Skocz do zawartości

Kasia po ścianie napisała książkę :)


cst9191

Rekomendowane odpowiedzi

14 minut temu, Amperka napisał:

Większość kobiet jest niestety dość płytka - seriale dedykowane dla kobiet, książki dla kobiet, przecież to chłam. Wśród mężczyzn też jest w sumie taka grupa - byleby podymać i nic więcej się nie liczy.

Ja na przykład jak słyszę merytorycznie i mądrze wypowiadającą się kobietę na poważne tematy (geopolityka, ekonomia, historia, prawo itd.) to ona od razu wydaje mi się niekobieca i męska. Imponuje wiedzą, ale nie jest taka "do schrupania".

Po prostu tak jest. Ja sama nie oglądam tych wszystkich seriali tureckich, polskich filmów erotycznych z Hiszpanami, nie czytam harlekinów, czytam literaturę faktu, książki historyczne (mimo, że to nie jest tak pobudzające jak historie miłosne na gorących plażach) bo wiem, że jestem tylko kobietą i choćbym chciała być pozbawiona tych babskich instynktów, gdzieś tam mogę zacząć sobie wzdychać za szalonym życiem, ale to się dzieje tylko wtedy jak się człowiek zacznie nakręcać.

Tak jak się wszyscy nakręcili na Tajlandię i już walizki stawiali w przedpokoju, jak przeczytali wątek o Tajlandii. Nie pisz, że tak nie było.

 

Słowem, po prostu trzeba unikać treści, które ściągają nas w tym kierunku, w jakim nie powinniśmy podążać, albo czujemy, że nie powinniśmy. Nie jest tak, że odchudzając się kładziemy czekoladę na stół i staramy się jej nie tknąć, Po prostu nie kupujemy tej czekolady, żeby nie kusić losu. O ile naprawdę chcemy być wierni swojemu postanowieniu.

Teraz czytam sobie o Iwanie Groźnym. Jak się dowiaduję, że ten szaleniec, który lubował się w jakichś nowinkach scjentystycznych, zbierał cały dwór i przy wszystkich obcinał głowę swojej ostatniej kochance i robił wykład anatomiczny na podstawie tej głowy, to mi wtedy nie w głowie harce.

Ale ja nie bronię obejrzeć kobietom 365 dni, przeczytać o jebaniu na Bali, nie o to chodzi. Kobiety mają swoje zajawki, mężczyźni swoje, tak już jesteśmy stworzeni. Ale diagnozuję blichtr, fansamagorie i inne bajlando, które aspirują do życiowych odkryć i recept na szczęście, podczas gdy wiadomo jak życie wygląda.

 

Co do Tajlandii to być może wielu chłopaków się zapaliło, nie wiem, nie interesuje mnie to, jednak wątek o Tajlandii był relacja mimo wszystko realistycznie przedstawioną, bez aury odnalezienia sensu życia i wciągnięcia w to masy innych facetów. Przynajmniej ja tak tego nie odebrałem.

 

A u pani Pieluszki wszystko jest tendencyjne jak w sprzedaży garnków dla emerytów, żadnych kurwa haczyków. Raj, puby, egzotyki czekające na ruchanie każdego wieczoru, och ach, jebać Polskę i morderczy patriarchat 😂

 

Noż kurwa! To artykuł poziomu "Trudne sprawy z pierdziawy" dla gospodyń, które mają w pralce schowanego Harlequina.

Edytowane przez Redbad
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najgorzej jak mężczyzna podporządkowuje całe swoje życie kobietom (siłki, PUA, garnitury, fury i komóry) - później jest tylko frustracja z zazdrości, że kobiety, w które się tak inwestowało latami, prują się nie z Nim a z jakimiś przypadkowymi burakami na jakimś zasranym Bali (na który notabene podejrzewam po dwóch tygodniach pobytu umarłbym z nudów).

Pani Kasia odrobiła lekcje i pięknie uderzyła w czuły punkt Polaczków Cebulaczków - zazdrość i wyobrażenia o jakichś niebywałych atrakcjach na Bali i ruchaniu się z frajerami.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mokre sny pani Pieluszki porównałbym jeszcze do popularnej swego czasu promocji wiązania się Polek z arabskim księciem. Było sporo artykułów na Onecie (no a jakże!) w których przedstawiano tę kwestie w podobnej manierze - Polak, nudziarz, bidok, cham i arabski książę, pachnący, podpalany, szarmancki, pierdolnij kobieto polski grajdołek i zostań księżniczką! Okraszone to oczywiście nimbem ciekawości, tajemniczości, no kurwa baśń tysiąca i jednej nocy i wiecznie uśmiechnięty Alladyn wielbiący polską kobietę.

 

I żeby nie było, być może niektóre dziewczyny żyją tam i sobie chwalą, ale żeby to wyglądało wiarygodnie w opowieści to warto by było wspomnieć o diametralnej różnicy kultur i wielu haczykach z tego wynikających. Już nie wspomnę innych opowieści, które drastycznie różniły się od tych bajkopisarskich.

 

Tutaj jest ten sam psychologiczny modus operandi, tylko kraje arabskie zamienione na Bali. Jak ktoś chce niech kupuje, w sumie sprzedawcy marzeń od zawsze mieli rzesze fanów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Redbad napisał:

Ale ja nie bronię obejrzeć kobietom 365 dni, przeczytać o jebaniu na Bali, nie o to chodzi. Kobiety mają swoje zajawki, mężczyźni swoje, tak już jesteśmy stworzeni. Ale diagnozuję blichtr, fansamagorie i inne bajlando, które aspirują do życiowych odkryć i recept na szczęście, podczas gdy wiadomo jak życie wygląda.

 

Co do Tajlandii to być może wielu chłopaków się zapaliło, nie wiem, nie interesuje mnie to, jednak wątek o Tajlandii był relacja mimo wszystko realistycznie przedstawioną, bez aury odnalezienia sensu życia i wciągnięcia w to masy innych facetów. Przynajmniej ja tak tego nie odebrałem.

Przyznam się, że nawet tego artykułu nie przeczytałam.

Wiem, że to boli, ale kobiety są dużo bardziej prymitywne (oczywiście generalizuję). Też odczytałam wątek o Tajlandii jako fajną relację, z udanych wakacji, trochę zwiedzania, trochę poznania kultury, nowe znajomości itd. 

Kobieta (taka statystyczna) mogłaby się zatrzymać na tych nowych znajomościach - po prostu od zawsze kobiety jarały się relacjami. Przy stole dopytują o Baśkę, Kaśkę, jak się Jola w ciąży czuje, czy Zuzka już wyszła za mąż itd. podczas gdy wujkowie rozmawiają o polityce, samochodach, nowych przepisach itd. Nikogo to nie żenuje, że kobiety są w stanie przegadać 5 godzin o innych nieistotnych dla świata ludziach. A te, które włączają się na równi w dyskusję z wujkami są po prostu ciut bardziej męskie od tych pierwszych.

Można winić kobiety za taki stan, ale nie trzeba.

Ostatnio robiłam ognisko, żeby dzieciaki się poznały. Przyjechały rodzinki z dziećmi. Jedna robi doktorat z biologii, druga ma kształty jak podwójna Monicca Belucci, przyjechała na szpilach (podkreślam na ognisko), z dekoltem, w kusej kiecce i nic się nie odzywała, tylko się śmiała ciągle w głos. Myślałam, że będę musiała tym chłopom miski popodstawiać, bo niektórym tak ślina ściekała.

Kobieta ma być młoda, ładna i płodna - czyli maksymalnie prymitywna, tylko to, co natura jej dała. A te wszystkie jej ambicje, to niech sobie realizuje, tylko po cichu, bo to jej tylko uroku rusałki odbiera.

 

"Przecież ty nie masz nic prócz ciała zdrowych rumieńców twardej szyi
Szerokich ramion pod koszulą co za to piersi ci nie kryje
Albo ktoś dobrał już się do nich międlił i gniótł je bez pojęcia
Cóż można robić w karczmie z piersią takiego jakim ty dziewczęcia
A ty się śmiałaś wyrywałaś lecz tak by zostać jak najdłużej
Nie pragnąc wiedzieć i zrozumieć czemu to wciąga czemu służy
Ja wiem rozumiem i co z tego Patrzę na piersi sczerwienione
Drgają przy każdym twoim ruchu ruszasz się idziesz w moją stronę
Ciało wyłazi ci spod kiecki Cóż za zwierzęcość w tym człowieku
Włosy zmierzwione pachniesz piwem Co robisz Wenus w takim ścieku
Tą karczmą takaś jest rozgrzana gruby podbródek pot na skroni
Wyciągasz rękę brud podkreśla linię miłości na twej dłoni
Powróżę ci jedyna moja Jestem uczony umiem wiele
Znowu się śmiejesz ty samico Ale dreszcz przebiegł mi po ciele
Widzisz to mówisz coś bez sensu włosy na pierś spoconą strząsasz
Pochylasz się i targasz moje zrudziałe rzadkie słabe wąsy
Pije kołnierzyk mnie pod szyją nos nabrzmiał mi gorącą cieczą
Oczy mi łzawią uszy płoną może ty boska mnie uleczysz
Czemu się zrywasz Drzwi otwarte kawaler z piórem w kapeluszu
Kaftan rozcięty pęk koronek szpada dodaje animuszu
Już są przy sobie Jeszcze nie pił a łapie ją gdzie ja nie śmiałem
A ona gnie się w zachwyceniu już doń przywiera całym ciałem
Nie jesteś godna moich uczuć Krew woła krew a rozum rozum
Gardzę cyganko twoją piersią i twoją kawalerze pozą"
 
Tak mi się utwór Kaczmarskiego przypomniał.
Nie ma co się oburzać. Po prostu nie kupować tych książek, nie podbijać tematu. Z jakiegoś powodu wszystkich jednak ten temat kręci.

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do Tajlandii jeszcze to popularne są opinie o seks turystce, uległości Tajek, ich zajebistym charakterze, stosunku do Europejczyków. Część z nich może być prawdą, jeden z użytkowników opisał właśnie wypad do Tajlandii, ale wcześniej, inny użytkownik opisał już swoje życie i dłuższą relacje z Tajką. Jest to historia zgoła inna niż przygoda dwutygodniowa. O dziwo tajska dziewczyna miała wiele wspólnego z każdą inną kobietą bez względu na narodowość.

 

I tak właśnie życie wygląda. Są przygody, może być fajnie, ale bywa i proza życia i dramaty. Nie ma złotej rady: pierdolnij wszystko i wyjedź w Bieszczady (tu sobie można podstawić Bali, Tajlandię, Arabię..)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Amperka, też nie przesadzajmy w drugą stronę. Fajnie jest, gdy można z kobietą o czymś sensownie porozmawiać - nawet o tych związkach i innych prozaicznych sprawach. To umacnia więzi, bo pozwala nam lepiej kogoś poznać.

A większość chłopów w trakcie rozmów o polityce (a już nie daj bug o geopolityce) powiela bzdury zasłyszane u różnych ałtorytetów. Niefajno się tego słucha, i zazwyczaj też milczę w trakcie takich pogadanek.

Edytowane przez zychu
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Redbad napisał:

Tutaj jest ten sam psychologiczny modus operandi, tylko kraje arabskie zamienione na Bali. Jak ktoś chce niech kupuje, w sumie sprzedawcy marzeń od zawsze mieli rzesze fanów.

W ramach ciekawostki warto dodać, że Indonezja jest krajem o największej populacji muslimów na świecie :)


Bali jest wyjątkiem, bo tam większość to hindu. No i surferzy z Kaliforni.


Niemniej, lepiej niech pani Kasia uważa, bo zajebane karty bankomatowe to nic w porównaniu do spadających na czerep 10-kilowych kamieni bazaltowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Redbad napisał:

Co do Tajlandii jeszcze to popularne są opinie o seks turystce, uległości Tajek, ich zajebistym charakterze, stosunku do Europejczyków. Część z nich może być prawdą, jeden z użytkowników opisał właśnie wypad do Tajlandii, ale wcześniej, inny użytkownik opisał już swoje życie i dłuższą relacje z Tajką. Jest to historia zgoła inna niż przygoda dwutygodniowa. O dziwo tajska dziewczyna miała wiele wspólnego z każdą inną kobietą bez względu na narodowość.

 

I tak właśnie życie wygląda. Są przygody, może być fajnie, ale bywa i proza życia i dramaty. Nie ma złotej rady: pierdolnij wszystko i wyjedź w Bieszczady (tu sobie można podstawić Bali, Tajlandię, Arabię..)

W pełni się zgadzam, nie wiem jak jest w przypadku pań, ale w przypadku mężczyzn gdy opowiadają o swoich podbojach w Tajlandii, to należy to podzielić przez 5 a najlepiej przez 10. Wiem, bo sam tam byłem z "ekipą" i wiedziałem jaka była różnica między tym co fatmazonili, a tym jak było naprawdę.

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, mr.anderson napisał:

Niemniej, lepiej niech pani Kasia uważa, bo zajebane karty bankomatowe to nic w porównaniu do spadających na czerep 10-kilowych kamieni bazaltowych.

Oj tam! Szczegół! Można ruchać co wieczór co innego, meeeeelaaaanż dzifffffko! 😂

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, zychu napisał:

@Amperka, też nie przesadzajmy w drugą stronę. Fajnie jest, gdy można z kobietą o czymś sensownie porozmawiać - nawet o tych związkach i innych prozaicznych sprawach. To umacnia więzi, bo pozwala nam lepiej kogoś poznać.

A większość chłopów w trakcie rozmów o polityce (a już nie daj bug o geopolityce) powiela bzdury zasłyszane u różnych ałtorytetów. Niefajno się tego słucha, i zazwyczaj też milczę w trakcie takich pogadanek.

Chyba gdzieś podświadomie, chciałam taką odpowiedź przeczytać, bo jednak takie smuteczki mnie łapią na myśl, że te lędźwie są najważniejsze zawsze. 

 

 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie tam jakieś tego typu Pieluszki ani ziębią ani grzeją, są to są, nie ma to nie ma, jednak nie pomijajmy jej pożytecznej roli społecznej. Zwłaszcza, jeśli rozdaje za darmo, tak bogatym jak i ubogim ;) Się zużyje, się wyrzuci. Jej los, jej wybór.

Aczkolwiek co typowe i różnicujące płcie - pomyślcie czym jest "podróż życia" dla faceta i dla przedstawicielki typowej kobiety w osobie tej pani. Dla kobiety przygoda życia to trzy różnego koloru kutangi w każdy otwór a dla faceta? Lot MIGiem? Podróż motocyklem po Afryce? Zwiedzanie paralotnią Nowej Zelandii? 

 

A w zasadzie wpadłem, bo Szarpanki o tym nagrał:

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pani jest dorosła i niech robi, co uważa. Natomiast propagowanie takiego stylu życia jest szerzeniem zła, wiele kobiet może uwierzyć w karuzelę szczęścia i obudzić się po paru latach i kilkuset kutasach z bólem głowy i poczuciem pustki.

 

No i jeszcze jedno - życzę pani, żeby każdy mężczyzna, który się nią kiedyś zainteresuje, znał jej przeszłość. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W całej tej historii prócz nudnego, bo nie odkrywczego zupełnie promiskuityzmu ciekawi mnie, z czego pani Kasia żyje. Na rentierkę mi średnio wygląda, na cyfrową nomadkę też niewiele, ale różnie może być.

Tu ciekawy artykuł o polskiej parze mieszkającej na Bali. Prócz clickbaitowego nagłówka, bo koszty życia wcale nie są mega tanie.

 

https://noizz.pl/big-stories/para-z-polski-zyje-na-bali-3-tys-zl-starczy-na-dom-z-basenem/9qf9xl2

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Kapitan Horyzont napisał:

No i jeszcze jedno - życzę pani, żeby każdy mężczyzna, który się nią kiedyś zainteresuje, znał jej przeszłość. 

@Kapitan Horyzont Napisała o swoim życiu książkę, więc szansa na to, że pozna jej przeszłość jest raczej spora.

 

Bardziej, to mogłaby tylko nagrać sekstaśmę.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejne pokolenia p0lek ciężko pracują na swoją renomę największych kurewek świata. Moi dziadkowie opowiadali mi, że już za ich czasów w Turcji mówiło się o naszych rodaczkach "kurwy" i co oznacza to słowo wiedział każdy miejscowy.

 

@Rnext

comment_rGltLJ68toxrJrVgdFBaDbRx1ssVsbWZ

Edytowane przez Chcni
  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 hours ago, Obliteraror said:

W całej tej historii prócz nudnego, bo nie odkrywczego zupełnie promiskuityzmu ciekawi mnie, z czego pani Kasia żyje. Na rentierkę mi średnio wygląda, na cyfrową nomadkę też niewiele, ale różnie może być.

Tu ciekawy artykuł o polskiej parze mieszkającej na Bali. Prócz clickbaitowego nagłówka, bo koszty życia wcale nie są mega tanie.

 

https://noizz.pl/big-stories/para-z-polski-zyje-na-bali-3-tys-zl-starczy-na-dom-z-basenem/9qf9xl2

Ostatnio już druga znajoma przyznała mi się ze pomimo pracy i mieszkania od rodziców żyje na kredyt i czeka aż kogoś pozna to wtedy do niego się przeprowadzi a swoje mieszkanie wynajmie i będzie spłacać zadłużenie 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile ona ma obecnie lat?

 

Z art. wynika, że jednak opuściła Bali. Czyżby wysokie tempo imprezowego życia aż tak odbiło się na urodzie, że nie chcą się z nią tamtejsi przystojniacy spotykać?

Co dalej z życiem Kasi?

Wróci do PL i złapie bogatego beciaka na dziecko?

 

 

 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 godzin temu, Ace of Spades napisał:

Najgorzej jak mężczyzna podporządkowuje całe swoje życie kobietom (siłki, PUA, garnitury, fury i komóry) - później jest tylko frustracja z zazdrości

Są tacy faceci co nie są świadomi iż postawienie laski na 1 miejscu u siebie w życiu da efekt odwrotny niż zamierzony bo kobiety zaczną gardzić takim chłopem co chce uchylić nieba pannie. Trzeba mi i każdemu facetowi zrozumieć iż takie dostosowywanie dla lasek nie jest dobre. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.