Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. 

Jak radzicie sobie z zazdrością w związku? 

Analizując moje poprzednie związki i aktualny, stwierdzam, że mam z tym straszny problem. 

Ciągłe inwigilacje, w postaci sprawdzania telefonu , notorycznego czytania wiadomości prywatnych i czepiania się o drobnostki. 

Sytuacja z wczoraj. 

Byliśmy na grillu u moich rodziców, ze znajomymi. 

Patrzymy na gwiazdy. I moja przyjaciółka mówi coś o tym,że aktualnie waży 80 kg. 

A mój partner ją podniósł, i stwierdził,że na pewno tyle nie waży. 

Strasznie mnie to zdenerwowało. 

Nic nie mówiłam. Tylko potem w nocy, kiedy już mieliśmy iść spać, zapytał, czy jestem na coś zła. I powiedziałam mu o tym incydencie, że mógł ją od razu na rękach do domu zanieść. Na początku nie wiedział o co chodzi. Tak jakby nic się nie wydarzyło. 

Druga sprawa, jego była ciągle do niego pisze. Co słychać, itp. On jej nie odpisuje. Ale zaczyna mnie to już powoli irytować. Wysyła mu też swoje zdjęcia... 

Trzecia sprawa, ciągle komentuje z kolegami jakie to niektóre dziewczyny są ładne. 

Praktycznie ciągle jest to powodem naszych kłótni.

 

Jak sobie z tym radzić. Wydaje mi się, że moje zachowania nie są normalne. 

 

Trochę obsesyjne. 

 

  • Like 2
  • Haha 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, JudgeMe napisał:

komentuje z kolegami jakie to niektóre dziewczyny są ładne. 

Praktycznie ciągle jest to powodem naszych kłótni.

Komentujcie wspólnieB)

 

W zasadzie nie wiem co Ci poradzić, to raczej kwestia charakteru. Ufasz mu, że Cię nie zdradzi? Jeśli tak, plus nie masz żadnych realnych sygnałów zainteresowania innymi kobietami, to odpuść. Trywialne, ale po prostu się tym nie przejmuj, niewarte nerwów i pogarszania komunikacji w związku. Najgorsze co można w takiej sytuacji robić, to dla przekory samodzielnie wywoływać zazdrość. Co do byłej dziewczyny- może spytaj czy nie byłoby mu wygodniej zablokować numer i się odciąć? To może trochę infantylne, ale to najlepszy sposób na natrętów. 

17 minut temu, JudgeMe napisał:

A mój partner ją podniósł

To akurat rzeczywiście trochę dziwne i sama nie byłabym jakoś super zadowolona, ale jak coś w ten deseń nie pasuje, to chyba powinno się mówić w miarę od razu (oczywiście na osobności), a nie dopiero odburknąć jak facet sam się zaniepokoi. Aczkolwiek co kto lubi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Hatmehit napisał:

Ufasz mu, że Cię nie zdradzi?

Tak. To niemożliwe. 

Właściwie nie wiem skąd się to bierze. 

 

Nie może póki co zablokować numeru, bo ma z nią jedną niezałatwioną jeszcze sprawę. Niestety. 

Ale laska jest strasznie namolna ,jakby chciała wrócić.

5 minut temu, Hatmehit napisał:

realnych sygnałów zainteresowania innymi kobietami, to odpuść.

Nie wiem na ile jest to zdrowe zainteresowanie innymi kobietami. 

 

5 minut temu, Hatmehit napisał:

Najgorsze co można w takiej sytuacji robić, to dla przekory samodzielnie wywoływać zazdrość.

Nawet nie przyszło mi to do głowy, żeby świadomie to robić. 

Edytowane przez JudgeMe
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z Tobą jest wszystko ok. 

 

Ex. powinna być zablokowana już dawno. 

 

Komentowanie/ocenianie innych przy Tobie jest płytkie i świadczy źle o nim. 

 

Płytki koleś nie myślący o Tobie i o tym co czujesz. 

@JudgeMe

 

Błagam, racjonalizujesz sobie jego chore akcje. 

 

Zdrada niemożliwa? 

Dorośnij, przestań wierzyć w aniołki i dobre wróżki. 

  • Like 3
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, JudgeMe napisał:

Właściwie nie wiem skąd się to bierze. 

Miałaś kiedyś sytuację, że któryś poprzedni partner Cię zdradził, nadużył zaufania? To czasem potrafi wywoływać jakiś lęk nawet w pewnej i zdrowej relacji. 

 

@PyrMen ma rację, że świadome komentowanie innych lasek w Twojej obecności jest słabe. Jednak też trochę zależy jak to robi, liczą się intencje- czy realnie okazuje zainteresowanie z nutką erotyzmu czy zwyczajnie komentuje ludzi na ulicy, w tym kobiety, niektórzy to lubią z jakichś dziwnych powodów.
 

Tego, że zdarza mu się myśleć o innych kobietach nie powstrzymasz i chyba nie warto robić z tego dramy. Jednak kiedy przekracza Twoje granice czynów, to warto przegadać. Takie małe wydarzenia, które przy dobrym dogadaniu da się łatwo zniwelować, potrafią całkiem rozwalić zaufanie i szczerość.

 

Edytowane przez Hatmehit
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moim skromnym zdanie problem jest w Tobie, co tez słusznie diagnozujesz. Zdrada jak wiadomo zawsze jest możliwa, jednak nie ma co nad tym rozmyślać, jak nad wszystkim na co nie mamy wpływu. Ciągłe kontrolowanie drugiej osoby niszczy nie tylko związek ale przede wszystkim źle wpływa na Ciebie, Twoje samopoczucie i samoocenę. Pomyśl tak, nawet jakbyście mieli się rozstać to przecież to będzie tylko i wyłącznie jego strata i tyle. Oczywiście pewna doza zazdrości jest zdrowa a nawet pożądana ale jak z wszystkim trzeba zachować umiar. Czego serdecznie życzę, powodzenia. 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze, to nie widzę niczego zdrożnego w zachowaniach Twojego faceta tu opisanych.

Byłej nie odpisuje, podniesienie na ręce koleżanki, jeśli nic między nimi poza tym nie ma, może być czysto koleżeńskie.

Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to do komentowania urody innych dziewczyn. Możesz z nim pogadać szczerze, ale spokojnie, że jest Ci wtedy przykro.

Tak samo jak o zazdrości, z którą nie możesz sobie poradzić. To, że masz z nia problem, to jedno, ale nie znaczy, to że on powinien za to obrywać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, JudgeMe napisał:

Jak sobie z tym radzić. Wydaje mi się, że moje zachowania nie są normalne. 

Ty generalnie posiadasz bardzo duże ego, chyba największe ze wszystkich rezerwatek, masz olbrzymie ciągotki do gwiazdorzenia i to jest jedna z przyczyn.

 

Bo widzisz, zachowania, które przytoczyłaś sprawiają, że nie czujesz się już wyjątkowa, one wprost uderzają w Twoją nadmiernie wysoką samoocenę, w ten kompleks wyższości, o którym pisał Alfred Adler.

 

Kolejna przyczyna jest przywarą większości polskich kobiet - jesteście cholernie dominujące, władcze i roszczeniowe, dlatego pozwalacie sobie na ciągłe fochy, na tresowanie faceta pod siebie, żeby spełniał każde Wasze widzimisię.

 

To nie jest rola kobiety, rolą kobiety jest dawać mężczyźnie wsparcie i ulegać, a nie wychowywać go, jak małe dziecko.

  • Like 9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

37 minut temu, JudgeMe napisał:

A mój partner ją podniósł, i stwierdził,że na pewno tyle nie waży. 

Strasznie mnie to zdenerwowało. 

 

Sam bym sie wkurwił. Co to za kontakty fizyczne z obozem wroga tzn. płcią przeciwną.

 

37 minut temu, JudgeMe napisał:

Trzecia sprawa, ciągle komentuje z kolegami jakie to niektóre dziewczyny są ładne. 

Praktycznie ciągle jest to powodem naszych kłótni.

 

Jak ja "lubię" takich, którzy musza na ulicy skomentować wiele kobiet i przechwalać sie w gronie kumpli co by z nią nie zrobili (tu już bez aluzji do twojego chłopaka). Zabierasz prostaka do burdelu i na widok skąpo ubranej fajnej dupy jest przerażony jak prawiczek i boi się podejść mimo że kwadrans temu miał zapędy do kopulacji z dziesiątakim kobiet. Przerobiłem już kilku takich,  śnieżno białe bikini na sztucznych cyckach odbijające różowy neon krótko definiuje ich przechwałki :D

 

Co do tych komentarzy to jeśli są w twojej obecności to jest po prostu zwykłe frajerstwo z jego strony.

 

37 minut temu, JudgeMe napisał:

 

Jak sobie z tym radzić. Wydaje mi się, że moje zachowania nie są normalne. 

 

Trochę obsesyjne. 

 

 

Nie są, sam bym się wkurwił o większość rzeczy, które opisujesz

 

39 minut temu, JudgeMe napisał:

 

Druga sprawa, jego była ciągle do niego pisze. Co słychać, itp. On jej nie odpisuje. Ale zaczyna mnie to już powoli irytować. Wysyła mu też swoje zdjęcia... 

 

Kochana biologia. Póki inne go pożądają to ja też chcę choćby mnie wkurwiał.

 

Ja ci tylko doradzę, żebyś raczej nie odpłacała w ten sam sposób, bo komentując innych typów albo kontaktując fizycznie np. podnosząc sie nimi siedząc na rękach wyjdziesz tylko wiesz na co.

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tego nie lubię. Poprosiłam męża, że jak przychodzimy na imprezę to ja wychodzę do toalety to ma czas poobcinać sobie wszystkie dziewczyny na sali. Potem mowi, sprawdziłem ,,jesteś najpiekniejsza". Ja tak komuś nie robię. Jak mi mąż powiedzial, że nie lubi rodzynek - nigdy nie upiekłam nic z rodzynkami. Ja powiedzialam ,,nie lubię komentowania innych kobiet i jakiegoś ostentacyjnego obcinania ich przy mnie" i powinien tego nie robić. Jak jest z kumplami niech sobie robi, co chce. Mnie takie zachowanie zwyczajnie upokarza. Może jestem przewrażliwiona, ale tak już mam. 

A smsy od byłych partnerów, to już jakiś kosmos dla mnie. Jakby do mnie jakiś koleś klepał esy to bym mu napisała
"słuchaj, chcę być w porządku wobec mojego chłopaka/męża. Jak masz jakąś sprawę, to chętnie pomogę, ale nie pisz do mnie towarzysko - nie chcę żadnych komplikacji. Pozdrawiam." Po takim czymś myślę, że bym nie dostawała żadnych fotek.

 

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak dla mnie @JudgeMe masz niska samoocenę.

Być może to nie jest gość dla Ciebie. 

Chorobliwa zazdrość zawsze wynika z niskiej samooceny. Boisz się ze nie jesteś dość dobra. Podświadomie liczysz ze jak będziesz pilnować to UPILNUJESZ. xD

Nie nienupilnujesz ani nie zmienisz człowieka. 

Doradzam pracę nad sobą a jeśli partner Cie nie szanuje to bądź mężczyzna i kopnij go w dupe. Kobiety tego nie potrafią a powinny. Godzą się na jakąś chujnie a później zatruwają życie facetowi w ramach zemsty za swoją bierność. Te wszystkie foszki, dasy, manipulacje to właśnie brak silnego poczucia własnej wartości i lek przed samotnością. Samotność jest lepsza niż chujowy zwiazek i rozwód. 

 

W sumie to zachowania tego gościa są poniżające dla Ciebie. 

Testuje twoje granice i ma Cie gdzieś. Prawdopodobne rozgląda się za lepsza. 

To przykre ale bardzo prawdopodobne. 

 

 

Edytowane przez Gixer
  • Like 2
  • Zdziwiony 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Jak sobie z tym radzić. Wydaje mi się, że moje zachowania nie są normalne. 

Jesteś już duża i nic się nie stanie jak on sobie pójdzie z inną.

Ten strach najczęściej ma korzenie gdzie indziej a dzisiejsze sytuacje to tylko projekcja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Jak radzicie sobie z zazdrością w związku? 

 

W okresach mojego białorycerstwa bywałem zazdrosny. Ale wynikało to z przerośniętego ego oraz niskiej samooceny.

 

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Analizując moje poprzednie związki i aktualny, stwierdzam, że mam z tym straszny problem. 

Ciągłe inwigilacje, w postaci sprawdzania telefonu , notorycznego czytania wiadomości prywatnych i czepiania się o drobnostki. 

Sytuacja z wczoraj. 

 

Takie sytuacje nie powinny mieć w ogóle miejsca w zdrowej relacji. Gdyby Twój partner był inteligentny i znał się trochę na narzędziach budowania relacji, zrobiłby tak, że chodziłabyś po ścianach i jeszcze go przepraszała za to, że sprawdzałaś jego telefon i jak śmiałaś go podejrzewać. Prywatność jest pewną granicą, której nie wolno przekraczać. Każdy jest wolnym człowiekiem. Moja partnerka powiedziała "Daj telefon do sprawdzenia, albo wypierdalaj z mojego domu". Cóż - wypierdoliłem z jej domu. Możesz przeczytać o tym, w jednym z tematów, który założyłem na forum. 

 

Godzinę temu, JudgeMe napisał:

Nic nie mówiłam. Tylko potem w nocy, kiedy już mieliśmy iść spać, zapytał, czy jestem na coś zła. I powiedziałam mu o tym incydencie, że mógł ją od razu na rękach do domu zanieść. Na początku nie wiedział o co chodzi. Tak jakby nic się nie wydarzyło. 

 

Dla niego nic się nie wydarzyło. Jeżeli Ci takie coś nie leży, mówisz o tym od razu. Nie zwlekasz. Zamiast mówić mu o tym, mogłabyś powiedzieć coś w stylu "Ciekawe czy ze mną pójdzie Ci tak prosto...", jakby się pomylił to mogłabyś powiedzieć "Amator" a jakby zgadł, mógłby dostać nagrodę. ;).

 

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Druga sprawa, jego była ciągle do niego pisze. Co słychać, itp. On jej nie odpisuje. Ale zaczyna mnie to już powoli irytować. Wysyła mu też swoje zdjęcia... 

 

Była powinna być zablokowana albo wyjaśniona. W tej sytuacji mogłabyś zrobić coś co w slangu nazywa się "igła", lub "pika". Jest to narzędzie do ekologicznego "wywalczania" pozycji w polu. Pika nigdy nie może być wymuszeniem tj "Musisz zrobić to i to". Bo do wymuszacza czuje się niechęć, a po czasie pogardę. Wymuszeniem możemy zyskać w krótkiej perspektywie, ale przegrywamy w długiej. "Igła" pozwala na zysk w dłuższej perspektywie tj. zawsze jesteśmy na wygranej pozycji - albo zyskujemy czas (bo osoba nieodpowiednia znika z naszego pola) albo zyskujemy pozycję w polu. 

 

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Trzecia sprawa, ciągle komentuje z kolegami jakie to niektóre dziewczyny są ładne. 

 

Czy robi to przy Tobie? Jak dla mnie to słabe zachowanie. Jestem absolutnie pewny, że na komentowaniu się kończy. Gdyby miało dojść do czegoś, to łamałby się mu głos i słowa by z siebie nie potrafił wydusić. Dobrym zachowaniem w tej sytuacji byłoby skupienie się na sobie oraz swoich zasobach. Poświęcenie czasu sobie, oraz zadbanie o siebie. Mogłabyś na przykład ubrać się ładnie i w obecności innych mężczyzn zapytać swojego partnera na ucho: "Jak myślisz, czy podobałabym się temu facetowi?". On zacząłby myśleć coś w stylu "WTF?". Kiedy by myślał, twoja figura w jego polu psychicznym by rosła. Jeżeli ubranie się "wyzywająco" nie jest Twoim typowym strojem, i takie pytania nie są typowymi jakie zadajesz to doszłoby do "zerwania schematu". Po takim czymś, jestem przekonany, że przestałby komentować przy Tobie inne kobiety, a jego focus skupiłby się na Tobie. ;) 

 

1 godzinę temu, JudgeMe napisał:

Jak sobie z tym radzić. Wydaje mi się, że moje zachowania nie są normalne. 

 

Trochę obsesyjne. 

 

Radzić sobie w takich sytuacjach można poprzez budowanie swoich zasobów oraz swojej samooceny. Szacunek do siebie samego jest czymś najważniejszym i nieocenionym. Szanuj swój czas, nerwy, oraz granice. Naruszać granic innych ludzi (tj. prywatności) również nie należy. Budując konsekwentnie i długo swoje zasoby, tj. pracę, fizyczność, przyjaźń, zdrowie itp. to przestaniesz bać się zdrady czy porzucenia bo doskonale będziesz sobie zdawała sprawę, z tego że jesteś wartościową osobą, i bez trudu znajdziesz innego towarzysza życia. 

 

Wspaniałości Ci życzę, na nadchodzący dzień.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JudgeMe napisał:

Wydaje mi się, że moje zachowania nie są normalne. 

 

Trochę obsesyjne. 

Nie no w sumie codziennie czy co drugi dzień słyszę moich sąsiadów jak odpalają odkurzacz o 3:15 i przecierają kurze, to wcale nie jest ani trochę obsesyjne (słynna obsesja JudgeMe :P )

Ja poszedłem dalej bo mnie zainspirowałaś i trzepię dywan i napierdalam w te kurze no i sobie odnotowuję, kto był silniejszy ja czy kurz. Czasem jednak nie daję rady wstać tak wcześnie i odhaczam, że dywan z kurzem był silniejszy.

2 godziny temu, JudgeMe napisał:

Analizując moje poprzednie związki i aktualny, stwierdzam, że mam z tym straszny problem. 

 

Nadal uważasz, że jesteś idealna? 😜 

 

 

Edytowane przez SzatanKrieger
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem dziewczyne która się podobnie zachowywała i mega słabe to było więc Ci współczuje. Zaznaczam, że nie mam niskiej samooceny, po prostu osoba która się tak zachowuje nie ma w ogole wyczucia.

Większość ludzi ma nas gdzieś to chociażby chciałoby sie być tym najważniejszym dla swojego partnera. Ja tak przynajmniej zawsze traktuje dziewczyny. A jak pójdzie do innego to przynajmniej będę miał z tyłu głowy, że byłem fair I się starałem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JudgeMe napisał:
2 godziny temu, Hatmehit napisał:

Ufasz mu, że Cię nie zdradzi?

Tak. To niemożliwe.

A co będzie jak koleżanka powie, że schudła i teraz waży 60kg. A twój partner znowu weźmie ją na ręce, żeby to sprawdzić i wtedy rzeczywiście zaniesie ją do łóżka?

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, JudgeMe napisał:

Cześć. 

Jak radzicie sobie z zazdrością w związku? 

Analizując moje poprzednie związki i aktualny, stwierdzam, że mam z tym straszny problem. 

Ciągłe inwigilacje, w postaci sprawdzania telefonu , notorycznego czytania wiadomości prywatnych i czepiania się o drobnostki. 

Sytuacja z wczoraj. 

Byliśmy na grillu u moich rodziców, ze znajomymi. 

Patrzymy na gwiazdy. I moja przyjaciółka mówi coś o tym,że aktualnie waży 80 kg. 

A mój partner ją podniósł, i stwierdził,że na pewno tyle nie waży. 

Strasznie mnie to zdenerwowało. 

Nic nie mówiłam. Tylko potem w nocy, kiedy już mieliśmy iść spać, zapytał, czy jestem na coś zła. I powiedziałam mu o tym incydencie, że mógł ją od razu na rękach do domu zanieść. Na początku nie wiedział o co chodzi. Tak jakby nic się nie wydarzyło. 

Druga sprawa, jego była ciągle do niego pisze. Co słychać, itp. On jej nie odpisuje. Ale zaczyna mnie to już powoli irytować. Wysyła mu też swoje zdjęcia... 

Trzecia sprawa, ciągle komentuje z kolegami jakie to niektóre dziewczyny są ładne. 

Praktycznie ciągle jest to powodem naszych kłótni.

 

Jak sobie z tym radzić. Wydaje mi się, że moje zachowania nie są normalne. 

 

Trochę obsesyjne. 

 

Jeżeli Twój partner jest atrakcyjny, ma kobiety wokół siebie i do tego jest jeszcze młody - to jest możliwość, że sobie "spróbuje".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 hours ago, JudgeMe said:

Trzecia sprawa, ciągle komentuje z kolegami jakie to niektóre dziewczyny są ładne. 

 

Nie jest zakochany albo mu minęło. Inna opcja, że nie podziwia ciebie. 

Przy zakochaniu kiedy facet nie widzi świata poza tobą to na takie komentarze nie ma miejsca. Sam to przerabiałem na własnej skórze, widzę u znajomych. 

Facet nie rokuje na LTR, chyba że lubisz czuć się jak gorsza. 

 

Jest to toksyczne zachowanie z jego strony. Możesz mu odgryźć się gdy będzie przechodził wysoki mężczyzna i coś wspomnieć np. tak: 

"Ale wysoki, pewnie ma dużego penisa, hmm", albo wspomnieć, że fajnych ma tych kolegów a ty kiedyś to nawet o trójkącie myślałaś 2M+K. 

Ale to niepoważne zachowanie i tez może przynieść skutek odwrotny bo tylko pogłębia toksyczność. 

 

Dlatego należy jasno postawić warunki w czasie rozmowy - nie robić babskich humorów na zasadzie a może się domyśli, tylko jasny, słowny przekaz w punktach. 

1. Nie życzę sobie abyś komentował w mojej obecności inne kobiety. 

2. Nie chcę abyś dotykał inne kobiety. 

3. Wymagam od ciebie pewnej kultury zachowania się. 

 

Słuszność jest po twojej stronie - brat samiec ci mówi.

Oczywiście otrzymasz w odpowiedzi standardową wymówkę o zbytniej zazdrości i że on nic nie robi złego. 

 

Twardo stawiaj swoje warunki i ich egzekwuj. Co to za przyjemność być w związku, w którym nie czujesz się komfortowo. Zwłaszcza póki jesteś młoda i masz duże pole do manewru. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Upolowałaś niezłe ciacho. Boisz się, że go stracisz. Inne laski się koło niego kręcą, a on sam komentuje wygląd innych tym samym się za nimi oglądając. Nie jesteś dla niego pępkiem świata. Gość ma inne opcje, widzi świat nie tylko poprzez Twój pryzmat. Dzięki temu cały czas możesz gonić króliczka, a nie jak w przypadku większości związków gdzie facet się zapuszcza i świata poza swoją myszką nie widzi. Wtedy to wszystko już takie nudne i przewidywalne, a tu masz emocje. Brawo on😆

 

PS: ja na jego miejscu zmieniłbym hasła wszelakie, żebyś nie mogła go tak bardzo inwigilować (bo fakt, to jest mega chore), wtedy dostaniesz już takiej wścieklizny, że ten związek wejdzie na nowe emocjonalne dla Ciebie wyżyny i zamiast gonić króliczka, będziesz wręcz za nim zapierdalać.  

Edytowane przez Krugerrand
  • Like 10
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to zawsze idę w drugą stronę.

Dzwonię i mówię:

- Ty, słuchaj, ale jakaś dziwna akcja się dzieje u nas w mieście.

- No co się dzieje?

- Miasto kompletnie opustoszało, oprócz jakichś kobitek nikogo nie ma na ulicach,

- No co Ty gadasz, dzisiaj jechałem i normalnie były tłumy

- Aaaaaa... to już wiem, to pewnie dlatego, że ja poza Tobą to żadnych mężczyzn nie widzę...

;)

Oczywiście potem słyszę, że to jest na maxa słabe i zaraz mu się śniadanie cofnie, ale o ile inne to jest uczucie od siedzenia na grillu i patrzenia na swoją kobietę jak łapie za bicka kumpla i mówi "ej, gladiatorze, chyba ćwiczyłeś".

A potem spogląda na Ciebie i mówi "ej, ale dystans, dystans"... no nie lubię takich akcji po prostu. Zawsze współczuję dziewczynom, które przychodzą z takimi szoko-loko i muszą patrzeć na ten cały cyrk. I w drugą stronę też - rzecz jasna.

 

 

 

Edytowane przez Amperka
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Krugerrand napisał:

Brawo on

Robi dokładnie to co promujemy na forum. Czyli dba o siebie i nie stawia autorki posta na piedestale. Przyznawać się który to😂.

Autorko, jedyne co w obecnej sytuacji możesz zrobić to uznać swoje spier*olenie i spróbować się ogarnąć. Prześledźmy o co masz do niego pretensje:

1.

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

A mój partner ją podniósł, i stwierdził,że na pewno tyle nie waży

Obmacywał ją jakoś? Próbował flirtować? Dawał jej sygnały, że jest zainteresowany? 

Wątpię bo:

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

Na początku nie wiedział o co chodzi.

2.

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

była ciągle do niego pisze. Co słychać, itp. On jej nie odpisuje

I czemu nie może jej zablokować? Bo:

 

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

Nie może póki co zablokować numeru, bo ma z nią jedną niezałatwioną jeszcze sprawę

Jaka to sprawa? Czy po załatwieniu sprawy ją zablokuje?

3.

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

ciągle komentuje z kolegami jakie to niektóre dziewczyny są ładne

 Z kolegami to robi...

 

 

Z kolegami, nie z Tobą I nie przy Tobie.

A wiesz, że robi to bo:

3 godziny temu, JudgeMe napisał:

Ciągłe inwigilacje, w postaci sprawdzania telefonu , notorycznego czytania wiadomości prywatnych i czepiania się o drobnostk

 

Serio, @JudgeMe masz zdrowo zryty beret. Tobie przydałby się bardzo dobry psycholog.

 

A twojemu facetowi polecam uciekać z tej relacji...

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.