Skocz do zawartości

Nakrywasz żonę lub męża na ewidentnej zdradzie, jaka reakcja?


Rekomendowane odpowiedzi

Robię herbatę, czekam aż skończą. 

Pytam jej się dlaczego. Co ją skłoniło. W zależności od odpowiedzi decyzją będzie albo wyproszenie jej z domu. Albo pójście na terapie. 

Bez dram, bez prężenia muskuł. 

 

2 minuty temu, Mroczek napisał:

Z tego co czytałem jesteś młodą dziewczyną - nie masz dzieci i wspólnych zobowiązań z partnerem. Więc, czym Ty byś się przejęła?

 

Życie się może zawalić komuś komu umrze dziecko albo przedsiębiorcy, który bankrutuje przez pandemię a nie młodej dziewczynie bo jej facet posuwa inną. Jak będziesz taka wrażliwa to jeszcze wiele razy będziesz płakać w życiu.

Z czasem się człowiek uodparnia na działanie hormonów. Ona jest młoda, podatna na ten cały koktajl hormonalny, jej serce realnie jeszcze może być zmiażdżone. Zamiast patrzeć na nią ze swojej pozycji. Spójrz oczami 19 latka. Co zawaliłoby Ci świat i życie. 

Twoje podejście jest częstym problemem rodziców trywializujących wewnętrzne piekło własnej latorośli. 

  • Like 2
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Libertyn napisał:

Twoje podejście jest częstym problemem rodziców trywializujących wewnętrzne piekło własnej latorośli. 

Coś w tym jest.

 

Mimo wszystko ja bym chciał, żeby moje dziecko było odporne w tym wieku na takie rzeczy. Przecież to nie jest koniec świata, dzieci w afryce nie mają co jeść, ludzie w Polsce bankrutują ( o ile w ogóle mogą zbankrutować, bo często nie mogą nawet upadłości ogłosić), inni chorują na nowotwory a młody zdrowy chłop i młoda zdrowa baba płaczą bo im się partner/ka puścił/a.

 

To nie tylko osoby w wieku @Hatmehit mają ten problem, ale również stare dorosłe konie takie wrażliwe są.

 

Zrozumiem faceta, któremu się żona puściła i teraz jest w trakcie rozwodu, musi płacić alimenty i ma ograniczone kontakty z dzieckiem - to zrozumiem, ale w pozostałych przypadkach szczególnie jak nie ma potomstwa to uważam to za akt nadwrażliwości.

Edytowane przez Mroczek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Hatmehit napisał:

No mój jak pójdzie do dużo młodszej, to będzie miał trochę problem natury prawnej XD I to nie z mojej strony. 

Ta ale ja mówię raczej o czymś typu wymienić 25 na 18 czy 30 na 20.

 

7 minut temu, SzatanKrieger napisał:

Zarazków i bakterii się boi a beńka sąsiada w pochwie żony nie? Jak TY to robisz @Analconda :D 

Przecież od razu po kimś bym nie włożył. Trzeba odczekać trochę.

Od razu po kimś XD obrzydliwe... chociaż lubię gangbangi oglądać.

 

Ogólnie pytanie do zazdrośników mam:

Co za problem (kompleksy?) macie, że żona da się zerżnąć komu innemu? Strach przed tym, że pójdzie do lepszego faceta?

Przecież to samo wy możecie bolcować inne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Analconda napisał:

Ta ale ja mówię raczej o czymś typu wymienić 25 na 18 czy 30 na 20

Oj to był żarcik, wiemo co Ci chodziło Analuś. Choć i tak będę tą 20 latką dla 30 latka, 30 latką dla 40 latka. To całkiem fajne.

 

Ale to nie tyle kwestia strachu czy kompleksów, ale umowy. A umowy z osobą podobno 'kochaną' się nie łamie, proste.

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Mroczek napisał:

Coś w tym jest.

 

Mimo wszystko ja bym chciał, żeby moje dziecko było odporne w tym wieku na takie rzeczy.

To że byś chciał nie ma znaczenia. Najwyżej skutkiem będzie utrata kontaktu, bo syn/córka zwyczajnie uzna za bezcelowe informowanie o swoich problemach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak to co? Prawy, lewy i po gnoju

Pół tony gipsu zużył podczas ferii szpital w Zakopanem

 

A tak na serio to w takich momentach totalnie nie wiem jak się czuć i zareagować. Pewnie bym podeszła i powiedziała "jak skończysz zabawę to wypie*dalaj" i do babki "ty też".

W naturze nie mam robienia jakiś scen i akcji. Zdrada = koniec związku i tyle w temacie.

  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Analconda napisał:

Przecież to samo wy możecie bolcować inne.

Nie :) Tak długo jak świadomie nie ustalą z partnerką otwartego związku, to nie mogą. Ani on ani ona. Jest coś takiego jak umowa, godność, szacunek oraz  indywidualna moralność. Racjonalizacja zdrady jest obrzydliwa, gorsza niż Twój wymarzony seks analny.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Mroczek napisał:

Musicie zrobić niektórzy to co ja, czyli stworzyć sobie swojego wewnętrznego skurwysyna.

A co z nami kobietami? Też mamy sobie tworzyć wewnętrznego skurwysyna i zatracać zaufanie, nadzieję? Kurcze, nie umiałabym. Choć dla mężczyzn to pewnie zdrowe w 2020. 

  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, melody napisał:

Zdrada = koniec związku i tyle w temacie.

Co za kompleksy... serio - bo włoży w innego piroga? To tylko stosunek. Co innego gdyby ją sponsorował lub coś do niej czuł ale tak o ruchanie by mieć więcej na koncie?

Jeśli obie strony wprost i dosłownie sobie powiedziały, że nie będą zdradzać to masz racje ale większość tak nie mówi - chyba, że podczas ślubu. Ale tak o?

 

1 minutę temu, Hatmehit napisał:
13 minut temu, Analconda napisał:

Przecież to samo wy możecie bolcować inne.

Nie :) Tak długo jak świadomie nie ustalą z partnerką otwartego związku, to nie mogą

Właśnie mogą - co nie jest zabronione jest dozwolone. To nie małżeństwo. W zwykłym związku się tego nie mówi więc nie trzeba tego przestrzegać.

Jakie to trzeba mieć kompleksy lub/i być zazdrosnym, że ktoś pieprzy czyjaś żonę / rżnie się z czyimś facetem.

 

10 minut temu, Jan III Wspaniały napisał:

Nie wątpię. I nawet domyślam się na co tam największą uwagę zwracasz ?.

Weź gościu nie rób scen w tematach...

 

10 minut temu, Hatmehit napisał:

do multikonciarza i Analcondy mam pewną słabość. 

X-D

 

Teraz, DOHC napisał:

W emocjach pewnie bomba w pysk, a kobietę za włosy i wywlec z domu. 

A jeśli bym zareagował wcześniej, zobaczył w domu że coś nie tak to najlepiej nagrać i cyk na media społecznościowe.

Przez pierwsze zdanie mocno przebijają się kompleksy.

Druga część... nie głupie - ale tylko po ślubie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Hatmehit napisał:

A co z nami kobietami? Też mamy sobie tworzyć wewnętrznego skurwysyna i zatracać zaufanie, nadzieję?

Tak. Będziesz w życiu płacić rachunki, zus i ratę kredytu w tej samej wysokości co mężczyźni więc zaufanie do innych ludzi Ci się nie przyda.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Pankoneser napisał:

Wy nie musicie nic tworzyc, Wy juz to macie wbudowane. ? 

No tak, żem nie pomyślał! Oj głupia Hatmehit, głupiutka.

9 minut temu, Analconda napisał:

Jeśli obie strony wprost i dosłownie sobie powiedziały, że nie będą zdradzać

Uf, dobrze, że to powiedziałam partnerowi, to teraz wie.  Przecież by sam nie pojął zasad panujących w relacji jawnie monogamicznej?

6 minut temu, Mroczek napisał:

Będziesz w życiu płacić rachunki, zus i ratę kredytu w tej samej wysokości co mężczyźni

To dość oczywiste. Lecz nie chcę wyrabiać sobie skurwysyna w stosunku do ludzi, a tym bardziej nie do swojego partnera. Nie taka moja natura i wola, gorycz i pesymizm są mi niepotrzebne.

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nikogo bym nie bił, nawet bym nic nie powiedział.

 

Natychmiast zerwałbym wszelki  kontakt  i poszedł do innej.

 

Kobieta jest do zastąpienia.

 

Zresztą ja sam lubię zdradzać.

 

Monogamia bierze się z niskiego poczucia własnej wartości i wewnętrznego strachu.

 

Ludzie to istoty poligamiczne.

 

Zdrada dla człowieka jest absolutnie naturalna, należy mieć się na baczności ;) 

Edytowane przez RENGERS
  • Like 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.