Skocz do zawartości

Oglądanie telewizji


deleteduser10

Rekomendowane odpowiedzi

Czy nie uważacie że oglądanie telewizji w długofalowej perspektywie niszczy umysłowość człowieka, jego kreatywność, wyobraźnię, zdolność krytycznego myślenia?

 

A może to kwestia wyboru odpowiedniego kanału, czy to też samej formy jednostronnego przekazu nie zmuszającego odbiorcy do większej refleksji tylko biernego wpatrywania/wsłuchiwania się?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A i owszem.

Kiedyś miałem duże tiwi. W tym dużym tiwi kilkadziesiąt czy więcej kanałów. Z tych kilkudziesieciu czy więcej kanałów dało się oglądać trzy. Kreskówki (głupie), i dwa kanały Discovery.

Z tych dwóch kanałów Discovery dało się oglądać jeden program (leciał na obu). Tak więc reasumując tego oglądania było na 4 godziny (z reklamami) w ciągu tygodnia.

Tenże program obejrzeć mogę na Utubie.

 

Tiwi to strata czasu, forsy na abonament, miejsca na tiwi a poza tym, słuchając i oglądając te bzdury faktycznie można zgłupieć. Pomijam już wpływ na mózg samego wyświetlanego obrazu.

 

W necie mam choć iluzję wyboru (ad. programów informacyjnych), propaganda taka i propaganda siaka. Jak chcę poznać "oficjalną linię partii" wchodzę na jakieś interie (zabawa niezła).

Filmów jest od cholery, można sobie wybrać.

Czy w tiwi wyświetlą mi 4 części "Gatunku" pod rząd (w trzeciej jest najwięcej cycków, liczyłem :P )? Nie wyświetlą. Poza tym są te pieprzone reklamy....

 

Czy dorosły czy dzieciak, zwłaszcza dzieciak głupi się robi jakiś taki. W dodatku łapie się głupie formy językowe.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przez jakiś czas oglądałem dosyć dużo telewizji i muszę niestety (a może stety) przyznać rację, że to pralnia mózgów. Programy są coraz durniejsze, a nawet tam gdzie pozornie powinien pojawić się jakiś zastrzyk wiedzy- pojawia się komercyjne gówno. Choćby się nie wiadomo jak siedziało w tych wszystkich kanałach i miało nawet wszystkie z całego świata, do oglądania dla w miarę ogarniętego człowieka nie ma wiele. Szkoda, bo w zasadzie potencjał ogromny, ale masowo to się wszystko rozpierdala.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wymyśliłem sobie, żeby oglądać anglojęzyczne kanały w celu pomocy przy nauce angielskiego, głównie discovery, national itd, co myślicie o czymś takim?

Trochę się zjebały te programy bo puszczają jakieś gówno o magazynach, aukcjach itd, ale mimo wszystko czasami się trafia na coś ciekawego. Poza tym myślałem jeszcze o bajkach, the simpsons np.

 

W moim pokoju nie ma telewizora od jakiś7 lat i praktycznie w ogóle nie oglądam, śmiesznie jest jak znajomi zaczynają gadać o "ciekawych" reklamach, a ja nie wiem o co biega :D

 

Jak znacie jakieś dobre streamy to prosiłbym o linki w pw, chyba, że można tutaj wrzucać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupilem telewizor rok temu (nigdy nie potrzebowalem, wolalem wsiasc na rower, zlapac aparat i wio w teren, lub zdjac dach z auta i zrobic kilkaset kilometrow w losowym kierunku),

 

TV uzywam jako monitora gdy wpadaja znajomi i chcemy cos obejrzec. A tak to stoi, kurz na nim sie gromadzi.

 

W TV nie ma co ogladac, W UK jeszcze da sie znalezc cos sensownego, bo przynajmniej komikow maja mega (polskie kabarety to slabizna, w porownaniu do tych kolesi) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja oglądam TV przez malutką część czasu, ale co z tego, jak używam komputera i internetu. Spiszę sobie strony na jakie wchodzę i radykalnie zmniejszę częstotliwość ich odwiedzania.

 

Ogólnie mam problemy z koncentracją, jak czytam książkę, albo oglądam film to pamiętam małą część bohaterów, nie pamiętam co czytam, nie wiem co czytam(!). Dlatego zacząłem zapisywać to co czytałem w Wordzie.Też jak rozmawiam z ludźmi, to zapominam jak się nazywają, gdy się przedstawiają jak się nie skupię(znajduję ich po twarzy na FB potem :D), a w ogóle to problem pamiętać treść rozmowy.    Problemy te są zbyt duże, niż powinny i przeczuwam, że są powiązane ze scrollowaniem i surfowaniem. W ogóle surfowanie w internecie to świetne słowo. Masz ocean i nie sięgasz głębi, tylko dotykasz powierzchni. Przemierzasz wiele kilometrów powierzchni informacji(!): kłamstw i prawdy, ale do głębi nie dochodzisz.

 

Coś z internetem musi być nie tak. W ogóle to chciałem przeczytać książkę http://lubimyczytac.pl/ksiazka/159933/plytki-umysl-jak-internet-wplywa-na-nasz-mozg , ale nie chcę tracić pieniędzy, jeśli nie ma tam konkretnych rozwiązań problemów. Pewnie mam ograniczyć internet i zacząć czytać książki, i ćwiczyć pamięć, o i myśleć!

 

Ostatnio jechałem 7h pociągiem i pomyślałem, że się podetnę od cywilizacji w pewien sposób, i usunąłem wszystkie utwory muzyczne z komórki, pociąg bez wi-fi. I przeczytałem jedną książkę o której poniżej i napisałem 3 wiersze po 25 wersów(jedenastozgłoskowiec).

 

Też jest inna sprawa z tą elektroniką - przez nią możemy zbyt małą ilość czasu być sami. Dobrze jest to opisane w książce http://lubimyczytac.pl/ksiazka/100441/44-listy-ze-swiata-plynnej-nowoczesnosci  za dużo Wam o niej nie napiszę, bo dużo z niej nie pamiętam... mogę dać jakiś mocny cytat, w sumie to mnie zasmucił:

 

Bo jeśli jesteśmy "zawsze w kontakcie", nigdy nie możemy być w pełni i do końca sami. A jeśli nigdy nie jesteśmy sami, wówczas(by zacytować raz jeszcze profesora Zimmermana): "maleje prawdopodobieństwo, że przeczytamy jakąś książkę dla przyjemności, że coś narysujemy, że popatrzymy przez dłuższą chwilę za okno, aby wyobrazić sobie światy odmienne od naszego(!)"

 

 

W ogóle to jest dużo więcej problemów z tym światem technologii :D.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czy nie uważacie że oglądanie telewizji w długofalowej perspektywie niszczy umysłowość człowieka, jego kreatywność, wyobraźnię, zdolność krytycznego myślenia?

 

Co do tego że ogólnie jest szkodliwa to jestem przekonany. Tylko nie wiem czy szkodzi akurat na to, co wymieniłeś. Za najbardziej szkodliwe uważam wszelkie reportaże o tragedii ludzi dotkniętych kalectwem, reportaże o wojnach itp.

 

Druga kwestia, to szkodliwość wszelkich, praktycznie nieskończonych źródeł bodźców dla mózgu: telewizji, radia, internetu, także książek! Za mało czasu spędzamy w stanie, gdy wokół nas nic się nie dzieje, gdy nie analizujemy opinii innych ludzi i do głowy mogą przychodzić różne własne przemyślenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 miesięcy temu...
  • 3 tygodnie później...

W tej chwili oglądam praktycznie tylko kanały z których można się coś dowiedzieć: Nat Geo Channel, Discovery Science i programy typu Pułapki umysłu, Władcy umysłów, Oszukać system itp. Czasem lubię pooglądać też Nat Geo Wild, zwłaszcza jak jest coś o dzikich kotach, taki mój sentyment  :D . Filmy i seriale praktycznie biorę tylko z netu, czasem coś wyhaczę na Stopklatce czy Polsacie Film. Na zwykłe stacje pod względem filmów już liczyć nie można, bez jaj ale na takim TVN-ie praktycznie puszczają tylko Harrego Pottera lub Shreka  :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Włączam przed snem i ustawiam, żeby się wyłączył za jakiś czas, bo nie umiem zasnąć jak jest grobowa cisza w pokoju. Radio też nie za bardzo, musi mi coś ,,migać''.

Czasem obejrzę jakiś film typu Chłopaki nie płaczą albo Bad Boys, czasem jak włączę przed snem i leci jakiś fajny film, to mi się spać odechciewa i oglądam.

 

A tak poza tym to telewizja może dla mnie nie istnieć.

 

 

A i Kiepskich oglądam, ale starsze odcinki, bo te nowe (od drugiego reżysera i z waldkową żoną) to porażka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.