Skocz do zawartości

Wybuch zaburzeń psychicznych w Polsce - zgłaszalność wzrosła o kilkaset procent


spacemarine

Rekomendowane odpowiedzi

"Obecnie człowiek jest traktowany zadaniowo i przedmiotowo, ma swoje założenia sprzedaży, słupki, procenty, każdy jest zagoniony, nie ma czegoś takiego jak higiena pracy, natomiast jest permanentny stres. Do tego dochodzą obciążenia prywatne: choroby, problemy rodzinne, a dodatkowo negatywne przekazy medialne – zauważa psychiatra dr Konrad Leksa, dodając, że coraz więcej Polaków potrzebuje pomocy psychiatrycznej

– Obciążenia wynikające ze zwiększonej presji społecznej, tempa życia, niestabilnej sytuacji finansowej oraz wojny w Ukrainie spowodowały "wybuch" zaburzeń psychicznych u pacjentów

– Do tego dochodzą obciążenia prywatne: choroby, problemy rodzinne, a dodatkowo negatywne przekazy medialne

- Specjalista zaznaczył, że różnych zaburzeń psychicznych doświadcza w swoim życiu ponad 25 proc. Polaków. Takie są wyniki badań prowadzonych przez Instytut Psychiatrii i Neurologii.

"

 

Źródło: Puls Medycyny
https://pulsmedycyny.pl/psychiatra-mamy-wybuch-zaburzen-psychicznych-zglaszalnosc-wzrosla-o-kilkaset-procent-1166095

 

 

A to dopiero początek, dodajmy nadchodzące bezrobocie pewnie z 15 czy 20%, recesję, inflację z 30%, zaraz będą rekordy samobójstw.

 

 

  • Like 9
  • Smutny 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Klapaucjusz napisał:

I prawdopodobnie im młodsze pokolenie, tym gorzej.

Temat bardzo złożony i masz rację młodzieży z dużą liczbą zaburzeń notuje się z miesiąca na miesiąc. Czytałem to już bo swego czasu artykułów na ten temat było sporo. Tak samo jak informacji że brakuje psychiatrów. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam wywalone na wszystko. Rano do pracy przyszedłem, kawę sobie zrobiłem i praktycznie to byłoby na tyle bo w poniedziałki niczego poważnego nie zaczynam. 

Od mediów się odcinam jak mogę bo faktycznie pełno w nich informacji wywołujących strach. Zdrowy jestem, problemów rodzinnych nie mam. 

Staram się po pracy iść na dłuższy spacer z psami do tego wieczorem książka, jakaś gra. 

Niektóre kraje już bankrutowały i ludzie jakoś żyją. Chociaż wiem że nic przyjemnego płacić 10 zł za litr paliwa czy 500 zł za prąd. 

Dlatego ciekawi mnie jak wytrzymają inni, szczególnie ci zakredytowani. Chciałbym żeby wróciły czasy przed covidem. 

  • Like 11
  • Dzięki 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, maVen napisał:

Temat bardzo złożony i masz rację młodzieży z dużą liczbą zaburzeń notuje się z miesiąca na miesiąc. Czytałem to już bo swego czasu artykułów na ten temat było sporo. Tak samo jak informacji że brakuje psychiatrów. 

 

Sam mam sporo lat, ale z kręgów wykładowców akademickich wiem, że studenci coraz częściej nie przychodzą na zajęcia uskarżając się np. na ataki paniki czy też biorą antydepresanty niczym cukierki przy najdrobniejszych potknięciach. A panie z dziekanatów robią na drugi etat jako psychoterapeutki zwichrowanej młodzieży.

 

Zastanawiam się jak to będzie wyglądało jak uderzy kryzys ekonomiczny bo w Polsce oprócz lekkiej stagnacji podczas poprzedniego kryzysu mieliśmy przez wiele lat stale rosnący poziom życia i nawet ludzie po 30-tce, przyzwyczajeni do tego że praca - może nie zawsze marzeń ale jakaś - zawsze jest często nie zdają sobie sprawy jak źle może wyglądać rynek pracy. Jestem na tyle stary że pamiętam jak jeszcze 20 lat temu ludzie w Warszawie walczyli o darmowe staże refundowane pracodawcom przez Urząd Pracy.

Edytowane przez Klapaucjusz
  • Like 2
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Klapaucjusz napisał:

Zastanawiam się jak to będzie wyglądało jak uderzy kryzys ekonomiczny bo w Polsce oprócz lekkiej stagnacji podczas poprzedniego kryzysu mieliśmy przez wiele lat stale rosnący poziom życia i nawet ludzie po 30-tce, przyzwyczajeni do tego że praca - może nie zawsze marzeń ale jakaś - zawsze jest często nie zdają sobie sprawy jak źle może wyglądać rynek pracy.

 

Cóż, powiem tak, będzie więcej depresji, zaburzeń psychicznych, samobójstw, prób samobójczych, na dodatek przemysł farmaceutyczny też ma spore niedobory więc zabraknie leków, a przynajmniej tych najnowszych generacji.

 

Polska psychiatria w kryzysie, psychologów niedobór. 

 

Ludzie z problemami będą szli w najtańsze narkotyki (kompot - stawiam, że znów wróci wielką falą) i alkohol. 

 

Ludzie z problemami + uzależnienie = wzrost przestępczości, głównie tej z użyciem przemocy.

 

I będzie więcej skutków negatywnych, ale nie chce mi się wyliczać.   

 

@Klapaucjusz ty się obracasz w kręgach niemieckiego szkolnictwa wyższego, dobrze kojarzę? 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stres, życie w biegu, praca, niusy, "akcja putinflacja" etc. - to wszystko prawda, ale tylko częściowa. 

 

Ludzie zapominają, jak ważne jest właściwe odżywianie, sen, a także nie nadużywanie elektroniki.

 

Trzeba pamiętać, że odpoczynek nie polega na przeglądaniu fejsbuka w smartfonie. Odpoczynek to wyłączenie się, relaks. Przeglądając fejsbuka nie jesteśmy zrelaksowani, bo wciąż wystawiamy się na bodźce.

 

Polecam spacery i książki, włączenie do diety warzyw, kiszonek, zmniejszenie ilości śmieciowego żarcia - i sport. Nie wyczynowy, ale taki rekreacyjny, aby utrzymać formę, wypocić syf z organizmu i dobrze się nastroić.

 

 

Edytowane przez zychu
  • Like 18
  • Dzięki 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Mosze Red napisał:

 

@Klapaucjusz ty się obracasz w kręgach niemieckiego szkolnictwa wyższego, dobrze kojarzę? 

 

 

Polskiego. Chociaż to za dużo powiedziane, że się obracam w kręgach, znam 2 osoby, które się tym zajmują.

Edytowane przez Klapaucjusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, yrl napisał:

Dlatego ciekawi mnie jak wytrzymają inni, szczególnie ci zakredytowani. Chciałbym żeby wróciły czasy przed covidem. 

Nie wrócą, bo nie mogą wrócić. Za gówno pracę ludzie dostawali kredyty na mieszkania, gdzie kiedyś w domu żyły trzy pokolenia czy w mieszkaniu dwa. Teraz singielka chce kupować własne mieszkanie, bo w piąteczek czas wyjsc z koleżankami na miasto, a w sobotę wypadaloby przyjać mokebe na kwadracie. Żyło się zdecydowanie zbyt łatwo, więc to nie mogło trwać dalej.

 

Nie jest łatwo wywrócić wszystko do góry nogami i przeobrazić system. Jeżeli ktoś był nauczony do życia na wysokim poziomie, mógł pozwolić sobie na to czy tamto, a teraz mu się to odbiera, to nie może być inaczej, to musi odbić się na psychice człowieka. Wielu milionerów sięgało dna tracąc całe majątki i rodziny po nietrafionych inwestycjach.

 

Dodatkowo jest duże rozwarstwienie społeczne. niektórzy jeżdżą świetnymi samochodami, inni trzydziestoletnimi. To działa na wyobraźnię. "Jemu się powiodło, a mnie nie, co ja mam z tego życia?".

 

Dużą odpowiedzialność za stan psychiczny ludzi ponosi wszechobecna nagonka na sukces. Od małego każdy ma wpajane jaki zawód ma wykonywać. Spotkałem się ostatnio z dziewczyną, którą rodzice z klasy średniej traktowali jak robota, który ma napierdalać dziennie x godzin, tylko by odnieść sukces. Sukcesu jak nie było tak nie ma, ale są plany na studiowanie psychologii.

  • Like 6
  • Dzięki 1
  • Smutny 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, zuckerfrei napisał:

PSYCHIATRA o zaburzeniach psychopatycznych POLITYKÓW l Towarzyszka Panienka - YouTube

 

Ten wywiad zrobił na mnie ogromne wrażenie, Typ jest z tego forum:). Polecam. 

Pozdrawiamy!

 

 

Pamiętajcie też o ludziach wracających z Wojny, a co z leczeniem PTSD? Dodatkowo w Polsce dziecięca psychiatra leży i kwiczy, a lockdowny zniszczyły więzi młodych ludzi

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwne. Te zaburzenia psychiczne wyglądają jak choroba bogatszych społeczeństw. Jak to jest że u dzikich nikt nie ma depresji, żaden myśliwi nie czuje się kobietą a dzieci nie nie mają problemów z identyfikacją płci.

 

Zresztą tu nawet nie trzeba odwoływać się do dzikich. Przecież 50 lat temu w Polsce nie było kolorowo. Strajki, ZOMO/ORMO/Milicja, lata czekania na przydział malucha albo mieszkania, kolejki do pustych półek, pełno absurdow władzy i systemu socjalistycznego i jakoś ludzie nie cierpieli na choroby psychiczne w liczbie jak dzisiaj. 

 

Dziś psycholożki i logopedzi od małego wmawiają dzieciom zaburzenia sensoryczne, problemy z rozwojem, zachowaniem. 

 

Uważajcie na psychologów. Oni wymyślają zaburzenia. 

  • Like 5
  • Zdziwiony 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, RealLife napisał:

Dziwne. Te zaburzenia psychiczne wyglądają jak choroba bogatszych społeczeństw

To nie dziwne. Poprostu żyjemy jak myszy w eksperymencie Calhouna. Jak wszystkiego jest pod dostatkiem to się w głowie przewraca. Bezpieczeństwo rozleniwia. Czarne ekrany niszczą mózgi.

 

A jak masz codziennie za zadanie tylko upolować zwierzynę, to poprostu idziesz i to robisz, i nie masz czasu na depresje. Jedyna myśl jak wychodzisz z szałasu to jest - upoluj zwierza. Koniec kropka.

 

W PRL-u nie było takiego natłoku informacyjnego, który osłabia psychikę. Dopaminę produkuje nie tylko porno, ale całe social media.

 

Wystarczy impuls elektromagnetyczny i wszystkie choroby psychiczne się skończą, bo wtedy ludzie wyjdą na powietrze i zaczną ze sobą rozmawiać, czytać książki i ruszą dupy. Tak było przed wynalezieniem telewizji. A teraz to energia jest zamulona gównem z internetu. Simple as that.

 

Wmawia się ludziom, że postęp cywilizacyjny to coś niesamowitego, a to tylko coraz większe narzędzia kontroli, które wiedzą o nas prawie wszystko. Jeszcze tylko neuralinka brakuje, to wtedy reklamy będą dostosowywane w czasie rzeczywistym, ale na dłuższą metę to się nie uda, bo ludzka psychika tego nie wytrzyma nawet jak się nas będzie szprycować somą. Jest nawet kilka filmów sci-fi w tych tematach.

 

Jesteśmy na rozstaju dróg, bardziej świadomi ludzie zaczną tworzyć własne autonomiczne enklawy wolności co już się powoli dzieje, a reszta na 100 lat do korpo kołchozu...

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minutes ago, spacemarine said:

w Polsce dziecięca psychiatra leży i kwiczy

Może trochę niepoprawnie politycznie, ale co tam. Dziecięca psychiatria została zajebana przez rodziców, najczęściej "madki", ale nie tylko.

Przykład? Dziecko lat 10, piąta szkoła (fałszywe zgłoszenie rejonizacji). Próba gwałtu na koleżance, obnażanie, pobicie zarówno kolegów jak i nauczycielki, o słownictwie nie wspominając (per "zajebię cię stara kurwo" do nauczycielek). Co robi madka? Madka "kupuje" prywatnie zaświadczenie, że jej dziecko jest ponadprzeciętnie uzdolnione, i przez to nie rozumiane przez nauczycieli. Następnie plik "żółtych papierów" na przeklinanie, ortografię, deficyt uwagi - i z małego skurwysyna już nic nie da się zrobić. Żaden psychiatra mu nie pomoże, bo rodzice akceptują wyłącznie wyniki zgodne z ich chorym widzeniem świata.

 

To nie dziecko, to rodzice posuwają się do nie informowania szkoły o wykrytych zaburzeniach, narażając inne dzieci na niebezpieczeństwo.

To rodzice decydują się nie oddać dziecka na badania, nawet pomimo ponawianych namów szkolnego psychologa. W tym wypadku madka - psycholog dziecięcy!

To rodzice upierają się, by nie wolno było dziecku zakazać smartfona... efekt? Siedmiolatek siedzący na PornHubie podczas przerwy.

 

W takiej sytuacji porządni rezygnują, a cynicy - zarabiają. W głównej mierze - przez i dzięki "rodzicom".

Kiedyś rodzice stali za ekspertem... teraz stoją naprzeciw, i wspierają dziecko w każdym, najbzdurniejszym twierdzeniu. Są przypadki, że usiłują dyskutować, że na monitoringu nie widać dokładnie, czy uderzył koleżankę mocno, czy tylko dotknął - a siniaki to sama sobie podbiła.

Do tego dokłada się oczywiście finansowanie NFZ na poziomie żałosnym, i choroba zawodowa - PTSD, jak danego dnia przywiozą drugie dziecko po próbie samobójczej... a już kilkanaście takich leży na korytarzach, bo miejsc brak.

 

Istnieje część "narodu", która nie potrzebuje pomocy... potrzebuje bata.

  • Like 7
  • Dzięki 1
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie jest źle. Ceny trochę dociskają. Ale niedługo będzie 14, 15, dodatek do węgla i takie tam. Może wprowadzą dopłaty do eutanazji?

 Prąd nie będzie taki drogi jeśli będę używał w domu tylko ładowarki do telefonu, to da się sporo zaoszczędzić. No i ogrzewanie nie będzie potrzebne, bo ciepła zima na pewno będzie.

Jak w TV mówią, że jest dobrze to jest dobrze. Nie ma co drążyć tematu. 

A ci wszyscy zaburzeni i zestresowani..... Boją ją się bo są agentami Putina.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Libertyn napisał:

Im młodsze tym bardziej świadome. I to o wiele lepsze niż pójście w zaparte ze jest się normalnym gdy ma się objawy DDD NPD i jest się półsierotą.

 

Bardziej świadome owszem, ale świadomość nie zawsze jest lepsza od wyparcia, bo zależy co z nią robimy. Jeśli prowadzi do użalania się nad sobą i wchodzenia w rolę ofiary, w czym pomagają media, które normalizują wszelkie zaburzenia, to nie ma z niej wielkiego pożytku.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawniej jak panna olała i nawet na umówionej randce nie raczyła się pojawić, to taki młodzian upokorzony wypierniczał kwiatki do kosza, wracał do swojego pokoiku, walił sobie cichutko do obrazka z gazety kolorowej, potem szedł do kumpli, pił z nimi do drugiej w nocy, potem rzygał do rana i koło południa wstawał jak nowonarodzony. Pamięć wyczyszczona, system zrestartowany, można żyć!

 

A dzisiaj taki wchodzi na fora internetowe i się żali: "yyyyyy nie mam kwadratowego ryja yyyyyy jestem genetycznym odpadem yyyyyy tylko czady ruchają yyyyyy mam depresję i potrzebuję do psycho-loszki".

 

A Julka po psychologii, która podobno po studiach miała w markecie za najniższą krajową proszek do prania na półkach wykładać, dzisiaj jest panią dr Julią, ma swój prywatny gabinet psychoterapii i kasuje frajerów na 300 PLN za godzinę. I jeszcze trzeba się do niej dwa miesiące wcześniej zapisywać!

 

Wchodzę ci ja ostatnio na jedno z forów w internecie, podobno o profilu prawicowym, podobno towarzystwo głównie męskie, dość twarde. I co ja tam czytam? Ano jeden z użytkowników wypił jakieś świństwo z apteki i mu się żołądek skleił aż mu krew z uszu poszła. I płacze na 7 podstron dyskusji! Bo balsam z apteki wypił! A ja się pytam, a Balsam Pomorski z monopolowego to wypić nie łaska?

 

To nie jest wysyp chorób psychicznych. To jest wysyp "płatków śniegu". Młodzież teraz tylko w te smartfony patrzy, mocnych alkoholi nie pija i takie są efekty!

  • Like 5
  • Haha 3
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

3 minuty temu, KolegiKolega napisał:

Wchodzę ci ja ostatnio na jedno z forów w internecie, podobno o profilu prawicowym, podobno towarzystwo głównie męskie, dość twarde. I co ja tam czytam? Ano jeden z użytkowników wypił jakieś świństwo z apteki i mu się żołądek skleił aż mu krew z uszu poszła. I płacze na 7 podstron dyskusji! Bo balsam z apteki wypił! A ja się pytam, a Balsam Pomorski z monopolowego to wypić nie łaska?

images?q=tbn:ANd9GcSbigZeY8-x8X8C31dJUZ5

Edytowane przez Egregor Zeta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.