Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 11.08.2021 uwzględniając wszystkie działy

  1. Jaka płaca taka praca Robiłem za pomocnika w młodości, zrezygnowałem jak miesięczne wynagrodzenie zarobiłem w jednej transakcji na prostym handlu... (końcówka lat 2000) Nikt teraz nie będzie niszczył sobie zdrowia jak pójdzie na kasę i zarobi więcej przez długi okres czasu. A skąd młodzi mają takie postrzeganie? No bo właśnie patrzą na rodziców co mówią, że „kiedyś to było”, „trzeba dziękować za pracę” i widzą w większości umęczonych, wyniszczonych ojców pijących browara, którzy mieszkanie dostali z zakładu pracy albo im rodzice wybudowali po „znajomości” za komuny. Faktycznie, zaradność tego pokolenia była niesamowita... dostawali wszystko za darmo, chlali w robocie i doprowadzili wraz z rodzicami do upadku gospodarczego. Naprawdę jest się na czym wzorować 😂 Obecnie młodzi nie mają szans na taki luksus jak mieszkanie czy dzieci koło 20. Chyba, że wezmą kredyt (o ile dostaną) na 40 lat. Oni nie mają czasu na „kiedyś”, kasa musi się zgadzać bardzo szybko. Część nie widząc już przyszłości idzie do lekkiej pracy bo wiedzą, że nigdy na własny kwadrat nie zarobią. ”Age of hopelessness” Za kasę większą niż w markecie bez żadnego wykształcenia?
    16 punktów
  2. Miałem podobny przypadek, student przyszedł pytając czy jest szansa by zaliczył projekt, którego termin minął dwa miesiące temu. Odpowiedziałem iż oczywiście jest, ale nie będzie to łatwe. Zabawne było obserwować gasnąca iskierkę nadziei w jego oczach gdy wytłumaczyłem mu iż musi zbudować maszynę czasu przenieść się w przeszłość i zdać projekt we właściwym terminie 😎
    15 punktów
  3. Przesadzacie i to ciężko. Każde pokolenie uważa, że to następne jest gorsze. Vadim Zeland, taki ruski fizyk i "filozof" nazwał to zjawisko jako "przesunięcie pokoleń". Innymi słowy, już od starożytności i czasów faraonów wszyscy uważają, że następne pokolenia są tylko gorsze i czeka nas (ciągle) schyłek cywilizacji i w ogóle ludzkości. Zgodnie z tą logiką i tymi obserwacjami, powinniśmy żyć już w czymś rodzaju piekła, bo powinno być ciągle gorzej. Przytaczanie kilku przypadków na poparcie swojej tezy, gdzie są najbardziej bulwersujące i rzucające się w oczy nie jest fajne, bo zakłamuje rzeczywistość. A nasza psychika ZNACZNIE silniej odbiera zjawiska negatywne i potem taki człowiek mówi z mądrą miną: no i widzicie wszyscy co się dzieje? Tragedia! A potem jak będzie rozmowa jakaś o karierze, korpo to napiszą tutaj mądre głowy, że jak człowiek jest starszy to łatwiej mu stracić posadę, a na jego miejsce czekają młodzi i gniewni. Szczególnie w Wawie, gdzie liczy się tylko kariera i zapierdalanie. Przytaczam to z fragmentu tematu, że Korpo to droga donikąd. Rzeczywistość wygląda tak, że są najróżniejsi ludzie, którzy ciężko zapierdalają na swój kawałek chleba, jak i ci z drugiej strony barykady, a i jeszcze są ci pośrodku. I nie róbcie z siebie takich świętoszków, że wy pracujecie po 18h na dobę, bez zmazy i skazy, gdzie przyszedł jeden student prosić o zaliczenie z przedmiotu, który go chuja interesuje. Też leciałem w chuja z bzdurnych przedmiotów na studiach, bo w tym czasie pracowałem nad biznesem, żeby zarabiać 20x więcej niż osoba, od której chce 3. Pracowałem tygodniami przez 16h na dzień i myślałem, że kogoś zabiję z nerwów, ciężko było do mnie podejść i pogadać. Ten mechanizm opisał tutaj Jarek Kefir, ten, który przepraszał Marka - https://jarek-kefir.com/2017/07/30/dlaczego-dawniej-bylo-fajniej-i-lepiej-dzisiejsze-czasy-to-jakas-porazka/ Nawiasem mówiąc, ładnie napisane @Pyrkosz.
    14 punktów
  4. Mnie też byś nazwał leniem. Staram się pracować możliwie najmniej, zwiększam wydajność pracy na godzinę i stawkę na godzinę i mam wypierdolone, żeby się poświęcać. Żaden projekt nie jest na tyle ciekawy w porównaniu do mojego wolnego czasu. Jebać zapierdol za minimalną u januszexa. Trzeba kombinować, żeby najmniej się narobić i rozumiem ideę, aż za dobrze. A biznes w tym kraju od nowego roku to będzie czyste szaleństwo. Jako weteran przyznam, że mi chodzą zimne ciarki po plecach na samą myśl. Gadam z księgową, a ona mówi, że już nic nie wie xD Księgowa kurwa. Bananowa edukacja, bananowy kraj, bananowe gówno. Ja już w niczym nie widzę sensu. Po chuj się starać, jak ci zaraz zamkną wszystko? Po chuj tutaj cokolwiek otwierać i robić? Jak masz możliwości to lepiej nie robić xD Z umowy przepierdala się 40% w kosztach brutto-brutto. Tutaj nie ma prawa z uczciwej pracy się dorobić. Nie z takim opodatkowaniem realnym pracy. Jak masz klina 40% to do końca życia będziesz biedakiem i nigdy prawdziwych skrzydeł nie rozwiniesz.
    12 punktów
  5. Dokładnie, to schemat stary jak świat to co dziadek w pocie czoła zarobi, ojciec przehula a syn klepie biedę i cały schemat powtarza się na nowo. Nie ma w tym ani nic niezwykłego ani odstającego od setek pokoleń które były przed nami.
    12 punktów
  6. 11 punktów
  7. Upolowałaś niezłe ciacho. Boisz się, że go stracisz. Inne laski się koło niego kręcą, a on sam komentuje wygląd innych tym samym się za nimi oglądając. Nie jesteś dla niego pępkiem świata. Gość ma inne opcje, widzi świat nie tylko poprzez Twój pryzmat. Dzięki temu cały czas możesz gonić króliczka, a nie jak w przypadku większości związków gdzie facet się zapuszcza i świata poza swoją myszką nie widzi. Wtedy to wszystko już takie nudne i przewidywalne, a tu masz emocje. Brawo on😆 PS: ja na jego miejscu zmieniłbym hasła wszelakie, żebyś nie mogła go tak bardzo inwigilować (bo fakt, to jest mega chore), wtedy dostaniesz już takiej wścieklizny, że ten związek wejdzie na nowe emocjonalne dla Ciebie wyżyny i zamiast gonić króliczka, będziesz wręcz za nim zapierdalać.
    10 punktów
  8. Tak jakby przedsiębiorca nie mógł być ujowym rodzicem z toksyczną osobowością. Ktoś je tak wychował. Btw to racjonalizacja. Ja też niby niczym się nie interesowałem, tylko grałem na kompie, a teraz siedzę w IT. A dlaczego mają? Bo sukcesja? Co z tego? Wiesz jak to często wygląda? Dzieciak jest prawie półsierotą bo rodzic jest zajęty rozwijaniem firmy. Nagle jednak pojawia się myśl o sukcesji. I temu dzieciakowi z jako takimi planami na życie mówi się by nagle zrobił zwrot o 90 stopni. Oczywiście dzieciak dajmy na to studiujący ekonomie czy informatykę lub neurobiopsychologie, nie rzuci wszystkiego i nie zacznie od zera ogarniać mechaniki samochodowej bo rodzic zaczął myśleć o sukcesji. A jeśli rodzic jeszcze w swojej firmie (gdzie dzieciak ma pomagać np. W wakacje) dzieciaka traktuje jako murzyna którego można zjebać i wykorzystywać to nie ma co się dziwić. I się nie dziwię. Wyjdziesz z firmy i możesz cokolwiek.. A nie ZUS US i wieczne stresy. Tak. Mój ojciec w ogrodzie robi. I łoi piwo. Ja zawsze siedziałem w domu. Bo po piwku ma skłonność do awantur, a ogródek=piwko. Mam zalecenie unikać słońca. Plus wyprowadzka na wieś gdy dopiero zacząłem się socjalnie integrować to była porażka. A po cholerę kosić? Btw. Podziwiam za to że był w stanie. Ja brałem kose i złorzeczyłem na tego złamasa co dał kredyt pod budowę domu. No i co kurwa z tego? Ich działka, ich zarządzanie. Jedni sobie na działce robią relaks z trampoliną, inni robią krainę zapierdolu z nadzieją na nagrodę za najładniejszy ogród. Co Ci do tego? Równie dobrze można się uczepić dowolnej osoby że nie ma rodziny z dwojgiem dzieci, ale jeździ na Malediwy Mnie irytuje co innego. Takie męczybuły co w mieście narzekają na hałas i imprezową patole, na osiedlach na wrzask dzieciarni, na wsi na to że koguty pieją, kombajny jeżdżą. Na totalnym zadupiu zaś na brak glovo i zasięgu. Nihil novi.
    10 punktów
  9. Jeśli chodzi o tematy okołobudowlane to kiedyś chciałem się nauczyć tych rzeczy, jednakże moi 'nauczyciele' skutecznie mi ten pomysł wybili. Chcą Cię zajebać na początek dla jaj - bo mnie też tak traktowali, a nawet jeszcze gorzej, więc nie wiem o co Ci chodzi. Ciągłe upokarzanie, tam nie ma, że Cię uczą a Ty robisz, oo to by było za proste. Jednym słowem to środowisko to BYDŁO i nigdy więcej tam nie pójdę. To jest przyczyna dlaczego młodzi (którzy byliby zdatni się nauczyć) z tym bydłem nie chcą pracować. Oczywiście są też i tacy, którzy się nie nadają bo plecy bolą, ale tam głównym problemem jest zezwierzęcenie tych ludzi tam pracujących i tyle w temacie.
    9 punktów
  10. Ty generalnie posiadasz bardzo duże ego, chyba największe ze wszystkich rezerwatek, masz olbrzymie ciągotki do gwiazdorzenia i to jest jedna z przyczyn. Bo widzisz, zachowania, które przytoczyłaś sprawiają, że nie czujesz się już wyjątkowa, one wprost uderzają w Twoją nadmiernie wysoką samoocenę, w ten kompleks wyższości, o którym pisał Alfred Adler. Kolejna przyczyna jest przywarą większości polskich kobiet - jesteście cholernie dominujące, władcze i roszczeniowe, dlatego pozwalacie sobie na ciągłe fochy, na tresowanie faceta pod siebie, żeby spełniał każde Wasze widzimisię. To nie jest rola kobiety, rolą kobiety jest dawać mężczyźnie wsparcie i ulegać, a nie wychowywać go, jak małe dziecko.
    9 punktów
  11. Oni podnoszą klin podatkowy i podatki ogólnie od następnego roku do skrajnych wartości świeżo po kryzysie, który sami wywołali. Tutaj nie ma sensu dalej dyskutować. To antypolski rząd całkowicie. Złodzieje, mafia, dodaj cokolwiek. Teraz to już walka o przetrwanie u każdego.
    8 punktów
  12. Rozmawiając z różnymi ludźmi prowadzącymi biznesy przewija się ostatnio jeden temat - sukcesja. I wszyscy jak jeden mąż narzekają, że nie będzie komu firmy przekazać. Dzieci zainteresowane tylko konsumpcją i wygodnym życiem. Nie mają ochoty ani studiować w kierunku rodzinnych biznesów, ani poznawać rodzinnego środowiska biznesowego. Są nawet takie kurioza, jak poszukiwanie następców rodzinnego biznesu wśród współpracowników, ktorzy też się nie palą, bo pensja wygodniejsza, niż ogarnianie całości. Tknęło mnie też, jak ostatnio obserwuję, kto przy domach zajmuje się obejściem, ogrodem. Głównie ludzie w sile wieku, starsze panie. Młodzież byle grilika zrobić, browarka wypić albo pani cały dzień na leżaczku z telefonem w rąsi. 18-letni syn znajomemgo odmówił skoszenia trawnika przy domu, bo "za ciężka robota". 😁 Np. na ogródkach działkowych. Tam gdzie emeryci, biednie często, ale zazwyczaj dopieszczone, nasadzenia, kwiatki. Tam gdzie młodzi "ze miasta" kupują, tam syf, trampolina dla bachorów, śmierdzący grill i tyle. Coś tu się chyba niedobrego dzieje? 🤔
    7 punktów
  13. Wszystko w normie, z czasem kutas się "wytrze" w rezultacie czego trudniej będziesz się podniecał i dłużej będziesz mógł, ja nawet z atrakcyjnymi dziewczynami na dzień dzisiejszy mam zawsze 30 minut do godziny ostrego jebania, jestem bardziej spocony niż po treningu, jak to się mówi, problem jest wtedy kiedy kobieta jest tak rozepchana, że mój sprzęt nic nie czuje, wtedy robi się ze mnie wschodni mistrz i nie ejakuluje wcale. Ewentualnie spuszczam się do buźki, bo przez loda też nigdy nie dojdę. Ciężkie jest życie samców alfa, na twoim miejscu robiłbym sobie przerwy kilkudniowe od ruchania. Dzień wypełnia wtedy harmonia i energia, a twój kutas nabiera brawury.
    7 punktów
  14. Francuzi bojkotują segregację sanitarną. "Tylko świnie siedzą w... knajpach". Życie w nowym wspaniałym świecie. https://nczas.com/2021/08/11/francuzi-bojkotuja-segregacje-sanitarna-tylko-swinie-siedza-w-restauracjach-foto-video/ Jeśli zastanawialiście się czemu media codziennie pieprzą o koronawirusie, to macie odpowiedź: Oto słowa nijakiego Johna Swintona z TVN, amerykańskiego dziennikarza znanej gazety ''The New York Times'', który w dzień odejścia na emeryturę nie wytrzymał i powiedział prosto z mostu to, co mu od dawna leżało na sercu, szokując przy tym Amerykanów! Oto, co powiedział: ''Każdy z obecnych tutaj wie, że niezależna prasa nie istnieje. Wy to wiecie i ja to wiem: żaden z was nie ośmieliłby się ogłosić na łamach gazety swoich własnych opinii; a gdyby nawet się ośmielił, zdajecie sobie sprawę z tego, że nie zostałyby one nigdy wydrukowane. Dostaję ileś dolarów tygodniowo za to, żebym powstrzymywał się od wyrażania własnych poglądów i opinii w gazecie, w której pracuję. Wielu tu obecnych otrzymuje podobną zapłatę na identycznych zasadach. Gdyby ktoś z was był na tyle szalony, by uczciwie opisać sprawy, znalazłby się natychmiast na bruku. Gdybym dopuścił, by moje prawdziwe opinie zostały opublikowane w którymkolwiek numerze gazety, straciłbym pracę w niecałe 24 godziny. Praca dziennikarza polega na niszczeniu prawdy, łganiu na potęgę, deprawowaniu, zohydzaniu, czołganiu się u stóp mamony, sprzedawaniu siebie, sprzedawaniu swojego kraju i swojego Narodu w zamian za chleb swój powszedni, czy też - co sprowadza do tego samego - za swoją pensję. Wiecie to wy i wiem to ja. Cóż to więc szaleństwo, wznosić toast za niezależną prasę!My, dziennikarze jesteśmy wasalami, instrumentami w rękach bogaczy, którzy potajemnie spiskują i kierują wszystkim zza kulis! My jesteśmy ich marionetkami! To oni pociągają za sznurki, a my tańczymy! Nasz czas, nasz potencjał i nasze talenty są w rękach tych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami!''
    7 punktów
  15. Ale cyrk. A pamiętacie, jaki był kwik, gdy kilka lat temu prezes pis powiedział, że uchodźcy mogą przywlec choroby? "Dehumanizacja!". Podobnie było, gdy węgierskie służby znakowały markerami ramiona uchodźców w celach ewidencyjnych. "Przypominają się najciemniejsze karty z historii Węgier" - to był chyba Sadurski, albo może Szostkiewicz (tylu tych idiotów, mam prawo nie pamiętać). A teraz? Proszę - wystarczył wirus o znikomej śmiertelności, a przechodzą najbardziej dehumanizujące pomysły. Najwidoczniej opór społeczny jest zbyt mały. Może rzeczywiście trzeba będzie jesienią defenestrować kilku polityków.
    7 punktów
  16. Tak. To niemożliwe.
    7 punktów
  17. Nie zawsze tak było. Dawniej był "kult pracy" ten kto pracował to się go szanowało (mówię o prawdziwej pracy a nie o obiboku co który wybierał najlżejszą pracę by się nie narobić, albo na czyimś garbie się wozić, mówiło się o takim że bokami robi) Teraz pracownik fizol jest "wyśmiewany' że głupi tylko do "najłatwiejszej pracy" Dziś ktoś kto kombinuje to znaczy wykorzystać innego uczciwego człowieka, wycisnąć z niego siły ile się da, to się mówi o takim "daje sobie rade" Dawniej bardziej liczyła się siła mięśni w pracy niż teraz, takie czasy. Ale i w szkołach dawniej była nauka że chłopacy tam kopali łopatami taczkami wozili, no takie cięższe prace robiliśmy. Dziewczyny to pieliły w ogródkach grabiły takie lżejsze prace. Na ZPT (zajęcia praktyczno techniczne) My chłopaki to strugami deski czyścili, cieli piłami, zbijali młotkami, a to korzenie czyścili, opalali, malowali pokostem, lakierowali, to porządnie było wyczyszczone, wyheblowane. Dziewczyny to szydełkowanie, na drutach szycie, takie tam dziewczęce prace, i proszę się tu nie śmiać i że jakieś tam podteksty seksualne, nic z tych rzeczy. Tak było kiedyś. Można się spierać co było lepsze co gorsze, wiadomo nie wszystko było dobre. A teraz od małego nos w telefonie, to co się tu dziwić. Reklama propaganda też robi swoje. I to tak że nawet Ci starsi ludzie też to kupują. Zdaję sobie sprawę że też mam myśli że też to ja mogę przerysowywać na swoją stronę, ale wydaję mi się że kiedyś było jakoś inaczej. A teraz to wygrać z kimś to zdeptać skopać drugiego wyśmiać aby moje było na wierzchu oooo wtedy czuję się wygrany usatysfakcjonowany.
    7 punktów
  18. Właśnie dobrze się dzieje. Idealne "prole". Prof. Wolniewicz już kilka lat temu zdiagnozował "nieróbstwo" młodzieży.
    7 punktów
  19. „Jeśli musisz być przekonywany, przypominany, naciskany, okłamywany, zachęcany, przymuszany, zastraszany, zawstydzany społecznie, wzbudzany poczuciem winy, straszony, karany i kryminalizowany… Jeśli wszystko to jest uważane za konieczne do uzyskania Twojej zgody – możesz być absolutnie pewien, że to, co jest promowane, nie leży w Twoim najlepszym interesie.” – Ian Watson
    7 punktów
  20. Cześć. Jak radzicie sobie z zazdrością w związku? Analizując moje poprzednie związki i aktualny, stwierdzam, że mam z tym straszny problem. Ciągłe inwigilacje, w postaci sprawdzania telefonu , notorycznego czytania wiadomości prywatnych i czepiania się o drobnostki. Sytuacja z wczoraj. Byliśmy na grillu u moich rodziców, ze znajomymi. Patrzymy na gwiazdy. I moja przyjaciółka mówi coś o tym,że aktualnie waży 80 kg. A mój partner ją podniósł, i stwierdził,że na pewno tyle nie waży. Strasznie mnie to zdenerwowało. Nic nie mówiłam. Tylko potem w nocy, kiedy już mieliśmy iść spać, zapytał, czy jestem na coś zła. I powiedziałam mu o tym incydencie, że mógł ją od razu na rękach do domu zanieść. Na początku nie wiedział o co chodzi. Tak jakby nic się nie wydarzyło. Druga sprawa, jego była ciągle do niego pisze. Co słychać, itp. On jej nie odpisuje. Ale zaczyna mnie to już powoli irytować. Wysyła mu też swoje zdjęcia... Trzecia sprawa, ciągle komentuje z kolegami jakie to niektóre dziewczyny są ładne. Praktycznie ciągle jest to powodem naszych kłótni. Jak sobie z tym radzić. Wydaje mi się, że moje zachowania nie są normalne. Trochę obsesyjne.
    6 punktów
  21. Facet robi wszystko idealnie i podręcznikowo, im gorzej dla kobiety tym lepiej dla kobiety. Dzięki temu pani Judge jest bardziej nakręcona. Pisałem @JudgeMe, że kity o byciu idealną pociskane na forum, kiedy się udzielała to można schować do kieszonki. Poza tym naturalnie jest oczywiście pisane "kobieto zmień faceta!" a jakoś nie widzę głosów, że może kobieta by musiała się zmienić? Przypominam, że według autorki znalazła ideał, przynajmniej tak jeszcze było z pół roku temu. Koleś ma firmy chyba mieszkanie lub mieszkania, wielkiego penisa, wcześniej był idealnie przystojny teraz po jakimś czasie już nie koniecznie 😆 wysoki i wysportowany i chyba jeszcze jakieś dodatki ale już zapomniałem jakie. Wiem, że po opisie tego pana stwierdziłem, że sam bym chciał by mnie zapłodnił 😄 Nie chodzi strikte o zazdrość tylko o to, że posiadane wyolbrzymione poczucie wartości i ważności tak właśnie się kończy, przy czym własne zachowania kompulsywne obsesyjne nie są zdrowe i o tym też ani widu ani słychu z jej strony. Judge pisała, że kilka razy dziennie po dwie czy trzy godziny może się kochać z facetem i może nie ustanie aż do bólu cycków 😄. Więc wcale mnie nie dziwi że facet nie inicjuje bo facet to nie maszyna jak się niektórym paniom wydaje i to naturalne, że potrzebuje odpoczynku. Poza tym jak dziewczyna inicjuje nieustannie maratony to facet oczywiście, że nie do końca jest skory do baraszkowania. Judge wpierw niech rozłupie wyimaginowany obraz siebie jako idealnej i weźmie się za poprawę swoich cech charakteru i zachowań kompulsywnych, wtedy jest szansa na uratowanie związku. A facet, robi zachowania (przynajmniej wynikające z opisu) idealne do nakręcania partnerki i tego by chciała go jeszcze bardziej, co w sumie widać bo nawet autorka wróciła na forum i musiała się tym podzielić. Dobrze opisał @Krugerrand
    6 punktów
  22. Na koniec: Mądry cytat (ok już kończę):
    6 punktów
  23. Właśnie dlatego odpuściłem sobie temat zakładania swojego warsztatu (przynajmniej na razie) a zająłem się nauką tradingu. A mój cały plan i tak zakładał, że będę uprzywilejowany jako pracodawca poszukujący pracowników ponieważ warsztat miał być w niemczech ale jako, że ja bym sobie tam rządził to nie potrzeba by było języka, więc reasumując już - znaleźć wykwalifikowanego robola, który chciałby pracować za euro ale nie zna języka i to go blokuje przed wyjazdem miało właśnie sprawić że miałbym łatwiejszy dostęp do wykwalifikowanych pracowników niż np. Ci którzy mieliby firmy w polsce. Ale jak patrzę na moje pokolenie to ić pan we huj! Z kim tu współpracować? Komu za co płacić ? PRZECIEŻ TRZY CZWARTE MĘŻCZYZN Z ROCZNIKÓW 90TYCH ZDECHNIE (dosłownie) BEZ MATKI/DZIEWCZYNY W CIĄGU TYGODNIA WIĘC O CZYM GADAMY ? A STARSI NIEWIELE LEPSI - NIERAZ SIĘ ZDARZA, ŻE KOBIETA SZUKA ROBOLOWI PRACY, CZUJECIE TO ? KOBIETA DZWONI ZA NP.SPAWACZA DO AGENCJI POŚREDNICTWA PRACY WSZYSTKO DOGADUJE WYSYŁA CV PAPIERY JEMU POZOSTAJE TYLKO WSIĄŚĆ W AUTO I POJECHAĆ POD ADRES KTÓRY OD NIEJ DOSTANIE I TAM ZACZĄĆ PRACOWAĆ SAM NIC NIE ZAŁATWIA I Z NIKIM NIE GADA JEST TYLKO WOŁEM ROBOCZYM TO ONA JEST MÓZGIEM MIMO, ŻE MOGŁABY POMYLIĆ SPAWARKĘ Z PRALKĄ..... Beka.
    6 punktów
  24. Wklejam znalezione źródło i wybrane komentarze. Rząd chce wprowadzić po cichu przymus szczepień gdy uwaga publiczna skupia się na LexTVN.Zawarte w nim zapisy dotyczące wypłaty świadczeń kompensacyjnych z powodu ewentualnych NOP-ów zakrawają o groteskę. https://www.sejm.gov.pl/Sejm9.nsf/druk.xsp?nr=1449 Punkt: "5. Świadczenie nie przysługuje, jeżeli hospitalizacja była spowodowana zakażeniem SARS-CoV-2". Czyli jeśli osoba po jakimkolwiek innym szczepieniu będzie miała NOP, ale wyjdzie jej pozytywny covid to nie wypłacą niczego (bo w kartę oczywiście wpiszą że leczą na covid, wszak wtedy zarabiają na pacjencie o wiele więcej)? Żeby było jeszcze ciekawiej to musisz mieć nopa z listy jaką dostarcza ci producent szczepionki:Art. 17a. 1. W przypadku gdy w wyniku szczepienia ochronnego, o którym mowaw przepisach wydanych na podstawie art. 3 ust. 4, art. 17 ust. 10 albo art. 46 ust. 4 pkt 7,u osoby, u której zostało przeprowadzone szczepienie ochronne, wystąpiły w ciągu 3 latod dnia szczepienia szczepionką albo szczepionkami działania niepożądane wymienione w Charakterystyce Produktu Leczniczego, o której mowa w ustawie z dnia 6 września ale nawet jak go będziesz miał a przechorowałeś w szpitalu SARS-CoV-2 to nic ci się nie należy, covid anuluje wszystko, niezależnie na co byłeś szczepiony, czyli wychodzi na to że masz rację, a przynajmniej ja tak to rozumiem. Na ch$# komu fundusz NOP który obejmuje 2 przypadki? w przypadku hospitalizacji W przypadku wstrząsu anafilaktycznego, wymagającego obserwacji na szpitalnym oddziale ratunkowym albo izbie przyjęć lub hospitalizacji do 14 dniI to w sumie tyle. A jak będziesz mial pecha i sie przekrecisz po szczepieniu to Twoja rodzina zobaczy środkowy palec ministra bo fundusz NIE BĘDZIE OBEJMOWAŁ ZGONU. Komentarze są pod linkiem: https://www.wykop.pl/link/6226983/druk-nr-1449/strona/2/
    5 punktów
  25. ^ Jeżeli zaszczepienie "uodparnia na ciężki przebieg choroby", to po co "utrudniać życie niezaszczepionym"? Nie ma żadnych racjonalnych przesłanek, aby wykluczać niezaszczepionych z życia publicznego. Wrzucam dla jaj. Jak to ktoś ładnie napisał w komentarzu - "gdyby nie eksperci w tv, to nikt by nie wiedział, że jest jakaś pandemia".
    5 punktów
  26. Ja warzywa uprawiam normalnie w bloku w donicach. Wychowałem się na wsi w rolnictwie, trochę za tym tęsknię
    5 punktów
  27. Towarzysze. Czasy Bieruta dawno minęły. Czasy stachanowców minęły. Dziś nikt nie aspiruje do robienia 110% normy. Z prostego powodu. W obrzydłym komuniźmie, nawet w łagrze tą osobę spotykała gratyfikacja. Norma to było 100 drzew a Ty wyrąbałeś 110? Dostawałeś gratyfikacje prikazem. W kapitalizmie mamy natomiast akord. Plan to 100 drzew po 20 złotych sztuka? Zrobisz 110 to dostaniesz 18 złotych za sztukę bo miesięcznie hajsy muszą się zgadzać. Tak bywa nieraz na produkcji. Mamy też sytuacje gdy bierze się człowieka na staż, czy nawet na to zlecenie i każe mu się ogarniać wszystko. Np. Recepcjonista ma jeszcze roznosić śniadania i dbać o porządek w lobby i przed hotelem. Frontend który na miejscu musi ogarniać backend, grafikę, testy i sieci. Jeszcze bywa tak że za wykazywanie się inicjatywą, dostajesz albo opr(nie po linii jaśnie wielmożnego szefa/rodzica) albo dostajesz nowe obowiązki bez nowej pensji Trzeba być roszczeniowym bo inaczej Cię wydupczą i jeszcze będą chcieli byś dziękował. Dodatkowo, masie millenialsów, pokolenia lat 90 i późnych 80 wmówiono że praca fizyczna jest dla nieuków. Ergo kogoś gorszego.. Dziś wszyscy nabijają się z influencerów. Ale kurka, jak mam do wyboru harować na zmywaku lub z mopem za minimalną, powoli ruinując sobie zdrowie albo machać dupą na onlyfans czy dostawać kasę za granie w gry i na starość nie mieć problemów wynikających z ciężkiej pracy. To wybór jest prosty. Protip to komunikacja i język korzyści oraz, worklife balance.
    5 punktów
  28. Mój ojciec tak rozwijał firmę. Pięknie żarło, kasa była, samochody i wiedzie co? Dostał wylewu w wieku 50 lat i w miesiąc się zawinął. Lekarz powiedział że organizm jest tak wyniszczony że nie ma jak założyć klipsów na żyły bo pękają. Oddałbym każde pieniądze żeby dalej żył, wolałbym mieszkać w kawalerce niż wielkim domu ale w komplecie. To 2 pokolenie ma inny spojrzenie na pieniądze w wielu przypadkach byli ofiarami tych sukcesów. Pochowałem ojca w podstawówce a moi koledzy w tych ciasnych mieszkaniach chodzili z ojcem na mecze.
    5 punktów
  29. Nie mam pytań. Nie miał Niedzielski na nazwisko?
    5 punktów
  30. Więcej socjału, więcej "plusów" - dodatkowo zwiększona ilość batów na gospodarnych i pracowitych. Patrząc jak traktuje się małe firmy - nikt nie chce się wychylać.
    5 punktów
  31. Wśród elit Zachodu majątek przekazuję się pod zarządzanie (nie na własność) wnukom, nie dzieciom. Jeśli masz 3 dzieci, to masz tylko 3 osoby do wyboru. Natomiast jeśli ta 3 dzieci ma po 3 dzieci, to już masz 9 osób i wśród nich wybierasz najbardziej kumatą i inteligentną z odpowiednim mindsetem. I tak się to u nich toczy. A swoją drogą, dobry filmik jest tutaj. Gościu mówi dokładnie o tym, co Ty @maroon:
    5 punktów
  32. Przecież niema włączonej logiki, dalej są emocje a przedszkole to widać tutaj jak na dłoni. Myślisz/myślicie że autor po Waszych radach usunie program z głowy pt. "miękka faja/miły koleś" w przeciągu kilku dni? To jest praca na co najmniej kilka lat. Ponad roczne konto na BS i jeszcze wciska Nam kity o "ruchaczu". Jak już widzicie rok do tyłu w nauce...
    5 punktów
  33. Wszystko jest proste. Chciała się rżnąć (libido albo próba pokazania byłemu). Ty jej nie przeleciałeś mimo jej usilnych próśb a w między czasie napisał były... Wystukal ją i zeszło jej ciśnienie. Teraz ona nie myśli już o Tobie tylko o relacji z byłym (a może spowrotem aktualnym). Nie chcę zamykać sobie furtki do Ciebie więc coś tam pisze ale tylko w ramach backupu...
    5 punktów
  34. Spotykam się teraz z kobietą 40 +. Bezdzietną. Uśmiechnięta, zadowolona z siebie, spokojna i bardzo zadbana osoba, trzymająca formę, dietę. To osoba z wysoką i ugruntowaną pozycją zawodową (lekarz), pewna siebie ale i skromna, która nie chce nic od nikogo. Piszę to nie dlatego , żeby komukolwiek udowadniać, że 40 to nie jest nowe 30 a 30 to nie jest nowe 20 . Jest natomiast tak, że te młodsze kobiety nie mają do niej startu jeśli chodzi o subtelność, kobiecość, spokój. Takich cech powinno się szukać u kobiet a nie tego czy jedna z drugą panią jest "po ścianie" czy nie. Jeśli kobieta ma takie cechy jak powyższe jest duża szansa, że w dłuższej perspektywie, będzie się nadawała na poważną partnerkę (a nie na lalkę). Wiadomo, że nie do relacji typu rodzina i dziecko jednak poza tym jest cała przestrzeń do tego żeby było super w relacji. Kręcą mnie młodsze osoby i to jest całkiem naturalne jednak do LTR już niekoniecznie.
    4 punkty
  35. Bardzo szanuje swojego tatę i jestem dumny ze na codzień w pracy ratuje innym ludziom życie, ale on w moim wieku był mniej ogarnięty niż ja, w sensie ja chociaż mam jakiśkolwiek zarys tego co chce robić w życiu, on nie miał (20 lat), dziadek wtedy popchnął tate w stronę straży pożarnej, bo on nie wiedział co ma w życiu robić i tak się trafiło ze się dostał i polubił tą służbę i zawodowo żyło mu się całkiem Ok, plus nigdy nie mieliśmy problemów pieniężnych.
    4 punkty
  36. Ogólnie widać upadek czegoś, co prywatnie nazywam (prywatnie, bo w PL z wielu przyczyn nie rozwinął się tak, jak mógł się rozwinąć) protestanckim etosem pracy. Niezależnie od branży. Doprowadziło to do tego, że robiąc swoją robotę dobrze, terminowo i nie pierdoląc wszystkiego, za przeproszeniem, zyskujesz ogromny handicap. Paradoksalnie czasem wyróżniasz się nie robiąc wiele więcej I to co, @maroon napisałeś - uczenie młodych. I ich chęć. Pamiętam, jak dawno temu mój teść postanowił pomóc dalszej rodzinie z jego rodzimego województwa (młodym chłopakom, którzy jedynie, co do tej pory dokonali, to narobili dzieci) i wziął ich, jak to się kiedyś ładnie mówiło "na termin". To akurat obserwowałem z dosyć bliska, jak się zachowywali, jakie mieli chęci itd. A nie pracowali za darmo, normalne stawki. I mogę to tylko tak podsumować - o ja pierdolę.
    4 punkty
  37. Ja tego nie lubię. Poprosiłam męża, że jak przychodzimy na imprezę to ja wychodzę do toalety to ma czas poobcinać sobie wszystkie dziewczyny na sali. Potem mowi, sprawdziłem ,,jesteś najpiekniejsza". Ja tak komuś nie robię. Jak mi mąż powiedzial, że nie lubi rodzynek - nigdy nie upiekłam nic z rodzynkami. Ja powiedzialam ,,nie lubię komentowania innych kobiet i jakiegoś ostentacyjnego obcinania ich przy mnie" i powinien tego nie robić. Jak jest z kumplami niech sobie robi, co chce. Mnie takie zachowanie zwyczajnie upokarza. Może jestem przewrażliwiona, ale tak już mam. A smsy od byłych partnerów, to już jakiś kosmos dla mnie. Jakby do mnie jakiś koleś klepał esy to bym mu napisała "słuchaj, chcę być w porządku wobec mojego chłopaka/męża. Jak masz jakąś sprawę, to chętnie pomogę, ale nie pisz do mnie towarzysko - nie chcę żadnych komplikacji. Pozdrawiam." Po takim czymś myślę, że bym nie dostawała żadnych fotek.
    4 punkty
  38. Ok, ale czyja to jest wina? Właśnie ów rodziców, że wychowali jak wychowali. Dawali na mieszkania, utrzymywali po 18 roku życia, przyzwalając w edukacji najpierw na gap year a potem na gap życie... Takie jest moje zdanie. Ale oczywiście, poziom hedonizmu jest przerażający. Ja w wieku 31 lat rozmawiam nt moich rozkmin zawodowych ze znajomymi (a co za tym idzie o temacie szkoły, studiów) to każdy puka się w głowę. "po co Ci to wystarczy ci to". A no po to mi to, bo ja mieszkania od starych nie dostałem, na wakacje czy na życie mi nie dają. Podczas gdy towarzystwo nakupowalo mieszkania, wycieczki itd za hajs rodziców. Ale to właśnie jest tzw ekipa "wykształconych i z dużych miast". Oraz cytując "sensem życia niektórych ludzi nie jest tylko przeżycie".
    4 punkty
  39. Tak, ciężko się wtedy oprzeć, żeby nie zaliczyć, szczególnie jak taka ładna i zapłakana. 😁 Na uczelniach poziom leci w dół z roku na rok i to jest fakt. Ale to jest od momentu, kiedy ludzie zaczęli studiować dla papierka, a nie dla zdobycia jakichś umiejętności. Możliwe, że na uczelniach technicznych jest trochę lepiej, niż na uniwerkach.
    4 punkty
  40. Pierwsze pokolenie buduje, drugie przejada, ostatnie rujnuje. Byłem na kajakach i widziałem że para 50+ radziła sobie lepiej niż para ich dzieci. Lepsza koordynacja, przechodzenie przeszkód. Dziewczyna 23 lata, nie pierwszy raz na kajaku ubrała się w długie spodnie, adidasy i nie chciała wysiadać przy przeszkodach. Ja pierwszy raz w jedynce, cieszyłem się że nie mam kobiecego balastu jak zawsze. Polecam. Dzieciaki mimo że nie jedynaki wychowane szklarniowo, przyzwyczajone że problemy rozwiązuje się za nie, one mają się uczyć tylko.
    4 punkty
  41. Z cyklu: kowidianin to stan umysłu: Na tym samym koncie znalazłem też takie oto filmiki pokazujące jak ludzie we Francji zachowują się po wprowadzeniu drastycznych obostrzeń. W kraju gdzie panuje wręcz kultura stołowania się poza domem, knajpy są puste:
    4 punkty
  42. On nic nie musi. W ogóle nikt nic nie musi, może tylko chcieć. Jak chciał ją zerżnąć, to powinien to zrobić. Jak nie chciał, to nie powinien tego robić. Jak laska pcha się na kolana, a Ty nie chcesz jej rżnąć, to jej nie rżniesz. Chociażby gołą dupą jeździła Ci przed oczami. That's simple. Nie ważne co ona sobie na ten temat pomyśli. Czy uzna Ciebie za miękką fajkę, czy za gieroja. To jest jej problem a nie Twój. To co ona sobie teraz myśli, jest kompletnie bez znaczenia. A Ty zachodzisz w głowę i pytasz: "O co jej chodzi?". Ja Ci powiem, o nic jej nie chodzi. Przestań skupiać się na tym co ona sobie myśli, albo o co tutaj chodzi. Radzę się przyjrzeć temu zdaniu: Czy Ty zrozumiałeś co ona Ci powiedziała? Chcesz mieć kobietę, która czeka aż stary wyciągnie kopyta aby przejąć chatę? Znudziło Ci się mieszkanie na swoim bratku? Poza tym wszystkim, to bracie @Montella26 to ja bym na nic nie czekał. Przestał bym być zależnym, i zajął bym się sobą. Ty do niej piszesz kiedy do Ciebie przyjedzie. Jakby mnie ktoś tak zapytał, to bym powiedział, że nigdy. Dało się to rozegrać troszkę lepiej bracie.
    4 punkty
  43. Umowa była jasna. Dajemy Wam wolność, możecie przystąpić do UE i NATO. Możecie spieprzyć z kraju na Zachód i tam pracować, ale w zamian dajecie nam bezkarność a zachodnim biznesom poletko do eksploatacji. Kto się temu nachalnie sprzeciwia kończy tragicznie. To dość prosty układ. Nic innego nie będzie, chyba że po jakimś gigantycznym geopolitycznym przetasowaniu w rodzaju wojny. Amen.
    4 punkty
  44. Odpowiadam radą na wyłącznie ten problem, na nic więcej. Mam 9 letni związek za pasem, z tej perspektywy mogę podpowiedzieć: 1. Siłka, ruch, suple na testosteron 2. Nofap, noporn 3. Zrób cos dzikiego sam(np skok spadochronowy czy parę nocy w lesie). 4. Zrób coś nowego dzikiego z żoną, co będzie mocno angażowało fizycznie (spadochron, paintball, skuter wodny, wymyśl coś). Po prostu rozbujajcie się fizycznie, spoćcie razem, potańczcie na dyskotece. 5. Organizuj sytuacje tak, aby seks był naturalnym ich zwieńczeniem. 6. Przekształć powyższe w nawyki.
    4 punkty
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.