tom123 Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Witam Mam trochę czasu więc chciałem przedstawić wam moją historię. Mam 28 lat jestem 7 lat po ślubie, mamy 6-letnią córkę i jestem w trakcie rozwodu - po pierwsze rozprawie. Na początku( po ślubie) było fajnie, było to coś , była iskra. Dobrze się układało. Ożeniłem się wcześnie ponieważ nigdy nie szukałem za dużo wrażeń, raczej byłem spokojny (cicha woda). Chciałem mieć kochającą rodzinę, trochę lepszą niż ta w której się wychowałem.Moja(jeszcze żona) też nie pochodzi z idealnej rodziny, prawie patologia. Pomogłem jej wybyć z domu w którym toaleta była za szopą. Doprowadzona tylko woda. Dom w stanie z lat 60. od tego czasu farby raczej nie widział. Urodziła się córka i powoli zaczynały się problemy, kłótnie. Główne tematy kłótni to pieniądze, a raczej ich brak i rodzina( głownie chodziło o moją stronę). Jeżeli chodzi o finanse to zawsze było na mojej głowie, to ja pracowałem zawsze, skończyłem studia inżynierskie z myślą o rodzinie, to wszystko robiłem dla niej. Ona przez ten cały czas nie garnęła się do pracy argumentując to opieką dziecka lub swoimi urojonymi chorobami. Przez 3,5 roku mieszkaliśmy na stancji, potem udało się dostać kredyt który mam do teraz. (Mieszkanie wyremontowanie i użądzone ale wszystko na kredycie) Główne problemy zaczęły się prawie rok temu. ''Ona '' zaczęła wychodzić do koleżanki, gdzie poznała jej kolegę, który pomagał tej koleżance w domu. Bo facet tej koleżanki pracuje za granicą. "ona '' wychodziła pod pretekstem że należy jej się czas dla siebie, ja miałem swój czas na studiach i się wybawiłem. Jej też coś się należy. Zaznaczam tylko że od pon do pt pracowałem a w sob i ndz studiowałem i nie zostawałem na uczelni na weekend tylko zawsze wracałem do domu. Po jakimś czasie zauważyłem że "ona" się zmienia, gada coś o tym frajerze i zaświeciła mi się lampka. Więc zaczełem drązyć temat i się dopytywać. Zainstalowałem na kompie PC Szpiega i rejestracje bilingów połączeń. I zaczęło wychodzić. Swięta, sylwester a ''ona'' pisze do kolesia że myśli o nim i tęskni. To był alarm więc jej wszystko pokazałem, poinformowałem teściową i szwagra.(Licząc na to że się poprawi.) Oczywiście wszystkiego się wyparła. Te wychodzenia do koleżanki były codzienne, nawet był miesiąc że cały spała u tej koleżanki. Potem koleżanka i inni też zauważyli że coś jest na rzeczy to ''ona'' nie spała już codziennie u niej tylko w dzień przebywała a na weekend tj. w pt wychodziła i wracała w ndz lub pon. A jeżdziła już do innej koleżanki(kuzynki frajera). Mi powiedziała że to koleżanka z pracy której dawno nie widziała. zaznaczam że ''ona'' ostatni raz pracowała 7 lat temu i to nie długo. Trwało to ok. 1,5mc. Potem było już w domu i nie wyjeżdzała, ale atmosfera kiepska. Ciągłe wypominania że ja nic nie robię i wszystko na jej głowie kłótnie awantury o nic. Powiedziałem jej że bierzemy rozwód z orzekaniem o winie. Oczywiście nie dopuszczała takiej myśli, ucinała szybko rozmowy i mówiła że mnie kocha i inne pierdoły. Pewnego razu ok. godziny 23 kłótnia o nic, wypominania że nic nie ma, żę nie sprzątam nie pomagam, że nie jeżdzimy na wakacje, że rodzina nie pomaga nie daje nic dziecku. Wkurzony bo chcem spać mówię że włącze dyktafon. Ona w tym momencie rzuciła się na mnie, odepchnełem ją i zadzwoniła na Policję. Policja przyjeżdża pyta się gdzie ślady pobicia a tam nic. Ona opowiada że to trwa 6 lat biję ją. Policjant mówi że jak to tyle trwa to dlaczego ona jeszcze jest że mną. Zapytał ją czy brała coś i piła i pouczył o bezpodstawnym wezwaniu policji. Mija kolejny mc ja prubuję zebrać dowody a w skrzynce na listy wezwanie do sądu o rozwód. Żądania rozwód - bez orzekania o winie, opieka dziecka dla niej, ograniczone prawa Powód - biję, szarpię,wyzywam żone, znecam się nad nią i nad dzieckiem, nie łoże na utrzymanie, nie zajmuję się dzieckiem, nie chodzę z dzieckiem do lekarza, nie daję żonie na jej potrzeby, żywi się u koleżanki. Sąd postanowił że mam płacić żonie postanowienie na czas trwania rozwodu w kwocie 200zł na jej potrzeby, gdzie zawyżyła moje dochody i nie uwzględniła zobowiązan i innych rzeczy. Pytając się jej co to ma być mówi mi: że po rozwodzie bedziemy żyli jak niby nic ja będe płacił 700 zł alimentów na dziecko bede z nia mieszkał i opłacał mieszkanie, opłaty i ją karmił ona dostanie 500+, dodatek do szkoły i na mieszkanie ,rodzinne na dziecko. Po co miała iść do pracy jak może wyłudzić pieniądze z opieki i nie potrzebuje pracować (500+700alimenty rodzinne i dodatki) więc po co pracować. Ja oczywiście nie zgadzałem się z jej gadaniem. W tym czasie kłotnie, chcąc wyjść z domu i się nie kłócić przy dziecku ona stoi w drzwiach i mnie trzyma, wręcz szarpie, porwała kilka koszulek pyta się dla czego wychodze ja do nie że mnie wku..., gada bez sensu. Mówię jej że to koniec a ona dalej swoje i stoji i trzyma mnie w drzwiach i do tego woła dziecko żeby na to patrzyło. W kółko to samo. Doszło do rozprawy. Sąd się pyta czy się zgadzam na rozwód bez orzekania o winie i zgadzam się na jej warunki: ja na to żę: chcem rozwód z orzekaniem o winie(jej wina) chcę opiekę nad dzieckiem i oczywiście o podział majątku(wszystko na kredycie i do tego karty kredytowe) Sąd się spytał jej czy ona się z tym zgadza - ona że nie więc kazał dostarczyć dowody jakie uzbierałem. Dowody dostarczyłem a w nich: nagrania kłotni i mówienie jej jak chce wyłudzić kasę z opieki, to jak sie odzywa i wyzywa, kłotnia jak budzi dziecko 0 24 w nocy i mówi że tata chce wyjść i bije mame(a ja chciałem wyjść zeby sie nie kłócic a ona w drzwiach)nagranie jak znalazłem prezerwatywy i dostałem z liscia. Skany pokwitowań wpłat w providencie(wzieła lewy kredyt), serduszka od fagasa, zdjęcia jej ciuchów i kosmetyków pełne półki a mówiła że nic nie ma). Brudna chata którą ja sprzątałem a ona w tym czasie u koleżanki. Jeżeli chodzi o córkę to oczywiście mama buntuje, tata jest ten gorszy bo stanowczy i nic dziecku nie kupuje. Problemy dziecka (nie stabilna emocjonalnie) to też moja wina ja wszystko żle robię. Jest jeszcze wiele wątków ale co tu opisywać po prostu terror psychiczny. Ale jest postanowienie rozwód , jak najdalej od niej , walka o dziecko. Chyba sąd o biegi psychologowie uznają że matka lepiej wychowa dziecko. A w między czasie byłem że sobą u psychologa: powiedział ze mi nie pomoże bo ja wiem co mam robić. Świadomie i rozsądnie podchodzę do życia, analizuje sytuacje podejmuję racjonalne decyzję, byłem lojalny i dobry, poświęcałem się. Uświadomił mi że żyłem z nią tak naprawde dla dziecka nie dla niej, i że czas najwyższy pomyśleć o sobie. Pozdrawiam i proszę o komentarze i podpowiedzi w sprawie rozwodu, jakich argumentów używać, 10 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzegorz Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Współczuję Tomek. Nie przechodziłem przez taką gehennę, nie rozwodziłem się, nie wiem co poradzić. Dobry prawnik? Ratuj co swoje bo wycycka Cię na ile się da. No i cały czas włączony dyktafon. Dbaj o córkę, może ją uratujesz przed zjebaną mamusią i jej wpływem na nią. Ważne! Jak idziecie ze sobą na 'noże', to pilnuj się w kontaktach z córką. Baba może zgłosić pedofilię, nie daj jej jakiegokolwiek pretekstu, z takich zarzutów ciężko się wykręcić. Wiesz policyjne procedury i podejrzliwość. Powodzenia. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 @tom123, odsyłam cię do bardzo konkretnego tematu. Poczytaj sobie. Do tego przechodź w tematy ludzi, którzy pokazują się w poradniku rozwodnika, historie, itp. Na pewno znajdziesz wiele ciekawych rzeczy i się zabezpieczysz. Dzięki za historię, no i powodzenia. 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mordimer Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 (edytowane) można powiedzieć "klasyk"; podobną sutacje ma teraz mój kolega, baba próbuje jak może zaszkodzić mu, dzieci buntuje przeciw niemu (3 latki), na rozprawie kłamie (kilkukrotnie udowodnili jej) :/ i pierdzielone prawo w PL ciekaw jestem gdyby zmienili prawo i równo traktowali ojca i matkę - ile by mniej spraw rozwodowych było Edytowane 15 Lipca 2016 przez Mordimer 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom123 Opublikowano 15 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 właśnie te prawo, sędzina zaznaczyła że dziecko raczej zostaje przy mamie, zobaczymy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser48 Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Przegrasz tę sprawę. Rozwód z winy obu stron, alimenty na dziecko spokojnie 700 złotych, kredyt każą wam solidarnie spłacać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HORACIOU5 Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 @tom123 życzę powodzenia i trzymam kciuki, żeby dziecko zostało przy Tobie. Niestety niczego nie mogę Ci poradzić, bo nie mam żadnego doświadczenia w kwestii małżeństwa albo rozwodów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tarnawa vel Lancelot Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Moja rada z doświadczenia i mojego adwokata NIE WALCZ O DZIECKO sama ci da.Dziecko to nie narzędzie walki a tak go będzie urzywać to ty nie możesz na to pozwolić i nie tłumacząc tylko je pozornie olewając Poza tym nie informuj o ruchach jakie masz zamiar zrobić rób swoje po cichu ratuj co się da. Przypomina mi pewnæ laske którą poznałem po rozstaniu opowiadała jak męża w rogi waliła bo niedobry był 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Lukas Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Dobry z Ciebie gość. Dasz rade! Słuchaj chłopaków z forum i nic nie rób po swojemu lub w emocjach. Bądź jak niewidoczny jak komar i żądl jak osa. Mój kolega ma bardzo podobną sytuację, jemu też poleciłem to forum. Bierz maksimum co ci się należy a potem sobie znajdziesz jakąś milszą. ZERO EMOCJI choćby skały srały to ty jesteś jak pieprzona góra lodowa na której rozbił się tytanic. Będzie dobrze, masz córę, pracę jesteś młody, dupe znajdziesz lepszą, trochę zazdro 2 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom123 Opublikowano 15 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Przyszło dzisiaj wezwanie na 2 druga rozprawę Z świadkami W dzień moich urodzin :/ Telefony i groźby od faceta znajomej tj. Kolezanki mojej ktora mi powiedziala jak mnie w ciularobiła Już nie chce zeznawać. Czy to dobrze że ja nagralem? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M.Dabrowski Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 12 minut temu, tom123 napisał: Czy to dobrze że ja nagralem? Sam jestem ciekaw jak to jest w Polskim prawie? Z tego co słyszałem zagranicą jest to karane, zeby wytoczyc ostatnią deske ratunku dla mezczyzny na sprawie rozwodowej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
APSS Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Jezus maria.... myślałem że ja miałem ciężko przy rozwodzie...w porównaniu do Ciebie miałem plażę z piaseczkiem i wczasy Jedno co mogę powiedzieć to bierz prawnika i powodzenia , nie daj się. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom123 Opublikowano 15 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Na prawnika to mnie nie stać Jak byłem po poradę to usłyszałem że od 4 tysi w takich sprawach: Rozwod z orzeczeniem i winie Opieka nad dzieckiem Podział majątku Narazie to mam tylko długi Więc walczę sam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
BigDaddy Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 2 godziny temu, tom123 napisał: raczej byłem spokojny (cicha woda). Chciałem mieć kochającą rodzinę, Jak bym czytał o sobie, tylko że ja nadal podświadomie chce mieć kochającą rodzinę. Może jakaś mała rada dla młodszego kolegi, który jeszcze nie popełnił żadnego błędu? A tak w ogóle to szacunek. Jak czytałem moment, w którym ona budzi dzieciaka i każe mu słuchać oraz oglądać takie sceny to mi się pięści zaciskały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser48 Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 (edytowane) Wątpię, aby w sądzie rodzinnym komukolwiek chciało się słuchać nagrań. Chcesz rady? Idź na ugodę. Rozwód bez orzekania, walcz o niskie alimenty, zaproponuj jej np 300 złotych i wkład własny w opiekę. Jak pójdziesz na udry skończysz pod mostem. W polskiej patologii rodzinnej istnieje pojęcie nierównego udziału w winie, czyli ona będzie miała 90% a Ty 10% i tak rozwód będzie z obopólnej. Pamiętaj, że taki wyrok rodzi konsekwencje alimentacyjne, w stosunku od niej.. Edytowane 15 Lipca 2016 przez Rysiek Judasz korekta treści Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tom123 Opublikowano 15 Lipca 2016 Autor Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 BigDaddy zrób rachunek sumienia Ile dajesz a ile bierzesz Ja swoją znam tyle lat i ludzilem ze się zmieni A ludzie od tak się nie zmienaja Najpierw trzeba upaść żeby potem się powstać i się zminic Rób dochodzenie Ale nie daj po sobie poznac Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bumblebee Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 3 godziny temu, tom123 napisał: Ożeniłem się wcześnie ponieważ nigdy nie szukałem za dużo wrażeń, raczej byłem spokojny (cicha woda). Brrr... ciarki mnie przeszły. Jeszcze mój imiennik... Gdyby nie książki Marka i to forum to pewnie szedłbym w tym samym kierunku. Tak czy siak, życzę powodzenia 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryss Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Bez dobrego papugi cienko to widze, jak wyżej koledzy z orzeczeniem winy kiepsko chyba że masz nie zbite dowody a i to nic nie gwarantuje. Jeśli chodzi o dziecko to też cienko, choć możesz zapytać co zdaniem sadu żona wpoi córce? lenistwo,zdrady, kłamstwa, wyłudzanie zasiłków..., bo na to wszystko masz dowody. Powodzenia i stalowych nerów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr Bread Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Jestem świeżo po rozwodzie i polecam aby pokazać siebie jak najbardziej od najlepszej strony. Ja również miałem nagrania, ale moja samica sama się przyznała do utrudniania naszych relacji. Chociaż twoja wydaje się bardziej zdesperowana. I jeszcze jedno. Musisz żyć dla siebie. Co jeśli poświęcisz się dla córki a ona w przyszłości powie ci żebyś spieprzał z jej życia? Taki scenariusz też jest przecież możliwy. Zawsze spodziewaj się niespodziewanego. Dzięki takiej postawie córka zrozumie ciebie jeszcze lepiej i doceni twoją niezależność. To najlepsze co można teraz zrobić. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
SennaRot Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 (edytowane) Kolejna historia na forum. Prawdziwa historia. Jakie to wszystko schematyczne i użyje mocnego słowa: takie samo w wielu przypadkach. Dla autora na dzień dzisiejszy watek wyżej wymieniony o rozwodach to lektura obowiązkowa. nie będzie Ci łatwo @tom123 ciężki czas przed Tobą .... powodzenia i trzymam kciuki. Zawsze możesz pytać i szukać wsparcia na forum. Edytowane 15 Lipca 2016 przez SennaRot 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
homers Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 tom123 zbliżam się do tego co Ty przeżywasz. Ale mnie wkurwia na maksa że taki szajs się dzieje, że takim gównem częstują kolejnego samca. No nikt nie ma prawnika ziomka co by to ogarnał? Boooooo naprawde ile jeszcze takiego szajsu? 1 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr Bread Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Mój prawnik zdjął ode mnie połowę tej ceny, którą podał tom123. Może jednak za rozwód z orzekaniem o winę adwokaci biorą więcej? Jakby co to mogę dać namiary na priva. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kryss Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 2tys. minimum+ vat, to na start, reszta w zaleznosci od ilosci spraw Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tomko Opublikowano 15 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 15 Lipca 2016 Moj komentarz nic nie wniesie, ale jak czytam takie historie jak autora watku, to zaluje ze nie zyjemy w szariacie gdzie babe mozna by zakopac pod sterta kamieni i wziac nastepna... Krew zalewa na to kurestwo. 3 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
deleteduser48 Opublikowano 16 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Lipca 2016 Dlatego od lat powtarzam - żadnych umów cywilno prawnych z kobietami. Decyzja o dziecku powinna być poprzedzona kilkoma latami obserwacji egzemplarza. Inaczej kamień u szyi i droga w jedną stronę. 7 Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi