Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.01.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Możesz przecież wybrać schemat: 24 - zaręczyny. 25 - ślub. 26 - kredyt na M2. 27 - bobo. 30 - drugie bobo. 35 - rozwód. Możesz też nalać na to i pójść własną drogą
    15 punktów
  2. No i co z tego? My też wybrzydzamy. Myślę że jakby zeszły na ziemię to i tak masa facetów by na tym nie skorzystała. Bo przecież szukamy czegoś więcej w kobiecie niż cipki i cycków. Kolejny temat z cyklu jakie te kobiety są złe i jak przez to cierpię bo julka 8/10 ma wymagania zamiast rzucać się na mnie jak pies na szynkę. Ale oczywiście ja na ziemię nie zejdę i dalej będę szukał himalajek. Prawda jest taka ze masa facetów to dno i 5 metrów mułu.. To samo masa kobiet. Dzbany i pustaki marzące o niewiadoma czym, niewiele sobą reprezentując.
    15 punktów
  3. Byłem w poważnym związku i wszystko zależy pewnie od predyspozycji. Zobowiązania w stosunku do kobiet mi nie odpowiadają, bo im nie ufam, nie za bardzo lubię i uważam, że kobiety to większe bydlaki od mężczyzn w całokształcie człowieczeństwa. Koleś da wpierdol raz i zapomni, natomiast kobieta będzie katować całe życie i nigdy nie zapomni. Taka jest fundamentalna różnica moim skromnym zdaniem. Po drugie sytuacja prawna mężczyzny i systemowe jebanie. To nie dla mnie. Zawsze marzyłem o tym, żeby pracować przez neta, w jakiejś nowoczesnej formie, żeby się usamodzielnić we własnej chacie i mieć masę czasu dla siebie. I po latach te rzeczy osiągnąłem. Mam właściwie to, co chciałem, a w moich marzeniach nigdy rodzina, kobieta nie występowała. Gdybym marzył o dzieciach, kobiecie to wyrobiłbym w sobie zupełnie inny światopogląd, zachowania, towarzystwo. Albo wiesz, czego chcesz, albo nie wiesz. To twój główny problem. Ja wiem, czego chcę i nie żałuję konsekwencji, które ponoszę. U mnie, np. piątek, 2 w nocy, siedzę wygodnie w foteliku, herbatka na biurku, odpalony filmik, albo jakaś gierka na multi z ziomkami i czuję się bardzo dobrze. Wiem, że jestem w miejscu, które wybrałem i nikt mi nad uchem nie pierdoli. Ani nikt z rodziny, ani kobieta, ani współlokator, po prostu nikt nie ma władzy nad moją codziennością. Mogę spać do 13 i pracować od 18 i nikt kurwa mi nie wypomni, nikt. Po latach przekonałem się, że nie znoszę kobiet, tak po prostu. Tego nieustannego pierdolenia nie jestem w stanie wytrzymać. Baby to mój kryptonit ? No i widzisz, jak to jest? Wystarczy wiedzieć, czego chcesz od życia. Musisz poznać siebie, żeby nikomu nie zazdrościć. Czy ja zazdroszczę ludziom, którzy podróżują po świecie? Nie kurwa, bo sam nienawidzę tego robić. A skąd wiem, że nienawidzę? Bo jeździłem na różne mniejsze i większe wyprawy po świecie za małolata ? Znienawidziłem ten klimat. Jak ktoś się przy mnie podnieca podróżami i mnie wyzywa od zmułów, które siedzą w chacie to dostaje lepa na ryj, bo gówno wie o mnie i o moich doświadczeniach. Im bardziej poznasz siebie, tym szybciej dojdziesz do własnej drogi. Chcesz rodzinkę, Panią to proszę bardzo, nic nie stoi na przeszkodzie, ale pamiętaj, że będziesz musiał coś poświęcić, kawałek siebie i to najczęściej ogromny. Masz też kilka buforów bezpieczeństwa, czyli wykorzystywanie okresów promocyjnych, tylko (długo stosowałem), przyjaźń z kobietą (u mnie działa), od czasu do czasu jakiś grubszy event, oderwanie się od miejsca własnego życia (praktykowałem raz, dwa razy do roku przed czasem "stąd wirusy wyszli"). Doceniam ogólnie kobiecą energię, ale jej nie potrzebuję raczej do szczęścia. Nie za bardzo się lubię przytulać, okazywać czułości i tak dalej. Poznaj siebie, to jest bardzo dobre i może najważniejsze powiedzonko. Stary i nie ma żadnego podręcznika życia. Ostatecznie i tak spadną na ciebie konsekwencje wyborów lub zaniedbań. Moim zdaniem lepiej coś aktywnie wybrać i się z tym wyborem związać psychicznie. Ktoś bierze kredyt to mu zazdroszczę? Nie, bo pracowałem w banku i wiem, co to za gówno. Ktoś wchodzi w wielki, poważny związek z nadziejami na lepsze jutro? Życzę mu powodzenia, ale wiem, co będzie miał dzień po dniu ? Ludzie są przewidywalni, a zaledwie garstka wyłamuje się ze schematu, który i tak jest innym schematem w rzeczywistości, która wszystkich ostatecznie sprowadza na kolana. Ten stary rokefeler miał x przeszczepów, a i tak od śmierci nie uciekł, czyli musiał się kurewsko bać tego, co w życiu napierdolił. Tak bardzo trzymał się życia, a i tak zdechł. Nic mu nie pomogło. Taki stary fiut też poniesie konsekwencje swoich czynów ostatecznie, a śmierć wszystkich zrównuje do jednego wora, dlatego pierdol to i wybierz po swojemu. Dotrzyj do najgłębszego uczucia, jakie zdołasz, do celu życia i zapierdalaj. Co ty myślisz? xD Nie wkurwiaj mnie. Mam mieć raport z całej operacji.
    11 punktów
  4. Na lepszy humor - poradnik jak zostać Julką
    10 punktów
  5. Trochę jakbym nie pasował do sytuacji wokół mnie. Może ta sytuacja nie pasują do Ciebie!!!??? (Stawiaj się inaczej w życiu!!!!!) Jestem jeszcze przed 40. Brak bąbla i ex żony, dla znajomych jestem outsiderem ich żony mnie się "boją" - zła sława się ciągnie. W ogólnym rozrachunku jest spoko.
    8 punktów
  6. Pozwolę sobie przedstawić na poniższym obrazku swój stosunek do tego typu błyskotliwych, julkowych ANAL-IZ:
    8 punktów
  7. Kobietom podoba się coraz mniej mężczyzn i te zjawisko będzie postępować. One już same robią analizy czemu mężczyźni nie spełniają ich wymagań. Problem w tym, że same nie są wcale takie cudowne, jak o sobie sądzą. Gdyby tylko zeszły na ziemię to, by nie miały problemu. #Julka wyjaśnia, dlaczego jesteś singlem - YouTube Kobiety analizują czemu są same. Bo żaden im się nie podoba i bo przeceniają siebie (swiadomosc-zwiazkow.pl)
    7 punktów
  8. Tinder to potral do szybkich ustawek na seks. Nie wątpię ,że masz pozytywne odczucia co do tindera?
    7 punktów
  9. @niemlodyjoda Niezła przemowa motywacyjna Podniosłeś mi morale W przyszłym tygodniu przeprowadzam się do DE na stałe, mam 22 lata, angielski znam dobrze, niemiecki troche mniej, ale łatwo idzie mi nauka i myślę że szybko go ogarnę, w dodatku jeszcze tam będąc. Odpuszczam sobie jak na razie zabawy w związki, zobaczymy jak to pójdzie z tym samorozwojem i przyszłością. Wszystkiego dobrego!
    7 punktów
  10. Przełożeni Joe Bidena z Banku Rezerwy Federalnej już się nie maskują i bezpośrednio kazali mu obstawić kluczowe stanowiska swoimi ludźmi zgodnymi z plemieniem przewodnim. W końcu nie od dziś USA nazwane jest USraelem. Zastanówcie się jak możecie się dorobić na ostatecznym upadku USA, które pogrzebie to państwo na najbliższe kilka lat. Joe Biden i Kamala Harris zamierzają w pierwszym etapie swej władzy, oprócz kwestii związanych z Covid-19, walczyć z kryzysem gospodarczym (wbrew twierdzeniom Trumpa, który twierdzi, że gospodarka USA jest dzięki jego działaniom silna jak nigdy dotąd), nierównościami rasowymi i zmianami klimatycznymi. Pierwsze z kolei zapowiadane nominacje Bidena, to: – Sekretarzem stanu ma być Antony (Tony) Blinken, 58-letni polityk i urzędnik z długim stażem, także wieloletni bliski znajomy Joe Bidena. W latach 2013-2015 był zastępcą doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego, a w latach 2015-2017 pełnił funkcję zastępcy sekretarza stanu w administracji demokratycznego prezydenta Baracka Obamy. – Alejandro Mayorkas (ur. 1959) – ma być sekretarzem ds. bezpieczeństwa wewnętrznego. Jest reklamowany jako pierwszy Latynos i imigrant, tymczasem, co prawda pochodzi z Kuby, jednak jego ojciec był kubańskim Żydem sefardyjskim, zaś matka pochodziła z rodziny Żydów rumuńskich. – Linda Thomas-Greenfield (ur. 1952), czarnoskóra polityk z Louisiany, w przeszłości ambasador w Liberii i specjalista od spraw afrykańskich, będzie ambasadorem USA przy ONZ. – Jake Sullivan (ur. 1976) – doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego; był już nim za czasów wiceprezydentury Bidena. – Avril Haines (ur. 1969) – szefową wywiadu narodowego, jako pierwsza kobieta. Jest córką profesora biochemii Thomasa Hainesa i matki pochodzenia żydowskiego, malarki Adrian Rappaport. – Specjalnym pełnomocnikiem do spraw klimatu zostanie John Kerry, którego dziadkowie ze strony ojca byli austro-węgierskimi Żydami, były kandydat na prezydenta i sekretarz stanu w latach 2013-2017. – Ronald A. Klain (ur. 1961) syn żydowskich rodziców Stanleya Klaina i Sarann Horwitz, jako Szef personelu Białego Domu. – Janet Yellen (ur. 1946), ma zostać Sekretarzem Skarbu. Jest córką polskich Żydów, Juliusa Yellena i Anny Blumenthal. Nominacje te zostały przyjęte z entuzjazmem m.in. przez Jewish Democratic Council of America, która wydała specjalne oświadczenie aprobujące decyzję Bidena i osoby kandydatów. Więcej szczegółów: https://wiernipolsce1.wordpress.com/2021/01/14/joe-biden-u-progu-prezydentury/ Wygrana zawsze jest pewna jak masz obstawione dwie strony konfliktu (a strona trzecia za słaba...)
    6 punktów
  11. Prześladował ja prezentami, a ona zainwestowała w niego swoje uczucie.
    6 punktów
  12. Cześć Wam. Mam taką sytuację aktualnie, że trochę patrzę z niedowierzaniem wokół. Lat mam 24, kobiet stricte związkowych, krótszych czy dłuższych 2 miechy +, max 1,5 roku w liczbie 8 na koncie razem. Sytuacja jest taka, że gdzie nie spojrze po znajomych z okresu szkoły czy studiów, to wszyscy jakieś śluby, oświadczyny, poważne związki. A ja? I mimo, że wiem, że z zewnątrz wszystko może wyglądać inaczej, a wewnątrz już nie do końca. To czuję się jakoś jakbym nie pasował do całej tej sytuacji. Ja sam jakoś bardzo nie obracam się aktualnie wśród kobiet, trochę więcej tego było jak pandemia nie stawała mi na drodze jak dzieje się to teraz. Ale ogólnie duży focus na rozwój w kwestii osobistej i finansowej, no i nie wiem czy gdzieś nie zatraciłem czasu na rozwój jakiś relacji z kobietami. W sensie z perspektywy faceta 30 czy 40+ pewnie wydaje się to śmieszne, bo przecież całe życie przede mną. Po prostu doświadczyłem takiego dysonansu i ciekawi mnie czy czegoś podobnego kiedyś doświadczyliście. I co ewentualnie warto zrobić w takiej sytuacji. Trochę ciężko mi uwierzyć w słowa, że za jakiś czas to się zmieni, w sensie z wiekiem to się jakoś wyklaruje też. Mój mózg wciąż jeszcze walczy przy pomocy przekonań z popkultury o wyśmienitym związku jak z filmu z przekonaniami zaczerpniętymi z RedPilla, więc trochę i stąd może wynikać moje podejście do kwestii "dojrzewania" mężczyzny do relacji wraz z wiekiem. No nic, chętnie usłyszę Wasze zdanie, bo jako względnie młody chłopak trochę jestem w kropce. Z jednej strony RedPill, a z drugiej rzeczywistość, która delikatnie nęci pozostałości po wcześniejszych przekonaniach. Z góry dzięki.
    5 punktów
  13. @Obliteraror dlatego przypuszczam, że biznes jakiś będę robił zawsze, ale znajdę coś co nie jest tak absorbujące czasowo, w ciut innej części świata gdzie ogólnie żyje sie w innym rytmie + jakieś pośrednictwo, szkoda mi byłoby zmarnować kontakty budowane przez lata całkowicie się wycofując. Pozbędę się natomiast tego co zabiera najwięcej czasu i jest najbardziej stresujące. @somsiad zmieniając długi post na prosty mem:
    5 punktów
  14. Ale najmądrzejsze o tym nie wspominać, to niedobra jest...
    5 punktów
  15. Możliwe że za 10 lat nadal będziesz w takiej samej sytuacji a Twoi ziomki już będą po rozwodach z alimentami i innymi problemami.
    5 punktów
  16. Będzie takich kretynek coraz więcej, tym bardziej, że masa kukoldów latała na marsze kobiet wbijając im do głowy, że mają rację.
    4 punkty
  17. Odpowiem zwięźle: Teoretycznie małżeństwo trwa do momentu orzeczenia sądu o rozwodzie (sprawy tego typu często trwają latami). Jednak są również przesłanki na podstawie, których można określić czy już wcześniej nastąpił rozpad małżeństwa mimo, że nadal formalnie trwa. Między małżonkami musza występować trzy rodzaje podstawowych relacji: - fizyczna - gospodarcza - emocjonalna Czyli najprościej tłumacząc, jest seks, poczucie więzi/miłość i mieszkacie razem/ prowadzicie wspólnie gospodarstwo domowe. Z twojego postu @samiecXXX wynika, że od 5 miesięcy wasze małżeństwo nie istnieje, taki jest stan faktyczny, pozostał jeszcze status formalnoprawny małżeństwa. Jeśli mógłbyś udowodnić, że żona zdradzała cię nim te podstawowe relacje/ więzi zerwaliście czyli w okresie gdy mieszkaliście razem i był między wami seks to wtedy jest to argument za tym, że ona przyczyniła się do rozpadu związku. Jeśli natomiast znalazła sobie partnera po wygaśnięciu tych więzi, czyli gdy przestaliście współżyć i mieszkać razem to argument dla sądu jest słaby, a w zasadzie żaden.
    4 punkty
  18. Zapowiadają się złote czasy dla świata. Wystarczy spojrzeć, co robią ze swoimi sąsiadami, żeby przełożyć to na resztę gojów.
    4 punkty
  19. Dokładnie tak. Tinder do szybkiego seksu. Nie bez powodu te wszystkie dziewczyny pisały, że jeszcze prysznic wezmą i wychodzą. Nigdy nie powiedzą wprost o co chodzi, ale wiadomo o co chodzi...
    4 punkty
  20. Jeszcze słówko do chłopaków przed 30stką. Panowie jeśli przed 30stką / do 30stki: 1. Nie wpieprzyłeś się w małżeństwo 2. Nie wpieprzyłeś się w bąbelka' 3. Nie zakredytowałeś się po korek to już jesteś w czubie peletonu, a jak jeszcze: 1. Masz jakiś pomyśl na siebie i swoje życie zawodowe 2. Znasz minimum 1 język obcy to wygrałeś życie i nie daj sobie wmówić, że jesteś leszczem, przegrańcem, homosiem itp. bo nie masz domu na kredyt, żonki i bąbelka. Życie zaczyna się dla faceta po 30stce, to my wtedy rozpoczynamy złoty etap w życiu. Mogli Cię inni uważać za nic ale jeśli nie przepultałeś tego czasu, to Ty będziesz się im śmiał w twarz. Tak jak te "stulejki, przegrańcy i frajerzy": https://www.newsweek.pl/polska/impreza-informatykow-chlopcy-z-popularnych-memow-to-informatycy/8wy1fm1 Piszę to jako 35latek. Zycie stoi przed Wami otworem
    4 punkty
  21. Jedna z moich koleżanek opowiadała, że nie ma dnia w którym ktoś nie napisałby do niej na FB czy instagramie. Wystarczy pomyśleć ile wiadomości otrzymują dziewczyny na portalach randkowych. Przez kilka procent kukoldów internetowych cierpi masa mężczyzn jak i kobiet które budzą się z ręką w nocniku przy słynnej 30 kiedy już za późno żeby poznać kogoś wartościowego. Przez to zaczynają się gierki jak złapać chłopa na dziecko itp. itd.
    4 punkty
  22. Sytuacja z dziś. Dialog pań w sklepie. "A do pracy kiedy wracasz?" "Nie wiem. Za 3 lata. Na wychowawczy pójdę. A może w ogóle." "A co Romek na to?" "Nic, będzie nas utrzymywał" Dobro dosli i sretan put. Ja osobiście to zaczynam już powoli agresją reagować na te wszystkie mamunie święte krówska. I jeszcze anegdota. Podrzucam parę m-cy temu znajomego z panną. Mieszka z rodzicami w drogiej i prestiżowej miejscowości. Jadąc rzucam, że fajne pałacyki tu stoją. Na co panna wypala bez namysłu "Tak, też taki będziemy mieli, a ja będę mieszkać, wychowywać dzieci i nic nie robić, prawda kochanie? (do kumpla)" Widać było, że w lekkim osłupieniu był. Jakiś czas później już się małolaty pozbył ?
    4 punkty
  23. Panuje społeczne przyzwolenie, na oszukiwanie i okradanie mężczyzn przez kobiety. W tym przypadku dopiero interwencja reporterów, spowodowała zatrzymanie oszustki działającej w Wilanowie. Naciąganie na hajs, usypianie i okradanie, szantaże. Ponad 3 lata bezkarna, pomimo grubej kartoteki i kolejnych zgłoszeń oszukanych. Przestroga dla mężczyzn, o której warto pamiętać. Czerwone lampki aż błyskały: rozwódka, 40 lat, matka 2 gówniaków, portal randkowy, duże potrzeby finansowe, nimfomanka. Materiał VOD z 20.1.2021r: https://vod.tvp.pl/video/alarm,20012021,51894498 Famme fatale z portalu randkowego przez kilka lat uwodziła, wykorzystywała i okradała swoich partnerów. Wszystko to pod okiem policji i prokuratury. Wymiar sprawiedliwości spał, a ofiar przybywało. W końcu kobieta została zatrzymana przez policję, obecnie przebywa w areszcie śledczym. Bracia, bądźcie ostrożni.
    3 punkty
  24. Jedyna zasada gry, wieczna to wpędzanie w poczucie winy. Wystarczy odwrócić na kobiety i wszystko się zmienia. Nie tłumacz tylko zacznij dla eksperymentu wpędzać w poczucie winy, np. dlaczego gary nie pozmywane, dlaczego taki syf w domu, co ty w chlewie mieszkałaś? Takimi tekstami się zwycięża z kobietami. Ich celem wtedy staje się wyjście z paradygmatu winy, a ich pierdolenie momentalnie traci na znaczeniu. Przekonałem się o tym już na wyjściu ze świata związkowego. Panna robi chujowy obiad to pytasz po prostu, to na więcej Cię nie stać? Popłacze, ale później lepszy zrobi. U większości kobiet wpędzanie w poczucie winy maskuje niskie poczucie własnej wartości. Takie luźne rozkminy.
    3 punkty
  25. Dzięki boga a w zasadzie mojemu bratu, że pobłogosławił mnie wiedzą tego forum.
    3 punkty
  26. Taaaa.... a przekrocz prękość gdzieś na zad**piu w krzakach albo otwórz knajpę albo przejdź się po pustej ulicy bez kagańca (maseczki).... Chlew z dykty normalnie... Byśmy pewnie mieli chwilowo temat zastępczy dla covid. O szale feminazistek w stolycy nie ma co chyba nawet wspominać. Grozi jej niby 8. Dostanie 5, wyjdzie po 3,5 znając życie. Tylko wtedy na pewno będzie już gruuuubo po ścianie i raczej nie znajdzie następnych jeleni. Mnie to tylko zastanawia jedno. Większość jej ofiar to faceci dobrze usytuowani - czyli z jakimś już tam doświadczeniem życiowym. Po 40tce. Jeszcze 20letnim "bananom" można by wybaczyć "myślenie główką", ale w tym wieku....
    3 punkty
  27. Niestety obowiązuje schemat myślowy kobieta-ofiara, facet-ten zły. Nawet okradanie mężczyzn, jest zgodnie z tym schematem wytłumaczalne. Samotna matka 2 dzieci - to ofiara. Wiadomo kogo.
    3 punkty
  28. Za taką premedytację to w kiciu powinna spędzić resztę życia. A najlepsze jest, jak tacy oszuści tłumaczą swoje działania. Zawsze mówią, że to ofiara winna, bo głupa i dała się zwieść. Żeby się nie odezwał i nie był taki napalony na mnie to bym go nie okradła, proste? Proste xD Jebani złodzieje i oszuści mają odwróconą moralność i całą winę przenoszą na ofiarę. Podobnie z politykernią. Od lat wiem, jak działa ta psychologia gnębienia ofiary ? To tak na marginesie, drobne moje pierdolenie ?
    3 punkty
  29. Zapowiadają się ciężkie lata dla USA. Po sfałszowaniu wyborów i lewackiej marionetce w fotelu prezydenta.
    3 punkty
  30. Wydrukujcie to sobie Panowie i zastanówcie jak się to ma do Waszych doświadczeń z Tinderem Uśmiałem się nieźle @Sagittarius A - bez znaczenia jaki i tak będziesz miała branie większe niż na żywo. Twój wybór czy dasz szanse normalnym facetom czy wpadniesz w karuzelę kutangów.
    3 punkty
  31. To akurat proste. Każdy facet, którym jest zainteresowana a ją oleje jest według niej gejem. Jeśli Julka jest przekonana o swojej wyjątkowości to jej targetem jest może co dziesiąty facet czyli 10% wśród populacji facetów. Zakładam dla celów badawczych, że to topowe 10%, widzi po prostu szpetotę Julki i nie chce się z nią zadawać, stąd też bierze się te circa 10% gejów.
    3 punkty
  32. Rozumiem Ale i tak to kompletnie dla mnie co innego. Dzieci, szczególnie w wieku buntu mówią różne głupie rzeczy. Ale relacja z dziećmi a małżonką to jednak coś zupełnie innego. O dzieciach teoretyzuję, sam wiele się nie buntowałem za młodu. Ale o małżeństwie nie teoretyzuję. I nieistotne jest w tym wszystkim, jak sam oceniasz Twoją urodę lub jej brak. Ale chodzi o szacunek, a raczej jego brak, który w tym momencie okazała Ci Twoja żona. Dostałeś w twarz najbardziej ostrą czerwoną flagą w takim momencie. Jak z kimś jesteś, to jest dla Ciebie atrakcyjny w jakimś stopniu. W innym przypadku ktoś jest z Tobą jedynie dla kontaktów albo kariery, albo dla pieniędzy. Odwróć sytuację - mówisz żonie - kurwa, jakaś ty brzydka. Jak klapa od śmietnika. Mówisz to osobie, którą darzysz uczuciem - jakimś tam, głębszym lub płytszym. Byłbyś w stanie to powiedzieć? Jeszcze w początkowych latach relacji? Nawet w gniewie, nawet w maksymalnym wkurwie czegoś takiego nie był bym w stanie komuś bliskiemu powiedzieć. Tak jak partnerki czy partnerzy w naszym środowisku znajomych. Kompletnie inaczej możesz subiektywnie oceniać czyjąś urodę, dla ich mężów/żon są (albo byli) atrakcyjni, również fizycznie. Bo jak inaczej? Sypiają z kimś dla siebie odrażaąacym? Zaciskają zęby, zamykają oczy ze wstrętem? To dlaczego to robią, w takim razie? Poukładałeś relację, trwa lata. To dobrze. Ale powtórzę - coś niepojętego, takie dictum usłyszeć. Dlatego noga, dupa, drzwi i zdania nie zmienię. Co do PRL - ten okres mnie zawsze interesował. Wiele rozmów, również ze znajomymi i przyjaciółmi starszymi o dekadę czy dwie. Również w gronie dalszej rodziny. Kompletnie inne opinie. Oczywiście, nic nie pobije dzisiejszego promiskuityzmu, ale nie było kompletnie tam ascezy. Seks bez ślubu był normalny, rozwody też, baby na boku również (z tego też brała się część rozwodów, jak i teraz). Mało kto żenił się z pierwszą kobietą, którą wychędożył (lata 70-80). Wisłocka, jak rozumiem, przypadkowo zyskała taką popularność?
    3 punkty
  33. @manygguh to jest bardzo ciekawe pytanie, odpowiem ci za kilka lat jak będę keszował swoją.
    3 punkty
  34. Jestem od Ciebie 11 lat starszy. Do 30stki bujałem się z różnymi Pannami, długo postudiowałem, a od 6 lat "kariera", własna firma etc. Małżeństwo 1 rok, rozwód bez strat. 90% moich znajomych ma dzieci, żony i... w większości to wraki. Nie mają na nic czasu, zapierdzielają od świtu do nocy na to wszystko, są zaniedbani i przestali się rozwijać. Kobieta, rodzina i dom dopiero wtedy kiedy stoisz już finansowo na tyle, że możesz sobie pozwolić na straty - związek z kobietą, nie wspominając o dziecko, to zawsze finansowe straty dla faceta. Jeśli wydaje Ci się, że małżeństwo = żona czekająca z obiadkiem codzienny seks i cudowne życie to czas na pobudkę - 99% Pan w rok po ślubie, jak nie miesiąc, zrzuca maskę bo wie, że trafiły frajera. Moja rada - nie oglądaj się na znajomych, pierdol to co oni mówią, leć w samorozwój. Doświadczenie z kobietami masz więc podnosząc swój status będziesz miał go jeszcze więcej. Za 10 lat, jeśli nie zniszczy Cię żadna równolatka, wpadniesz sobie do swoich kumpli siedzących ze starymi, ujadającymi i zgorzkniałymi żonami, z młodą laseczką 10-15 lat młodszą od Ciebie na pełnym relaksie i luzie. Moja rada z dobrego serca - nie żeń się do 30stki, a najlepiej 35tki, to samo z dziećmi tylko pakuj czas w samorozwój, stabilizację finansową etc. Poruchać poruchasz bez problemu, z kasą żonę sobie znajdziesz tak czy tak - bo nie ukrywajmy - dla kobiet małżeństwo to deal finansowy. Podsumowując - lej ciepłym moczem na "samotność", zadbaj o siebie i swoją przyszłość. @elogejter - nie, nie i jeszcze raz nie. Ja też "robiłem formę żeby dziewczyny zwracały na mnie uwagę", krata na brzuchu itp. ale nie idź tą drogą chłopie. Czytasz - dla siebie. Forma - dla siebie. Nie szukaj w kimś z zewnątrz wypełnienia swojej pustki życiowej. NIGDY.
    3 punkty
  35. (w slangu nowoczesnym cis to heteroseksualny mężczyzna)
    3 punkty
  36. Nie pamiętam tytułu filmu - była to jakaś komedia romantyczna, (akcja chyba w NYC) jedna z bohaterek tak na orzeszkach wyjasinała to co ww julka. Podpierdoliła ten patent z filmu... żal.pl Nawet się do tego nie przyznała - jędza. Niech kotś tam napisze ten koment na yt - jechać z podpierdolonymi patentami... How To Be Single | What're You Doing Online? (Anders Holm, Alison Brie) | Warner Bros. Entertainment - YouTube Dziękuję do widzenia. Można spłukać w kiblu. Ps. Kurwa, żebym ja stary pryk musiał takią "szmulę" wyjaśniać. Gdzie młodzi się pytam.
    3 punkty
  37. Mam podobnie, 23lata wlasny kwadrat, odkad nie pije alko, nie imprezuje zbytnio czesto w weekendy doskwiera mi samotnosc, tak jak mowisz kumple z myszkami pozamykali sie hermetycznie w parach. Pracuje teraz nad wygladem, czytam ksiazki, do wakacji chce schudnac czy zrobic forme do fajnych efektow i zobaczymy co z Tego będzie. Tak mi sie wydaje ze jak zrobie forme, wzrosnie pewnosc siebie i bede moze nie, ze przebierał w dziewczynach, ale beda na mnie zwracały uwage. (mogę się mylić.
    3 punkty
  38. Mówi, że sprzedali firmę, a nie że sprzedał firmę, wielokrotnie to powtarza. Ciekawi mnie ile % Codewise tak naprawdę posiadał i ile z tych 36 mln USD do niego trafiło. Jestem też ciekawy jak wyjdzie mu zakładanie rodziny z instagramową alternatywką, tak w perspektywie 5 - 10 lat.
    3 punkty
  39. Kobiety same anal zlizują? Kurła @Libertyn.
    3 punkty
  40. Taaa, się zakochasz i zobaczysz! ?
    3 punkty
  41. Ile osób zmarło na nowotwory, białaczkę, stwardnienie rozsiane itd? Masz dane? Prawie rok jest w Polsce covid, gdzie te trupy na ulicach, gdzie pogrom osób starszych? Od roku straszą wirusem, a poza śmiercią ludzi z najbardziej słabym organizmem, czy starszych czy młodszych nie ma powodów by mówić o pandemii, a ludzie umierają masowo ale na brak służby medycznej! Wy się kłócicie ze sobą, a Szumowski, Sasin czy Kaczyński liczą hajs i się śmieją z takich gojów, pieprzonych baranów które zamiast razem zrobić porządek, to tego kto jest głosem rozsądku stratują kopytami i krzyczą jeden na drugiego meee, meeeee! Podwójne dno, gdzie trzeba czytać między wierszami, co o tym sądzicie?
    3 punkty
  42. Pracuje na swoim i z tym odkładaniem jest różnie; zawsze coś tam odłożę ze zlecenia czy to 1k, 2, 3 nawet i więcej, wszystko zależy czy pracowałem ciężko czy raczej sobie odpuszczałem i brałem mało zleceń, żeby sobie odpocząć. Znam to stary, uroki życia na wsi. Ja sam gdyby nie siłownia i to że lubię się dobrze ubrać, zszedłbym niżej od Ciebie. Mam swoje kurki, kaczki, indyki, zawsze kilka królików. Sam nauczyłem się oprawiać, sam wędzę, robię kiełbasy i szyneczki, boczki, rybkę uwedze że stawu, mam duzy ogród, który daje masę warzyw na przetwory i kiszonki; znajomy ma hodowle bydła mięsnego bez paszy na wybiegu wszystko do żabojadow leci bo za dobre na polski rynek, więc jak jakiś byk złamie nogę to idzie pod nóż a ja mam kilkadziesiąt kg finest beef. W sklepie to właściwie kupuje już tylko masło. Jak idzie zima to robię kilka kursów do lasu po opał. W przyszłym roku mam kilka planów, co by tu się bardziej uniezależnić i być bardziej samodzielny.
    3 punkty
  43. Staram się ten tysiak złotych, trochę ponad zaoszczędzić. Resztę wydaję na pierdoły, albo po prostu mniej pracuję. Koszty utrzymania mi się zamykają w 950 zeta. Mam ogólnie wyjebane. Coś tam sam potrafię zrobić, chociażby kapustę kiszoną. Chatę mam. Właściwie nie wiem, na co mógłbym zbierać. Za dużo na gry komputerowe wydaję i na kompa ? Ciągle coś biorę na fakturę. To nowa karta graficzna, to nowy monitor w następnym miesiącu. Na giełdzie się poruszam, ale nie inwestuję wszystkich środków. Mam raczej podejście takie, że z małych kwot lubię grać, mam lepsze panowanie psychiczne. Kilka tysięcy w transakcję wkładam. Nie odmawiam sobie przyjemności, ale przy trybie życia, jaki prowadzę to ciężko na coś wydawać, tak szczerze mówiąc. Dostęp do siłki mam standardowo za śmieszne pieniądze. Wychodzi 20-40 zł/msc. A u mnie na wiosce nie ma zbyt wielu atrakcji ? Mogę pójść do sklepu, na siłownię, na spacer, nad wodę, pograć w piłkę, ale nie ma z kim za bardzo. Siłka masakrycznie tania, więc to mnie ratuje. Kupiłem sobie bieżnię elektryczną i bajerki do kompa. Nie mam żadnych zobowiązań, koszty ucięte totalnie, jeszcze praca zdalna do tego dochodzi. Oszczędności mam na 3-4 lata życia bez stresu. Nie wiem, tak sobie żyję trochę z dnia na dzień, wyjebane. Myślę, żeby zejść w ogóle na poziom kosztów utrzymania i tego się już trzymać, jak najdłużej, żeby skurwielom podateczków nie płacić xD Jestem robakiem, wieśniakiem, minimalistą, mgtow i ambasadorem treningu fizycznego. W grudniu chcę jeszcze własną kiełbasę zrobić, bo wyjdzie mi ze 3 razy taniej niż w sklepie, a zajebisty towar xD To moje rozkminy na co dzień. Trzymam hajs raczej z myślą o specjalistycznym leczeniu, żebym miał tyle, żeby do prywatnego szpitala się położyć 600 zł/doba i żeby mnie nikt nie wkurwiał w razie czego. Choroba ciężka w wieku 30 lat, jak oberwałem od losu przekręciła mój światopogląd dość mocno. Bardzo duże zmiany zaszły we mnie wtedy. Nie liczę już przyszłości chyba, że mam jakąś przyszłość. Żyję z dnia na dzień. Zrozumiałem dobitnie, że kasa to jest chuj i wszystko to jest chuj, jak zdrowia nie masz ? Jak nie wiesz, w co zainwestować to w nowe kwalifikacje, albo w przyjemności, nowe doświadczenia. Część kasy zawsze w te obszary trzeba wkładać moim zdaniem.
    3 punkty
  44. Nie. Widziałem taką akcję wielokrotnie. To jest początek strategii, który prowadzi do pozbawienia cię własności. 1 Wprowadź się do mnie, będzie fajnie. 2 Wynajmij swoje będzie kasa. Tutaj pierwszy alert, może być tak, że ona znajdzie ci kogoś kto wynajmie, kogoś ze swojej rodziny lub koleżanek, potencjalna mina, bo najczęściej będą to osoby z problemami finansowymi, trudno się będzie ich z lokalu pozbyć. 3 Jak już wynająłeś to jesteś na jej łasce i niełasce, bo swoje masz zajęte, tym bardziej że masz dziecko, to wsadzasz na minę siebie i dziecko. Jak się jej odmieni, to lądujesz z dzieciakiem na ulicy, wywalić mężczyznę z mieszkania jest prosto, istnieje wiele mechanizmów prawnych, które pozwalają to zrobić na pstryk. Wtedy będziesz bez mieszkania (bo wynajmujesz) i z dzieckiem, co zrobisz? Ile czasu będzie cię stać na płacenie za hotel? Jak szybko wyprowadzi się twój lokator, który ma umowę? A jak się nie wyprowadzi? Jak szybko zorganizujesz sobie mieszkanie (wynajmiesz) o odpowiednim standardzie żeby mieszkać z dzieckiem? Pójdziesz mieszkać u rodziny na głowie? 4 Dalej będzie tak: wprowadzasz się jest fajnie, tak fajnie, że wręcz sielankowo. 5 Jak jest już sielankowo to zaczyna się namawianie żebyś sprzedał, nawet pani to logicznie uzasadni, że teraz koronawirus mniej chętnych do najmu, a tak w ogóle to się wam układa i trzeba twoje sprzedać, a później są takie opcje: a ) władować w remont jej mieszkania czyli wydasz kasę na cudze, czyli stracisz pieniądze i mieszkanie, staniesz się gołodupcem, a żadna kobieta nie trzyma gołodupca b ) władować w budowę "wspólnego" domu gdzie twój nakład pracy i środków będzie większy niż jej, a w akcie notarialnym będzie chciała 50/50 c ) władować w budowę "wspólnego" domu na gruncie jej lub 'teściów' co w zasadzie skończy się jak w punkcie A d ) kupić wspólne większe za kasę ze sprzedaży twojego i jej, wyszykować nowe gniazdko twoimi środkami i w zasadzie kończy się jak B Jasne, że się nie będzie domagać, ale jak wykopie cię za drzwi to pójdzie do sądu, żebyś zaległe koszty utrzymania nieruchomości i wspólnego życia pokrył wraz z odsetkami. We współczesnym świecie dla bardzo ważne jest żeby mężczyzna posiadał dodatkową nieruchomość mieszkalną, jak jest sam może być kawalerka, jak ma dziecko/ dzieci minimum 2 pokoje/ mały domek. Powinien to traktować jako własne zabezpieczenie nawet jak się wiąże z kobietą budują coś wspólnie/ kupują wspólnie nie powinien się pozbywać zabezpieczenia, ani przez sprzedaż, ani przez wynajem (ponieważ w naszym stanie prawnym jeśli lokator nie wyprowadzi się dobrowolnie pozbycie się go zajmie długie lata, czyli wynająłeś = nie posiadasz). Podsumowując możesz się do niej wyprowadzić jeśli: 1 Stać cię, żeby twoje mieszkanie stało puste na wszelki wypadek. 2 Będziesz się dokładał do opłat w jej mieszkaniu 50/50 i miał na to papiery (płacisz ze swojego konta, albo przesyłasz na jej konto i w tytule przelewu dokładnie na co np. na czynsz + energię) 3 Opłacisz przystosowanie pokoju do potrzeb twojego dziecka. 4 Pamiętaj, że przy pierwszej akcji typu nie jesteś u siebie, to moje mieszkanie, pakujecie się z dzieciakiem i wracacie do siebie.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.