Skocz do zawartości

Biedny brzydal z zadupia


Tarnawa

Rekomendowane odpowiedzi

Inną opcja pogodzenia się to wyjazd w dzicz i żyć bez syfu tego całego.

(Chociaż dla mnie osobiście nie ma czegoś takiego jak pogodzenie się i przegrana) no ale każdy inny.

 

Miałem okres gdzie miałem możliwość wyjechać do Tybetu na dłuższy czas i się wyciszyć.

Wtedy nic nie ma znaczenia.

Gdy wracasz po takim resecie to wszystkie rzeczy, problemy tego świata to po prostu błahostki.

Nabiera się innej samoświadomości. Innego JA.

 

 

Dalej to praktykuje lecz w większej symbiozie z naturą, weekendowo tylko.

 

 

Edytowane przez Optimus Prime
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Egregor Zeta napisał(a):

Weź przyśpiesz rozpad kraju i cywilizacji czy coś, to wtedy obniżą standardy...

To ucieknie fiona do bogatszego, bezpieczniejszego kraju, gdzie nie ma wojny, a jest stabilizacja, powie, ze jest biedna , uchodźca, ma bombelka albo bombelki i ustawi się, żeby wróciło do poprzedniego stanu musi chyba wybuchnąć jakiś superwulkan albo przywalić mróz tak jak pod Stalingradem w 42/43

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile razy idę ulicą i widzę parę myślę jak ten facet musiał się starać. Pisać wiersze. Kupować kwiaty. No bo przecież niemożliwe aby laska sama do niego podbijała bo przystojny a że kasa od jego starych i jest za co bawić się w dom z psem lub kotem w tle to oj tam oj tam.

 

Kiedyś byłem na saunie. Była para. Facet nie ogarniał jak włączyć światło. Przyciski turn on i off przekraczały jego możliwości. Ale 1,90 m, kwadratowa szczęka, hektar zarostu był. Tak samo w barze mlecznym. Weszła hrabina z czarnym bobo. Pewność siebie i majestat bił na odległość. Dopiero po jakimś czasie wbił za nią partner. Mały. Skulony. Ale czarny. Brakowało tylko fotek z chatką z gówna na Instagramie.

 

A ty się chłopie staraj. No to się starałem. Tinder. Lajkuje zdjęcia. Moje tylko stare i grube. Myślałem że się porzygam ale piszę. Stare i grube nie odpisują. No to szybkie randki. Zaznaczam wszystkie. Odpowiada tylko stara i gruba. Tarczyca. Jasne 😉 Z problemami psychicznymi. Jak się przyznała. Nie sprząta. Nie gotuje. Lepszego powodu aby strzelić sobie w głowę nie widzę.

 

Tymczasem babka wyzywa od nieudaczników. Prawnuków chce. By awansować w lidze kumoszek. Za wzór stawia kuzyna co córka katechety z Podkarpacia w dziecko wrobiła. Potem w drugie. W covidzie. Jak z roboty zrezygnowała bo ciąża "zagrożona" tak nie wróciła. Ale to jest MEN. Wzór do naśladowania. Uczcie  się przegrywy. 

 

Byłem na czerwcowce dla singli. Dla tych singli co byli w związkach ale sperdoli je bo byli jebnieci. Nie dla tych których nigdy nikt nie chciał. Oni byli w piwnicy i mieli tam siedzieć chyba że swietojebliwi wywołali ich do tablicy. Bylo tam dwóch Przemków. Obaj z powodzeniem. Kwadratowa szczęka i hektar zarostu oczywiście nie miał tu nic do rzeczy 😉 Do obu baby spermily. Z oddaniem w oczach przyjmowały teksty typu "karasie jedzą gówno". Ale to mi się pewnie zdawało bo przewrażliwiony jestem. I teksty Monisi do Przema typu puknij mnie. Dotykanie go przy każdej możliwej okazji to mi się sprzewidzialy. Tak samo samo jak zachwyty nad szefem w lambo. Bo Andrzej to 21 punktów karnych złapał. Ale bym mu dupy dała gdyby chciał ale cham nie chce mnie zerżnąć. Cham i prostak. I tchórz. Pewnie się żony boi.

 

A i jeszcze drugi Przemo. Były żołnierz. Zawsze dwadzieścia kilo ziemniaków w plecaku nosi. No bo to racja żywnościowa i trening. W Tatry to tylko zimą wchodzi. Na czworaka. Z zamkniętymi oczami bo tak tylko twardziele robią. Co się podobają starym babom z kolorowymi włosami. Kolorowe włosy. Po 30. To przejaw. Że z baba jest cos nie tak. Do 30 to czas eksperymentów. Później problemy z głową.

 

https://m.youtube.com/watch?v=Km3_bsX_Xvo&pp=ygUKVHdvamEgZHVwYQ%3D%3D

 

 

 

 

 

Edytowane przez Tarnawa
  • Like 2
  • Dzięki 2
  • Haha 4
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Tarnawa napisał(a):

A ty się chłopie staraj. No to się starałem. Tinder. Lajkuje zdjęcia. Moje tylko stare i grube. Myślałem że się porzygam ale piszę. Stare i grube nie odpisują.

Ile Ty masz lat?

W jakim wieku kobieta to dla Ciebie "stara"?

 

@kenobi w jakim wieku są Twoje kochanki pomijając prostytutki?

Pytam bo nasi młodzi forumowicze twierdzą, że młode pokolenie kobiet tak między 18 a 25 lat jest inne, gorsze od tych starszych, bardziej chamskie, "wyszczekane".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Brat Jan napisał(a):

Pytam bo nasi młodzi forumowicze twierdzą, że młode pokolenie kobiet tak między 18 a 25 lat jest inne, gorsze od tych starszych, bardziej chamskie, "wyszczekane".

Przez ostatnie kilka lat poznałem kilka 18-25 letnie i rzeczywiście są bardziej takie wyszczekane.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 godzin temu, Tarnawa napisał(a):

Jak będę to robił to osiągnę wszystko co chcę.

Nie jesteś już dzieckiem i widzisz, że realny wpływ masz na „chcę” i to i tak mały.

 

Żyć wg jakiejś ideologii jak ma się świadomość i zdolność myślenia jest marnotrawstwem czasu.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A skoro już ustaliliśmy, że życie nie jest sprawiedliwe i od początku nie każdy gra na równych zasadach, to co możemy z tym zrobić? 

 

Zadać pytanie, co można zrobić i poruszać się w tej sferze, na którą mamy wpływ. Gwarancji w życiu nie ma i coachingowe opowieści, że wszystko możemy zdobyć, możemy wrzucić do kosza.

 

Ale jest też ta bolesna druga strona medalu- że wciąż można zrobić bardzo dużo w życiu i to zależy całkowicie od nas. Człowiek ma duży potencjał, który zwyczajnie marnuje na użalanie się nad swoim losem. Może warto zadać sobie pytanie, jak będzie wyglądało moje życie za 5 lat, jeżeli zrobię krok po kroku, dzień po dniu, tydzień po tygodniu coś wartościowego? Będę czytał książki, regularnie chodził na siłownię, uczył się języków obcych, zapiszę na studia, wyjdę do ludzi? 

 

Można wybrać każdego dnia. Narzekanie czy trening? Narzekanie czy nauka języka obcego lub innej umiejętności? Narzekanie czy zapisanie się na studia? Tylko kto w tych czasach ma cierpliwość, żeby poczekać na efekty? No właśnie. 

 

Nikt nie mówi, że to jest łatwe i staniemy się miliarderami od czegoś takiego, ale każdego dnia tworzymy naszą rzeczywistość. Za kilka lat takie małe wybory podejmowane dzień w dzień poskutkują dużymi zmianami. Nic nie ma natychmiast. 

 

 

  • Like 5
  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Brat Jan napisał(a):

@kenobi w jakim wieku są Twoje kochanki pomijając prostytutki?

 

Jak młoda 20+ się spotyka na zasadzie sponsoringu, a z nikim innym się nie chce spotykać, to w której kategorii? Prostytutka? A jak z prostytutką znam się ponad 9 lat, miała 26 lat, a teraz ma 35 lat, w jej mieszkaniu się też spotykaliśmy, to można by rzec, że się trochę poznaliśmy? Bez pieniędzy miałem seks i z młodszą o 20 lat i starszą o 10 lat pewnie. Miałem też przyjaźnie bez seksu 20 lat młodsza, 10 lat starsza, to te kobiety znałem bardzo dobrze od charakteru, tego co myślą.

 

Ale z żadną w realu nie spędzałem całych dni, nie żyłem z nią, więc trudno mi odpowiedzieć na to:

 

 

 

1 godzinę temu, Brat Jan napisał(a):

... młode pokolenie kobiet tak między 18 a 25 lat jest inne, gorsze od tych starszych, bardziej chamskie, "wyszczekane".

 

Wydaje mi się, że to kwestia wychowania i charakteru i środowiska. No bo jak pójdziesz do biblioteki to inne 18-25 lat tam będą niż na koncercie rockowym.

 

Jedna chamska, gdzieś zapije na imprezie, potem wyda kasę i narzeka że jej źle. Druga miła, ale chwiejna emocjonalnie, drażliwa. Trzecia niby wszystko okej, ale się obrazi nie wiadomo o co, potem jej przechodzi. Inna umówi się na seks za pieniądze, ale blada ze strachu choć miła. Inna mówi "jestem zaj*bista", ale nie jest taka. Inna mówi "nie wiem dlaczego mężczyźni nie chcą się umawiać z taką piękną kobietą jak ja", ale kilo tapety na buzi oraz agresywne zachowania, których żałuje. Inna ma seksualny look, brwi, tutatuaże, pazury, strach podejść, ale w gruncie rzeczy jest miła i cicha, że aż nie pasuje do tego. Ludzie są różni, różne charaktery.

 

Polecałem koledze-incelowi (nie prawiczkowi chyba), aby poszedł w płatny seks, bo zluzuje swoją psychikę. Dlaczego? Gdyby miał żonę i dziecko to by musiał finansować pieluchy przez cały miesiąc. Teraz nie ma ani żony ani dziecka, więc tę samą kwotę może przeznaczyć na spotkania. Upiera się, że nie będzie płacić.    Z jednym ma rację — jak pozna dziewczynę i jej płaci, to na bezpłatne nie przejdą nigdy, więc żoną ona nie będzie.

 

Nawet jak się płaci, to pieniądze lądują na boku, a potem jesteśmy tylko ludźmi w łóżku. Dlatego jak mężczyzna ma trudny charakter, zachowuje się niemiło, inni ludzie NIE lubią spędzać czasu w jego towarzystwie, to pewnie nawet na płatnym seksie nie jest mu fajnie.

 

 

 

 

 

 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 godzin temu, Tarnawa napisał(a):

Sredpilowcy piszą że za mało się staram. To jadę do duże miasta. Znajduję pracę i mieszkanie.

 

To już bardzo, bardzo dużo jak masz święty spokój.

 

16 godzin temu, Tarnawa napisał(a):

To kupuje moto i jeżdżę jak głupi. Warszawa Gdańsk. 334 km w jedną stronę. W tiszercie i szortach. Przy 33 stopniach. I dalej nic.

 

Ale o co chodzi? Ironizujesz nadal czy jazdą na motorze na długich odcinkach co chciałeś osiągnąć? Dobrą bajerę, sylwetkę, koordynacje, socialskills? Zamiast jeździć na motorku jak creep było po barach połazić i pochlać :D 

 

16 godzin temu, Tarnawa napisał(a):

W tym czasie kuzyn. Doświadczenie życiowe. Pobyt w pierdlu za narkotyki. Za karę dostał od starego mieszkanie i betę. Kolejną bo skasował już trzy. Od lasek się odgonić nie może. Inny trzy samochody na drzewach rozwalił. Za karę dostał pól bliźniaka i firmę turystyczną po starych. Teraz rodzi mu się trzecie dziecko. Rozumiem że jak ja się starałem i nic takiego nie osiągnęłem to ci starali się 100 razy więcej. No bo przecież to niemożliwe żeby wszystko za frajer dostali bo się urodzili przystojniakami w bogatych rodzinach. Że widok spermiacej do Przema Monisi jest tylko moją halucynacją i kwadratowa szczęka, zarost, Audi nie ma tu nic do rzeczy. Że m.rzyn nawijajacy teksty w stylu "karasie jedzą gówno" i śmiejąca się od ucha do ucha z tego poleczka Juleczka to tylko fantazja. No bo w życiu liczy się tylko ciężka praca. Jak będę to robił to osiągnę wszystko co chcę. Sky is the limit 😆😆😆

 

Każdy z nas może podzielić się swoją chujową historią, ale to jest naprawdę pierdolenie z dupy. Kuzynek też jeździł między Warszawą a Gdańskiem 300/h swoją betą a za nim trwał pościg samiczek żeby go podotykać?

 

  • Dzięki 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Tarnawa co Ty wiesz o kobietach?

Biegałeś kiedyś po mieście w niedzielę szukając podpasek bo ukochana zapomniała, że lada dzień będzie miała okres?

Wysłuchiwałeś co 3-4 dni, że źle się czuje bo boli głowa, bo w nocy młodzież hałasowała i ona nie wyspana a Tobie z rana sterczy maszt?

Wycierałeś kibel umazany krwią żeby usiąść na czystym?

Co 2-3 tygodnie czyściłeś odpływ w łazience żeby się nie zapchał jej włosami?

O widoku brudnej bielizny nie wspomnę.

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wam powiem ze swojego doświadczenia, jak ja to widzę. 

 

Te 10 lat temu, mimo, że byłem małolatem i nie miałem nic, do tego wzrost 170 to nie było takich chwil, że nie miałem się z kim spotkać, były krótkie związki, koleżanki, dziewczyny z którymi się umawiałem na randki. Teraz od roku wróciłem na rynek matrymonialny po kilkuletnim związku i aż sam nie dowierzam. Wchodziłem z myślą, że będzie jak kiedyś, nie wybitnie, ale zawsze się coś działo. I co? 

 

I nic. Samoocena zaorana, na tym tinderze to rozmowy gorzej jak z małpa, a jak jakaś okazuje zainteresowanie w rozmowie, mówi, że jestem "całkiem przystojny" to i tak zazwyczaj nie chce się spotkać. A ja nie z tych co będą dyskusje internetowe tygodniami prowadzić. Teraz mam gdzie mieszkać, auto, pracę, chodzę na siłkę, schudłem, trochę muskulatury nabrałem, laski obczajaja mnie na ulicy i nic z tego nie wynika. Już sam nie wiem co robić tak szczerze. Wszystko zmieniło się o 180% w porównaniem do lat 'za małolata" . 

Dlatego rozumiem frustrację ludzi, którzy nigdy na randce nie byli, nie mówiąc o związkach. Z doświadczenia wiem, że długi związek to syf i zawsze kończy się tak samo, ale współczuję ludziom, którzy nie mogli tego odchorować .

  • Like 5
  • Smutny 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lektura tego wpisu nasunęła mi myśl następującą - może by tak założyć (w ramach forum) klub dla amatorów modelarstwa?

Skupienie się na ciekawych aktywnościach odciągnęłoby uwagę ludzi od baboli i wszystkiego, co z nimi związane.

 

Chłopom tęskno do pipci, ale często nie wiedzą, że to bagno z toksynami.

 

Lepiej kleić modele i podróżować z buta po ścianie wschodniej. Albo coś. 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jednak z drugiej gdzieś ten jad trzeba wylać. Jako mężczyźni będziemy sobie dogryzać ( i dobrze, to kształtuje charakter), ale lepsze to niż samemu użalanie się nad sobą. Wyrzucenie z siebie brudów dużo daje. 

 

Może trzeba zrobić specjalny dział - tutaj możesz wylać toksyny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Temu też pewnie mówią żeby poszedł pobiegać i był bardziej pewny siebie w kontaktach z kobietami, nic do chłopa nie mam, ale mógłby być synonimem przegrywu w relacjach damsko-męskich patrząc na to jak wygląda, i jak wyjaśniają go nasze sebki patusy z Norwegii (ha tfu)  Atak na kierowcę Ubera - YouTube     życie jest kur... brutalne.  "Jak się nie będą ciebie bać to się będą z ciebie śmiać" 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Brat Jan napisał(a):

Tylko tam próbowałeś?

Nie. Przez ostatni rok ogólnie miałem az JEDNA randkę, okazało się, że Ukrainka, która zaniżyła swój wiek i miała dziecko w wieku szkolnym, ale i tak mnie zghostowala. Dla mnie to był pierwszy strzał w mordę, bo wtedy leciałem na opinii w swojej głowie, "wzrost nie ten, ale nadrabiam twarza'. I od tamtego momentu zaczął się zimny prysznic, laski z tindera niezdecydowane na spotkanie, parę podbić na żywo. Nawet dawne koleżanki, które na mnie "leciały" udają, że mnie nie pamiętają mimo, że mamy się w znajomych na FB, albo generalnie nie odpisują . Dla mnie jest to katorga w porównaniu z tym co było kiedyś. Za małolata miałem powodzenie, laski same mnie nieraz zaczepiały i spotykałem się z naprawdę ładnymi laskami, miałem wybujałe ego i uważałem, że dla mnie tylko te ładne. A teraz robię ten tzw. Lookmaxing i jakoś nie widzę efektów . Ostatnia deska dla mnie to podbijać na żywo, ale samoocena zajechania plus nie ma z kim wychodzić, bo znajomi w związkach/małżeństwach . A reszta która jest wolna została przeorana przez rynek matrymonialny i wiodą życie szczęśliwego piwniczaka z pracą.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, attarum napisał(a):

Te 10 lat temu, mimo, że byłem małolatem i nie miałem nic, do tego wzrost 170 to nie było takich chwil, że nie miałem się z kim spotkać, były krótkie związki, koleżanki, dziewczyny z którymi się umawiałem na randki. Teraz od roku wróciłem na rynek matrymonialny po kilkuletnim związku i aż sam nie dowierzam. Wchodziłem z myślą, że będzie jak kiedyś, nie wybitnie, ale zawsze się coś działo. I co? 

 

I nic. Samoocena zaorana, na tym tinderze to rozmowy gorzej jak z małpa,

Jeszcze 5 lat temu było znośnie, od 3 lat jest bryndza straszna.
I pisze to m.in. w oparciu o doświadczenie z tindera. Te 5 lat temu jeszcze szło pójść na randkę z ,,sensowną” dziewczyną i wrócić z niej bez większego uszczerbku na zdrowiu psychicznym. Od 2 lat nie mam tindera ani żadnego Badoo, właśnie ze względu na spierdolenie umysłowe kobiet, które postępowało. Oliwy do ognia dodają trolle którzy zakładają fikcyjne konta ze zdjęciami modeli, i weź z takimi konkuruj, szkoda własnego czasu.

 

2 tygodnie temu wybrałem się do klubu po 3 latach nie bycia w żadnym klubie (wyautowanie przez prace) z myślą o podrywie i poznałem laseczkę*. Utwierdziło mnie to tylko w przekonaniu, że preferuje podryw na żywo. Widzę babona jak realnie wygląda. Nie muszę robić z siebie debila pisząc na tinderze z pikselówą żeby zwróciła na mnie uwagę, gdzie obok mnie taka pikselówa pisze z 20 innymi. A te pomysły z marketingiem zdjęć (ulepszanie, fotomontaż) przecież to na 1 randce wychodzi. Laski robią to samo i później wielkie rozczarowanie. 

 

Zmierzam do tego, że rynek świń jest bardzo słaby i w necie i w realu ale mi osobiście zdecydowanie lepiej podrywać w realu. Trzeba się ,,tylko” nauczyć przełamać te barierę pierwszego kontaktu, zagadania a później już leci. Wiadomo idzie to w parze z dobrym wyglądem i pewnością siebie. Zresztą taka laska jak idzie do klubu to też z myślą że zostanie poderwana. 

*nie miała stanika ani majtek. Przecież noce są już chłodne, dlaczego nie założyła idąc do klubu? 🤔

Edytowane przez Sgt. Hugo Stiglitz
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, attarum napisał(a):

Samoocena zaorana, na tym tinderze to rozmowy

Tinder to gówno. Mam wrażenie, że większość kobiet używa go żeby podbić sobie ego i chwalić się przed koleżankami "patrz Gocha ja mam 869 lajki, a ty marne 700".

Jedyne co można tam wyrwać to samotna matka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Magos Dominus napisał(a):

Tinder to gówno.

@attarum, @Sgt. Hugo Stiglitz

 

@niemlodyjoda zauważył, że teraz te normalniejsze przeniosły się na Insta.

 

 

Cytat

Jedyne co można tam wyrwać to samotna matka.

Ja bym ich nie skreślał. Dla kogoś w niedostatku jest to wyjście awaryjne.

Można zacząć budować wianuszek kontaktów zaczynając od samotnych matek. Stopniowo ucinając te nierokujące.

 

Edytowane przez Brat Jan
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, zychu napisał(a):

Lektura tego wpisu nasunęła mi myśl następującą - może by tak założyć (w ramach forum) klub dla amatorów modelarstwa?

Skupienie się na ciekawych aktywnościach odciągnęłoby uwagę ludzi od baboli i wszystkiego, co z nimi związane.

 

Chłopom tęskno do pipci, ale często nie wiedzą, że to bagno z toksynami.

 

Lepiej kleić modele i podróżować z buta po ścianie wschodniej. Albo coś. 

Klub byłby martwy,  obawiam się

 

Chłopom tęskno do himalajskiej projekcji pipci. Stąd tyle tematów o tych kobietach z Azji lub Ameryki łacińskiej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, attarum napisał(a):

A teraz robię ten tzw. Lookmaxing i jakoś nie widzę efektów .

No bo to jest przereklamowane - jak ktoś wspomniał - z g**a bata nie ukręcisz.

 

 

11 minut temu, Sgt. Hugo Stiglitz napisał(a):

do ognia dodają trolle którzy zakładają fikcyjne konta ze zdjęciami modeli, i weź z takimi konkuruj, szkoda własnego czasu.

 

Nie wiem jak na tinderze, ale na innych apkach musisz zweryfikować fotki, że wykonujesz jakiś gest jak model i fake fotki nie przejdą właśnie.

 

Co do reszty @Sgt. Hugo Stiglitz - dzięki Twojemu postowi chyba zaoszczędzę 15 € za pakiet premium. ;) 

2 minuty temu, Libertyn napisał(a):

himalajskiej projekcji pipci. Stąd tyle tematów o tych kobietach

Ależ piecze d**a z zazdrości .😆

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Kiroviets napisał(a):

dzięki Twojemu postowi chyba zaoszczędzę 15 € za pakiet premium.

Pomału uskładasz na divy.:D

 

W Beneluxie też chyba są legalne zamtuzy?

Edytowane przez Brat Jan
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.