Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 21.03.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Przebrnąłem przez to wszystko. @Yolo Wiele razy piszesz mądrze, ale tym razem mi wybacz - wjebałeś się w gówno jak dzieciak. Jak nastolatek. Mam podobną wrażliwość i ledwie przebrnąłem przez te Harlequinowe opisy jak trzymacie się za ręce, myślałem, że pawia puszczę. Zwyczajnie jak dzieciak się zakochałeś i nie ma co tu dorabiać jakiś qwa zjednoczonych dusz i galaktyk. Brzmi wyniośle a historia jest banalna i krótka. Spotkaliście się, pobzykaliście, ona się zakochała, ty się zakochałeś, ona się zachowała jak 99% kobiet w takiej sytuacji (jeszcze praca, studia, trudne egzaminy to się babom w głowie wtedy jebie na maksa), olała cię, ty nie mogłeś przeżyć i tyle. Jak dziesiątki historii ze świeżakowni. Co do wzmianki o tym, na którego tak mogłeś być zły (teraz już wiemy o kogo chodzi) - gówno a nie miałeś prawo być zły. Koleś wszedł w relację jak ty już byłeś wywalony na dziesiątą orbitę. A że z płaczami do ciebie wracała bo byłeś jej przyjaciółką z penisem to już nie możesz mieć pretensji do @Rnext. W tym całym żenującym trójkącie ty chciałeś walczyć o myszkę, ona wybrała sobie innego, ty się wkurwiałeś, że ci o tym mówi, tamten cieszył banana, że jakaś blondi na niego się rzuciła... Podstawówka po prostu. Tyle z waszych internetowych mądrości. Na moje to laska was rozgrywa jak dzieciaki - obaj weszliście w relację z mocno zaburzoną dziewczyną (teraz @Rnext ma swoje pięć minut) a wy jak koguciki się szarpiecie. Oczywiście teraz Rnext na dzielni się buja z młodą dupą a Yolo snuje plan zemsty. Atencja - check. Dwóch mądrych kolesi ze statusem - check. Można się pochwalić zdobycz - check. Jest drama, coś się dzieje - check. Obaj będziecie płakać za kilka miesięcy. Dziękuję za uwagę . Oczywiście nic personalnego - to moja ocena tej sytuacji.
    19 punktów
  2. Możesz. Bo nie uważam go ani za fałszywą ani za toksyczną osobę. @Yolo nie pojawił się tutaj tydzień temu. Pojawił się dużo wcześniej i w międzyczasie pomógł kilku ludziom i napisał masę mądrych i dobrych postów. Nie zasługuje na taką rzekę pomyj za jeden błąd. I uprzedzając - nie, nie znamy się prywatnie, choć bardzo chciałbym go poznać. Bo mądry z niego człowiek. A tak nawiasem mówiąc to całe to obrzydzenie, pogarda czy gniew, które w sobie nosisz bardzo Ci szkodzą.
    14 punktów
  3. Szanowny Panie @Marek Kotoński, modzi, reszto użytkowników. To co napiszę nie będzie stronnicze, nie chcę z nikim dram, nie chcę się podpisywać pod niczyją stroną. Mam własne życie, gdzie czasem brakuje mi czasu na nie, jednak znajdę chwilę żeby to napisać, myślę że bez większego emocjonowania się sprawami, które mnie nie dotyczą. Yolo napisał to celowo, żeby zrobić dramę, dojechać Rnexta, zemścić się i najzwyczajniej w świecie - spuścić z pary, zadziałać na siebie terapeutycznie. To są fakty. Muszę się jednak za nim wstawić z paru powodów, chociaż wiem że Rnext nie jest niczemu winien i właściwie jest ofiarą, co nie wyklucza że mogę coś dopowiedzieć do sprawy @Yolo dla jego korzyści. #1 Jakiś czas temu zostałem zniszczony emocjonalnie, wymieszany z błotem i gównem, zdeptany, oszukany, zrobiony na pieniądze i osoba, której ufałem, zrobiła mi takiego psikusa, że właściwie niektórzy mogliby popełnić z tego powodu samobójstwo. Nie spałem po nocach z tego powodu, byłem oszołomiony, ledwie co funkcjonowałem na co dzień. Mało co mi dały lata wcześniejszej medytacji i jakaś wiedza z forum - czułem się jakbym się cofnął w rozwoju o lata świetlne. Przed tym faktem nawet rozmawiałem z @Lalka na pw i doradzałem się ogarniętej kobiety jaki prezent wybrać swojej wybrance bo chciałem, żeby był wyjątkowy Zaznaczyłem, że sam miałem podobną sytuację, więc przejdźmy do innej kwestii. Jak wygląda proces godzenia się ze stratą z punktu widzenia nauki? 1. Zaprzeczanie - "to nie może być prawda", "nie, tak się nie stało, to niemożliwe", "może jeszcze da się to uratować?". 2. Gniew (prawdopodobnie obecna faza @Yolo) - trzeba to tłumaczyć? 3. Targowanie się - "jeżeli zrobię.. to.." 4. Depresja - złość zwrócona wewnątrz, poczucie przygniecenia przez sytuację. "Gdzie ja drugą taką znajdę", "dlaczego mi się tak stało?" 5. Akceptacja - "Widocznie tak miało się stać", "trudno, trzeba żyć dalej". Wg mnie fazy od 2-4 mieszają się ze sobą, poza tym jest jeszcze są inne modele straty. Yolo zdecydowanie dominuje w fazie 2 i 3. Podkreślmy - to nie jest w pełni świadome i właściwie nie da się tego w pełni kontrolować. Panie Marku. Wspomniał Pan w paru swoich audycjach, że w momencie zerwania przygotował Pan broń palną, żeby pozbyć się problemu, bo ból był tak duży. Ja zrobiłem coś lżejszego, ale gdybym dopiął swego, zniszczyłbym komuś życie i być może też by mnie zamknęli. Te impulsy były aż tak silne. Nie mam pojęcia dlaczego tego nie zrobiłem - opatrzność nade mną czuwała i nad Panem też? Biorąc pod uwagę co ludzie robią po zerwaniach i jak są irracjonalni, to napisanie jednego postu, żeby komuś dopiec jest właściwie niczym. Ludzie majętni są w stanie nająć nawet płatnych zabójców, więc skala jest nieporównywalna, chociaż nie chcę sugerować, że to co napisał Yolo jest niczym - mam nadzieję, że to widać. Wybaczyłem wszystko. Tamta pani wróciła do mnie po przeprosiny, gdy widziała że nie reaguje emocjonalnie. Była i jest we mnie zakochana, bo poczuła smak siły jakiej nie czuła nigdy w życiu i mimo to, zaczęła się mścić nadal. Nie czuje do niej głębszych już emocji, ale rozumiem i akceptuję ją jako osobę, która dała mi lekcję na całe życie i zapobiegła katastrofom w przyszłości, przy czym poraziła mnie swoją głupotą i krótkowzrocznością. Mimo wszystko - rozumiem, akceptuję, wybaczam. Dziękuję losowi, ze mi pokazała coś tak ważnego w życiu. Yolo dostał za mało czasu od życia, żeby przejść przez wszystko i zrozumieć co właściwie się stało. Zdecydowanie za mało - mi to zajęło ponad pół roku, codziennej, wielogodzinnej pracy wszystkimi technikami terapeutycznymi jakie znam. Teraz się śmieje z tego co było. Wcześniej? Wcześniej przeraziłem się sobą, bo nie wiedziałem że mam w sobie potencjalność żeby nawet kogoś zabić. Dosłownie. #2 Działanie w afekcie - prawo dopuszcza, że osoba działała częściowo lub zupełnie nieświadomie dostaje łagodniejszy wyrok. Dlatego apeluję, żeby pana @Yolo zrozumieć. Kto nie robił głupich rzeczy dla kobiet i poprzez kobiety niech pierwszy rzuci kamieniem. Nie znaczy to, że Brat jest niewinny i powinno się go zupełnie głaskać po główce - myślę, że powinno się zrozumieć bo zrozumienie wyklucza potępienie, a gdy opadną emocje, to Yolo powinien przeprosić odpowiednie osoby, za to co się stało. W chwili obecnej jest to niemożliwe, bo swoją trudną lekcje TYLKO można zrozumieć w rozwijającym się czasowo kontinuum. Nie ma innej opcji. To co widzimy, zależy od tego gdzie i jak patrzymy. Teraz interpretujemy poziom powierzchowny (atak) i ten odrobinę głębszy (próba zemsty). To, co jest najgłębsze zostaje zakryte i tego widzę, że tego się nie porusza. Jak napisano w znanej na cały świat książeczce - "Najważniejsze jest niewidoczne dla oczu". I nikt mi nie wmówi, że człowiek który nie medytował 30 lat swojego życia, przy urywającym głowę hormonalnym szale nagle odpuści wszelkie krzywdy, i w sekundę znajdzie się na stanie Akceptacji z tego względu, że kobieta dla której stracił rozum poszła do innego. To jest stan agonalny, niektórzy popełniają z tego względu samobójstwa, więc próba wyrządzenia krzywdy jest czymś tak naturalnym jak to, ze kot, którego mocniej się złapie, zacznie się bronić pazurami i podrapie, żeby się ratować - na swój sposób i zgodnie ze swoją logiką. Różnica polega na tym, że kota rozumiemy, człowieka nie, ale z tego względu że jest bardziej złożony. Mam nadzieję, że jestem stosunkowo bezstronny, bo sytuacja jest mi lekko obojętna, a z racji traumatycznych doświadczeń mogę coś o tym napisać. Nie chcę z nikim spin ani się wykłócać. @Yolo mam nadzieję, że się jak najszybciej pozbierasz, @Rnext, mam nadzieję że inni Bracia się mylą w swoich osądach i jednak się w życiu powiedzie z tą kobietą, i też życzę powodzenia na nowej drodze życia i zrozumienia oponenta. Spokojnej nocy wszystkim życzę. Edit: nie bez powodu w mojej sygnaturze znajduje się cytat: "Najwięcej zła wyrządza łatwowierność."
    13 punktów
  4. Uważasz, że mamy 400 chorych w Polsce? Naprawdę? Mamy prawdopodobnie kilkadziesiąt tysięcy a nie 400. Po pierwsze dlatego, że nie robimy zbyt dużo testów. Po drugie, dosyć często są chorzy z objawami, któzy pojawiają sie w szpitalach, albo nawet w nich umierają z powodu niewydolności oddechowej ale testów nikt im nie zrobi, bo sanepid odmawia. Tak to wygląda z perspektywy placówki medycznej i realnej sytuacji, a nie z wnioskowania opartego na bazie propagandowych informacji. Największą zaletą obecnej epidemii jest to, że nie tylko wszyscy w tym kraju zaczęłi się znać na epidemiologii, ale każdy doskonale wie co w służbie zdrowia się dzieje. 600 osób, które we Włoszech dziennie idzie do piachu, to pewnie też taki żart. Jeżeli więcej osób będzie miało takie podejście w tym kraju, to u nas będzie tak samo. Jeśli chodzi o nasze zasoby w służbie zdrowia, mamy obecnie gorszą sytuację niż Włosi. Ale spoko - Polak zawsze mądry jest dopiero po szkodzie, bo przecież przed szkodą, trzeba wszystko olać i pierdolić ?
    9 punktów
  5. @tytuschrypusAlbo powstają tematy jak poniżej: Także ten tego... Swoją drogą trzecia strona w dwie godziny. Autorka jest w atencyjnej formie
    9 punktów
  6. Noooo,a nie lepiej bylo otworzyc jakis sex shop,albo sklep z bronia.? Teraz jeden z drugim chodzi i sie zastanawia komu lepiej dala.?
    8 punktów
  7. Prośba do administracji czy samych zainteresowanych tematem: Weźcie sobie idźcie założyć inny wątek o teatrze czy nie-teatrze pani Jandy gdzie indziej. Spam i offtop przewijający się przez kilka stron. Z góry dzięki.
    8 punktów
  8. Cześć, Cały czas docierają do nas informację, jak to jest źle z tym koronawirusem. Jednak jest też i druga narracja, którą chciałbym się podzielić. Nie pretenduję na prawdę, chcę po prosu lepiej zrozumieć co się dzieje. Jednocześnie widzę, że są dosyć mocne argumenty za tym, że ta sytuacja z pandemią to jeden wielki wał. Wiem, że są osoby dla których sprawdzenie katastroficznych wieści odnośnie koronawirusa, to niemal główny powód, żeby wstać z łóżka i to ich główne zajęcie teraz. Wiem, że mogą się na mnie rzucić i wylać wiadro pomyj, jednak liczę na merytoryczną dyskusję, jako że jedynie taka jest nam tu teraz przydatna. Opinia polskich lekarzy ze środowiska anty-mainstreamowego: dr Jerzy Jaśkowski (historia wcześniejszych epidemii oraz protesty w Wuhan tuż przed epidemią). Stricte o Wuhan od 23:40. O protestach Bloomberg: https://www.bloomberg.com/features/2020-china-wuhan-pollution/ . Swoją drogą po protestach w Hong-Kongu nie ma ani śladu. dr Hubert Czerniak (profilaktyka) dr Marek Skoczylas (playlista odnośnie profilaktyki, ziół etc.). Filmy nie są posegregowane po dacie wrzucenia, ale można się połapać. 2. Wywiad z doktorem Wolfgangiem Wodargem (niemiecki/ angielski) 3. Wywiad z dyrektorem szpitala w Geniu - Massimo Bassettim. Wideo jest po włosku/ niemiecku. Nie znam tych języków natomiast zamieszczę tłumaczenie tego wywiadu pod wideo oraz poproszę o weryfikację brata @absolutarianin, który, jak mniemam, zna oba języki. To jest też skierowane do tych, co się na mnie rzucą, "bo przecież we Włoszech umiera po 500 osób dziennie." 4. "Trochę" inne dane na temat śmierci. Przeanalizowano 18% wszystkich zgonów pacjentów na covid i okazało się, że tylko 0.8% nie miało jakichś innych schorzeń. Prawie połowa z pacjentów miała minimum 3 inne choroby, a ćwierć miała 1 lub 2. Włochy oberwały nie tylko z powodu swojej opieszałości i niedbalstwa, ale głównie dlatego, że mają stare społeczeństwo. Ponad 75% miało nadciśnienie, 35% cukrzycę, a 1/3 problemy z sercem. Średnia wieku zgonu wynosi 79,5 lat. Według danych na 17 marca, 17 osób w wieku do 50 lat zmarło od tej choroby (na całe Włochy). Większośc ofiar do 40 roku życia, to mężczyźni, którzy wczęśniej ciężko chorowali. Tak, to nie jest analiza wszystkich przypadków we Włoszech, ale tendencja jest widoczna. To pokazuję, że nie różni się ona bardziej od zwykłej grypy sezonowej, czyli to, o czym mówił dr Massimo Bessatti w wideo powyżej. Tutaj również mam nadzieję, że @absolutarianin może zweryfikować informacje. https://www.epicentro.iss.it/coronavirus/bollettino/Report-COVID-2019_17_marzo-v2.pdf 5. Nawet połowa testów na koronawirusa może być fałszywie dodatnia. https://pubmedinfo.org/2020/03/20/nawet-polowa-testow-na-koronowirusa-moze-byc-falszywie-pozytywna
    7 punktów
  9. Pisałem to parę dni temu. Darmowe badania z każdej dziedziny - od socjologi, psychologi po ekonomię oraz medycynę. Wszyscy się śmieją z nauk społecznych, a one są kluczowe w zrozumieniu zachowań zwierzątek zwanych ludźmi. Media oraz internet wykonały swoje zadania perfekcyjnie w przeciwieństwie do 2009 roku. Portale, stacje telewizyjne radiowe, które parę tygodni temu były traktowane jako "media gównego ścieku" nagle stały się ostoją przekazywania rzetelnych informacji. To pokazuje na jakim etapie jest zidiocenie większości społeczeństwa. Wystarczy odpowiedni obraz okraszony dopasowanym motywem muzycznym plus treść artykułów w portalach i możemy do woli sterować ludzkimi zachowaniami. To jest przerażające - ale z drugiej strony raz na zawsze obalający mit człowieka jako istoty posługującej się rozumem.
    7 punktów
  10. Wujek Timo mówi o tym jak zrobili nas w uja (Ziemkiewicze, WHO i inne Business Insidery) z propagandą, że maseczki nic nie dają. Tajwan opanował epidemie prawdopodobnie jako jedyny kraj na świecie dzięki temu, że każdy ma OBOWIĄZEK nosić maskę na twarzy jeśli wychodzi z domu. Rząd wykupił tam wszystkie maski już góry przez co nie było sytuacji, że dla kogoś brakuje albo "ścierwa ludzkie" zarabiają na wykupywaniu masek i podbijaniu cen. Mam teraz większy szacunek do Tajwanu niż wcześniej. To pokazuje jakie kraje dbają o dobro obywateli a które są z tektury. A co najważniejsze nie wierzyć w to co piszą w internecie i mówią Janusze (to tylko grypka) tylko się zabezpieczać!!! Zwłaszcza w kraju gdzie to debile stanowią większe zagrożenie niż sam wirus.
    7 punktów
  11. @deomi Może poczytaj o tym do czego służy rozmowa/komunikacja facetom a do czego kobietom. Faceci są zadaniowi, wydają sobie polecenia, najczęściej odzywają się i gadają ze sobą żeby coś załatwić. Kobiety paplają ze sobą dla samego faktu, w ten sposób rozładowują swoje emocje. Jak trafisz na faceta z krwi i kości to nigdy nie będzie Twoją psiapsiółą. Pozornie przybieramy model kobiecy i aktywnie bierzemy udział w niesamowitych opowiesciach i obrabianiu dupy innym, kiedy mamy w tym interes. Sam po sobie widzę, mam tam parę "koleżanek" z którymi czasem coś popisze, ale gdybym miał z nimi gdzieś wychodzić i słuchać, że ten mnie zostawił, tamta zachowuje się źle, ten mnie wykorzystuje i wszystkie jest takie bez sensu, to mam dość. Coś czego nie potrafiłem długo zrozumieć - Kobieta lubi być oszukiwana. Kiedy opowiada mi jakieś tam dramaty ze swojego życia, to logicznym było by udzielenie jakieś rady na podstawie swoich doświadczeń, chęć niesienia pomocy. Tutaj pojawia się coś dziwnego. ZOSTAJE ZA TO OPIER... Bo w tej sytuacji nie miałem nic doradzać, tylko zadziałać na jej odczucia(stan w którym aktualnie się znajduje), poklepać po plecach i powiedzieć że wszystko się ułoży, Nie chce znać realnego rozwiązania jakiegoś problemu. Chce w danym momencie czuć się dobrze kiedy mi o czymś opowiada. Jak dla mnie żenada, bezsens i dziecinada. Dlatego nie angażuje się w "przyjaźń" z kobitami. Jak spotkam jakaś starą znajomą to coś poopowiadam, albo grzecznie zbywam. Nie mam czasu i ochoty na cały ten szajs. Wystarczy mi żeby słuchać tych niesamowitych opowieści w związku. Jedna kobieta w życiu mężczyzny to czasem nawet za dużo.
    7 punktów
  12. Proszę. Wpisałem w google "#przegryw forum" i wyskoczyliśmy na pierwszej stronie w googlach w zacnym gronie artykułów o incelach, przegrywach z wykopu i millenialsach - pokoleniu skazanemu na porażkę. Zajebiście. Serio, to nie są żarty. Zamiast cisnąć na samorozwój to pozwalamy brnąć dalej w samobiczowanie, teorię o przegrywach, normikach, o tym, że jak nie masz 180cm to nie istniejesz dla kobiet. Zaprzeczenie wszystkiego o czym piszemy i pisaliśmy. Możecie czuć się zażenowani - ja tylko mówię jak to wygląda z zewnątrz. Wy śmieszkujecie sobie a posiadanie niewyparzonego języka zwłaszcza w takich czasach gdzie piszą o nas już jako incelach to strzał w głowę. Może warto by się nad moderacją treści pochylić a nie robić z forum słownik poprawnej polszczyzny? To jest atakowanie Pattona? Pytanie dlaczego jest nieobiektywny? Proszę cię. Chyba jako moderator (a to funkcja konkretna) może odpowiedzieć sam dlaczego ja dostaję upomnienia o interpunkcję a inny użytkownik nie?
    6 punktów
  13. @hogen przenieś się do wątku o teoriach spiskowych dotyczących epidemii. To jest wątek merytoryczny, na twoje teorie jest miejsce gdzie indziej.
    6 punktów
  14. Ja nie używam. Moja pani mówi, że bierze tabletki i kalendarzyka używa. Takie ma białe tabletki, bierze po kilka dziennie. Ja jej ufam bo nie ma już okresu od trzech miesięcy więc działają jak należy!
    6 punktów
  15. Tobie się fajnie z nimi gada, ale szczerze mówiąc dla nich to prawdopodobnie męka. Jedyna nadzieja pozwalająca znieść twoje pitolenie to nadzieja, że w końcu będziesz miała ochotę pogłębić relację. Strategia jak każda inna. Ta akurat mało skuteczna, ale czasem się uda. Podobnie jak na litość albo żebry.
    6 punktów
  16. Powiedz jej, że nie wiesz co czujesz i potrzebujesz czasu, żeby to sobie przemyśleć. Zrozumie szybciutko.
    6 punktów
  17. Powiem ci, jak wygląda rozmowa moja z kolegą, a jak rozmowa z koleżanką. Z kumplami dyskusje na FB czasami ostre ściany tekstu, w tym polityka, gospodarka, nowe technologie, motoryzacja, gry, sport, kryzys, przygotowanie, abstrakcja, filozofia, przekazywanie ciekawostek. Praktycznie non stop. Z koleżankami trudno to nawet nazwać dyskusjami, tylko omówienie, co tam na co dzień się dzieje, nic specjalnego, żadnych głębszych myśli, jakieś takie głupotki non stop, zero stanów aha, oho, zajebiste. Takie meh. Rozmowa z kumplem. Ode mnie ściana tekstu A4, on odpowiada dwie ściany tekstu A4, przechodzimy później na FB głosowy, bo palce bolą od pisania. Z koleżanką jedno zdanie, jakieś pytanie ode mnie krótkie, ona odpowiada jakimiś głoskami, ehe, yhym, tak, coś tam. Trzeba ciągnąć za język, bo nie ma nawet właściwego stylu wypowiedzi. Koleżeństwo z kobietą to dla średnio rozgarniętego gościa ogromna strata czasu i energii. Mam czasami wrażenie, jakbym się cofał w rozwoju rozmawiając z kobietą, zero wiedzy o świecie, zainteresowania.
    6 punktów
  18. Właśnie wróciłem z podwarszawskiego RON Leszczynka. Z dedykacją dla @Analconda (tak będzie wyglądało wszystko po upadku cywilizacji ) i podziękowaniami dla K. za inspirację. Foteczki słabe, powoli zmierzchało no i cóż, aparat w moim Szajsungu...
    5 punktów
  19. 5 punktów
  20. @Messer mądrze piszesz, ale zwróć proszę uwagę, że ja i koledzy moderatorzy tak po ludzku rozumiemy dramat @Yolo, ale mamy też konkretną robotę - mamy dbać o forum, by było miło, by szaleńcy, wariaci, prowokatorzy i trolle nie zmienili tego miejsca w chlew. Jak już wspomniałem - ja mogę jako człowiek rozumieć i nawet współczuć @Yolo, bo przechodziłem co on teraz, ba! Mogę nawet pokusić się o stwierdzenie, że mógłbym jako user forum (gdybym nie był właścicielem) próbować zrobić to co on zrobił (czyli zemścić się), ale nie zmienia to faktu że jako osoba dbająca o forum, muszę naszą społeczność przed takimi ludźmi chronić. Poza tym wydaje mi się, że on nie zrobił tego w takim wielkim bólu - ponieważ kiedyś zachował się wobec mnie bardzo nie fair, i też w imię wybaczania odpuściłem. Nie pamiętam dokładnie co wtedy zaszło, ale dopieprzył mi tak podstępnie, że Kanistrowo szalało z zachwytu. Ponieważ chciałem być dobry i wybaczający, teraz niewinny człowiek z ciężką chorobą @Rnext płaci konkretną cenę za moje "dobro". Za poczucie bycia dobrym i ulegając presji jego kolegów, teraz mamy konkretne problemy, stratę czasu, konflikt - burzę. Mogłem tego uniknąć, gdybym nie bawił się w "wybaczanie". No ale uległem presji, i teraz za to płacą inni. Nie było warto, ludzie rzadko doceniają dobre gesty - a gdy zachowam się honorowo to zamiast mnie uszanować, uważają mnie za FRAJERA i NAIWNIAKA. Przykład który to pokazuje, to @Jaśnie Wielmożny. Mało osób wie, że jakiś czas temu poważnie mnie obraził, pisząc coś w stylu że hejterzy mogą mieć rację... nie każdy zrozumie jak bardzo bolesne były dla mnie te słowa, bo wielu ludzi nie jest sobie po prostu w stanie wyobrazić, ile krzywd mi i moim bliskim ci ludzie wyrządzili. Co zrobiłem za te słowa? WYBACZYŁEM... bo może miał zły humor, może nie rozumiał dorosły chłop co pisze, bo inni będą niezadowoleni itd. Efekt jest taki, że gdy ostatnio czara stalkingu się przelała i chciałem dostać emocjonalne wsparcie na forum (jednego dnia były na mnie oprócz zwyczajowych bluzgów i oszczerstw trzy "dissy"), to gość który powinien za swoją bezczelność wylecieć na zbity pysk, zamiast naprawić swój błąd i mnie wesprzeć, albo chociażby milczeć w tym temacie co zrobił? Dopieprzył mi i to konkretnie. Napisał że kiedyś go wyzywałem od hejterów, jak go upodliłem itd., nie wierzyłem własnym oczom co ten człowiek bredził. Miałem problem, i dostałem kłamliwe rzekome wypominki, mające pokazać że to ja jestem ten zły. Czyli temat jest o ludziach którzy zrobili ze mnie publicznie pedofila, a gościu wchodzi i robi wrażenie że to ja jestem ten zły. Taką dostałem odpłatę za wybaczenie i dobre serce, po prostu dostałem w twarz, gdy byłem słaby i się odsłoniłem. Dostał oczywiście bana - to już nawet jak na moje dobre serduszko było o wiele za dużo. Wiesz co mi później napisał? Wkleję tylko kawałek: A to, że Pan to tak pamięta i z przed tak dawna jest dowodem głębokich zaburzeń narcystycznych i urojeń. Następny kawałek Sam jesteś swoim największym wrogiem nikt więcej, wąż gryzie własny ogoń i zapada się w swoim szaleństwie. Zaburzenia narcystyczne, i syndrom urojeń - to nie są żarty, będzie gorzej. Nie życzę powodzenia, życzę podjęcia badań, zanim zniszczy Pan dorobek swojego życia a na końcu siebie. Z Bogiem. A po wszystkim założył multikonto i bryluje na forum Brawo! Prosił Cię ktoś o analizę życia prywatnego @Rnext-a? Swoje "mundrości" zachowaj dla siebie, to nie pudelek. Zaczynam mieć dość tego, że ciągle dopieprzasz się do moderatora i jednej osoby na forum, ile to już zgłoszeń poszło? Ile dziennie donosów żeby uwalić gościa? Rzekę pomyj to póki co on wylał na niewinnego, ciężko chorego człowieka, rzucił ludziom na tacy jego prywatne sprawy publicznie. Próbowałeś się postawić na miejscu @Rnext? Bo teraz bronisz zdrowego, wyżartego, starego konia, który bawi się kilkutysięcznym forum jak zabaweczką, a nieszczęścia ciężko chorego człowieka który został zaatakowany nie widzisz, albo nie chcesz widzieć. @Yolo może i miał mądre teksty, ale do tekstów i wiedzy @Rnext to mu brakuje WIEEEEELE. Bardzo wiele. Co do jego wcześniejszej aktywności to pamiętam tylko to, że co najmniej raz mi dopieprzył mimo tego że nigdy mu nie wszedłem w drogę, i zrobił to podstępnie. To nie pierwszy raz gdy "się dzieje" z jego udziałem. ------------------------------------------- Moja propozycja jest taka. Ja mam dość rozsądzania sporów, na końcu zawsze kończę jako ten zły. Proponuję żeby tym razem @Mosze Red sam zadecydował o tym, jak tę sprawę zakończyć, i ja się w to nie wpieprzam. Dlaczego on? Bo jest najstarszy stopniem w moderacji obok Rnexta, ale ten jest zaangażowany w sprawę - a pozostałe chłopaki z moderacji będą później obiektem zemsty, a Red i tak ma wielu wrogów, jeden więcej nie zrobi mu różnicy. Nie wiedzą kim jest, więc mogą mu póki co naskoczyć i może robić co zechce, nie bojąc się ich zemsty. @Mosze Red decyduj. Ja tylko dodam od siebie, że w wyniku intrygi @Yolo mamy konkretną stratę uczciwego człowieka, konkretną krzywdę i prawdziwe problemy. Chciał się zemścić i to SKUTECZNIE zrobił, obrzucając gównem moderatora. Na każdym znanym mi forum po takiej akcji byłaby dłuuuga lista egzekucji. Apeluję by podłość została sprawiedliwie oceniona i ukarana, ale tylko apeluję a zadecyduj sam. Ja chociaż raz chcę spędzić weekend bez awantur z czystym sumieniem. Niech nie tylko ja będę w weekend obrzucany gównem, niech moderacja sprawiedliwie się tym kałem podzieli ?
    5 punktów
  21. Mam KOLEŻANKI. Sporo. ...na które nie przepierdalam hajsu i czasu. Koleżeństwo to współdzielenie zainteresowań, a nie skakanie wokół "koleżanki". Wystarczy podchodzić po koleżeńsku. Jeżeli np z koleżankami rozmawiamy po męsku o wspólnych zainteresowaniach i nie omijają nas również tematy fekalne, a koleżanka zapierdala na równi z nami, a nie, że "ojej, łuna jezd kombiedkom i skaczcie wokół mnie, a najlepiej zróbcie za mnie", to wówczas nie ma "problemu" płci. Jesteśmy kumplami, zawartość krocza nie istnieje. Uczciwe podejście obu stron - nie chcą być "przyjaciółmi". Szanują swój czas i zasoby. Brawo oni. A dlaczego tak się dzieje? Bo - ojej - po prostu nie masz nic do wartościowego do zaoferowania jako "przyjaciółka"... Jest proste i pewne rozwiązanie tego problemu: Mocno przytyj. Powyżej BMI 40 wokół zostaną praktycznie sami koledzy. I paru fetyszystów ?
    5 punktów
  22. Ja w ogromnej mierze zgadzam się z @Marek Kotoński. Moim zdaniem zachowanie i postawa @Yolo ma 4 poziomy: 1. To, że boli go to, że został rzucony, znextowany przez @Helena K., która teraz jest z @Rnext. (O ile dobrze rozumiem, bezpośrednio rzuciła go na rzecz kogoś innego, a Rnext był jeszcze kolejny) Na tym poziomie, wszystko jest ok, Yolo bez winy i należy mu się współczucie. Gdyby napisał o tym doświadczeniu ograniczając się do poziomu "rzuciła mnie kobieta i czuję się z tym źle", to nie byłoby całego problemu. 2. To, że uderza osobiście, mści się na @Helena K.. Ja rozumiem, że związki bywają burzliwe, a pretensje do kobiety bardzo często są uzasadnione. Być może Helena K faktycznie jest wariatką, toksyczną manipulatorką, która naprawdę zachowała się źle względem Yolo. Jednak może być też tak, że nie tyle Helena K jest wariatką, co Yolo okazał się być słabym partnerem i Helena K zwyczajnie go rzuciła, zamieniła na lepszy model. Tak po prostu, bez toksyczności. W takiej sytuacji rzuconego facetowi często miesza się w głowie, szczególnie jeżeli kobieta jest atrakcyjna, a ta podobno jest. Nie wiemy tego, ale na tym poziomie Yolo może mieć rację, chociaż jest to niewiadome. Moim zdaniem, gdyby Yolo ograniczył atak do samej Heleny K, to należałoby uwzględniać możliwość, że ma rację. Bo być może ona naprawdę źle go potraktowała. 3. To, że uderza osobiście, mści się na @Rnext. Co złego zrobił niby Rnext? O co tak naprawdę ma do niego pretensje Yolo? Yolo ma do niego pretensje, bo Rnext "śmiał" związać się z byłą kobietą Yolo - świadomie czy nieświadomie. Nawet jeżeli uczyniłby to świadomie, to co, czy Yolo ma dożywotnie prawo do kobiety, która go rzuciła? Wiadomo, że nie. Wiadomo też, że wielu niedojrzałych emocjonalnie mężczyzn ma tego typu myślenie - i Yolo należy do tej grupy. Czy Yolo dokonałby ataku na Rnext, gdyby Rnext rozwiódł się z żoną i związał z inną kobietą z rezerwatu, a nie z Heleną K? Przecież to oczywiste, że nie. Yolo tak naprawdę próbuje dokopać niewinnemu facetowi za to, że ten związał się z kobietą, którą Yolo w swoim obłędzie uważa emocjonalnie za "swoją". Ja osobiście uważam, że w wiązaniu się z kobietą z Rezerwatu jest coś niesmacznego, mi to pachnie jakąś desperacją i brakiem innych opcji. Ale to nie jest wina. Ani nie jest to wcale motywem działań Yolo. Na tym poziomie Yolo atakuje niewinnego człowieka, przez co moim zdaniem zasługuje za to na pogardę i bana. 4. To, że jest fałszywy i zakłamany. Zamiast przyznać szczerze, o co tak naprawdę chodzi, to kłamie, że chodzi o coś zupełnie innego. I do tego jeszcze kłamie, że jest szczery, choć nie jest. Yolo próbuje budować wokół siebie iluzje kogoś mądrego, dojrzałego, "uduchowionego", kogoś "ponad to", ale to jest jedna wielka ściema. On robi "virtue signalling", czyli "sygnalizowanie cnót" - celowe pozowanie na kogoś z cechami odbieranymi pozytywnie, tak aby zdobyć posłuch, sympatię otoczenia. W jego przypadku, virtue signalling polega na udawaniu dojrzałego, "uduchowionego" gościa, podczas gdy tak naprawdę jest niedojrzałym emocjonalnie, fałszywym manipulatorem. Częścią tego virtue signalling jest też budowanie iluzji szczerości i skromności, konfrontacji ze swoimi słabościami. On to robi pod publiczkę, tak naprawdę jest to technika propagandowa. To metoda Yolo na zdobywanie sympatii i uznania. To nie jest problem ograniczony tylko do tego wątku - ja zauważyłem to u niego już wiele miesięcy temu. BTW Kto wie, może tak właśnie wyglądał jego związek z Heleną K, że dziewczyna najpierw nabrała się na jego iluzję, a potem, gdy zorientowała się, jaki jest naprawdę, to go rzuciła. Ja brzydzę się takimi osobami i uważam, że w ostateczności przynoszą ze sobą głównie jad i problemy. Czy chcemy mieć na forum kogoś, kto pisze fajnie brzmiące, ale nieszczere rzeczy? Kogoś, kto próbuje oszukiwać innych użytkowników, budować w ich oczach iluzję bycia kimś, kim nie jest? Moim zdaniem ban to dobra decyzja.
    5 punktów
  23. Odroczenie ZUS jest praktycznie nierealne, albo tak utrudnione, że może człowieka chuj strzelić za przeproszeniem. Urzędnicy mają absolutną dowolność w podejmowaniu decyzji, zero wytycznych. Do tego uwaga 2 miesiące sobie dają na rozpatrzenie. Czekaj kurwo przedsiębiorco 2 jebane miesiące na decyzję urzędnika, oczywiście negatywną ? I uwaga piszą, żeby "wystarczająco umotywować". Czy wy to rozumiecie? Wystarczająco umotywować. Czy ich już do reszty popierdoliło? W zależności od formy prowadzenia działalności trzeba przedstawić sprawozdania finansowe za ostatnie 3 lata (BUAHAHAHHAHHAA), a dodatkowo oświadczenie o stanie rodzinnym, majątkowym. Może nie wierzycie, ale to wiadomości z oficjalnej strony ZUS https://www.zus.pl/firmy/ulgi/umorzenia/opis-spraw/-/publisher/details/1/jak-uzyskac-odroczenie-terminu-platnosci-skladki/113873. Jeżeli uznają, że dokumenty są niewystarczające to wzywają na dywanik. Jak po tym kryzysie ludzie nie rozjebią ZUS to chyba nigdy niewolnictwo się nie skończy. Gdzie my żyjemy ludzie? Chciałbym zobaczyć narodowy strajk przedsiębiorców. Moim zdaniem nikt nie powinien żadnych składek płacić po tym cyrku, który się dzieje obecnie. A najlepsze jest. Zobaczcie, jak was szanują urzędnicy. Jeszcze przypominają, że ZASADĄ do tego BOWIEM jest BOWIEM, ktoś za słówko powinien dostać wpierdol opłacanie należnych składek. Czy wy to widzicie, jak urzędnicy nami gardzą? Jak gardzą małą przedsiębiorczością, zmysłem biznesowym i nie widzą w ogóle, co się dzieje? To ze strony ZUS, jeszcze przy tym wniosku o odroczenie, żebyś przypadkiem nie zapomniał, gdzie twoje miejsce kurwo przedsiębiorco.
    4 punkty
  24. Panowie, dlaczego nie chcecie mieć koleżanek? Z którymi można wyjść do kina, zjeść coś? Dlaczego zawsze trzeba dążyć do związku/ seksu. Jak to rozgraniczyć? Bo np teraz mam kilku fajnych kolegów, fajnie nam się gada, pisze, spędza czas (przed erą koronawirusa) ale wyczuwam że oni chcą coś więcej, ja to oczywiście stopuje, ani nie daje żadnych przesłanek, że coś mogłoby z tego być. Ale wtedy widzę że oni tak jakby się wycofują i nie chcą kontynuować znajomości na poziomie koleżeństwa. Kiedyś już tak straciłam kilku kumpli..co robić by utrzymywać znajomości i by oni nie chcieli czegoś więcej?
    4 punkty
  25. Jak Kali skakać dookoła Mbubu, a ona mieć to w dupie, to być dobrze. Jak Mbubu skakać dookoła Kali, a on mieć to w dupie, to być źle. Samcy, pomóżcie zrobić znowu na dobrze.
    4 punkty
  26. Może zacznij od zedytowania postu. Przez ścianę tekstu raczej niewielu tu będzie chciało przebrnąć.
    4 punkty
  27. HelenaWirus zaraził dwóch, a epidemia rozprzestrzenia się geometrycznie.
    4 punkty
  28. @Marek Kotoński Piszesz o tym jak źle Ciebie potraktowano, gdy miałeś słabszy dzień i napisałeś o tym na forum a potem niektórzy pisali coś, co Ciebie zabolało. Przeszło Ci przez głowę, że @Yolo również mógł mieć słaby dzień a teraz jest w takiej samej sytuacji jak Ty i tak samo sie czuje? Jeśli wymagamy zrozumienia dla swoich słabości, musimy również sami posiadać umiejętność zrozumienia słabości innych.
    4 punkty
  29. Panowie, to jest wał bez wątpienia. Ja nie jestem w stanie zweryfikować nic, bo nie mam przecież tych fiolek, a nawet gdybym miał, jak ci w szpitalu, to skąd wiesz, co jest we fiolce? Co jest w teście? Gówno wiesz i przede wszystkim gówno się dowiesz. Fiolki wyprodukowała bigpharma i NIE MASZ NAJMNIEJSZYCH PODSTAW, ŻEBY UFAĆ TEMU, CO POWIEDZĄ O ICH SKŁADZIE. Laboratoria do zbadania takiego świństwa, są w Berlinie i Milanie. Wiem, bo koleżanka wiozła taką fiolkę do Italii jak ktoś w polsce zszedł na powikłanie poszczepienne. Tam lecą grube wały. Myślisz, że sam to zweryfikujesz? To moim zdaniem test, jak się zachowa społeczeństwo, gdy się go chwyci za mordy. W wygaszaniu gospodarki też ma ktoś cel. Zauważcie, że syf rozniósł się tam, gdzie jest kasa, gdzie są społeczeństwa na globie, które mają wpływ na cokolwiek w tej ekonomicznej rozgrywce. One muszą zostać dokładnie przetestowane, co będzie się odpierdalać i jak głośno będzie ryczeć rogacizna. Nie wiemy, o co toczy się gra, ale ja Wam mogę powiedzieć, gdzie ja widzę ryzyko dla siebie. Siebie - który, przypominam, jestem nikim, menelem we włoskich górach. Przypuścmy, że jesteś w jakiejkolwiek strukturze, jakiejkolwiek, figurujesz w dowolnym rejestrze. Zostaniesz wytypowany na podstawie jakiejś grupy 'wysokiego ryzyka', że masz się zaszczepić, bo nie wiem, jesteś preziem firmy i latasz po świecie. Każda ważna osoba przebywa z ludźmi, więc zawsze się powód znajdzie. Sanepid, czy inna lokalna mafia medyczna na mocy ustawy przywoła cię i dostaniesz fiolkę oznaczoną numerem 2152343124112 do wstrzyknięcia. Twój numer zostanie odnotowany w karcie i bazie danych bigpharmy na wypadek niby "powikłań". A zatem na podstawie swojego pesela, nazwiska identyfikatora państwowego zostaniesz skojarzony z identyfikatorem w bigpharmie. A w szczepioneczce będzie się znajdował nanochip RFID, który na odpowiednio czuły nadajnik np. 5G zapipka i zostawi ślad. Właśnie zostałeś zaczipowany bez twojej wiedzy i nawet wyrzucając komórkę i elektronikę do śmietnika wiadomo w każdej chwili, gdzie jesteś na planecie tam, gdzie jest zasięg GSM. Resztę dopowiedzcie sobie sami. Dlatego ja nie figuruję w żadnym rejestrze medycznym. Dlatego założyłem wątek o zrzeszaniu się jako suwereni, bo tylko wyrzucając identyfikator państwowy i bypasując całą swoją zależność do własnego 'trusted authority' jesteś w stanie mieć 100% pewności, że nikt Cię nie wyda. Dla większości ludzi to science-fiction i dlatego większość ludzi będzie miała przejebane. Oczywiście ten 'trusted authority' musi być swój, a nie jakiś 'słowiański', 'alternatywny', gdzie jeden szpion sprzeda Cię za czapkę wiśni. Dlatego kolesiom typu Jaśkowski, czy Czerniak, to nie ufam od dawna. Pierwszy to rycerz maltański, a drugi satanista, przecież u Sanjayi na ogródku się popisał i zdradził. Zostało na filmie. Wiem, że to brzmi wszystko nieprawdopodobnie, ale jak to mówią anglicy "where is a doubt, there is no doubt"
    4 punkty
  30. To jest w tym uważam najgorsze. Przede wszystkim dla samego Yolo. Ale mógłby też nie wycierać sobie buzi chęcią nauki młodszych braci wrzucając pod wpływem emocji całą historię na forum. Skąd agresja w stosunku do @Rnext? Typowe - dyskutowane wielokrotnie chociażby w wątku o ruchaniu mężatek. Chociaż tutaj ma jeszcze mniej sensu, bo @Rnextnikogo z tego co rozumiem nie odbił. A nawet gdyby odbił, to niech ma pretensje do swojego jednorożca (znaczy wybranki serca, bratniej duszy z jednej galaktyki itd.) Same here, tak nawiasem. Najwięcej problemów miałem, gdy próbowałem być kiedyś młody, głupi i poprawny politycznie - dawałem szansę, "nie oceniałem po pozorach" i właśnie wtedy dostawałem od życia (a raczej od ludzi) po dupie W tym wypadku oceniłem rzecz na chłodno i wyszło, że słusznie - bo cały ten wątek to po prostu emocjonalne wyrzucenie z siebie bólu po odrzuceniu, z którym autor nie do końca umiał sobie poradzić bo jakby umiał i miał to za sobą, to by tego tematu nie założył. Nie uważam jednak, że to była jakaś celowa próba zniszczenia autorytetu @Rnextczy też było to stricte wymierzone w niego właśnie. Po prostu, ból zakochanego człowieka. Jak słusznie podsumował @Tomko.
    4 punkty
  31. @StatusQuo takie znajomości/przyjaźnie międzypłciowe zawierane wokół "wspólnej zajawki" są częste np wśród alpinistów/himalaistów. Tylko że to jest teoria. Potem i tak wcześniej czy później połowa z nich ląduje we wspólnym namiocie w trakcie ekspedycji, i to bynajmniej nie dlatego, że boją się niedźwiedzi grasujących na wysokości 8 tys m npm
    4 punkty
  32. Wystarczy robić głębokie przysiady i dupsko rośnie jak na drożdżach.
    4 punkty
  33. Tygodniowy poziom atencji zapewniony przez Braci Podrywaczy.
    4 punkty
  34. @Marek Kotoński owszem miedź zabija mikroby, ale w zależności od ich rodzaju trwa to od kilkudziesięciu minut do kilku godzin. Więc nie jest tak, że sobie np nalejesz wody i hop zdezynfekowana. Tak jak napisano powyżej miedź jest dobra na klamki, poręcze w miejscach publicznych itp. Naczynia miedziane to tylko bajer i nic więcej. Miedź niezbędna organizmowi jest w tylu produktach spożywczych, że nie ma potrzeby się wzbogacać, znajduje się w większości rzeczy, które jesz, najprawdopodobniej w ciągu doby dostarczasz organizmowi znacznie więcej niż potrzeba. Dorosły mężczyzna potrzebuje 0,9 mg na dobę, a to jest "wszędzie" w drożdżach używanych do pieczenia, kaszy, strączkowych, ziarnach, pestkach, pietruszce, płatkach owsianych, orzechach i pierdyliardzie innych produktów. Te naczynia to kolejny "hit", którego działanie reklama wyolbrzymiła 100 x.
    4 punkty
  35. Dlatego izolujmy się jak tylko możemy i potrafimy. https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,173952,25808952,dlaczego-izolacja-jest-wazna-grafika-pokazuje-do-ilu-zakazen.html#s=BoxMMt3
    4 punkty
  36. @Marek Kotoński @Mosze Red Nie zróbcie tak, żeby jeden błąd człowieka przekreślił całe dobro, które uczynił. Każdy się myli, każdy popełnia błędy. Przyznać się do błędu, przeprosić, wybaczyć - najcenniejsze cechy i naprawdę niebagatelne umiejętności.
    4 punkty
  37. @Messer, Jak zwykle, mądrze. Czy jest to dokładne opisanie tego co się tu stało, nie wiem. Dopuszczam że może tak być, czas pokaże. Na pewno część rzeczy się zgadza, pisałem już że coś mi się odkleiło kiedy zobaczyłem kobietę swego czasu niemiłosiernie drenującą mnie z energii, tutaj brylującą już wtedy w najlepsze. Będę szukał w sobie, liczę na Twoją pomoc. @HodowcaKrokodyli Niezła zemsta. Kiedy sam mi ją zarzucasz. Kiedyś dosadnie skrytykowałem Twój opis 'poprawiania' po koledze mężatki, jak i opisywaną przez Ciebie zmianę mindsetu, by móc uwodzić więcej kobiet- tak jakby to miałoby być naszym celem. Napisanie o kimś że jest obrzydliwy świadczy też o piszącym, wiesz? Zdaję sobie sprawę że narobiłem tu dziadostwa. Nie to było moim celem (przynajmniej nie uświadomionymi, jak chcieliby to widzieć niektórzy), wyszło mega chujowo. Jeśli administracja zdecyduje się zbanować to konto, proszę nie miejcie do nich o to pretensji. Nie zazdroszczę im tej sytuacji. @Marek Kotoński, Przepraszam. @Rnext, Nie tak to miało wyglądać, przebieg tego tematu. Choć gdybym miał odrobinę oleju i nie wszedł z powrotem tak bardzo w tamte emocje, zdałbym sobie sprawę z tego co może się tutaj stać. I że czasem lepiej zamknąć gębę. Przepraszam.
    4 punkty
  38. Unimil Sobie Życie Skyn-y, tylko i wyłącznie
    4 punkty
  39. Uwaga!!! Nie można wierzyć we wszystko co podaje ministerstwo zdrowia. Mówią, że jak się wychodzi z domu to wystarczy założyć rękawiczki i maseczkę. Ja wyszedłem, a inni mieli założone jeszcze spodnie i koszulę...?
    4 punkty
  40. Ja mam wrażenie, że Ty @Yolo jesteś ogólnie "przekombinowany" i niezbyt mądry. Popełniłeś prosty, oczywisty błąd, ignorując sygnały ostrzegawcze i angażując się w relację z porąbaną kobietą. Jak się można było spodziewać, dostałeś po dupie. Ale opisujesz to w taki sposób, jakby było to nie wiadomo co, mówiąc o "lekcji", o "ego", o "stawaniu się lepszym człowiekiem", "rozwoju duchowym", etc. Przedstawiasz to tak, jakby było to coś nadzwyczajnego, a nie zwyczajny łomot spowodowany prostym błędem. Znam w realnym życiu ludzi, którzy wypowiadają się w podobny sposób. Te osoby często wypowiadają się w pozornie mądry sposób, ale tak naprawdę bez większego sensu. Tworzą wokół siebie iluzję mądrości, której tak naprawdę nie posiadają. Iluzję chyba przede wszystkim na swój własny użytek. A teksty o "walce z ego", pozorna skromność, to tak naprawdę część tej iluzji, a nie działanie przeciwko niej. Bo to jest właśnie taka iluzja, że ktoś jest taki fajny, mądry, głęboki, uduchowiony, mądry, a do tego skromny, konfrontuje się ze swoimi słabościami i walczy z ego, etc. Kobieta: 1. " 'Matka' dwójki kotów, wegetarianka ". To już sugeruje, że jest wariatką. 2. Ma "Mocne obciążenie, wynikające z dzieciństwa i różnych ciężkich rzeczy, które miały na nie wpływ". Na tym etapie, jest to już wiadome na 100%. 3. " Duże zainteresowanie używkami wszelakiego typu (część już wygaszona), dwa lata wcześniej toksyczna relacja zakończona mocnym tąpnięciem, niemal tragedią". Wariatka na 200%. 4 . Jest " w bardzo dobrej sytuacji materialnej dzięki rodzicom". Samo w sobie to o niczym nie świadczy, bo bogaci rodzice mają różne dzieci. Jest to jednak sugestia, że ona może być oderwana od rzeczywistości, co nakłada się negatywnie na poprzednie punkty. 5. " Odreagowywanie tego i szukanie własnej wartości w krótkich relacjach, polegających na wyszukiwaniu trudnego, ambitnego celu i uwodzeniu go. "Zdobyciu"." Co ona realizuje teraz na forum Bracia Samcy, uwodząc kolejnych baranów. Oczywiście nie pomyślałeś, że Ty jesteś dla niej kolejnym "celem"? 6. "Kobieta o podobnych wartościach do moich, dbająca o kontakt, responsywna." To z tymi podobnymi wartościami, tak naprawdę świadczy źle o was obojgu. Jeżeli Ty masz podobne wartości, jak wegetarianka, 'matka dwóch kotów', kobieta z "mocnym obciążeniem", etc, to jest to sugestia, że Ty też jesteś zaburzony. Jeżeli ona ma podobne wartości, jak "przekombinowany" facet mówiący o "ego", "lekcjach" dawanych przez życie, "stawaniu się lepszym człowiekiem", to ona pewnie też jest "przekombinowana". Co pasuje idealnie do wariatki, wegetarianki z kotami. Właśnie takie kobiety uwielbiają facetów mówiących o "rozwoju duchowym" i podobnych rzeczach. 7. " Wtedy, na tym tarasie trzeciego dnia, zaproponowała małżeństwo. " I nadal do Ciebie nie dotarło, że ona jest ostro pierdolnięta? Przecież to się mogło skończyć dużo gorzej, bo ona mogła Cię złapać na dziecko.
    4 punkty
  41. Echh.....Moją odpowiedzią nich będzie mały test wyboru. Pytanie: Co dorosły/dojrzały człowiek (płci obojga) powinien zrobić, gdy ma wątpliwości co do uczuć drugiej osoby? Jak się zachować, kiedy targają nią/nim wątpliwości, co do tego, jakie jest nastawienie partnera do łączącej ich relacji? a) Snuć domysły w samotności, o tym co on/ona naprawdę myśli i czuje b) Pytać koleżanki/kumpli, co on/ona naprawdę myśli i czuje c) Pytać w internetach, co on/ona naprawdę myśli i czuje d) Bawić się w zabawę: "Kto pierwszy się odezwie, ten trąba, a kto drugi ten bomba", A z wyniku zabawy wysnuwać wnioski co on/ona naprawdę myśli i czuje. e) Porozmawiać szczerze z zainteresowanym i wyjaśnić sobie wszystko w dojrzałej rozmowie Jak myślisz, jaka jest prawidłowa odpowiedź? Aha, uwaga, ludzie z reguły wyberają wszystkie inne, oprócz prawidłowej ?
    3 punkty
  42. 3 punkty
  43. Słuchajcie tego : https://kaszuby24.pl/gdansk-zdiagnozowano-koronawirusa-u-pacjenta-ktory-nie-mial-zadnych-typowych-objawow/ "Pacjent przyszedł do szpitala z krwotokiem z nosa, zażywa leki powodujące zaburzenie krzepnięcia, nie miał gorączki, kaszlu, żadnego powszechnie znanego objawu zakażenia koronawirusem. W ramach diagnostyki problemu z krzepnięciem, w szpitalu im. Kopernika wykonano tomografię komputerową płuc i obraz ten, mimo braku powszechnie znanych objawów (gorączki, kaszlu) spowodował niepokój. Następnie pracownicy szpitala wykonali testy w kierunku koronawirusa. " Czyli ktoś nie miał objawów itd ale coś w płucach wyszło nie halo , nie wiadomo ile pacjent ma lat.
    3 punkty
  44. Czasami myślę że masz mózg 10 latki.
    3 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.