładna" a druga zrobi mi sieczkę z mózgu. Poza tym już nie raz kumple gadali "ale dupa!" a ja patrzyłem i stwierdzałem, że najwyżej średnia. I oczywiście nie raz bywało odwrotnie.

 

Laska z prawej jest po prostu baaardzo atrakcyjna, więc spodoba się prawie wszystkim. Ale na nieco mniejszych poziomach atrakcyjności jak najbardziej są gusta i guściki.

4 hours ago, ViolentDesires said:

Lecz dlaczego uważasz, że raduję się kompleksami innych?

Bo tak napisałaś, ale nie przytoczę już fragmentu tej wypowiedzi bo nie pamiętam za cholerę gdzie. Napisałaś rzeczy mniej więcej typu, że uwielbiasz wywoływać kompleksy u innych, że "czerpiesz" z tego, gdy są przy Tobie zawstydzeni, że uwielbiasz to poczucie, że chcieliby być Tobą itd itp. Nie przytoczę 100% wypowiedzi, ale bardzo mocno utkwiło mi w głowie to co pisałaś, gdyż nie poczułem do tych konkretnych treści specjalnej sympatii (i zapewniam, że to nie jest kwestia zazdrości, gdyż mi się też zdarzało być w życiu liderem, ale oczywiście na zupełnie innych polach). Nawet Ci na to gdzieś odpisywałem. Może źle to napisałaś, może teraz odwracasz kota ogonem, nie mam pojęcia i w sumie nie ma to większego znaczenia :)

 

Jak tak sobie usiądę i pomyślę to dochodzi do mnie, że nie wiem po co czasami emocjonuję się tym forum, czy jakimkolwiek innym miejscem w necie, w którym 100% ludzi to dla mnie randomy. Przecież równie dobrze Ty możesz być nawet mężczyzną, który sobie tutaj wali z nas dobrą bekę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 hours ago, ViolentDesires said:

Co więcej, napiszę coś, co może poprawi nastrój niektórym hejterom (nie nazywam tak Ciebie). Nie mam dużych piersi. :)

Jednak z góry ostudzę nadmierny entuzjazm nielubiących mnie osób, "płaska" też nie jestem. 

Jestem trochę umięśniona, ale "fitnessowo", nie "kulturystycznie". To może się podobać lub nie.

Komuś może się nie podobać mój wzrost, bo mam 180 (i pół) cm. Nie ma efektu drobnej dziewczynki, którą trzeba się zaopiekować. Za to mam długie i zgrabne nogi, a przy tym wzroście, efekt jest bardzo fajny. 

 

Ale nikt nie pytał. Człowieku kogo może na forum w ogóle obchodzić ile masz wzrostu z dokładnością do 5 milimetrów, jakie masz cycki czy jesteś mocno płaska czy jednak trochę wypukła? Strasznie się zafiksowałaś na tej urodzie. Sorry ale jesteś do bólu monotematyczna. Na ch*j wałkować ciągle to samo? Nie znudziło Ci się?

Ps. ale jak chcesz jednak się w tym dalej porozpływać, to mam pomysł: wkleił gdzieś @Chadeusz listę swoich wymagań. Tam było w cholerę punktów. Opracuj sobie je w domu z właściwą powyższej dokładnością. Używaj dużo przymiotników. Robota na cały dzień, Ci zejdzie, będziesz miała satysfakcję jak to roztrzaskasz mhmm. Have fun!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Bullitt napisał:

A co jeśli 10 na 10 osób SUBIEKTYWNIE uzna, że dana kobieta jest w przedziale 6,5-7,5/10? Nie znając swoich upodobań. Czy jest obiektywne czy subiektywne, ale zgadzają się co do oceny? 

Pytasz się człowieka z tytułem doktora nauk społecznych, spodziewasz się twierdzącej odpowiedzi? :)

 

To będzie 10 osób spośród X milionów potencjalnych respondentów. Prowadzi się badania na temat atrakcyjności fizycznej ale to nie ma nic wspólnego z pojęciem obiektywne/subiektywne. Jesteś już drugą osobą w tym temacie co do której istnieje pewność, że nie rozumie tych pojęć. 

 

Kanony piękna nie są obiektywne. Dwa powody - są zmienne w czasie, są zależne od kręgu kulturowego. To wystarczy. 

 

4 godziny temu, Bullitt napisał:

Czy według Ciebie jest takich dużo? 

I nie wiem właściwie co chcesz przekazać

Właśnie to, o czym piszę. Ocena atrakcyjności fizycznej nie jest obiektywna. Tu nawet nie trzeba złożonej argumentacji, wystarczy namacalny dowód w postaci dyskusji na forum, których było już kilka, na temat zdjęć poszczególnych kobiet. 

 

4 godziny temu, Bullitt napisał:

Właśnie prymitywne to jest oszukiwanie samego siebie i innych oraz nieumiejętność "stanięcia w prawdzie".

Masz rację, tylko wmawiasz mi motywacje i pogląd, których ja wcale nie głoszę, co jest trochę dziwne. Są cechy, które można zmierzyć policzalnie i obiektywnie, takie jak IQ, albo umiejętności gry w piłkę nożną. Są spośród nich takie, których ocena jest różna w zależności od kręgu kulturowego albo zmienia się w czasie i jest kontekstualna. Na przykład - dobry boczny obrońca dziś to zupełnie co innego niż 40 lat temu. Jak zawieziesz tapeciarę po solarium do Korei i zapytasz ich jak ją oceniają to dostanie inne oceny niż u nas. To są kanony. O sytuacjach, w której jakiś facet jara się kobietami przy kości mimo że jest szczupły nie wspominam. Nie słyszałeś o takich, nie znasz? 

 

Bez urazy, ale to jest proste jak jebanie, ale mam wrażenie że to dla Ciebie zwyczajnie za duży poziom abstrakcji i dlatego dorabiasz do tego z dupy wziętą tezę i motywację, że to zaraz oznacza że wszyscy są piękni. Nie - są kanony piękna, są one zmienne. Trzeba mieć bardzo ograniczone możliwości poznawcze, żeby tego nie rozumieć. 

 

4 godziny temu, Bullitt napisał:

Większość bardzo ładnych kobiet podoba się wszystkim.

To zapraszam do tematów, w których panowie podrzucali fotki swoich ulubionych typów urody. 

 

4 godziny temu, Bullitt napisał:

Oczywiście, zawsze będzie spora rzesza kolesi, którzy mają przeciętną laskę, ale będą przekonywać świat, że ona jest taka piękna....Ta, jest tak piękna, ale gdyby ten sam koleś mógłby poznać (i miałby szanse) u laski z topu to szybko przestałby pierdolić takie bzdety i brałby się za tę ładniejszą

To jest kolejny temat, który warto poruszyć. Powiedz mi - od kiedy, na jakiej podstawie i jakim cudem została tutaj przemycona i uznana za pewnik teza, że ludzie poszukują partnerów tylko i wyłącznie na podstawie wyglądu? Od kiedy wygląd stanowi w 100% o atrakcyjności drugiej osoby? Czy to jest kurwa jakaś ukryta kamera? 

 

Przecież na to jest X badań z różnych dziedzin nauki, jest to dawno udowodnione, że składników atrakcyjności jest więcej. Sposób poruszania się, komunikacja niewerbalna, zapach, tembr głosu i wiele innych składników. Nawet logika temu przeczy, bo jak będziesz miał dwie kobiety o zbliżonym poziomie urody, to czymś się będziesz kierować przy ich wyborze, przecież nie kurwa wymiarami. 

 

Sprowadzanie tego do stwierdzenia "Hy, hy, gadajo tak bo nie mogo lepszej dupy zaruchać to se wkręcają że jakiś zapach gadka duperele, a jakby taką moją Dżesike mogli wygrzmocić to by sie rzucili!" to są jakieś wyżyny dresiarstwa, które aż przykro czytać na tym forum. 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Krugerrand napisał:

Z tego wynika, że jest częściowo niesubiektywne, czyli częściowo obiektywne. Innymi słowy: mamy do czynienia z czymś subiektywno-obiektywnym. Toż to jest po prostu genialne!!!!!

Jak na to wpadłaś?

 

Nie wiem co cię śmieszy w tym, że coś jest częściowo subiektywne. 

 

Tak jak napisał @Bullitt:  "Oczywiście, że oceny urody u danej osoby różnią się od siebie nieznacznie. Jeśli przyjmujemy skalę 0-10, myślę że wahania to maksymalnie 1-1,5 pkt. Pomijam jakieś wyjątkowe oryginalne, charakterystyczne typy urody. Mówię o całej reszcie czyli zdecydowanej większości."

 

 

7 godzin temu, Patton napisał:

 

@ViolentDesires

Dlaczego w teorii miałbym skorzystać akurat z tej okazji?

 

Zacznę na wszelki wypadek od zaznaczenia, że nie chcę poznawać na żywo nikogo z forum i moje pisanie o urodzie nie jest formą podrywu, żadną "ofertą". Wiem, że napisałeś "w teorii", ale chciałam to zaznaczyć na wszelki wypadek. 

 

Mi chodziło o to, że zarówno bardzo dobra uroda, jak i zdolność do dawania bardzo dobrego seksu, są cechami, które mają dużą wartość. Dlatego pisanie "Nic więcej nie masz do zaoferowania." jest trochę śmieszne w sytuacji, w której mam do zaoferowania bardzo pożądane cechy. Mnie raczej można by się czepiać za wady, jak za skłonność do "przemocy domowej", niż za brak zalet. 

 

5 godzin temu, self-aware napisał:

Laska z prawej jest po prostu baaardzo atrakcyjna, więc spodoba się prawie wszystkim. Ale na nieco mniejszych poziomach atrakcyjności jak najbardziej są gusta i guściki.

 

Też tak uważam. Gusta odgrywają większą rolę, gdy ktoś ma bardziej przeciętną urodę. Przy bardzo dobrej urodzie, różnica między oceną 8 i 9 niewiele zmienia, bo i tak ktoś bardzo się podoba. 

 

Cytat

Bo tak napisałaś, ale nie przytoczę już fragmentu tej wypowiedzi bo nie pamiętam za cholerę gdzie. Napisałaś rzeczy mniej więcej typu, że uwielbiasz wywoływać kompleksy u innych, że "czerpiesz" z tego, gdy są przy Tobie zawstydzeni, że uwielbiasz to poczucie, że chcieliby być Tobą itd itp.

 

Ok, ja pamiętam. Miałam na myśli sytuację, gdy idę gdzieś i panom opadają szczęki, robią się onieśmieleni. To jest cieszenie się ich kompleksami, ale w takim "lekkim", łagodnym wydaniu. Nie cieszę się, gdy widzę, że ktoś jest przygnębiony, ma doła i tak dalej. Nie cieszę się z autentycznego, ciężkiego nieszczęścia.

 

5 godzin temu, self-aware napisał:

Może źle to napisałaś, może teraz odwracasz kota ogonem, nie mam pojęcia i w sumie nie ma to większego znaczenia :)

 

Ja błędnie pomyślałam, że przypisujesz mi cieszenie się kompleksami w sensie cieszenia się z czyjegoś poważnego nieszczęścia. Do drobnej "masturbacji emocjonalnej" onieśmieleniem panów jak najbardziej się przyznaję. 

 

 

Edytowane przez ViolentDesires
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minutes ago, ViolentDesires said:

Ok, ja pamiętam. Miałam na myśli sytuację, gdy idę gdzieś i panom opadają szczęki, robią się onieśmieleni. To jest cieszenie się ich kompleksami, ale w takim "lekkim", łagodnym wydaniu. Nie cieszę się, gdy widzę, że ktoś jest przygnębiony, ma doła i tak dalej. Nie cieszę się z autentycznego, ciężkiego nieszczęścia.

 

To nie o ten tekst mi chodzi ;) Ale mniejsza o to, nie będziemy teraz szukać. Zresztą nie ma to żadnego znaczenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, tytuschrypus napisał:

Pytasz się człowieka z tytułem doktora nauk społecznych, spodziewasz się twierdzącej odpowiedzi? :)

 

To będzie 10 osób spośród X milionów potencjalnych respondentów. Prowadzi się badania na temat atrakcyjności fizycznej ale to nie ma nic wspólnego z pojęciem obiektywne/subiektywne. Jesteś już drugą osobą w tym temacie co do której istnieje pewność, że nie rozumie tych pojęć. 

 

Kanony piękna nie są obiektywne. Dwa powody - są zmienne w czasie, są zależne od kręgu kulturowego. To wystarczy. 

Ależ oczywiście, że kanony piękna się zmieniają. Tylko czy my rozmawiamy o tym co było w czasach Rubensa, czy o tym co jest dzisiaj? No właśnie widać, że jesteś od nauk społecznych, bo bardzo teoretyzujesz :)

 

To samo z porównaniami piłkarzy, że dzisiaj to a kiedyś tamto. Stary, jasne, ale powiedz mi jakie to znaczenie dla oceny tego czy DZISIAJ piękna kobieta podoba się prawie wszystkim? Idąc Twoim tokiem rozumowania to niczego nie można przyjąć i ustalić, bo kiedyś.....To nie jest istotne dla tematu naszej rozmowy. I to chyba oczywiste, że omawiamy nasz krąg kulturowy a nie Pigmejów czy Aborygenów, prawda? 

 

No właśnie powtórzę, że trzeba NIE ZNAĆ ŻYCIA I BYĆ TEORETYKIEM, żeby nie wiedzieć tego o czym piszę. Wychodzi to samo co przy okazji postów z @ViolentDesires i @HodowcaKrokodyli, że Ty nie masz żadnej praktyki w tym zakresie i  nie masz pojęcia o czym piszesz. Popełniasz ten świadomie bądź nie błąd logiczny. Napisałem, że piękne kobiety podobają się prawie wszystkim. Więc Twój argument, żeby każdy pokazał swoje typy jest z dupy. Powinno się zrobić tak, że pokazujemy piękną kobietę i oceniamy a nie wymyślamy cuda. Jest tyle kobiet na świecie, że ZAWSZE ktoś pokaże inną. Jak możesz tego nie kumać? Zresztą, co ciekawe "pobawiłem się" tak kilka razy z @HodowcaKrokodyli i nasz oceny + nasze wnioski, patrząc tylko na różne zdjęcia danych kobiet były bardzo zbliżone. O czym to świadczy? O tym, że obaj potrafimy czytać z twarzy, mimiki i zwykłych gestów więcej niż Ty, a do tego nasza ocena urody jest bardzo podobna. Właśnie ewentualne różnice były rzędu 0,5-1,5 pkt/10. 

 

Ale gdzie ja napisałem, że ludzie poszukują TYLKO partnerów na podstawie wyglądu? Znowu wykładnia rozszerzająca, która ma sprowadzić mój argument ad absurdum. Są różne atrybuty atrakcyjności, ale umówmy się: gdy widzisz kobietę i nie znasz to co niby ma decydować o tym czy chcesz do niej podejść i zagadać po to, żeby się z nią przespać docelowo? Co kurwa, ma wypisane na czole, że jest miłośniczką poezji Leśmiana albo ma IQ powyżej 140? Chyba nie powiesz mi, że do seksu wolisz brzydką, ale trochę mądrzejszą (badania też wskazują akurat, że uroda i wyższe IQ zwykle idą w parze, tak przy okazji wspomnę, ale niech będzie) niż petardę, na której widok tracisz oddech? Czy wolisz ruchać brzydule? Nie ma w tym niczego złego, to Twoje wybory, ja po prostu wolę piękne kobiety niż kaszaloty. Oczywistym jest fakt, że jeśli zamysłem jest LTR to liczą się też inne czynniki, ale uznałem że o takich oczywistościach nie ma sensu mówić. To wie każdy. 

 

To nie jest żadne dresiarstwo Kolego tylko realne myśli ludzi żyjących na tej planecie. Rozumiem, że Ty nigdy nie miałeś myśli na widok zajebistej suczki, że chętnie byś ją wyruchał, co? Mówmy o prawdziwym życiu, nie tym z książek i na podstawie tego co ludzie mówią, żeby dobrze wypaść w oczach innych. I tu kolejny raz wychodzi Twój brak doświadczenia życiowego. Ktoś kto trochę już przeżył po prostu wie, że ludzie przeceniają zwykle sam sposób zapoznania się i stworzenia związku. Zbyt dużą wagę przywiązują do rzekomej magii, która ich połączyła. Tymczasem prawda bywa bolesna, gros związków to po prostu: on był sam, ona była sama, nie mieli lepszych opcji, więc połączyli się. I tyle. 

 

Tyle pierdolicie o hipergamii bracia a nie potraficie wyciągnąć prostych wniosków. Forum teoretyków, którzy cipkę widzieli w epoce kamienia łupanego. Od tego czasu siedzą na forum i uskuteczniają swoje teorie nie mające żadnego pokrycia w realnym świecie. Pobudka! 

 

Wielokrotnie słyszałem już takie pierdolenie, także z ust moich kolegów. Coś w stylu, że do ruchania to może i ładne są ok, ale do ślubu to bierze się te zwykłe dziewczyny. Co nie zmienia faktu, że i tak żaden z nich nie ruchał naprawdę ładnej laski, takiej 7/10 czy 8/10 i w górę. Ciekawe skąd te myśli i konieczność wygłoszenia swoich mądrości życiowych akurat wtedy gdy widzieli/wiedzieli, że mam ładniejszą laskę od ich żon. Akurat te żony to właśnie takie totalnie przeciętne dupy. Jeśli chodzi o intelekt podobnie. Skoro dokonał tak dobrego wyboru to skąd ta zazdrość? On po prostu wie, że ja miałem lepszą laskę i próbuje jakoś to wytłumaczyć przede mną i samym sobą, że przecież jego to i tak "lepsza kandydatka na żonę", tymczasem dupa go boli z zazdrości, że ja posuwam laseczkę a on ma przeciętną. 

 

Inne przykłady to koledzy mające średnie żony, ale nie pierdolący przynajmniej takich bzdur jak napisałem wyżej. Ci z kolei gdy zobaczą NAPRAWDĘ PIĘKNĄ KOBIETĘ to o mały włos kutas nie stanie im na środku chodnika. Skoro jego jest taka piękna (teoretycznie w jego mniemaniu) to skąd nagle taki szok po zobaczeniu pięknej kobiety (dla większości ludzi)? 

Tak samo kolesie, którzy zapierali się że jakiś lachon nie jest w ich guście, nie, nie, on nigdy a gdy tylko mógł pomacać choć trochę to nagle tracił głowę. 

Mogę Cię zarzucić takimi przykładami z życia na kilka stron, ale już mi się nie chce. Jeśli dotąd nie zauważyłeś takich prostych spraw i jaka jest hipokryzja to trudno. Być może umrzesz już w niewiedzy i gówno wiedząc o świecie i życiu, to nie mój problem, nikt mi nie płaci za lekcje a na darmowe już więcej nie mam czasu i ochoty. 

 

 

Edytowane przez Bullitt
  • Like 2
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 17.06.2020 o 11:20, tytuschrypus napisał:

Sytuacja jest następująca - dysponuję zdecydowanie ponadprzeciętnymi zarobkami. Ty zresztą też.

W dniu 17.06.2020 o 11:20, tytuschrypus napisał:

Tymczasem wchodzi kobieta na forum i robi to samo, tylko w sferze urody (którą, w odróżnieniu od wielu wątków, rozmów i tematów nie sposób zweryfikować - tak może pisać każdy z wyjebanym ego). Co ją spotyka ze strony niektórych samców? Podziw.

Urody zweryfikować nie można, zarobków i faktycznego statusu danego użytkownika również. Obie strony, mogą dowolnie kreować swój wizerunek, kwestia umiejętności.

 

Łatwiej jest ludziom uwierzyć w coś, co ktoś otrzymał za darmo, bez wysiłku, prezent od życia (czyt. uroda) niż w to, że ktoś może pochwalić się np. ponadprzeciętnymi zarobkami. Inaczej sprawa się ma, gdybyś powiedział, że pieniądze otrzymałeś od rodziny, samemu się praktycznie do tego bogactwa nie przyczyniając. Wtedy, wiarygodność obydwu tych rzeczy stoi na równi. Pracujemy praktycznie wszyscy, a ilu się uda wybić ponad przeciętną? Niewielu, wystarczy sprawdzić statystyki, jasno pokazujące, ilu faktycznie znajduje się w danym przedziale finansowym.

 

Kolejna kwestia ostracyzm społeczny. Bogactwo, w oczy kole. Uroda, przy dzisiejszych standardach, jest znacznie łatwiejsza do przełknięcia, niż szeroko pojęta majętność danej jednostki.

W dniu 17.06.2020 o 12:49, tytuschrypus napisał:

Forum powinno wyposażać w wiedzę, której posiadanie pozwala lepiej odnaleźć się w rzeczywistości,

I w taka też wiedzę wyposaża, tylko trzeba poświęcić odrobinę czasu, aby te treści odnaleźć.

 

W dniu 17.06.2020 o 12:49, tytuschrypus napisał:

natomiast ostatnie treści mogą głównie kogoś wpędzić w kompleksy i w sumie utrwalają szkodliwy mit (tak, mit) o kobiecie jako sensie życia, niedostępnym towarze, niezwykłych, bezlitosnych istotach, wobec których współczesny mężczyzna jest skazany na pożarcie. Dla takich użytkowników panna wchodząca i sadząca się jest wysoce szkodliwa, bo ona nie przekazuje żadnej prawdy o rzeczywistości

Tylko powiedz mi proszę, kim są autorzy tych tematów. Bo z tego co widzę, są to często osoby, które spędziły tu już trochę czasu, a mimo to, niczego się nie nauczyły. Zmarnowały swój czas, nie wykorzystując dostępnej tu wiedzy. Świata nie zbawisz, wszystkich nie uratujesz.

 

W dniu 17.06.2020 o 12:49, tytuschrypus napisał:

Ale to buduje retorykę, w której ci przeciętni są załamani,

Uważasz, że w ten sposób ich od tego ochronisz, uratujesz? Ludzie z takimi tendencjami, znajdą sobie inny powód do załamania. Co wtedy, znowu będziesz się starał ich ratować?

W dniu 17.06.2020 o 12:49, tytuschrypus napisał:

W ten sposób forum zamiast za matrixem walczyć niejako go utrwala, bezwiednie i nieświadomie.

Nie forum, tylko użytkownicy. Tworzący kółka wzajemnej adoracji, gdzie jeden drugiego utwierdza w swoich zwichrowanych obrazach rzeczywistości.

 

W dniu 17.06.2020 o 11:47, Obliteraror napisał:

Bardzo bym nie chciał, by tego typu toksyczne treści przyjęli za pewnik. Za status quo. Bo to jedynie będzie źródło potężnych szkód psychicznych i zmarnowania szansy na jakąś fajną relację.

Nie uważasz, że każdy powinien, mieć możliwość przeprowadzenia samodzielnej oceny treści, które się tu pojawiają, spojrzenia na nie krytycznym okiem i wyciągnięcia własnych wniosków. Nie uważam, aby ciągłe wskazywanie innym co jest złe, a co dobre było najlepszym rozwiązaniem. Myślicie, że uda Wam się uchronić takie osoby przed nimi samymi, przed ich destrukcyjnym, bezrefleksyjnym przyjmowaniem dowolnej treści się tu pojawiającej? Szczerze nie sądzę, ale mogę się mylić.

 

p.s.

 

Aha, a jeżeli chodzi o kwestię atrakcyjności to @Obliteraror @ViolentDesires @tytuschrypus @Bullitt prawda jest taka, że Wy się nawzajem nie rozumiecie. Nie jest to pierwszy raz, gdzie dyskusja została sprowokowana poprzez wydawałoby się, delikatne niezrozumienie wzajemnych wypowiedzi, czego konsekwencją jest "mała wojna" między Wami. Taka dygresja, bo mi się popcorn kończy :)

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

57 minut temu, Bullitt napisał:

Wielokrotnie słyszałem już takie pierdolenie, także z ust moich kolegów. Coś w stylu, że do ruchania to może i ładne są ok, ale do ślubu to bierze się te zwykłe dziewczyny.

Dokładnie, zwykłe dziewczyny=ładne dziewczyny jeżeli chodzi o głowę, tylko opakowanie inne a seks wiadomo z ładną lepszy. Nic nie tracisz a zyskujesz.

 

Też słyszałem sporo takiego ględzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 godzin temu, Bullitt napisał:

 

Większość bardzo ładnych kobiet podoba się wszystkim. Po prostu. Jako mężczyzna wielokrotnie usłyszałem w życiu, że jestem przystojny od kobiet, które nie miały żadnego interesu w tym, żeby to powiedzieć i nic dzięki temu nie zyskiwały. Jasne, jedna powie, że 7/10, inna 8/10, ale nie sądzę, że ktoś powie 3/10 albo 4/10. Tamte wahnięcia są normalne, drobne różnice w preferencjach, bo o tym rozmawiamy. Cały czas obracamy się w przedziale, dajmy na to, 7 do 8/10. To jest kurwa tak proste, że nie rozumiem jak można tego nie ogarniać mając JAKIEKOLWIEK doświadczenie życiowe i umiejętność obserwacji świata.

I o to chodzi. Jesteś przystojny, to babeczki mówią Ci, że jesteś przystojny, proste. A czy to będzie w cyferkach 7/10 czy 10/10 to nie ma żadnego realnego znaczenia w kontekście kontaktów damsko-męskich.

Ja wielokrotnie słyszałem od kobiet, że DOBRZE WYGLĄDAM, bo dobrze wyglądam, mam proporcjonalne, umięśnione ciało bez nadmiernej ilości tłuszczu, świetne włosy, praktycznie nieskażone siwizną i chodzę w dobrze dobranych garniturach ale NIGDY nie usłyszałem, że jestem PRZYSTOJNY, bo kurwa nie jestem. PROSTE.

 

Edytowane przez KonkretnyKonar
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Ależ oczywiście, że kanony piękna się zmieniają. Tylko czy my rozmawiamy o tym co było w czasach Rubensa, czy o tym co jest dzisiaj? No właśnie widać, że jesteś od nauk społecznych, bo bardzo teoretyzujesz :)

Nie, po prostu jesteśmy w postrzeganiu i rozumieniu otaczającej nas rzeczywistości na zupełnie innych poziomach. Niby kręcimy się po tym samym budynku, ale po zupełnie innych piętrach. Nie dziwi mnie to ani nie przeszkadza, ludzie są różni. Ty jednak w swojej różności i prostocie pozwoliłeś sobie na odejście od meritum i napisanie kilku asumpcji na mój temat, jak zwykle w przypadku waszej grupki adoracji z dupy wziętych, więc i ja się nie będę krępował z oceną Twojego potencjału i napiszę o nim wprost. Przez to niestety dyskusja nam się rozwodni, bo napisałeś dużo pojedynczych bzdur, do których muszę się odnieść. Uwaga - rozumiejąc już, że żyjemy na innych poziomach i prędkościach, na końcu zamieściłem podsumowanie w punktach, żebyś się nie zmęczył czytaniem i kminieniem. 

 

Używasz w tym temacie wielu słów, których znaczenia raczej nie rozumiesz. Od tego się zaczęła nasza dyskusja. Po prostu nie rozumiesz Ty i koleżanka, co mnie w zasadzie nie dziwi, znaczenia słowa obiektywny. Udowodniłem Ci to tam powyżej. Coś takiego w zasadzie dyskwalifikuje Cię jako partnera do poważnej rozmowy dwójki inteligentnych ludzi, no ale mój akademicki zapał dał o sobie znać :) Chciałem Ci wytłumaczyć, co to oznacza, jak widać i tak nie zrozumiałeś :) Jeżeli nie rozumiesz nawet tego, to jak możesz pisać o rozumieniu czegokolwiek w Twoim wydaniu? Dla mnie rozmowa z Tobą to jak rozmowa z przysłowiowym żulem spod budki z piwem, bo taki widzę u Ciebie mniej więcej potencjał. Takie gadanie z dupą, co i tak nie zrozumie tylko Cię osra i radośnie zarechocze. Nic dziwnego, że się nie możemy zrozumieć, to jest naturalne.

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Wychodzi to samo co przy okazji postów z @ViolentDesires i @HodowcaKrokodyli, że Ty nie masz żadnej praktyki w tym zakresie i  nie masz pojęcia o czym piszesz.

Nie, to Ty nie rozumiesz znaczenia niektórych słów (podstawowych) a mimo to ich używasz. Zakładanie na tej podstawie, że ja o czymś nie mam pojęcia wywołuje uśmiech politowania. To, że po prostu niewiele rozumiesz z tego co piszę i Twoje rozumienie rzeczywistości sprowadza się do identyfikowania "fajnej dupy" końcem swojego fiuta. Tyle, koniec. Jeżeli ktoś nie ma pojęcia, to z naszej dwójki na pewno nie jestem to ja.

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Napisałem, że piękne kobiety podobają się prawie wszystkim. Więc Twój argument, żeby każdy pokazał swoje typy jest z dupy. Powinno się zrobić tak, że pokazujemy piękną kobietę i oceniamy a nie wymyślamy cuda.

No widzisz? Dla Ciebie każde zdanie bardziej złożone to są "cuda". Prosty chłopak z Ciebie, rozumiem. Ale czego nie rozumiesz w tym, że napisanie "Piękne kobiety się podobają prawie wszystkim i ludzie różnią się ich oceną o maksymalnie 1 punkt" jest wnioskiem na poziomie przedszkolaka? "Powinno się zrobić tak" - nie wiem, jakie okoliczności dokładnie masz na myśli, czy chodzi Ci o jakiś plebiscyt, czy co? Teraz będę specjalnie dla Ciebie wytłuszczać kluczowe punkty. Przecież ja o tym właśnie piszę - były tematy, w których ludzie pokazali jaką kobietę uważają za piękną. I o co drugiej były uwagi: "ta ma nie taki podbródek, ta za wąska w biodrach, ta za małe cycki" itd. Dwie piękne kobiety w dzisiejszych czasach, uwaga - nie u Aborygenów (btw., Korea z mojego przykładu to byli dla Ciebie Aborygeni? Założę się, że nawet nie wiesz, gdzie ci Aborygeniu bytują i właśnie odpalasz wiki, żeby to sprawdzić...) mogą zebrać nie skrajnie, ale różne oceny. Kwantyfikator taki jak piękno jest subiektywny i chuj z tym zrobisz. Jak mi pokażesz kobietę z małym biustem a obok z dużym biustem to dla mnie piękna będzie tylko jedna z nich, druga będzie dla mnie co najwyżej np. ładna z twarzy, ale polecę za tą drugą. Dalej - bo się nie odniosłeś - byli użytkownicy, którzy wrzucali proporcjonalne, ale laski przy kości, które nie podobały się innym. Inny użytkownik wrzucił zdjęcie blachary z dorobionymi pontonami spieczonej na solarium - uwaga dla Ciebie, żebyś nadążał - nie u Aborygenów, w obecnym czasie - część takich sebiksów jak Ty się pewnie do niej tasuje, inni (w tym ja) by kijem nie tknęli. Są szczupli faceci, którzy wolą grube laski - gdzie jest ta Twoja obiektywność piękna? 

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Zresztą, co ciekawe "pobawiłem się" tak kilka razy z @HodowcaKrokodyli i nasz oceny + nasze wnioski, patrząc tylko na różne zdjęcia danych kobiet były bardzo zbliżone. O czym to świadczy?

Że macie zbliżone preferencje? 

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

O tym, że obaj potrafimy czytać z twarzy, mimiki i zwykłych gestów więcej niż Ty

Odczytujecie komunikację niewerbalną taką jak gesty ze zdjęć? :D Beka z Ciebie. Nie potrafisz przeprowadzić nawet logicznego wnioskowania, i taka to rozmowa. Wymieniłeś się z jednym z kolegów fotkami oceniliście je podobnie i na tej podstawie uznałeś, że piękno jest obiektywne. Hehehehehe. Tutaj mógłbym Ci tłumaczyć nawet, dlaczego tak się stało i w jaki sposób ludzie dobierają sobie obiekty interakcji społecznych i dlaczego pisanie "a wśród moich kolegów wszyscy..." jest z gruntu pozbawione sensu, no ale perły przed wieprze, szkoda fatygi.  

 

To jest właśnie prawdziwe teoretyzowanie, mój drogi koneserze kobiecego piękna, bo prawda jest taka, że ludzie przed zdjęciami się mądrzą i mówią, co to z nią nie tak i że nie taki podbródek, a większość z nich by ruchała przytłaczającą większość i idę o zakład, że z Tobą jest podobnie i nie ruchałeś w życiu samych kobiet będących pięknymi w Twoim rozumieniu. Więc - tak właściwie - Ty piszesz komuś innemu o nierozumieniu rzeczywistości? Uważaj, teraz małpka zdradzi Ci tajemnicę, jak funkcjonują ludzie - deklarują w sprawach seksualnych co innego niż w rzeczywistości. Paradoksalnie, to właśnie na forum internetowym masz większą szansę poznać prawdziwie opinie ludzi, bo czują się anonimowi, niż wśród własnych kumpli na imprezie. Dlatego niektórzy są w stanie tu napisać o swoich problemach, a w realu o tym nie powiedzą. Oczywiście są tacy, którzy anonimowość wykorzystają do pierdolenia co to nie oni, na przykład tego jak to są piękni albo jakie to oni mają ostre kanony kobiecego piękna i same dobre dupy ruchają... Brzmi znajomo?

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Ale gdzie ja napisałem, że ludzie poszukują TYLKO partnerów na podstawie wyglądu? Znowu wykładnia rozszerzająca, która ma sprowadzić mój argument ad absurdum.

Po raz kolejny używasz pojęć, których nie rozumiesz. Powinieneś pisać posty ze słownikiem, serio. 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Chyba nie powiesz mi, że do seksu wolisz brzydką, ale trochę mądrzejszą

Widzisz - zarzucasz mi za pomocą pojęć których nie rozumiesz erystyczne manipulacje, a sam to robisz. Co ja napisałem:

 

13 godzin temu, tytuschrypus napisał:

jak będziesz miał dwie kobiety o zbliżonym poziomie urody, to czymś się będziesz kierować przy ich wyborze, przecież nie kurwa wymiarami.

A co odpisał Bullitt:

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Chyba nie powiesz mi, że do seksu wolisz brzydką, ale trochę mądrzejszą

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

ja po prostu wolę piękne kobiety niż kaszaloty.

Gratulacje, wcale tego nie przekręciłeś tak, żeby zniekształcić na swoją korzyść mój argument. "Zbliżony poziom urody" to dokładnie to samo, co dychotomia "piękne niż kaszaloty". Manipulujesz jak baba, masz tego świadomość? Jak pizda. 

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Ale gdzie ja napisałem, że ludzie poszukują TYLKO partnerów na podstawie wyglądu?

Robisz to widać nieświadomie, i to kilka zdań później.

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Są różne atrybuty atrakcyjności, ale umówmy się: gdy widzisz kobietę i nie znasz to co niby ma decydować o tym czy chcesz do niej podejść i zagadać po to, żeby się z nią przespać docelowo? Co kurwa, ma wypisane na czole, że jest miłośniczką poezji Leśmiana albo ma IQ powyżej 140?

Jesteś praktykiem, a tego nie wiesz? Uwaga, teraz będę rozpisywał na przykładach i tłumaczył - poziom ogłady, obycia, zasób wiedzy, pozycję społeczną i masę innych rzeczy (czasem nawet to, czy lubi Leśmiana) da się wyczytać przed podejściem. Taki praktyk jak Ty chce mi powiedzieć, że musisz z laską pogadać X czasu, żeby to poznać? Beka z Ciebie. Nie dlatego, że jesteś prymitywny, tylko dlatego że przy tym piszesz takie teksty i zarzucasz teoretyzowanie innym :D To jest świetny przykład na to, jak diametralnie na innych poziomach postrzegamy rzeczywistość. 

 

Tak, ja oceniam przed podejściem tego rodzaju składniki. Nie podejdę do karyny z pontonami, jak "ładna" by nie była. Jak będą dwie kobiety o zbliżonym poziomie urody w parku, jedna będzie czytać dobrą książkę, a druga pić piwo z puszki (staram się dobierać przykłady na Twoim poziomie) to podejdę do tej, która czyta książkę, nawet jeśli będzie trochę mniej urodziwa. Czego nie rozumiesz? 

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

To nie jest żadne dresiarstwo Kolego tylko realne myśli ludzi żyjących na tej planecie. Rozumiem, że Ty nigdy nie miałeś myśli na widok zajebistej suczki, że chętnie byś ją wyruchał, co?

Nie oczekuję od dresiarza, że będzie miał świadomość, że jest dresiarzem. Oczywiście, że miałem takie myśli, chociaż po Twoim sposobie pisania jestem niemal pewien, że mamy na myśli inne "zajebiste suczki" i inne kategorie kobiet ruchamy. A nawet jestem pewien : ) 

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Ktoś kto trochę już przeżył po prostu wie, że ludzie przeceniają zwykle sam sposób zapoznania się i stworzenia związku.

Nie wiem, o jakich ludziach piszesz, ale jestem po tym poście przekonany, że tworzysz sobie jakąś wyimaginowaną grupę adwersarzy, z którymi dyskutujesz, bo nikt tutaj (a ja na pewno) tego nie pisze. Gdzie ja w ogóle pisałem o magii w zapoznawaniu się? Po prostu nie każdy podchodzi do każdej karynki tylko dlatego, że ma największy push-up. Nie ma w tym nic z teorii, a wszystko z praktyki. Chcesz mi powiedzieć, że nigdy jako koneser kobiet nie zauważyłeś, że różnią się one zapachem i można trafić na taką, która odrzuca, nawet jak na zdjęciu wszystko gra? 

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Wielokrotnie słyszałem już takie pierdolenie, także z ust moich kolegów.

To mnie nie interesuje do końca, patrz wyżej - jakaś grupa ludzi o poglądach, z którymi się nie zgadzasz, Twoi koledzy, ok - ale po co wciągasz w to innych i udajesz, że oni też mają taki pogląd jak Twoi koledzy?

 

10 godzin temu, Bullitt napisał:

Tak samo kolesie, którzy zapierali się że jakiś lachon nie jest w ich guście, nie, nie, on nigdy a gdy tylko mógł pomacać choć trochę to nagle tracił głowę. 

Kurwa, prości ludzie fajne mają rozrywki jednak. Lachony, co czasem można pomacać i stracić głowę. 

Ja Ci mogę zagwarantować, że takiej Violet Desires nawet jeśli jest kobietą i to tak dokładnie ładną, jak się maluje, kijem bym nawet nie tknął, gdybym wiedział że to ona - tak to działa. Nie odnajdywałbym przyjemności w ruchaniu żadnego pustaka, tak jak nie odnajdywałem w ruchaniu div, z czym mam niewielkie doświadczenia - właśnie dlatego. Mało tego - już dłuższy czas temu pisałem tutaj o pannie wyjątkowo ładnej, którą ruchałem i mogłem ruchać dalej, ale była spierdolona, więc przestałem. Także owszem, nie dla każdego stricte fizyczna uroda ma wyłączne znaczenie i nie oznacza to, że lubi się ruchać pasztety hy hy hy (łyk taniego browca z puszki). A teraz coś Twoim językiem - wyglądam zupełnie ok (kiedyś to było za mało), mam wystarczająco dużo hajsu i pozycję społeczną pozwalającą mi ruchać dupy, które na Ciebie nawet nie spluną. Z czego zdarzało mi się (ostatnio rzadziej, bo LTR) korzystać. Tyle. 

 

Uwaga, podsumowanie w punktach dla prostych chłopaków:

 

1. Nie rozumiesz, co znaczy słowo "obiektywnie" - kompromitujące. Nie używaj znaczenia słów, których nie rozumiesz, będzie Ci prościej

2. Są różne kanony urody, ale i w ramach jednego różne preferencje, nie ma uniwersalnie pojmowanych pięknych lachonów, powyżej przykłady

3. To, że Ty i Twój kolega, kilku kolegów, a nawet 10 kolegów uważacie podobnie na temat gestykulacji po zobaczeniu zdjęć (beka x2) w niczym nie zmienia pkt. 2. 

4. Praktycy (zwłaszcza specjalizujący się w oglądaniu zdjęć) powinni wiedzieć, że samo obserwowanie drugiej osoby może wiele o niej powiedzieć

5. Na wpływ na atrakcyjność seksualną ma wpływ nie tylko wygląd, ale inne czynniki

6. Tworzysz sobie jakiś pogląd, z którym się nie zgadzasz i podpinasz pod niego każdego, z kim dyskutujesz

7. Po tym co napisałeś dla mnie są tylko dwie opcje - albo jesteś zwykły seba (co sądząc po składni, słownictwie i używaniu słów, których nie rozumiesz jest bardzo prawdopodobne), albo mitoman, który piękne kobiety widuje na pornohubie, o ile jest w stanie je wyszukać. Względnie jedno i drugie. <kurwa, z jakimi prymitywami tu czasem trzeba dyskutować, ale czego się nie robi dla idei> Jak na kogoś, kto z takim upodobaniem zarzuca teoretyzowanie innym - zabawne

 

@Pancernikteraz już nie zdążę, odniosę się potem :)

 

Edytowane przez tytuschrypus
  • Dzięki 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Bullitt, dziwisz się garbatemu że ma proste dzieci. Nigdy nie jest tak, że ktoś/coś podoba się większości/wszystkim. To jakaś kompletna, alogiczna aberracja. Tyczy się to zarówno ludzi, jak i przedmiotów, domów, samochodów etc. Naprawdę warto wystawić czasem głowę poza własne ograniczenia, by to zrozumieć. A to się powinno maksymalnie rozumieć, nie wiem, w wieku 25 lat?

 

Mylisz poza tym społeczny dowód słuszności, którego nie buduje się na zasadzie: kolega koledze, albo jedna pani drugiej pani, z efektem aureoli, który niejako z automatu przypisuje ludziom uznanym za atrakcyjnych fizycznie dodatkowe cechy, jak inteligencja, mądrość, dojrzałość, umiejętności społeczne etc. Te cechy mogą oni posiadać, ale nie muszą. Z mojego doświadczenia, raczej z naciskiem na to drugie. A nie będą ich na pewno posiadać, jeżeli spierdolono ich proces wychowania, produkując bezkrytyczną księżniczkę albo pana hrabiego.

 

I hamuj się z pogardą, bo to nie gimnazjum. Przyjmij do wiadomości, że Twój sufit dla wielu jest podłogą, ale nie mają oni potrzeby w każdym słowie tego podkreślać i się tym chełpić.

 

Bo już nic nie muszą nikomu udowadniać.

 

A i jeszcze jedno - wiesz, dlaczego tych Twoich, cytując "zajebistych suczek" nie lubię? Raczej wiem, jakie Panie masz na myśli. Bo lepią się jak muchy do gówna w ostatnich latach. Same! Niesamowite! Kurwa, wyprzystojniałem po latach. X tysięcy później. Dupę mi trują na społecznościówkach, profilach firmowych i na konferencjach. A ja komuś, kto chce spijać frukty i korzystać z mety, a nie widział całej drogi, pokażę jedynie środkowy palec. Niech się, za przeproszeniem, pierdolą. Dosłownie i w przenośni. Nie ze mną. Ale z lemingami, których "olśnieją" swoją urodą i owiną wokół palca. Krzyż na drogę.

 

 

Edytowane przez Obliteraror
  • Dzięki 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mosze Red zmienił(a) tytuł na O urodzie, normictwie, wygranych i przegranych - słowem suplementu
  • Quo Vadis? zablokował(a) ten temat
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.