Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 25.01.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Tak, wielorotnie. Jest ich większość. Taka kobieta ma burzyliwą przeszłość i trójkę dzieci - wszytkie z innymi partnerami... Polecam.
    19 punktów
  2. Kocopoły, którymi Jakub Czarodziej częstuje nas w Internecie, są nie tylko głupie, ale zwyczajnie niebezpieczne. Niebezpieczne dla mężczyzn i kobiet, bo zawierają myślenie życzeniowe i mnóstwo pogardy wobec innych. Cały artykuł tutaj: https://bezprawnik.pl/jakub-czarodziej/
    9 punktów
  3. Spójrzcie panowie na jaką to perełkę natrafiłem przeglądając rano facebooka. Post niejakiego Jakuba Czarodzieja, o którym to pierwsze słyszę, a ma już ponad 600 tys obserwujących i grono zachwyconych jego wpisami pań. Pod przytoczonym postem można znależć komentarze typu: xD Ledwie się rok zaczął, a tu już walka o tytuł cuckolda roku rozgorzała na dobre. Reszta jego postów, to też taki zbiór pseudocoachingowych wysrywów i polip rozrośnięty do rozmiarów dziesięciokrotności rozmiarów naszego widzialnego wszechświata. Żałosny pokaz samobiczowania się i poniżania przed przesiąkniętymi feminizmem Julkami. Na koniec pan Jakub podsumował. Bądż białorycerzem, a wszystko będzie dobrze... do czasu.
    7 punktów
  4. I znowu z cyklu "jak zaruchać?". ? Jedną z najlepszych i najbardziej przydatnych umiejętności życiowych, jest umiejętność nie przejmowania się rzeczami na które nie ma się wpływu. Dramatycznie upraszcza to życie, zmniejsza stres i pozwala zachować spokój wewnętrzny. Sąsiad debil? Trudno. Gospodarka się wali? Bywa. Laska jebnięta? Są inne. Itp. Itd. Przyswojenie sobie takiej postawy nie jest proste, a wręcz cholernie ciężkie. Ale jak miałbym inwestować w rozwój osobisty, to właśnie głównie w tę umiejętność, bo zysk z tego niewyobrażalny.
    7 punktów
  5. Bo zaraz jeeebnę. Ten wyżelowany blondynek, to już całkowicie odleciał. Pozwolicie, że zacytuję, przygotowani?? Do czytania... A ja jak świr miałem o sobie zdanie najlepszego kochanka na świecie. Wyobrażałem sobie ze seks płynie w moich żyłach zamiast krwi i , ze mój dotyk doprowadza do orgazmu każda kobietę. Moja mowa ciała odzwierciedlała moje myśli i działy się rzeczy w jakie teraz samemu mi ciężko uwierzyć. Kobiety czerwone na twarzy ze wstydu opuszczały swoją grupę znajomych, aby podejść do mnie po numer, albo pukały mi do okna w autobusie kiedy z niego wysiadały, żeby puścić mi oczko. I to czasem dziewczyny najwyższej klasy…achh..zresztą i tak pewnie w to nie uwierzysz. Cytując forumowego klasyka. Beka z typa. Dobrze, że ta z autobusu gaciami w niego nie rzuciła, bo smród 3dniowej ryby udusiłby wszystkich pasażerów. Ja pierdolę Najwyższy Stwórco, za co? No za co? https://uwodzenieipodryw.pl/blog/uwodzenie-poczatki-spolecznosci-w-pl/
    5 punktów
  6. @bernevek Chcesz zmieniać zasady gry, lub ciągle na nie psioczysz, zamiast wykorzstać ich znajomość. Większość ludzi robi to instynktownie, bardzo często wpierdalając się w dziwne relacje i koniec konców, bardzo mocno psują sobie jakość życia. Ewidetnie dawno nie bzykałeś, masz zatruty łeb jakimś katolickim pierdoleniem o byciu "dobrym" i inne takie bzdety. Jak chcesz posuwać panny jak trzeba, to musisz zaakceptować wyrachowanie w swoim życiu, a nie rznąć głupa, że Cie to brzydzi... W innym wypadku Ty będziesz dymany, zresztą, jak do tej pory ziomek. Bardzo chcesz, ale absolutnie nie przygotowujesz sobie jakieś zaplecza/warsztatu, żeby swoje "marzenia" (bardzo szybko się rozczarujesz, jesli już je spełnisz) realizować. Przychodzisz tu i narzekasz, jakie to wszystko chujowe i niesprawiedliwe... Jesteś na forum już dłuższy czas, a w koło to samo. CZEMU I CZEMU. Idź na divy, przekonasz się, że seks nie jest aż taki rewelacyjny. Pewnie po tym "spotkaniu" będziesz miał w bani to, że pewnie trzeba być "zakochanym", wtedy czuje się to "lepiej". Chuja tam, może jak "zdobędziesz" swoją ofiare, to będzie Cie to cieszyło, do momentu aż przestanie być wyzwaniem dla Ciebie.... Nie bede Ci tu truł materiałami, czy tam innymi książkami. Obawiam się, że jeśli się nie zahartujesz i nie nauczysz odraczać "nagrody" w czasie, to wiecznie będziesz tym "potrzebującym" pieskiem z maślanymi oczami, który każdym swoim gestem pokazuje, że zrobi wszystko, za możliwość zagoszczenia w grocie rozkoszy. Coś kojarzę, że wolisz babki raczej "większe". Easy mode. Takie są często bardzo mocno zakompleksione, wyrwać taką, to prosta sprawa jak nomen omen - jebanie. Good luck, siusiak w góre
    5 punktów
  7. Partia siłą przewodnią narodu. Tylko, że to jednak naród musi PKB wytyrać a nie ona. Za to partia chętnie przypisze sobie wszelkie zasługi. Chętnie bym tylko jeszcze widział koszty kredytowe wykręcenia takiego PKB, bo obecne 1.5 bln zadłużenia + inflacja nie napawa optymizmem, pozostawiając nas jedynie z ładymi wskaźnikami na obrazku.
    5 punktów
  8. Tak! Barwa głosu nawet... Na randce zachowywać się jak z kumplem/kumpelą (trzeba mieć wyczucie i tu) Zacznij umawiać się z kobitami z niskim SMV i ćwicz - one też mogą i będą zdesperowane i Ty to wtedy też wyczujesz. Jesteś za mocno nagrzany co widać po Twoim pisaniu. Przed randką - odejmij sobie trochę ciśnienia... Pamiętaj to, że dana laska zgodziła się na radkę, nie oznacza, że to już Twoja dziewczyna - często chłopaki wpadają w tą pułapkę... i zaczyna się "krzaczyć"...
    5 punktów
  9. Bardzo dobry artykuł, prawdziwy. Tylko z jedną rzeczą się nie zgodzę w pełni. "Ale kobiet, które mają takie „oczekiwania” nikt nie wyśmieje. Nikt nie sprowadza na ziemię. Bo zaraz by został okrzyknięty krwawym mizoginem skrzywdzonym przez kobiety. I jeszcze incelem na dokładkę." Poczułem się pominięty, ja wyśmiewam i drwię. Wielu braci z forum też
    5 punktów
  10. Też to wczoraj widziałem. Pod spodem komentarz jakiegoś mojego znajomego w stylu - Kolejny post pod publiczkę napisany dla poklasku pań nabijających popularność... Aż zajrzałem z ciekawości o czym to i co mnie uderzyło od razu, to jechanie facetom, że są zjebani po całym dniu w robocie, przez jakiegoś kurwa banankowego pajaca, który podejrzewam, że nawet jednej godziny w życiu nie przepracował, bo miał farta urodzić się w bogatej rodzinie, dzięki czemu może sobie wytatuować cały ryj i rozwijać pseudo literackie pasje. Tak mi on wygląda na takiego czereśniaka właśnie, co to na hajs starych się lansuje w internetach na wielkiego filozofa.
    5 punktów
  11. Cała ta dyskusja pokazuje, że ludzie w ogóle nie rozumieją praw, którymi rządzi się natura. Nie ma nic dziwnego w tym, że rozmnażają się ludzie w ekstremalnych warunkach, a ci w cieplarnianych - nie rozmnażaja się. Natury nie obchodzi ani wasz komfort, ani to że pozabierają wasze pensje na takie wielodzietne rodziny. Rządu też to nie obchodzi, bo on będąc sterowany przez prawdziwych włodarzy świata rozumie to o niebo lepiej. Włodarzom potrzebni są niewolnicy, w pewnej niezbędnej ilości, najlepiej ludzie nieświadomi, ale zdolni wykonywać niezbędną pracę, mogą być nawet inżynierami, byleby nie myśleli za dużo nad życiem. Tych tzw. świadomych (a w praktyce po prostu roszczeniowych) najlepiej jest się pozbyć i dlatego zrobiono z nich takich kowidian, którym trzeba było poodbierać jakoś te przywileje latania na drugi koniec świata za grosze, niszczenia zasobów planety itd. którzy niby się burzą, ale w istocie przez cieplarniane warunki, które ich stworzyły, wcale nie są silni i żadnego oporu nie postawią, będą zapierdalać w tych szmatach na twarzach, poumierają samotnie w swoich kawalerkach przy butelce wina, kocie, albo grze komputerowej. Pomogą im zresztą w tym te ich tak gloryfikowane przez feministki środki antykoncepcyjne i wiele innych wynalazków z cywilizacji śmierci. O cywilizację życia zaś dba natura. I nie pierdolcie mi, że świadome rodzicielstwo, że trzeba zapewnić komfort i cywilizację, wykształcenie. Albo że się boicie, że te baby poodbierają wam dzieci, jak w innych wątkach i gówno będziecie mieli do powiedzenia. Oczywiście nikt nie chce być tym wydymanym, ale tej cywilizacji, na którą liczycie już dawno nie ma. Przetrwają ci kolorowi, którzy trzymają swoje baby za twarze i oni się rozmnożą, a potem zaorają to, co tu zostało. Dlatego, że w społeczeństwie białego wydelikaconego człowieka tylko 1% w porywach to mężczyźni, a reszta to rozmemłane pizdy, które zamiast sami wyegzekwować należne im prawa, to kiwają głową i przepraszają, że żyją jak system, sąd, czy władza odbiera im wszystko. Twój dziadek do tych ludzi strzelał, popatrz na poprzednie pokolenia. I dlatego kobiety tych płaczliwych pizd nie chcą, bo kobieta to natura i u niej demografia się musi zgadzać, a nie twoje wygody, czy życzenia. Prawa stworzyli mężczyźni dla mężczyzn, żeby się nawzajem nie pozabijać. Więcej niż to przewiduje ustawa oczywiście. Napisałem te gorzkie słowa z autopsji, wcale mi się to nie podoba, ale tak jest. Napisałem te słowa obserwując własne życie, moja pierwsza żona miała tak absurdalne wymagania, by się rozmnożyć (kompleksy, DDA) że dobiła do wypłaty 15k netto i dalej wszystko jest niewystarczające. Dziś ma 36 lat, dziecka z tego co wiem, to nie ma, nawet nie bardzo ma z kim, kręcą się wokół niej jacyś beciacy. Rodzina mojej ciotki z kolei - przeprowadziła się na wieś i po katolicku machnęła sobie 6stkę dzieci. Moja mama ręce wznosiła w niebo, że jak tak można, na gospodarstwie, często bowiem brakowało im wiele, obcy ludzie pomagali im ubrać te dzieci, a moich kuzynów. I co widzimy dzisiaj? Wszystkie moje 4 kuzynki wyrosły na piękne kobiety, odebrały jakoś nawet wykształcenie, każda ma konkretnego męża i przynajmniej jedno dziecko, kuzyni to twarde sztuki, podczas gdy w rodzinie mojej ja jestem najmłodzy i jeszcze nie wiadomo, czy doczekam się w ogóle jakiegoś dziecka. A zatem z tamtej rodziny wyrosło nowe piękne drzewo, a moje usycha, bo rodzice chcieli dać nam optymalne warunki materialne. Widzicie teraz? Technika, postęp, wygody - to wszystko szlag trafi w ciąg jednego pokolenia, a ludzie w sensie demografii zostaną i zbudują nowy świat, choćby byli w jednych gaciach. I rządzący to wiedzą. Dali 500+, sprawiedliwość nikogo tu nie interesuje, tak samo jak wysublimowane, wydelikacone jednostki. Liczy się przetrwanie. I to jest właśnie natura.
    5 punktów
  12. Najśmieszniejsze jest to, że poniekąd wszyscy w tym wątku mają rację. Całkowicie rozumiem postawę @marcopolozelmer i @trop - byłbym kompletnym hipokrytą, gdybym napisał, że nie pociągają mnie dobrze zakonserwowane 40-tki. Moja lektorka z angielskiego ma 43 lata i jak to powiedział mój kumpel z pracy ”wolę taką czterdziestkę niż dwie dwudziestki”. Czy gdybym nie był żonaty mógłbym tworzyć z taką relację FwB? No ba! Oczywiście. Jestem przekonany, że zabawa byłaby przednia. Rozumiem jednak również postawę @niemlodyjoda i @SamiecGamma - żadnemu z nich nie chodzi wyłącznie o zabawę, każdy z nich chciałby mieć dziecko i czymś całkowicie naturalnym jest to, że celują w dużo młodsze od siebie dziewczyny. W ich wypadku związek z rówieśniczką jest bez sensu - ryzyko chorób genetycznych u dziecka zwiększa się z każdym rokiem życia kobiety, podobnie jak trudności z zajściem w ciążę, no i siłą rzeczy musieliby praktycznie z marszu na samym początku związku rozpocząć starania o to dziecko (coś szalonego w przypadku partnerki, której tak naprawdę nie mieliśmy okazji dobrze poznać - wymaga to bycia ze sobą przynajmniej dobrych kilka lat). Będąc na ich miejscu robiłbym dokładnie to samo, co oni - nie dlatego, że gardzę rówieśniczkami (wiele z nich podoba mi się bardzo i wolę rozmawiać z nimi niż ze studentkami), nie dlatego, że to jakiś wstyd spotykać się ze starszą kobietą (waliłoby mnie to, jak odbiera to moje otoczenie), nie dlatego, że przeciętna 30-ka ma za sobą jakąś związkową przeszłość (najważniejsze jest to czy wyciągnęła z niej jakieś sensowne wnioski), ale właśnie z uwagi na chęć posiadania potomstwa. Sam mam córkę, lubię być ojcem i wiem, że bardzo bym żałował, gdyby mi się to nie udało. Obecnie, gdybym rozwiódł się z żoną nie szukałbym już stałego związku z myślą o dzieciach - czuję się spełniony na tym polu. Pewnie postawiłbym na zabawę, a wtedy opcji jest faktycznie bardzo dużo. Myślę, że nie ma co wzajemnie się krytykować - każdy z nas jest na nieco innym etapie życia, stąd też i potrzeby każdego z nas będą trochę inne. Robię sobie dłuższą przerwę od pisania na forum, bo mam w chwili obecnej wrażenie, że wszystko co chciałem tu napisać już napisałem, ale pewnie będę od czasu do czasu tu zaglądał.
    5 punktów
  13. Przypomniałeś mi teraz o żonie sąsiada, spokojny chłopak. Do 40 był sam, potem spotkał równie spokojną panią z biblioteki. Tak się składa, że w tym samym domu mieszka jego Matka i spokojna starsza pani-ciotka, oraz jego szwagier, który lubi sobie drinknąć. Ostatnio Pani bibliotekarka, ganiała z nożem za teściową, krzycząc: " ... dwie stare k*rwy i alkoholik" ? Pewnie dalej pielgrzymuje.
    4 punkty
  14. Rozjebaleś mnie.?? Napiszę Ci to z ręką na sercu. Najlepiej ojebaną gałę, z połykiem, z biciem fiutem po twarzy, a i wytrysk na grzywkę się nie raz zdarzył miałem z kobietą która- - chodziła do kościoła co niedzielę a i zdarzało się że i dwa-trzy razy w tygodniu. - była uczestniczką Oazy - w latach nastoletnich przez kilka lat była w Katolickim Stowarzyszeniu Młodzieży - udzielała się w sprawach parafialnych - czytała na mszy - chodziła na pielgrzymki - jeździła na różnego rodzaje akcje pod patronatem parafii A to co wyczyniała z moim fiutem przechodzi ludzkie pojęcie. Po nocy z nią byłem tak wypompowany jakbym dzień wcześniej obalił litra wódki. A ostatni wytrysk to była już woda a i tak łapczywie spijała nawet kropelkę. Hmm... Ciekawe co się z nią teraz dzieje...
    4 punkty
  15. Rady mam, ciotek i babci o kobietach to można wsadzić na tą samą półkę, gdzie leży hobbit.
    4 punkty
  16. Tak spotkałem i to nie raz zazwyczaj kobiety po karuzeli kutangów w wieku 30+, samotne mamuśki czy księżniczki dobijające do 40 budzące się z ręka w nocniku z kotem u boku. To co pokazują komedie romantyczne czy społeczeństwo na fociach ze srajbuka to brednie. Rzeczywistość na tej planecie wygląda brutalnie poparta badaniami psychologów ewolucyjnych. Nie masz wyglądu, statusu społecznego, pieniędzy, pewności siebie zapomnij o kobietach chyba ,że zaczniesz pracować nad sobą. Lepiej usłyszeć tutaj bolesną prawdę niż oszukiwać się latami i łudzić nadzieją. Poczytaj historię braci z forum, ciekawe artykuły czy filmy tu wstawiane.
    4 punkty
  17. Zdecydowanie. Masz przekonanie, że jak trafisz tą "jedyną", to sobie będziecie sobie całymi dniami spijać z dziubków. Może nawet jesli... To za chwilę Ci się to znudzi. Też jestem pewnie DDA. Mój stary nie robił awantur, ale dawał w palnik i mentalnie go nie było z nami, w dodatku pantofel, który zrobi wszystko, żeby tylko ludzie mu dali święty spokój. I co? Mam w to wyjebane i robię co trzeba, żeby zgarnąć dla siebie to co chce. Szybko!
    4 punkty
  18. Wytrzymałem kilka minut. Nie da się tego keynsowskiego opartego o magiczny wskaźnik PKB bełkotu słuchać. PKB to magiczny wskaźnik dla każdego demokratycznego polityka. Jeśli jest on powyżej zera to dobrze, jeśli wynosi zero lub mniej, to już jest źle, a że jest to wskaźnik jak każdy inny wylicznany przez państwowy GUS, to ma to do siebie, że można nim łatwo manipulować. Taki "case" do przemyślenia: w Barcelonie rządzący swego czasu zdelegalizowali Ubera, co spowodowało skazanie mieszkańców oraz turystów na droższe taksówki i pozbycie się tańszej konkurencji. W efekcie koszty przejazdu taksówkami wzrosły jeszcze bardziej, ludzie wydają więc na taksówki więcej, tak więc rośnie PKB. Jednym slowem: super!!!
    4 punkty
  19. A za dzieciaka uczą, że nie wolno kłamać. Faktycznie nie wolno, ale trzeba ?
    4 punkty
  20. Typowa korposuka ktora doszla tylkiem tak wysoko a dla gawiedzi dzieki wlasnej inteligencji. Zna sie na tym sporcie bo gdyby byla chu ..a w te klocki to zasuwala by na lini jak ten frajer.
    4 punkty
  21. Nie znam gościa, ale takie wnioski, jak on w artykule wyciągnąłem już 10 lat temu. Jeszcze przed czasami tindera była fotka, może dalej jest i tam się działo dokładnie to samo, co teraz. To był przedsmak spierdolenia, jak ktoś tam siedział. Forum to jednak solidne źródło wiedzy rzeczywistej i tego, jak żyją przeciętni mężczyźni z kobietami, czyli "jako tako" z perspektywą negatywną. A co do jego wyglądu to jest po prostu pewny siebie i widać, że pogodzony z rzeczywistością. Według mnie męski gość, a to już dużo. O to właśnie chodzi. Zrobił ze sobą wszystko, co mógł i nie ma wyrzutów sumienia, coś w tym stylu. Ogólnie z artykułu bije rozsądek i wyważenie, więc na plus. Pióro całkiem konkretne.
    4 punkty
  22. Zasadniczo to z kim kto sypia miałbym głęboko w doopie poza 1 faktem - ona złożyła przysięgę wierności, a on pomaga ją łamać. Dla mnie jest to dno, żenada i metr mułu oraz pokaz tego jak wygląda masa małżeństw - faceci nie zdają sobie sprawy, że prawem serii większość z nas choć raz w życiu miała doprawione rogi. Jeśli przyjmiemy, że 30% kobiet zdradza (a w dzisiejszych czasach jest to bardzo ostrożna kalkulacja) to jeśli spotykałeś się w życiu z 3 laskami (związek) to musisz przyjąć , że minimum raz zostałeś rogaczem. Czy to definiuje Cię jako kogoś gorszego? Absolutnie nie. Żeby nie było, że faceci są lepsi - 42% użtkowników Tindera było w związku w 2017 roku, myślę, że teraz 50% na bank. Większość na Tinderze stanowią faceci - https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/tinder-jacy-sa-polscy-uzytkownicy-42-proc-jest-w-zwiazku-30-proc-ma-dziecko. Chce Wam jeszcze coś Panowie napisać z własnego doświadczenia - w czasach kiedy penis przysłaniał mi zdolności myślenia zdradziłem swoją ówczesną dziewczynę. Po latach karma wróciła - moja ex-żona przyprawiła mi rogi. Pomyślcie sobie o tym, zanim zaczniecie zdradzać swoją Pannę albo pukać zajętą. Gówno jakie wylewamy na zewnątrz swojego życia w świat zawsze wraca do nas.
    4 punkty
  23. @Hipcio - dla mnie wszystko za poza kwestiami: 1. Czy dogadasz się z rodzicami? 2. Czy nie będzie Ci przeszkadzać brak "miejskich" rozrywek - knajpy, panienki z Tindera etc. 3. Czy już się "wyszalałeś" - to o czym pisze @Exile Jeśli powyższe Cię nie ruszają - ja bym się przeprowadzał. @Jonash - jeśli Ty i Twoja kobieta rozumiecie co to znaczy żyć w mniejszym mieście to ja bym się nie zastanawiał. Dwupokojowe mieszkanie w mieście to spokojnie 350 000 zł do wydania. Za taką kasę można mieć niezłe salony w mniejszym mieście. Albo pomyśleć o budowie domu. Ja dałem sobie ostatni rok na decyzję czy kupić mieszkanie w mieście czy kupić nieruchomość na wsi / w małym miasteczku i szukać drugiej za granicą - pałaców nie potrzebuję i jak masz kobietę, która rozumie, że one szczęścia nie dają to jesteś w domu. Za mniejszym miasteczkiem przemawia do mnie spokój, cisza etc. Natomiast martwią mnie "kliki" i "układziki" - trochę to przerabiałem i powiem Ci, że w dużym mieście jest pod tym względem lepiej ale... ... z dwojga ja bym brał małe miasteczko
    3 punkty
  24. To nie taktyczny odwrót kolego, a powrót do normalności. To twoje siedzenie na wynajętym mieszkaniu w wielkimi mieście w dobie prosperity było wybrykiem historii, który kończy się tak nagle, jak szybko się zaczął. Pociesz się, że ma to dobre strony, bo te kobiety też powracają. Nawet gdyby wszystkie zostały płatnymi kurwami, do czego już niewiele brakuje, to to się nie uda, bo za ich zarobki wtedy nie będzie dało się wyżyć w wielkim mieście.
    3 punkty
  25. Szukają spokojnych z własnym mieszkaniem i dobrymi zarobkami. Oczywiście same będąc najczęściej po 30 i po tzw. ścianie. Chłopie, obudź się, to nie jest świat dla takich facetów, no ale wiesz mama albo ,, koleżanki" powiedzą inaczej, tylko tutaj odnajdujesz prawdę i godzisz się z rzeczywistością. Świata nie zmienisz i ludzi, ale siebie jak najbardziej
    3 punkty
  26. @xander99, pewnie myślisz że @zuckerfrei robi z Ciebie bekę ale tak w większości naprawdę jest. Poczytaj forum, schematy związków, kup Kobietopedie u Marka dużo Ci się rozjaśni. Na razie wiedz jedno. Tacy mężczyźni o których piszesz są najbardziej pożądani u kobiet które się już "wyszalały". Często też mają już dzieci, szukają jelenia by łożył na ten przychówek. Oczywiście są odstępstwa od tej zasady. Ale bardzo rzadko się to zdarza.
    3 punkty
  27. @sleepwalking Lata temu lubiłem sobie popostować na pewnym forum dla kobiet, oczywiście jako facet wtedy chyba największym w PL (możliwe że jest tak nadal). Ja byłem przed 30stką i była tam kobieta, wtedy ok 30-35 lat, która zawsze ale to zawsze w przypadku pytań o zdradę, o to czy faceta zostawić pisała bardzo poniżające mężczyzn teksty. Chwaliła się przy tym jaka to ona nie jest wysportowana, super nie wygląda etc. Do tego wszystkiego uwielbiała wręcz, wpajać laskom 16-20 lat, pytającym o "pierwszy raz", że nie warto z tym czekać, że to nic nie znaczy etc. Młodszym użytkownikom, aby się dowartościować, wysyłała swoje fotki. Po ok roku mojej tam bytności kobieta o której piszę była tak rozbestwiona i pewna siebie, że założyła temat o tym, że ona spotykała się, jako studentka, za kasę z facetami - oczywiście oczekiwała poklasku jaka to nie jest zaradna i nowoczesna. Tylko, że "przestrzeliła" bo została, przez dużą część kobiet, zjechana za to i przestały jej przytakiwać. Miesiąc czy dwa później poprosiła moderację o bana na to konto. W bardzo podobnym tonie, straszliwie napastliwie i agresywnie w stosunku do facetów, odpisywała tam również inna kobieta. Poprzeglądałem jej posty, podrążyłem temat - samotna matka ok 40stki - creme de la creme nowoczesnych, wyzwolonych kobiet. Za każdym razem odpowiedź była tylko jedna - "zostaw go / rozwiedź się / uprawiaj seks". Do tego ta kobieta straszliwie chlubiła się tym, jakiego to nie ma powodzenia u mężczyzn, aż pewnego razu rozpruła się, iż chodzi o to że podbijają do niej tylko faceci koło 25 lat żeby ją jednorazowo puknąć albo "stare dziady" (jej określenie) ok 60tki. I tak to wygląda w rzeczywistości. Za każdym więc razem miej na uwadze, jak czytasz opinie kobiet o zdradach etc. że jest to doskonały barometr ich własnej kondycji moralnej i doświadczeń z facetami. Żadna kobieta, zdrowa na umyśle i ciele, w normalnym związku, nigdy Ci nie usprawiedliwi zdrady bo wie, że to samo może ją spotkać. Kobiety, które zieją nienawiścią do facetów, pogardą to takie damskie Incele (incelice) - zazwyczaj bardzo przechodzone egzemplarze, którym nie wyszło Ja sobie cenię, że Marek zostawił rezerwat - tutaj Panie mogą zrzucić maski "anielic" jakie udają na co dzień Niektórym to może oczy otworzy Ludzie, którzy nie szanują innych ludzi, próbują uskuteczniać teorie tłumaczące kurewstwo (mężczyzn i kobiet - pod tym pojęciem rozumiem zdradzanie partnera/ki albo współudział w tym) to bardzo często jednostki, które same mają olbrzymi deficyt tego, co tak mocno hejtują.
    3 punkty
  28. Mój Kolega też często robi różne głupoty. Gdybym ja to robił, to często bym się tego mocno wstydził. Ale na szczęście to nie ja to robię, tylko Kolega. Więc ja się nie mam czego wstydzić, bo to nie ja. Stąd mój nick.
    3 punkty
  29. Należy zadać pytanie jak wygladają Nasze Panie - często jak tak patrzę to też wolałbym stosunek z kanapą.
    3 punkty
  30. Powiedz to: 1. Jej dzieciom jak rozwali im rodzinę złożoną z matki i ojca 2. Jej mężowi - mógłbyś być na jego miejscu 3. Obu rodzinom, a szczególnie jej matce i Ojcu jak przy rozwodzie dowiedzą się, że wychowali córkę na k.rwę. Gdyby ona była singielką miałbym to w doopie ale odbierania dzieciom Ojca i Matki i rozwalania rodziny nigdy nie poprę.
    3 punkty
  31. W tym wątku wypowiedziały się już 3 kobiety. Jedna tylko (tak rozumiem słowo "żenada") potępiła zdradę męża kobiety, która dla własnej chuci zrobi też kuku swoim dzieciom, nie wspominając o złamaniu danej publicznie przysięgi małżeńskiej. Coraz lepiej. Pamiętajcie dziewczyny, że Was też ktoś może zdradzić i wtedy już tak fajnie nie jest. Ale jak Kali krowę ukraść to ok jak Kalemu to już nie.
    3 punkty
  32. Poczytaj wątki z "Urwała kontakt po pierwszym spotkaniu" w tytule. Po tym właśnie poznają.
    3 punkty
  33. Na wsi bieda to często problem w głowie. Mam takiego znajomka. Rolnik na 15ha, grunty słabe 3 i 4 klasy. Trójka dzieci. Córka wydana, starszy syn nie może znaleźć kobiety, młodszy poszedł na mechanika maszyn rolniczych, potem przerzucił się na samochody i w przysłowiowej stodole ma warsztat. Powolutku się dorabiają, dużo w estetykę obejścia inwestują, docieplenie domu, nowy piec, używany lepszy traktor, podnosnik do warsztatu. Powolutku ale do przodu. Przyjemnie się z nim gada, bo obca mu jest większość problemów dużego miasta.
    3 punkty
  34. Myślę, że nie sądzę ? Posiadanie czy nieposiadanie dzieci, to kwestia tak naprawdę bez żadnego znaczenia w porównaniu do kwestii upływającego czasu i powiększającej się już i tak kolosalnej różnicy wieku pomiędzy tobą, a pannami jakich chcesz. Wbrew temu co tu sobie niektórzy piszą (kto komu zabroni) pula młodych dziewcząt, które chciałyby się związać z gościem o 10-15 lat od nich starszym, to jest promil populacji, a i tak każda z nich szuka najlepszej możliwej opcji i albo odpali cię od razu, albo pobuja ci jaja do czasu spotkania kogoś lepszego, takie jest odwieczne prawo natury. Pula młodych dziewcząt, które chciałyby się związać z gościem o 10-15 lat od nich starszym dla posiadania dzieci, bo własnych jeszcze nie zdążyły urodzić, to jest ułamek promila populacji, a i tak każda z nich szuka... patrz wyżej. Zalety i przewagi wiązania się z rówieśniczkami wydają się oczywiste i nie do przecenienia, one już zwyczajnie nie mają dostępu do tych wszystkich młodszych, więc nie będą szukały, a poza tym zdążyły już się naruchać z przebojowymi młodzieńcami i dobrze wiedzą z czym to się je. Mówiąc krócej - z taką zbliżoną wiekiem będziesz miał przynajmniej o połowę mniej problemów i dwa razy lepsze ruchanie, a że w pakiecie będzie miała dziecko... no i co z tego, że będzie miała? Zrobisz jej kolejne, nie wiem w czym tu wszyscy widzą jakiś problem nie do przejścia. Nie istnieją żadne racjonalne przesłanki potwierdzające choćby w teorii forumowe historyjki o 40 letnich Januszach biorących sobie na żony młode Julki, które na dobrą sprawę przy różnicy wieku 15 lat mogłyby już być ich córkami. W normalnym życiu takie sytuacje normalnym ludziom się nie zdarzają, gdyby ktoś przypadkiem myślał już o tym, żeby tu wkleić listę nazwisk aktorów, polityków, biznesmenów czy sportowców, którym jednak się zdarzyło, a nawet... a nawet jeśli się zdarzyło, to nie trwało to długo, bo ładna pani szybko się zmywała doić kolejnego frajera. Mając na uwadze powyższe oraz kierując się doktryną forum, mówiącą między innymi o tym, że ten cały samorozwój, gromadzenie zasobów i cała reszta farmazońskich bzdetów, ma służyć tylko i wyłącznie mężczyźnie jako jednostce, a nie temu, żeby móc dzięki nim ogarniać lepsze dupy, zwłaszcza dzielić się tymi wszystkimi skarbami z którąś z nich... Bardziej prawdopodobne, że spędzisz resztę życia w smutku kontemplując ból przemijania i umrzesz w samotności, niż spełnisz absurdalne wyobrażenia i abstrakcyjne założenia, o których się naczytałeś od teoretyków gawędziarzy bajdurzących o garncu złota na końcu tęczy i 70 dziewicach czekających na nich po 40-tce, którym jak głosi legenda nic nie będziesz musiał dawać, bo bez trudu znajdziesz taką, która cię pokocha ot tak po prostu za dobre serduszko, urodzi ci ślicznego bobasa (tak, tobie, bo po co by miała komuś innemu np. o połowę od ciebie młodszemu?) będzie ci wierna (po co miałaby cię zdradzać albo szukać kogoś młodszego, no zastanów się, bez sensu, co nie?) a najlepsze w tym wszystkim jest to, że nic nie będzie od ciebie chciała, ani żebyś jej kasę dawał, (no bo po co jej?) ani żebyś coś dla niej robił (weź przestań, tu na forum nikt nie robi, tylko frajerzy, pantofle, kukoldy i ciamajdy robią) tylko będzie radośnie skakała na paluszkach wokół swojego wymarzonego księcia i ochoczo nadstawiała mu dupki klękając do miecza od razu na sam widok jego najwspanialszej mości, no kurwa powiem ci stary... sam bym tak chciał. Ale no niestety, mi nie miał kto powiedzieć, dlatego pierwsze pół dorosłego życia zmarnowałem na bycie mężem, a drugie pół na podrywanie podstarzałych madek z czeredą bachorów i ruchanie wymęczonych życiem szonów, którymi wartościowy mężczyzna gardzi, ba, nawet patykiem nie tknie, tylko splunie i pójdzie dalej niewzruszony, bo on wie... on już wie... że zbliża się czas nagrody, jeszcze kilka lat walenia konia do pornoli i wszystko się zmieni...
    3 punkty
  35. Tak, oczywiście, że jest usprawiedliwiona tak samo kobieta ma prawo zdradzać, porzucić faceta gdy: - ten zachoruje - straci pracę / zbankrutuje - na horyzoncie pojawi się młody Mokebe / Alvaru z "bejbi aj lowju soł mucz" Uważa, że wtedy z automatu kobieta powinna również dostawać alimenty na siebie.
    3 punkty
  36. 1. Niema zapłaty. 2. Ładuje starą rurę. Jeśli chcesz znajdziesz odpowiedź, jeśli nie chcesz znajdziesz tylko wymówki...
    3 punkty
  37. Sam Adept stanowi dość osobliwy przypadek, bo już pal licho jego fizis, ale gość ma głos jakby trzymał jaja w imadle, co tworzy tak karykaturalny obraz całości, że nie mogę do końca rozgryźć,, czy jego przebicie w mediach, to nie przypadkiem traktowanie go jako takiego ,,freaka", na zasadzie ,,chodź Halina, w telewizorze eunuch gada jak dziewczyny wyrywać".
    3 punkty
  38. Jako osoba która zarabia w sieci, na pewno wiem że: 1. Warto spróbować, jak się nie uda to już coś masz - już wiesz gdzie nie szukać sukcesu, albo szukać ale z lepszym przygotowaniem, to cenna wiedza. Po prostu załóż jutro ten blog i niech się dzieje. 2. Krajowy rynek jest bardzo mały, sugerowałbym pisanie w języku niemieckim który chyba znasz, albo najlepiej angielskim. 3. Nie słuchać krytykantów albo słuchać ale nie przejmować się krakaniem, tak naprawdę można robić coś, co nie ma prawa dać pieniędzy i je zarabiać, i na odwrót. Gdyby sukces i pieniądze były matematycznie przewidywalne, nie byłoby tylu problemów z tym tematem. Działać, bez działania nie ma nic!
    3 punkty
  39. @samiecXXX nie do końca, cieszysz sie z tego, że spaliłeś temat. Czyści się konto do zera, w małżeństwie kasa jest wspólna więc popełniłeś błąd zostawiając połowę. Zabrałbyś wszystko = masz środki, ona nie ma między innymi na dobrą obsługę prawną, co oznacza zwiększenie twoich szans. Ostatni raz doradzam, zaprzeczenie ojcostwa bo zachowanie pani wyraźnie wskazuje, że coś jest na rzeczy.
    3 punkty
  40. Moim zdaniem to jest właśnie jedyny słuszny powód do zdrady. Jakby mi żona nie dawała w ogóle to nie miałbym żadnym wyrzutów sumienia i bym zdradzał. Tak samo jakbym panny nie bzykał w ogóle to też bym nie miał do niej żalu, że mnie zdradziła. No tak to jest, jak sie czegoś nie dostaje to się szuka gdzie indziej.
    2 punkty
  41. @Egregor Zeta No weź mnie nie załamuj. Przecie to stary pedzio
    2 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.