Skocz do zawartości

Slut-shaming - opinie


Rekomendowane odpowiedzi

Godzinę temu, SSydney napisał:

No co Ty serio? :)

Chyba mamy tu przyszłą laureatkę nagrody Nobla! 

 

Czy trzeba tłumaczyć tak proste rzeczy? 

 

Ile ty kurwa masz lat? Forum jest od 18 zaznaczam.

Głupia odpowiedź na inną moim zdaniem wypowiedź. Na początku ironia była śmieszna, ale potem atakujesz mnie personalnie. Ale po co, jak mamy takie same zdanie? I wyobraź sobie ze jestm po studiach wiec 18 lat, mam 26. 

3 godziny temu, Ace of Spades napisał:

Piszę to co mi się podoba, jak ci coś nie pasi to spadaj na Kafeterie i dupy nie zawracaj na Forumie. To tyle, bez odbioru. 

No dyskusja na odpowiednim poziomie ???‍♀️. Aż mnie to bawi xD. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lalkaa słuchaj możesz tupać nóżką i płakać, że "faceci też się kurwjo". Tak są faceci, którzy ruchają co popadnie ale oni też muszą wziąć na klatę konsekwencje. Kiedyś ich bagaż może skreślić ich w oczach kobiety, z którą będą chcieli coś zbudować.

Stąd moja ironia bo ciągle to samo klepiesz.

 

Ja nie mam pretensji do ludzi, którzy mają na koncie 1-2 partnerów i wymagają tego samego od potencjalnej kolejnej.

 

Slut shaming uprawiają głownie kobiety, tak naprawdę im więcej kobiet się puszcza tym bardziej cena seksu na rynku spada. To jest przeciwne waszym interesom, stąd takie zjawisko.

Prostytutki też są krytykowane przez kobiety, faceci zazwyczaj takie rzeczy mają w dupie o ile one ich nie dotyczą, na przykład zwiążą się z kobietą, która była prostytutką (nie polecam nawet ruchać takich).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Slut shaming (onegdaj po prostu "tępienie kurewstwa") jest jak najbardziej pozytywnym i społecznie potrzebnym zjawiskiem.

 

Dotyczy ono tylko kobiet. 

 

Wzór na kurewstwo:

aktualny wiek minus 20;

if różnica ≤ TP,

to Ty = SZ

 

Gdzie:

- TP = total przebieg;

- SZ = szmata.

 

Facetów wspomniane zjawisko nie dotyczy, choć koronnym argumentem pań jest zawsze to samo, czyli że "same siem ze sobom nie szmacom pszeciesh".

 

Tyle że to kobieta decyduje o tym, czy stosunek się odbędzie, inaczej mielibyśmy do czynienia z gwałtem, który w polskim prawie jest penalizowany - jak suka nie da, to pies nie weźmie.

 

Do tego seks ma określoną wartość rynkową (po szczegóły zapraszam do @arch), więc jeśli facet korzysta z usług szmaty, to jest po prostu przedsiębiorczy, elokwentny i przebiegły (pod warunkiem, że się zabezpieczy, żeby nie złapać jakiegoś gówna), bo dostaje za darmo to, za co inni płacą.

 

Oczywiście mówię tylko o szmatach 7+/10, bo jeśli poniżej, to wówczas facet wyświadcza takiej przysługę i raczej wiele z tego nie ma.

 

Nie wspominając o tym, że żeby facet miał branie, musi coś sobą reprezentować (wygląd, status, kasa, osobowość - "zwierzęcy instynkt każdy dostaje w genach; skillsy i styl? Tego w standardzie nie ma"), a kobiecie wystarczy tzipa.

 

Koniec wykładu.

 

Wszelkie striggerowane panie od razu lądują do szufladki SZ.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Ważniak napisał:

Tyle że to kobieta decyduje o tym, czy stosunek się odbędzie

Decyduje strona pasywna - strona aktywna się pyta. Czyli jak masz 2 gejów to aktywny pyta pasywny się zgadza.

 

13 minut temu, Ważniak napisał:

jest jak najbardziej pozytywnym i społecznie potrzebnym zjawiskiem.

Potrzebnym wg. kogo? Zazdrosnych beciaków którzy boją się, że ktoś w "ich" szpare włoży?

 

13 minut temu, Ważniak napisał:

Facetów wspomniane zjawisko nie dotyczy

No właśnie. Dlatego kobiet też nie powinno. Lub mężczyzn także powinno.
Ale nikogo nie powinno bo wtedy będzie normalnie - ta jak kiedyś było do póki zazdrośnicy przez kompleksy nie zaczęli razem z nieuczciwymi kobietami nękać te normalne.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Analconda napisał:

ta jak kiedyś było

Jestem prawie pewna, iż rozwiązłość była zjawiskiem tępionym na całkiem wczesnym etapie rozwoju ludzkości. Oczywiście zapisków moralizatorskich sprzed 6000 lat nie odnajdziemy z prostego powodu, lecz rozwiązłość kobieca jest z punktu widzenia natury niezbyt opłacalna dla gatunku. Co z tego, że urodzi 'dzieciaka chada' jak ten młody stwór będzie miał bardzo utrudnione warunki przetrwania bez ojca? Dzisiaj to oczywiście inna sprawa, ale jak już powołujemy się na 'kiedyś to było', to róbmy to logicznie, biorąc pod uwagę antropologię i trudną historię przeżycia ludzkości, przez większość czasu było nam cholernie trudno xD Ale tutaj to bardziej @tytuschrypus, choć już to tłumaczył.

 

Tak, do dziś istnieją kultury nie mające problemu z dużą ilością partnerów seksualnych. Ale czy są one rozwinięte cywilizacyjnie? Niezbyt, a to miedzy innymi z uwagi na brak sankcjonowania zasad życia społecznego, które pozwalają na trwałość grupy. Wypowiem się tylko o tym moim przeklętym Egipcie. Nie było żadnego kultu dziewictwa, młodzież mogła poznawać seksualne sfery życia w sposób dość wolny, aleee! Jedną z najważniejszych zasad moralności była wierność w relacji, jej brak karano nadwyraz surowo dla obu płci. Rozwiązłość 'na pewnym etapie' była uznawana za burzenie równowagi relacji międzyludzkich, a wręcz państwa-wielkiej cywilizacji, z uwagi na jej negatywne skutki. 

 

Panowie też są rozwiąźli, tak! Ale  jak już musimy, to stwórzmy o tym po prostu oddzialny wątek. Ten dotyczy slut-shamingu, czyli krytyki zjawiska stworzonego przez kobiety i dotyczącego kobiet.

Edytowane przez Hatmehit
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesorze @Analconda, nie wiem, jak to jest u was pedałów, ale w świecie heteroseksualnym kobieta nie proponuje seksu nowopoznanemu mężczyźnie, jeśli owy mężczyzna nie jest ponadprzeciętny w jakimś aspekcie, czyli w profesora nomenklaturze: nie jest Chadem, ba, nawet gdy jest Chadem, to mało która wali prosto z mostu: "Chodź się jebać, seksiaku", przenosząc odpowiedzialność za propozycję seksu na tego biednego Chada, samej dając co najwyżej wskazówki, że ma zielone światło.

 

Ergo, w 99% przypadków kobieta ma władzę nad tym, czy stosunek się finalnie odbędzie; ten 1% to gwałty. Co gorsze, może jej się odwidzieć i w trakcie stosunku, i po nim; #metoo, dziffko.

 

Potrzebnym, profesorze @Analconda, gdyż wiele uwielbianych przez profesora badań potwierdza, iż rozwiązłość przyczynia się do większej trudności budowania relacji, do szybszych rozwodów, do większej ilości samotnych matek, a co za tym idzie do kolejnych gorszych jednostek przez zeń wychowywanych.

 

Ergo, społecznie szmaty doprowadzają do degradacji kulturowej i obyczajowej, a także do obniżania ogólnej średniej inteligencji narodu.

 

Mężczyzn nie dotyczy, bo mężczyzna musi sobie zapracować, żeby móc się szmacić.

 

Nie powiesz mi, że Tiger Woods ruchający autokar szwedzkich modelek, to to samo, co Grażyna jebiąca się po dyskach z sebiksami.

 

Tiger musiał wznieść się na wyżyny, aby uzyskać dostęp do tych tzip, a Grażyna jedynie z owej tzipy z tzipą wyskoczyla.

 

Koniec wywodu.

 

Profesorze @Analconda, proszę się poprawić, albowiem przynosi pan wstyd na Uniwersytecie im. Chadencjusza Bedbojowskiego.

  • Like 2
  • Haha 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hatmehit ale kiedyś nie było testów DNA. O to chodzi, że beciak nie wiedział, że wychowuje dziecko "Chada". Zdrady były ukrywane. Choć bardziej poprawne było by użycie pojęcia samca alfa, które w dawnych czasach było tożsame z chadem.

Edytowane przez DuchAnalityk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, SSydney napisał:

@Lalkaa słuchaj możesz tupać nóżką i płakać, że "faceci też się kurwjo". Tak są faceci, którzy ruchają co popadnie ale oni też muszą wziąć na klatę konsekwencje. Kiedyś ich bagaż może skreślić ich w oczach kobiety, z którą będą chcieli coś zbudować.

Stąd moja ironia bo ciągle to samo klepiesz.

 

Ja nie mam pretensji do ludzi, którzy mają na koncie 1-2 partnerów i wymagają tego samego od potencjalnej kolejnej.

 

Slut shaming uprawiają głownie kobiety, tak naprawdę im więcej kobiet się puszcza tym bardziej cena seksu na rynku spada. To jest przeciwne waszym interesom, stąd takie zjawisko.

Prostytutki też są krytykowane przez kobiety, faceci zazwyczaj takie rzeczy mają w dupie o ile one ich nie dotyczą, na przykład zwiążą się z kobietą, która była prostytutką (nie polecam nawet ruchać takich).

Jestem na forum pierwszy raz, i pierwszy raz zapytałam o opienie wiec nie wiem kiedy wg Ciebie mówię to samo. 
Może ten temat skończmy. 
Czytaj ze zrozumieniem - mnie nie interesuje co ktoś robi, pytam o opinie innych. Każdy ponosi konsekwencje swoich czynów. Ponadto jak już pisałam - ja nie należę do tych kobiet. Ja mam jak mnie jeden mężczyzna określił dość konserwatywne poglądy. Ale jednocześnie nie krytykuje wyborów innych i opinii i chętnie ich słucham,

gdyż uważam ze nikt nie ma monopolu na prawdę a drugiego człowieka i jego opinii jeśli fajnie ja wyraża to się dobrze słucha. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Hatmehit napisał:

Co z tego, że urodzi 'dzieciaka chada' jak ten młody stwór będzie miał bardzo utrudnione warunki przetrwania bez ojca?

Nie bez ojca tylko tera jak to robią tzw madki czyli dziecko z chadem potem wychowa jakiś betabankomat.

Beciak chce mieć własne dziecko ale nie rozumie, że z punktu widzenia eugeniki tylko degeneruje gatunek ludzki.

1 minutę temu, DuchAnalityk napisał:

Hatmehit ale kiedyś nie było testów DNA. O to chodzi, że beciak nie wiedział, że wychowuje dziecko Chada.

Dokładnie tak.
A teraz powinien wiedzieć o tym, że dziecko jest zrobione przez chada ale należy też takiej jednostce wytłumaczyć, że tak być musi.

 

4 minuty temu, Ważniak napisał:

nie wiem, jak to jest u was pedałów

Argumentum ad personam - szkoda gadać.

 

5 minut temu, Ważniak napisał:

iż rozwiązłość przyczynia się do większej trudności budowania relacji, do szybszych rozwodów, do większej ilości samotnych matek

To jest prawda ale to wina tego co powyżej napisałem.

Można to zrobić albo tępiąc te sluty albo lepiej - uświadamiać, że od robienia dzieci jest chad a wychowywania betabankomaty żeby dziecko było i bardziej wartościowe genetycznie i miało ojca.

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesorze @Analconda, jakie argumentum ad personam? Czy jest profesor homofobem? Dlaczego uważa pan bycie pedałem za coś obraźliwego? Wnoszę o większą dozę tolerancji, nie każdy pedał jest zły; tak jak nie każdy muzułmanin to terrorysta; poza tym nie tolerujemy homofobii na forum. Zgłaszam pana post do administracji i zachęcam do przemyślenia swojej postawy, albowiem nie przystoi panu bycie homofobem - poza tym wspomniana niechęć do wagin tylko potwierdza miłość do fallusów.

 

Już nic nie rozumiem. Jest pan pedałem i homofobem zarazem? 

 

Wspomniał profesor o homosiach i ich zwyczajach, więc założyłem, że zna je pan z własnego doświadczenia.

 

Przepraszam, jeśli środowisko gejów i profesor poczuliście się urażeni.

  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Ważniak napisał:

Profesorze @Analconda, jakie argumentum ad personam? Czy jest profesor homofobem? Dlaczego uważa pan bycie pedałem za coś obraźliwego?

Po pierwsze nie wyzywaj mnie od pedała.

Po drugie napisałeś, że niby kobieta decyduje o stosunku więc to obaliłem bo jak są 2 geje to tam nie ma kobiety.

Po trzecie:

18 minut temu, Ważniak napisał:

Ergo, społecznie szmaty doprowadzają do degradacji kulturowej i obyczajowej, a także do obniżania ogólnej średniej inteligencji narodu.

Mężczyzn nie dotyczy, bo mężczyzna musi sobie zapracować, żeby móc się szmacić.

Tak się składa, że około 5% mężczyzn czyli tzw. chadów wybiera sobie partnerkę samemu. To cała reszta mężczyzn musi się postarać by zamoczyć albo ryzykować 8 lat w pierdlu.

I właśnie ta większość mężczyzn od wielu lat czyli pewnie kilkadziesiąt tys - rozprowadza info, że jak kobieta daje nie tylko im to jest puszczalska i jest jakimś slutem.

Ale sami między sobą mierzą sobie siurka o to i gratulują który więcej rucha.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, DuchAnalityk napisał:

Hatmehit ale kiedyś nie było testów DNA

Tak, oczywiście. Ale znajdźcie mi rozwiniętą społecznie, gospodarczo i militarnie cywilizację na przestrzeni historii, w której to rozwiązłość nie była potępiana. Tobie nie muszę tłumaczyć, ale chyba dla @Analconda tak oczywiste nie jest to, iż zjawisko dawania na lewo i prawo ma negatywne skutki dla społeczeństwa oraz jednostek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, OdważnyZdobywca napisał:

To, że nie jadłem nigdy pizzy nie oznacza, że mi nie smakuje. Ale skąd mogę wiedzieć jak żyje w świecie (na potrzeby przykładu wymyślonym) w którym moja babka, mama (i społeczeństwo) mówi, że pizze mogę zjeść tylko po ślubie, tylko po ciemku i przy zgaszonym świetle. A są różne pizze i różne formy podania. 

 

Akceptacja norm społecznych to inny mechanizm niż wewnętrzne pragnienie. 

Poza tym pisałem o sprawnym wprowadzeniu - czyli nie od razu "na kolana suko" tylko przyzwyczajaniu kobiety do drobnych elementów dominacji bo powoli przejść do właśnie mocniejszego klimatu. 

 

No i zapytałem czy większość kręci coś mocniejszego. MoszeRed upewnił mnie, że nie zawsze i nie wszystkie. Mimo to nadal jestem ciekawy czy jest to bliżej 80% czy 20%... 

 

Mam nadzieję, że teraz jest to zrozumiałe. 

 

Teraz zrozumiałam ?

Tez się nad tym zastanawiałam, ponieważ jestem jedna z tych kobiet która w jakiejś granicy rozsądku lubi gdzieś zaznaczenie podziału mężczyzna, kobieta i gdzieś pojawiającą się czasami dominację. 
 

Pytałeś może kiedyś, lub czytałeś czy przeprowadzałeś badania? 
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Hatmehit napisał:

Tak, oczywiście. Ale znajdźcie mi rozwiniętą społecznie, gospodarczo i militarnie cywilizację na przestrzeni historii, w której to rozwiązłość nie była potępiana. Tobie nie muszę tłumaczyć, ale chyba dla @Analconda tak oczywiste nie jest to, iż zjawisko dawania na lewo i prawo ma negatywne skutki dla społeczeństwa oraz jednostek. 

Ale co to ma jedno z drugim wspólnego? Murzyni mają wielkie pały i mieszkają w chatkach z gówna. Jak powstanie temat o budowie mieszkań to będziesz tam pisać, żeby znaleźć cywilizacje z wielkimi pałami budującą 100 piętrowe budynki?

 

Jest takie zjawisko - nie pamiętam jak się to nazywa, że jak ktoś nie ogarnia to może się wydawać, że coś ma wpływ na coś a tak na prawdę jest to przypadek.

Czyli o co chodzi - na świecie właściwie we wszystkich cywilizacjach beciaki doszły do takich samych wniosków,

 

2 minuty temu, Ważniak napisał:

Drogi pamiętniczku, dziś dowiedziałem się o istnieniu pedałów-homofobów.

Zamiast mnie wyzywać i stosować argumentum ad personam zacznij dyskutować merytorycznie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Profesorze, ma pan za wąskie horyzonty na jakąkolwiek dyskusje, a pana homofobia-while-being-a-fag-yourself tylko to potwierdza.

 

Uznajmy, że ową dyskusję przegrałem. 

 

W slangu gejowskim to pewnie będzie, że "dałem dupy", ale to już pan lepiej wie.

 

Over 'n' out.

  • Like 1
  • Haha 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ważniak ale czym ty się dziwisz? Już nieraz pisałem, że kryptogeje to największe homofoby. :D

 

8 minut temu, Analconda napisał:

Po drugie napisałeś, że niby kobieta decyduje o stosunku więc to obaliłem bo jak są 2 geje to tam nie ma kobiety.

Chuja tam obaliłeś. Podałeś tezę z dupy w ogóle niepasującą do tematu.

 

Ty siebie uważasz za jakiegoś merytorycznego a prawda jest taka, że to gówno-merytoryka i gówno-argumenty.

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, SSydney napisał:

Chuja tam obaliłeś. Podałeś tezę z dupy w ogóle niepasującą do tematu.

Ta chyba obaliłem tezę z dupy - miażdżąc ją merytorycznie.

 

5 minut temu, SSydney napisał:

Już nieraz pisałem, że kryptogeje to największe homofoby.

Ja nie jestem gejem więc darujcie se nazywanie mnie pedałem.

 

5 minut temu, SSydney napisał:

Ty siebie uważasz za jakiegoś merytorycznego a prawda jest taka, że to gówno-merytoryka i gówno-argumenty.

To je obal bo jak na razie uargumentowałem wszystkie swoje wypowiedzi.

Prawda jest taka - nie owijam w bawełnę i jadę po całości ale zawsze merytorycznie.

Edytowane przez Analconda
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Lalkaa napisał:

Pytałeś może kiedyś, lub czytałeś czy przeprowadzałeś badania? 

No właśnie. Też chętnie poczytałbym solidne (prawdziwe) opracowanie tematu, ze statystykami, tłumaczeniem ... 

Tezę oparłem o doświadczenia innych (m.inn ludzi zajmujących się uwodzeniem) ale dlatego, że wspominam różne luźne rozmowy z kobietami w swoim życiu... i to się potwierdzało. Pomyślałem, że tu, na forum też ktoś może mieć podobne wnioski. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, gladia napisał:

Mogłabym Ci zadać to samo pytanie. Bo mam wrażenie, że mieszamy pojęcia.

Oj, nie my, tylko ty się mieszasz w zeznaniach.

20 godzin temu, gladia napisał:

Konsekwencją nie jest nazywanie kogoś pedałem, konsekwencją nie jest nazywanie kogoś grubą świnią, konsekwencją nie jest nazywanie kogoś szmatą itd.

Wiele zależy od kontekstu, ale tak w większości masz rację wyzywanie kogokolwiek jest bezsensowne. A latanie za kimś i wyzywanie jest zwyczajnie chamskie.

20 godzin temu, gladia napisał:

To jest zwykłe chamstwo nazywane dla picu konsekwencją pod którą rożni skrajnie nietolerancyjni ludzie. wszelkiej maści frustraci i zakompleksieńcy podciągają swoje różne fobie, antypatie i inne takie.

Owszem, latanie i wyzywanie kogoś od tłustych świń/morświnów, kurew itp jest chamskie. Powiedzenie komuś w twarz, że jest jebanym grubasem i niszczy sobie zdrowie, jest co najwyżej ujętą w ordynarny sposób próbą pomocy.
Powiedzenie komuś, że prowadza się jak szmata, gdy rzeczywiście ma ruch jak trasa szybkiego ruchu. Też czymś takim jest, inna sprawa jest taka, że konsekwencją tutaj jest niszczenie sobie reputacji i tego jak inni nas postrzegają.

 

Jeśli ktoś nie chce być postrzegany jako grubas, to niech coś z tym zrobi.

Jak ktoś nie chce być postrzegany jako szmata to niech się lepiej prowadza. To jest chyba oczywiste.

Konsekwencjami o których mówiłem jest, właśnie ta reputacja i bycie postrzeganym w taki a nie inny sposób. Może się to komuś nie podobać, może być okrutne, ale każdy swoimi działaniami pracuje na swoją reputację i postrzeganie.
Ludzie zawsze będą oceniać innych i swoimi działaniami każdy pracuje sobie, na taki a nie inny odbiór.


Równie okrutne a nawet bardziej jest promowanie autodestrukcyjnych i niezdrowych zachowań.

20 godzin temu, gladia napisał:

Dlatego slut czy body shaming nie jest konsekwencją. Jest swego rodzaju hejtem, gdzie krytykuje się nie zjawisko, a napiętnuje człowieka. O tym piszę. 

Napiętnuje ok, ale czy ktoś swoim zachowaniem nie zapracował sobie na taką a nie inną opinię?
 

Mogę się z tobą zgodzić w jednym aspekcie, że bardzo często ludzie wydają zbyt pochopnie osądy w pewnych sprawach i powinniśmy się nad tym zastanowić.
Mogę się również z tobą zgodzić, że bezpodstawne najeżdżanie na innych lub wyzywanie ich od takich i owakich jest bardzo słabe i raczej nie powinno mieć miejsca.

 

Natomiast twoja wypowiedź brzmi jakbyś wręcz kategorycznie zabraniała jakiegokolwiek negatywnego odbioru tych zachowań lub dawania im wyrazu.
A każdy człowiek będzie te zjawiska oceniał różnie i w różny sposób będzie dawał im wyraz.

Gdzie jest granica między krytykowaniem autodestrukcyjnego postępowania danej osoby a zwykłą cenzurą i akceptacją spierdolenia?

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, OdważnyZdobywca napisał:

No właśnie. Też chętnie poczytałbym solidne (prawdziwe) opracowanie tematu, ze statystykami, tłumaczeniem ... 

Tezę oparłem o doświadczenia innych (m.inn ludzi zajmujących się uwodzeniem) ale dlatego, że wspominam różne luźne rozmowy z kobietami w swoim życiu... i to się potwierdzało. Pomyślałem, że tu, na forum też ktoś może mieć podobne wnioski. 

A wiesz że chętnie nie dowiem o jakich ludziach mówisz? Masz na myśli psychologów czy może jakiś kanał albo coś co można posłuchać. Tu się sprzeczka wywiązała i zanim znalazłam twoją odpowiedź to trochę minęło ?. Moje pytanie motywuję tym, że gdzieś tam interesuję się psychologią relacji damsko-męskich, i pare razy trafiłam na taka opinie, że są takie grupy które uczą takiego nazwę to "dziwnego" podrywu np opartego na zszkowaniu kobiety, bądź podejściu do niej w taki sposób by uzyskać u niej reakcje że sama będzie chciała danemu mężczyźnie udowodnić że jest coś warta. I tam też było wspomniane, że to nie zdaje na dłuższą metę egzaminu. Gdzieś te kobiety się potem budzą i jednak w to dalej nie idą, też inne argumenty były podane ale ich juz niestety nie pamiętam. 

 

Fajnie że o tym wspomniałeś - bo gdzieś kiedyś mnie samej się takie pytanie nasunęło a nie rozmawiam na takie tematy ze znajomymi czy tym bardziej z ludźmi z którymi jestem powiązana na uczelni czy zawodowo.

 

A jak myślisz skąd to wynika? Na pewno w jakimś stopniu z psychologii ukształtowania relacji ale pewnie też z ewolucji.

Edytowane przez Lalkaa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 hours ago, Ace of Spades said:

Piszę to co mi się podoba, jak ci coś nie pasi to spadaj na Kafeterie i dupy nie zawracaj na Forumie. To tyle, bez odbioru. 

@Lalkaa nigdzie nie musisz się wyprowadzać. Jesteś u siebie w Rezerwacie jak pan Założyciel przykazał. Ja już widzę któryś raz taki wpis do Forumki tego użytkownika. Kopiuj wklej. Wiec czy Ty czy któraś inna, niezależnie co powiesz Ty czy inna, ma człowiek kopiowaną odzywkę. Nie przejmuj się.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Umieściliśmy na Twoim urządzeniu pliki cookie, aby pomóc Ci usprawnić przeglądanie strony. Możesz dostosować ustawienia plików cookie, w przeciwnym wypadku zakładamy, że wyrażasz na to zgodę.