Skocz do zawartości

Obowiązkowa zasadnicza służba wojskowa?


Rekomendowane odpowiedzi

21 godzin temu, Śnieżnobiały napisał(a):

nazywasz mnie cuckoldem, bo jestem przeciw angażowaniu kobiet w działania wojenne. Mamy zatem cuckoldową historię mężczyzn w tym kraju, bo zawsze tak uważano.

Bo tak właśnie jest. Kultura społeczna w tym kraju zakłada ponadprzeciętną podległość mężczyzn wobec kobiet - nawet mając na uwadze, że taka podległość jest w społeczeństwach euroatlantyckich typowa. Odbicie lekko w przeciwną stronę można zauważyć np. w Skandynawii czy Niderlandach. Znasz taki zwrot w angielskim jak "going Dutch"?

 

I niech nikogo nie zwiedzie stereotypowy, gruboskórny Janusz warczący czasem na swoją Grażynę. Jeśli ona zarządzi, by w sobotę jechać na zakupy, w niedzielę do mamusi, w poniedziałek, że oglądany używany Passat nie jest tak ładny, jak oglądana tydzień temu Skoda, a że na wtorek trzeba ugotować zupę ogórkową - to wspomniany Janusz nie zakwestionuje żadnej z jej unilateralnych decyzji.

  • Like 3
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Hubertius "Nie trać wiary w młodym sercu!"

 

Wielu ludzi nie załamało się w przeszłości i dzięki nim możemy mówić dziś po Polsku. Dmowski dymił przeciw zaborcy, siedział w więzieniu, był zesłany. A mógł np. być posłuszny i robić swoje biznesy.

 

Wiele osób patrzy na siebie, nie na swoją społeczność. Samorozwój, samorealizacja, własny interes się liczy, bo to nam obecnie zaszczepiono.

 

To nie jest natura europejskiego mężczyzny. Nie to go pchnęło do stworzenia najbardziej zaawansowanej technologii i najwyższych standardów etycznych. Dziś europejska natura jest demontowana, przewidziana do wymazania.

 

@Foxtrot Jesteś na forum kolejną osobą, która na mnie pluje, fajny tu klimat.

 

Na forum panuje spory fatalizm, depresji idzie dostać i ciągnie do czarnej pigułki : )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pochodzę z pokolenia które pamięta obowiązkową służbę. Wtedy oczywiście wszyscy jakoś probowali uniknąć,  ja sam przed nią uciekłem bo wcześnie miałem dziecko, a wtedy armia musiała wypłacać żonie kasę na utrzymanie na czas służby.

 

Z perspektywy czasu, trochę żałuję że nie poszedłem, pamiętam kolegów ze szkoły średniej gdzie do woja wyjeżdżał tłustawy chłopak, a wracał, dobrze wyglądający mężczyzna. Nie dotyczy to wszystkich, ale w moim otoczeniu to.dotyczyło połowy znajomych.

Mimo całej patologi, fali (młodziakom polecam film "samowolka"), wojsko albo łamało słabych, albo wykuwało silnych.

 

Prywatnie podoba mi się system szwajcarski, gdzie kazdy facet ma w domu mundur i broń, a 2 tygodnie ćwiczeń są co roku. Stąd praktycznie każdy dorosły mężczyzna potrafi strzelać, rzucić granatem, rozpoznać różne sygnały, ogólnie ma takie męskie umiejętności. Pomijam fakt równouprawnienia, bo to bullshit ostatnich lat i temat na osobony wątek.

 

 

 

Edytowane przez bzgqdn
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Ramzes napisał(a):

Problem polega na tym, że zaproszą rezerwistów na ćwiczenia zakończone przysięgą.

 

Takie ćwiczenia mogą trwać od 1 do 90 dni. I mogą być powtarzane co roku.

 

Czyli nic się nie nauczysz ale żołnierzem będziesz i liczba na papierze będzie się zgadzać.  

 

Dlatego ja to pierdolę

 

Przysięga - jesteś mięsem armatnim.

 

Temat wraca jak bumerang widzę ale każdy wie że większość "młodych" ma to głęboko i że to nie przejdzie.

Więzienia już są przepełnione i co wsadzą tam 70-80% chłopaczków w wieku 18-30 za odmowę ? XDDD

 

Mam ciekawsze rzeczy do roboty i długi do płacenia, dodam jeszcze że jeśli ktoś myśli że ćwiczenia czy służba zrobią z "oskarków" mężczyzn to są w błędzie a efekt będzie zupełnie odwrotny.

Edytowane przez bassfreak
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, BumTrarara napisał(a):

A bez "przysięgi" to nie? :D

W przypadku realnej, dużej wojny to i tak cię zmobilizują.

Chodzi o to że po przysiędze idziesz na front gdy wojna albo do puchy.

Bez przysięgi masz dużo większe pole manewru.

Edytowane przez bassfreak
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

On 11/19/2023 at 11:52 AM, zychu said:

ale niestety niemożliwy do realizacji, bo przecież moje ciało, mój wybór

Wystarczy jedynie wprowadzić "równość płci":

1. Każdy obywatel ma obowiązek służyć Narodowi poprzez odbycie zasadniczej służby wojskowej.

2. Obywatel w ciąży nie może brać udziału w działaniach zbrojnych.

 

Pełna równość, żadnej segregacji po płci, żadnej dyskryminacji LGBT... jej ciało, jej wybór.

Po dniu-dwóch w okopach, niektóre witaminki jako ojca musiały by podawać całość oddziału, a nie pojedyńcze nazwisko.

 

12 minutes ago, bassfreak said:

Bez przysięgi masz dużo większe pole manewru.

Odmowa mobilizacji -> sąd przyspieszony, wyrok oczywisty.

Wyrok sądu - służba w jednostkach "specjalnego przeznaczenia". Takich "nietrwałych" - detekcja stanowisk artylerii wroga, szturm na umocnione pozycje wroga, takiego typu jednostki.

Żadne więzienie się nie przepełni...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Kespert napisał(a):

Wystarczy jedynie wprowadzić "równość płci":

1. Każdy obywatel ma obowiązek służyć Narodowi poprzez odbycie zasadniczej służby wojskowej.

:D

Już podobno brakuje 1mln młodych kobiet, chcesz żeby to się powiększało?

Po przegłosowaniu tego spierdolą z PL tak jak Ukrainki po inwazji.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W dniu 18.11.2023 o 18:56, Śnieżnobiały napisał(a):

ZSW to był brud, syf, kiła i mogiła. Żadne robienie mężczyzn z chłopaków. Miejsce rozpijania ludzi, nauki cwaniactwa, popuszczania zasad.

Byłeś? Ja byłem i mam odmienne zdanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak się czasami zastanawiam, jeżeli jest wojna i przeciwnik wie, że cywile mają broń to pewnie by w cywilów kierował każdy ostrzał bo by wiedział że każdy cywil to potencjalny zabójca i wróg. 

Hmm.. i teraz pytanie co lepsze a co gorsze? Mieć tą broń? Sama broń też nic nie da, trzeba by jakaś taktykę obrać do walki czy obrony. Ale broń przeciwko artylerii? Co to daje? A co z dziećmi i starcami w takim przypadku? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 hour ago, Brat Jan said:

Po przegłosowaniu tego spierdolą z PL

Brutalnie ale szczerze - te co chciały "spierdolić", to już to dawno zrobiły. Nie trzeba było inwazji, wystarczył Eros-mus ;)

Wykres dla Wielkiej Brytanii, liczba kobiet - obcokrajowczyń, które urodziły tam dziecko:

 

fallback.png

 

Żadnego miliona kobiet nie "brakuje", bo nawet gdyby ten milion jakaś wróżka wyczarowała, i 1 000 000 20-latek pojawiłby się znienacka w Polsce, to i tak celowałyby one w top 20% mężczyzn... Z drugiej strony, nawet dzisiaj Panie spokojnie mogłyby nadrobić "braki kadrowe" wzmożonym wysiłkiem, przy odpowiedniej motywacji. Wsp. dzietności powyżej ośmiu jak najbardziej jest możliwy "technicznie".

 

Kolejny wykres, tak dla przypomnienia jak ilość mieszkań/obywatela, czy ogólny dobrobyt obywatelek, przekłada się na współczynnik dzietności...

m27129949,DZIETN.jpg

 

25 minutes ago, MG-42 said:

jeżeli jest wojna i przeciwnik wie, że cywile mają broń to pewnie by w cywilów kierował każdy ostrzał

Era "honorowych wojen" to przeżytek. Miały sens jak był 1 mld ludzi na świecie.

Teraz to masz... inne zasady "wojny": "Kogo trafiliśmy, ten terrorysta". Nieważne czy z bronią, czy bez...

25 minutes ago, MG-42 said:

trzeba by jakaś taktykę obrać do walki czy obrony

Terroryzm. Jak przez większość zaborów - Polska była terrorystyczną potęgą Europy.

Nawet po II WŚ, kilkanaście tysięcy ludzi z bronią, ganiało latami po lasach wielokrotnie większe siły wroga. Wiążąc je w danym rejonie. A wojsko które szuka jednego "partyzanta", to wojsko wyeliminowane z działań frontowych.

Milion kałachów w prywatnych rękach, bez rejestracji -> sto tysięcy potencjalnych "partyzantów". Nie do opanowania metodami "cywilizowanymi".

 

Powyższe dwie odpowiedzi to zamknięta pętla, koło historii. Myślę, więc jestem, więc myślę, więc... a bardziej dosłownie, czasem brak możliwości wyboru, zostawia tylko jedną drogę.

Edytowane przez Kespert
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, bassfreak napisał(a):

Bez przysięgi masz dużo większe pole manewru.

Tylko w przypadku małej wojny, co to się skończy w 2 tygodnie, albo pilnowania płotu przed migrantami.

Zobacz co zrobili np. Ukraincy  - zamknęli granicę dla mężczyzn. ;)

 

14 minut temu, Kespert napisał(a):

Wykres dla Wielkiej Brytanii, liczba kobiet - obcokrajowczyń, które urodziły tam dziecko:

Bardziej po EUropejsku. Co prawda to bardziej migracja. Ale "nowi" mnożą się przez jakiś czas (1-2 pokolenia) bardziej niż starzy:

i

 

 

 

WIęc to i tak jest przegrana sprawa.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minute ago, BumTrarara said:

WIęc to i tak jest przegrana sprawa.

Poczekajmy, jak na Ukrainie będzie wyglądać dzietność za rok/pięć/dziesięć lat. Jak będzie wyglądać dzietność we Francji, jak już rozpoczną się religijne walki wewnętrzne. A może wystarczy mały kryzys gospodarczy, i upadek socjalu (zwłaszcza rozdzielanego według płci).

 

Model liniowy przestaje obowiązywać, gdy zmieniają się drastycznie warunki/środowisko/otoczenie, dla których był liczony. Zgodnie z dzisiejszymi modelami (brak mieszkań, bieda) po II WŚ w Polce powinna być katastrofa demograficzna... a był współczynnik w okolicach czterech. Bo to był inny model...

 

3 minutes ago, BumTrarara said:

Zobacz co zrobili np. Ukraincy  - zamknęli granicę dla mężczyzn. ;)

Za późno i nieskutecznie.

W naszym przypadku, byłoby to znacznie bardziej "skuteczne", bo to Niemcy by zablokowali nam granicę 😕

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

38 minut temu, BumTrarara napisał(a):

Zobacz co zrobili np. Ukraincy  - zamknęli granicę dla mężczyzn. ;)

.....których nie było stać na kilka tysięcy dolarów łapówki, zapomniałeś dopisać ;)

 

Tzn ja nie mam złudzeń, że władza w PL zrobiłaby w takiej sytuacji inaczej. Z granicą, znaczy się.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Kespert napisał(a):

Model liniowy przestaje obowiązywać, gdy zmieniają się drastycznie warunki/środowisko/otoczenie, dla których był liczony.

Francuzi mieli jakieś fajne badania na ten temat w oparciu o swoich migrantów z byłych kolonii. Ogólnie to następne pokolenia szybko schodzą do poziomu okołolakalsów.

 

48 minut temu, Kespert napisał(a):

Zgodnie z dzisiejszymi modelami (brak mieszkań, bieda) po II WŚ w Polce powinna być katastrofa demograficzna... a był współczynnik w okolicach czterech. Bo to był inny model...

Jeżeli ten wykres jest OK to wróciło do poziomu sprzed 1939.

fertility-rate-poland-1800-2020.jpg

 

 

Zresztą brak mieszkań i bieda ;) nigdy ludzkości w mnożeniu się nie przeszkadzało.

Najbardziej dzietność zbiła nowoczesna medycyna i niska śmiertelność dzieci. Czyli po prostu podświadome przestawienie strategi reprodukcyjnej z R na K.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obowiązkowa służba wojskowa kobiet sprzyja dzietności. Izrael ma dzietność 3,13 co jest fenomenem wśród krajów rozwiniętych. Nawet jeśli odliczy się ortodoksyjne rodziny to i tak dzietność wynosi 2,4 - nie do osiągnięcia w Europie. 

 

Jedną z przyczyn takiej wysokiej dzietności podaje się życie w, uwaga, ciągłym stanie zagrożenia!

 

To było się zgadzało z obserwacją i naszych witaminek. Dopóki czuja się niepewne (brak ślubu, brak dziecka, brak wypłaty partnera) to się ruchają jak szalone. Jak dostają to wszystko to przestają. 

 

Wolski ma fajny film o demografii Izraela. 

 

Ogólnie to jest to arcyciekawe bo nasze panie mówią że nie mają bezpiecznych warunków bytowych aby decydować się na dziecko. Więc państwo daje 500+, babcia+, żłobek+, becikowe+, a wynik zerowy. 

Trzeba obniżyć bezpieczeństwa - zabrać alimenty, domyślna intercyza, małżeństwo ograniczone czasowe max. 10 lat. Zaczną się ruchac jak szalone.

Edytowane przez RealLife
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, zuckerfrei napisał(a):

Byłeś? Ja byłem i mam odmienne zdanie. 

Inaczej bym się nie wypowiadał. Uważam, że wielu ludzi wyszło z wojska, jako większe cwaniaki, z z pijaków powoli stawali się alkoholikami. Nie widzę też korzyści w tym, że ludzi się poniewiera, szmaci i traktuje jak podludzi. Jakby potraktować tak samo imigrantów, czy uczniów w szkole, jak się traktowało kiedyś ZSW, to byłaby afera na sądy w Strasburgu, czy Norymberdze.

 

 

20 minut temu, RealLife napisał(a):

Izrael ma dzietność 3,13 co jest fenomenem wśród krajów rozwiniętych.

Palestyńczyków w to się zapewne wlicza i wszystkich repatriantów, m.in. czarnoskórych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, RealLife napisał(a):

Obowiązkowa służba wojskowa kobiet sprzyja dzietności.


Pewnie jakby wprowadzić obowiązkową służbę wojskową - wyłączając Panie w ciąży + na macierzyńskim - to pewnie też by robiły bobo na potęgę.
Ja sam poszedłem na studia głównie po to aby nie iść w kamasze swego czasu.

 

Nie ma jak dobra motywacja ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zychu napisał(a):

W jaki sposób sprzyja?

Chyba jedynie w przypadku skoszarowania w oddziale w każdym baraku po 15 żołnierzy i żołnierek.

Wtedy w nocy zamiast tematami proobronności mogliby się zajmować tematami prokreacji. 😉

 

Edytowane przez Hubertius
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zuckerfreiodpowiadasz kilkoma słowami. Powiedz, co ZSW Ci dała poza wiedzą i umiejętnościami wojskowymi, czego nie uzyskałbyś pracując w tym czasie w jakimkolwiek zakładzie pracy? Jakieś wyjątkowe umiejętności społeczne, wartościowe, przydatne? Powiedz, czy ludzie których poznałeś w wojsku to była elita znajomych jakich miałeś, pociągnęli Cię wyżej?

 

Dla mnie to był czas poznania mrocznych umysłów i zachowań młodych polskich mężczyzn, także kadry. Ich kłamstw, zdradzania, luźnych obyczajów, wykorzystywania innych, złodziejstwa, znęcania się, braku kontroli siebie, braku moralności. Imprezy na używkach, zwracanie treści żołądka i fekaliów w izbach żołnierskich. Traktowanie ludzi jak szmat i to ze strony osób nie reprezentujących sobą praktycznie nic, a jedynie wykorzystujących swoje położenie.

 

Przemoc fizyczna i psychiczna, znęcanie się, brak BHP, ubytki na zdrowiu do końca życia, złamania, amputacje palców, wybite zęby, omdlenia na ćwiczeniach z wycieńczenia, próby samobójcze, samobójstwa. Podczas mojego rzutu na JW nikt nie zginął z ZSW podczas szkolenia, ale wcześniej zdarzało się. Oczywiście byli też fajni żołnierze, także zawodowi.

 

Moim zdaniem lepiej było iść do służby zastępczej i oszczędzić sobie tej "szkoły życia". Wojskowości nauczyć się można w jakiejś grupie militarnej. Żeby nie zejść na złą drogę w fatalnym towarzystwie trzeba mieć mocne samozaparcie.

Edytowane przez Śnieżnobiały
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@zychu

@Mosze Red

 

Nie widziałem art. naukowych podających wprost że obowiązkowa służba wojskowa kobiet zwiększa dzietność. Natomiast przeglądając Internet i artykuły prasowe nad dzietnością Żydówek w Izraelu znalazłem sugestie że obowiązkowa służba wojskowa pośrednio sprzyja. Demografowie mają problem aby wytłumaczyć czemu w Izraelu jest dzietność 3+ a powinna być 1+ jak w innych rozwiniętych państwach. Odrzuca się czynniki ekonomiczne i prorodzinne działania rządu Izraela bo w Europie kobiety mają jeszcze większe przywileje a rodzić nie chcą. 

 

Więc pozostaje szukanie przyczyn wysokiej dzietności w sferze kulturowej, do której się zalicza długa służba wojskowa (2 lata dla kobiet). Służba ma zwiększać u kobiet poczucie jedności, tożsamości narodowej oraz odpowiedzialności za kraj. Izraelki mają poczucie, że kraj otoczony jest przez wrogów więc posiadanie dużej rodziny wzmacnia poczucie bezpieczeństwa nie tylko osobistego ale także narodowego (będzie miał kto walczyć). 

 

Oczywiście to tylko jedna z przyczyn. Inne przyczyny nawiązują w mniej lub bardziej do Judaizmu. 

 

Więcej na ten temat tutaj:

"Głównymi powodami wzrostu dzietności w Izraelu w przypadku Żydów oraz ogólnie zwiększenia populacji tego narodu są:

 

Duży współczynnik imigracji Żydów w różnych okresach i z różnych stron świata.

Patriotyzm, czy nawet nacjonalizm wzmagany stałym poczuciem zagrożenia i niepewności. Poszerzanie swojej wspólnoty przez syndrom oblężonej twierdzy, którą de facto Izrael jest.

Szerokie państwowe wsparcie socjalne do rodzin i rodzin wielodzietnych."

 

https://obserwatorgospodarczy.pl/2023/11/08/dzietnosc-w-izraelu-czyli-mnozyc-sie-jak-zydzi/

 

Natomiast po ang jest cała masa artykułów rozwijających temat. Czasem wzajemnie sobie przeczą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.