Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 03.02.2019 uwzględniając wszystkie działy

  1. Witam Braci i Samice. Jak w temacie, pomimo tego, że będąc świadomym matrixsa, powołali byście na świat swoje dziecko? Będąc świadomym że życie to jedno pasmo bólu i rozczarowania, będąc świadomym że może się urodzić z wadą, chorobą, że nie wiadomo jak się ułoży dziecku w przyszłości bliskiej i dorosłej. Pomimo tego że wiecie jakie jest życie, skazali byście je na: 'Życie to śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową'. I tylko niewielu udaje się to przeżyć w miarę szczęśliwie. Temat założyłem pod wpływem wczorajszego spotkania rodzinnego. Oświadczyłem tam że nie chcę wnuków, bo wiem jak będą cierpiały. Co jest warte moje szczęście z przedłużenia linii genetycznej, wobec nieszczęścia życiowego tych dzieci. Tylko siebie uszczęśliwiamy, tymi chwilami spędzonymi z dziećmi, wnukami, nie licząc się z tym co ich czeka. Pozdro.
    9 punktów
  2. Urodziłam dziecko, jedno i starczy, pomijając fakt, że na kolejne jestem za stara, to nawet gdybym była młodsza, z ta wiedzą, którą mam teraz nie zdecydowałabym się na kolejne dzieci. Mój syn będzie stopniowo wprowadzany w alkowy forum? ale wiem, że żeby coś zrozumieć i czegoś się nauczyć, będzie musiał tego doświadczyć, a to nie będzie przyjemne. A tak w ogóle to jakby nie było...decydując się na dzieci, myślimy tylko o nas samych..jakich emocji nam dostarczy, że będzie dawał nam radość czy dumę, że będzie nas kochał. Czy też, że będzie odnosił sukcesy...to wszystko to z myślą o nas.. że dziecko będzie dla nas dostarczycielem pozytywnych emocji, czy też kolejnym naszym pokoleniem i to w sumie potem przekazujemy swojemu dziecku. Więc to jeden wielki egoizm z naszej strony, bo robimy to dla siebie. Wychowując dziecko w pewien sposób chcemy je stworzyć na nasze podobieństwo lub zrealizować niespełnione cele. Jak syn miał 9-10 lat niektóre mądralińskie zwracały mi uwagę, że w tym wieku to dziecko nie powinno mieć swojego zdania, że nie powinno mieć opcji wyboru, że o wszystkim powinnam decydować ja, mama. WTF pomyślałam, przecież to jest młody, myślący człowiek, który również czuje i ma swój rozumek. Przecież to także należy do jego rozwoju, do etapów przez, które będzie przechodził. Powinien sam spróbować, doświadczać, uczyć się przez poznawanie i samodzielne myślenie, a nie ciągłe zabranianie lub unikanie.
    9 punktów
  3. Pozwól, że odpowiem Ci słowami klasyka: — Może to i prawda — zgodził się Clevinger niechętnie. — Może długie życie musi być wypełnione przykrościami, jeżeli ma się wydawać długie. Ale komu zależy na takim życiu? — Mnie — odpowiedział mu Dunbar. — Dlaczego? — A masz coś lepszego?
    7 punktów
  4. Czytam te wasze odpowiedzi, tak życie jest złe i męczące, ale idąc tym tokiem rozumowania to po co jeszcze żyjecie? Zróbcie sobie "spóźnioną aborcję" na którą nie zdecydowały się wasze matki. Po co zabiegi żeby poruchać? Po co te trudy podnoszenia kwalifikacji i dążenia do dobrobytu? Po co te starania i wylewanie potu o lepszą sylwetkę? Zrobić sobie "eutanazję" i wszelkie problemy tego świata łącznie z niezdobytymi kobietami i majątkiem znikną.
    6 punktów
  5. Nihili novi sub sole. Swego czasu p. Wellman wypowiedziała się na temat p. Michalkiewicza stwierdzając, ze "wybatożyłaby mu jego tłuste, prawicowe dupsko" Michalkiewicz odpowiedział na to tak: "Ja się nie obawiam. W wypowiedzi Pani redaktor Wellman była pewna dwuznaczność. Zastanawiam się, czy pod pretekstem chęci skarcenia mnie, Pani Wellman nie stręczyła mi się z jakimiś perwersjami. Jeśli tak by miało być, to chciałbym przeciąć tę wątpliwość taką deklaracją, że Panią redaktor Wellman uszanowałbym nawet po wieloletnim pobycie na bezludnej wyspie."
    6 punktów
  6. Cieszę się, że jeszcze nikt nie użył słowa "gówniaki". Porównując z początkami forum jakiś postęp jest
    5 punktów
  7. Żeby nie pożądać kobiety musisz być zapokojony - ale oczywiście niekoniecznie seksualnie. Wystarczy znaleźć pasje, zainteresowania i w tym siedzieć, a zobaczy się, że dużo większą przyjemność ma biegacz po zrobieniu w godzine 15km, niż przeleceniu fajnej laski. Nie dość że to tańsze, to jeszcze zdrowsze
    5 punktów
  8. Zalegalizowałbym poranną zmazę jako efekt nocnych mar i zachęcał do obnoszenia się ze "śladami" na kalesonach publicznie, jako dowodem, że jednak szanujemy kobiety, a ostatnim bastionem seksizmu i patriarchatu jest męska podświadomość zsyłająca brzydkie sny.
    5 punktów
  9. Raz, ile masz lat, że żyjesz dalej z rodzicami i siostrą, która ma 34 lata. Możliwie najszybsza wyprowadzka to dla mężczyzny zbawienie. Koniec i kropka. A napierdala na ciebie, bo nie ma innego faceta, więc na kimś musi wyładować frustrację. Do tego dochodzi okres i zmiany hormonalne, więc i to z dużym prawdopodobieństwem. Jak odbijać? Trzeba gnoić w każdej chwili, aż do gleby. Nie pracujesz, nie rozkazujesz. Teksty w takim stylu. Możesz dołożyć więcej do rachunków i powiedzieć na głos, że widzisz, kto tutaj pomaga, a kto pasożytuje na biednych rodzicach. Trzeba wyjść samodzielnie z inicjatywą wpędzania w poczucie winy, w sposób wręcz przegięty. Tylko tak się obronisz podejmując identyczne, celowe działanie. To niestety jedyny ratunek. Wpędzanie w poczucie winy to strategia, która zamyka mordy również kobietom, jeżeli stosujesz systematycznie. Wstajesz i mówisz do niej i co kolejny piękny dzień bez pracy? W co grasz na telefoniku, może byś tak do pracy poszła? Kiedy się dołożyłaś ostatnio do rachunków, jesz za moje. Masz doprowadzić swoim zachowaniem do takiego stanu, że będzie bała się cokolwiek złego o tobie powiedzieć, bo zaczniesz eskalować na nią totalnym poczuciem winy. Tresura, jak u psa. A działa i to bardzo. Tak kobiety z nami postępują, ale same też nie są odporne na podobne praktyki. Pomóż rodzicom. Pomóż mamie, tacie. Siostra, skończyłaś zarządzanie, a na razie zarządzasz tylko lodówką, dupa ci rośnie mocno. Praca nie zając, co siostra? Wolisz sobie pograć, hehe. 34 lata, może męża być sobie w końcu znalazła. I wiele innych. Wszystko bym osobiście zastosował. Pracuję, więc relaksuję się w wannie, a ty za to capisz, ale nie chciałem ci tego wcześniej mówić. I co ci z tego zarządzania? Siostra, widziałaś się w lustrze ostatnio? (krzywa mina). Siostra, mam robotę dla ciebie. Pozmywaj gary.
    5 punktów
  10. Czołem Bracia! Mimo młodego wieku, potrafiłem przeginać z alkoholem i codziennie pić kilka piw. Od 2.01.2019 roku podjąłem miesiąc bez alkoholu, który zakończył się wczoraj. Jestem z siebie ogromnie dumny, że mimo chwili słabości i pokus potrafiłem odmówić sobie nalania do szklanki. Z początku sam nie wierzyłem, że wytrzymam 30 dni bez wypicia alkoholu. Dlatego chciałbym przed wami w dniu dzisiejszym przysięgnąć, że moje spożywanie alkoholu ograniczę do minimum w celach degustacyjnych i utrzymam stan który aktualnie pielęgnuje od miesiąca jak najdłużej. I zwracam się na koniec do was z pytaniem. Co mogę uczynić, aby nie mieć wyrzutów sumienia, że pozwoliłem sobie wypić odrobinę alkoholu? Zawsze miałem poczucie winy, że upadłem i wypiłem, a mogłem powiedzieć nie.
    4 punkty
  11. Poki co to wybacz ale uważam, ze to Ty o niej myślisz a dlaczego? To jest myślenie właśnie o swojej pupie lecz nie tylko to ale daleś do zrozumienia chłopakom, że nie życzysz sobie by oni mieli dzieci czyli atakujesz ich wolną wolę, uważam to za podłe i chamskie oraz blokujące własnych synów. Uważam, że może to być przejawem tendencji do autodestrukcji, ktorą mozesz rzutować na synów. Niech oni mają wnuków lub nie mają, nie zabieraj im wolnej woli. Ja osobiście bym chcial mieć dzieci ale tylko z naprawdę świetną kobietą, z którą bym sie rozumial bez słów (w takim dużym skrócie). I życie to nie choroba tylko dar, zawsze można z niego zrezygnować i je zakończyć. Pozdrawiam.
    4 punkty
  12. Dlatego, że baby w zdecydowanej większości chodzą na siłkę czy na sporty walki po to żeby poznać silnego samca, a nie po to żeby ćwiczyć, choć zdarzają się takie jednostki. Mam podejście do tego tematu jak brat @dobryziomek.
    4 punkty
  13. Mężczyźni boją się kobiet, bo coraz częściej, kobieta kojarzy się z rozpieszczonym dzieckiem, które dodatkowo wspierane jest przez system prawny praktycznie w każdym kraju.Poza tym coraz więcej facetów uświadamia sobie, że życie bez kobiet też może być radosne. Nie widzę powodu dla którego to ja mam się zmieniać, oswajać się z czymś i jeszcze być wdzięczny za to co mnie spotyka (w domyśle za złe rzeczy). Za stary jestem na takie pierdoły.
    4 punkty
  14. Mężczyźni boją się kobiet, bo stawiają je na piedestale, jako istoty lepsze, mądrzejsze, siebie stawiając poniżej jako sługę, a sługa jak wiadomo boi się swojego Pana Zacznijcie traktować kobiety na luzie, który bierze się ze zrozumienia że te istoty, choć fajne, są tylko dodatkiem i nie dziękujcie za efekty.
    4 punkty
  15. No cóż wysłełem Go dzisiaj na Islandię do brata. Poryczeliśmy się po męsku jak bobry, po klepaliśmy się po męsku po plecach, chujowo jak zawsze przy rozstaniu. Boli jak skurwysyn, uwierz. On nie chce, nie chciał. ale musi się przełamać. Miał dobrze w domu, nikt nie chciał jego krzywdy, ale kurwa musi się przełamać, wyjść ze strefy komfortu! Boli go to jak kurwa mać, mnie też. Ale co ma zrobić? Wziąć jaja w garść i tyle, idzie na obce, brat, czyli starszy dał sobie radę, jest na wyspie blisko cztery lata i dał sobie radę! młodszy też musi! Nie ma taryfy ulgowej! \ Wyrzucam sobie że nie byłem dla młodszego, i starszego chujem który niczym się nie przejmuje, ale chciałem być wyrozumiałym ojcem. Nie być dla nich chujem... No nic, boli, ale to dla ich dobra, nikt nigdy nie da im nic za darmo! Młodszy musi to zrozumieć, trudno, życie. W Polsce nie znalazł pracy jako operator, każdy pracodawca wymagał praktyki, nie chciał inwestować w zielonego. Popracował jeden dzień i nexst plis... To frustruje, rozumiem młodego. Teraz paradoks, Dzisiaj, jak młody miał bilet na wylot o 16 tej, kumpel się rano włącza, że ma pracę dla operatora, nawet bez doświadczenia, ....I co teraz? Popierdolone te życie, czemu moje dzieci mają mieć chleb z imigracji? Ich to boli, mnie i dużo osób z Polski. Boli mnie to.
    4 punkty
  16. Też jestem. Znam trzy Natalie i wszystkie pojebane. Precz z Nataliami! @Byłybiałyrycerz Rozumiem cię. Też bym swoją chrześnicę czasami zatłukł fotelem, ale nie wolno. Kiedy są urocze to są urocze. Kiedy drą się o byle gówno - ciśnienie mi podskakuje.
    4 punkty
  17. Napisałbym coś, ale boli mnie głowa.
    4 punkty
  18. Bardzo konkretne i merytoryczne nagranie Czyli w skrócie,moje przemyślenia oraz notatki odnośnie filmiku: -Uśmiechaj się uśmiechaj się do życia,wtedy życie uśmiechnie się do Ciebie. -Bądź wdzięczny za to co cię spotyka -Habituacja bodźca w podchodzeniu do dziewczyn. Im więcej podejść tym łatwiej -Oswajaj się z kobietami w ich naturalnym środowisku (Uwaga za romantyczne przygody za pieniądze ) -Stopniowo wprowadzaj zmiany -Ucząc się nowych umiejętności,zawsze na początku je "kaleczysz"później się oswajasz i jest łatwiej. -Używaj więcej pytań otwartych jak zamkniętych. -NIE SZUKAJ APROBATY U KOBIET -Zadbaj o obuwie -Podchodzisz aby rozwijać się jako człowiek (korespondencja z własną ambicją,celami) -Postrzeganie peryferyjne -Ćwicz konserwację,techniki/sposoby mówienia.
    3 punkty
  19. Trochę w tym życiu jest radości, śmiechu i ciekawych chwil. Odpowiadając na pytanie z tematu - TAK.
    3 punkty
  20. @The Motha Za dużo Rockiego się naoglądałeś ;). Kiedyś również miałem takie zdanie, widzę teraz z biegiem czasu, że sporo na temat dzieci to były programy wgrane drogą dojrzewania. Mój Tata zawsze mi powtarzał " lepiej martwić się za co wychować dziecko, niż żeby tego dziecka nie było". Szedłem przez życie z takim mottem i o mały włos nie dorobiłem się dziecka z borderką. Kiedyś usłyszałem pewien zwrot od bohatera pewnego filmu " Nie jestem godzien by sprowadzać dziecko na tak piekielne miejsce ". Teoretycznie jestem bardzo rodzinnym człowiekiem i lubię duże rodziny, jednak to jest fajne gdy jesteś w gościach i po paru dniach zwijasz się do siebie, jakbym miał trójkę dzieci to chyba z roboty bym nie wracał. Mimo młodego wieku jestem dość specyficzny a można powiedzieć dziwnie zjebany, lubię popołudniowe ciasto z herbatą w porcelanie i do tego widok na las a z głośników muzyka klasyczna otula moje uszy, gdzie tu miejsce na wyjące dziecko?
    3 punkty
  21. Oczywiście że tak. Dzieci to na pewno obowiązek, ale też radość, jakiekolwiek by nie były, tu nie chodzi o ta pierdoloną szklankę wody, ale o wychowanie silnego i zdrowego człowieka, chęć podzielenia się z nim swoim życiem, doświadczeniami, formowaniem go, kształtowaniem i tak dalej.
    3 punkty
  22. Zaryzykuję odpowiedź: nie. I to mnie smuci. Wbrew wszystkiemu, co wyniosłem z forum, mam chęć/potrzebę posiadania potomka/potomków, chciałbym wyprostować błędy/skazy pozostawione przez przodków (wojna, babskie rządy, dziedziczne depresje, marazm) przeciąć ów węzeł gordyjski, który ciąży mi od młodości. Innymi słowy, wykorzystać w praktyce całą wiedzę, jaką zdobyłem i będę dalej zdobywał. Ale jako ojciec, mężczyzna, którego praca i podatki utrzymują większą część tego kraju, gówno mogę. Dzieci mają przyjmować coraz większą ilość indoktrynacji, być "otwierane" na tematykę seksu (dopiero co w wiadomościach Biedronia pokazywali), przyjmować coraz więcej szczepionek, ktoś, kto się temu sprzeciwia, skazuje rodzinę na ostracyzm, wykluczenie i samotność, aż w końcu nienawidzą go nawet domownicy, bo ludzie są w końcu stadni. Dwa, że dziecko w skutek jakiegoś chorego stereotypu (są bierni ojcowie, ale bez przesady) jest traktowane jako własność matki, na które ojciec "łoży", obojętnie czy bezpośrednio, czy za pomocą alimentów i w zasadzie jest pomijany jako istotny (nie mówiąc już o byciu kluczowym) w kwestii wychowania. Czy ktokolwiek chciałby, by jego prywatne życie było ciągłą polityczną batalią? A chcąc zachować święty spokój, musi się godzić na czerwoną zarazę?
    3 punkty
  23. Zdecydował bym się gdybym: Miał duży majątek i duży w miarę stabilny dochód. Żył w kraju gdzie nie ma alimentów i kobiety nie przesiąkły jeszcze feminizmem (np. niektóre kraje Azji i Ameryki Południowej). Co trochę zwiększyło by szansę na dłuższe przetrwanie tego związku i wychowanie potomka w pełnej rodzinie. Znalazł odpowiednią partnerkę, wychowaną tradycyjnie, itd. Gdyby poważną wadę wykryto w trakcie ciąży, aborcja aby oszczędzić dziecku bólu, cierpień i frustracji.
    3 punkty
  24. Na początek w ramach retorsji można zrobić freefarting. Dzisiaj zakupię kilka puszek fasolki i zacznę pierdzieć jutro w metrze.
    3 punkty
  25. Panowie, jesteśmy na poważnym forum, śmiecie zostawiamy śmieciarzom
    3 punkty
  26. @Mr.Arioch Ja mam fotę do paszportu, jego strzelili w naturze.?
    3 punkty
  27. Dramat. To jest ta ich lewicowa tolerancja i wrażliwość?
    3 punkty
  28. Ja patrzę na to inaczej. Zadaj sobie pytanie. Po co pijesz? Ale szczerze. Po co pijesz? Zapewne będzie to któraś z tych pozycji: 1. Bo lubię alkohol (smak)- ok, ale jest mnóstwo innych ciekawych rzeczy pitnych bez alkoholu, warto je poznać 2. Bo wszyscy piją- najgłupsza wymówka 3. Bo chcę się odprężyć- ktoś kto tak mówi nie umie się odprężać w inny sposób i odpręża się w sposób patologiczny, nie zna swojego ciała i potrzeb 4. Bo nie umiem gadać z ludźmi na trzeźwo, nie umiem się bawić na trzeźwo- być może towarzystwo Ci nie odpowiada więc się zmuszasz przed obawą bycia samotnym. Być może wcale nie potrzebujesz iść do tego klubu i podrywać podchmielone kobiety. 5. Lubię się zresetować- patrz pkt. 3 Trafiłem ?
    3 punkty
  29. @Brat Jan - tamagotchi
    3 punkty
  30. A ja tam wiem swoje. Prawdziwy mężczyzna obchodzi dzień kobiet każdego dnia! ? Celebruje każdy dzień spędzony ze swoją ukochaną myszką. Obsypuje ją prezentami, komplementami i atencją. Tacy zakochani. Czasem wykupi jej turnus rehabilitacyjny do Ciechocinka. Przecież ufa w jej wierność. Obowiązkiem mężczyzny jest ufać kobiecie. Jest dozgonnie wdzięczny Bogu, że pańcia raczy z nim być. Programowanie? Bujdy. Ale coraz częściej zdarzają się naprawdę źli ludzie. To wilki. Kłapią dziobem na lewo i prawo i promują diabelskie intercyzy małżeńskie. Będą się smażyć w piekle. Moja myszka jest inna niż wszystkie, moja nie zdradza. ?
    3 punkty
  31. Tinder jest dla facetow, którzy mają gadane. Czyli nawijasz makaron na uszy ale odwrotnie niż reszta rycerzykow. Inaczej szkoda czasu. Tam działasz swoją gębą i gadka. Seks to zabawa, nie zobowiązanie! Tym trzeba się kierować. Zero uczuć, zero sentymentów. Robisz swoje i uciekasz. Bądz chamem, kobiety to lubią wbrew pozorom.
    2 punkty
  32. Nie mam nic przeciwko temu, żeby kobiety miały swój dzień tylko dla siebie, ale chce równego traktowania mężczyzn. Kupują ten sam karnet! Wtorki dla kobiet a czwartki dla mężczyzn!
    2 punkty
  33. Od zawsze było tak, że potomstwo silnego samca i silnej kobiety miało największe szanse na przeżycie. Nie mamy wpływu na matrixy i inne takie. Wierzę w siłę dna i genetyki.
    2 punkty
  34. Tak @karhu, ale tu mi nie chodzi o nasze szczęście względem tych dzieci jako przedłużenie DNA, ale o to że mamy się zastanowić czy powołanie na świat dziecka jest dobre dla dziecka, nie dla mnie jako dziadka, ojca. Bardzo dużo jest przypadków zrobienia sobie dziecka, bo tak, chcę, chcemy, a dziecko przychodzi na świat. Dobrze jak ma dobrą rodzinę, a i tak będzie kiedyś cierpieć. Dzieci powołujemy z własnego egoizmu, albo z powodu że tak nam wpojono, nigdy nie jest to z myślą o tym że nie wiadomo jak będzie dla niego. Kierujemy się tylko swoją zachcianką.
    2 punkty
  35. Badoo, Sympatia, grupy dyskusyjne i singli na pejsbooku. Wychodzenie do ludzi, spotkania, wernisaże, koncerty, kluby, zloty, poznawanie nowych znajomych. Możliwości masz tysiące, ale pewnie zaraz zaczniesz szukać wymówek.
    2 punkty
  36. @jaro670 Jestem obiema rękami za tym freebleedingiem. Dlaczego? Liczę na duży ostracyzm społeczny od normalnych ludzi. Będzie od panienek jebało na 100m, będą chodzić upieprzone krwią, nie będą ich nigdzie wpuszczać bo będą brudzić wszystko siadając na meblach. Ten kretyński ruch tak szybko zostanie zgnojony, że aż się nie mogę doczekać. @Morfeusz Racja. To już ostatnia prosta. Od dobrobytu i osiągnięć technicznych ludziom po prostu się popierdoliło we łbie. Z nudów. Kiran Gandhi - zresztą czego się spodziewać po "unowocześnionej" hindusce-feministce. Prawie wszyscy w Indiach kąpią się w zupie z trupów i srają na ulice. To i tak duże osiągnięcie, że miała spodnie na sobie.
    2 punkty
  37. Niezależnie od tego jak bardzo nisko oceniam osobę kandydującą z ramienia postkomunistycznej SLD na prezydenta, przechrzczoną na prawicową dziennikarkę, potępiam wszelkie tego typu ataki fizyczne i słowne. Mam nadzieję, że winni zostaną zidentyfikowani i przykładnie ukarani. Uważam, że winę za tego typu incydenty ponoszą politycy, którzy od wielu lat systematycznie podkręcają temperaturę sporów politycznych.
    2 punkty
  38. Przeczytaj swój post jeszcze raz. Mianowicie: -kilka piw codziennie -dumny, kilka chwil słabości, odmówić -nie wierzyłem, że wytrzymam 30 dni -spożywanie alkoholu ograniczę -wyrzuty sumienia Chce dla Ciebie jak najlepiej. Te cholerstwo wciąga nie wiesz nawet kiedy. Znam dużo ludzi, którzy zmarnowali sobie życie i duże majątki. Zaprzeczali, że mają problem. Osoba bez nałogu o tym nie myśli. Nie ma wyrzutów sumienia. "Byłem w klinice od nałogów i zobaczyłem jakie ludzie mają problemy" -moj wujek po 2 wczasach w klinice dla alkoholików. Sam miał kilka wyzwań, że nie będę pił przez x czasu. Znam temat. Nie miałem problemu na tyle zaawansowanego, że olewalem pracę itp, ale w pewnym momencie też piłem kilka piwek codziennie. Sam. Kolejny wyznacznik. Rzuć te cholerstwo moja dobra rada. Szkoda kasy i zdrowia. A jaką masz przewagę np. w barze w trzeźwości umysłu nad resztą pijanych samców nawet nie wspomnę.?
    2 punkty
  39. I każdy pracujący ma swój udział. Jednak również 500+ do tego doprowadza. Odpowiednia kombinacja socjalna i masz wypłatę. Więc o czym my piszemy. Jak ta podstawowa opieka wygląda mimo płaceniu tylu składek... Bardziej się opłaca samemu prywatnie odkładać. Ale to wymaga odpowiedzialności, ale przecież system nie chce odpowiedzialnych ludzi bo to oznacza myślenie. Trzeba było dać obowiązek pracowania. Wtedy nie miałbym nic przeciwko temu. Z rozdawnictwa nie poprawi się stanu demografii. Z demografią ma problem ZUS czyli cześć systemu. Wystarczyłoby by ludzie dostawali tyle ile odłożą w ZUSie. Rynek pracownika..dobre... https://bezprawnik.pl/zakaz-konkurencji/ To może niech każdy zajmie się sobą, wtedy każdemu będzie lepiej. Pieniądze będą pochodzić z pracy a nie wypłaty zasiłkowej Większych bredni nie czytałem - pokaż mi ile osób pracuje w wieku produkcyjnym od 18 do 65 roku życia. Wtedy zobaczysz jakie jest prawdziwe bezrobocie. Czytaj ze zrozumieniem. Jeśli rodzina pracuje, to nie ma problemu - odzyskuje swoje pieniądze. Jeśli jednak rodzina ma w nosie i liczy na wypłatę zasiłkową to jest patologia. Widzę, że nie czytałeś uważnie moich postów Od kogo zależy w jakim środowisku przyjdzie dziecko na świat? Od rodzica. Dziecko urodzone w ubóstwie może mieć pretensje jedynie do swoich rodziców. Bo to oni powołali go na świat mimo tego, ze nie byli przygotowani finansowo. No i inwestuje w 500 plus. Jeszcze strzeli trójkę i będzie miał mała wypłatę. Do tego inne zapomogi. Czyli wyciągnie tyle ile człowiek w miesiąc jest w stanie zarobić. Nie możesz mieć lepiej niż inni - żyjesz wśród ludzi.
    2 punkty
  40. To jest męskie forum mimo, iż rezerwat. A mój problem jest taki że mam migrenę i potrzebuje dobrego słowa i wsparcia. I chuj dostałem. Jak zwykle. A potem zuckerfrei to, zukerfrei tamto, wszytko zuckerfrei. Po za tym, jestem łysy i ten temat mnie dyskryminuje. Czuję się wyobcowany. Na męskim kurczaki forum.
    2 punkty
  41. Po 1 niepotrzebnie tyle razy ją zapraszałeś skoro ona swoimi odmowami dała Ci wyraźny sygnał : koleś, odczep się. Z kobietami jest tak, że jak się jej podobasz to ona znajdzie czas na te spotkanie a nawet jak naprawdę, podkreślam naprawdę nie będzie go miała, to sama zaproponuje inny termin. Innymi słowy wyjdzie z inicjatywą i pokaże, że hej, ja chcę się z Tobą naprawdę zobaczyć. Po 2 to, że Ci się nie dawała dotykać, itd tym bardziej potęguje punkt pierwszy i pokazuje, że od razu wylądowałeś we friendzonie. Nudziło się jej, potrzebowała jakiejś atencji, bo przeciętna z wyglądu a ego podbić sobie trzeba a jak przy okazji coś jej kupisz/postawisz, tym lepiej dla niej. Kto nie lubi czegoś za darmoszkę? Po 3 niepotrzebnie się zbyt szybko zaangażowałeś i już stworzyłeś w swojej głowie wizję, której w realnym świecie nie ma. I teraz cierpisz głównie przez to, że sobie taką wizję stworzyłeś - wniosek jest jeden, jesteś NEEDY. A jak jesteś needy, to jesteś mega odpychający. Kobiety ich nienawidzą. Po 4 co wynika z powyższego, to nie jesteś w jej typie i w żaden sposób jej nie imponujesz, nie ma chemii, nie będzie związku ani seksów. Po 5, sprzeczne sygnały w 99% przypadków oznaczają brak zainteresowania i to, że ona się Tobą bawi. Reasumując, jeśli chcesz ją zabawiać i skakać przy niej jak jej prywatny błazen to proszę bardzo ale nic z tego nie będziesz mieć. Na dodatek Twój stan będzie się pogarszał a Ty tylko stracisz czas oraz pieniądze. Co zatem proponuję? Odciąć się od tej kobiety, zadbać o siebie, zbudować solidny mindset i zacząć z paniami jeszcze raz. Mądrzej.
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.